Zapalenie skroplin za chłodnicą [ Zmodernizowany pot-still ]

Jak zachować zdrowie podczas destylacji, jak zadbać o bezpieczeństwo pędzenia, dział dla tych którzy cenią sobie spokojne, bezpieczne bimbrownictwo...

Autor tematu
lukashs
5
Posty: 6
Rejestracja: niedziela, 28 kwie 2013, 12:32

Post autor: lukashs »

Witam,
Jestem początkujący, zacząłem swoją przygodę od sprzętu:
-kana od mleka 10L
-szklany deflegmator wypełniony miedzianymi sprężynkami
-szklana chłodnica
-silikonowe wężyki do połączenia

Ostatnio pękł mi deflegmator więc pomyślałem, że odrobinę zmodernizuję sprzęt. Zamiast szklanego użyłem miedzianej rury Ø28 o długości 70cm. Wypełniona jest na wysokości 41cm miedzianymi sprężynkami a reszta zmywaki. Dalej szklana chłodnica i wężyk do odprowadzania skroplin.

Dzisiaj pierwszy raz używałem nowego deflegmatora. Standardowo postawiłem kanę na kuchni gazowej, ustawiłem większy płomień do rozgrzania nastawu. Co chwile przychodziłem do pokoju aby sprawdzić czy coś się zaczyna dziać. Kiedy ostatni raz wszedłem to się przestraszyłem, końcówka wężyka z którego skapywała psota zajęła się ogniem tak samo ogień pojawił się w szklance do której zamierzałem zgarnąć przedgony. Szybko zakręciłem zawór żeby odciąć dopływ gazu do kuchenki i pobiegłem po wodę aby opanować sytuację.

Destylowałem 4 nastaw dopiero, wszystko zawsze było ok. Nie mam pojęcia skąd się wziął ogień. Boje się trochę odpalić go na nowo.

Będę wdzięczny za jakieś rady.
promocja
Awatar użytkownika

Lootzek
850
Posty: 887
Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 97 razy
Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Zapalenie skroplin za chłodnicą [ Zmodernizowany pot-still ]

Post autor: Lootzek »

Po pierwsze, drugie i trzecie jak już wielokrotnie koledzy pisali: destylacja wymaga STAŁEGO nadzoru. Właśnie po to by uniknąć takich sytuacji.

A co do przyczyn, nie piszesz jak daleko masz miejsce odbioru od płomienia ale jasne jest że za blisko! Może z obecnego nastawu wydobyło się więcej bardzo lotnych substancji, lekki podmuch i ogień "przeskoczył"? A może wcześniej destylowałeś przy otwartych oknach a teraz z racji temperatur zamknąłeś je i brak przeciągu pozwolił na kondensację par. Mogło zawieść chłodzenie i zamiast się skraplać pary szły w powietrze. Trudno wyczuć.

Z porad: odsuń bardziej odbiór od ognia. Możesz też spróbować je rozdzielić jakąś przegrodą typu płyta drewniana, blacha - coś co stworzy barierę dla oparów. Dalej, możesz postawić przy odbieralniku mały wentylatorek który odepchnie te substancje w stronę przeciwną niż palnik. No i po prostu pilnuj tego! ;)

Dobrze że skoczyło się tylko tak a Ty zareagowałeś bardzo przytomnie! :)
Ostatnio zmieniony piątek, 13 wrz 2013, 23:38 przez Lootzek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Zapalenie skroplin za chłodnicą [ Zmodernizowany pot-still ]

Post autor: gr000by »

Miałeś za blisko płomień palnika gazowego przy naczyniu na odbiór, nie sprawdziłeś czy wszystko w chłodnicy uległo skropleniu i nie pilnowałeś sprzętu ogrzewanego gazowo. Zapaliły się "wędrujące" opary alkoholu, gdy znalazły się blisko płomienia kuchenki. Moja rada - pilnuj sprzętu, szczególnie jak go dopiero poznajesz i gdy zaczynasz odbiór przedgonów, odsuń naczynie odbiorcze z dala od płomienia i jeszcze raz - pilnuj sprzętu jak grzejesz gazem!
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.

Autor tematu
lukashs
5
Posty: 6
Rejestracja: niedziela, 28 kwie 2013, 12:32
Re: Zapalenie skroplin za chłodnicą [ Zmodernizowany pot-still ]

Post autor: lukashs »

Po konsultacji z ojcem również stwierdził, że odbiór był zbyt blisko płomienia i opary musiały się zapalić. Mój błąd :/
Odbiór jest już odsunięty dużo dalej, okno mam zawsze otwarte przy destylacji + kratka wentylacyjna nad kuchenką. Po przedłużeniu odbioru ponowna destylacja przebiegła bez żadnych kłopotów.
Dzięki za rady.

