Ziarno bez zacierania
-
Autor tematu - Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Troszkę mnie zdziwiło to, co napisałeś
Cóż, wszystko może się wydarzyć. Latem robiłem wg 2 sposobu
na pszenżycie i po zakiełkowaniu zrobiony nastaw
wypracował cały cukier i psota była wery super.
To co opisałeś wskazywało by na nieprzerobiony cukier.
Czy sprawdziłeś blg zanim puściłeś na instrument?
Jeśli nie przerabia taki nastaw cukru, to pamiętaj,
ze zawsze możesz go ratować poprzez restart na drożdżach.
Nawet to co gotowałeś w garze, jeśli zawiera cukier,
możesz użyć do przygotowania kolejnego nastawu.
Szkoda coś takiego wylać w kanał.
W przepisie zaznaczyłem, ze robię go tylko latem.
Łatwiej mi wtedy zakiełkować ziarno a i temperatury
też są bardziej sprzyjające dla pracy takiego nastawu.
Czekam już niecierpliwie na okres kanikuły,
bo wiele psot przede mną
Ty również się nie zrażaj, namawiam do kolejnej próby.
Pszenice warto zmieszać fifty-fifty z jęczmieniem.
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Witaj Formaforma pisze:żyto z tego przepisu robi furrore u mnie na wsi,ale pszenica mi nie wyszłą
coś musiałem zle zrobic,po prostu nie kapało nic powyżej 20 %
Troszkę mnie zdziwiło to, co napisałeś
Cóż, wszystko może się wydarzyć. Latem robiłem wg 2 sposobu
na pszenżycie i po zakiełkowaniu zrobiony nastaw
wypracował cały cukier i psota była wery super.
To co opisałeś wskazywało by na nieprzerobiony cukier.
Czy sprawdziłeś blg zanim puściłeś na instrument?
Jeśli nie przerabia taki nastaw cukru, to pamiętaj,
ze zawsze możesz go ratować poprzez restart na drożdżach.
Nawet to co gotowałeś w garze, jeśli zawiera cukier,
możesz użyć do przygotowania kolejnego nastawu.
Szkoda coś takiego wylać w kanał.
W przepisie zaznaczyłem, ze robię go tylko latem.
Łatwiej mi wtedy zakiełkować ziarno a i temperatury
też są bardziej sprzyjające dla pracy takiego nastawu.
Czekam już niecierpliwie na okres kanikuły,
bo wiele psot przede mną
Ty również się nie zrażaj, namawiam do kolejnej próby.
Pszenice warto zmieszać fifty-fifty z jęczmieniem.
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
-
- Posty: 314
- Rejestracja: sobota, 20 gru 2008, 12:51
- Podziękował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Ziarno bez zacierania
kol. Calyx....
fermentacja pszenicy przebiegła prawidłowo,szło jak burza,wytypowałem kilka przyczyn które mogły wpłynąc na moje niepowodzenie.
1-po fermentacji klarowałem białkiem z jajka ok 2 tyg.
2-gdy już gotowałem żona zaczęła rodzic więc do szpitala pojechałem na straży został dziadek który gazu nie przykręcił,wróciłem raptem za 2 h w tym 1,2h zacier się rozgrzewał mętne leciało zmierzyłem 20 % wylałem wszystko do porcelanowego mumina
zrobie jeszcze 1 podejscie za 4 dni jak wruce do domu.pozdrawiam
fermentacja pszenicy przebiegła prawidłowo,szło jak burza,wytypowałem kilka przyczyn które mogły wpłynąc na moje niepowodzenie.
1-po fermentacji klarowałem białkiem z jajka ok 2 tyg.
2-gdy już gotowałem żona zaczęła rodzic więc do szpitala pojechałem na straży został dziadek który gazu nie przykręcił,wróciłem raptem za 2 h w tym 1,2h zacier się rozgrzewał mętne leciało zmierzyłem 20 % wylałem wszystko do porcelanowego mumina
zrobie jeszcze 1 podejscie za 4 dni jak wruce do domu.pozdrawiam
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
-
Autor tematu - Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Tos sobie moment na psocenie wybral (heh)
Znaczy sie, jestes teraz szczesliwym papiszonem Gratulacje!!!
