Wino brzozowe
-
- Posty: 56
- Rejestracja: wtorek, 23 mar 2010, 20:15
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
-
- Posty: 13
- Rejestracja: środa, 9 mar 2011, 22:19
-
- Posty: 7334
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Wino brzozowe
Da się. Podobnie jak syrop klonowy poprzez powolne gotowanie i odparowanie.
Tu znajdziesz trochę więcej informacji na temat soku (oskoły).
http://www.rynki.pl/index.php?option=co ... iew&id=107
Tu znajdziesz trochę więcej informacji na temat soku (oskoły).
http://www.rynki.pl/index.php?option=co ... iew&id=107
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 7
- Rejestracja: poniedziałek, 20 lut 2012, 16:03
- Ulubiony Alkohol: własna wiśniówka
- Status Alkoholowy: Producent Nalewek
Re: Wino brzozowe
Tylko trzeba się liczyć z ilością soku jaką trzeba przerobić aby doprowadzić ją do tych 15Blg. W najlepszym przypadku trzeba odparować co najmniej 9/10 wody, więc aby uzyskać te minimalne 5l to trzeba przerobić co najmniej 50l... Nie mówiąc już o utracie walorów soku w wyniku długotrwałego gotowania.
[url=https://www.viagrasansordonnancefr.com/sildenafil-pfizer-prix-hypertension/]www.viagrasansordonnancefr.com sildenafil pfizer prix hypertension[/url]
Re: Wino brzozowe
Dzisiaj udało mi się udoić mój pierwszy 1L soku i skosztować. Powiem tyle wygląda jak zwykła woda ale w smaku nie da sie porównać do niczego co wcześniej piłem. Spodziewalem sie ze bedzie słodszy.
Znalazłem na necie ze :
"Im wyżej znajduje się woda, tym więcej rozpuszcza się w niej cukrów, im wyżej położone jest skaleczenie, tym słodszy jest sok, który z niego cieknie."
http://ciecinski.eco.pl/sok.html
Czy to prawda ?
Znalazłem na necie ze :
"Im wyżej znajduje się woda, tym więcej rozpuszcza się w niej cukrów, im wyżej położone jest skaleczenie, tym słodszy jest sok, który z niego cieknie."
http://ciecinski.eco.pl/sok.html
Czy to prawda ?
-
- Posty: 440
- Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2010, 12:15
- Ulubiony Alkohol: Zioła, owoce
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 40 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Wino brzozowe
Właśnie przyniosłem pierwszy literek.
Powiem szczerze, że jestem ciutek rozczarowaniy.
Spróbowałem i co? Woda zwykła, lekko drzewna w smaku, ciut oleista.
Przeziębiony jestem więc dałem małżowince do spróbowania. Potwierdzia rozczarowanie.
Zastanawiam się czy to kwestia tego, że mój las jest blisko osiedla i niedaleko śmierdzącej przemszy i, co się z tym wiąże, aromaty zubożone.
Jakie macie wrażenia smakowe?
Możecie opisać?
Bo może powinienem w las dziki się udać? Albo dać sobie spokój.
Powiem szczerze, że jestem ciutek rozczarowaniy.
Spróbowałem i co? Woda zwykła, lekko drzewna w smaku, ciut oleista.
Przeziębiony jestem więc dałem małżowince do spróbowania. Potwierdzia rozczarowanie.
Zastanawiam się czy to kwestia tego, że mój las jest blisko osiedla i niedaleko śmierdzącej przemszy i, co się z tym wiąże, aromaty zubożone.
Jakie macie wrażenia smakowe?
Możecie opisać?
Bo może powinienem w las dziki się udać? Albo dać sobie spokój.
Kto w winku nie smakował, Wstręt do kobiet czuje,
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
-
- Posty: 440
- Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2010, 12:15
- Ulubiony Alkohol: Zioła, owoce
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 40 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Wino brzozowe
Hmm...
Czego się spodziewałem?
Czegoś na kształt soku bo przecież sokiem to zowią.
Jakby nazywali "wodą brzozową" (ups, zbieżność nazw przypadkowa ) to spodziewałbym się czegoś takiego co teraz leci.
Chciałem się tylko upewnić czy moja brzoza nie jest jakaś zepsuta.
Pozdrawiam
Czego się spodziewałem?
Czegoś na kształt soku bo przecież sokiem to zowią.
Jakby nazywali "wodą brzozową" (ups, zbieżność nazw przypadkowa ) to spodziewałbym się czegoś takiego co teraz leci.
Chciałem się tylko upewnić czy moja brzoza nie jest jakaś zepsuta.
