Strona 3 z 31

Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

: wtorek, 19 lut 2013, 15:48
autor: waz_2000
pawel-bob pisze:
WHISKEY

5kg kukurydzy (całe ziarna)
20 l źródlanej wody
100g drożdży gorzelnianych (nie turbo)

Wsypać kukurydzę do jutowego worka, namoczyć ciepłą wodą i przenieść do ciemnego i ciepłego miejsca. Utrzymywać wilgotność ziarna przez ok. 10 dni, aż ziarna puszczą kiełki długości ok. 10mm.
Następnie kukurydzę dobrze przepłukać oddzielając kiełki i korzonki (na ile jest to możliwe). Ziarno przesypać do fermentora i zalać wrzątkiem. Po ostudzeniu do ok. 300C dodać uwodnione drożdże.
Fermentować z rurką fermentacyjną :!:
Poprosiłbym bardziej doświadczonych kolegów o komentarz do tego przepisu.

Chyba nikt jeszcze go nie próbował, ja mam ochotę ale czasu brak...

Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

: wtorek, 19 lut 2013, 17:54
autor: puzon
Robiłem według tego przepisu- ściema. Nastawiłem na Fermiolach, ładnie ruszyły, ale pracowały dzień. I tak musiałem dodać cukru. Jak chcesz się bawić zbożem, to słód albo enzymy.

Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

: wtorek, 19 lut 2013, 18:50
autor: renevan
Ja również ostatnio robiłem whiskey z tego przepisu i muszę przyznać że nie wyszedł mi całkiem. Nie postępowałem zgodnie z przepisem ponieważ postanowiłem wykorzystać enzymy zawarte w słodzie i zatrzeć resztę skrobi.
Za pierwszym razem zacier się zepsuł -po prostu tak śmierdział że odór powaliłby słonia. Myślę że przyczyną niepowodzenia były kiełki i korzonki które to wyglądały tak sugestywnie robaczywie w zacierze że aż się chciało :womit: ,podejrzewam że one mogły szybciej zacząć gnić i wydzielać smród...
Drugi zaś przygotowałem niezwykle starannie i po zacieraniu przefiltrowałem otrzymując idealnie klarowną ciecz o zawartości cukru 10 Blg. Fermentowało to sobie jakieś 3 dni na fermiolach i stwierdziwszy że ustaje postanowiłem dodać kilo cukru.
Po wszystkim otrzymałem 0.7l spirytusu z czego odejmując teoretyczną ilość alkoholu utrzymanego z cukru (1kg) wynika jasno że z całej tej zabawy z kukurydzą otrzymałem 200ml spirytu.

Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

: wtorek, 19 lut 2013, 18:52
autor: Zbyszek T
pawel-bob pisze:
WHISKEY

5kg kukurydzy (całe ziarna)
20 l źródlanej wody
100g drożdży gorzelnianych (nie turbo)

Wsypać kukurydzę do jutowego worka, namoczyć ciepłą wodą i przenieść do ciemnego i ciepłego miejsca. Utrzymywać wilgotność ziarna przez ok. 10 dni, aż ziarna puszczą kiełki długości ok. 10mm.
Następnie kukurydzę dobrze przepłukać oddzielając kiełki i korzonki (na ile jest to możliwe). Ziarno przesypać do fermentora i zalać wrzątkiem. Po ostudzeniu do ok. 300C dodać uwodnione drożdże.
Fermentować z rurką fermentacyjną :!:
Poprosiłbym bardziej doświadczonych kolegów o komentarz do tego przepisu.
Wszytko byłoby w miarę ok.
Tylko chyba kiełkowanie tej kukurydzy trzeba by przeprowadzić w naczyniu z płaskim dnem, żeby warstwa za gruba nie była.
Po wykiełkowaniu, trzeba w miarę możliwości oddzielić korzonki i ziarno wysuszyć w niskiej temperaturze, żeby nie zabić enzymów.
Później drobno ześrutować.
I następnie zrobić zacieranie jak ze słodu jęczmiennego - tzn. 62*C przez 60 - 120 miut, albo do negatywnej próby jodowej.

Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

: środa, 20 lut 2013, 18:11
autor: puzon
Kiełkowanie kukurydzy to koszmar, ciężko to dobrze zrobić w domu. Ja nabyłem słaby towar, było w nim dużo uszkodzonych ziaren, a te całe nie kiełkują równo. Jedne miały wąsy na 7cm. a inne dopiero pękały. Do tego zapach daleki od ideału. Zrobiłem inny nastaw wg. Wujka Jessego i muszę powiedzieć że to całkiem dobra imitacja burbona, ale dopiero po czwartej fermentacji z śrutą kukurydzianą. Robił ktoś Wujka na glukozie?

Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

: środa, 20 lut 2013, 19:35
autor: Zbyszek T
Moim zdaniem, jak sobie przeliczysz te 3 nastawy i że dopiero 4 Ciebie zadowalał, to znacznie taniej będzie kupić słód jęczmienny i zrobić Whiskey jak należy.
Za kg słodu pilzneńskiego ze śrutowaniem zapłacisz 5 PLN.
I cały proces wymaga tak naprawdę tylko termometru.

Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

: środa, 20 lut 2013, 20:59
autor: puzon
Śrutę kukurydzianą kupiłem raz, 10kg-15zł. Materiał z pierwszych gotowań to świetna surówka do dalszej obróbki na kolumnie. Nastaw kolejny raz pracuje i zapowiada się dobrze. Co do słodu to racja, ale nie mam jeszcze odpowiednio dużego naczynia i taboretu gazowego. Jak się w to zaopatrzę, to na pewno spróbuję zrobić prawdziwą whisky.

Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

: środa, 20 lut 2013, 21:57
autor: Zbyszek T
Bierzesz dowolne naczynie dostosowane do kontaktu z żywnością - wiadro plastikowe, fermentor, gar emaliowany lub z nierdzewki, lodówkę turystyczną - co tam wynajdziesz.
Wlewasz wody w ilości 3 x ilość słodu. Wodę wlewasz taką gorącą, żeby po przelaniu temperatura wynosiła 65*C.
Wsypujesz słód powoli mieszając - mi się sprawdzało mieszanie mikserem kuchennym, tak żeby grudek nie było.
Naczynie opatulasz dokładnie kocami, kołdrami, co tam masz, żeby trzymało temperaturę w okolicy 60-62*C.
Zostawiasz opatulone na 90 minut.
I sprawa zakończona.
Dalej albo:
- fermentacja - destylacja z gęstym
- fermentacja - filtracja - destylacja rzadkiego
- filtracja - fermentacja rzadkiego - destylacja rzadkiego

I materiał na Łyche idealny...

Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

: środa, 20 lut 2013, 22:41
autor: puzon
Chciałbym zatrzeć na raz jakieś 80l, żeby po drugim gotowaniu mieć te parę litrów dobrego "serca". Można się bawić, ale ja nie mam nawet jak podgrzać tyle wody na raz.

Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

: czwartek, 21 lut 2013, 07:13
autor: Zbyszek T
No to nawet lepiej.
Grzejesz wode w czajniku i dolewasz do beki. Aż uzbierasz odpowiednią ilość i temperatura spadnie do 65*C.
I dalej normalnie...
Wsypujesz słód powoli mieszając, beczke opatulasz kołdrami, kocami.... itd...


Tutaj masz tą metodę opisaną jako zacieranie infuzyjne (jednotemperaturowe):

http://www.wiki.piwo.org/Zacieranie_ziarna

Proste jak jeb..nie :ok:

Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

: sobota, 23 lut 2013, 21:59
autor: heniu1980
Ja dzisiaj przepuszczam swoje cudo. Było trochę pokombinowane:
1 kg słodu jęczmiennego (pilzneński)
2 kg kukurydzy
2 kg pszenicy
15 l wody
5 kg cukru
Ze wskazań balingonierza miało jakieś 26 blg początkowe. Po 6-dniowej fermentacji zostało jakieś 6 ale niestety nie mogłem już czekać (żona w pracy i spokojny wieczór dla mnie). Niestety dzisiaj na pożyczonym sprzęcie, mój na gaz czeka na przeróbkę. Po remoncie kuchni mam zakaz zbliżania się z kegiem do palnika żeby nic nie spalić (te kobiety). Pożyczyłem od kolegi kega na 2 grzałki ( w sumie 3000 wat). Jak narazie idzie nieźle zobaczymy co z tego wyjdzie. Właśnie leci 2 raz, w smaku trochę dziwne ale to pewnie przez pszenicę. Mam zaprawkę do whiskey doleję do litra i spróbuję czy to jest w ogóle coś warte.

Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

: środa, 27 lut 2013, 19:54
autor: bimbelek
Jak długo u Was fermentują zaciery z kukurydzy? Zrobiłem z 5kg kukurydzy(śruta) 24l wody drożdże Alcotec Whisky Yeast. Do zacierania oczywiście dodałem enzymy. Po wystudzeniu pokazało się troszkę mało blg. bo aż 11. Więc rozpuściłem 3kg glukozy i dołożyłem. Fermentuje już od zeszłego wtorku (19.02.2013) i nie widać końca.

Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

: środa, 27 lut 2013, 20:45
autor: panta_rei
Być może enzymy długo działają i "dokarmiają" drożdżaki ;-)

Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

: środa, 27 lut 2013, 20:57
autor: bimbelek
Gdzieś chyba na sąsiednim forum wyczytałem że enzymy działają również podczas fermentacji. Dobrze by było bo wolał bym więcej % z surowca głównego a nie dodatku.

Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

: niedziela, 3 mar 2013, 21:06
autor: bimbelek
To jeszcze raz ja. 13 Dni fermentacji i chyba już koniec. Jeszcze jutro postoi i biorę się za gotowanie. Teraz mam pytanie JAK? Kiedyś(jakieś półtora roku temu) zrobiłem zacier z kukurydzy i to co mi wyszło przerosło moje oczekiwania. Było słodkawe, a zarazem delikatne i czuć było taki mączny posmak. Tylko najgorsze to że nie wiem jak to destylowałem. Czy na krótkiej kolumnie czy na długiej z wypełnieniem. Dotychczas posiadałem głowice z ZP. Teraz mam też Aabratka. Chciał bym uzyskać wódkę o słodkawym i mącznym posmaku. Za wszelkie sugestie będę wdzięczny.

Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

: niedziela, 3 mar 2013, 21:18
autor: Emiel Regis
Nie ma tu wielkiej filozofii- przedgony możesz odebrać stabilizując lub tradycyjnie, potem zerowy refluks i umiarkowane grzanie/ tempo odbioru.
Możesz działać na krótkiej kolumnie, a jeśli zostawisz ocieplenie to normalna długość też nie zaszkodzi. Obie wersje z wypełnieniem jeśli nastaw będzie czysty- bez cząstek stałych.

Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

: niedziela, 3 mar 2013, 21:23
autor: bimbelek
Chcę przegotować w płaszczu wodnym całość filtrowania. Pamiętam że wtedy też bez filtrowania gotowałem.

Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

: niedziela, 3 mar 2013, 21:36
autor: Emiel Regis
No więc próbuj, być może będzie jeszcze lepsze.
Może być i tak że wrócisz do tamtej metody.
Moja uwaga dotycząca gotowania czystego na kolumnie z wypełnieniem dotyczyła BHP- mniejsze ryzyko zatkania sprzętu.
Mnie zdarza się gotować całość, jak leci, a nawet dodaję jeszcze ziarna.
Wtedy wyjmuję wypełnienie, zostawiam tylko w górnej części miedź. Daje mi to pewność, że będzie bezpiecznie. W tej chwili jest jeszcze U-rurka, więc jest to niemalże 100% -towa pewność.

Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

: niedziela, 17 mar 2013, 12:59
autor: sheep.adm
// Na wstępie pragnę przepościć Pana Moderatora uważnie czuwającego nad poprawną formą
wypowiedzi i całe grono użytkowników forum za moje uchybienia i zbezczeszczenie języka
polskiego, którego się dopuściłem. Miało to miejsce w mojej wczorajszej wypowiedzi, którą czym
prędzej usunąłem. Postaram się używać odtąd polskich znaków i każde zdanie zaczynać od dużej
litery – Przepraszam //



Natchniony wypowiedziami Szanownego grona użytkowników niniejszego forum, jak i chęcią
zasmakowania trunku przypominającego Whisky pragnąłem skonsultować swój pomysł na
owy trunek, który po kilkunastu próbach jest wyśmienity.
Każdy szanujący się producent alkoholu potocznie zwany „bimbrownikiem”
dąży do ideału smakowego.
Jednak w domowej wytwórni oznacza to sporo problemów. W rzeczywistości proces
produkcji znacznie odbiega od oryginalnego przepisu jednakowoż końcowy trunek jest
bliski smakiem oryginału a dla przeciętnego konesera często nie do odróżnienia.

Proponowałbym pójść na kompromis.
Szczególnie mierzwią mnie wypowiedzi pseudo koneserów twierdzących, że trunek nie
jest dostatecznie smaczny, gdy popijają go rozcieńczony pół na pół z tanią colą.
Nie sądzę, że w takiej formie można w ogóle coś wyczuć .

