Wielka Bitwa Śliwkowa

Dział o wrażeniach smakowo-zapachowych. Dyskusje i opinie na tematy trunków.

Autor tematu
forma
300
Posty: 314
Rejestracja: sobota, 20 gru 2008, 12:51
Podziękował: 24 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy

Post autor: forma »

EDIT by Agneskate: Rozpoczynam nowy wątek poświęcony śliwowicy Łąckiej.
Kontynuacja tematu z: post8158.html#p8158

... skoro uważasz że górale robią syf a nie bimber zróbmy test:
wyprodukuj takową śliwowice,ja załatwię z Łącka wysyłamy do tych co znają się najlepiej tj: MIMA, KUCYK, JULIUSZ, KGB-PASJONAC i żeby było nie parzyście BOGDAN
i choć wychodzę z założenia że na starcie większość jest po twojej stronie mam nadzieje że ocenią sprawiedliwe...
Jak przegram to chylę ku Tobie czoło :poklon; :respect: publicznie bo....NAJWIĘKSZYM BOHATERSTWEM CZŁOWIEKA JEST PRZYZNANIE SIĘ DO WŁASNEJ WINY (BŁĘDU)
przyjmujesz test? wtedy dowiem się jaka naprawde jest ta ŁĄCKA ŚLIWOWICA.....
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5368
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 662 razy
Kontakt:
Re: Śliwowica

Post autor: Zygmunt »

forma pisze:Poza tym w każdym społeczeństwie znajdzie się czarna owca która zepsuje dobre imie wypracowane przez wiele lat, więc może i Ty trafiłeś na takową która sprzedała Ci ścier....
Poczytaj fora ludzi, którzy "w temacie" siedzą od dawna. Nie spotkałem się jeszcze z pozytywna opinią np. Łąckiej sprzedawanej turystom.
forma pisze:skoro uważasz że górale robią syf a nie bimber zróbmy test:
wyprodukuj takową śliwowice,ja załatwię z Łącka, wysyłamy do tych co znają się najlepiej
I zdziwiłbyś się wynikiem.
Ostatnio zmieniony środa, 24 cze 2009, 21:33 przez Agneskate, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Post przeedytowany na potrzebę tematu jakości śliwowicy z Łącka
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

Winiarek5
200
Posty: 222
Rejestracja: czwartek, 12 mar 2009, 00:43
Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Śliwowica

Post autor: Winiarek5 »

Cześć forma!
forma pisze:przyjmujesz test ?
Test przyjmuję, choć z pewnymi oporami, ze względu na posądzanie mnie o szydzenie i
forma pisze:...odnoszę wrażenie że zawsze "wiesz lepiej i masz racje nawet gdy jej nie masz...
Nie będę majstrował przy Twoim wrażeniu ale jeśli coś wiem a w dodatku jeszcze chce mi się to napisać to napiszę, bez względu na to, kto jakie wrażenie sobie odniesie :bezradny: a jeśli czegoś nie wiem, bo nie wszystko wiem a nawet nie chce mi się wiedzieć wszystkiego czego nie wiem to tym bardziej o tym nie napiszę ;)
forma pisze:... są to ludzie wychowani za komuny...
A co to takiego tradycja?
A może, narodziła im się nowa Tradycja i starą, kultywowaną przez pokolenia, przepędzili zaledwie w ciągu niespełna 50-ciu lat, panowania dość łagodnego reżimu (łagodnego w porównaniu do innych krajów, które miały o wiele mniej szczęścia).
Oczywiście, znowu jest to kontrowersyjne ale piszę to, świadom skutków Akcji "Wisła", która doprowadziła do, prawie całkowitego, wyludnienia Bieszczadów.
Dlaczego akurat Bieszczady? Ano, będzie i o tym.

Szczegóły i warunki, proponowanego testu, może trochę później bo padam na nos i już nie mam siły dzisiaj na nic.

Męczyłem się przez ostatnie dni nad zakupioną na targu używaną kosiarko-glebogryzarką ogrodową (wyglądała na firmową i po sprawdzeniu w internecie firmy Irus, wszedłem w jej posiadanie na drodze wymiany pieniądz-towar, mimo, że była lekko zdewastowana) i dzisiaj był test prawdy w sadzie: hektar łąko-trawnika i slalom między drzewkami owocowymi i jestem wciąż lekko wstrząśnięty od drgań wywoływanych mimośrodem i listwą kosy (ale to już taki urok tego typu).
Obrazek

Trochę odjeżdżam, od tematu oraz w objęcia Orfeusza ale może jeszcze zdążę ;)
Krytyka, nawet dosadna i kontrowersyjna to jednak nie to samo co szydzenie.
W połowie, pochodzę ze wschodnich Bieszczadów, gdzie gór jak wiadomo nie brakuje.
Może nie są tak strzeliste jak Tatry ale jednak Karpaty to też góry i na szczęście z podwórka nadal mam widok na góry.
Niestety, nie są to Karpaty (Bieszczady) a Sudety (Izery) ale na szczęście nadal góry, bo genetycznie chyba jestem uwarunkowany i nie wyobrażam sobie życia w okolicy, gdzie gór nie ma.