Pozdrawiam
Kto w winku nie smakował, Wstręt do kobiet czuje,
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
-
- Posty: 67
- Rejestracja: piątek, 20 lis 2009, 19:22
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: psota browar i naleweczka dobra :)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Re: Wino brzozowe
Witam właśnie zalałem psotę wodą uciągniętą z brzozy postoi trochę zobaczymy co wyjdzie.Buteleczkę jedna zaprawiłem karmelem i do kilku butelek dorzuciłem szczyptę dosłownie tycią soli z przekazu starych górali wynika że ma być dobre
Kto nie dąży do rzeczy nie możliwych nigdy nich nie osiągnie
-
- Posty: 25
- Rejestracja: środa, 11 lis 2009, 18:33
Re: Wino brzozowe
Witajcie
Dzisiaj rano założyłem pare butelek na udój.
Około 16 miałem w każdej ok 2l,faktycznie jak woda tylko bardziej miękka w smaku.
Mam pytanie jak długo można bezpieczne magazynować sok zanim uzbieram odpowiednią ilość do balonu.
Przechowuje sok w garażu jest tam cały dzień chłodno.
Pozdrawiam
Dzisiaj rano założyłem pare butelek na udój.
Około 16 miałem w każdej ok 2l,faktycznie jak woda tylko bardziej miękka w smaku.
Mam pytanie jak długo można bezpieczne magazynować sok zanim uzbieram odpowiednią ilość do balonu.
Przechowuje sok w garażu jest tam cały dzień chłodno.
Pozdrawiam
Człowiek nie wielbłąd napić się musi
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
-
- Posty: 30
- Rejestracja: czwartek, 3 lis 2011, 14:20
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Wino brzozowe
Wczoraj zacząłem ściągać sok metodą rurkową i w przeciągu 10h ukapało mi prawie 8L soku z dwóch drzew. Zauważyłem, że kapanie po kilku godzinach zwalnia trochę. Ale jak by tak podpiąć się pod kilka drzew na raz to śmiało jesteśmy w stanie udoić porządną ilość, tj ok 50L w 2 dni. Sok przez ten czas nam się nie zepsuje. Oprócz wina wg. przepisu podanego w tym temacie, chciałbym zrobić nastaw na bimberek z
brzozy, tylko nie wiem w jakie blg początkowe celować (?). Znalazłem takich wariatów na fejsbusiu:
https://www.facebook.com/pages/%C5%BByj ... 40?sk=wall
Goście siedzą w lesie gdzieś na Podlasiu i kapią na okrągło Napisałem do nich co by zdradzili jakieś tajnik, zobaczymy co odpiszą.
brzozy, tylko nie wiem w jakie blg początkowe celować (?). Znalazłem takich wariatów na fejsbusiu:
https://www.facebook.com/pages/%C5%BByj ... 40?sk=wall
Goście siedzą w lesie gdzieś na Podlasiu i kapią na okrągło Napisałem do nich co by zdradzili jakieś tajnik, zobaczymy co odpiszą.
+ Owoc Żywota Twojego Je Zus +
-
- Posty: 3
- Rejestracja: poniedziałek, 6 lut 2012, 16:43
-
- Posty: 25
- Rejestracja: środa, 11 lis 2009, 18:33
-
- Posty: 30
- Rejestracja: czwartek, 3 lis 2011, 14:20
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Wino brzozowe
Miałem zapięte dwie brzozy, gdzieś na wysokości kolana. Teraz je zakorkowałem i nawierciłem sobie na próbę inną brzozę na wysokości "ile mogłem sięgnąć z ziemi". Sok z tych "z kolana" smakował jak bardzo dobra woda z ledwo wyczuwalną nutką słodyczy. Natomiast sok ściągany z wysoka jest zupełnie inny, dużo słodszy no i ma taki charakterystyczny aromat, po prostu smakuje lasem co prawda kapie dwa razy wolniej niż ten "z kolana" jakieś 3 litry na niecałe 24h, ale to właśnie na tym soczku chyba trzeba popełnić trunki. Co myślicie
+ Owoc Żywota Twojego Je Zus +
-
- Posty: 440
- Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2010, 12:15
- Ulubiony Alkohol: Zioła, owoce
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 40 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Wino brzozowe
Tak właśnie myślimy.
Zrobiłem podobnie jak ty i do podobnych wniosków doszedłem.
Górny sok pójdzie na nalewki, dolny do fermentacji, choć nie za bardzo widzę sens.
To znaczy wyobrażam sobie, że te wszystkie bogactwa zawarte w soku zeżrą drożdżaki
i w efekcie będzie tak, jakbym nastawił na czystej, żródlanej wodzie.
