Whisky z beczki dębowej

Pomysły na poprawę smaku bimbru, przepisy smakowe, domowe sposoby na wyrób markowych wódek...
Awatar użytkownika

krzysto79
50
Posty: 90
Rejestracja: niedziela, 18 gru 2011, 20:35
Krótko o sobie: Jestem jaki jestem
Ulubiony Alkohol: Z wlasnej piwniczki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Małopolska
Podziękował: 25 razy
Otrzymał podziękowanie: 12 razy

Post autor: krzysto79 »

Zastanawiam się co było próbka porównawcza dla kolegi @bogdan?
Tak się dziwnie składa, ze mam taki roczny bierek z cukrówki dystylowany na pot stillu zaszczepiony dębem tyle, ze kupionym (francuski średnio opiekany) to nawet nie przypomina whisky, albo ja smak ma jakiś spaczony, kompletnie dwa inne trunki.
I tu muszę się zgodzić z kolega @lesgo58, ze przy odrobinie szczęścia to będzie dębówka.

Mod.
Kolego, zacznij wreszcie pisać staranniej!
Krzysiek.
alembiki
Awatar użytkownika

Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Whisky z beczki dębowej

Post autor: Trener »

W zeszłym roku upędziłem parę litrów brandy z działkowych, ciemnych winogron. Winogrona były goryczkowe i kwaskowe, a wino z nich wyszło raczej nieciekawe. Za to destylat coś w sobie miał. Pity na czysto albo z colą, wg. degustatorów smakował jak whisky. A byli wśród nich również nadziani lekarze z własnymi klinikami, którzy (w mojej ocenie) na whisky się znają ;) Niestety nie udało mi się go zadębić bo cały zapas rozszedł się jak przysłowiowe ciepłe bułeczki.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.

bogdan
500
Posty: 509
Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Whisky z beczki dębowej

Post autor: bogdan »

lesgo58 pisze:Trochę to niespójne. Mam prośbę - mógłbyś to rozwinąć? Na czym polega ten zacier?
Bo tak na mój gust przy odrobinie szczęścia otrzymałeś co najwyżej dębówkę.
Wg mnie dębówka to inaczej wódka dębowa, czyli wyrób zrobiony na bazie spirytusu.
krzysto79 pisze:Zastanawiam się co było próbka porównawcza dla kolegi @bogdan?
Tak się dziwnie składa, ze mam taki roczny bierek z cukrówki dystylowany na pot stillu zaszczepiony dębem tyle, ze kupionym (francuski średnio opiekany) to nawet nie przypomina whisky, albo ja smak ma jakiś spaczony, kompletnie dwa inne trunki.
I tu muszę się zgodzić z kolega @lesgo58, ze przy odrobinie szczęścia to będzie dębówka.

Mod.
Kolego, zacznij wreszcie pisać staranniej!
Czy nie napisałem "CO NAJMNIEJ 3 LATA?"
Jeśli chodzi o porównanie, to może kol. napisze jak porównuje np. Jasia Wędrowniczka z Balantines czy może Grantsa. To są smaki, których wg mnie literkami się nie opisze.
Czy to jest prawdziwa whisky, jasne że nie. Nikt z nas nie ma takich warunków i doświadczenia w produkcji czy przede wszystkim blenderowaniu!!!! chyba blendowaniu czyli mieszaniu - MANOWAR
Nikt z Was nie musi mnie naśladować, a jeśli ktoś się zdecyduje to proszę o opinię za 3 lata, najlepiej na e-maila, bo ostatnio rzadko tu zaglądam.
PS. Nie będę więcej na ten temat polemizował, ale chętnie odpowiem na szczegółowe pytania tym forumowiczom, którzy zdecydują się na taką próbę.

pozdrawiam Bogdan
Awatar użytkownika

haze72
50
Posty: 92
Rejestracja: sobota, 2 lis 2013, 18:13
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Whisky z beczki dębowej

Post autor: haze72 »