W dodatku, nie znam ani jednej osoby, której smakowałoby to co kupili w Łącku lub okolicy.
No i jeszcze jedno: porządna firma za nic nie przyznałaby się, że dla siebie robi lepsze a dla masowego klienta/naiwnego turysty to już robi jak leci.
I to już nie jest sporadyczny przypadek, ze ktoś trafił na świństwo w butelce. Powinni sobie zrobić chyba jakąś straż wewnętrzną, która będzie kontrolować jakość produkcji i wyłapywać "podrabiaczy" - ale, może mogłoby to doprowadzić do całkowitego zatrzymania produkcji tej śliwowicy z Łącka?

Pozdrawiam

Winiarek
Ostatnio zmieniony wtorek, 23 cze 2009, 01:02 przez Winiarek5, łącznie zmieniany 2 razy.

Autor tematu
forma
300
Posty: 314
Rejestracja: sobota, 20 gru 2008, 12:51
Podziękował: 24 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Śliwowica

Post autor: forma »

ok.w takim razie nie kłućmy się więcej.....
niech każdy odpowie sobie na pytanie czy 150 kg.śliwek bez wody cukru i drożdży skiśnie czy zafermentuje prawdopodobnie to drugie-być może górale potocznie mówią że śliwy kisną a w takim razie to Zygmunt ma racje i co by chciał usłyszeć ??? przepraszam ???? więc przepraszam :klaszcze: ale to nie zmienia faktu,że to co górale robią to wszystko syfem można nazwać!!!! co za tym idzie podtrzymuje test śliwowica ŁĄCKO vis SWOJAK Winiarek5 zmienił bym tylko jednego pana z jury-Ciebie kucyku,bo zastanawiam się,czy jak moja okaże się lepsza,to czy prawdę napiszesz ???:)

w związku z tym jak znajdę chwilkę wieczorkiem to opisze kolejny zacier z ŁĄCKA Z ŻYTA NIE WIEM TYLKO GDZIE GO UMIEŚCIĆ...
I JESZCZE JEDNO !!!!
Gmina ŁĄCKO posiada taki sprzęt do destylacji że nie tyle co nowy merc o którym pisał Zygmunt a wręcz maybach :D jak dostane zgode pewnych osób to wystawie foto...mam nadzieje że kolejnej burzy nie wywołam... a tym samym udowodnie że niektórzy górale poszli z postępem tak grubo,że w życiu by nam się nie śniło..... :lol:

POZDRAWIAM
Ostatnio zmieniony wtorek, 23 cze 2009, 20:18 przez Agneskate, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: starajmy się pisać poprawnie pod względem ortrografi, o wielkich literach nie zapominajmy
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
Awatar użytkownika

Winiarek5
200
Posty: 222
Rejestracja: czwartek, 12 mar 2009, 00:43
Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Śliwowica

Post autor: Winiarek5 »

No i proszę.
Ile emocji, mam nadzieję, pozytywnych może wywołać śliwowica.
:ok:
Swego czasu, tak mnie poniosło przerabianie śliwek, że aż opisałem to w cyklu, odcinkowych postów pod tytułem:
"Historia śliwki, czyli rzecz krótka o ewolucji: droga z drzewa do gąsiorka."
http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... ight=#4538 (trzeba się zarejestrować i zalogować)
Dość jednak tego chwalenia się :lol:
Skoro ma być test to trzeba jakieś reguły ustalić aby zabawa/przygoda nie zakończyła się ogólnokrajową "bijatyką" :D
Skoro, piszesz forma, że załatwisz "próbkę" śliwowicy z Łącka to zapewne będzie to ta lepsza robiona "dla siebie". Niech będzie.
Ale, do tego trzeba dołączyć śliwowicę kupowaną, z marszu, przez turystów bo o takiej się wypowiadałem ale sądząc po opisie, przedstawionym przez Ciebie, to i ta robiona dla siebie, choć pewnie lepsza, to może być jej jeszcze troszkę daleko do ideału (tu nie twierdzę, tym samym, że ja takowy ideał wyrabiam ;) ).

