Wpływ mocy surówki na jakość końcowego destylatu

Otrzymywanie spirytusu z wykorzystaniem kolumn rektyfikacyjnych.

Autor tematu
Zbynek80
750
Posty: 779
Rejestracja: środa, 26 gru 2012, 03:09
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 62 razy

Post autor: Zbynek80 »

Ogólnie uważamy aby rozcieńczać surówkę do nie dużej ok 20% mocy. Ostatnim razem rozcieńczyłem do 35% akurat na dwa wsady i produkt wyszedł ok. Obecnie mam 36L i jeśli chciałbym to rozcieńczyć na 90L akurat na dwa wsady to wyjdzie mi 38%. Jeśli rozcieńczyłbym do 135L to miałbym 26%. Ostatnio spędziłem siedem dni na przepuszczenie 300L nastawu i czekają mnie jaszcze min dwa na przepuszczenie surówki i szczerze mówiąc chciałbym już na tych dwóch zakończyć sezon. I tak się zastanawiam czy taka różnica % surówki 26-38% może mieć jakiś wpływ na jakość końcowego destylatu ? A jeśli już to czy jakiś znaczący i czy destylować na trzy razy ?
Awatar użytkownika

herbata666
1100
Posty: 1108
Rejestracja: sobota, 3 lis 2012, 19:39
Krótko o sobie: Domowy konstruktor, różnych nietypowych destylatorów.
Ulubiony Alkohol: Własny
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Centrum, Warszawa
Podziękował: 169 razy
Otrzymał podziękowanie: 497 razy
Re: Wpływ mocy surówki na jakość końcowego destylatu

Post autor: herbata666 »

Powiem krótko, mniejszy % przy rektyfikacji daje nam lepsze i prostsze oddzielenie przedgonów. Ja daję osobiście max 30%. A tłumacząc to w prostym chłopskim języku, jeżeli zrobisz surówkę do rektyfikacji bardzo mocną to możesz liczyć się z tym ze początkowe serce będzie dość długo zanieczyszczone przedgonem, ponieważ będzie niska temperatura wrzenia cieczy w kotle i przedgony będą się uwalniały bardzo powoli. Lepiej zrobić towar na dwa razy (niż trzy), ale max 30% przy drugim zalewie.
[linia][/linia][i]Pozdrawiamy
SztukaDestylacji
Awatar użytkownika

HomoChemicus
400
Posty: 447
Rejestracja: niedziela, 12 sty 2014, 18:21
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 16 razy
Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Wpływ mocy surówki na jakość końcowego destylatu

Post autor: HomoChemicus »

Niektóre związki w czasie destylacji robią nam małego psikusa. W wysokich procentach mają charakter pogonów, a w niskich przedgonów. Wtedy dzieję się tak, że masz wysoki procent początkowy, odbierasz przedgony, w czasie rektyfikacji % w kotle spada i zmienia się ich charakter na przedgonowy i odparowują. Poniżej dwudziestu paru procent praktycznie jesteśmy już bezpieczni.

P.S. Jeżeli szukasz więcej info to polecam książkę "Gorzelnictwo i drożdżownictwo" K. Jarosz.
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota.
Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."

A. Einstein

Autor tematu
Zbynek80
750
Posty: 779
Rejestracja: środa, 26 gru 2012, 03:09
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 62 razy
Re: Wpływ mocy surówki na jakość końcowego destylatu

Post autor: Zbynek80 »

Mam kolumnę z OLM więc przedgon odbieram kropelkowo jeszcze przez pół procesu lub więcej. Po normalnym odbiorze przedgonu odbieram jeszcze ok 100ml po 1kropli na 5 sek. Więc w tym przypadku mógłbym odbierać troszkę więcej i dłużej. Poza tym sporo przedgonu odebrałem już podczas pierwszej destylacji również w/w sposób
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Wpływ mocy surówki na jakość końcowego destylatu

Post autor: gr000by »

Produkt wyszedł ok na świeżo czy po odleżeniu? Po 2-3 tygodniach zaczynają wychodzić kwiatki i inne smrodki ze spirytusu uzyskanego na mocnym wsadzie (>30%), nawet po odbiorze z OVM/OLM. Fizyki nie oszukasz, zmiana charakteru z pogonowego na przedgonowy zachodzi dla wielu zanieczyszczeń podczas rozcieńczania wsadu (związane jest to z prężnościami powstających par), co doskonale tłumaczy Jarosz i Jarociński w "Gorzelnictwo i drożdżownictwo"...
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.

