Zacieranie metodą "na lenia".
-
- Posty: 3836
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Właśnie odfiltrowałem mój zacier. Jest tego jakieś 82 litry czyli pójdzie na dwa razy. Końcowe Blg +1. Postanowiłem poczekać do jutra rana, zlać znad osadzonej na dnie "mączki" i oddestylować tylko raz na 5 półkach sitowych. Jak stwierdzę, że zbyt czysty jest destylat, drugą część będę destylował na 4 półkach. Będzie się działo. To mój debiut zbożowy na półkowej kolumnie. Cieszę się jak małpa blaszką i muszę dzisiaj dobrze podegustować, żeby zasnąć
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 54
- Rejestracja: niedziela, 2 mar 2014, 17:30
- Krótko o sobie: Bądźmy dobrej myśli, jeszcze może z tego wyjść coś dobrego.
- Ulubiony Alkohol: bourbon!
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Po kilku początkowych niepowodzeniach z zacierami zbożowymi postanowiłem zrobić tak jak z piwem. Skleikowalem kukurydzę, dolałem zimnej wody, dodałem słód i trochę enzymów, potrzymałem w lodówce turystycznej i odfiltrowałem na fałszywym dnie. Z 8,5 kg ziarna mam 27 litrów nastawu 16 Blg, więc na razie jest dobrze. Zobaczymy jak wyjdzie smakowo w porównaniu do fermentowania z zacierem.
-
- Posty: 59
- Rejestracja: wtorek, 2 gru 2014, 01:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wszystko co świt swój, z ziemi bierze.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: południowy wschód PL
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Doody - proponuję 4 półki i tak pomiędzy 83-92% na papudze. A jeśli masz shotgun'a tak do 80.5°C za nim. Po procesie musisz minimum 3 miesiące maderyzowac w beczce lub w szkle z szczypami opiekanymi. Polecam pszenicę po minimum 8 miesiącach maderyzacji jest ekstraktem smaku kukurydzianki.
-
- Posty: 3836
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
O tamtym to już zapomniałem Dzisiaj "puściłem" następne 100l zacieru 50% kukurydza i 50% niesłodowany jęczmień (zacierane z enzymami). Dzięki uprzejmości kolegi @Gadaka, przetestowałem Safspirit Americam Whiskey. Smak destylatu obiecujący. Wyszło z 30kg zboża (łącznie) jakieś 9,5 l -63% destylatu. Całkiem przyzwoicie.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 3836
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Musze powiedzieć, że Safspirit AW spisywały się świetnie. Zaczynały bez zbędnej furory ale za to po 3 dniach miałem 0 a nawet -0,5 Blg. Do tej pory używałem "maltów". Teraz mam jeszcze "grainy" więc może za 2 tygodnie zatrę 30 kg niesłodowanego jęczmienia w 100% zasypie właśnie z nimi. Zobaczę jak te sobie radzą.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 54
- Rejestracja: niedziela, 2 mar 2014, 17:30
- Krótko o sobie: Bądźmy dobrej myśli, jeszcze może z tego wyjść coś dobrego.
- Ulubiony Alkohol: bourbon!
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Po destylacji już mam porównanie jak wypada wyrób po fermentacji w brzeczce vs. fermentacja w zacierze - jest znacząco mniej "zbożowy", w ogóle jest mniej aromatyczny (było tam sporo kukurydzy, żadnego posmaku burbona też nie ma). Znaczy nie tędy droga, chociaż podobało mi się jak czysto wszystko przebiegło.
-
- Posty: 632
- Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: żytnia
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Ktoś fermentował zacier zbożowy na szlachetnych drożdżakach przeznaczonych do nastawów owocowych czytaj win ? Drugie pytanie fermentował ktoś z was zacierek zbożowy jak wino tj. z rurką szczelnie bez dostępu powietrza ? Dla mnie jeżeli będzie nawet niewielka wyczuwalna różnica ma to ogromne znaczenie.
-
- Posty: 115
- Rejestracja: piątek, 14 lis 2008, 12:32
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Śliwowica własnej roboty
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: pow.Gorlice
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Niestety, wczoraj miałem awarię hydroforu - nie chciał się wyłączyć. Wyłączyłem wszystko i dziś naprawa awarii. Okazało się że duża ilość wody była zużyta i brakło w studni. Hydrofor się zapowietrzył i pompował bez końca. Przez noc wody przybyło i problem rozwiązany. Dziś po zakończeniu śmiem twierdzić że zarówno ilość jak i jakość jest dla mnie zadowalająca.
-
- Posty: 60
- Rejestracja: sobota, 5 maja 2012, 06:16
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wszystko co sam wyprodukuję, choć nie zawsze!