...a reszta to oczywiscie wina dziadka, zapewne rowniez szczesliwego.
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
P.S.
Po przeczytaniu Twojej odpowiedzi, wiem, ze czeka mnie mily dzien.
Uhahalem sie setnie Trzymaj sie
Calyx
Forma niezle wyczucieforma pisze:...fermentacja pszenicy przebiegła prawidłowo,szło jak burza...
1-po fermentacji klarowałem białkiem z jajka ok 2 tyg.
2-gdy już gotowałem żona zaczęła rodzic...
Tos sobie moment na psocenie wybral (heh)
Znaczy sie, jestes teraz szczesliwym papiszonem Gratulacje!!!
...a reszta to oczywiscie wina dziadka, zapewne rowniez szczesliwego.
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
P.S.
Po przeczytaniu Twojej odpowiedzi, wiem, ze czeka mnie mily dzien.
Uhahalem sie setnie Trzymaj sie
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
Re: Ziarno bez zacierania
Wieam Panów.
Podany sposób na zacier ze skiełkowanego ziarna to jest technologia przemyslowego otrzymywania spirytusu na bazie słodu zbożowego.
Aby otrzymać słód, skiełkowane ziarno nalezy przemielic na moączkę, dodać matkę drożdżową (drożdże gorzelniane dają takiego kopa że nie potrzeba zbyt ogrzewać zacieru)lub jak kto woli przycierek i masz zacier na wisky z pszenicy lub jęczmienia
( szkocka)
ze slodu kukurydzianego masz burbon równiez wisky amerykańska , ze słodu żytniego, jęczmiennego lub pszenicznego z dodatkiem papki ziemniaczanej masz polski spirytus na wódkę.
fajnie by bylo mieć jakiś własny produkt regionalny
Pozdrawiam
Podany sposób na zacier ze skiełkowanego ziarna to jest technologia przemyslowego otrzymywania spirytusu na bazie słodu zbożowego.
Aby otrzymać słód, skiełkowane ziarno nalezy przemielic na moączkę, dodać matkę drożdżową (drożdże gorzelniane dają takiego kopa że nie potrzeba zbyt ogrzewać zacieru)lub jak kto woli przycierek i masz zacier na wisky z pszenicy lub jęczmienia
( szkocka)
ze slodu kukurydzianego masz burbon równiez wisky amerykańska , ze słodu żytniego, jęczmiennego lub pszenicznego z dodatkiem papki ziemniaczanej masz polski spirytus na wódkę.
fajnie by bylo mieć jakiś własny produkt regionalny
Pozdrawiam
-
- Posty: 114
- Rejestracja: sobota, 15 lis 2008, 17:53
- Krótko o sobie: Jestem jaki jestem.
- Ulubiony Alkohol: Piwo, Bimberek, Wino ( tylko wytrawne)
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Witam psotników!!
Ojjj dawno mnie juz tu nie było, ale cóż...
Zgłaszam sie dziś po rade. Otóż nastawiłem zytniówke wedłóg przepisu z naszego forum.
Mielone zyto ( niestety w moim przypadku było mocno srutowane, ponieważ zmielić domową maszynką 30kg zyta było by nie lada wyczynem) do tego słód zrobiony przeze mnie. I wszystko do beki na drugi dzień drożdże ( gorzelniane ) stoi to sobie już tak kilka dni.Na początku pracowało az musiałem beczki pilnować ( czy jej drożdze nie wyniosą ) Niestety zepsuła sie grzałka i nie byłojak ogrzewać zacieru.Wszystko po wolutku pracuje.Niemiłośiernie przy tym śmierdząc. Żyto opadło. Czy to jest sygnał do gotowania????
Ojjj dawno mnie juz tu nie było, ale cóż...
Zgłaszam sie dziś po rade. Otóż nastawiłem zytniówke wedłóg przepisu z naszego forum.
