Zacieranie metodą "na lenia".

Technologia słodowania, zacieranie ziarna. Przepisy na zaciery ziemniaczane.

bimbelek
100
Posty: 115
Rejestracja: piątek, 14 lis 2008, 12:32
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Śliwowica własnej roboty
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: pow.Gorlice
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy

Post autor: bimbelek »

Dzisiaj sprawdzałem na "niuch" ostatni zacier z kukurydzy. Ładnie czuć alkoholem. W niedzielę pewnie puszczę na rurki.
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3836
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Doody »

Właśnie odfiltrowałem mój zacier. Jest tego jakieś 82 litry czyli pójdzie na dwa razy. Końcowe Blg +1. Postanowiłem poczekać do jutra rana, zlać znad osadzonej na dnie "mączki" i oddestylować tylko raz na 5 półkach sitowych. Jak stwierdzę, że zbyt czysty jest destylat, drugą część będę destylował na 4 półkach. Będzie się działo. To mój debiut zbożowy na półkowej kolumnie. Cieszę się jak małpa blaszką i muszę dzisiaj dobrze podegustować, żeby zasnąć :D
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

seneka
700
Posty: 718
Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
Podziękował: 100 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: seneka »

Doody opisz wrażenia po :D.
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA
Awatar użytkownika

zgoda
50
Posty: 54
Rejestracja: niedziela, 2 mar 2014, 17:30
Krótko o sobie: Bądźmy dobrej myśli, jeszcze może z tego wyjść coś dobrego.
Ulubiony Alkohol: bourbon!
Status Alkoholowy: Piwowar
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: zgoda »

Po kilku początkowych niepowodzeniach z zacierami zbożowymi postanowiłem zrobić tak jak z piwem. Skleikowalem kukurydzę, dolałem zimnej wody, dodałem słód i trochę enzymów, potrzymałem w lodówce turystycznej i odfiltrowałem na fałszywym dnie. Z 8,5 kg ziarna mam 27 litrów nastawu 16 Blg, więc na razie jest dobrze. Zobaczymy jak wyjdzie smakowo w porównaniu do fermentowania z zacierem.

Przemo0331
50
Posty: 59
Rejestracja: wtorek, 2 gru 2014, 01:04
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: wszystko co świt swój, z ziemi bierze.
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: południowy wschód PL
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Przemo0331 »

Doody - proponuję 4 półki i tak pomiędzy 83-92% na papudze. A jeśli masz shotgun'a tak do 80.5°C za nim. Po procesie musisz minimum 3 miesiące maderyzowac w beczce lub w szkle z szczypami opiekanymi. Polecam pszenicę po minimum 8 miesiącach maderyzacji jest ekstraktem smaku kukurydzianki.
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3836
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Doody »

O tamtym to już zapomniałem ;) Dzisiaj "puściłem" następne 100l zacieru 50% kukurydza i 50% niesłodowany jęczmień (zacierane z enzymami). Dzięki uprzejmości kolegi @Gadaka, przetestowałem Safspirit Americam Whiskey. Smak destylatu obiecujący. Wyszło z 30kg zboża (łącznie) jakieś 9,5 l -63% destylatu. Całkiem przyzwoicie.
Pozdrawiam
Darek

gadaka
350
Posty: 351
Rejestracja: sobota, 8 wrz 2012, 23:21
Podziękował: 46 razy
Otrzymał podziękowanie: 22 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: gadaka »

@Doody planujesz porównać destylaty z takiego samego zasypu na różnych drożdżach Safspititu?
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3836
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Doody »

Musze powiedzieć, że Safspirit AW spisywały się świetnie. Zaczynały bez zbędnej furory ale za to po 3 dniach miałem 0 a nawet -0,5 Blg. Do tej pory używałem "maltów". Teraz mam jeszcze "grainy" więc może za 2 tygodnie zatrę 30 kg niesłodowanego jęczmienia w 100% zasypie właśnie z nimi. Zobaczę jak te sobie radzą.
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

seneka
700
Posty: 718
Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
Podziękował: 100 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: seneka »

Super. Będziesz miał ciekawe porównanie trzech rodzaji. Podziel się później spostrzeżeniami.
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3836
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Doody »

Obiecuję, że się podzielę ;)
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

zgoda
50
Posty: 54
Rejestracja: niedziela, 2 mar 2014, 17:30
Krótko o sobie: Bądźmy dobrej myśli, jeszcze może z tego wyjść coś dobrego.
Ulubiony Alkohol: bourbon!
Status Alkoholowy: Piwowar
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: zgoda »