Koledzy (koleżanki?),
czy ktoś z Was mając nową beczkę dębową próbował samodzielnie ją wypalać?
Jeśli tak to w jaki sposób można (o ile można) zrobić to bez jej rozbierania ?
Pozdrawiam,
haze72
Awatar użytkownika

ta_moko
500
Posty: 535
Rejestracja: piątek, 7 gru 2012, 21:23
Lokalizacja: Południe kraju
Podziękował: 45 razy
Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Whisky z beczki dębowej

Post autor: ta_moko »

@haze72
Widziałem jak chłopaki ze Stanów wypalają palnikami do cięcia stali. Spróbuj na kawalku deski palnikiem na butlę gazową. Prymitywne to ale sie da.
Alkoholu tak naprawdę boją się tylko ludzie, którzy mają coś złego do ukrycia... Ludziom pięknym od wewnątrz alkohol nie szkodzi... - Piotr Skrzynecki
Awatar użytkownika

Jacku71
2
Posty: 4
Rejestracja: wtorek, 25 paź 2011, 22:37
Status Alkoholowy: Piwowar
Podziękował: 1 raz
Re: Whisky z beczki dębowej

Post autor: Jacku71 »

Jestem początkującym w powyższym temacie, ale robię to tak:
Kupuję słód wędzony torfem w sklepie internetowym (śrutowany lub śrutuję sam). Można również użyć kilka rodzajów słodu np. Pale Ale lub Pilzneński + wędzony. Generalnie chodzi o słód jęczmienny.
Zacieram słód w poniższy sposób:
Do garnka ok. 30 litrowego wlewam wodę w proporcjach 1:3 (np. na 6 kg słodu 18 litrów wody).
Wodę podgrzewam do ok. 65-66 st. C i wsypuję powoli ześrutowany słód (mieszając, żeby nie porobiły się grudki).
Po wsypaniu słody temperatura zwykle spada do 62-63 st. C, a więc do stanu takiego, jaki mnie interesuje.
Taką temperaturę utrzymuję przez ok. 90 minut mieszając co jakiś czas (60 minut również wystarczy, ale wolę dla pewności trzymać dłużej). W tej temperaturze cukry złożone rozkładają się na cukry proste (alfa amylazy), które drożdże będą w stanie zjeść wytwarzając przy okazji alkohol.
Po tym czasie podwyższam temperaturę do 78 st, C ciągle mieszając, aby nie przypalić zacieru. Staram się nie przekroczyć 80 st. C. Taka operacja pomaga w późniejszej filtracji.
Po utrzymaniu zacieru przez 5-10 min w temperaturze 78 st. C zaczynam filtrację (do tego celu stosuję wężyk z oplotu - do kupienia w sklepach piwowarskich). Pierwsze 1,5-2 litry zwracam do gara, bo leci mętne. Po odsłonięciu młóta zaczynam wysładzanie (zalewam powoli wodą o temperaturze 78-80 st. C) do momentu aż nie poleci z kranika brzeczka o gęstości ok. 4-5 BLG. Można oczywiście wysładzać według uznania. Chodzi o to, żeby wypłukać pozostały jeszcze w młócie cukier.
Otrzymuję w ten sposób brzeczkę o gęstości 15-16 BLG (zwykle 24-27 litrów).
Następnie schładzam do temperatury poniżej 30 st. C i wsypuję drożdże do whisky (dostępne w sklepie u P. Janka). Schłodzenie brzeczki jest bardzo ważne, bo inaczej zabijemy drożdże. Można to robić za pomocą chłodnicy (dużo szybciej) lub naturalnie. Ważne, żeby nie zamykać szczelnie naczynia, bo zakisimy całość.
Po około 5-7 dniach fermentacji zlewam ciecz znad osadu i dodaję środek do klarowania. Można i bez tego, ale tak jest szybciej.
Po sklarowaniu destyluję na alembiku miedzianym (całość do ok. 10%). Za drugim razem dolewam wody, aby uzyskać 20-30 % i z tego, co kapie odbieram samo serce (dzielę na porcje, żeby było łatwiej stwierdzić co mi nie pasuje, a co się nadaje).
Tak uzyskany alkohol ma około 60-65 %. Następny krok to leżakowanie. Wypróbowałem już płatki dębowe palone. Działa :ok: - pachnie wanilią i dechą dębową. Wg mnie jest lepsze niż popularne blendy z niskiej półki.
Próbę z beczką mam prze sobą. 20 litrowa czeka na zalanie, ale na efekty trzeba poczekać.
Jeszcze jedna uwaga do tematu beczki. 3 lata oczekiwania, to czas przy założeniu, że beczka ma 200 litrów w górę. Przy mniejszych objętościach pole powierzchni beczki stykające się z zawartością jest dużo większe niż przy dużych objętościach, a tym samym efekt końcowy można uzyskać szybciej.
Mam nadzieję, że powyższy opis jest w miarę jasny. Polecam strony piwowarów domowych. Proces produkcji whisky jest podobny do ważenia piwa (pierwsze czynności). Różnice zaczynają się po filtracji.

