Wynalazki

Informacje o rozbudowie i zmianach na forum. Możecie tu także zgłaszać swoje problemy z tym forum, postaramy się je szybko rozwiązać. Mile widziane pomysły i ciekawe propozycje :)
Awatar użytkownika

Autor tematu
narciasz
2
Posty: 3
Rejestracja: sobota, 20 maja 2017, 17:06
Krótko o sobie: Jak w każdym są we mnie pierwiastki gówna i złota - chociaż dziś, złoto dominuje.
Ulubiony Alkohol: Nalewka Trisz Divinis: https://images82.fotosik.pl/578/62cb12fae9038563.jpg
Status Alkoholowy: Wynalazca
Podziękował: 2 razy

Post autor: narciasz »

Cześć Sfołeczeństwu!
Jestem w trakcie poszukiwania najlepszych rozwiązań w budowie tego, co może dogłębnie wpływać na poprawę humoru nie tylko mojego, a wstyd byłoby częstować jakim badziewiem bliźnich. Na błądzenie we mgle nie chcę tracić czasu. W związku z tym mam pytanie:
Czy zamiast kręcenia spirali chłodniczej można by zastosować np. chłodnicę olejową (nową) od quada lub ździebko większą od innego wozidełka. Oczywiście miedzianą?
Następne. Czym można zniwelować do minimum smród przy pędzeniu Aqua Vitae. Co zastosować prócz długiej rury z różnościami wewnątrz?
Czy także skład zacieru (drożdże) powodują ten smród?
Txanks z góry za podanie ręki.
Pozdrawiam wtajemniczonych,
promocja
Awatar użytkownika

kamilpl82
350
Posty: 383
Rejestracja: piątek, 9 paź 2015, 19:28
Ulubiony Alkohol: Przede wszystkim własny
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Wielkopolska okolice Leszna
Podziękował: 24 razy
Otrzymał podziękowanie: 48 razy
Kontakt:
Re: Wynalazki

Post autor: kamilpl82 »

Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
https://www.alkoholeforum.pl

jpiwek
300
Posty: 304
Rejestracja: środa, 19 mar 2014, 12:43
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 47 razy
Re: Wynalazki

Post autor: jpiwek »

A napiłbyś się wódki z chłodnicy od quada? Dodatkowo podejrzewam że będzie droższą niż parę metrów miedzianej rurki albo karbowanki z KO.
Awatar użytkownika

zielonka
900
Posty: 903
Rejestracja: czwartek, 22 lis 2012, 16:41
Krótko o sobie: niecierpliwy kombinator
Ulubiony Alkohol: whisky
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Wynalazki

Post autor: zielonka »

Przepraszam że się idiotycznie zapytam -o jakim smrodzie mowa ? Czyżbym już powonienie stracił ?
Ani mój nastaw ani produkt nie wydają z siebie smrodu. W czasie procesu niby z czego ten smród miałby być ? Jakby mi smród kapał tobym wylał.
Nastaw przeważnie pachnie oranżadą lub piwem a produkt wcale.
Tego co wyrzucam pompką od pralki chyba nie ma sensu wąchać ? a tym bardziej czyścić.
Co poeta(@narciasz) miał na myśli ? :scratch:
Chciałbym lubić to co zrobię i robić to co lubię
Awatar użytkownika

Autor tematu
narciasz
2
Posty: 3
Rejestracja: sobota, 20 maja 2017, 17:06
Krótko o sobie: Jak w każdym są we mnie pierwiastki gówna i złota - chociaż dziś, złoto dominuje.
Ulubiony Alkohol: Nalewka Trisz Divinis: https://images82.fotosik.pl/578/62cb12fae9038563.jpg
Status Alkoholowy: Wynalazca
Podziękował: 2 razy
Re: Wynalazki

Post autor: narciasz »

[quote="zielonka"]Przepraszam że się idiotycznie zapytam -o jakim smrodzie mowa ?
Oki, niech będzie "AROMAT". Kiedyś, za "połówkę" dostałem 10 litrową bańkę do mleka. Do tego skombinowałem 6 m. rurki miedzianej którą połączyłem z deklem bańki, resztę rurki "ładnie" wyprofilowałem i skręciłem w spirale umieszczając ją w kamiennej 4 l. fasce po kiszonych ogórkach (otwór na końcówkę rurki wywierciłem widiowym wiertłem uszczelniając gumowym przewodem). Urządzenie wykonałem z zapamiętanego widoku aparatury jakie widziałem u profesjonalisty.

Zacier tradycyjny: 1410. 8 kg. cukru + 80 dkg drożdży piekarniczych. Po 12 dniach, gdy przestało "bąblić" półprodukt do bani, banię na gaz i niech się dzieje boska! Talia kart + sąsiad, który był przedsięwzięcia kibicem i w długą.
Zaaferowani grą w "durnia", zapomnieliśmy o tym dlaczego gramy, dopiero Rzegotka (żona) narobiła rejwachu - co tu robicie, że tak śmierdzi?!

Upędziłem około 8 litrów palącego się na łyżce (alkoholomierz). Stało to rozlane w butelkach b. długo zapomniane, dopiero (gdy zabrakło przy jakiejś towarzyskiej imprezie i przy rozluźnionych innymi alkoholami kubkach smakowych ucztujących) zostało - na szybko - rozbawione (palącym się na chlebie cukrem) "Tata z Mamą, i w części skonsumowane.

O urządzeniu zapomniałem. Po jakimś czasie pytam Rzegotki gdzie mój "aparat"?
- Wyrzuciłam do śmietnika.