Po destylacji już mam porównanie jak wypada wyrób po fermentacji w brzeczce vs. fermentacja w zacierze - jest znacząco mniej "zbożowy", w ogóle jest mniej aromatyczny (było tam sporo kukurydzy, żadnego posmaku burbona też nie ma). Znaczy nie tędy droga, chociaż podobało mi się jak czysto wszystko przebiegło. ;)
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3836
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Doody »

@zgoda, Musisz dać destylatowi czas. Często kukurydziane nuty dają o sobie znać po kilku miesiącach. Zadębij i czekaj ;)
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

sargas
600
Posty: 632
Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: żytnia
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 20 razy
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: sargas »

Ktoś fermentował zacier zbożowy na szlachetnych drożdżakach przeznaczonych do nastawów owocowych czytaj win ? Drugie pytanie fermentował ktoś z was zacierek zbożowy jak wino tj. z rurką szczelnie bez dostępu powietrza ? Dla mnie jeżeli będzie nawet niewielka wyczuwalna różnica ma to ogromne znaczenie.
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3836
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Doody »

Ja fermentowałem zacier kukurydziano-jęczmienno-żytni na drożdżach Spirit ferm turbo fruit i wszystko poszło dobrze. Ale uważam, że dedykowane grzyby do zboża takie jak np. Safspirit czy Alcotec whisky Yeast, są lepsze.
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

sargas
600
Posty: 632
Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: żytnia
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 20 razy
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: sargas »

Używam Alcoteca właśnie ale inne i jestem bardzo zadowolony ale zawsze może być lepiej :)

bimbelek
100
Posty: 115
Rejestracja: piątek, 14 lis 2008, 12:32
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Śliwowica własnej roboty
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: pow.Gorlice
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: bimbelek »

Dziś destyluję zacier że śruty kukurydzianej 12kg + 4kg słodu jęczmiennego. Wyciągnąć chcę cały alkohol. Potem całą surówkę (3 destylacje)
przegonię drugi raz. Dotychczas mam 20 litrów surówki. Ciekaw jestem jakości po drugim gotowaniu.

bimbelek
100
Posty: 115
Rejestracja: piątek, 14 lis 2008, 12:32
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Śliwowica własnej roboty
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: pow.Gorlice
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: bimbelek »

Destyluję teraz wszystko drugi raz. Pierwsze 200ml zbieram na podpałkę. Potem wszystko razem aż zacznie lecieć 50%, reszta do następnego gotowania. Jak narazie mam 7l i teraz leci 70%

bimbelek
100
Posty: 115
Rejestracja: piątek, 14 lis 2008, 12:32
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Śliwowica własnej roboty
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: pow.Gorlice
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: bimbelek »

Niestety, wczoraj miałem awarię hydroforu - nie chciał się wyłączyć. Wyłączyłem wszystko i dziś naprawa awarii. Okazało się że duża ilość wody była zużyta i brakło w studni. Hydrofor się zapowietrzył i pompował bez końca. Przez noc wody przybyło i problem rozwiązany. Dziś po zakończeniu śmiem twierdzić że zarówno ilość jak i jakość jest dla mnie zadowalająca.

Maniecki
50
Posty: 60
Rejestracja: sobota, 5 maja 2012, 06:16
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Wszystko co sam wyprodukuję, choć nie zawsze!
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Zacieranie metodą

Post autor: Maniecki »

Witam. Od jakiegoś roku próbuję zacierać różnymi metodami i zacieranie nie słodowanego zboża nie wychodzi mi za dobrze. Mieszkam w Kanadzie i dostęp do wszystkiego co związane z gorzelnictwem jest bardzo limitowany. Z drożdżami nie ma problemu, ale enzymy tylko w proszku znalazłem. Wcześniej próbowałem na lenia z kukurydzą żytem i pszenicą wraz z enzymem upłynniającym i scukrzającym, nawet trochę słodu jęczmiennego dałem i tak na koniec mało urobku z tego wyszło. Więc ostatnio tylko słód jęczmienny zacieram i jestem zadowolony. Zajmuję się też warzeniem piwa i posiadam 36L cooler do napojów w którym mam fałszywe dno. Dla mnie rewelacja! W 30L kegu którego używam do destylacji podgrzewam wodę do około 75C i wlewam do coolera, sypię słód w proporcji 1:3, 1:3.5 . Temperatura spada do około 65C i zamykam to na 90min. Następnie spuszczam brzeczkę do wiadra i w międzyczasie dolewam wody w temp 75C aby wypłukać resztę cukru i zapełnić wiadro. Dzisiaj zatarłem około 7kg słodu 2row i na koniec wyszło prawie 26L brzeczki 16Blg.
Mam jeszcze dość sporo nie słodowanego ziarna (kukurydza i pszenica) i szkoda by było zimą ptaki tym karmić, więc dalej będę próbował to zacierać. Postaram się załatwić jakieś lepsze enzymy, może płynne. Może któryś sklep by mi to do Kanady wysłał. Pozdrawiam! Obrazek

