Wino śliwkowe nie startuje

Jabłka, wiśnie, czereśnie, porzeczki czerwone i czarne, gruszki, śliwki, truskawki ...

Autor tematu
Anubis
200
Posty: 220
Rejestracja: piątek, 10 lut 2012, 17:14
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy

Post autor: Anubis »

Witam
Zrobiłem przed wczoraj wieczorem nastaw na wino śliwkowe.
6,5Kg umytych i pokrojonych śliwek węgierek bez pestek, zalane wodą tak mniej więcej do połowy 20L gęsiora, dodałem ok 3,3 g pirosiarczanu potasu w saszetkach od Biowinu dla ustabilizowania nastawu.
Na saszetce pisało że 1g wystarczy na 3-5L wina/nastawu wiec raczej nie przesadziłem.
Wczoraj wieczorem odlałem trochę wody z gęsiora i rozpuściłem w nim 2Kg cukru, po ostudzeniu wlałem zawartość do gęsiora i dodałem pożywkę oraz namnożone drożdże "Zamojscy" - uniwersalne.
Dziś rano pobudka i widzę że nastaw nie pracuje ( ostatnio robiłem tak samo tylko z nastawem na wino
Brzoskwiniowo, nektarynkowo, morelowe i wszystko w porządku).
Czy mam się martwić czy czekać ?
Mogę dziś podjechać pod te drożdże i jeszcze raz je namnożyć, nie powinno chyba mi się to zepsuć w gęsiorze ?

Autor tematu
Anubis
200
Posty: 220
Rejestracja: piątek, 10 lut 2012, 17:14
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Wino śliwkowe nie startuje

Post autor: Anubis »

ps. balon zapełniony jest tak jak na zdjęciu więc chyba więcej niż w 50%.
Obrazek
Ostatnio zmieniony sobota, 24 sie 2013, 12:42 przez Anubis, łącznie zmieniany 2 razy.

tata1959
30
Posty: 38
Rejestracja: wtorek, 23 lip 2013, 15:32
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Wino śliwkowe nie startuje

Post autor: tata1959 »

Nie jest wykluczone, że:
1 - drożdże jeszcze się "podniosą" i winko ruszy. Nieraz i 3 dni mi "startowało",
2 - środowisko dla drożdży jest niezbyt przyjazne z powodu obecności pirosiarczynu. On się po dobie powinien ulotnić, ale jak to było w balonie to już niekoniecznie.

Radził bym przewietrzyć nastaw przelewając go kilkakrotnie. Jeśli np. w dobę nie ruszy to kolejna MD (drożdże są tanie i nie zaszkodzi).

Uwaga ogólna - żeby się zabezpieczyć przed ewentualnym zepsuciem nastawu ciężko startującego fajnie jest mieć w lodówce aktywne (ja trzymam bayanusy).

Szczypta złośliwości: jak na takie traktowanie zareagował GĘSIOR? Pewnie zwrócił zawartość zadaną mu do GĄSIORA, lub balona, dymiona czy jak tam kto chce byle ptactwa nie męczyć.
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Wino śliwkowe nie startuje

Post autor: gr000by »

Do stabilizacji wina używa się 1-1,5g piro na 10l nastawu, więc trochę przedobrzyłeś. Drożdże mogły tego nie przeżyć. Możliwe też, że drożdże pracują, tylko jeszcze nie na tyle mocno, żeby widać było oznaki fermentacji. Namnożyć drożdże możesz jeszcze raz, podwójna dawka winiarskich nie zaszkodzi. Nie działa też link do zdjęcia.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.

