Strona 1 z 1

Jak zrobic dobry bimber na kolumnie?

: niedziela, 16 lis 2008, 15:35
autor: marer
Witam serdecznie wszystkich kolegów.
Piszę na forum bo nie mogę sobie poradzić z zrobieniem dobrego bimberku.
Na początku powiem że nie jestem wybredny lubię zapach bimbru i nie wyobrażam sobie żeby pić destylat całkiem bezwonny :)
Powiem tak , mój sprzęt to:
Keg 30 litrów
2 odcinki kolumny 135 cm i 50 cm - celowo zrobiłem takie odcinki, 50 cm do smakówek a po dołączeniu 135 mam kolumnę 185 cm do zacieru - ale nie wiem czy sama 135 cm nie wystarczyłaby.
Głowicę chłodząca ma z refluxem zewnętrznym zrobionym na 2 zaworach.
Termometr mam zrobiony elektroniczny na czujnikach DS czy jakoś tak się to zwie z dokładnością do 0,1 stopnia, pomiar prowadzę w 2 miejscach- kegu i głowicy.
Kega ogrzewam promiennikiem gazowym na gaz propan-butan.
Chłodnica zrobiona z rury Ko 10 mm o grubości ścianki 0,5 mm- poszło 4 metry.
Cały zestaw jest zrobiony w całości z KO , wypełnienie zmywaki nierdzewne- w oba kawałki kolumny upchałem ich około 80 szt.

Przechodząc do sedna sprawy - nie mam wprawy - nie wiem jak zrobić dobry trunek.
Moje całe doświadczenie polega na tym że raz przepędziłem 25 litrów wina skwaśniałego :), robiłem to na krótkim 50 cm kawałku , pędziłem tylko jeden raz ale powiem szczerze że nie za bardzo wyszło. Może dlatego że wino było kwaśne, przyoctowane.

Następnym razem puściłem 25 litrów zacieru zrobionego na drożdżach gorzelnianych - tez nie za bardzo wyszło , ale miałem problemy z opanowaniem kolumny robiłem na obu odcinkach czyli 185 cm. Problem był taki że za słabo grzałem jak się połapałem to już była końcówka. W trakcie pędzenia z braku odpowiednich nastaw refluxu i mocy grzania nie mogłem opanować temperatury w głowicy.

No i 3 raz tez miałem 50 litrów zacieru na drożdżach gorzelnianych bez problemu opanowałem kolumnę udało się utrzymać na głowicy temperaturę 78,3 - 100 ml wylałem jako metanol następne 200 ml jako przedgony , potem odbierałem właściwy destylat aż temperatura zaczęła rosnąć na głowicy i resztę potraktowałem jako pogon.
Produkt miał 96% minimalnie wyczuwalny aromat bimbru- ale po rozmajeniu do 50 % przy piciu był ostry, brak mu było łagodności.

Przechodząc do konkretu :) , ostatnio byłem z kolegą u jego kolegi , poczęstował nas bimberkiem zrobionym z owoców ( robi z czego się da, żadne owoce u niego się nie marnują ) . W smaku był delikatny moc miał około 50%, zamajony był delikatnie sokiem żurawinowi malinowym z Łowicza.
Zapytałem gościa jak go robił :
Odpowiedział że robił na zwykłej aparaturze z 2 odstojnikami i tylko 1 raz puszczał.

Proszę szanownych kolegów o jakieś wskazówki jak na moim sprzęcie można uzyskać taki smakowy destylat.
Jak robić krok po kroku żeby osiągnąć delikatny smak.
Dużo osób twierdzi że zasługą łagodnego smaku i smacznego aromatu jest wypełnienie miedziane- co wy o tym sądzicie ??
Nie chcę destylatu traktować chemią i puszczać przez węgiel
Jak już wcześniej pisałem lubię lekki zapach owocowego bimbru :)

Niedługo postaram się zrobić fotki i umieścić je w galerii, oczywiście mojego sprzętu.