Sent from my F3213 using Tapatalk
Ostatnio zmieniony niedziela, 24 wrz 2017, 11:52 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Ortografia.
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7331
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: radius »

Jeżeli nie znajdziesz sklepu, który realizuje przesyłki zagraniczne to dogadaj się z kimś kto kupi i wyśle ci prywatnie ;)
Chcieć to móc :ok: Nie da się tylko kichnąć z otwartymi oczami :D
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3836
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Doody »

Radius,
W "Pogromcach mitów" obalono ten mit, gdy Adam Savage kichnął z otwartymi oczami....
Został już ostatni, że nie da się tylko parasola w d..pie otworzyć. :hahaha:
Pozdrawiam
Darek

michal278
1850
Posty: 1869
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: michal278 »

Czy ktoś próbował zacierać ziarno i zamiast wody użył wody odwarowej? Jak wtedy zacierać? Pytam się bo wtedy można by po gotowaniu cukrówki od razu na lenia użyć wrzątku z kotła. Pytam się czy zwiększyć czy zmniejszyć ilość enzymów czy też słodu.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
Awatar użytkownika

masterpaw2
1650
Posty: 1654
Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 66 razy
Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: masterpaw2 »

Michał, a to czytałeś
http://alkohole-domowe.com/forum/zacier ... t9400.html
Robiłem tym sposobem i rezultaty zadowalające.
Jak nastaw cukrowy dobrze sklarowany to wydaje mi się, że z powodzeniem można dundrem zacierać. A już na pewno po drugim gotowaniu surówki(praktycznie sama woda)
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......;)

michal278
1850
Posty: 1869
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: michal278 »

Gotuje raz, temat jest mi znany. Tylko co innego zacieranie rumu dundrem po rumie, czy jęczmienia dundrem po jęczmieniu a co innego słodu jeczmiennego dundrem cukrowym. Czy nie wyjdą posmaki bimbrowe podczas destylacji?

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
Awatar użytkownika

masterpaw2
1650
Posty: 1654
Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 66 razy
Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: masterpaw2 »

Wiem o czym piszesz, dundrem a w zasadzie czystą wodą po drugim razie zacierałem, ale to nie to samo co po pierwszym procesie.
Wydaje mi się jednak, że nie powinno być, żadnych negatywnych posmaków, ale może już ktoś to robił i się wypowie.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......;)

marcin_ek6
30
Posty: 48
Rejestracja: piątek, 10 sie 2012, 20:22
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: marcin_ek6 »

Witam. Fitrować zacier jak mam płaszcz? Czy gotować jak leci? Co będzie lepiej Waszym zdaniem? Pierwsze robie z kuku i się zastanawiam.
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7331
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: radius »

Jeśli masz zbiornik z płaszczem to nie filtruj zacieru tylko lej wszystko do kotła. Uzyskasz głębszy i bardziej intensywny smak i zapach destylatu.
SPIRITUS FLAT UBI VULT

marcin_ek6
30
Posty: 48
Rejestracja: piątek, 10 sie 2012, 20:22
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: marcin_ek6 »

Radius - dziękuję. Powiedz jak jechać? Sprzęt 50mm wzorowany na Twoim, tylko, że z ko. Gonić raz z refluksem, czy potstill na 2x?
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: lesgo58 »

Odpowiem Ci z własnego doświadczenia. Skoro nie znasz co zacz wyjdzie to jedź na 2x. Zostaw próbkę z pierwszego przebiegu i porównasz z próbką z po dwóch przebiegach. . Mnie osobiście bez możliwości starzenia w czymś konkretnym jednokrotna destylacja zbytnio nie pasi. Zbyt intensywne aromaty. I nie chodzi o przed czy pogony.
Dwukrotna destylacja jest na na tę chwilę OK.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7331
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: radius »

@ marcin_ek6, kolega lesgo opisał ci własne doświadczenia z destylacją na pot stillu, ja natomiast destyluję z niewielkim refluksem jednokrotnie, starając się utrzymać moc destylatu w widełkach pomiędzy 75% - 55%. No i nie chwaląc się, moje destylaty zrobione w ten sposób, zmieściły się na pudle podczas oceny degustatorów z całej Polski. Śliwowica - I miejsce, whisky żytnia (6 miechów w beczce) - II miejsce :)
Musisz sam dojść do smaków i sposobów destylacji takich, jakie tobie będą najbardziej odpowiadać ;)
SPIRITUS FLAT UBI VULT

marcin_ek6
30
Posty: 48
Rejestracja: piątek, 10 sie 2012, 20:22
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: marcin_ek6 »

