W pogoni za pogonem.

Porywanie cieczy z kotła, dziwny smak i zapach destylatu oraz wszelkie inne problemy związane z destylacją...
Awatar użytkownika

soltys
100
Posty: 138
Rejestracja: sobota, 9 lut 2013, 13:10
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: woj. Podkarpackie
Podziękował: 33 razy
Otrzymał podziękowanie: 26 razy

Post autor: soltys »

Trochę niejednoznacznie się wyraziłem - pisząc "setka" miałem na myśli sto stopni Celsjusza a nie 100 ml alkoholu. Jeśli chodzi o końcówkę procesu to ja to robię w ten sposób, że od około 99 st w kotle, stopniowo zmniejszam odbiór, na czuja, do około 99,6. Tych drobnych korekt jest sporo - może z 5. Po ostatniej korekcie, kapie 1 kropla/sek. Czekam aż temp na termometrze (25 cm nad kotłem) zacznie się podnosić. W kotle, w zależności od dnia jest około 100,0 - 100,1 st C, plus minus jakieś 0,2 st. Wtedy wiem, że całą resztę alkoholu mam już w kolumnie. Przyspieszam więc odbiór aż w głowicy zauważę wzrost temp. I tak jak pisze @aronia - pogon todla mnie to, co odbieram, gdy na dolnym termometrze nie jestem już w stanie utrzymać temperatury.
Jeżeli spożywamy alkohol - nie pijemy
koncentraty wina
Awatar użytkownika

Autor tematu
k.kolumb
150
Posty: 194
Rejestracja: sobota, 21 cze 2014, 00:39
Krótko o sobie: Jak się do czegoś dorwę to muszę to dokładnie poznać. Np. Ameryka
Ulubiony Alkohol: Talisker
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: W pogoni za pogonem.

Post autor: k.kolumb »

Ostatnia setka? U mnie pół godziny. Coraz bliżej jestem decyzji, aby z pogonami dać sobie spokój. Na razie przynajmniej. Moim największym problemem jest brak czasu, a "końcówka" jest tak nieefektywna. Ostatnie dwie psoty zdecydowałem twardo i po męsku : 99 stopni i na spacer! Próbowanie/wąchanie w trakcie psocenia - nie dla mnie. Raz, że co innego wyczuwam w trakcie, a co innego dzień później, a dwa że bhp cierpi. Ale jest dobrze, każda następna psota coraz lepsza, aż strach pomyśleć co będzie dalej, hihi!
Dziękuję wszystkim za rady, sporo skorzystałem.
Ostatnio zmieniony wtorek, 12 sie 2014, 07:26 przez gr000by, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: interpunkcja
Piszę starannie po Polsku. O ile daję radę.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Problemy destylacyjne”