Jest mi trudno jednak wykorzystać całą długość kolumny ponieważ mam ograniczenia wysokości w pomieszczeniu - tylko 220 cm :(.
Jak chcę robić na pełnej długości to kocioł muszę postawić w kanale :)
To jest jednak pewnym utrudnieniem ( ciągłe wskakiwanie i wychodzenie z kanału , tam i z powrotem)- naprawdę uciążliwe a nie mówię już o wyciąganiu kega z gorąca cieczą .

Zastanawiam się nad jedną kwestią czy ten odcinek 135 cm wystarczy czy trzeba jednak te 185 cm z dwóch kawałków.
Przy zmontowaniu tylko na tym 135 centymetrowym odcinku mam od góry jeszcze koło 15-20 cm wolnej przestrzeni.
Myślałem żeby dospawać jeszcze z 15 centymetrów rury i byłoby 150 cm kolumny z wypełnieniem .
Ale nie wiem jest sens ? - może ktoś ma jakieś sugestie ?


Teraz w sprawie zacieru.
Również przyjmę z wielką wdzięcznością każda radę co do nastawiania dobrych zacierów i będę bardzo wdzięczny za każdą podpowiedź.
Jak pisałem wcześniej chyba wolałbym pójść w stronę zacierów owocowych ponieważ mieszkam na wsi i za darmo mam dużo owoców ale również innym przepisem nie pogardzę .

Pozdrawiam marer

Re: Jak zrobic dobry bimber - pomocy!!

: wtorek, 18 lis 2008, 08:17
autor: Kucyk
Witam Panie Marer.

Oglądając Pańską aparaturę odnosi się wrażenie, że na takim sprzęcie to i z gówna, lub ze żwiru się wyprodukuje najwspanialszy, czyściutki bimber! No, słów mi brak na profesjonalizm wykonania. Konstruktor musi być fachowcem wysokiej klasy! Gratuluję!!! :klaszcze: :poklon;
Ale dosyć pochwał, czas się zabrać do pracy! Pytał Pan o produkcję destylatów smakowych. Chętnie się podzielę swoimi bimbro-doświadczeniami. Od trzech lat uprawiam metodę destylacji zwaną „metodą klasyczną” (zapraszam do Galerii). Ze zwartych urządzeń rektyfikujących, takich jak Pańskie, nie korzystam, gdyż produkuję wyłącznie „owocówki”. Broń Bachusie, że uważam, że moje urządzenia są lepsze! One po prostu mi całkowicie wystarczają. Otóż klasyczny bimbrofor ma jedną przewagę nad sprzętem z kolumną rektyfikacyjną, która to cecha była już wielokrotnie na forum omawiana. Pozwala w pełni oddać aromaty owoców do destylatu, choć jest to też jego wada, bo, nie należy zapominać, że i smrody są również aromatami, hehe :evil:, (jest na to sposób, ale o tym później)... Natomiast Pański sprzęt wyśmienicie się nadaje do produkcji owocówek. Powiem więcej, on nadaje się o wiele lepiej niż moje „klasyczne” bimbrofory! Przecież, jeśli nie puści się przez chłodnicę wewnętrzną wody, to mamy zwykły, klasyczny układ bez rektyfikacji, który dodatkowo stabilizuje i nieznacznie wzmacnia parę. Kolumna staje się w tym przypadku deflegmatorem (odstojnikiem) który zapobiega porywaniu przez parę mgły (drobin cieczy) powstającej podczas wrzenia zacieru i tym samym można skracać destylację przez ostrzejsze grzanie. Można też wypełnienie kolumny usunąć, bądź zrobić zaślepkę nasady wylotu kega i bezpośrednio z niej czerpać pary do chłodnicy. Możliwości jest wiele. A, po powtórnym zamontowaniu kolumny i załączeniu chłodnicy wewnętrznej, towar dobry można robić i ze żwiru, i z... Słowem ten sprzęt jest uniwersalny w pełnym tego słowa znaczeniu, czyli: i do tańca, i do różańca, i do cukrówy, i owocówy!
Jest też jedna fajna cecha związana ze wspomnianymi przeze mnie smrodami, a i przez Pana we wcześniejszym poście zasygnalizowana. Chodzi o możliwość wypełnienia wnętrza kolumny wypełniaczem miedzianym. Pomijając omówienie problemu uzyskania dobrej jakości długich i krętych wiórów miedzianych (pomiedziowane zmywaki można wsadzić w d... a nie w kolumnę), jeśli już takowe mamy, to kolumna będzie spełniać rolę filtru antysmrodowego wiążącego związki siarki wydzielające się z niezbyt dobrze fermentowanego zacieru (patrz: dział Zacier, temat: Tajemnica śmierdzącego samogonu). Siarkowodór przechodząc, w podwyższonej temperaturze i wilgotności, przez warstwy wiórów miedzianych utlenia miedź tworząc siarczek miedzi, który wydziela się w postaci koloidalnych, czarnych drobin i częściowo spływa z skroplinami do kotła, zaś reszta pozostaje na wiórach. Przy dobrze napchanej kolumnie filtracja jest taka, że nawet mocno nadgniły zacier da bardzo dobrej jakości produkt końcowy. Wióry miedziane przepłukuje się po takiej desmrodyzacji 1-2% kwasem azotowym i znów są jak nowe. Oczywiście do czasu ich fizycznego zużycia. A jeśli nie ma wiórów miedzianych, to wystarczy zacier fermentować szybko, bądź owoce z zacieru szybko odcedzić i wtedy smrodu żadnego na pewno nie będzie, ale to już całkiem inna historia...

