O surowym śledziu chowanym pod materac na 30 dni też słyszałem, i wcale nie jest to Norweski wynalazek.
Nie polecam.
Wino z soku "kubuś" i kubuś play
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
-
- Posty: 1498
- Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
- Status Alkoholowy: Producent Wódek
- Lokalizacja: Podkarpackie
- Podziękował: 87 razy
- Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Wino z soku "kubuś" i kubuś play
Czy mógłbym prosić o wytłumaczenie, bo dla mnie to wygląda tak: bardzo mało cukru - bardzo mała wydajność, a skoro i tak jest to przeznaczone do destylacji to wyjdzie jak by gotować mocniejsze piwo. Pytanie tylko do autora tematu/pomysłu: czy będzie to gotowane na "smakówkę" czy jest to nastaw robiony tylko dla odzysku cukru i będzie przeznaczony na spirytus. Osobiście jeszcze 2 wariant z traktowaniem tych "energetyków" jako tańsze/darmowe źródło cukru rozumiem, ale robienie "smakówki" z takiego wsadu to niestety jeszcze dla mnie zbytnia abstrakcja - może się starzeje...Dave pisze:Jeśli energetyki mają faktycznie tak mało cukru to nie widzę sensu dosładzania nastawu.
-
- Posty: 181
- Rejestracja: piątek, 6 mar 2015, 23:30
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
Re: Wino z soku "kubuś" i kubuś play
@aronia
Poniekąd odgadłeś co miałem na myśli, przy takiej zawartości cukru (nie wiemy nawet jaki jest to cukier) oraz bogatej liście składników dodatkowych, które mogą oczywiście negatywnie wpłynąć na sam proces fermentacji i jakość, lepszym rozwiązaniem było by zrobienie nastawu z samego cukru i wody. Dodatkowo nie mamy pewności, czy fermentacja zamieni cały cukier w alkohol, jeśli przyjąć, że autor musiałby do nastawu dodać 3 razy więcej cukru niż jest w energetykach to jest to loteria i zamiast zysku może okazać się stratą.
Poniekąd odgadłeś co miałem na myśli, przy takiej zawartości cukru (nie wiemy nawet jaki jest to cukier) oraz bogatej liście składników dodatkowych, które mogą oczywiście negatywnie wpłynąć na sam proces fermentacji i jakość, lepszym rozwiązaniem było by zrobienie nastawu z samego cukru i wody. Dodatkowo nie mamy pewności, czy fermentacja zamieni cały cukier w alkohol, jeśli przyjąć, że autor musiałby do nastawu dodać 3 razy więcej cukru niż jest w energetykach to jest to loteria i zamiast zysku może okazać się stratą.