Wątpliwości co do klarowania
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Wątpliwości co do klarowania
Wielu Kolegów klaruje nastawy twierdząc, że lepszy efekt końcowy uzyskują.
Nie śmiem nawet zaprzeczyć tym stwierdzeniom.
Możliwe jest, że sklarowany nastaw daje lepsze efekty organoleptyczne.
Osobiście nie klaruję nastawów i jest to mój świadomy wybór.
Po prostu nie zauważyłem żadnej różnicy w ciągu wykonywanych psoceń
pomiędzy nastawem sklarowanym albo nie.
Pierwsze psocenie zawsze wykonuje na max, ciągnę ile nastaw pozwala
i jest to destylacja "prosta". Żadna rektyfikacja. Uzyskuję prostą "razówkę",
która dopiero w kolejnych psoceniach przeznaczam na czystą psotkę skamotkę
zvoltowaną na 95-96% do nalewek (może dlatego u mnie zmywaki nie rdzewieją?)
albo na truneczki whiskaczem zlatujące
(co bardzo sobie cenię w spożyciu bezpośrednim)
Chara to wg mojego rozumowania trunek pośledniej jakości,
gdzie "producentowi" nie chciało się przyłożyć do psocenia.
Nie oddzielone przed i po (gony), smak i zapach pozostawiający wiele do życzenia.
Kac i trampek w dziabarze po spożyciu, przyjaźń z porcelanowym muminem,
zanik percepcji, brak pamięci i sporo innych objawów.
Myślę, że klarowanie nie ma akurat na to wpływu.
Wybór czy klarować, czy nie, pozostawiam Psotnikom
Swoją drogą ciekaw jestem innych definicji chary (heh)
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Nie śmiem nawet zaprzeczyć tym stwierdzeniom.
Możliwe jest, że sklarowany nastaw daje lepsze efekty organoleptyczne.
Osobiście nie klaruję nastawów i jest to mój świadomy wybór.
Po prostu nie zauważyłem żadnej różnicy w ciągu wykonywanych psoceń
pomiędzy nastawem sklarowanym albo nie.
Pierwsze psocenie zawsze wykonuje na max, ciągnę ile nastaw pozwala
i jest to destylacja "prosta". Żadna rektyfikacja. Uzyskuję prostą "razówkę",
która dopiero w kolejnych psoceniach przeznaczam na czystą psotkę skamotkę
zvoltowaną na 95-96% do nalewek (może dlatego u mnie zmywaki nie rdzewieją?)
albo na truneczki whiskaczem zlatujące
(co bardzo sobie cenię w spożyciu bezpośrednim)
Chara to wg mojego rozumowania trunek pośledniej jakości,
gdzie "producentowi" nie chciało się przyłożyć do psocenia.
Nie oddzielone przed i po (gony), smak i zapach pozostawiający wiele do życzenia.
Kac i trampek w dziabarze po spożyciu, przyjaźń z porcelanowym muminem,
zanik percepcji, brak pamięci i sporo innych objawów.
Myślę, że klarowanie nie ma akurat na to wpływu.
Wybór czy klarować, czy nie, pozostawiam Psotnikom
Swoją drogą ciekaw jestem innych definicji chary (heh)
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
Re: Wątpliwości co do klarowania
Michu1978
Dokładnie tak, jak przy 30% zapach jest jaszcze znośny, to dawaj do 30%. Są tacy co jadą do 20%
Chodziło mi o to że zmarnowałeś około 7 litrów nastawu. Ja gotuję owocówki jak leci, wszystko co było w fermentatorze, przecież w owocach jest alkohol, no i aromaty.
Pozdrawiam Czutka
Dokładnie tak, jak przy 30% zapach jest jaszcze znośny, to dawaj do 30%. Są tacy co jadą do 20%
Chodziło mi o to że zmarnowałeś około 7 litrów nastawu. Ja gotuję owocówki jak leci, wszystko co było w fermentatorze, przecież w owocach jest alkohol, no i aromaty.
Pozdrawiam Czutka
-
- Posty: 97
- Rejestracja: poniedziałek, 2 mar 2009, 00:06
- Ulubiony Alkohol: Redd's jabłkowy - moje nowe bożyszcze
- Status Alkoholowy: Producent Wódek
- Lokalizacja: Gdzieś w okolicach Bydgoszczy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
- Kontakt:
Re: Wątpliwości co do klarowania
Jeśli zacier jest bardzo słaby to warto destylować aż zacznie kapać psota o mocy jednocyfrowej. Wtedy odzyskamy cały alkohol z zacieru.Co prawda zużycie energii elektrycznej będzie dużo większe, ale to jest cena jaką trzeba zapłacić za to że zacier się nie udał
Wygon właściwy ma jakieś 40% i nadaje się już do rozcieńczania i kolejnych destylacji. Za to uzyskany pogon o mocy 15-20% trzeba przedestylować drugi raz bez rozcieńczania. Dalej już standardowa procedura kilkukrotnego rozcieńczania i destylowania dla otrzymania idealnej czystości smakowo-zapachowej
Jeśli gdzieś nie mam racji to mnie poprawcie
Wygon właściwy ma jakieś 40% i nadaje się już do rozcieńczania i kolejnych destylacji. Za to uzyskany pogon o mocy 15-20% trzeba przedestylować drugi raz bez rozcieńczania. Dalej już standardowa procedura kilkukrotnego rozcieńczania i destylowania dla otrzymania idealnej czystości smakowo-zapachowej
Jeśli gdzieś nie mam racji to mnie poprawcie
Przecier pomidorowy w cukrówce jest jak turbosprężarka w dieslu
Re: Wątpliwości co do klarowania
Stało 24 godziny w naczyniu jakim? zamkniętym czy otwartym? Czy to ma być jakiś garnek otwarty czy może jakaś butla? Pytam bo sam chciałbym sprawdzić Twój sposób. Czy te 100 ml na 9 litrów i 55% ma być aptekarskie czy też można na oko?czutka pisze:Bono69
Nie do zacieru, lecz do surówki, czyli bimbru po pierwszym gotowaniu.
Właśnie wczoraj, destylowałem surówkę jabłkowo-rodzynkową z dodatkiem wody utlenionej. Dodatek wody utlenionej to 100ml na 9 litrów surówki 55%.Stało to 24 godziny, następnie rozcieńczyłem do 40% i na organki. Wolne gotowanie i efekt rewelacyjny, lekki zapach jabłek i winogron, lecz smaku drożdży brak. Wyszedł spirit 80% idealny do nalewek.
Teraz zawsze będę dawał wodę utlenioną przed drugim gotowaniem.
Pozdrawiam Czutka.