PETER29
850
Posty: 897
Rejestracja: piątek, 18 lut 2011, 16:28
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Czysta i browar
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: ŚLĄSKIE
Podziękował: 18 razy
Otrzymał podziękowanie: 104 razy
Re: Zapalenie skroplin za chłodnicą [ Zmodernizowany pot-still ]

Post autor: PETER29 »

Tutaj jest przykład dla ludzi którzy mają dylemat co zastosować do grzania? Prąd czy gaz? Odpowiedź chyba jest oczywista. W przypadku prądu taka sytuacja nie miałaby miejsca. Całe szczęscie że operator sprzętu był w pobliżu.
_______________________________________________________________________________
Pozdrawiam KRZYSZTOF
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7339
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Zapalenie skroplin za chłodnicą [ Zmodernizowany pot-still ]

Post autor: radius »

PETER29 pisze:Całe szczęscie że operator sprzętu był w pobliżu.
Karygodny brak odpowiedzialności :!: Operator miał być cały czas na miejscu i pilnować sprzętu, zwłaszcza, że pracował na otwartym ogniu :!: A gdyby w czasie przebywania w kuchni wybuchł pożar :?: :o Znowu media trąbiłyby o bimbrowniku - przestępcy :x
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Lootzek
850
Posty: 887
Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 97 razy
Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Zapalenie skroplin za chłodnicą [ Zmodernizowany pot-still ]

Post autor: Lootzek »

PETER29 pisze:W przypadku prądu taka sytuacja nie miałaby miejsca.
Też nie do końca. Etanol ma temperaturę samozapłonu na poziomie 425°C, a tyle płytka elektryczna może niestety osiągnąć, więc przy totalnym braku nadzoru gdzie otrzymany destylat lałby się na "fajerę" to i taki rodzaj grzania mógłby nie pomóc.

Hobby mamy może mniej ryzykowne od BASE jumpingu ale też wymaga dużej dozy zdrowego rozsądku i "bacznego paczenia" ;) co się dzieje.
Jakich to sprytnych zabezpieczeń byśmy nie wymyślili nadal jest to praca na gorących oraz łatwopalnych cieczach i przy ryzyku niekontrolowanego wzrostu ciśnienia w instalacji.
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7339
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Zapalenie skroplin za chłodnicą [ Zmodernizowany pot-still ]

Post autor: radius »

Lootzek pisze: przy ryzyku niekontrolowanego wzrostu ciśnienia w instalacji.
Nigdy w życiu :!: :o
Prawidłowo zbudowana aparatura zawsze jest otwarta i pracuje przy ciśnieniu (prawie) atmosferycznym :shock:
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Lootzek
850
Posty: 887
Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 97 razy
Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Zapalenie skroplin za chłodnicą [ Zmodernizowany pot-still ]

Post autor: Lootzek »

Zgadzam się :) Podkreślmy słowo "prawidłowo".
Dodałbym do twojego posta że nie tylko tak zbudowana ale i obsługiwana.

A wypadki i tak chodzą po ludziach.. tym bardziej że w sprzedaży i użyciu pozostają "bombowe" kolumny posiadające pewien zaworek nie tam gdzie trzeba..
Albo wypadek podobny do tego któremu uległ kolega pokrec a który obszernie (i chwała mu za to) opisał ku przestrodze. Lektura dała mi sporo do myślenia.
Dlatego nie pisałem że bimbroforki działają pod ciśnieniem, tylko użyłem pojęcia ryzyko, bo takie choć małe, ale istnieje :)

kooalla
100
Posty: 111
Rejestracja: poniedziałek, 16 sie 2010, 20:55
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Zapalenie skroplin za chłodnicą [ Zmodernizowany pot-still ]

Post autor: kooalla »

Kolego Lootzek proszę, rozwiń swoją myśl i podaj przykłady.

Przyda się to nie tylko mnie ale i innym użytkownikom.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika

franta
100
Posty: 105
Rejestracja: niedziela, 4 kwie 2010, 23:19
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Zapalenie skroplin za chłodnicą [ Zmodernizowany pot-still ]

Post autor: franta »

Lootzek pisze:
PETER29 pisze:W przypadku prądu taka sytuacja nie miałaby miejsca.
Też nie do końca. Etanol ma temperaturę samozapłonu na poziomie 425°C, a tyle płytka elektryczna może niestety osiągnąć, więc przy totalnym braku nadzoru gdzie otrzymany destylat lałby się na "fajerę" to i taki rodzaj grzania mógłby nie pomóc.
A nie pomyślałeś czasem o tym że kolega PETER29 nie o takim sposobie grzania pisze?

