Do Kolegi mtx
w 100 % się z Tobą zgodzę! Nie jest to moja pierwsza produkcja, zresztą równolegle prowadzę kilka fermentów. Chemie dodałem tylko ze względu na potrzebe uzyskania spirystusu ,,na wczoraj". Katalizatora używam za każdym razem.
Po rozcieńczeniu do 30% i odczekaniu 24h odór siary ustąpił; rektyfikacha i powinno być ok.
Zapach pirosiarczanu w destylacie.
-
- Posty: 1410
- Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
- Podziękował: 516 razy
- Otrzymał podziękowanie: 123 razy
- Kontakt:
Re: Zapach pirosiarczanu w destylacie.
A teraz odpowiedz mi w pełni szczerze, czy żeby otrzymać dobry jakościowo i smakowo destylat, produkowany na
kolumnie rektyfikacyjnej z poprawnie prowadzonego nastawu (nie zasmrodzonego "jajem") niezbędny jest miedziany katalizator
To jest oczywiście pytanie retoryczne...
Owszem katalizator jest przydatny ale nie niezbędny jeśli destylujemy poprawnie sporządzony (nie śmierdzący siarką) nastaw...
Zdrówko koledzy
Kolego spokojnie i bez ciśnieńlesgo58 pisze:Nie wprowadzaj ludzi w błąd...
Sprawa katalizatora była szeroko omawiana na forum.
Zostały powtórzone wszystkie aspekty i zalety stosowania miedzi - zacytowane ze żródeł bardzo poważnych.
Tu nikt z nas nie wymyślił katalizatora.
A teraz odpowiedz mi w pełni szczerze, czy żeby otrzymać dobry jakościowo i smakowo destylat, produkowany na
kolumnie rektyfikacyjnej z poprawnie prowadzonego nastawu (nie zasmrodzonego "jajem") niezbędny jest miedziany katalizator
To jest oczywiście pytanie retoryczne...
Owszem katalizator jest przydatny ale nie niezbędny jeśli destylujemy poprawnie sporządzony (nie śmierdzący siarką) nastaw...
Zdrówko koledzy
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Zapach pirosiarczanu w destylacie.
A jaki to jest nastaw nie śmierdzący siarką?
I jaki to jest nastaw śmierdzący siarką?
I jaki to jest nastaw śmierdzący siarką?
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 1410
- Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
- Podziękował: 516 razy
- Otrzymał podziękowanie: 123 razy
- Kontakt:
Re: Zapach pirosiarczanu w destylacie.
No ja tam nie wiem jak robisz nastawy, ale mi jakoś nie "jadą" jajem - o nie sorry raz się zdarzyło
bo się nastaw o trzy miechy za długo z drożdżami nastał...
Jak robie "jak bóg nakazał" - czyli ściągam nastaw zaraz po feremntacji, odgazowuje, klaruję i znowu
sciągam, czekam kilka godz. i jadę na rurę to nie widzę różnicy w destylacie puszczonym na kolumnie
z katalizatorem i bez katalizatora miedzianego...
Dlatego twierdze, że miedź nie jest dodatkiem obowiązkowym...
bo się nastaw o trzy miechy za długo z drożdżami nastał...
Jak robie "jak bóg nakazał" - czyli ściągam nastaw zaraz po feremntacji, odgazowuje, klaruję i znowu
sciągam, czekam kilka godz. i jadę na rurę to nie widzę różnicy w destylacie puszczonym na kolumnie
z katalizatorem i bez katalizatora miedzianego...
Dlatego twierdze, że miedź nie jest dodatkiem obowiązkowym...
-
- Posty: 328
- Rejestracja: poniedziałek, 17 paź 2011, 13:51
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Zapach pirosiarczanu w destylacie.
Powiem więcej jeśli stosujemy rektyfikacje podwójną i stosujemy wypełnienie o niskim HEPT np sprężynki i uzyskujemy 96,5% to nie mamy problemu z siarkowodorem (zgniłymi jajami) i katalizator jest nam tu do niczego nie potrzebny.mtx1985 pisze: A teraz odpowiedz mi w pełni szczerze, czy żeby otrzymać dobry jakościowo i smakowo destylat, produkowany na
kolumnie rektyfikacyjnej z poprawnie prowadzonego nastawu (nie zasmrodzonego "jajem") niezbędny jest miedziany katalizator
To jest oczywiście pytanie retoryczne...
Owszem katalizator jest przydatny ale nie niezbędny jeśli destylujemy poprawnie sporządzony (nie śmierdzący siarką) nastaw...
Zdrówko koledzy
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
-
- Posty: 7298
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Zapach pirosiarczanu w destylacie.
I tu wyjątkowo z kol. Brzydalem się zgodzę. Sam stosuję miedź tylko w mojej krótkiej kolumnie do whisky i owocówek. W kolumnie wypełnionej sprężynkami pryzmatycznymi, czy destyluję nastaw sklarowany czy też nie, nie czuję żadnego "jaja" już po pierwszej rektyfikacji, ale warunek jest rzeczywiście jeden. Moc co najmniej 96,5%
SPIRITUS FLAT UBI VULT