Autor tematu
Anubis
200
Posty: 220
Rejestracja: piątek, 10 lut 2012, 17:14
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Wino śliwkowe nie startuje

Post autor: Anubis »

No właśnie, nie wiem jak długo działa piro w takim nastawie, myślałem że po jednej dobie dezaktywuje się w nastawie i można dodać drożdże, faktycznie przedobrzyłem lub dałem górną wartość maksymalnej dawki...
co do zdjęcia spróbuj kliknąć na link, u mnie się otwiera.
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Wino śliwkowe nie startuje

Post autor: gr000by »

Musiałbyś zdrowo przewietrzyć wino, by poprawić warunki dla drożdży. Namnóż jeszcze raz drożdże przez 2 dni, dodaj je najpierw do małej porcji przewietrzonego nastawu i po kilku godzinach dopiero wlej do przewietrzonej całości. Powinno wystartować. A po kliknięciu w link wyskakuje mi http://fotoo.pl/skin/default/sys_icons/NoHotlink.jpg .
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Wino śliwkowe nie startuje

Post autor: Pretender »

Brak podstaw. To, że raz się udało nie znaczy, że tak jest dobrze. Gr000by dobrze radzi. Przewietrz i zrób mocną matkę. A jak to już doczytaj.

Ps
Daj znac czy ruszyło ;)

Autor tematu
Anubis
200
Posty: 220
Rejestracja: piątek, 10 lut 2012, 17:14
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Wino śliwkowe nie startuje

Post autor: Anubis »

Melduję że wino ruszyło :)
Zrobiłem matkę na szlachetnych drożdżach w płynie uniwersalnych Biowinu ( akurat do takich miałem dostęp w sklepie, do tego wytrzymują do 18% ).
Matka zrobiona z 100g rodzynek i troszkę soku z malin, wino mocno przewietrzone poprzez kręcenie zawartością otwartego gęsiora tak raz na jakiś czas. Po dodaniu matki efekt słaby ale po kilku godzinach widać że coś tam się dzieje (pęcherzyki powietrza na rodzynkach, kilka drobinek musuje..., jedna noc i dzień przy przykrytym szmatkę bo z korkiem i rurką kolejne namnażanie stawało teraz jest dobrze. Zastanawiam się jeszcze czy nie dodać z 1-2 kg śliwek ale to jak gdzieś znajdę ładne i tanio :)
Dziękuję, pozdrawiam.
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Wino śliwkowe nie startuje

Post autor: Pretender »

Najważniejsze, że się udało. Jak masz możliwość kupna pektopolu to dodaj go. Na pewno nie zaszkodzi, a pomoże więcej wyciągnąć z owoców. Jeśli chcesz dodać owoców, to najlepiej teraz.
Awatar użytkownika

Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Wino śliwkowe nie startuje

Post autor: Trener »

Tak szczerze powiedziawszy zastanawiam się nad zasadnością dodawania pirosiarczanu do jakiegokolwiek wina czy nastawu... Rozumiem, że wielkie firmy w warunkach przemysłowych nie mogą sobie pozwolić na to, że proces fermentacji nie wypali, ale w domowych warunkach?... Pamiętam swój pierwszy w życiu nastaw ze starych kompotów. Na 25L dodałem 2g pirosiarczanu. Nawet po destylacji czuć było posmak siarki i bynajmniej nie było to tylko moje odczucie. Każdy kto tego spróbował pytał o siarkę. Od tego czasu całkowicie zrezygnowałem z tego specyfiku. Co najwyżej kwasek cytrynowy. I jak narazie wszystko (na bayanusach) wychodzi smacznie i zdrowo.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.

wawaldek11
2500
Posty: 2914
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Wino śliwkowe nie startuje

Post autor: wawaldek11 »

Ze starych słoików przechodzi do destylatu jakiś dziwny smrodek - zaobserwowałem/poczułem to. Że to zapach siarki nie odważyłbym się powiedzieć, bo nie wiem jak pachnie. I o zapachu jakiego związku siarki myślisz? Znam na pewno zapach siarkowodoru :shock:
Koledzy piszą, że po piro wystarczy dobrze przewietrzyć nastaw/wino i po zapachu. Nie mówiąc o gotowaniu. O miedziane wypełnienie nawet nie pytam.
Pozdrawiam,
Waldek

tata1959
30
Posty: 38
Rejestracja: wtorek, 23 lip 2013, 15:32
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Wino śliwkowe nie startuje