Kolega ma na myśl grzałkę w zbiorniku a nie zbiornik na płycie grzewczej.

wawaldek11
2500
Posty: 2917
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Zapalenie skroplin za chłodnicą [ Zmodernizowany pot-still ]

Post autor: wawaldek11 »

Lootzek pisze:... Etanol ma temperaturę samozapłonu na poziomie 425°C, a tyle płytka elektryczna może niestety osiągnąć, więc przy totalnym braku nadzoru gdzie otrzymany destylat lałby się na "fajerę" to i taki rodzaj grzania mógłby nie pomóc.
Może i masz rację z tymi temperaturami zapłonu, ale ja zaobserwowałem coś dziwnego. Wypalając suche resztki roślinne w ogrodzie pomagałem sobie przedgonami coby nie dymiło za bardzo. W pewnym momencie zniknął płomień - zostało sporo żaru - temp. powyżej 800*C. Podlałem obficie a płomień się nie pojawił - pomogła dopiero zapalniczka.
Pozdrawiam,
Waldek
Awatar użytkownika

Lootzek
850
Posty: 887
Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 97 razy
Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Zapalenie skroplin za chłodnicą [ Zmodernizowany pot-still ]

Post autor: Lootzek »

@kooalla
Domyślam się że prosisz o rozwinięcie tematu potencjalnego wzrostu ciśnienia w instalacji? :) To może podam na szybko kilka linków:

http://alkohole-domowe.com/forum/kolejn ... t4539.html

http://alkohole-domowe.com/forum/kolumn ... t8213.html

http://alkohole-domowe.com/forum/ocenci ... t7299.html

@franta
Nie, nie pomyślałem ;) PETER29 nie napisał o grzałkach, tylko o grzaniu elektrycznym. A ja bezwładem poleciałem i jako że lukashs pisał o grzaniu płomieniem, od razu pomyślałem że pisze o podmianie palnika gazowego na płytkę grzejną (np. kuchenkę elektryczną). Mój błąd i faktycznie jeśli miał na myśli grzałki to macie rację. Pod względem bezpieczeństwa grzania i kontroli nad procesem są one doskonałym wyborem :)

@wawaldek11
Przychodzi mi do głowy pewne wyjaśnienie takiego zjawiska ale że nie tyczy się to bezpośrednio wątku, w wolnej chwili (piszę z pracy) odpowiem Ci na PW aby nie śmiecić w temacie, ok?

PETER29
850
Posty: 897
Rejestracja: piątek, 18 lut 2011, 16:28
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Czysta i browar
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: ŚLĄSKIE
Podziękował: 18 razy
Otrzymał podziękowanie: 104 razy
Re: Zapalenie skroplin za chłodnicą [ Zmodernizowany pot-still ]

Post autor: PETER29 »

Lootzek, widzisz jeszcze dużo czytania przed Tobą. Chyba nie ma na forum nikogo kto by stawiał kanę nierdzewną na płycie grzewczej. Mija się to z celem. Pobór prądu aby to zagotować byłby po prostu bardzo wysoki. Pisząc o grzaniu elektrycznym miałem na mysli grzałki, myślałem że to oczywiste - myliłem się. Cóż będę pisał jaśniej.
_______________________________________________________________________________
Pozdrawiam KRZYSZTOF
Awatar użytkownika

Lootzek
850
Posty: 887
Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 97 razy
Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Zapalenie skroplin za chłodnicą [ Zmodernizowany pot-still ]

Post autor: Lootzek »

Co do czytania: a to z całą pewnością! A nawet przyjemnością, bo wprost uwielbiam czytać to forum i czyniłem to przez ponad rok (jeszcze przed założeniem konta) zanim w ogóle napisałem pierwszy post :)

Piszesz też że: "Chyba nie ma na forum nikogo kto by stawiał kanę nierdzewną na płycie grzewczej. Mija się to z celem. Pobór prądu aby to zagotować byłby po prostu bardzo wysoki."

Cóż.. widocznie jeden taki wariat się znalazł bo mój 12 litrowy szybkowar poganiam właśnie przy pomocy kuchenki elektrycznej (takiej zwykłej, zainstalowanej w mieszkaniu) a autor tematu pisze że posiada kanę o poj. 10 litrów.
Doprowadzenie zawartości do wrzenia zajmuje mi około pół godziny maksymalnego grzania, a cały proces do zakończenia około dwóch. Po zawrzeniu zmniejszam grzanie z 6 (maksimum) na 3 i tak kapię do końca. Zdarzają mi się dłuższe cykle niepsotnickiego gotowania.

Jak widać im jaśniej się coś napisze, tym potem mniej trzeba wyjaśniać :)
Pozdrawiam i sorry za OT.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zdrowie i Bezpieczeństwo”