Ja robię "śliwowicę" z dodatkiem cukru i wody i taką do testu dostarczę.
forma pisze:powiem więcej skoro uważasz że górale robią syf a nie bimber zróbmy test:
wyprodukuj takową śliwowice,ja załatwię z Łącka wysyłamy do tych co znają się najlepiej tj;MIMA,KUCYK,JULIUSZ,KGB-PASJONAC i żeby było nie parzyście BOGDAN
Co do składu "komisji":
- KGB-Pasjonat - nie ma go już na Forum, został "wystrzelony" na własne życzenie, wątpliwe jest też aby należał do tych co znają się najlepiej - odpada,
- mima - idealnie nieobiektywny a już na pewno nie jest z tych co znają się najlepiej - odpada.
Wydaje mi się, że najlepiej by było poprosić Qbę aby on wybrał tych co zgodzą się oceniać dostarczone wyroby.
Ze starych zapasów mam jeszcze około pół litra 3-letniej "śliwowicy", na której robiłem eksperyment i ciężko by mi było się z nią rozstać :cry: ale może chociaż 100 g dostarczę Kucykowi razem z parowozem, na początku lipca (jak się uda).
Przyjąć należy więc, że test zaczynamy w tym sezonie, z tegorocznych śliwek.
U mnie w sadzie rosną chyba dwie albo trzy śliwki (trochę stare i rachityczne), trochę mało bo w posiadanie tego starego sadu weszliśmy w lipcu zeszłego roku i jeszcze nie ma nowych nasadzeń.
Resztę śliwek dokupię sobie na miejscowym targu albo od starej emigracji z byłej Jugosławii (mieszkają kilka wiosek dalej i u nich w sadach to prawie wszystkie drzewa to śliwy :ok: ) i bierzemy się do roboty.
A tak przy okazji, ciekawostka: tereny gdzie obecnie mieszkam były zamieszkane kiedyś przez Serbo-Łużyczan i można powiedzieć, że Ziemie Odzyskane to dość dobre określenie bo znów zostały zasiedlone przez Słowian :lol: (co podważa nieco awanturnicze zapędy Pani Steinbach - bo tu się dobrze trzeba zastanowić kto kogo pierwszy wypędzał ;) ), choć oprócz Polaków, Ukraińców (repatrianci), Łemków, Bojków, Hucułów (też z pewnością są bo głównie ich dotyczyła Akcja "Wisła") oraz Jugosłowian mieszka tu też sporo Greków oraz Ewangelików z niemieckim rodowodem.
Słowem tygiel Na Styku Trzech Granic :shock:
Pozostaje żywić nadzieję, że taki układ już pozostanie a jeśli się będzie coś wypędzać to tylko to coś co w kociołkach siedzi i ku naszej uciesze i zdrowotności (ale czasem i zgubie) pędzi :D

Finał testu to chyba będzie nie wcześniej jak w grudniu tego roku albo nawet w pierwszej połowie przyszłego Obrazek to i można powiedzieć, że będzie to też test cierpliwości.

Może to mnie zmotywuje aby kocioł z płaszczem przejrzeć i uruchomić :lol:

Dość już tego marudzenia bo mi znowu posta znikną za obszerny off-topic.

;)

Pozdrawiam

Winiarek
Awatar użytkownika

Kucyk
1700
Posty: 1704
Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Wielka Bitwa Śliwkowa

Post autor: Kucyk »

...Wiosna roku 2010. W promieniach kwietniowego słońca przyroda budzi się po zimowym śnie. W powietrzu czuć wiosnę i niepokój, gdyż...

Nastał w końcu ten dzień, w którym zostanie rozstrzygnięta największa tajemnica wszechświata, czyli czy Górale z Łącka produkują syf, czy też nie.

Na wzgórzach otaczających pole bitwy, jak okiem sięgnąć, stoją wrogie armie mające wziąć udział w ostatecznej bitwie Łącko vs Reszta Świata.

Z zachodniej strony powiewały sztandary sprzymierzonych armii forumowych. Słońce zbliżając się do zenitu wydobywało srebrzysty blask chłodnic i kolumn w które uzbrojona była armia Zjednoczonego Refluksu.
Lekki wiatr łopotał chorągwiami klubów Kubusia Puchatka i Strusia Pędzibimbra.

Na wschodnich wzgórzach zebrała się wroga Armia Góralska wspomagana przez szeregi najemników pod wodzą Jurusia, których żółte sztandary co raz poruszały porywy wiatru z którymi niósł się zapach świeżo wyciągniętych z gnojowników beczek z zakisłymi śliwkami.

W skwarze południa powietrze stało się gęste, cała przyroda się uciszyła, nawet ptaki przestały śpiewać. Monotonną ciszę przerywało ledwie słyszalne poskrzypywanie dokręcanych na zachodnich wzgórzach fittingów i regulowanych zaworów powrotu.

Ciszę przerwała pieśń armii Zjednoczenia:

Bo-o-gu-u-rodzica dziewi-i-ica,
Bogiem sławiena Maryja,
U twego syna Gospodzina
Matko zwolena, Maryja!...


Jakby dla przeciwwagi ze wschodniej strony uderzyła pieśń masowa płynąca z tysiąca przepitych samogonem gardeł:

Вставай, Страна огромная,
вставай на смертный бой,
с peфлyкcоboй силой темною,
с проклятою ордой...


Zbliżał się czas rozwiązania najważniejszej kwestii. Zbliżał się czas, po upływie którego już nic nie będzie takie, jak przedtem...

Kucyk rękawicę podnosi, od pojedynku się nie uchyla.

Panowie, Koledzy, Bracia. Ustalamy kwestie techniczne i stwarzamy regulamin tak aby wszystko było jasne. Dział moderacji (takie mam zapewnienie) będzie na bieżąco korygował nasze propozycje tak, aby na koniec zawrzeć uzgodnienia co do formy i zasad w jednym poście, którego zaakceptowanie będzie conditio sine qua non przystąpienia do konfrontacji.