Ładnie i klarownie - sam opis zacierania już był nie raz, ale niech będzie i w tym temacie. Miałbym tylko jedną uwagę - po wysładzaniu zagotować brzeczkę, żeby mieć pewność, że jest czysta inaczej stosunkowo łatwo o zakażenie. Pozdrawiam MANOWAR
Pozdrawiam.
Jacku71

fido33
5
Posty: 7
Rejestracja: sobota, 14 wrz 2013, 00:17
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Whisky z beczki dębowej

Post autor: fido33 »

Witam,
Co do beczki dębowej 20 litrowej to mam kilka doświadczeń, gdyż mój Single Malt w takiej właśnie leżakował. Postanowiłem się tymi doświadczeniami z Wami podzielić.
Zakupiłem nową 20l beczkę oczywiście wypalaną od p. Okruty. Po wcześniejszym kilkukrotnym wypłukaniu zalana została whisky jęczmienną o mocy 54% w końcu zeszłego roku. Dla uzyskania warunków choć lekko zbliżonych do oryginału, wykonałem koszyk w kształcie wąskiego walca z siatki miedzianej i w takim koszyku umieszczałem w beczce wiórki dębowe, które wcześniej moczyłem kilka tygodni w burbonie (jak wiemy whisky Single Malt w pierwszych latach dojrzewają właśnie w beczkach po burbonie). Koszyk ten przez wlew beczki zawieszałem na żyłce. Wiórki wymieniałem raz na kilka tygodniu. Po ok. 7 miesiącach zamiast wiórków burbonowych użyłem takich z beczki po sherry Oloroso, które dodatkowo moczyłem również wcześniej w sherry oloroso (flaszka kupiona w markecie za 16zł). Płatki po sherry wymieniałem również co 2-3 tygodnie. Sądzę, że podobny efekt jak z płatków można by osiągnąć dolewając do whisky odrobinę sherry Oloroso.
Po 9 miesiącach postanowiłem zlać destylat z beczki ponieważ kolor miał już dość ciemny a smak z wyraźną nutą dębową oraz lekkim acz wyraźnym, niezwykle przyjemnym owocowym charakterem. Trochę się zdziwiłem, bo ostatnie ok. 5l zlewane przez kranik z beczki było znacznie ciemniejsze (kolor czekoladowy) niż wcześniejsze 15l i do tego mętnawe. Pewnie jest to efekt "omywania" przez destylat ścianek beczki podczas zlewania. Zlałem więc te 5l do osobnego pojemnika celem sklarowania. Dodatkowo zmierzyłem moc i spadła przez te 9 miesięcy z 54 do 48%.
Te "dobre" 15l wlałem do beczki 15l po winie wiśniowym. Na razie minęło 1,5 tygodnia i sądzę (po próbach organoleptycznych), że potrzymam jeszcze drugie tyle czyli łącznie 3 tygodnie.