Mielone zyto ( niestety w moim przypadku było mocno srutowane, ponieważ zmielić domową maszynką 30kg zyta było by nie lada wyczynem) do tego słód zrobiony przeze mnie. I wszystko do beki na drugi dzień drożdże ( gorzelniane ) stoi to sobie już tak kilka dni.Na początku pracowało az musiałem beczki pilnować ( czy jej drożdze nie wyniosą ) Niestety zepsuła sie grzałka i nie byłojak ogrzewać zacieru.Wszystko po wolutku pracuje.Niemiłośiernie przy tym śmierdząc. Żyto opadło. Czy to jest sygnał do gotowania????
Ciężką pracą i wytrwałością do celu!Co nas nie zabije to wzmocni.
-
- Posty: 314
- Rejestracja: sobota, 20 gru 2008, 12:51
- Podziękował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Ziarno bez zacierania
kolego Smoltrix zawsze najlepiej zmieżyć ile blg. mam racje?korzystając z okazji mam pytanie do fachowców wyższych ranga.też żytniówke nastawiłem wg.przepisu z tej strony,w sumie kilka razy już robiłem i nigdy drożdży nie dawałem tak jak w przepisie.tym razem zrobiłem matke i dodałem po 24 h zaglądam... butla leży zacier rozlany po scianie łóżku a gumoleum klei się strasznie,w tym pomieszczeniu nie było kotów postawiłem na miękkiej pufie i grzejnik podręciłem,,,, jedynie żyto nie wyleciało.
nadaje się to do ponownego nastawienia ??? pozdrawiam
nadaje się to do ponownego nastawienia ??? pozdrawiam
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
-
- Posty: 190
- Rejestracja: piątek, 4 wrz 2009, 09:50
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Lozovaca, Whiskey, Tequila
- Status Alkoholowy: Destylator
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Ziarno bez zacierania
witajcie,
ja zrobiłem wg innego przepisu, trochę podobnie do Calyxa.
Nastaw 50L
3kg żyta, 2kg jęczmienia
3L wody i 2kg cukru
Po 5dniach, dodałem 14L wody i 4kg cukru
Po następnych 7dniach, 14L wody i 4kg cukru
Po tym dodaniu, pracowało jeszcze około 3tygodnie.
Destylowałem raz (mam pot-stilla), mniej więcej do 55%. Resztę do 20%, dodałem do nowej porcji zacieru (jako że moja kolba ma 9L).
Dzisiaj nie wytrzymałem i zdegustowałem destylacik po miesiącu leżenia ze średnio wypiekanymi chipsami. Poprostu poezja.
Zostawiłem też czysty destylat (średnio mi pasuje), do innego wrzuciłem suszoną figę, to jednak dąb jest debeściak. A figa jest super do zwykłego "grunwaldu" (1 figa na 0.7L, na 2 tygodnie).
Na dniach przestanie pracować następny nastaw wg powyższego przepisu oraz zanabyłem koraliki "izolacyjne" to dla testów zamierzam tłoczyć 2 razy, zobaczę czy będzie wielka różnica.
Zapowiada się znowu miłe spędzanie weekendu.
ja zrobiłem wg innego przepisu, trochę podobnie do Calyxa.
Nastaw 50L
3kg żyta, 2kg jęczmienia
3L wody i 2kg cukru
Po 5dniach, dodałem 14L wody i 4kg cukru
Po następnych 7dniach, 14L wody i 4kg cukru
Po tym dodaniu, pracowało jeszcze około 3tygodnie.
Destylowałem raz (mam pot-stilla), mniej więcej do 55%. Resztę do 20%, dodałem do nowej porcji zacieru (jako że moja kolba ma 9L).
Dzisiaj nie wytrzymałem i zdegustowałem destylacik po miesiącu leżenia ze średnio wypiekanymi chipsami. Poprostu poezja.
Zostawiłem też czysty destylat (średnio mi pasuje), do innego wrzuciłem suszoną figę, to jednak dąb jest debeściak. A figa jest super do zwykłego "grunwaldu" (1 figa na 0.7L, na 2 tygodnie).
Na dniach przestanie pracować następny nastaw wg powyższego przepisu oraz zanabyłem koraliki "izolacyjne" to dla testów zamierzam tłoczyć 2 razy, zobaczę czy będzie wielka różnica.
