Deflegmator - zimne palce
: wtorek, 23 gru 2008, 16:07
Jast to jedna (chyba najprostsza) metoda zastosowania refluksu
w kolumnie rektyfikacyjnej.
Zarowno deflegmator spiralny wewnatrz kolumny jak i zimne palce
(rurki poprowadzone przez przekroj kolumny) maja za zadanie
skroplic ciezsze frakcje wystepujace podczas destylacji
i zawrocic je na wypelnienie kolumny, aby tam mogly z nich
odparowac powtornie te lepsze pary etanolu.
Z wlasnego doswiadczenia zaobserwowalem, ze przy uzyciu
tego typu refluksu wydajnosc chlodnicy jest rzecza wtorna.
Uzywam w takim systemie chlodnicy szklanej o dlugosci ok 35cm
ale w zupelnosci przy moim przekroju kolumny (4cm)
wystarczylaby chlodniczka o polowe krotsza.
Wazniejsza w takim sposobie rektyfikacji jest wydajnosc
deflegmatora czy tez zimnych palcow. Musza one zapewnic
zawrocenie na wypelnienie wszystkich par uchodzacych z kotla
i skroplenie ich na wypelnieniu.
Moc grzewcza musi zas byc dobrana do wysokosci i przekroju kolumny.
Nie bede sie w tym miejscu madrowal, bo nie mam wyksztalcenia technicznego
i jedyne do czego doszedlem to metoda prob i bledow.
Rowniez czytak na sieci o jakichs gigantycznych wydajnosciach,
po czym podane ml/min pokazuja, ze przecietna uzysku
to ok 1L spirytusu / 1 - 1,5 godziny. Nie mam pojecia wiec
czemu wiele osob opowiada o jakichs gigantycznych ilosciach
w krotkim czasie? Opisany przeze mnie sposob to konstrukcja bezzaworowa.
Jedyne mozliwe sterowanie, to regulacja mocy grzania
i przeplyw wody przez deflegmator (zimne palce to tez deflegmator).
zuzycie Wody puszczanej w takim systemie jest niewielka.
Chyba uzylbym nawet okreslenia, ze woda ciurka.
Psota zas nawet przy chlodniczce ok 20cm leci zimna
wiec nie trzeba czekac na schlodzenie do pomiaru.
Co do ilosci zimnych palcow lub zwojow deflegmatora,
to im wiecej, tym lepiej (ale nie popadajmy w paranoje)
Ja zastosowalem 6 rurek o przekroju 1cm i ta ilosc
gwarantuje mi (przy zmniejszeniu grzania) calkowite zatrzymanie
i skroplenie par na wypelnienie za zmywakow.
Caly proces zreszta przebiega w ten sposob, ze kiedy temperatura
w kolumnie zaczyna gwaltownie rosnac (pelna moc grzalki 1500W),
to zmniejszam grzanie do minimum, zas wode przez palce rozkrecam
mocniej i tak zostawiam sprzet na ok 20 - 30 minut.
W tm czasie nastepuje calkowite zwilzenie wypelnienia splywajaca flegma.
Po tym czasie podkrecam delikatnie grzanie i zaczynam odbierac
przedgony do temp. ok 77,5*C Czasem kolumna stabilizuje sie juz na temp 77,6
czasem na 77,9 (nie wiem od czego to zalezy)
Znow wtedy zwiekszam grzanie (ale nie na pelna moc) i przykrecam wode,
ktora w moim przypadku najpierw zasila chlodnice a wyjscie z chlodnicy
zasila zimne palce. Sygnalem, ze za mocno grzeje jest dzwiek
bulgotania w rurze. Przykrecam wtedy regulator delikatnie
az w rurce robi sie cicho a w "Kubusia" zbieram psote.
Czytalem w necie opisy, ze po skoku temperatury psotnicy
zmieniaja naczynie dla uzyskania pogonow, wyciagajac je z kotla do zera.
Kilka razy probowalem ale smrod koncowek zniechecil mnie
do uzysku za wszelka cene. Srodek uzysku jest psota nad psotami,
reszta w kanal albo na rozpalki, wg mnie nie nadaje sie do niczego wiecej.
Podobno lepszym systemem jest otwarta glowica Nixona Stonea.
To dla odmiany jest system zaworowy a zawracanie destylatu
nastepuje bezposrednio z glowicy, odbior zas jest regulowany
przy pomocy precyzyjnego zaworka.
Stosowanie dodatkowego deflegmatora w takim systemie psocenia
mija sie z celem, choc sa zwolennicy wsadzenia w kolumne
kilku zimnych paluchow. Tu wykonana spirala powinna byc jak najdluzsza
i o jak najlepszej wydajnosci. Najlepiej nawinac ja podwojnie
zeby zapewnic jak najwieksza powierzchnie skraplania.
W tym ukladzie skraplacza woda plynie wewnatrz spirali
a skroplona psota wraca do kolumny.
Regulacja zaworowa wystarczy, wystarczy rowniez jeden zawor
tylko na odbiorze. Powrot nastepuje samoczynnie.
Mam nadzieje, ze przedstawilem zasade i sposob czytelnie.
Gdyby jednas ktos chcial dopytac o szczegoly
a ja bede potrafil odpowiedzi udzielic , to z checia podziele sie wiedza
z cala reszta psocacego bractwa
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
w kolumnie rektyfikacyjnej.