Autor tematu
Zbynek80
750
Posty: 779
Rejestracja: środa, 26 gru 2012, 03:09
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 62 razy
Re: Wpływ mocy surówki na jakość końcowego destylatu

Post autor: Zbynek80 »

Po 2-3 tyg i więcej. Ale to też moje początki z rektyfikatem. I mogłem nie wyczuć tego co ktoś bardziej doświadczony. Ale jak pokazałem spirytus starym bimbrownikom to nie wierzyli, że to sam zrobiłem. Ale jeśli miałyby być widoczne różnice to może bym na te trzy razy się zdecydował.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 22 cze 2015, 10:04 przez Zbynek80, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Wpływ mocy surówki na jakość końcowego destylatu

Post autor: lesgo58 »

Zbynek80 pisze: I tak się zastanawiam czy taka różnica % surówki 26-38% może mieć jakiś wpływ na jakość końcowego destylatu ? A jeśli już to czy jakiś znaczący i czy destylować na trzy razy ?
Odpowiem najpierw ogólnie na pytanie zawarte w tytule tematu - tak, ma wpływ i to duży.
W konkretnych rozcieńczeniach jak sie postaramy to otrzymujemy spirytus o mocy ok. 96,5% składający się z etanolu (właśnie te 96,5%) i różnych innych zanieczyszczeń. Jakie to będą zanieczyszczenia i w jakiej konfiguracji zależy właśnie od stężenia wsadu. Zasygnalizowali ten fakt w powyższych postach koledzy podpierając się cytowaną wyżej książką.
Właśnie różna konfiguracja tych zanieczyszczeń robi to, że spirytus robiony z z tego samego nastawu np. cukrowego potrafi mieć różny aromat i smak. Wystarczy że stężenie wsadu będzie różniło się mocą. Pomijam aspekt źle zrobionego nastawu, który to ma tez kolosalne znaczenie dla jakości spirytusu.
Z mojego podwórka zauważyłem, że najgorszy pod względem aromatu i smaku wychodził rektyfikat gdy gotowałem surówkę o stężeniu pomiędzy 20-30%. Były wyczuwalne wyraźnie kwiatki a smak był wręcz nienaturalnie słodki z gorzkim posmakiem i czasami nawet piekący.
Wystarczyło jednak zmienić trochę technologię i po podwójnym odbiorze przedgonów w stężeniach powyżej 50% i poniżej 20% (obecnie odbieram drugi raz przedgon ze wsadu rozcieńczonego do poniżej 18%) aby jakość spirytusu poprawiła się znacząco.
Zauważyłem jeszcze jedno - gdy gotowałem surówkę tylko z jednokrotnym odbiorem przedgonów to spirytus wychodził zawsze "gorszy" od tego robionego z gotowaniem surówki i dwukrotnym odbiorem przedgonów w różnych stężeniach (metoda 2,5).
Tak, że Zbynek80 wybór należy do Ciebie. Bo spirytus albo robimy szybko albo dobrze.
Tu zgodzę się z Gr000bym, że destylat/rektyfikat jeśli jest odbierany "po łepkach" to mimo iż na początku może się wydawać OKey to z czasem "wyjdą" z niego wszelkie niedociągnięcia.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

Autor tematu
Zbynek80
750
Posty: 779
Rejestracja: środa, 26 gru 2012, 03:09
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 62 razy
Re: Wpływ mocy surówki na jakość końcowego destylatu

Post autor: Zbynek80 »

Nastaw był oczywiście cukrowy, przygotowany poprawnie. Pierwsza destylacja również w miarę poprawnie. RR 1:4 Bez korekty do 95*C . później jeszcze 2-3 korekty. Druga destylacja już byłaby z regularnymi korektami od początku. Nie zależy mi aby jakoś bardzo szybko robić bo tak to bym już pił po pierwszej destylacji. Chciałbym aby było w miarę możliwości dobrze, ale abym znów nie spędził przy drugiej destylacji kilku dni. Jeśli rozcieńczenie z 38% na 26% dało by mi wymierne efekty to bym się zdecydował na te trzy wsady.
Lesgo58 piszesz, że najgorsze efekty miałeś gotując surówkę 20-30%, a czy gotowałeś powyżej 30 % ?
Obecnie metody 2,5 raczej nie zastosuję bo to już musiałbym zrobić na 4 wsady więc już w ogóle więcej czasu. Gdybym miał surówki na jeden raz to na pewno bym tak zrobił.

boxer1981228
1000
Posty: 1032
Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Naas
Podziękował: 259 razy
Otrzymał podziękowanie: 180 razy
Re: Wpływ mocy surówki na jakość końcowego destylatu

Post autor: boxer1981228 »

Troszkę Cię nie kumam, chcesz mieć dobrze a nie chcesz poświęcić czasu na porządne podejście do sprawy.

Autor tematu
Zbynek80
750
Posty: 779
Rejestracja: środa, 26 gru 2012, 03:09
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 62 razy
Re: Wpływ mocy surówki na jakość końcowego destylatu

Post autor: Zbynek80 »

Słuchaj prowadzę w miarę dokładnie pierwszą destylację ok 10h, Chcę przeprowadzić dokładnie drugą destylację znacznie ponad 10h. Ale nie mogę też co rusz poświęcać na to kilku całych dni. Jak sam pewnie wiesz wielu użytkowników destyluje wolniej lub szybciej jeden raz, więc nie mów, że mam kiepskie podejście do sprawy.

boxer1981228
1000
Posty: 1032
Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Naas
Podziękował: 259 razy
Otrzymał podziękowanie: 180 razy
Re: Wpływ mocy surówki na jakość końcowego destylatu

Post autor: boxer1981228 »

Wolniej to się już chyba nie da na takim sprzęcie jak Ty masz :evil: 10 h na 45-47 l nastawu ?
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Wpływ mocy surówki na jakość końcowego destylatu

Post autor: lesgo58 »

Zbynek80 pisze: Lesgo58 piszesz, że najgorsze efekty miałeś gotując surówkę 20-30%, a czy gotowałeś powyżej 30 % ?
Gotowałem, różne wsady o różnych stężeniach od 14% aż do 60%. We wszystkich próbach było zawsze coś co mi nie pasowało. Dopiero zastosowanie metody 2,5 dało satysfakcjonujące efekty. Myślę, że jak na domowe warunki jest to sposób najbardziej optymalny. oczywiście opisuję metodę otrzymywania idealnie czystego spirytusu, który raczej nadaje się do nalewek, wódek zaprawkowych itp.
Co do wydajności tej metody to nie powiedziałbym żeby była słaba. Mając 200 litrów nastawu 13% po 5 dniach obróbki mam ok 23 litry gotowego spirytusu. Kwestia wprawy, doświadczenia i cierpliwości.
Oczywiście dla kogoś kto zarobkuje jest to bardzo wolna metoda. Można też iść na "łatwiznę" i zastosować tylko jednokrotne gotowanie uzyskując całkiem-całkiem akceptowalne wyniki. Po rozcieńczeniu otrzymamy wódkę z "duchem" surowca z którego był zrobiony nastaw. Co w wielu przypadkach nie jest takie złe. Zobacz chromatograf kol. Kuli.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

Autor tematu
Zbynek80
750
Posty: 779
Rejestracja: środa, 26 gru 2012, 03:09
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 62 razy
Re: Wpływ mocy surówki na jakość końcowego destylatu

Post autor: Zbynek80 »

Wracając jeszcze do tematu zanieczyszczeń które zmieniają charakter pogonowy na przedgonowy w zależności od % wsadu. To jeśli odebrałem już dużo przedgonu z nastawu to ile jeszcze może go być w obecnym destylacie (surówce)? Stabilizuję ok 1h, spuszczam przedgon z jeziorka po czym odbieram 400ml z podziałem z prędkością 10ml/min, później jeszcze (w trakcie odbioru OLM) ok 100ml 1kropla/5 sek Więc dobre 0,5l przedgonu. Więc czy dużo go jeszcze może być w destylacie, chyba na prawdę nie wiele.

wawaldek11
2500
Posty: 2917
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Wpływ mocy surówki na jakość końcowego destylatu

Post autor: wawaldek11 »

Tak naprawdę, to odbierasz spirytus zanieczyszczony przedgonami. Ważne, aby to był koncentrat przedgonów - wtedy jest tego mniej objętościowo.
Pozdrawiam,
Waldek

Autor tematu
Zbynek80
750
Posty: 779
Rejestracja: środa, 26 gru 2012, 03:09
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 62 razy
Re: Wpływ mocy surówki na jakość końcowego destylatu

Post autor: Zbynek80 »

Wiem, że duża część z tego to zanieczyszczony spirytus więc odbieram go z podziałem na frakcje z różnym przeznaczeniem. Ale dzięki temu pozbywam się chyba na prawdę większościowej części przedgonu którego w surówce już jest znikoma ilość.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Wpływ mocy surówki na jakość końcowego destylatu

Post autor: lesgo58 »

To nie funkcjonuje tak jak myślisz. Myślisz, że odbierzesz 0,5 litra przedgonów i będzie OKey. Na to jak dokładnie i co właściwie odciąłeś ma wpływ wiele elementów: rodzaj nastawu, sposób fermentacji, długość stabilizacji, szybkość odbioru przedgonów i wiele innych.
Dlatego ważne jest doświadczenie i świadomość tego co i jak się robi. Im więcej uwagi poświęcisz temu etapowi destylacji tym lepsze efekty uzyskasz.
Czasami odbierzesz nawet litr przedgonu - ale zrobisz to źle i serce będzie capiło. A czasami odbierzesz tylko 200-300 ml i otrzymasz po cięciu czyściutki spirytus.
Żeby zapaskudzić serce wystarczą tak naprawdę śladowe ilości niechcianej frakcji.
Dam Ci przykład z mojego podwórka. Do odbioru serca jak i do odbioru przedgonów mam osobne wężyki. Jednak w związku z tym, że są tej samej długości i nie były oznaczone miałem mały wypadek przy pracy. Ano pomyliłem je po czyszczeniu sprzętu i następnego dnia użyłem je zamiennie. Serce odbierałem tym wężykiem, którym wcześniej odbierałem przedgon. No i stało się - całe serce było do powtórki. Tak więc jak widzisz wystarczą naprawdę śladowe ilości przedgonu aby popsuć sobie całą robotę.
Jak powąchałem wężyk po odebraniu całego serca, to mimo iż przez niego przeleciało 10 litrów spirytusu ciągle capił.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

Autor tematu
Zbynek80
750
Posty: 779
Rejestracja: środa, 26 gru 2012, 03:09
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 62 razy
Re: Wpływ mocy surówki na jakość końcowego destylatu

Post autor: Zbynek80 »

Zależności które wymieniłeś staram się robić jak najlepiej.
Tymi wężykami to na prawdę mnie położyłeś, tzn że mogę mieć zanieczyszczone serce poprzez używanie tych samych węży ? Więc pewnie i większość użytkowników bo jeszcze nie czytałem o zmianie węży. Więc czyżbyśmy w większości popełniali aż taki błąd w sztuce ?
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Wpływ mocy surówki na jakość końcowego destylatu

Post autor: lesgo58 »

Zbynek80 pisze:Więc pewnie i większość użytkowników bo jeszcze nie czytałem o zmianie węży. Więc czyżbyśmy w większości popełniali aż taki błąd w sztuce ?
Tego nie wiem. Być może tylko ja popełniałem ten błąd używając jednego wężyka do wszystkiego. A inni nie. W każdym bądź razie doszedłem do tego drogą analizy błędów jakie popełniałem i niezadowolenia z otrzymywanych rezultatów.
Obniżony odbiór wyeliminował te niedogodność całkowicie. Mam podpięte do każdego zaworka dwa osobne wężyki.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

Wyskok
10
Posty: 11
Rejestracja: czwartek, 21 kwie 2016, 22:18
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Wpływ mocy surówki na jakość końcowego destylatu

Post autor: Wyskok »

"Z mojego podwórka zauważyłem, że najgorszy pod względem aromatu i smaku wychodził rektyfikat gdy gotowałem surówkę o stężeniu pomiędzy 20-30%. Były wyczuwalne wyraźnie kwiatki a smak był wręcz nienaturalnie słodki z gorzkim posmakiem i czasami nawet piekący.
Wystarczyło jednak zmienić trochę technologię i po podwójnym odbiorze przedgonów w stężeniach powyżej 50% i poniżej 20% (obecnie odbieram drugi raz przedgon ze wsadu rozcieńczonego do poniżej 18%) aby jakość spirytusu poprawiła się znacząco."


Ten piekący smak wyeliminowałem, kiedy zastosowałem chłodnicę Liebiega do mojego Aabratka.
Mam za to problemy z tym słodkim smakiem. Myślę, że to są pentanole ( grupa akoholi amylowych).
Podczas odbioru seca,( 1/3 do 1/2 objętości całego odbioru) mam skok temperatury o 0,1 st.C. Od tego momentu daje sie wyrażnie wyczuć słodki smak, który się wzmacnia z czasem.
Jeżeli są to naprawdę pentanole, to jak można ich się pozbyć w przedgonach ( rozcieńczenie wsadu do 18-20 %), jeśli ich temperatura wrzenia zawiera się w przedziale 102-138 st.C ?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Destylacja metodą reflux ratio”