Zapowiada się znowu miłe spędzanie weekendu.
"Cywilizacja narodziła się wraz z odkryciem fermentacji"
- William Faulkner
- William Faulkner
-
Autor tematu - Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Witaj Pawlos445
Osobiście nie klaruję nastawów. Psocę kilka razy i mam super towares.
Ziarnowe posmaki nadają specyficzny smak trunkowi.
Jeśli gotujesz wszystko, razem z ziarnem, to powtórne użycie go mija się z celem.
Można za to użyć powtórnie dundru (wygotowanej cieczy).
Jeśli gotujesz nastaw bez ziarna, to oczywiście możesz drugi raz
popełnić nastaw na tym samym wsadzie. Przepłucz tylko ziarno
kilka razy zimną wodą. Dunder po rozpuszczeniu w nim cukru i ostudzeniu
(ważne żeby nie zabić drożdży) możesz dolać do tego ziarna.
Resztę objętości uzupełnij wodą.
Taki nastaw często lepiej pracuje niż pierwszy. Niestety jest też pewne ale.
Czasem zdarzało mi się, że "drugi raz" zamiast szaleńczo fermentować to kwaśniał.
Pozdrawiam
Calyx
Osobiście nie klaruję nastawów. Psocę kilka razy i mam super towares.
Ziarnowe posmaki nadają specyficzny smak trunkowi.
Jeśli gotujesz wszystko, razem z ziarnem, to powtórne użycie go mija się z celem.
Można za to użyć powtórnie dundru (wygotowanej cieczy).
Jeśli gotujesz nastaw bez ziarna, to oczywiście możesz drugi raz
popełnić nastaw na tym samym wsadzie. Przepłucz tylko ziarno
kilka razy zimną wodą. Dunder po rozpuszczeniu w nim cukru i ostudzeniu
(ważne żeby nie zabić drożdży) możesz dolać do tego ziarna.
Resztę objętości uzupełnij wodą.
Taki nastaw często lepiej pracuje niż pierwszy. Niestety jest też pewne ale.
Czasem zdarzało mi się, że "drugi raz" zamiast szaleńczo fermentować to kwaśniał.
Pozdrawiam
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
-
Autor tematu - Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Musisz wypróbować co bardziej Ci podchodzi.
Osobiście dodaję czipsy dębowe, lub korę dębu.
Dodaję też trochę rodzynek i suszone śliwki.
Tak mi bardziej smakczy
Pozdrawiam
Calyx
Smak to zmysł indywidualny dla każdego.pawlos445 pisze:...czy zaprawiasz psotę dębem, czy lepsza jest czysta?...
Musisz wypróbować co bardziej Ci podchodzi.
Osobiście dodaję czipsy dębowe, lub korę dębu.
Dodaję też trochę rodzynek i suszone śliwki.
Tak mi bardziej smakczy
Pozdrawiam
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
-
Autor tematu - Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Rozgraniczam psocenie od psotyfikacji
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Takie nastawy z ziarnem psocę na "trąbce". (look gallery).nokiapl pisze:Calyx na czym to brykasz?? Bo zastanawiam się czy jak pójdzie to na kolumnie to czy smaczku nie potraci.
Rozgraniczam psocenie od psotyfikacji
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
Re: Ziarno bez zacierania
http://alkohole-domowe.com/forum/downlo ... &mode=view
Jeszce jedno mam pytanie czy ta trąbka ma jakieś wypełnienie tej kolumnie ??
Czyli rozumie że na tymCalyx pisze: Takie nastawy z ziarnem psocę na "trąbce". (look gallery).
http://alkohole-domowe.com/forum/downlo ... &mode=view
Jeszce jedno mam pytanie czy ta trąbka ma jakieś wypełnienie tej kolumnie ??