Co Brać na to? Tylko proszę nie odpowiadać jak szef sztabu ze znanej piosenki...
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5368
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 662 razy
Kontakt:
Re: Wielka Bitwa Śliwkowa

Post autor: Zygmunt »

Nie chcę się wtrącać, bo za cienki w uszach jestem, ale moim skromnym zdaniem pasowałoby zrobić jakieś bezstronne (czytaj: niepędzące) jury i ślepe testy, mogą być nawet wysyłkowe... Może zaprosić jakichś winiarzy z sąsiedniego forum? Kogoś, kto nie wchodząc w meandry produkcji i technologii po prostu stwierdzi- "butelka numer dwa jest lepsza!".
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

Kucyk
1700
Posty: 1704
Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Wielka Bitwa Śliwkowa

Post autor: Kucyk »

:ok: Całkowita zgoda z Zygmuntem. Uważam, że jeśli nasze testy mają posłużyć ostatecznemu rozwiązaniu kwestii łąckiej, to commissioning team powinien być rozbudowany o przedstawicieli pochodzących zarówno spoza for, jak i w ogóle spoza Braci Skraplającej.
Awatar użytkownika

szczub
150
Posty: 173
Rejestracja: środa, 24 wrz 2008, 23:48
Ulubiony Alkohol: piwo
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Wielka Bitwa Śliwkowa

Post autor: szczub »

Ja składam swoja kandydaturę na członka jury. Ponadto zrzekam sie wynagrodzenia, jako że to szczytny cel. Wydaje mi sie ze jestem dobrym kandydatem bo nie jestem stronniczy :lol:
"Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach. "
Awatar użytkownika

Kucyk
1700
Posty: 1704
Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Wielka Bitwa Śliwkowa

Post autor: Kucyk »

Hej Szczub! Miło, że się odezwałeś. :D

Kandydatura Twoja, po sprawdzeniu akt przez IPNt (Instytut Pędzenia Najprzedniejszych trunków) zostanie zweryfikowana.

Ale mam jedno pytanie: czy twoje zdrowie / wiek zezwalają na uczestnictwo w tak karkołomnych testach jak podane przez Zygmunta?
Zygmunt pisze:mogą być nawet wysyłkowe...
Kolega Zygmunt miał oczywiście na myśli testy wySIŁkowe polegające na spożywaniu produktów testowanych bynajmniej nie kieliszkiem w celu stwierdzenia "ile da radę tego wygrzmocić". Wiesz, to bardzo trudne testy... W szczególności dla wątroby.

P.S.
Wszystko to kawał jest,
Darujcie, już posta mego kres...

zbynekk
30
Posty: 46
Rejestracja: wtorek, 26 maja 2009, 17:45
Re: Wielka Bitwa Śliwkowa

Post autor: zbynekk »

A ja myślę że testy powinni przeprowadzić jak najbardziej praktykujący w tej materii. Tylko Oni będą w stanie docenić i ocenić podobny trunek.

@ Winiarek, mnie tez by było bardzo szkoda rozstawać się z taaakim trunkiem, u mnie tylko winka potrafią tyle poleżeć, może dlatego że za mało przepalam podobnych trunków ;)
Awatar użytkownika

szczub
150
Posty: 173
Rejestracja: środa, 24 wrz 2008, 23:48
Ulubiony Alkohol: piwo
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Wielka Bitwa Śliwkowa

Post autor: szczub »

Ja sie podpisze pod wszystkim i wszędzie, żeby tylko spróbować waszej psoty za darmo :mrgreen: .
Ponawiam swoja kandydaturę gdyż wydaje mi sie ze moje umiejętności oraz predyspozycje są zadowalające.
^^ Oczywiście żartuje ale mam nadzieje że mnie weźmiecie pod uwagę :D
"Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach. "
Awatar użytkownika

Calyx
1050
Posty: 1057
Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
Krótko o sobie: Hobbysta :)
Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Las nad Pilica
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Wielka Bitwa Śliwkowa

Post autor: Calyx »

Pomysl na przetestowanie sliwowicy lackiej kontra reszta psot, TAK!!!
I bardzo ciekaw jestem jak wypadnie ten taniec z chlodnicami :)
A przed Kucykiem "kolanko" za opis tego "tanca" :D :D :D
Najlepiej chyba doslac do admina wypsocone i zakupione trunki.
Podzielic je na "malpki" z numerkami. bez zadnej dodatkowej info
np. na zasadzie:

Lacka super - 1
Lacka dla cepra - 2
Psota Kucyka - 3
Wybryk Winiarka - 4
(to tylko propozycja numerowania)

Porozsylac do testerow. Zebrane info od nich pozwoli wylonic zwyciezki trunek
i ustawic pozostale w kolejnosci.
Nie mam tylko pojecia jak wylonic niezaleznych testerow? :)

Pozdrawiam serdecznie Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem :)

bogdan
500
Posty: 509
Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Wielka Bitwa Śliwkowa

Post autor: bogdan »

Zgadzam się z Calyxem, każdy ma inne migdały, a niektórzy to nawet ich nie mają.
Jedni zachwycają się delikatną nutką zapachu bimberku, inni krzywią się na samą myśl o nim. Czyli od ogrodnika śliwki czy córkę?