Post autor: tata1959 »

Trener - jeśli mówimy o winie, które ma pozostać winem to dodawanie piro do miazgi zabija dzikusy co powoduje łatwiejszy start szlachetnym drożdżom.
Siarkowanie po zakończeniu fermentacji zapobiega niespodziankom w czasie leżakowania wina. Nie do końca wiadomo jak to się dzieje, ale nawet po dłuższym czasie resztki drożdzy nagle ruszają i zamieniają butelki w granaty.
Ponadto siarkowanie pozwala zatrzymać fermentację na określonej mocy, np. jabłecznik na max wytrwałości drożdzy (powiedzmy 15-16%) jest zwyczajnie niesmaczny. Trzeba więc przy około 11-12 % zabić drożdzaki żeby uzyskać zamierzonej mocy winko, które po siarkowaniu można dosłodzić do smaku.
Awatar użytkownika

Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Wino śliwkowe nie startuje

Post autor: Trener »

@wawaldek11 w zapachu było to akurat całkiem dobre. Chodzi mi typowo o smak. Po wypiciu czuć było wyraźnie posmak siarki. Destylowałem na szkle. Powtarzałem potem ten proces wielokrotnie z innymi nastawami, ale tylko po pirosiarczanie czuć było ten siarkowy posmak.
A wracając do tematu win to chyba każdy przyzna, iż czuć ogromną różnicę pomiędzy kupnym winem zawierającym siarczyny (nawet takim z wyższej półki), a domowym wyrobem który tych związków nie zawiera. Po co więc psuć smak czegoś potencjalnie doskonałego i zniżać się do przemysłowych standardów nastawionych głównie na zysk, a nie na jakość.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.

Maniek5552
1
Posty: 1
Rejestracja: piątek, 2 lis 2012, 12:36
Podziękował: 1 raz
Re: Wino śliwkowe nie startuje

Post autor: Maniek5552 »

Pozwolę sobie podpiąć się pod temat.

Dostałem od dziewczyny ~ 5,5kg węgierek. Ułożyłem je na płasko, zostawiłem na 1,5 dnia, wyraźnie zmiękły. Potem ręcznie wyjąłem pestki, podzieliłem każdą śliwkę na 4 części i do 20-litrowego plastiku z Biowinu. Całość zalałem litrem wody, ale tu dałem dupy ponieważ jej temperatura wynosiła wyraźnie poniżej 80C. Po ostygnięciu dodałem ~ 3g pekto suszonego z Biowinu z 100ml wody. Cukier dodałem, niestety, dopiero na drugi dzień w ilości 500g rozprowadzony na całej szerokości miazgi, pojemnik wymieszałem i zostawiłem na kolejne 2 dni.

Pojemnik stoi owinięty kocem i zatkany korkiem w temperaturze ok 25-26C.
Teraz mam zamiar odcisnąć sok z owoców i umieścić wszystko w gąsiorze 5l. Drożdże Fermivin active zwykłe + pożywka kombi.

1. Kiedy jest najlepszy moment na dodanie piro i czy ilość 1g będzie właściwa?
2. Wyczytałem, aby dodać kwasek cytrynowy, no właśnie - kiedy i w jakiej ilości? Niestety w książce Cieślaka niewiele jest informacji na temat wina śliwkowego.