Re: Ziarno bez zacierania
Witam po zacieraniu piwa pozostają mi wysłodki mam zamiar użyć ich do nastawu na bim berek
jest to słód pilzneński 3,7kg
słód monachijski 0,6kg
słód Caprils 0,6kg
4kg cukru
drożdże gorzelnicze T3
woda 25l
co wy na to?
chodzi mi żeby wydobyć smak zbożowy
destylacja na pot-stillu
Pozdrawiam Zbyszek
jest to słód pilzneński 3,7kg
słód monachijski 0,6kg
słód Caprils 0,6kg
4kg cukru
drożdże gorzelnicze T3
woda 25l
co wy na to?
chodzi mi żeby wydobyć smak zbożowy
destylacja na pot-stillu
Pozdrawiam Zbyszek
-
- Posty: 13
- Rejestracja: poniedziałek, 29 mar 2010, 12:15
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) Lubię się uczyć i eksperymentować
- Ulubiony Alkohol: Nie wiem którego nie lubie
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Będzin
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Ziarno bez zacierania
Witam kupiłem spoko beczki 60l i robię zacier według przepisu Calyx'a , lecz trochę więcej 4kg pszenicy i 4 kg żyta , chcę zrobić według drugiego przepisu gdzie ziarno kiełkuje. I mam pytanie bo żem nowy w tym hobby; czy może być taka mieszanka żyto+pszenica? i czy muszę dodać cukru? Ziarno dziś już zalałem.
Psota to czysta poezja , więc nią dusze wypełniam
-
- Posty: 13
- Rejestracja: poniedziałek, 29 mar 2010, 12:15
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) Lubię się uczyć i eksperymentować
- Ulubiony Alkohol: Nie wiem którego nie lubie
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Będzin
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Ziarno bez zacierania
Witam. Dziś zwolniła fermentacja pszenżyta, więc dłużej nie czekając nastawiłem psotę. Ciekaw jestem, jakie będą efekty, bo zacier robiłem bez drożdży i ładnie hulał ponad tydzień. Na razie na gazie się grzeje ponad godzinę, chyba to normalny czas zważywszy, że psocę w kegu 30l, a jest prawie pełny. Jak coś pójdzie - dam znać.
Psota to czysta poezja , więc nią dusze wypełniam
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Ziarno bez zacierania
Wybacz złośliwość, ale bez drożdży i enzymów to nie jest zacier, ba nawet nie jest to nastaw! Miałeś tydzień pięknej "fermentacji" częściowo bakteryjnej- na zbożu bytuje bardzo niewiele drożdży... Smacznego!fakirfe pisze:ciekaw jestem jakie będą efekty bo zacier robiłem bez drożdży i ładnie hulał ponad tydzień
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 13
- Rejestracja: poniedziałek, 29 mar 2010, 12:15
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) Lubię się uczyć i eksperymentować
- Ulubiony Alkohol: Nie wiem którego nie lubie
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Będzin
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Ziarno bez zacierania
Z tego co się dowiedziałem na tym portalu to któryś z kolegów właśnie opisywał że ziarno nie potrzebuje drożdży bo samo w sobie ma ?(nie pamiętam) nie nazwał to fachowo. Ale jak by to nie było 19:30 do 23:50 uzbierałem 4L zaraz zmierzę 63% myślę że to spoko wynik?
Zygmunt pisze:Wybacz złośliwość, ale bez drożdży i enzymów to nie jest zacier, ba nawet nie jest to nastaw! Miałeś tydzień pięknej "fermentacji" bakteryjnej- na zbożu bytuje bardzo niewiele drożdży... Smacznego!
Z tego co się dowiedziałem na tym portalu to któryś z kolegów właśnie opisywał że ziarno nie potrzebuje drożdży bo samo w sobie ma ?(nie pamiętam) nie nazwał to fachowo. Ale jak by to nie było 19:30 do 23:50 uzbierałem 4L zaraz zmierzę 63% myślę że to spoko wynik?
Psota to czysta poezja , więc nią dusze wypełniam
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Ziarno bez zacierania
A ja muszę zaprotestować- dlaczego marnujecie tyle surowca, skoro dodatek drożdży kosztuje tyle, co nic? Przecież dzikusy, które są na ziarnach w dużo mniejszej ilości niż na skórkach owoców są bardziej podatne na zakażenia, nieodporne na wyższe stężenia alkoholu, dają gorszy smak... Po co?