Zrobiłem podobnie jak ty i do podobnych wniosków doszedłem.
Górny sok pójdzie na nalewki, dolny do fermentacji, choć nie za bardzo widzę sens.
To znaczy wyobrażam sobie, że te wszystkie bogactwa zawarte w soku zeżrą drożdżaki
i w efekcie będzie tak, jakbym nastawił na czystej, żródlanej wodzie.
Kto w winku nie smakował, Wstręt do kobiet czuje,
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
-
- Posty: 13
- Rejestracja: niedziela, 14 lut 2010, 20:50
- Krótko o sobie: Początkujący bimbernauta, czasem łowca podwodny. Sympatyk wszystkiego co własnymi "ręcami" zrobione.
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Mazury
- Podziękował: 1 raz
Re: Wino brzozowe
Witam!
Ja w jednym poście kilka rzeczy chcę zawrzeć.
Po pierwsze na Mazurach jeszcze kapie- okolice Rucianego- Nidy
Po drugie: Winko w zeszłym roku nastawiłem, Staroangielskie, Nowackiego i Staropolskie.
Niestety to ostatnie jakoś tak pleśnią zaczęło pachnieć to w rurki poszło i mocy i dobra nabrało. Pozostałe dwa do leżakowania nie doczekały Ale oba pyszne i smakuśne;)
Po trzecie, że na wsi mieszkam i piec w kuchni stoi to mama oskoły do gara wlała zagotowała i się parował przez dni 3... Wydajność faktycznie marna, z jakiś 7-8 l 200 ml. Ale za to jaki smak!!! Polecam wszystkim którzy mają podobne warunki!
Może jeszcze w tym roku coś ukapię.
Bo Staropolskie i Staroangielski sobie chodzi i to wcale nie tak powolutku.
Przepisy z niniejszego forum pobrane.
Ja w jednym poście kilka rzeczy chcę zawrzeć.
Po pierwsze na Mazurach jeszcze kapie- okolice Rucianego- Nidy
Po drugie: Winko w zeszłym roku nastawiłem, Staroangielskie, Nowackiego i Staropolskie.
Niestety to ostatnie jakoś tak pleśnią zaczęło pachnieć to w rurki poszło i mocy i dobra nabrało. Pozostałe dwa do leżakowania nie doczekały Ale oba pyszne i smakuśne;)
Po trzecie, że na wsi mieszkam i piec w kuchni stoi to mama oskoły do gara wlała zagotowała i się parował przez dni 3... Wydajność faktycznie marna, z jakiś 7-8 l 200 ml. Ale za to jaki smak!!! Polecam wszystkim którzy mają podobne warunki!
Może jeszcze w tym roku coś ukapię.
Bo Staropolskie i Staroangielski sobie chodzi i to wcale nie tak powolutku.
Przepisy z niniejszego forum pobrane.
-
- Posty: 3
- Rejestracja: poniedziałek, 6 lut 2012, 16:43
-
- Posty: 30
- Rejestracja: czwartek, 3 lis 2011, 14:20
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Wino brzozowe
U mnie na Podhalu sok leci bardzo obficie. Winko postawiłem wg przepisu:
http://alkohole-domowe.com/wino/przepis ... ozowe.html
Bardzo ładnie pracuję i ma bardzo nietypowy zapach, ale nie śmierdzi.
Natomiast w Sobotę spsociłem nastaw na soku z cukrem i drożdżami Cobra 24. Jakość spirytusu pozyskanego z tego nastawu jest powalająca !!! Na zwykłej wodzie butelkowanej nie osiągnąłem nigdy takiego efektu! Po skończonym procesie z kega po prostu pachnie! a nie śmierdzi tak jak po zwykłym nastawie !!!
http://alkohole-domowe.com/wino/przepis ... ozowe.html
Bardzo ładnie pracuję i ma bardzo nietypowy zapach, ale nie śmierdzi.
Natomiast w Sobotę spsociłem nastaw na soku z cukrem i drożdżami Cobra 24. Jakość spirytusu pozyskanego z tego nastawu jest powalająca !!! Na zwykłej wodzie butelkowanej nie osiągnąłem nigdy takiego efektu! Po skończonym procesie z kega po prostu pachnie! a nie śmierdzi tak jak po zwykłym nastawie !!!
+ Owoc Żywota Twojego Je Zus +
-
- Posty: 3
- Rejestracja: poniedziałek, 6 lut 2012, 16:43
Re: Wino brzozowe
Właśnie myślę, że nie trzeba, bo bardzo dobrze fermentuje.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 2 kwie 2012, 19:03 przez pokrec, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: ogonki, interpunkcja, ortografia...
