Wiem, że to naiwne, nawet w obanderolowanych i legalnych flaszkach bywa metanol...
Ja tam mam zaufanie tylko do trunku od ludzi, którym ufam, których znam, o których wiem, że mają podobnego świra jak ja. Do trunku robionego dla sztuki a nie dla hajsu. I tego się trzymam.
Zaskoczyło mnie...
-
Autor tematu - Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
-
- Posty: 897
- Rejestracja: piątek, 18 lut 2011, 16:28
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Czysta i browar
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: ŚLĄSKIE
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 104 razy
Re: Zaskoczyło mnie...
8 lat temu będąc w górach pozyskałem właśnie śliwowicę z charakterystyczną brązową owijką i lakiem. Było to coś pijalnego, zresztą jedna butelczyna poszła kilka miesięcy temu po urodzeniu potomka. Będąc kiedyś na nartach w Białce, chyba z 3 lata temu kolega kupił pod stokiem od starszego pana właśnie Łącka śliwowicę 70%. Nie dało się wypić, to było gorsze jak moje pogony.
_______________________________________________________________________________
Pozdrawiam KRZYSZTOF
Pozdrawiam KRZYSZTOF