Mój produkt (wprowadziłem go ponownie w życie i tym razem skrupulatnie notuję informacje
i robię fotografie jak Pan Moderator zezwoli zamieszczę po skończonej pracy):
12 kg ziaren kukurydzy (paszowej)
3 kg ziaren jęczmienia (paszowego)
2 kg pszenicy (paszowej -wysokoglutenowej)
60 l wody (nie polecam wody z wodociągów, ale o tym w dalszej części)
Substancja dosładzająca w moim przypadku sacharoza
płatki dębowe ręcznie robione z świeżego dębu!
Torf ogrodniczy
drewno olchowe i dębowe
drożdże
enzymy scukrzające


Opis:

Kukurydzę (najlepiej przemłynkowaną tj.: odwianą, oddzieloną od uszkodzonych ziaren)
starannie wypukać, wsypać do worka (z materiału „gaza”) i zanurzać 3 razy dziennie
w zimnej wodzie na około 15 - 30 min, po czym umieszczać w zacienionym miejscu
w temperaturze około 15 °C - tak do wykiełkowania, około 8 - 10dni.
Operację tą przeprowadzam po części dla uzyskania enzymów, ale głównym celem jest
namoczenie ziarna do wędzenia.

Wędzenie odbywać się ma w zimnym dymie olchowo dębowym pod koniec na rozżarzone
węgielki rzucamy torf, który powinien nadać ziemny posmak.
(torf dajemy, co chyba wiadomo tylko dla koneserów whisky a nie whiskey).

Wyschnięte ziarno oczyszczamy na sicie (np. przetak) pozbawione kiełków i korzeni śrutujemy.
Następnie w sporej wielkości pojemniku na „taborecie gazowym” zagrzewamy wodę
do temperatury zgodnej z wybranym przez nas procesem słodowania chyba zacierania??.

Teraz jeszcze słowo o wodzie.
Pięcioletnie doświadczenie w przygotowywaniu różnego rodzaju destylatów
jednoznacznie zabrania mi korzystania z wody wodociągowej (przynajmniej u mnie).
Tylko wielokrotne próbowanie identycznego nastawu z różnymi wodami daje pewne
doświadczenie a wpływ użytej wody jest naprawdę niesamowity, proszę wziąć pod rozwagę.

Wracając do słodowania chyba zacierania?? by nasz wysiłek nie poszedł na marne dodajemy enzymy scukrzające.
Gdy proces dobiegnie końca odlewamy i filtrujemy próbkę roztworu dla pomiaru BLG i kontroli skrobi.
Całość następnie należy zakwasić i dodać matkę drożdżową
(zakwaszanie jest bardzo ważne można do tego procesu również użyć torfu gdyż jego Ph wynosi 3,5 do 4,5
ale nie może być to duża litość ja stosuje 20g/l, torf musi być wygotowany resztę dokwaszam kwaskiem cytrynowym)


Wybór drożdży jak i sposób przygotowania matki drożdżowej zostawiam każdemu w kwestii gustu.

Wynik kontroli BLG może być najróżniejszy proponuję w celu oszczędności czasu i kosztów przepędzania
dodać cukier do wartości 30 BLG (0,3kg/l) w dwóch dawkach odlewając cześć nastawu i uzupełniając go cukrem.

Kilka słów o sacharozie – w takim procesie destylat nabiera „bimbrowatego” posmaku i nieco traci swój słodki kukurydziany smak.
Najlepszy destylat uzyskamy z samych ziaren, gdy wykonamy przepędzenie przez destylator a nie rektyfikator i odbierzemy tylko środkową cześć.


Ekonomia jednak bywa bolesna.
Różnica w smaku w moim odczuciu jest dopuszczalna nawet dla czystego trunku, dla pitego z colą niema znaczenia.
Ja bynajmniej odróżnić nie potrafię. Krótko leżakowany i zagrzany w rękach w zapachu jest do odróżnienia.

Gdy skarmimy drożdżami cały cukier mamy korzystny dla nas proces obumierania drożdży
w zbyt toksycznym (od alkoholu) dla nich środowisku.
Przecedzamy płyn przez filtr wykonany z niezbyt gęstego materiału (ja używam tego, z czego worek, czyli gaza)
i destylujemy do tak zwanego spodu, czyli do momentu osiągnięcia 100°C i parowania wody.
Uzyskany w ten sposób wyrób nie poddając rozcieńczaniu wlewamy go gąsiora z surowymi płatkami dębu.
Ilość, wielkość płatków zostawiam indywidualnym upodobaniom.