pozdrawiam Bogdan
Awatar użytkownika

szczub
150
Posty: 173
Rejestracja: środa, 24 wrz 2008, 23:48
Ulubiony Alkohol: piwo
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Wielka Bitwa Śliwkowa

Post autor: szczub »

Mi sie wydaje ze jeszcze lepszym sposobem były by anonimowe "małpki". Wtedy nikomu by sie nie zasugerowało stronniczości.
były by tylko numery 1,2,3 itp
"Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach. "
Awatar użytkownika

Winiarek5
200
Posty: 222
Rejestracja: czwartek, 12 mar 2009, 00:43
Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Wielka Bitwa Śliwkowa

Post autor: Winiarek5 »

szczub pisze:...anonimowe "małpki"...
To jest chyba najlepszy pomysł.
A w rozwinięciu:
Jedna osoba, nazwijmy ją "Superarbiter" dostaje trunki (Łącką Super, Łącka dla Cepra, Psota Kucyka, Wybryk Winiarka), rozlewa do ponumerowanych "małpeczek" po np. 100 ml, numeruje "małpeczki" i rozsyła do degustatorów.
Tylko Superarbiter wie co pod jakim numerem się kryje.
Degustatorzy oceniają a Superarbiter ogłasza wynik, od którego nie ma odwołania.

Po ogłoszeniu wyników, Uczestnicy testu, Degustatorzy i Superarbiter spotykają się na wspólnej biesiadzie w celu zgodnego "opicia" wyników testu, omówienia metod psocenia i brykania oraz podtrzymania i utrwalenia tradycji narodowych na odpowiednim poziomie.

Pozdrawiam

Winiarek
Awatar użytkownika

szczub
150
Posty: 173
Rejestracja: środa, 24 wrz 2008, 23:48
Ulubiony Alkohol: piwo
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Wielka Bitwa Śliwkowa

Post autor: szczub »

@Winiarek
Ciesze że sie zgadzamy :kumple:. Teraz tylko niech zaakceptuje to większąsc forumowa.
Następnie wybory na degustatorów i głównego arbitra (Qbo jakieś glosowanie przyklejone do każdego tematu czy coś 8-) ). Wreszcie się wszystko rozstrzygnie, kości zostaną rzucone. Nie będzie mowy o remisie. Wygrani odejdą w blasku chwały zdobędą wszystko szacunek, pieniądze i kobiety. Przegrani zginą w hańbie i zapomnieniu.

No dobra trochę sie rozmarzyłem:)
"Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach. "
Awatar użytkownika

Calyx
1050
Posty: 1057
Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
Krótko o sobie: Hobbysta :)
Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Las nad Pilica
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Wielka Bitwa Śliwkowa

Post autor: Calyx »

Winiarek5 pisze:
szczub pisze:...anonimowe "małpki"...
To jest chyba najlepszy pomysł.
Dokladnie o to samo mi chodzilo :)
Napisalem: Podzielic je na "malpki" z numerkami. bez zadnej dodatkowej info...

Pozostaje wylonic Glownego i pozostalych plum-testerow :D

Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem :)
Awatar użytkownika

Winiarek5
200
Posty: 222
Rejestracja: czwartek, 12 mar 2009, 00:43
Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Wielka Bitwa Śliwkowa

Post autor: Winiarek5 »

No to plum!

Obrazek
Awatar użytkownika

Winiarek5
200
Posty: 222
Rejestracja: czwartek, 12 mar 2009, 00:43
Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Wielka Bitwa Śliwkowa

Post autor: Winiarek5 »

Haloooo!
Przytargałem do domu 460 kg śliwek węgierek - prawdziwych :!:
Na przyszły rok mogę dostać nawet tonę (tzn. ja dostaję śliwki a "sąsiad" dostaje peeleny, uwentualnie peelzety), jak zabezpieczę beczki aby to pomieścić :shock:
Można powiedzieć, połowę amunicji już załadowałem - tym razem naostrzyłem sobie pilnikiem mieszadło do zapraw i poszło wyjątkowo sprawnie.
Jutro (dzisiaj :D ) ładuję resztę i zakładam spłonki :mrgreen:

:ok:

Autor tematu
forma
300
Posty: 314
Rejestracja: sobota, 20 gru 2008, 12:51
Podziękował: 24 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Wielka Bitwa Śliwkowa

Post autor: forma »

alo alo witam wszystkich...ostatnio w pracy dużo stresu i stąd moja nieobecność.
pomysł jest idealny :D proszę ustalcie wszystkie szczegóły rywalizacji, ja za jakieś 4/5 tygodni będę w ŁĄCKU to przywiozę i będę w stanie porozsyłać próbki do konkursu,ale muszę wiedzieć ile myśle że to przy okazji bedzie dobra zabawa........ czekam na konkretne i ostateczne ustalenia pozdrawiam.
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
Awatar użytkownika

Kucyk
1700
Posty: 1704
Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Wielka Bitwa Śliwkowa

Post autor: Kucyk »

Oj Winiarku, twój rozmach jest zaiste imponujący... :poklon;

Ja mogę w tym roku nie zdążyć (z przyczyn niezależnych ode mnie) nastawić śliwowicy, stąd moje pytanie:

Czy w konkursie Łącko vs Reszta Świata brać mogą udział destylaty z roczników wcześniejszych niż 2009?
Awatar użytkownika

Winiarek5
200
Posty: 222
Rejestracja: czwartek, 12 mar 2009, 00:43
Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Wielka Bitwa Śliwkowa

Post autor: Winiarek5 »

Jak mnie te śliwki, w tym roku, nie przerosną to mam już zamówione minimum 500 kg węgierek rocznie, ze starego sadu :D
Spłonki (drożdże) już założone i odpalone + pożywka.
Pomieściło mi się to w pięciu beczkach, trochę puchnie i co trzy dni rozbijam kożuch ale za to w garażu rozchodzi się piękny zapach.
Śliwki są z wioski, w której, swego czasu, osiedlili się Serbowie i praktycznie, w każdym sadzie przy gospodarstwie mają śliwki, z których co roku robią wiadomo co na święto Peczenicy.
Josip twierdzi, że bez uszczerbku dla jakości późniejszej śliwowicy, mogę spokojnie dodać 5 kilo cukru i z 10 litrów wody do każdej beczki co pokrywa się z moim wcześniejszym podejściem do przerobu śliwek.
Jak zdążę uruchomić kocioł to przed destylacją nie będę rozcieńczał wodą.

Ja do konkursu wystawię śliwowicę z tegorocznych śliwek chociaż mam jeszcze z około 20 litrów surówki "śliwowicowej" z poprzedniego roku ale jako "zawodnik" to nie mam pojęcia czy można wystawiać wcześniejsze wybryki :?: :?: :?:
Musiał by się wypowiedzieć Przewodniczący Komisji Konkursowej :D ale nie ma jeszcze nawet Komisji :idea:

Pozdrawiam

Winiarek

Autor tematu
forma
300
Posty: 314
Rejestracja: sobota, 20 gru 2008, 12:51
Podziękował: 24 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Wielka Bitwa Śliwkowa

Post autor: forma »

jako reprezentant gminy ŁĄCKO uważam że to trche nie uczciwe ponieważ nie wiem czy zdobędę starszą psote... :cry:
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
Awatar użytkownika

Kucyk
1700
Posty: 1704
Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Wielka Bitwa Śliwkowa

Post autor: Kucyk »

To aby szanse były równe proponuję do konkursu wystawiać śliwowice z tłoczenia 2009.
Tylko jeszcze kwestia czy ma ona być sauté czy leżakowana na dębie?
Awatar użytkownika

Winiarek5
200
Posty: 222
Rejestracja: czwartek, 12 mar 2009, 00:43
Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Wielka Bitwa Śliwkowa

Post autor: Winiarek5 »

Ja od początku "Wielkiej Bitwy Śliwkowej" jestem przekonany, że główną "bitwę" stoczą trunki uzyskane wyłącznie z tegorocznych śliwek.
Swoje 480 kg śliwek węgierek pozyskałem ze starego sadu znajdującego się ok. 10 km ode mnie, co powinno być chyba wystarczające aby trunek nazwać lokalnym :D
Dylematem pozostaje czy z danej partii śliwek zrobić jedną śliwowicę czy też kilka jej, takich jakby "etiud".
Sądzę, że głównym zawodnikiem powinna być śliwowica sauté a dodatkowo można dołączyć do tej sauté jedną, wedle uznania, leżakowaną na dębie ale też z tegorocznych śliwek.
Poza konkursem lub w oddzielnej dyscyplinie mogą się zmierzyć śliwowice nawet 20-sto letnie, jeśli ktoś takie posiada.

Pozdrawiam

Winiarek
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5368
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 662 razy
Kontakt:
Re: Wielka Bitwa Śliwkowa

Post autor: Zygmunt »

Ekhem- a czy są ustalone jakieś zasady pojedynku? Przeleciałem temat od początku i chyba nie ma wyłonionego jury, ba nawet zasad i uczestników do końca nie sprecyzowaliśmy!


Robię śliwowice pierwszy raz, ale jeżeli byłaby taka możliwość, to też chciałbym się sprawdzić :) Nie obrazicie się?
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

Winiarek5
200
Posty: 222
Rejestracja: czwartek, 12 mar 2009, 00:43
Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Wielka Bitwa Śliwkowa

Post autor: Winiarek5 »

:D
Jest plan, ogólny plan...
Śliwki w beczkach albo już gdzieś dalej...
Reszta to na razie żywioł, improwizacja na bieżąco...
Awatar użytkownika

Kucyk
1700
Posty: 1704
Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Wielka Bitwa Śliwkowa

Post autor: Kucyk »

Tak, tak! Najpierw zadbajmy żebyśmy mieli co oceniać! Jest to warunek konieczny, bez którego żadne dalsze ustalanie jakichkolwiek reguł nie będzie miało sensu... :D

Autor tematu
forma
300
Posty: 314
Rejestracja: sobota, 20 gru 2008, 12:51
Podziękował: 24 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Wielka Bitwa Śliwkowa

Post autor: forma »

Przypomnę, że członkiem jury nie powinien być uczestnik konkursu, a psoty zgłoszone nieoznaczone żeby nie sugerować czyja jest czyja. I zastanówcie się, drodzy bracia, czy ŁĄCKO vis RESZTA ŚWIATA, a może lepiej niech każdy zaprezentuje trunek ze swojego regionu? W końcu jesteśmy tu zgromadzeni z całej polski... :D Co wy na to???
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!

pawlos445
20
Posty: 21
Rejestracja: środa, 23 gru 2009, 22:18
Re: Wielka Bitwa Śliwkowa

Post autor: pawlos445 »

Witam Psotników.