Wnioski:
1. Dojrzewanie whisky w małych beczkach przyspiesza zdecydowanie uzyskiwanie w destylacie typowych dla whisky pożądanych smaków pochodzących z dębu oraz smaków owocowych o ile takie warunki się stworzy.
2. Destylat umieszczony w nowej beczce 20l nie powinien być w niej trzymany dłużej niż 8-9 miesięcy, gdyż istnieje niebezpieczeństwo "przedębienia" trunku.
3. Przez okres tych 8-9 miesięcy dojrzewania, whisky nie jest w stanie w pełni zatracić surowego smaku jakże charakterystycznego dla destylatu uzyskanego tuż po procesie czyli smaku "white dog'a". Zatem istnieje bezwzględna konieczność stworzenia destylatowi niezbędnych warunków do dalszego dojrzewania czyli harmonizacji smaków.
4. Po zapoznaniu się z literaturą w której opisywane są doświadczenia kolegów z innych krajów, wypada mi się nie zgodzić z teorią i jednoznacznymi stwierdzeniami, że whisky nie dojrzewa w szkle. Nie dojrzewa w szkle o ile butelka czy inny pojemnik zalane są "pod korek" czyli w warunkach beztlenowych, a dojrzewa np. w butli która zalana jest w 2/3 i jest okresowo napowietrzna, czyli stworzone są warunki tlenowe niezbędne do prawidłowego przebiegu skomplikowanych chemicznych przemian w destylacie. Oczywiście jest tylko teoria, której nie mogę niestety na razie poprzeć doświadczeniem, bo dopiero mam zamiar je przeprowadzić.
5. Zatem kolejnym krokiem po beczce "wiśniowej" będzie przetrzymywanie przeze mnie destylatu w balonie szkalnym z odpowiednią "powierzchnią tlenową" z okresowym (sądzę, że raz w tygodniu) napowietrzaniem. Jedną butelkę dla porównania zaleję pod korek i nie będę napowietrzał.
6. Smak który uzyskałem już dziś daje duże nadzieje na to, że w ciągu 2-3 lat whisky ta będzie konkurencyjna z uznanymi Single Malt'ami.
7. Niestety w tym fachu trzeba mieć trochę cierpliwości której wszystkim życzę.

Powodzenia.
Pasjonat

mechanik2008
30
Posty: 37
Rejestracja: środa, 22 sie 2012, 21:50
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Whisky+ beczka dębowa 225L

Post autor: mechanik2008 »

Witam, potrzebuję porady, planuję zakup beczki i zrobienie whisky. Beczka: http://olx.pl/oferta/stare-beczki-debowe-po-winie-CID628-ID5magB.html#79cff901cd
Wydaje mi się, że cena bardzo dobra i raczej dobrze ze po winie?? Wiem, że ilość dość duża, założenie jest leżakowania około 2-5 lat i dłużej. Jeśli beczka jest nie odpowiednia proszę od razu pisać.

Zacier robiłem już kiedyś z mąki ziemniaczanej, specjalnych drożdży, oraz pewnego enzymu. Rozmontowałem mojego aabratka (kolumna 150 cm wypełnienie miedź/K.O.) Tak, aby bezpośrednio otrzymywać upragnioną ciecz. Na wyjściu jak się nie mylę około 70%.
Z efektu końcowego nie byłem zadowolony, smak słaby, zapach również, ilość bardzo mała. Wiem, że przepisów na forum jest dużo ,prosiłbym o coś sprawdzonego i w miarę wydajnego (beczka 225L) Czy po leżakowaniu w wyżej wymienionej beczce 2 lata, 5 lat znacznie poprawią się walory smakowe whisky?