C.D

Pyta Pan, jak nastawić zacny zacier? To ja się w tej kwestii zareklamuję. Proszę odwiedzić (przepraszam, że napiszę, ale linków wstawiać nie umiem) takie moje opisy-przepisy, które stosuję, i za które ręczę. Dział: Zacier, temat: Śliwowica oraz Brandy dla początkujących.
A co do łagodzenia walorów smakowych, to polecam gorąco czerpanie wiadomości z działu Przepisy smakowe, temat Dąb – dodatek do starzenia oraz proponuję przegląd postów Juliusza, który wielokrotnie, w różnych tematach, poruszał ten problem w sposób godny Mistrza Pędzibimbra, którym, de facto, jest.
Smrody i porażki zawiera temat Tajemnica śmierdzącego samogonu.
Gorąco polecam i pozdrawiam.

P. S. Cały czas przez Pana mam cholerne kłopoty ze spożywaniem trunków, gdyż widok Pańskiej aparatury spowodował u mnie opadnięcie szczeki, która do tej pory nie powróciła do właściwej pozycji. ;)

P. S. 2 Cholera, zapomniałem, że nie należy no forum „panować”, ale to przez przyzwyczajenie, w końcu to mój pierwszy kontakt z Internetem... Obiecuje poprawę! :lol:

Pozdrawiam
Janusz

Re: Jak zrobic dobry bimber - pomocy!!

: czwartek, 20 lis 2008, 13:20
autor: marer
Witak Kucyk
Dzięki wielkie za odpisanie.
Co do sprzętu to nie trzeba za bardzo chwalić.
Ostatnio byłem u znajomego i piłem bimberek że palce lizać.
Mówił że zrobił zacier z jabłek i tylko raz puścił przez zwykłą aparaturkę z 2 odstojnikami i tylko raz jechał.
Na początku wylał 200 ml a potem jechał praktycznie do końca.
Otrzymał destylat w sumie o mocy 60-65% i dolał trochę do niego soku malinowo-żurawinowego z Łowicza.
Mówię Ci naprawdę mi to smakowało było pyszne niczym brendy, winiak coś w tym stylu.

Więc ja stwierdziłem że jak dla mnie to tylko takie destylaty :)
Właśnie wczoraj zamówiłem 200 gram drożdży bayanusy i teraz trzeba owoców szukać.