Jako, że nastała wiosna, chciałem przypomnieć temat WBŚ.
Nie tak dawno, znalazłem ten temat i bardzo mnie zainteresował.
Zastanawia mnie jednak, czy Koledzy zamierzają rozstrzygnąć spór śliwowica z Łącka vs reszta świata ;) .
Czy może, tak jak nasi politycy (śliski temat), dużo mówią, nic nie zrobią :D .
A ciekawi mnie i myślę, że innych Kolegów "po fachu" , jak wypadną testy?

Pozdrawiam
Paweł
Awatar użytkownika

Winiarek5
200
Posty: 222
Rejestracja: czwartek, 12 mar 2009, 00:43
Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Wielka Bitwa Śliwkowa

Post autor: Winiarek5 »

pawlos445 pisze: Jako, że nastała wiosna, chciałem przypomnieć temat WBŚ.
Wielka Bitwa Śliwkowa...
Już sama nazwa wskazuje, że nie jest to potyczka na dystansie sprinterskim a nawet średnim, to raczej coś jak maraton . Przynajmniej ja do tego tak podchodzę.
To znaczy podchodzę do tego po mistrzowsku, bo jak by nie było jestem Mistrzem.
Mistrzem opieszałości :D
Co mogę zrobić dzisiaj to zrobię jutro, pojutrze albo czasem wcale. Często się okazuje, że zaniechanie było działaniem właściwym bo nic się z tego powodu nie stało.
Wracając jednak do WBŚ.
Na jesieni nastawiłem 500 kg śliwki węgierki (ze starego sadu z sąsiedniej wioski u Serbów).
Fermentacja przebiegała prawdopodobnie prawidłowo, nie śmierdziało tylko pięknie pachniało.
Jesień się skończyła.
Przyszła zima i fale mrozów po -25ºC a w porywach i -30ºC.
Natenczas (Wojski) drożdże się uspokoiły i popadły w drzemkę, wszystko się pięknie sklarowało, breja śliwkowa z drożdżami zaległa na dnie beczek.
Ostatnio zajrzałem do garażu a tam znów cudowny zapach owoców, w beczkach winko znów wymieszane a drożdże sobie spokojnie pracują dalej :ok:
Poczekam więc spokojnie na finał czyli zero cukru, spokój w beczce a wszelkie farfocle poukładane na dnie beczek.
Zresztą, teraz i tak mam trochę gimnastyki w polu (nawozy, opryski), biurokracji z ARiMR (PROW 2007-2013) to do śliwek nie zajrzę.

Śliwkom zapodałem drożdże ENARTIS Ferm RED FRUIT i pożywkę ENARTIS NUTRIFERM AROM.
Nie badałem zawartości cukru w śliwkach, dałem więc na wszelki wypadek chyba po 5 kg cukru na beczkę (80 l nastawu) aby mi nie skisło z powodu zbyt małej zawartości alkoholu.
Jeśli jednak przestrzegamy podstawowych zasad higieny (bez popadania w ortodoksyjne szaleństwo) i nie zaglądamy co chwilę do beczek to nie powinno być obaw o jakieś odchyłki od normalnej fermentacji.

Pozdrawiam

Winiarek
Awatar użytkownika

Winiarek5
200
Posty: 222
Rejestracja: czwartek, 12 mar 2009, 00:43
Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Wielka Bitwa Śliwkowa

Post autor: Winiarek5 »

Witam,
cisza prze burzą? :D
Mam nadzieję, że nie :D
Po zimie, drożdżyki dziarsko wzięły się do roboty ale po pewnym czasie, pomimo ocieplenia :mrgreen: (w czerwcu dwa dni paliłem w piecach :lol: ), w końcu zbuntowały się na amen i nastąpił koniec. Koniec fermentacji.
Przez jakiś czas, dojrzewała we mnie myśl, że czas na następny etap przygotowań do Wielkiej Bitwy Śliwkowej :idea:
Trzeba by to wszystko przedestylować.
Nie mam płaszcza olejowego i ręce mi opadły do samych stóp, mając we wspomnieniaach wcześniejsze męki Gospodarza z breją śliwkową :lol:
Po pewnym czasie i wyrżnięciu głową w mur przy wychodzeniu z łazienki, przyszło olśnienie, które właśnie zamieniło się w działanie.
Nastał czas odbrejania, brei śliwkowej - zadziwiające jest jak mało jest w beczce, czystego, sklarowanego winka śliwkowego :(
Za jakiś czas, ciąg dalszy czyli brykanie, psocenie albo coś w tym rodzaju.

Pozdrawiam

Winiarek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
online
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4866
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 558 razy
Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Wielka Bitwa Śliwkowa

Post autor: rozrywek »

Kolego będąc ostanio w Nowym Sączu miałem okazję skonsumować sporą dawkę Prawdziwej Sliwowicy Łąckiej, trunek przedni, mocny jak cholera, i w mojej rozrywkowej główce od razu zrodził się pomysł dokonania podobnego dzieła, do śliwek mam dostęp, podrzuć jak możesz cenne info na dobry nastaw, co ile i jak.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5368
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 662 razy
Kontakt:
Re: Wielka Bitwa Śliwkowa

Post autor: Zygmunt »

rozrywek pisze: Prawdziwej Sliwowicy Łąckiej, trunek przedni, mocny jak cholera
I pewnie jeszcze w butelce z kolorowa etykietką i frędzelkami przy zalakowanym koreczku? :-)
Kolego- mało czytałeś. Przejrzyj sobie tematy o śliwkach, a zobaczysz, z czego "górale" robią ten rozpuszczalnik z aromatem ;)

BTW- przepisy też są na forum w ilościach iście hurtowych.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
online
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4866
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 558 razy
Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Wielka Bitwa Śliwkowa

Post autor: rozrywek »

Przypuszczalnie masz rację odnośnie podróbek, też mi się obiło o uszy o podróbkach, jeśli parę niezależnych opinii stwierdza to samo to musi coś w tym być,kosztowałem tej którą obrazowo opisałeś, gryząca i paląca niemiłosiernie, nie jest to produkt który dostałby Iso 2001, ode mnie dostaje notę o dwa punkty niżej niż domestos, ale nie o tym mowa, piłem, nie próbowałem innej, prawdziwej śliwowicy Łąckiej, miód i malina w jednym, porządnej, zleżakowanej od zaufanego, kolegi, czyjegoś kolegi, z powodu że byłem tam obcy nie zdradzili mi prawdziwego pochodzenia, ani osoby która to dla siebie pędzi, ich rozumiem, obawy, policyja, skarbowy itp. Ale wiem co zrobię, planuję tam pojechać z familią na tydzień, wezmę ze sobą słuszny bukłaczek swojego wyrobu, możliwe że języki się bardziej rozwiążą, dokonam wymiany towaru jak za starych dobrych średniowiecznych czasów. I oczywiście może udobrucham na tyle że uzyskam parę wskazówek, tajników. Pozdrawiam.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Wielka Bitwa Śliwkowa

Post autor: Wald »

Piętnaście miesięcy jak rękawice zostały rzucone i cisza.
Czyżby rozstrzygnięcie nastąpiło po cichutku?
Bo o walkowerze nie było słychać.
:)

Pozdrawiam uczestników.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Awatar użytkownika

Winiarek5
200
Posty: 222
Rejestracja: czwartek, 12 mar 2009, 00:43
Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Wielka Bitwa Śliwkowa

Post autor: Winiarek5 »

rozrywek pisze:...może udobrucham na tyle że uzyskam parę wskazówek, tajników.
Wielkie tajniki i wskazówki:
z dobrych śliwek węgierek należy zrobić wino i przedestylować je starannie.

:idea:
Awatar użytkownika

yoko
50
Posty: 68
Rejestracja: poniedziałek, 1 lut 2010, 18:15
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Wielka Bitwa Śliwkowa

Post autor: yoko »

Winiarek5 pisze:
rozrywek pisze:...może udobrucham na tyle że uzyskam parę wskazówek, tajników.
Wielkie tajniki i wskazówki:
z dobrych śliwek węgierek należy zrobić wino i przedestylować je starannie.

:idea:
A niby dlaczego destylowac wino?

Przecież można rozważniej, czyli:
-odcisnac sok ze śliwek na wino...
-odciścięte owoce (wytłoczyny) urzyć jako wkład do nastawu na smakówkę...

W ten sposób mamy pierwszorzędne wino i smakówkę podpartą syropem cukrowym.

Jednocześnie zyskujemy wino i wódeczkę smakowa z jednej partii owoców...
Ostatnio zmieniony sobota, 30 paź 2010, 08:39 przez yoko, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeszcze 14dni i będzie dwa tygodnie jak niepiję.
Jestem abstynentem -tyle, że niepraktykującym.
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Wielka Bitwa Śliwkowa

Post autor: Wald »

Sposób logiczny. Zrobiłem dokładnie odwrotnie. Ściągnięty sok z malin i jeżyn (nie wielkie ilości) poszedł do miodu. Resztę żal było unicestwić, więc zrobiłem wino. Tyle że śmieszne ilości. Jeden litr i dwa. Na więcej nie wystarczyłoby. No chyba że na cieńkusza.
Wytłoczyny ze śliwek z powodzeniem można wykorzystać do nastawu. Problem w ilości. Ileż trzeba narobić wina żeby opłacało się nastawiać śliwowicę? Ona też potrzebuje aromatu z owoców. Co innego gdy nastawiasz jedno i drugie. Super można wspomóc zawartość (smak i aromat) śliwek w śliwowicy.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Degustatornia”