Pewnie zapytacie, jakie wino chcę otrzymać i o jakiej mocy. Powiem tak - względnie mocne, może półsłodkie. Dopiero zaczynam przygodę ze swoimi nastawami i szczerze mówiąc po ostatnich przygodach z winogronami na dzikusach tym razem bardziej zależy mi na stabilności, mam nadzieję że to rozumiecie. :)

Z góry dzięki za wszelkie sugestie.
Awatar użytkownika

ta_moko
500
Posty: 535
Rejestracja: piątek, 7 gru 2012, 21:23
Lokalizacja: Południe kraju
Podziękował: 45 razy
Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Wino śliwkowe nie startuje

Post autor: ta_moko »

@Trener
Tu masz odpowiedź na swoje wątpliwości dotyczące siarkowania wina: http://www.klubwiniarzy.pl/winiarstwo/t ... ki-w-winie
Jak słusznie w artykule zauważono nikt nie narzeka na siarkę w suszonych owocach, a są one siarkowane wielokrotnie mocniej niż wino.
Lektura, mam nadzieję, rozwieje Twoje wątpliwości.
Alkoholu tak naprawdę boją się tylko ludzie, którzy mają coś złego do ukrycia... Ludziom pięknym od wewnątrz alkohol nie szkodzi... - Piotr Skrzynecki

makucha
2
Posty: 3
Rejestracja: sobota, 21 wrz 2013, 13:42
Podziękował: 4 razy
Re: Wino śliwkowe nie startuje

Post autor: makucha »

Witam.
Przepraszam, że się wklejam do tematu, ale mam podobny problem tylko że z nastawem z winogron.

Dobę temu obrałem winogrona i zmiażdżyłem - wyszło mi przeszło 10l. Dodałem do tego 1l syropu z cukru i aktywne drożdże winiarskie. Wody nic nie dolewałem tyle co z syropu. Balon odstawiłem w miejsce z temperaturą pokojową i myślę, że by było wszystko ok, ale mnie coś nie tknęło. Po ok godzinie po dodaniu drożdży dolałem jeszcze 3l syropu.
W tej chwili w balonie nie dzieje się dosłownie nic.

Czy mam się martwić? Czy to ruszy jeszcze? Czy muszę dodać nowe drożdże?
Jestem początkujący, jest to moje pierwsze wino. Nie posiadam cukromierza.
Proszę o pomoc i wskazówki lub o chłostę :oops:

Rusin
200
Posty: 249
Rejestracja: sobota, 31 sie 2013, 18:55
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Kalisz
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Wino śliwkowe nie startuje

Post autor: Rusin »

Kup cukromierz i Ci się wszystko wyjaśni.
In vino veritas, in aqua sanitas
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Wino śliwkowe nie startuje

Post autor: Pretender »

makucha pisze:Witam.
Przepraszam, że się wklejam do tematu, ale mam podobny problem tylko że z nastawem z winogron.

Dobę temu obrałem winogrona i zmiażdżyłem - wyszło mi przeszło 10l. Dodałem do tego 1l syropu z cukru i aktywne drożdże winiarskie. Wody nic nie dolewałem tyle co z syropu. Balon odstawiłem w miejsce z temperaturą pokojową i myślę, że by było wszystko ok, ale mnie coś nie tknęło. Po ok godzinie po dodaniu drożdży dolałem jeszcze 3l syropu.
W tej chwili w balonie nie dzieje się dosłownie nic.

Czy mam się martwić? Czy to ruszy jeszcze? Czy muszę dodać nowe drożdże?
Jestem początkujący, jest to moje pierwsze wino. Nie posiadam cukromierza.
Proszę o pomoc i wskazówki lub o chłostę :oops:
Kolego, pomijając fakt, że nie czytałeś foremki nic a nic, to nikt z nas nie ma szklanej kuli. Napisz dokładnie ile ma nastaw, ile w tym jest cukru. I jak dodałeś drożdże. Bo czytając Twój post domyślam się, że mogłeś je wsypać do nastawu, a to byłby błąd. Robiłeś wg jakiegoś przepisu? Brałeś pod uwagę zawartość cukru w owocach?

ps
poza tym nie w tym temacie. Mod chyba miał dobry dzień.