Zarowno deflegmator spiralny wewnatrz kolumny jak i zimne palce
(rurki poprowadzone przez przekroj kolumny) maja za zadanie
skroplic ciezsze frakcje wystepujace podczas destylacji
i zawrocic je na wypelnienie kolumny, aby tam mogly z nich
odparowac powtornie te lepsze pary etanolu.
Z wlasnego doswiadczenia zaobserwowalem, ze przy uzyciu
tego typu refluksu wydajnosc chlodnicy jest rzecza wtorna.
Uzywam w takim systemie chlodnicy szklanej o dlugosci ok 35cm
ale w zupelnosci przy moim przekroju kolumny (4cm)
wystarczylaby chlodniczka o polowe krotsza.
Wazniejsza w takim sposobie rektyfikacji jest wydajnosc
deflegmatora czy tez zimnych palcow. Musza one zapewnic
zawrocenie na wypelnienie wszystkich par uchodzacych z kotla
i skroplenie ich na wypelnieniu.
Moc grzewcza musi zas byc dobrana do wysokosci i przekroju kolumny.
Nie bede sie w tym miejscu madrowal, bo nie mam wyksztalcenia technicznego
i jedyne do czego doszedlem to metoda prob i bledow.
Rowniez czytak na sieci o jakichs gigantycznych wydajnosciach,
po czym podane ml/min pokazuja, ze przecietna uzysku
to ok 1L spirytusu / 1 - 1,5 godziny. Nie mam pojecia wiec
czemu wiele osob opowiada o jakichs gigantycznych ilosciach
w krotkim czasie? Opisany przeze mnie sposob to konstrukcja bezzaworowa.
Jedyne mozliwe sterowanie, to regulacja mocy grzania
i przeplyw wody przez deflegmator (zimne palce to tez deflegmator).
zuzycie Wody puszczanej w takim systemie jest niewielka.
Chyba uzylbym nawet okreslenia, ze woda ciurka.
Psota zas nawet przy chlodniczce ok 20cm leci zimna
wiec nie trzeba czekac na schlodzenie do pomiaru.
Co do ilosci zimnych palcow lub zwojow deflegmatora,
to im wiecej, tym lepiej (ale nie popadajmy w paranoje)
Ja zastosowalem 6 rurek o przekroju 1cm i ta ilosc
gwarantuje mi (przy zmniejszeniu grzania) calkowite zatrzymanie
i skroplenie par na wypelnienie za zmywakow.
Caly proces zreszta przebiega w ten sposob, ze kiedy temperatura
w kolumnie zaczyna gwaltownie rosnac (pelna moc grzalki 1500W),
to zmniejszam grzanie do minimum, zas wode przez palce rozkrecam
mocniej i tak zostawiam sprzet na ok 20 - 30 minut.
W tm czasie nastepuje calkowite zwilzenie wypelnienia splywajaca flegma.
Po tym czasie podkrecam delikatnie grzanie i zaczynam odbierac
przedgony do temp. ok 77,5*C Czasem kolumna stabilizuje sie juz na temp 77,6
czasem na 77,9 (nie wiem od czego to zalezy)
Znow wtedy zwiekszam grzanie (ale nie na pelna moc) i przykrecam wode,
ktora w moim przypadku najpierw zasila chlodnice a wyjscie z chlodnicy
zasila zimne palce. Sygnalem, ze za mocno grzeje jest dzwiek
bulgotania w rurze. Przykrecam wtedy regulator delikatnie
az w rurce robi sie cicho a w "Kubusia" zbieram psote.
Czytalem w necie opisy, ze po skoku temperatury psotnicy
zmieniaja naczynie dla uzyskania pogonow, wyciagajac je z kotla do zera.
Kilka razy probowalem ale smrod koncowek zniechecil mnie
do uzysku za wszelka cene. Srodek uzysku jest psota nad psotami,
reszta w kanal albo na rozpalki, wg mnie nie nadaje sie do niczego wiecej.
Podobno lepszym systemem jest otwarta glowica Nixona Stonea.
To dla odmiany jest system zaworowy a zawracanie destylatu
nastepuje bezposrednio z glowicy, odbior zas jest regulowany
przy pomocy precyzyjnego zaworka.
Stosowanie dodatkowego deflegmatora w takim systemie psocenia
mija sie z celem, choc sa zwolennicy wsadzenia w kolumne
kilku zimnych paluchow. Tu wykonana spirala powinna byc jak najdluzsza
i o jak najlepszej wydajnosci. Najlepiej nawinac ja podwojnie
zeby zapewnic jak najwieksza powierzchnie skraplania.
W tym ukladzie skraplacza woda plynie wewnatrz spirali
a skroplona psota wraca do kolumny.
Regulacja zaworowa wystarczy, wystarczy rowniez jeden zawor
tylko na odbiorze. Powrot nastepuje samoczynnie.
Mam nadzieje, ze przedstawilem zasade i sposob czytelnie.
Gdyby jednas ktos chcial dopytac o szczegoly
a ja bede potrafil odpowiedzi udzielic , to z checia podziele sie wiedza
z cala reszta psocacego bractwa
Pozdrawiam serdecznie
Calyx