Giovane Grappa dalla Polonia
: czwartek, 12 paź 2017, 12:58
Witam wszystkich Psotników.
Tak jak w tytule popełniłem swoją pierwszą i mam nadzieję nie ostatnią grappę. Po nastawie z winogron zostało mi objętościowo licząc około 18 l wytłoków, dodałem 5 kg cukru i dolałem 30 l wody. Do tego drożdże szlacheckie owocowe. Blg startowe 20. Postało to dwa tygodnie / temperatura nastawu 19-20 *C/. Jak Blg spadło do -1, odcisnąłem całość w prasie, bo nie mam zbiornika z płaszczem i bałem się przypalenia grzałek. Pierwsze gotowanie to stripping bez dzielenia na frakcje do 99*C w kegu. Uzyskałem około 18 l surówki rozcieńczonej do 25% Drugie gotowanie 2 x 2 kW do temp.85,4*C w kegu i rura w połowie wysokości mocno ciepła, potem moc na 600 W i łapiemy 200 ml ślepotki. Po czym moc na 800 W i tak już do końca. Startowałem z 85 %, a zakończyłem nisko , bo na 37 %. Całość łapałem do butelek 0,5 l - w sumie 8 szt. Cały proces na miedzianym pot stillu fi 54, wysokość 60 cm bez wypełnienia. Urobek stał z otwartymi korkami 48 h , potem rozcieńczyłem to do 40% i znowu do wietrzenia na 48 h. Pierwsza degustacja i mieszane uczucia - ostre, gorzkie, ale nic dajmy se na luz i poczekajmy, ponoć czas czyni cuda. Dziś po dwóch tygodniach od gotowania druga degustacja i . Ostrość zniknęła, gorycz zmieniła się w super wytrawny smak / nie jest to co prawda taki sam smak jak grappa, którą piłem będąc we Włoszech/, ale tam i szczepy winogron inne i klimat dla owoców lepszy. Trzy litry doprawię zrębkami dębowymi francuskimi i odstawię na Affinatę /sezonowaną/ na rok, a reszta będzie biała jako digestif po jedzeniu na lepsze trawienie. Tak na marginesie grappę zaleca się przechowywać w ciemnym miejscu i tylko kilka lat bo potem zacznie tracić zapach. Przepraszam modów za tak szczegółowy opis , ale piszę to między innymi dla takich pierwszaków jak ja.
PS. cały drugi odpęd trwał długo, bo około 6 h, ale chciałem sprawdzić jakie będą efekty przy grzaniu mocą 800 W. I powiem tak opłacało się. Jeżeli smak i węch mi nie szwankuje to w ten sposób można owocówkę uzyskać praktycznie bez przedgonów i pogonów
Tak jak w tytule popełniłem swoją pierwszą i mam nadzieję nie ostatnią grappę. Po nastawie z winogron zostało mi objętościowo licząc około 18 l wytłoków, dodałem 5 kg cukru i dolałem 30 l wody. Do tego drożdże szlacheckie owocowe. Blg startowe 20. Postało to dwa tygodnie / temperatura nastawu 19-20 *C/. Jak Blg spadło do -1, odcisnąłem całość w prasie, bo nie mam zbiornika z płaszczem i bałem się przypalenia grzałek. Pierwsze gotowanie to stripping bez dzielenia na frakcje do 99*C w kegu. Uzyskałem około 18 l surówki rozcieńczonej do 25% Drugie gotowanie 2 x 2 kW do temp.85,4*C w kegu i rura w połowie wysokości mocno ciepła, potem moc na 600 W i łapiemy 200 ml ślepotki. Po czym moc na 800 W i tak już do końca. Startowałem z 85 %, a zakończyłem nisko , bo na 37 %. Całość łapałem do butelek 0,5 l - w sumie 8 szt. Cały proces na miedzianym pot stillu fi 54, wysokość 60 cm bez wypełnienia. Urobek stał z otwartymi korkami 48 h , potem rozcieńczyłem to do 40% i znowu do wietrzenia na 48 h. Pierwsza degustacja i mieszane uczucia - ostre, gorzkie, ale nic dajmy se na luz i poczekajmy, ponoć czas czyni cuda. Dziś po dwóch tygodniach od gotowania druga degustacja i . Ostrość zniknęła, gorycz zmieniła się w super wytrawny smak / nie jest to co prawda taki sam smak jak grappa, którą piłem będąc we Włoszech/, ale tam i szczepy winogron inne i klimat dla owoców lepszy. Trzy litry doprawię zrębkami dębowymi francuskimi i odstawię na Affinatę /sezonowaną/ na rok, a reszta będzie biała jako digestif po jedzeniu na lepsze trawienie. Tak na marginesie grappę zaleca się przechowywać w ciemnym miejscu i tylko kilka lat bo potem zacznie tracić zapach. Przepraszam modów za tak szczegółowy opis , ale piszę to między innymi dla takich pierwszaków jak ja.
PS. cały drugi odpęd trwał długo, bo około 6 h, ale chciałem sprawdzić jakie będą efekty przy grzaniu mocą 800 W. I powiem tak opłacało się. Jeżeli smak i węch mi nie szwankuje to w ten sposób można owocówkę uzyskać praktycznie bez przedgonów i pogonów