makucha
2
Posty: 3
Rejestracja: sobota, 21 wrz 2013, 13:42
Podziękował: 4 razy
Re: Wino śliwkowe nie startuje

Post autor: makucha »


Kolego, pomijając fakt, że nie czytałeś foremki nic a nic, to nikt z nas nie ma szklanej kuli. Napisz dokładnie ile ma nastaw, ile w tym jest cukru. I jak dodałeś drożdże. Bo czytając Twój post domyślam się, że mogłeś je wsypać do nastawu, a to byłby błąd. Robiłeś wg jakiegoś przepisu? Brałeś pod uwagę zawartość cukru w owocach?

ps
poza tym nie w tym temacie. Mod chyba miał dobry dzień.

Dziękuję za odpowiedź Pretender i dziękuję moderatorowi :kumple:

Forum czytałem, ale nie ukrywam, że nie dużo. Różne tematy czasami nie pasujące do tego co mi trzeba i też różnie nie kiedy odpowiedzi.
Jednym słowem nie znalazłem (przepraszam jeżeli coś takiego gdzieś widnieje):
"Tematu", czy "Podtematu" czy "Ważne" czy "przeczytaj zanim napiszesz" odnośnie wina o treści: "wino z winogron czerwonych, na x litrów moszczu, x kg cukru plus x wody i oczywiście drożdże winiarskie"

Wracając do mojego "wina" :(

Winogrona zmiażdżonego(nie mytego) tak jak pisałem wyszło ok 10l. Do tego dodałem litr syropu z cukru tzn kilogram cukru rozpuszczony w litrze przegotowanej wody. Następnie drożdże: http://www.nomi.pl/public/foto/thumb_pr ... 382076.jpg tak jak na opakowaniu rozpuszczone w 100 ml przegotowanej i wystudzonej do temperatury 35*C wody.
A po ok godzinie jeszcze 3 litry takowego syropu z cukru (3kg cukru w 3l wody).
Owoce były nie do końca wszystkie dojrzałe, większa cześć z nich była kwaśniejsza niż słodka.
Jeżeli chodzi o temperaturę nastawu to w momencie dodawania drożdży wynosiła ok 15'
Moim zdanie ZA DUŻO CUKRU... Co dalej?
Dodać nowe drożdże winiarskie?

Bądźcie wyrozumiali dla mnie - robię to pierwszy raz w życiu a na pocieszenie dodam, że dzień później robiony nastaw też z winogron na grappe pracuje aż miło... tylko siedzieć i słuchać z rurki "bul bul" ;)
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Odp: Wino śliwkowe nie startuje

Post autor: Pretender »

Zerknij na PW.

Ps
Cukier najlepiej dzielić na min dwie dawki. Drożdżaki startują nie obciążone i lepiej pracują :)
Awatar użytkownika

manowar
950
Posty: 972
Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 213 razy
Kontakt:
Re: Wino śliwkowe nie startuje

Post autor: manowar »

Ten Mod to ja - dziwna słabość mnie ogarnęła jak widzę - w dodatku Makuch poprawiłem ci tak niechlujnego posta, że następny taki poleci do kosza.
Ja w sumie nadal nie bardzo rozumiem - 1l wody + 1 kg cukru będą miały objętość 1,6l i tu by się rodziło pytanie czy dodałeś litr z tego roztworu czy mówiąc litr masz na myśli 1,6l (co założę).

Czyli mamy tak 10l pulpy w której jest do wyciśnięcia z 7l soku o blg 10 (olejmy niecukry) czyli 700g
Do tego mamy 4000g cukru w syropach. Pulpy będzie 10l + 4l wody + 2,4l objętość cukru - razem 16,4l - blg ok 28,5. Te drożdże powinny ruszyć z tak zwanym palcem w... (wszyscy wiemy gdzie).

Jak nie ruszyły to:
- były stare - daj nową paczkę podobnych
- źle uwodniłeś - 35C to chyb dużo dosyć - daj nową paczkę drożdży
- w nastawie jest mało tlenu i mało pożywki - sypnij pożywkę + zdezynfekowane mieszadło + wiertarka i do dzieła
- drożdże mają za zimno - przenieś nastaw do cieplejszego miejsca - w okolicach 20C
- drożdże to nie samochód sportowy - mogą potrzebować 24-48h żeby ruszyć.
- drożdże ruszyły tylko tego nie widzisz - bulkanie to nie jedyna oznaka fermentacji, możne nie bulkać z różnych przyczyn (nieszczelność zbiornika i leci bokiem, wolna fermentacja i co2 jeszcze nie wypełniło fermentatora i nie jest wypychane) - popatrz czy nie pojawia się pianka, czy nastaw nie musuje no i kup sobie cukromierz (ja sobie radzę bez - ty też kiedyś będziesz, ale na razie odżałuj te 10PLN, i tak pewnie zbijesz i będziesz musiał sobie kupić kolejny - więc śmiało kup 2).

Pozdrawiam
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!

https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe

makucha
2
Posty: 3
Rejestracja: sobota, 21 wrz 2013, 13:42
Podziękował: 4 razy
Re: Wino śliwkowe nie startuje

Post autor: makucha »

Witam ponownie.
Cukromierz zakupiony (na razie jeden :P ).
Wszystko się zgadza co napisał manowar
Cukromierz wskazuje ponad skale, czyli ok 28/30 blg, 1,6l objętości miał mój syrop.

Moim zdaniem wszystko spowodowane było zabitymi drożdżami, które zostały dodane do nastawu ok 40 min po rozpuszczeniu w zbyt ciepłej wodzie, a do tego między czasie były przelewane w inne naczynie.

Mam nowe, takie same drożdże, pożywkę i pirosiarczyn.

Dodać tylko drożdże, zamieszać i powinno być ok?

Dziękuję za pomoc manowar & Pretender :ok:
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 7 paź 2013, 15:09 przez Wald, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: konieczne poprawki
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Wino śliwkowe nie startuje

Post autor: gr000by »

Odlej 250-300ml nastawu i do niego dodaj drożdże. Po tym jak się uwodnią i zaczną pracę dodaj je do całości nastawu na wino i dobrze wymieszaj. Jak jeszcze nie dodałeś pożywki to daj chwilę po dodaniu drożdży lub jak drożdże zaczną już zaczną pracę.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Wino śliwkowe nie startuje

Post autor: Wald »

30 Blg dla tych drożdży to jeszcze nie taka tragedia, choć życia im nie ułatwiasz.
Zobacz jak ja to robię: http://alkohole-domowe.com/forum/post22200.html#p22200 .
Ruszają nawet wiele słodsze nastawy mnie i innym.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!

pioneer
5
Posty: 7
Rejestracja: wtorek, 11 lut 2014, 22:24
Re: Wino śliwkowe nie startuje

Post autor: pioneer »

Witam
czytam .... czytam ...
Ale problemu nie rozwiązałem...
Tydzień temu zacząłem zbierać śliwki, dodawałem stopniowo aż uzbierało się 100 kg. Wszystko zamknąłem w beczce dodałem 5 kg cukru i 6 L wody, wymieszałem/zmiksowałem na lekka papkę, dodałem wcześniej przygotowane drożdże FERMICRU VR5 (dwie paczki + pożywka), zamieszałem, zakręciłem - rurka fermentacyjna do dzisiaj nie puściła bąbelka ( 3 dzień)
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Wino śliwkowe nie startuje

Post autor: Wald »

O ile nie przegrzałeś drożdży, to musi pracować. Zobacz czy są jakieś bąble na powierzchni. Może zwyczajnie masz nieszczelny pojemnik i gaz uchodzi poza rurką.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Awatar użytkownika

siwy1121
350
Posty: 396
Rejestracja: sobota, 17 wrz 2011, 10:39
Krótko o sobie: Zanim znalazłem tą stronę myślałem, że wiem naprawdę dużo o wyrobie wina... To był dla mnie cios
Ulubiony Alkohol: wino
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 25 razy
Re: Wino śliwkowe nie startuje

Post autor: siwy1121 »

@pioneer jeśli robisz ze śliwek to zaopatrz się w pektoenzym/rohapect. Producent zaleca dawkę 1-2ml na 10kg owoców, ale jeśli chodzi o śliwki dałbym co najmniej 50% więcej, więc jakieś 30ml na całość.

pioneer
5
Posty: 7
Rejestracja: wtorek, 11 lut 2014, 22:24
Re: Wino śliwkowe nie startuje

Post autor: pioneer »

Dokładnie Wald! Pojemnik był nieszczelny, zalepiłem ciastem dookoła i pracuje na maxa ;) teraz szukam aparatury do przedestylowania win które zrobiłem !
Pektoenzymu nie dodawałem myślałem, że bez też wszystko się uda. W dniu dzisiejszym pracuje a na powierzchni gruby kożuch, który zatapiam ;) Dzięki za podpowiedzi.
Awatar użytkownika

HomoChemicus
400
Posty: 447
Rejestracja: niedziela, 12 sty 2014, 18:21
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 16 razy
Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Wino śliwkowe nie startuje

Post autor: HomoChemicus »

I dlatego wszyscy ciągle powtarzają, że jeżeli nie bulgocze to nic nie znaczy. Wyznacznikiem fermentacji jest spadek zawartości cukru.
Ostatnio zmieniony środa, 30 wrz 2015, 21:14 przez HomoChemicus, łącznie zmieniany 1 raz.
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota.
Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."

A. Einstein

wawaldek11
2500
Posty: 2914
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Wino śliwkowe nie startuje

Post autor: wawaldek11 »

Ale bulgotanie jest przyjemne dla ucha i przynajmniej mi poprawia nastrój. Podobnie kapanie destylatu :mrgreen:
Jak wiemy powodem braku bulgotania przy fermentacji jest zawsze nieszczelność.
Ostatnio zlewałem miody i po zalaniu gąsiorka, zakorkowaniu z rurką nie było objawów fermentacji mimo widocznego gazowania. Korek gumowy z fabrycznym otworem, rurka plastikowa z oszlifowanym zgrzewem i nic :shock:
Dopiero pryśnięcie olejem silikonowym w szczeliny połączeń wszystko zmieniło - przez rurkę zaczął uchodzić gaz ;)
Taki sposób uszczelniania pokryw w fermentatorach podał jakiś forumowicz - przesmarować olejem jadalnym brzegi fermentatora.


Poprawiłem ;)
Ostatnio zmieniony środa, 30 wrz 2015, 18:46 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam,
Waldek
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Wino śliwkowe nie startuje

Post autor: Wald »

HomoChemicus, wawaldek11 i inni, przeczytajcie. Cudzysłów to nie wszystko.
http://alkohole-domowe.com/forum/post11 ... ze#p110923
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Awatar użytkownika

HomoChemicus
400
Posty: 447
Rejestracja: niedziela, 12 sty 2014, 18:21
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 16 razy
Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Wino śliwkowe nie startuje

Post autor: HomoChemicus »

Temat poprawności językowej i nazewnictwa można wałkować w nieskończoność.
Niektórzy miedź w kolumnie nazywają katalizatorem (równie dobrze można ją nazwać samochodem).
O i kolejny przykład: http://alkohole-domowe.com/forum/latwy- ... -1060.html czyli temat, w którym ciągle na nastaw mówi się zacier.
Jakby poszukać, to można znaleźć więcej.
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota.
Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."

A. Einstein
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wina Owocowe”