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Re: Ziarno bez zacierania
Ja 3 tygodnie temu nastawiłem cukrówkę z ziarnem żyta i zaszczułem T3, jakoś dzikusom nie wierzę, po tygodniu blg już był na minusie. Stoi już drugi tydzień jak przestało pracować, mam nadzieję że nie skwaśniało. Jutro puszczam w rurki ciekawy jestem co z tego wyjdzie, zapach ma super. Dwutlenku w beczce jest tyle że przytyka. Następnym razem zaszczuję Bayanusami.
Re: Ziarno bez zacierania
Ile kredy na jakie ilości zacieru? Nastawiłam żyto w/g przepisu Calyxa (przepis pierwszy), cukru nasypałam 3 dni temu, nastaw pracuje bardzo mocno, ale kwaśnieje niestety. Czy teraz mogę dodać kredy i czy coś to da? A jeśli nie, to czy da się jakoś inaczej uratować? Drożdży nie dodawałam żadnych, same dzikusy... Proszę o radę, bo mi szkoda wylewaćKiedys skwasniale porzeczkowe wino (ocet jak...) zamiast wylac, zneutralizowalem kreda
Re: Ziarno bez zacierania
może i coś w tym jest, tak jak przy produkcji sake.
Polecam http://open-bar.pl/alkohole/sake-histor ... 3/strona/3
Polecam http://open-bar.pl/alkohole/sake-histor ... 3/strona/3
Re: Ziarno bez zacierania
No i coś potrzebnego do produkcji sake:
http://www.piwodziej.pl/Koji_Kin_10g_ku ... e-173.html
Oczywiście nie destylujemy tego winka bo nam wyjdzie ryżówka a nie sake!
http://www.piwodziej.pl/Koji_Kin_10g_ku ... e-173.html
Oczywiście nie destylujemy tego winka bo nam wyjdzie ryżówka a nie sake!
-
- Posty: 692
- Rejestracja: sobota, 8 maja 2010, 08:02
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 72 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Piszcie sobie co chcecie ale dla mnie wódeczka robiona wg.pierwszego przepisu Calyxa z pszenżyta po dwóch destylacjach na kolumnie i węglu wychodzi najlepsza na świecie.
Robiłem z różnych rzeczy ale tak dobrego smaku czystej wódki jeszcze nie osiągnąłem.
Zawsze robię bez drożdży i 10 kg cukru plus 4 kg pszenżyta plus 40 litrów wody jest przerobione w około 10-14 dni do minus 2 nawet minus 3 blg.
Najpierw daję 0,5 kg cukru plus wodę aby zamoczyć ziarno plus 4 kg.pszenżyta i nie czekam 4 ale 2 dni i po tych 2 dniach dodaję resztę cukru i wody.
Jeszcze nigdy to mi się nie skisiło.
Tak że jak czytam te rewelacje z poprzednich postów to powiem tak "Najpierw to zróbcie a dopiero później piszcie opinie".
Robiłem z różnych rzeczy ale tak dobrego smaku czystej wódki jeszcze nie osiągnąłem.
Zawsze robię bez drożdży i 10 kg cukru plus 4 kg pszenżyta plus 40 litrów wody jest przerobione w około 10-14 dni do minus 2 nawet minus 3 blg.
Najpierw daję 0,5 kg cukru plus wodę aby zamoczyć ziarno plus 4 kg.pszenżyta i nie czekam 4 ale 2 dni i po tych 2 dniach dodaję resztę cukru i wody.
Jeszcze nigdy to mi się nie skisiło.
Tak że jak czytam te rewelacje z poprzednich postów to powiem tak "Najpierw to zróbcie a dopiero później piszcie opinie".
Pozdrawiam,olo 69
Re: Ziarno bez zacierania
Propagowanie prowadzenia fermentacji nastawów oraz zacierów na dzikich drożdżach, to powrót do średniowiecza
Obecnie, wybór i dostępność różnych szczepów drożdży pozwala dopasować je do każdego rodzaju nastawu i zacieru.