Domyślam się, że ten "aromat" to była wina drożdży dlatego wówczas straciłem ochotę na dalsze eksperymenty, ale i czasu nie było. Teraz, czasu mam duuużo, więc WIELKIE dzieło przodków będę kontynuował.
Na Zdrowie!
Awatar użytkownika

zielonka
900
Posty: 903
Rejestracja: czwartek, 22 lis 2012, 16:41
Krótko o sobie: niecierpliwy kombinator
Ulubiony Alkohol: whisky
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Wynalazki

Post autor: zielonka »

Ten aromat czyli uczciwie mówiąc jednak smród to był smród zwłok palonych żywym ogniem i gotowanych na dokładkę. Tak się to ma do porządnie zrobionej cukrówki na aabratku jak kąpiel w gnojówce do prysznica w SPA. Czytać Czytać Czytać - potem pytać a potem robić albo nie -
Jedno jest pewne jesteś właśnie w miejscu gdzie oddziela się trupy od wody kranowej właśnie po to żeby wziąć prysznic w krystalicznie czystej wodzie pachnącej jak sobie zażyczysz.
Chciałbym lubić to co zrobię i robić to co lubię
Awatar użytkownika

Autor tematu
narciasz
2
Posty: 3
Rejestracja: sobota, 20 maja 2017, 17:06
Krótko o sobie: Jak w każdym są we mnie pierwiastki gówna i złota - chociaż dziś, złoto dominuje.
Ulubiony Alkohol: Nalewka Trisz Divinis: https://images82.fotosik.pl/578/62cb12fae9038563.jpg
Status Alkoholowy: Wynalazca
Podziękował: 2 razy
Re: Wynalazki

Post autor: narciasz »

Zielonka, każesz mi czytać, czytać, czytać, a sam ogarnięty jesteś "smoleńską mgłą" (nie czytasz ze zrozumieniem tego, co komentujesz) - Sorry, ale "wydai mi si", że za często smakujesz to co Ci kapie. Pijesz, nie pisz!
Awatar użytkownika

zielonka
900
Posty: 903
Rejestracja: czwartek, 22 lis 2012, 16:41
Krótko o sobie: niecierpliwy kombinator
Ulubiony Alkohol: whisky
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Wynalazki

Post autor: zielonka »

No i tak to już jest że jak zwykle jak coś wymaga wysilenia choćby jednej szarej komórki to lepiej to opluć albo i oskarżyć o wszelkie bezeceństwa.
Drogi i mało jeszcze rozumiejący narciaszu minał tydzień - czy poczytałeś coś co naprowadziło Cię na trop jakąż to myślą mógł się kierować ów zapewne pijak i nierozum Zielonka pisząc o trupach i innych przykrościach?
Zapewne ufny w swoją niezawodną i jedynie słuszną ocenę nadal pozostajesz w świętej niewiedzy.
Jako że nie mogę Cie pozostawić w tej krainie spokoju z racji mego mściwego i zazdrosnego charakteru -opowiem Ci o co kaman w tym wszystkim.
Otóż
smród zwłok palonych żywym ogniem i gotowanych na dokładkę
to nic innego jak właśnie drożdże palone na dnie Twojej bani i gotowane - wszak to organizmy żywe- jakbyś więc czytał to już byś wiedział że coś ten Zielonka chciał mi przekazać.
Napiszę Ci jeszcze że nie dość że gotowałeś te drożdżaki żywcem to na dokładkę sporo tych trupów skonsumowałeś bo wlazły Ci w tę miedzianą rurę razem z alkoholem i przedostały się do Twojej -tfu -ambrozji-. Cóż, do dzisiaj spotykam miłośników takiego cóś.
Jednakowoż powiadam Ci można inaczej. Prawidłowo przeprowadzony sklarowany i zlany znad osadu nastaw nie zawiera prawie żadnych trupów ponieważ nachlane do granic szczęśliwości alkoholem drożdże poumierały i leżały na dnie fermentora więc łatwo je oddzielić od ich produktu jakim są alkohole(różne) i woda. Gdybyś jak zalecałem czytał i czytał to zrozumiałbyś również i pozostałą część mojej wypowiedzi porównującą proces oddzielania frakcji alkoholowych głowicą aabratka do prysznica w SPA a wypluwanie z miedzianej rury gotujacej sie mieszaniny trupów drożdży i produktów ich gnicia do ścieku czy tez gnojówki. Tak to właśnie wygląda .
Dlatego tez napisałem Ci że jesteś w miejscu gdzie oddzielamy stworzycieli od ich dzieła w sposób taki że to co otrzymujesz jest jak kryształ czyste i bez zapachu -ale cóż może jednak przestanę pić to swoje i popróbuję Twoich pierwocin ?
Wybacz mi tylko że nie potrafię używać prymitywnego języka i zbyt łatwych porównań- moją -może i chorą - zasadą jest że tekst powinien być nie tylko użyteczny ale też rozwijający i możliwie bogaty. Bo jeżeli nawet i tak nie doczytasz o czym mówię do Ciebie to zawsze jest szansa że poznasz jakieś nowe słowo czy wyrażenie i okaże się że tak całkiem na darmo nie pisałem.
Czego Tobie i sobie życzę i pozdrawiam.
Oczywiście może znowu mnie opluć zamiast się edukować ale to taki sam wybór jak mój. Ja chciałem pomóc.
Chciałbym lubić to co zrobię i robić to co lubię
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sprawy Techniczne”