Ooooo Panie! Ale dylemat. Dwóch mistrzów, dwie drogi. No cóż ide zatrzeć drugą bekę coby mieć porównanie. Na szczęście surowca w bród 10 hektarków kuku czeka na zgolenie. Oj będzie się działo.........
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3836
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Doody »

Właśnie dobiegła końca fermentacja zacieru z niesłodowanego jęczmienia (95l wody - 30kg jęczmienia). Zacieranie enzymami. Blg startowe + 18, końcowe +1 (może +0,5), zastosowane drożdże Safspirit grain. Tym samym przetestowałem kilkukrotnie wszystkie (dostępne dla mnie) rodzaje drożdży Safspirit (Malt, American whiskey i Grain). Wszystkie uważam za bardzo dobre do zacierów zbożowych, a "grainy" świetnie spisują się również w nastawach owocowych, uwypuklając smak owoców i odfermentowują nastawy naprawdę "do końca".
Nawet te "długo przeterminowane" zabierają się do pracy z fenomenalnym zapałem. Już po godzinie od dodania do widać efekty ich żarłoczności. Po 12-stu godzinach zacier "musuje" na całego. Dla kolegów, którzy jeszcze nie próbowali mogę śmiało polecić.
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7331
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: radius »

Ostatnio również przetestowałem Safspirit Grain, na zacierze z pszenicy na enzymach i w całej rozciągłości potwierdzam słowa Doody'ego :ok: To pierwsze testowane przeze mnie drożdże, które zacier zbożowy (pszenica) "przerobiły" mi do wartości Blg = -1.
Co do wrażeń organoleptycznych, to surówka z destylacji na razie dojrzewa czekając na kolejne porcje, więc nic konkretnego nie mogę napisać poza tym, że pachnie chlebowo 8-)
Finalnie ma z tego wyjść wódeczka pszeniczna, więc na końcową relację jeszcze musicie poczekać :mrgreen:
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

seneka
700
Posty: 718
Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
Podziękował: 100 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: seneka »

Mam je tez i ja. Ale jeszcze nie mialem okazji. Czekają na swoją kolej. Bardzo dobre informacje.
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA

gadaka
350
Posty: 351
Rejestracja: sobota, 8 wrz 2012, 23:21
Podziękował: 46 razy
Otrzymał podziękowanie: 22 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: gadaka »

@Doody mógłbyś napisać kilka zdań o tym jak dany rodzaj drożdży wpływają na finalny produkt? Jeśli oczywiście fermentowałeś ten sam surowiec różnymi drożdżami.
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3836
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Doody »

Generalnie starałem się stosować drożdże zgodnie z ich przeznaczeniem tzn. do zacierów z 50% udziałem kukurydzy dodawałem American whiskey (nota bene te od Ciebie ;) ). Do zacierów słodowych (jęczmiennych) używałem Malt'a, a do niesłodowanego ziarna (głównie jęczmienia) - Grain'a.
Myślę, że wszystkie spisują się na tyle dobrze, że zamienienie ich trudno byłoby zauważyć dla takiego laika w kwestii drożdży jak ja. Natomiast zdziwiło mnie jak dobrze Grain'y radzą sobie w nastawach owocowych.
Pozdrawiam
Darek

michal278
1850
Posty: 1869
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: michal278 »

A kolega stosował Estelle? U mnie Estelle trzymane w temp. pokojowej po otwarciu szaleja z kukurydzą aż miło.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3836
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Doody »

Generalnie wszystkie drożdże ruszają o wiele lepiej w zacierach niż nastawach. Niższe Blg zacieru pewnie pomaga w starcie.
Pozdrawiam
Darek

Maniecki
50
Posty: 60
Rejestracja: sobota, 5 maja 2012, 06:16
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Wszystko co sam wyprodukuję, choć nie zawsze!
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: Maniecki »

Tydzień temu zatarłem 10kg kukurydzy i 2kg słodu jęczmiennego. Wszystko zrobiłem na lenia wraz z enzymami gdyż ten słód jest stary i ostatnio gdy robiłem single Malta nie mogło się to zatrzeć i musiałem podgrzać i dodać enzym. Zastanawiam się czy zacier kukrydziany będzie się pienił podczas destylacji. Gdy gotuję zacier ze słodu to zalewam kocioł do połowy i gotuję dość wolno.

Sent from my F3213 using Tapatalk
Awatar użytkownika

masterpaw2
1650
Posty: 1654
Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 66 razy
Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: masterpaw2 »

Maniek, dobrze go odgazuj przed wlaniem do kotła, i ewentualnie zaopatrz się w espumisan.
Z reguły zaciery pienią się bardziej niż nastawy cukrowe, dlatego dajemy ich nieco mniej do kotła.
Na kega 50l spokojnie możesz dać 42/43l, tylko nie szalej z mocą grzania.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zaciery zbożowe i ziemniaczane”