W sumie raz w życiu przerobiłem zoctowane wino ale co bądź wyszło , robiłem to na krótkiej kolumnie z wypełnieniem z 8 zmywaków.

Myślę jeszcze zakupić siatke miedzianą z drutu 0,8 mm i oczku 5 mm , zwinąć wałek o długości 15 cm i włożyć w kolumnę podobno miedź łagodzi destylat i usuwa część zapachów.

Może ktoś się wypowie parę słów na ten temat.
pozdrawiam i czekam na posty :)

Re: Jak zrobic dobry bimber - pomocy!!

: czwartek, 1 sty 2009, 12:16
autor: marer
No Panowie zdobyłem się na odwagę i stwierdzam że chyba recepta na dobry bimberek jest jedna.

Robić , robić i jeszcze raz robić :)
a jakość przyjdzie z czasem :)

Re: Jak zrobic dobry bimber - pomocy!!

: piątek, 2 sty 2009, 10:45
autor: mima
Napisz czy efekty są wyczuwalne.
Jakie smaczki się pojawiły, a jakie zgineły.
Jestem tego bardzo ciekaw!

Re: Jak zrobic dobry bimber - pomocy!!

: czwartek, 8 sty 2009, 17:48
autor: longink1
Koledzy nie przesadzajcie z cudownym oddziaływaniem miedzi, napewno coś wtej miedzi jest.Ale żeby mieć jakikolwiek osąd, należałoby dokonać destylacji tej samej i takiej samej porcji zacieru, wtym samym czasie; z miedzią i bez miedzi i na tej samej aparaturze. Porównywanie wyników z przed roku nie jest wiarygodne. Najbardziej efektywne jest filtrowanie przez węgiel. Ja mam w kolumnie miedż w postaci drobnych gwożdzi miedzianych (około 2 kg.) Ale przyznaję że traktuję to jak aspirynę, nie zaszkodzi, nie pomoże, a może ciut poprawi smak.
Pozdrawiam.

Re: Jak zrobic dobry bimber - pomocy!!

: sobota, 10 sty 2009, 00:04
autor: Calyx
longink1 pisze:Koledzy nie przesadzajcie z cudownym oddziaływaniem miedzi, napewno coś wtej miedzi jest...
Jest, jest :) i nie chodzi o przesadzanie.
Miedz wiaze niepozadane zwiazki siarki zaraz na wstepie psocenia.
Poprawia to zapach i smak uzyskanego wypsotu.
Nawet takie podejscie jak Twoje jest zdrowe (aspiryna - dobre :) )
Powiedz, czy uzywajac miedzi jako czesci wypelnienia w kolumnie
trafila Ci sie psota, ktora smierdziala zgnilym jajcem?
Zakladam, ze nie :) Czy to akurat gwozdzie mialy wplyw?
Pewnie w duzym stopniu tak, choc znam wielu pstnikow
bez miedzi w rurkach, ktorym smrodek siarkowodoru
nigdy sie nie przytrafil. Coz zacytuje znow babcie :)
"Strzyzonego nie trzeba drugi raz strzyc" :) :)
(za czasow babci strzygli na grope, czy ktos wie o co chodzi? :D ).
Uwielbialem moja babcie bo zadawala takie txt
co by Platon sie ich nie wstydzil.
Miedz nam nie zaszkodzi w psoceniu, pamietajmy tylko
o tym, zeby ja co jakis czas czyscic.
No i zdrowie za pamiec mojej BABCI :D

Pozdrawiam serdecznie
Calyx

Re: Jak zrobic dobry bimber - pomocy!!

: sobota, 10 sty 2009, 13:05
autor: longink1
Staromodnie, w pierwszych słowach......... przłączam się do życzeń, niech żyją i długo żyją, a dla tych co już odeszły; niech im tam w zaświatach będzie dobrze.
Ja w swojej dość długiej paktyce nie zetknąłem się z opisywanym problemem. Fakt że oceniam produkt końcowy po trzykrotnym brykaniu, i między co najmniej dwa razy na węglu.
A dla Babć mam szczególny sentyment, -moją matką była BABCIA.
Pozdrawiam longink1.