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Zacieranie metodą
Witam. Od jakiegoś roku próbuję zacierać różnymi metodami i zacieranie nie słodowanego zboża nie wychodzi mi za dobrze. Mieszkam w Kanadzie i dostęp do wszystkiego co związane z gorzelnictwem jest bardzo limitowany. Z drożdżami nie ma problemu, ale enzymy tylko w proszku znalazłem. Wcześniej próbowałem na lenia z kukurydzą żytem i pszenicą wraz z enzymem upłynniającym i scukrzającym, nawet trochę słodu jęczmiennego dałem i tak na koniec mało urobku z tego wyszło. Więc ostatnio tylko słód jęczmienny zacieram i jestem zadowolony. Zajmuję się też warzeniem piwa i posiadam 36L cooler do napojów w którym mam fałszywe dno. Dla mnie rewelacja! W 30L kegu którego używam do destylacji podgrzewam wodę do około 75C i wlewam do coolera, sypię słód w proporcji 1:3, 1:3.5 . Temperatura spada do około 65C i zamykam to na 90min. Następnie spuszczam brzeczkę do wiadra i w międzyczasie dolewam wody w temp 75C aby wypłukać resztę cukru i zapełnić wiadro. Dzisiaj zatarłem około 7kg słodu 2row i na koniec wyszło prawie 26L brzeczki 16Blg.
Mam jeszcze dość sporo nie słodowanego ziarna (kukurydza i pszenica) i szkoda by było zimą ptaki tym karmić, więc dalej będę próbował to zacierać. Postaram się załatwić jakieś lepsze enzymy, może płynne. Może któryś sklep by mi to do Kanady wysłał. Pozdrawiam!
Sent from my F3213 using Tapatalk
Mam jeszcze dość sporo nie słodowanego ziarna (kukurydza i pszenica) i szkoda by było zimą ptaki tym karmić, więc dalej będę próbował to zacierać. Postaram się załatwić jakieś lepsze enzymy, może płynne. Może któryś sklep by mi to do Kanady wysłał. Pozdrawiam!
Sent from my F3213 using Tapatalk
Ostatnio zmieniony niedziela, 24 wrz 2017, 11:52 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Ortografia.
Powód: Ortografia.
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Czy ktoś próbował zacierać ziarno i zamiast wody użył wody odwarowej? Jak wtedy zacierać? Pytam się bo wtedy można by po gotowaniu cukrówki od razu na lenia użyć wrzątku z kotła. Pytam się czy zwiększyć czy zmniejszyć ilość enzymów czy też słodu.
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Michał, a to czytałeś
http://alkohole-domowe.com/forum/zacier ... t9400.html
Robiłem tym sposobem i rezultaty zadowalające.
Jak nastaw cukrowy dobrze sklarowany to wydaje mi się, że z powodzeniem można dundrem zacierać. A już na pewno po drugim gotowaniu surówki(praktycznie sama woda)
http://alkohole-domowe.com/forum/zacier ... t9400.html
Robiłem tym sposobem i rezultaty zadowalające.
Jak nastaw cukrowy dobrze sklarowany to wydaje mi się, że z powodzeniem można dundrem zacierać. A już na pewno po drugim gotowaniu surówki(praktycznie sama woda)
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Gotuje raz, temat jest mi znany. Tylko co innego zacieranie rumu dundrem po rumie, czy jęczmienia dundrem po jęczmieniu a co innego słodu jeczmiennego dundrem cukrowym. Czy nie wyjdą posmaki bimbrowe podczas destylacji?
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Wiem o czym piszesz, dundrem a w zasadzie czystą wodą po drugim razie zacierałem, ale to nie to samo co po pierwszym procesie.
Wydaje mi się jednak, że nie powinno być, żadnych negatywnych posmaków, ale może już ktoś to robił i się wypowie.
Wydaje mi się jednak, że nie powinno być, żadnych negatywnych posmaków, ale może już ktoś to robił i się wypowie.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
- Posty: 48
- Rejestracja: piątek, 10 sie 2012, 20:22
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
-
- Posty: 48
- Rejestracja: piątek, 10 sie 2012, 20:22
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Odpowiem Ci z własnego doświadczenia. Skoro nie znasz co zacz wyjdzie to jedź na 2x. Zostaw próbkę z pierwszego przebiegu i porównasz z próbką z po dwóch przebiegach. . Mnie osobiście bez możliwości starzenia w czymś konkretnym jednokrotna destylacja zbytnio nie pasi. Zbyt intensywne aromaty. I nie chodzi o przed czy pogony.
Dwukrotna destylacja jest na na tę chwilę OK.