Ja wykonuję samodzielnie stróżki dębowe jak wspomniałem ze świeżego dębu na pewno każdy inny też się nada.

Tak wykonany trunek leżakuje w zależności od grubości płatków 7 -14 dni, po czym odlewamy alkohol i destylujemy ponownie.
Płatki dębowe, które nam pozostały podpalamy.
Jeżeli palić by się nie chciały polecam wsypanie ich na przetak i rozpalenie suchych wiór dębowych.
Nad takim ogniem ciągle mieszając opalamy nasze płatki do pożądanego przez nas koloru.
Uzyskany destylat rozcieńczamy z wodą destylowaną i zalewamy podpieczone płatki dębu.

Leżakujemy no znudzenia.

Zakładam, że dostane upomnienie za objętość jednak chciałem opisać w miarę szczegółowo.
Mam nadzieję ze wyrób będzie smakował. Koneserów oryginalnych przepisów proszę o niepastwienie się nade mną szanuję wasz kunszt i podziwiam pracę.
Mój przepis jest dla mniej wymagających i stanowi jedynie informację poglądowe.

Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

: niedziela, 17 mar 2013, 19:33
autor: olo 69
sheep.adm pisze:proponuję w celu oszczędności czasu i kosztów przepędzania
dodać cukier do wartości 30 BLG (0,3kg/l) w dwóch dawkach odlewając cześć nastawu i uzupełniając go cukrem.
Do 30 blg to raczej bez sensu. Max to 24-25 blg.
A jeszcze lepiej nie dodawać cukru w ogóle jeśli blg zacieru mamy w granicach 18-20.

Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

: niedziela, 17 mar 2013, 20:08
autor: woytek..hun
Witam kolegów.
Trochę odskoczę od tematu tworzenia whisky w warunkach domowych za co z góry przepraszam. Dla zainteresowanych whisky (a tutaj pewnie tylko tacy) polecam kanał na YouTube użytkownika Tomasz Miler. Można się wiele dowiedzieć na temat procesów tworzenia whisky, wysłuchać opinii o najciekawszych whisky, różnicach smakowych itp. itd. A tak w ogóle to fajnie i ciekawie opowiada. Z mojej strony to dla gościa szacun.

Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

: niedziela, 17 mar 2013, 20:16
autor: sheep.adm
olo 69
Wszystko własnie polega na doprowadzeniu do maksymalnego stężenia alkoholu w nastawie.
Wiem, że nie jest to oryginał, ale z 20 BLG uzyskasz niecałe 10% tym drożdży nie zniszczysz.
Jeśli masz lepszy przepis bardzo chętnie spróbuje gdyż mój jest dobry, ale w fazie testów.
Pozdrawiam.

Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

: niedziela, 17 mar 2013, 21:39
autor: lesgo58
sheep.adm pisze:...Wszystko własnie polega na doprowadzeniu do maksymalnego stężenia alkoholu w nastawie...
Tylko w przypadku gdy chcesz dużo, szybko i nie zależy Ci na jakości...

Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

: niedziela, 17 mar 2013, 21:41
autor: mtx
A po co chcesz drożdże niszczyć poziomem alkoholu? One same padną z głodu,
poza tym jak dasz startowe blg powyżej 25, to zapomnij o tym, że drożdże przerobią
całą słodycz z zacieru, padną jeszcze w słodkim zacierze i jeśli taki gotujesz to raz, że
masz straty w "materiale wyjściowym", a dwa, to taki destylat jest trochę gorszy jakościowo
niż taki przepracowany do konca, kolejne "poza tym" jeśli dodajesz cukier do zacieru to podczas
fermentacji są wprowadzane dodatkowe bimbrowe smrodki których nie powinno być
w whisky - po to zacierasz zboże, żeby cukru nie dodawać ;) Inaczej możesz sobie
po prostu śrutę nastawić z syropem cukrowym i po fermentacji destylować...

Zdrówko :piwo:

Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

: poniedziałek, 18 mar 2013, 14:06
autor: sheep.adm
Odnoszę wrażenie, że nie zostałem zrozumiany, a mój post jest czytany po łebkach.
Jakość jest gorsza, cukier daje bimbrowy posmak przecież o tym napisałem, jak również o tym, że cukier dodajemy w dawkach - stopniowo w miarę destylacji a nie na raz - nie rozumiem tych odpowiedzi..
Drożdże obumierające z braku cukru? - tak być może - ale w winie, nie w zacierach, które nie mogą stać i dofermentowywać.
Prosiłem - mój post tylko dla zainteresowanych!
Prosiłem - nie pastwić się, bo wyraźnie napisałem, że proces odbiega od oryginału.
Śrutę z cukrem próbowałem i smak naprawdę jest inny, słodowane ziarno ma więcej enzymów niż tylko amylaza, co da się wyczuć w produkcie.
Na samym początku proponowałem kompromis - szanuję wszystkich, którzy nastawiają 30 l i otrzymują 0,7 l gotowego wyrobu.
Trzeba być naprawdę zawziętym i cierpliwym, bo opłacalności procesu to nie ma żadnego nie mówiąc już o poprawności – czemu?
Szanowne grono zapewne wie, że wydajność teoretyczna z tony ziarna kukurydzy to około 350 l, więc nietrudno obliczyć ze z 12kg powinno teoretycznie być 4,2l, co w nastawie 30l powinno dać BLG na poziomie 23.
Jeśli ktoś uzyskuje ten rezultat z chęcią poczytam o tym, w jaki sposób to robi.
Forum to zdaje się jest do wymieniania poglądów i wiedzy, toć nikogo nie zmuszam do dodawania cukru jedynie podaje przepis do skonfrontowania.
Przykro mi, że już na wejściu wszystkim naraz nie smakuje.

Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

: poniedziałek, 18 mar 2013, 16:38
autor: mtx
Przyznam się bez bicia, że faktycznie dopiero teraz doczytałem to co drobnym druczkiem pisałeś
(czyli o cukrze i bimbrowych posmakach), ale nie zmienia to faktu, że pisałeś:
Wynik kontroli BLG może być najróżniejszy proponuję w celu oszczędności czasu i kosztów przepędzania
dodać cukier do wartości 30 BLG (0,3kg/l) w dwóch dawkach odlewając cześć nastawu i uzupełniając go cukrem.
Co wg. mnie nie jest dobrym pomysłem - bo żadne drożdże Ci tego nie przerobią do końca i padną
od nadmiaru alkoholu jaki wyprodukowały, a Ty gotujesz jeszcze słodki zacier co też wpływa na negatywny
smak destylatu.
Drożdże obumierające z braku cukru? - tak być może - ale w winie, nie w zacierach, które nie mogą stać i dofermentowywać.
:shock: :o A to dlaczego nie? Jakoś ja zawsze czekam aż fermentacja zacieru się skończy i blg spadnie
poniżej zera - tylko, że ja startuje z 18-20blg i nie dosładzam cukrem podczas pracy i dlatego u mnie zawsze fermentacja
jest skończona, a jeśli Ty startujesz z wysokiego blg i jeszcze dosładzasz to się nie dziwię, że twierdzisz iż drożdże
w zacierze nie padną z braku cukru - bo u Ciebie po prostu go nie brakuje. ;)
Szanowne grono zapewne wie, że wydajność teoretyczna... w nastawie 30l powinno dać BLG na poziomie 23.
Jeśli ktoś uzyskuje ten rezultat z chęcią poczytam o tym, w jaki sposób to robi.
Odpowiedziałeś sam na to pytanie:
Trzeba być naprawdę zawziętym i cierpliwym
Zacierasz tak długo aż scukrzysz cała skrobię - czyli, aż próba jodowa będzie negatywna, poza tym ważna też jest
jakość użytego zboża. Choć faktem jest jest, że jeszcze nigdy 23blg nie otrzymałem, ale 21 się zdarzało.
bo opłacalności procesu to nie ma żadnego nie mówiąc już o poprawności – czemu?
Nie wiem o jaką poprawność Ci chodzi, ale co do opłacalności to sorry, ale nasze hobby nigdy nie będzie opłacalne ;)
Hobbyści robią coś dla własnej przyjemności, a nie po to by się opłacało - bynajmniej ja tak mam :ok:

Pozdrawiam :piwo:

Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

: poniedziałek, 18 mar 2013, 19:31
autor: radius
@sheep.adm, czytam te twoje posty i niestety nie mogę obok nich przejść obojętnie. Twój opis tworzenia whisky to kompletne pomieszanie z poplątaniem. Albo robisz whisky albo napój whiskopodobny, tu nie ma kompromisów :o
Zaczniemy od początku:
sheep.adm pisze:Proponowałbym pójść na kompromis.
Nie :!: albo robi się whisky lub whiskey albo... tak jak pisałem wyżej.
sheep.adm pisze:zagrzewamy wodę
do temperatury zgodnej z wybranym przez nas procesem słodowania chyba zacierania??.
No, to jaki proces ty wybrałeś, bo chyba nie dekokcyjny :?: :mrgreen:
sheep.adm pisze:Wynik kontroli BLG może być najróżniejszy proponuję w celu oszczędności czasu i kosztów przepędzania
dodać cukier do wartości 30 BLG (0,3kg/l) w dwóch dawkach odlewając cześć nastawu i uzupełniając go cukrem.
Chyba żartujesz :smiech: Robisz whisky czy napój whiskopodobny :(
sheep.adm pisze:Gdy skarmimy drożdżami cały cukier
Cuś chyba na odwrót ;)
sheep.adm pisze:destylujemy do tak zwanego spodu, czyli do momentu osiągnięcia 100°C i parowania wody.
Uzyskany w ten sposób wyrób nie poddając rozcieńczaniu wlewamy go gąsiora z surowymi płatkami dębu.
Tak wykonany trunek leżakuje w zależności od grubości płatków 7 -14 dni, po czym odlewamy alkohol i destylujemy ponownie.
I co :?: Nie dzielisz na frakcje :?:
sheep.adm pisze:Jakość jest gorsza, cukier daje bimbrowy posmak
A we wcześniejszym poście napisałeś:
sheep.adm pisze:pragnąłem skonsultować swój pomysł na owy trunek, który po kilkunastu próbach jest wyśmienity.
Więc jak to jest w rzeczywistości :?:
sheep.adm pisze:cukier dodajemy w dawkach - stopniowo w miarę destylacji a nie na raz
Znowu coś pokręciłeś, chyba w czasie fermentacji :!:
sheep.adm pisze:Szanowne grono zapewne wie, że wydajność teoretyczna z tony ziarna kukurydzy to około 350 l, więc nietrudno obliczyć ze z 12kg powinno teoretycznie być 4,2l, co w nastawie 30l powinno dać BLG na poziomie 23.
Tego to już kompletnie nie rozumiem :( Możesz wyjaśnić co miałeś na myśli :?:
Żeby w nastawie znalazło się 4,2 l czystego alkoholu, drożdże musiałyby przerobić ok. 8,4 kg cukru. Taka jego ilość w nastawie 30-litrowym daje blg na poziomie 27.
No i dalej nie rozumiem co chciałeś tymi wyliczeniami przekazać.
sheep.adm pisze:szanuję wszystkich, którzy nastawiają 30 l i otrzymują 0,7 l gotowego wyrobu.
No to mnie musisz mocno szanować, bo z 30-litrowego zacieru, bez dodawania cukru, uzyskuję średnio 3 litry dobrej whisky nie licząc pogonów :lol:

Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

: wtorek, 19 mar 2013, 11:45
autor: sheep.adm
:D
hmm
No tak.. Czytając od początku posty to faktycznie eksperci sami.
Spoko - nie przeszkadzam w Waszym hobby. Powodzenia :ok:
Co złego to na pewno Ja

Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

: wtorek, 30 kwie 2013, 13:20
autor: kane11
Mam pytanie odnośnie whyskey, czy da radę zrobić na zwykłych(niezakiełkowanych) ziarnach kukurydzy?

Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

: wtorek, 30 kwie 2013, 17:36
autor: mtx
Jasne, że się da, potrzeba Ci tylko enzymów - albo ze strzykawki/ butelki albo ze słodu :ok:
Na forum chyba dość wystarczająco jest opisane jak używać słodu czy enzymów z butelki ;)

Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

: wtorek, 30 kwie 2013, 17:59
autor: papo
sheep.adm pisze: Szanowne grono zapewne wie, że wydajność teoretyczna z tony ziarna kukurydzy to około 350 l, więc nietrudno obliczyć ze z 12kg powinno teoretycznie być 4,2l, co w nastawie 30l powinno dać BLG na poziomie 23.
Jeśli ktoś uzyskuje ten rezultat z chęcią poczytam o tym, w jaki sposób to robi.
Ostatnio zacierałem na piwo i z ok 6kg słodu uzyskałem 20l/19blg, Z 12kg przy wydajności 72% powinniśmy otrzymać 30l/26.9blg

Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

: środa, 15 maja 2013, 14:22
autor: BartekBartek1
Witam. Chcę zrobić trunek z przepisu Jack Daniel's. Czy do produkcji tego trunku dodać enzymy ze strzykawki? Proporcje to 10kg zbóż i 40l wody. Czy wszystko dobrze? Pozdrawiam Bartek :)

Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

: środa, 15 maja 2013, 22:49
autor: olo 69
Nie koniecznie ze strzykawki ale enzymy warto dodać.

Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

: środa, 15 maja 2013, 23:22
autor: krzysto79
BartekBartek1 pisze:Witam. Chcę zrobić trunek z przepisu Jack Daniel's. Czy do produkcji tego trunku dodać enzymy ze strzykawki? Proporcje to 10kg zbóż i 40l wody. Czy wszystko dobrze? Pozdrawiam Bartek :)
W moim przypadku pierwszy raz użyłem enzym z buteleczki,niestety trafiłem na feler,zdarza się.
Za drugim razem zakupiłem w strzykawce,scukrzający plus upłynniający,sprawdził się w 100%

Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

: wtorek, 21 maja 2013, 20:40
autor: BartekBartek1
W piątek będę zacierał słód, żyto, kukurydzę. I nie wiem jak to zrobić. Czy tak będzie dobrze:
-wodę zagotować do 70* i dodać wszystkie zboża (1kg słodu, 8kg kukurydzy, 1kg żyta). Następnie dodać 3ml enzymu scukrzającego. Czy trzeba dodawać enzym upłynniający? Jak tak, to w jaki sposób zastosować go do tego zacieru, żeby wykorzystać enzymy zawarte w słodzie? Pozdrawiam Bartek :)

Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

: wtorek, 21 maja 2013, 23:26
autor: Zygmunt
Czy Ty w ogóle czytasz cokolwiek? Zobacz w jakiej temperaturze działa upłynniający i wyciągnij wnioski!

Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

: niedziela, 26 maja 2013, 13:28
autor: BartekBartek1
Witam. Przedwczoraj i wczoraj zacierałem kukurydzę(8kg), żyto(1kg), słód jęczmienny(1kg) z 30litrami wody. Całość zagotowałem do 85* i dodałem połowę enzymu upłynniającego. Następnie temperaturę podniosłem do 95° i dodałem 2 połowę enzymu. Zacier schłodziłem w ciągu 2h do 60°. Dodałem 20g kwasu cytrynowego i sok z 5 cytryn. Później dodałem 3ml enzymu scukrzającego (zacierałem w płaszczu wodnym, więc trzymał temperaturę, ale dodatkowo ociepliłem wszystko). Po 10h gdy temperatura spadła do 45° zrobiłem próbę jodową i się mocno zaskoczyłem, ponieważ wynik był pozytywny (całkowicie czarno). Zacier podgrzałem do 60° i dodałem jeszcze 3ml enzymu scukrzającego. Po 8h temperatura spadła do 40° i zrobiłem próbę jodową, która wyszła negatywna. Obniżyłem temperaturę do 33° i dodałem 2 łyżeczki fosforanu oraz 2 łyżeczki drożdży fermiol. Ale do rzeczy: dlaczego 3ml enzymu nie scukrzyły skrobi? Czy taki zacier można zrobić bez enzymu upłynniającego w temperaturze stałej (63°) z użyciem enzymów ze słodu i tylko dodawać małą ilość (na 10kg zboża 2-3ml) ? Gdy mieliłem podsuszony słód to moja maszynka bardzo się nagrzewała i słód był ciepły. Czy można dać do zacieru słód mokry? Pozdrawiam Bartek ;)

Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

: poniedziałek, 27 maja 2013, 10:19
autor: papo
Temperatura zacierania powinna wynosic 63-62C. W Tej temperaturze zacieram bez enzymów i z dodatkiem enzymów. Przy dobrze zmielonej kukurydzy na grubo ziarnistą mąke wystarczą czasami i 2h. Rdze poczytać poradniki o zacieraniu i mieżyć dokładniej ph.

Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

: poniedziałek, 27 maja 2013, 14:42
autor: gr000by
Po dodaniu enzymu scukrzającego należy kilka razy zacier wymieszać (np. co 30minut), ja to robię mieszadłem do farb złapanym w wiertarkę. Pomaga to równomiernie rozprowadzić enzym scukrzający w zacierze, szczególnie że po upłynnieniu mamy coś konsystencji kleju.

Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

: poniedziałek, 27 maja 2013, 16:13
autor: Ganz
Witam

CZy te zaciery kukurydziane na whisky destyluje sie pot-stillem czy z refluksem ? :)