Mod.
Coś słabo poprawiłeś.
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Whisky z beczki dębowej

Post autor: Emiel Regis »

Cena niezła, ale nie kupowałbym bez przyjrzenia się im z bliska, te beczki to wielka niewiadoma. Skontaktuj się ze sprzedającym i daj znać czego się dowiedziałeś.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM

mechanik2008
30
Posty: 37
Rejestracja: środa, 22 sie 2012, 21:50
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Whisky z beczki dębowej

Post autor: mechanik2008 »

Tak dzwoniłem, beczki to jednak jedna nie wiadoma. Część jest dobra a część nie. Więc odpada, zdecydowałem się na zakup nowej 120L jeśli ktoś był by stanie polecić sprzedawcę był bym wdzięczny.
Awatar użytkownika

david81z
50
Posty: 84
Rejestracja: niedziela, 30 mar 2014, 14:47
Krótko o sobie: ,,Nie ma złej whisky, tylko niektóre są lepsze od innych''
Ulubiony Alkohol: Whisky
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 26 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Whisky z beczki dębowej

Post autor: david81z »

Beczkę po whisky widziałem i jej przekrój, wnętrze nie wygląda na jakoś specjalnie opieczone, koloru wina też nie było, za to drewno do samych krańców jednostajnie średnio brunatne - lata leżakowania (po chivas'ie więc minimum 12') - no co by nie mówić o Yamamoto - dostał nobla za wanilinę i też jakoś nie mam powodów żeby nie wierzyć w naukę.
A chivas nie jest blendem, czyli mieszanką kilku minimum 12 letnich whisky z różnych destylarni, które leżały w innych beczkach?
Awatar użytkownika

david81z
50
Posty: 84
Rejestracja: niedziela, 30 mar 2014, 14:47
Krótko o sobie: ,,Nie ma złej whisky, tylko niektóre są lepsze od innych''
Ulubiony Alkohol: Whisky
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 26 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Whisky z beczki dębowej

Post autor: david81z »

Jakoś dziwnie mi ten post wyświetliło, pierwsze zdanie to cytat kolegi Łiskej, a ostatnie jest moje.
Jestem ciekaw jak to jest z tym Chivas'em, jak go blendują?
Czy mieszają ze sobą rózne świeże destylaty i dopiero wtedy napełniają tym beczkę, czy juz gotowe dojrzałe whisky?
Skoro Łiskej widział na własne oczy beczkę po Chivasie, to chyba to ta pierwsza opcja, a zawsze wydawało mi się, że to w ten drugi sposób robią. Ktoś może jeszcze widział jak to jest robione?
Mieszkam od 9 lat na wyspach i często pijam whisky/whiskey oraz zwiedziłem kilka destylarni, ale nie wiem jak robi sie Chivasa, np. black bush który jest blendem, to dojrzały single malt plus dojrzała Whiskey single grain, a single pot to mieszanka słodowanego i niesłodowanego jęczmienia, która jest zacierana w jednej kadzi.

Tak jest w Irlandii.

ziemba12345
500
Posty: 513
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Whisky z beczki dębowej

Post autor: ziemba12345 »

Panowie, nigdzie nie mogę znalezć małej beczki po winie. Znalazłem na alllegro beczki 225l i tak pomyślałem żeby taką kupić i co roku dolewać do niej ok. 60l. tak żeby za 2 lata zrobiła się pełna. Co o tym sądzicie? Beczki są z włoch, winio zlane w kwietniu tego roku. Chciałem w niej trzymać koniaczek 50% Obecnie mam go 40l. Następny wsad dodałbym dopiero za rok bo winogrona już się skończyły.

Ryba64
150
Posty: 180
Rejestracja: piątek, 29 lis 2013, 17:25
Podziękował: 7 razy
Otrzymał podziękowanie: 46 razy
Re: Whisky z beczki dębowej

Post autor: Ryba64 »

Jeśli będzie stała w chłodnym pomieszczeniu o normalnej wilgotności to nie powinna puszczać, tyle że nie wiadomo co się kupuje na alledrogo. Można trafić na totalny złom, lepiej poszukać czegoś do kupienia "na żywca" w okolicy i obejrzeć co się może dostać. Chyba, że sprzedawca jest specjalistą od beczek po winie to wówczas ryzyko mniejsze.
Lubię to co naturalne

ziemba12345
500
Posty: 513
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Whisky z beczki dębowej

Post autor: ziemba12345 »

Beczka będzie stała w piwnicy. Teraz jest tam ok 10C a zimą spada di 5C. Wilgotność bardzo duża. Cholera wie czy to złom bo też sie nie znam. Podesłał mi zdjęcia beczek i wyglądają bardzo dobrze. Jak twierdzisz, że powinna wystać w piwnicy to zamówie jedną i się zobaczy co z tego bedzie.

mechanik2008
30
Posty: 37
Rejestracja: środa, 22 sie 2012, 21:50
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Whisky z beczki dębowej

Post autor: mechanik2008 »

Witam, beczka zamówiona:
http://sklep.bednarstwo.eu/beczka-debow ... -p-96.html
Zastanawiam się nad przepisem zaproponowanym przez kolegę z forum. Prosiłbym o komentarz, sugestie może poprawki do tego przepisu. Okres leżakowania od trzech lat w górę.

"Na 50l wsadu 45-50% dałbym:
- 250-330ml syropu klonowego;
- 1-1,5kg cukru mocno skarmelizowanego;
- 10-15 paczek cukru wanilinowego LUB 1-2 laski wanilii.
Dodatki opcjonalne (na whisky, nie whiskey!):
- 200g suszonych śliwek (suszonych, niewędzonych);
- 200-500ml wina (osobiście polecałbym Tokay'a)."
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Whisky z beczki dębowej

Post autor: gr000by »

Pamiętaj, że jest są to składniki do dodania do czystej ze spirytusu, a nie destylatu zbożowego.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.

bonzi
2
Posty: 2
Rejestracja: wtorek, 25 lis 2014, 22:24
Re: Whisky z beczki dębowej

Post autor: bonzi »

Pytajcie też gdzie trzymają beczki, nie powinny być trzymane w temperaturze powyzej 16 stopni!
Awatar użytkownika

olo 69
650
Posty: 692
Rejestracja: sobota, 8 maja 2010, 08:02
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 72 razy
Re: Whisky z beczki dębowej

Post autor: olo 69 »

A dlaczego?
Pozdrawiam,olo 69

kostekm
20
Posty: 25
Rejestracja: wtorek, 26 lis 2013, 19:29
Re: Whisky z beczki dębowej

Post autor: kostekm »

Przez ponad 1,5 roku w beczce leżakował ŁKZWJ.Teraz chciałem zalać beczkę nowym destylatem,czy w związku z tym muszę coś zrobić z beczką ?Na nowo ją wypalić ?Czy jakieś inne pomysły ?

kostekm
20
Posty: 25
Rejestracja: wtorek, 26 lis 2013, 19:29
Re: Whisky z beczki dębowej

Post autor: kostekm »

Nikt nic nie wie ?
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7333
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Whisky z beczki dębowej

Post autor: radius »

A czym chcesz zalać beczkę? Jeżeli ponownie "wujkiem", to nic z nią nie rób. Destylat będzie musiał tylko trochę dłużej poleżakować, bo część aromatów beczka już oddała.
SPIRITUS FLAT UBI VULT

jpiwek
300
Posty: 310
Rejestracja: środa, 19 mar 2014, 12:43
Podziękował: 7 razy
Otrzymał podziękowanie: 48 razy
Re: Whisky z beczki dębowej

Post autor: jpiwek »

Jeżeli chodzi o czyszczenie beczki to duzo więcej niż u nas znajdziesz na zachodnich forach. w "jues and ej" sprzedaja nawet płyny do czyszczenia beczek:
https://milehidistilling.com/product/cl ... r-barrels/

Tu trochę poczytasz:
http://homebrew.stackexchange.com/quest ... oak-barrel

kostekm
20
Posty: 25
Rejestracja: wtorek, 26 lis 2013, 19:29
Re: Whisky z beczki dębowej

Post autor: kostekm »

"Wujkiem" oczywiście, ale już dwa razy tam był. Czy nie można jeszcze raz jakoś wypalić ?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Przepisy smakowe”