Powód: ogonki, interpunkcja, ortografia...
Re: Wino brzozowe
W moim lesie brzozy sikają jak szalone 6l soku dziennie z każdej.
Mam balon 30 litrowy i chce go zapełnić. Nie wiem co dalej robić. Nigdy nie robiłem wina czy na taką ilość podwoić czy potroić ilość cukru? A może 2,5 kg wystarczy na całe 30 l?
W jakiej temperaturze najlepiej to nastawić na winko brzozowe? W piwnicy mam około 15 stopni C.
Mam balon 30 litrowy i chce go zapełnić. Nie wiem co dalej robić. Nigdy nie robiłem wina czy na taką ilość podwoić czy potroić ilość cukru? A może 2,5 kg wystarczy na całe 30 l?
W jakiej temperaturze najlepiej to nastawić na winko brzozowe? W piwnicy mam około 15 stopni C.
-
- Posty: 30
- Rejestracja: czwartek, 3 lis 2011, 14:20
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Wino brzozowe
Troszkę zimnawo... w domu nie masz gdzie postawić ?? Ja do 30 litrów soku dałem 4kg cukru, kwasek cytrynowy i tokaje. winko pięknie pracuje.
Oszacowałem sobie, że wydoiłem już ok 70-80 litrów soku w przeciągu 3 tygodni! Porobiłem nastawy na winko i na bimberek, no i piję ja na okrętkę.
Wczoraj napiłem się zwykłej wody mineralnej z butelki i wiesz co -
Ta woda jest po prostu Święta
Oszacowałem sobie, że wydoiłem już ok 70-80 litrów soku w przeciągu 3 tygodni! Porobiłem nastawy na winko i na bimberek, no i piję ja na okrętkę.
Wczoraj napiłem się zwykłej wody mineralnej z butelki i wiesz co -
Ta woda jest po prostu Święta
+ Owoc Żywota Twojego Je Zus +
-
- Posty: 136
- Rejestracja: niedziela, 15 sty 2012, 16:10
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Wino brzozowe
Powolutku myślę, że w marcu będzie trzeba wybrać się do lasu rozstawić butle.
Trochę się boje, że trzeba je zostawić samotne w lesie. Nikt Wam z nimi psikusa nigdy nie zrobił? Dosikując do środka swojego soku?
Macie jakieś upatrzone miejsca? Duże lasy? Mieszkam w Poznaniu, w pobliżu jest kilka pomniejszych lasków, ale kręci się tam zawsze mnóstwo ludzi...
Trochę się boje, że trzeba je zostawić samotne w lesie. Nikt Wam z nimi psikusa nigdy nie zrobił? Dosikując do środka swojego soku?
Macie jakieś upatrzone miejsca? Duże lasy? Mieszkam w Poznaniu, w pobliżu jest kilka pomniejszych lasków, ale kręci się tam zawsze mnóstwo ludzi...
-
- Posty: 227
- Rejestracja: wtorek, 4 sty 2011, 15:02
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
- Kontakt:
Re: Wino brzozowe
Cześć,
Ja sobie upatrzyłem swoje miejsce, trochę na uboczu (50m od mało uczęszcznej ścieżki), ustawiam butelki 5l i maskuję je płachtami materiału ze starej zasłony okiennej (tonacja brązów, także wtapia się w liściaste podłoże). Nikt mi niczego nie dolał ; )
Ja sobie upatrzyłem swoje miejsce, trochę na uboczu (50m od mało uczęszcznej ścieżki), ustawiam butelki 5l i maskuję je płachtami materiału ze starej zasłony okiennej (tonacja brązów, także wtapia się w liściaste podłoże). Nikt mi niczego nie dolał ; )
kalendarz zbiorów alkoholowych: https://www.google.com/calendar/embed?src=ucacf2t31986vvt5pqnsboei7s%40group.calendar.google.com&ctz=Europe/Warsaw
-
- Posty: 136
- Rejestracja: niedziela, 15 sty 2012, 16:10
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Wino brzozowe
no nic, trzeba wybrać się na wycieczkę rowerową, może się coś znajdzie w pobliżu:] tylko, żebym później po odbiór trafił jak to zbyt dobrze zamaskuje.
Odnośnie legalności procederu, nadal można pozyskiwać sok i nie powinno się nic złego stać?
Mieliście jakieś spotkania z leśnikiem w trakcie dojenia brzozy?
Odnośnie legalności procederu, nadal można pozyskiwać sok i nie powinno się nic złego stać?
Mieliście jakieś spotkania z leśnikiem w trakcie dojenia brzozy?