Pozdrawiam
Winiarek
Prędzej czy później, przyjdzie czas na ten pierwszy raz...olo 69 pisze:...
Zawsze robię bez drożdży...
Jeszcze nigdy to mi się nie skisiło.
...
Propagowanie prowadzenia fermentacji nastawów oraz zacierów na dzikich drożdżach, to powrót do średniowiecza
Obecnie, wybór i dostępność różnych szczepów drożdży pozwala dopasować je do każdego rodzaju nastawu i zacieru.
Pozdrawiam
Winiarek
-
- Posty: 692
- Rejestracja: sobota, 8 maja 2010, 08:02
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 72 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Nie sądzę żeby skisło kiedykolwiek.Zawsze daję nowe pszenżyto i dzikuski radzą sobie wspaniale nie pozostawiając praktycznie zapachu drożdży.
A wódeczka mniam,mniam i nic nie zamierzam zmnieniać.
Jedynie co zauważyłem to niestety ten alkohol co zostaje w pszenżycie jest nie do odzyskania.Trzeba raczej odcedzać ziarno przed destylacją.
Próbowałem destylować nastaw z ziarnem w płaszczu olejowym i niestety gdy pszenżyto się rozgotowało nastaw zaczął się pienić i zarzucać do kolumny.Nawet po odcedzeniu z tego nastawu pszenżyta i wlaniu zaledwie pół kega i tak sie pieniło.Pszenżyto musi podczas gotowania puszczać jakiś klej - może skrobię.
Po odcedzeniu ziarna z kolejnej porcji nastawu z zarzucaniem nastawu nie było problemów podczas destylacji.
Winiarek5 pisze: Prędzej czy później, przyjdzie czas na ten pierwszy raz...
Propagowanie prowadzenia fermentacji nastawów oraz zacierów na dzikich drożdżach, to powrót do średniowiecza
Nie sądzę żeby skisło kiedykolwiek.Zawsze daję nowe pszenżyto i dzikuski radzą sobie wspaniale nie pozostawiając praktycznie zapachu drożdży.
A wódeczka mniam,mniam i nic nie zamierzam zmnieniać.
Jedynie co zauważyłem to niestety ten alkohol co zostaje w pszenżycie jest nie do odzyskania.Trzeba raczej odcedzać ziarno przed destylacją.
Próbowałem destylować nastaw z ziarnem w płaszczu olejowym i niestety gdy pszenżyto się rozgotowało nastaw zaczął się pienić i zarzucać do kolumny.Nawet po odcedzeniu z tego nastawu pszenżyta i wlaniu zaledwie pół kega i tak sie pieniło.Pszenżyto musi podczas gotowania puszczać jakiś klej - może skrobię.
Po odcedzeniu ziarna z kolejnej porcji nastawu z zarzucaniem nastawu nie było problemów podczas destylacji.
Pozdrawiam,olo 69
-
- Posty: 3
- Rejestracja: czwartek, 8 lip 2010, 11:38
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Warzę piwo od kilku lat. - Ulubiony Alkohol: Piwo domowe.
- Status Alkoholowy: Piwowar
Re: Ziarno bez zacierania
Witam,
Parę uwag.
1. Drożdże dzikie to strata czasu i ryzyko zakażenia gdyż jest ich mało i zanim opanują środowisko łatwiej złapać coś brzydkiego. Mała odporność na alkohol. Lepiej zastosować drożdże wyselekcjonowane ze znaną charakterystyką produkcji alkoholu i innych świństw.
Im niższa temperatura fermentacji tym mniej wyższych alkoholi diacettyli i fenoli.
Nastaw dobrze przed zadaniem drożdży natlenić bo w pierwszej fazie drożdże do rozmnażania go potrzebują i dobrze jak jest pożywka. natleniamy nastaw tylko zimny bo ciepły będzie się utleniał a to nie jest dobre.
