Wino ze śrutowanego żyta.

Wina, które wykonuje się porą, gdy nie ma łatwego dostępu do świeżych owoców i soków...

boxer1981228
1000
Posty: 1029
Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Naas
Podziękował: 256 razy
Otrzymał podziękowanie: 179 razy

Post autor: boxer1981228 »

chprzemo pisze:Aquila- zajrzyj na najbliższą wieś i zapytaj pierwszego lepszego przechodnia o 5 kg. żyta.. Podejrzewam, że kupisz je kilka razy taniej niż wyjdzie Cię sama przesyłka np. Pocztą Polską:)
Niestety nie tak prosto jak Ci się wydaje, moje żyto do mnie pokonało jakie 2500 km naprawdę ciężko je tu dostać :) Wiem co mówię.
alembiki

chprzemo
900
Posty: 911
Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 20:05
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Wino ze śrutowanego żyta.

Post autor: chprzemo »

Myślałem, że tylko na platformach wiertniczych jest ciężko z żytem, a tu proszę jaka pomyłka.

Jeśli macie taki problem z dostępnością i jakiś sprawdzony/tani kanał dostawczy to ja mogę Wam po żniwach wysłać nawet 5 ton żyta:D
"Jeśli życie daje Ci cytrynę poproś o sól i tequilę" (cyt. z filmu Who Am I- polecam)
Awatar użytkownika

Aquila
50
Posty: 71
Rejestracja: poniedziałek, 6 paź 2014, 01:48
Podziękował: 106 razy
Otrzymał podziękowanie: 58 razy
Re: Wino ze śrutowanego żyta.

Post autor: Aquila »

Witam,
chprzemo pisze:Aquila- zajrzyj na najbliższą wieś i zapytaj pierwszego lepszego przechodnia o 5 kg. żyta.. Podejrzewam, że kupisz je kilka razy taniej niż wyjdzie Cię sama przesyłka np. Pocztą Polską:)
chprzemo pisze:Myślałem, że tylko na platformach wiertniczych jest ciężko z żytem, a tu proszę jaka pomyłka.
Jeśli macie taki problem z dostępnością i jakiś sprawdzony/tani kanał dostawczy to ja mogę Wam po żniwach wysłać nawet 5 ton żyta:D
Kolego @chprzemo, dzięki :D 5ton to jakby trochę za dużo :lol: przynajmniej na razie :lol: Ale pomyślimy nad tym żytem jak spróbujemy co z niego wyszło :pije: Szkoda wielka, że nie mamy gdzieś blisko Polskiej Wsi. O ile wszystko byłoby prostsze... Ale my tu na wygnaniu... Jak ostatnim razem stęskniłem się za normalnym chlebem to zacząłem szukać mąki żytniej 720. Znalazłem ją w końcu w irlandzkiej hurtowni i okazało się że mąka jest polska. Jak zapytałem gościa dlaczego żytnią mąkę trzeba do IRE wozić aż 2500km to mi odpowiedział, że tutejsi rolnicy nie uprawiają żyta :cry2:. Nie wiem na ile mogę mu wierzyć, ale póki co nie widziałem tu innego żyta niż polskie. Mąkę żytnią można kupić, ale też sprowadzaną z UK albo z PL.

Pozdrowienia

Aquila
Mówią, że życie zaczyna się po 40-stce. Ale to nieprawda. Zaczyna się po 50-tce. A najlepiej po dwóch...
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: Wino ze śrutowanego żyta.

Post autor: Zygmunt »

3 sekundy w Google. Ogólnoświatowa fala na organic food dotarła i do Irlandii, wszystko da się kupić. Inna sprawa, że płaci się za napis "organic", "bio" i "vege", ale sprowadzać przez 2,5k km nie trzeba...
https://www.dovesfarm.co.uk/flour-and-i ... rain-25kg/
https://www.organicsupermarket.ie/shop/ ... rain-500g/
http://www.tesco.ie/groceries/Product/D ... =251183058
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

Aquila
50
Posty: 71
Rejestracja: poniedziałek, 6 paź 2014, 01:48
Podziękował: 106 razy
Otrzymał podziękowanie: 58 razy
Re: Wino ze śrutowanego żyta.

Post autor: Aquila »

Też tak sądziłem, że nie trzeba, ale widać się opłaca ;) Mąki żytniej typ 720 nie spotkałem importowanej z UK. Razowa 1850 lub 2000 tak, drobna z pełnego przemiału też, ale typu 720 nie... :cry2: a taką miałem w recepturze. Fakt, normalnie, to nie muszę szukać, bo jest w sklepie za rogiem. Ale jak się skończyła i nie było przez ponad dwa miesiące, a myśmy już zdążyli się przyzwyczaić do domowego żytniego chlebka z dynią i czarnuszką, to zrobiło się tęskno za dobrym chlebkiem :cry2:

Ziarno żyta dostępne tutaj (i to na podanych linkach też) jest oczyszczone, bez łuski. Do chleba super, ale czy do wina też? Nie robiłem jeszcze wina z żyta i nie wiem, czy będzie się nadawało. Bardzo bym prosił bardziej doświadczonych kolegów o opinię.

Pozdrawiam

Aquila
Mówią, że życie zaczyna się po 40-stce. Ale to nieprawda. Zaczyna się po 50-tce. A najlepiej po dwóch...

Fiflak
450
Posty: 464
Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: Wino ze śrutowanego żyta.

Post autor: Fiflak »

Boki się w temacie porobiły i to ogromniaste, ale ja ośmielam się pomimo wszystko powrócić do sedna sprawy. Zarówno drożdże do zacierów zbożowych np. fermiole, jak i winiarskie należą do rodziny saccharomyces cerevisiae. Nie wiem, czy to jeden gatunek, ale pokrewieństwo bardzo bliskie. Jeśli mamy na pokładzie jakiegoś biologa, albo kogoś z fachową wiedzą grzybkową, to bardzo proszę o poinformowanie żłopiącej braci. Czy dowolny szczep saccharomyces cerevisiae potrafi zjeść maltozę? Jeżeli tak, to mam pewien pomysł. Zacier ze słodu, jak na piwo, tylko bez gotowania. Ciężko pewnie będzie to odfiltrować. Następnie fermentacja drożdżami winiarskimi, najlepiej tokajskimi i leżakowanie celem zdobycia smaku. Czy ta idea ma szanse na realizację? Oczywiście dam znać, jeżeli popełnię jakiś napitek tego rodzaju.
Awatar użytkownika

MASaKrA_Domingo
1000
Posty: 1047
Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Wino ze śrutowanego żyta.

Post autor: MASaKrA_Domingo »

Odświeżę temat, bo w końcu nikt nie odpowiedział na ważne pytanie. Akurat mam jęczmień, a nie żyto, ale na próbę będzie jak znalazł.
Czy ktoś zacierał na lenia zboże na wino? Czy dodatki enzymów wpływają na smak wina? Zrobię go z zamiarem na wino, więc byłbym wdzięczny, jeśli ktoś zna odpowiedź i się nią podzieli. To jak się zatrze, to sobie sprawdzę cukromierzem i doslodze odpowiednio, ale po prostu jestem ciekaw efektu dodatku enzymów.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wina Różne”