Dwukrotna destylacja jest na na tę chwilę OK.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu - Posty: 7331
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
@ marcin_ek6, kolega lesgo opisał ci własne doświadczenia z destylacją na pot stillu, ja natomiast destyluję z niewielkim refluksem jednokrotnie, starając się utrzymać moc destylatu w widełkach pomiędzy 75% - 55%. No i nie chwaląc się, moje destylaty zrobione w ten sposób, zmieściły się na pudle podczas oceny degustatorów z całej Polski. Śliwowica - I miejsce, whisky żytnia (6 miechów w beczce) - II miejsce
Musisz sam dojść do smaków i sposobów destylacji takich, jakie tobie będą najbardziej odpowiadać
Musisz sam dojść do smaków i sposobów destylacji takich, jakie tobie będą najbardziej odpowiadać
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 48
- Rejestracja: piątek, 10 sie 2012, 20:22
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
-
- Posty: 3836
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Właśnie dobiegła końca fermentacja zacieru z niesłodowanego jęczmienia (95l wody - 30kg jęczmienia). Zacieranie enzymami. Blg startowe + 18, końcowe +1 (może +0,5), zastosowane drożdże Safspirit grain. Tym samym przetestowałem kilkukrotnie wszystkie (dostępne dla mnie) rodzaje drożdży Safspirit (Malt, American whiskey i Grain). Wszystkie uważam za bardzo dobre do zacierów zbożowych, a "grainy" świetnie spisują się również w nastawach owocowych, uwypuklając smak owoców i odfermentowują nastawy naprawdę "do końca".
Nawet te "długo przeterminowane" zabierają się do pracy z fenomenalnym zapałem. Już po godzinie od dodania do widać efekty ich żarłoczności. Po 12-stu godzinach zacier "musuje" na całego. Dla kolegów, którzy jeszcze nie próbowali mogę śmiało polecić.
Nawet te "długo przeterminowane" zabierają się do pracy z fenomenalnym zapałem. Już po godzinie od dodania do widać efekty ich żarłoczności. Po 12-stu godzinach zacier "musuje" na całego. Dla kolegów, którzy jeszcze nie próbowali mogę śmiało polecić.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
Autor tematu - Posty: 7331
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Ostatnio również przetestowałem Safspirit Grain, na zacierze z pszenicy na enzymach i w całej rozciągłości potwierdzam słowa Doody'ego To pierwsze testowane przeze mnie drożdże, które zacier zbożowy (pszenica) "przerobiły" mi do wartości Blg = -1.
Co do wrażeń organoleptycznych, to surówka z destylacji na razie dojrzewa czekając na kolejne porcje, więc nic konkretnego nie mogę napisać poza tym, że pachnie chlebowo
Finalnie ma z tego wyjść wódeczka pszeniczna, więc na końcową relację jeszcze musicie poczekać
Co do wrażeń organoleptycznych, to surówka z destylacji na razie dojrzewa czekając na kolejne porcje, więc nic konkretnego nie mogę napisać poza tym, że pachnie chlebowo
Finalnie ma z tego wyjść wódeczka pszeniczna, więc na końcową relację jeszcze musicie poczekać
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 3836
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Generalnie starałem się stosować drożdże zgodnie z ich przeznaczeniem tzn. do zacierów z 50% udziałem kukurydzy dodawałem American whiskey (nota bene te od Ciebie ). Do zacierów słodowych (jęczmiennych) używałem Malt'a, a do niesłodowanego ziarna (głównie jęczmienia) - Grain'a.
Myślę, że wszystkie spisują się na tyle dobrze, że zamienienie ich trudno byłoby zauważyć dla takiego laika w kwestii drożdży jak ja. Natomiast zdziwiło mnie jak dobrze Grain'y radzą sobie w nastawach owocowych.
Myślę, że wszystkie spisują się na tyle dobrze, że zamienienie ich trudno byłoby zauważyć dla takiego laika w kwestii drożdży jak ja. Natomiast zdziwiło mnie jak dobrze Grain'y radzą sobie w nastawach owocowych.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 60
- Rejestracja: sobota, 5 maja 2012, 06:16
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wszystko co sam wyprodukuję, choć nie zawsze!
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Tydzień temu zatarłem 10kg kukurydzy i 2kg słodu jęczmiennego. Wszystko zrobiłem na lenia wraz z enzymami gdyż ten słód jest stary i ostatnio gdy robiłem single Malta nie mogło się to zatrzeć i musiałem podgrzać i dodać enzym. Zastanawiam się czy zacier kukrydziany będzie się pienił podczas destylacji. Gdy gotuję zacier ze słodu to zalewam kocioł do połowy i gotuję dość wolno.
Sent from my F3213 using Tapatalk
Sent from my F3213 using Tapatalk
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Maniek, dobrze go odgazuj przed wlaniem do kotła, i ewentualnie zaopatrz się w espumisan.
Z reguły zaciery pienią się bardziej niż nastawy cukrowe, dlatego dajemy ich nieco mniej do kotła.
Na kega 50l spokojnie możesz dać 42/43l, tylko nie szalej z mocą grzania.
Z reguły zaciery pienią się bardziej niż nastawy cukrowe, dlatego dajemy ich nieco mniej do kotła.
Na kega 50l spokojnie możesz dać 42/43l, tylko nie szalej z mocą grzania.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......