2. Skrobia w ziarnie nie podlega przemianie na alkohol i jest marnowana, jeżeli mamy słód lub ziarno po kiełkowaniu samodzielnym czyli też słód należy go zatrzeć wtedy skrobia zamieni się na cukry proste i wielocukry. Zacieramy najpierw w 62 stopniach przez 45 minut i w 72 stopniach przez 45 minut. Czasy przykładowe bo w 62 robią się cukry proste a w 72 proste i wielocukry skrobia jest cięta przez enzym losowo. Z 5 kg słodu możemy otrzymać około 25 litrów nastawu o ekstrakcie 12 blg.
ps.
Jestem w trakcie budowy sprzętu, mam materiały teraz muszę to zespawać.
Od 5 lat może dłużej robię piwo nigdy nie psociłem poza 3 próbami w końcówce lat 80 metoda garnkowa sprzęt szklany laboratoryjny z płaszczem wodnym.
Parę uwag.
1. Drożdże dzikie to strata czasu i ryzyko zakażenia gdyż jest ich mało i zanim opanują środowisko łatwiej złapać coś brzydkiego. Mała odporność na alkohol. Lepiej zastosować drożdże wyselekcjonowane ze znaną charakterystyką produkcji alkoholu i innych świństw.
Im niższa temperatura fermentacji tym mniej wyższych alkoholi diacettyli i fenoli.
Nastaw dobrze przed zadaniem drożdży natlenić bo w pierwszej fazie drożdże do rozmnażania go potrzebują i dobrze jak jest pożywka. natleniamy nastaw tylko zimny bo ciepły będzie się utleniał a to nie jest dobre.
2. Skrobia w ziarnie nie podlega przemianie na alkohol i jest marnowana, jeżeli mamy słód lub ziarno po kiełkowaniu samodzielnym czyli też słód należy go zatrzeć wtedy skrobia zamieni się na cukry proste i wielocukry. Zacieramy najpierw w 62 stopniach przez 45 minut i w 72 stopniach przez 45 minut. Czasy przykładowe bo w 62 robią się cukry proste a w 72 proste i wielocukry skrobia jest cięta przez enzym losowo. Z 5 kg słodu możemy otrzymać około 25 litrów nastawu o ekstrakcie 12 blg.
ps.
Jestem w trakcie budowy sprzętu, mam materiały teraz muszę to zespawać.
Od 5 lat może dłużej robię piwo nigdy nie psociłem poza 3 próbami w końcówce lat 80 metoda garnkowa sprzęt szklany laboratoryjny z płaszczem wodnym.
-
Autor tematu - Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Cóż moi drodzy, nikt nikogo na siłę nie zmusza
Prawda jest taka, że psota z tego przepisu naprawdę wychodzi super
i wszelkie uwagi na nie, (jeśli nie spróbujecie) są słuszne tylko w części.
W miarę możliwości (odpowiednia pora roku) popełniam nastawy z tego przepisu.
Pomimo "cofania się do średniowiecza" uzyskuję psotę w smaku "konkurującą"
z nastawami cukrowymi na "chłopakach gorzelnianych" i zdecydowanie wygrywającą
w tej konkurencji przy dwukrotnej destylacji psot-stillowej.
Jeśli macie wątpliwości i wiecie lepiej, to nawet nie próbujcie, bo po co?
Przecież i tak wiecie, że będzie do
Jeśli zaś chcecie pokombinować, to efekt może Was miło zaskoczyć.
Namawiam do popełnienia nastawu na tym przepisie i do dyskusji po degustacji
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Prawda jest taka, że psota z tego przepisu naprawdę wychodzi super
i wszelkie uwagi na nie, (jeśli nie spróbujecie) są słuszne tylko w części.
W miarę możliwości (odpowiednia pora roku) popełniam nastawy z tego przepisu.
Pomimo "cofania się do średniowiecza" uzyskuję psotę w smaku "konkurującą"
z nastawami cukrowymi na "chłopakach gorzelnianych" i zdecydowanie wygrywającą
w tej konkurencji przy dwukrotnej destylacji psot-stillowej.
Jeśli macie wątpliwości i wiecie lepiej, to nawet nie próbujcie, bo po co?
Przecież i tak wiecie, że będzie do
Jeśli zaś chcecie pokombinować, to efekt może Was miło zaskoczyć.
Namawiam do popełnienia nastawu na tym przepisie i do dyskusji po degustacji
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem