No dobra ja tam nigdy nie byłem za mocny z matmy Ale jeśli w 936ml mamy 160 g = 16Blggr000by pisze:W 936ml roztworu mamy 160g cukru, to w 1000ml mamy 160*1000/936=170g cukru.
To w 1000 ml powinniśmy mieć chyba mniej cukru nie więcej ?
gr000by pisze:No to BLG 16 to jest 160g/kg cukru w roztworze. Skoro mamy 160g cukru + 840g wody to mamy 1 kg roztworu. 840g wody zajmuje 840ml, 160g cukru zajmuje 160*0,6=96ml, czyli w sumie 936 ml. W 936ml roztworu mamy 160g cukru, to w 1000ml mamy 160*1000/936=170g cukru. Obliczenia czysto rachunkowe, przyjmujemy, że 1kg cukru zajmuje 0,6l w roztworze.
Sugerowałem się tym cytatem. Na dodatek mam wino całkowicie nie w moim podstawowym typie . Dość lekkie, półwytrawne/półsłodkie i niezbyt wysokiej mocy (~12%), zamiast ciężkich, półsłodkich/słodkich i mocnych win. Na szczęście nie czuję tego dodatku piro w smaku - cukierkowość Labruchy doskonale maskuje wiele niechcianych smaków . W przyszłości nie planuję dodawać piro do niczego innego poza tym właśnie "nietypowym" winem w moim repertuarze, zgodnie z zastrzeżeniem, że piro jest dobre do dezynfekcji sprzętu, a nie do spożywania .DarekRz pisze:Jeśli chcesz trzymać długo (powyżej 5 lat) to zasiarkuj. Minimalna dawka pirosiarczynu wykazująca zarówno działanie przeciwutleniające jak i stabilizujące mikrobiologicznie (bakterie - nie drożdże) to 0,6 g piro na 10 l wina, co daje 30 mg/l wolnego SO2.
Fujjj mamy fana "labruchy". Piłem jedną i wstyd się przyznać. Też mi smakowało. Będę robił "hibiskusowe" do bieżącego spożycia w oczekiwaniu na miody. I zamierzam użyć labruchy, aronii w celu nadania mu ciała.gr000by pisze:i muszę przyznać, że tak dobrego wina dawno nie piłem . Jak za kilka miesięcy będzie smakowało jeszcze lepiej, to chętnie będę się bawił w robienie wina ze swojej działkowej labruchy .