Re: Jak zrobic dobry bimber - pomocy!!

: sobota, 10 sty 2009, 13:42
autor: mima
Calyx pisze:
longink1 pisze:Koledzy nie przesadzajcie z cudownym oddziaływaniem miedzi, napewno coś wtej miedzi jest...
A jadnak w tej miedzi coś dobrego siedzi. :D ;)
A jak ktoś nie ma miedzi to niech na tyłku siedzi, ( i nie zajmuje się takim
fajnym hobby jak my) :D
Niewątpliwie miedź likwiduje częściowo pewne bardzo ostre i kwaśne smaki, znajdujące się w destylatach.

A co do rzyci, to wybaczcie, ale naprawdę nie wiedziałem, ale jak sami widzicie,- jam nie z roli, ani z soli,- tylko z tego co mnie boli. :lol: A herbu motyka też nie jestem, raczej,- ksieżyc zatajony. :D ;)

Re: Jak zrobic dobry bimber - pomocy!!

: niedziela, 18 sty 2009, 04:04
autor: Tomek z Bergen
Witam serdecznie kolegów , jestem pierwszy raz na forum i myślę ze nie ostatni. Loguje się jako Tomek z Bergen, bo mieszkam i pracuje w tym mieście, a poza tym na wszystkich forach występuje w tym loginie, to tyle przedstawienia. Mam problem i staram się go rozwiązać. Mam sprzęt profesjonalny, a wychodzi lekki posmaczek kiszonej kapusty. Myślę, że jest coś nie ta , 6 kg cukru 19 litrów wody i drożdże turbo 24 kupione tutaj , kega 30 litrów z wieżą 90 cm i ten przykry zapach przy 3 butelce co robić?! Może ktoś coś powiedzieć na ten temat za co z góry dziękuję.

Re: Jak zrobic dobry bimber - pomocy!!

: niedziela, 18 sty 2009, 11:47
autor: mima
Witamy Cię!
Niestety podałeś za mało danych.
Napisz dokładnie, jak i z czego robisz zacie,r jak długo i w jakich warunkach fermentuje.
Co masz w kolumnie na wypełnieniu. O takie i nne pierdółki sa czscto ważne w tym hobby. ;) :D

Re: Jak zrobic dobry bimber - pomocy!!

: niedziela, 18 sty 2009, 14:48
autor: Tomek z Bergen
Witam ,moj sprzet to Kega 30 litrow z wierza okolo 90 cm wypelniona czyms w rodzaju czysciwa ze stali nierdzewnej tzw gabki do czyszczenia przypalonych garnkow .sprzet przez producenta byl sprawdzony i jest ok, bo jeszcze wczoraj rozmawialem telefonicznie z gosciem i potwierdzil ze robil raz test na tym sprzecie i dobre wyszlo.Zacier robie w ten sposob ze do wody okolo 20 litrow dodaje 6 kg cukru i specjalne norweskie drozdze TURBO 24 cos w rodzaju naszej KOBRY, 6 dni to sobie stoi , burzliwe fermentuje i czuc podczas pedzenia kiszona kapuste a w ostatniej butelce bardziej jedzie ten przykry zapach . Wiec mamy okolo 3 mc na testy zeby doprazowac zacier i sprzet do nastepnego urlopu w kwietniu , bedziemy testowac rozne drozdze moze te gotowe taki posmak daja
pozdrawiam Tomek

Re: Jak zrobic dobry bimber - pomocy!!

: niedziela, 18 sty 2009, 16:12
autor: mima
A czy odlewasz Metyl !, i oddzielasz osobno przedgon?

Re: Jak zrobic dobry bimber - pomocy!!

: niedziela, 18 sty 2009, 21:23
autor: Tomek z Bergen
pierwsza setke wylewamy i robimy selekcje pierwszego wypustu ,drugiego wypustu i trzeciego .Jutro wstawiamy jeszcze raz z tych samych drozdzy tylko do Kegi wlejemy o 5 litrow mniej zacieru tak ze jutro sie odezwe pod wieczor i zdam relacje co i jak wyszlo czy dalej jest ten nieprzyjemny zapach

pozdrawiam Tomek

Re: Jak zrobic dobry bimber - pomocy!!

: niedziela, 18 sty 2009, 22:13
autor: mima
No na pewno trzeba wnikliwie to przeanalizować.
Czekam na relację.

Re: Jak zrobic dobry bimber - pomocy!!

: wtorek, 20 sty 2009, 21:49
autor: Tomek z Bergen
Witam ,dzis dopiero zrobilem KPN ,wczoraj zabraklo mi czasu i musze przyznac ze wyszedl
bez przykrgo zapach kiszonej kapusty ,do Kegi wlalismy 25 litrow zacieru czyli o 5 litrow mniej niz jej objetosc to spowodowalo przy grzalce 1.4kw ze zwiekszyla sie wieksza powierzchnia parowania zacieru tak przypuszczamy i ten zapach zostal w srodku , nie dostal sie do butelki .
Testujemy od dzis nowe drozdze, bedziemy je sprawdzac w przyszlym tygodniu robiac
KPN , po kupnej boli mnie glowa i portwel , 0,7kosztuje tutaj okolo 90zl i ma tylko 37%
to jest wodeczka dla studentow a nie dla prawdziwych meszczyzn. :D
Pozdrawiam Tomek

Re: Jak zrobic dobry bimber - pomocy!!

: środa, 21 sty 2009, 00:44
autor: mima
Cieszę się że tym razem się udało, ale nie napisałeś jakie to drożdże będą testowane?
Acha! Bergen, może to troszke śmieszne, ale nie kojarze jakie to państwo? :D

Re: Jak zrobic dobry bimber - pomocy!!

: czwartek, 22 sty 2009, 23:37
autor: Calyx
Tomek z Bergen pisze:...wychodzi lekki posmaczek kiszonej kapusty...
Witaj komputerowo-samochodowy kolego z Norwegii :)
Forum zasiedla juz Australia wiec i Bergen serdecznie powitac.

Odpowiem na pytanie pytaniem. Czy czasem nie uzyles
do fermentacji beczki, w ktorej wczesniej byla kiszona kapucha?
Slyszalem o problemach z zapachem ale tylko w przypadku
zle wyczyszczonych naczyn fermentacyjnych.

Pozdr. Calyx

Re: Jak zrobic dobry bimber - pomocy!!

: piątek, 23 sty 2009, 17:37
autor: Tomek z Bergen
Witam witam bardzo serdecznie i widze ze kolega juz przeprowadzil wywiad srodowiskowy :D i wszystko juz wie :) .
Na szczescie uzywamy czystych naczyn do robienia zacieru , dwoch szklanych 30 litrowych
gasiorow ,czyste ze asz milo patrzec jak drozdze przerabiaja cukier na odpowiedni polskladnik do maszyny filtrujacej .Testujemy teraz szybkie drozdze o nazwie
DOBBEL TURBO i SAGA super atomik hurting gjear okolo 7 dni ma to stac, buzuje jak cholera :) zdam relacje po degustacji

pozdrawiam serdecznie Tomek

Re: Jak zrobic dobry bimber - pomocy!!

: piątek, 23 sty 2009, 19:28
autor: Calyx
Slyszalem o zapachu zgnilych jajek w destylacie.
Zwiazki siarki przechodzac z parami potrafia takim zapachem zepsuc psote.
Tu rozwiazaniem jest troche miedzi w wypelnieniu kolumny.
Zreszta mozna ratowac taka popsuta psote poprzez drugie gotowanie
i filtrowanie przez wegiel aktywny. Zapach kapusty zbil mnie jednak
z pantalyku :) i jedyne co mi przyszlo do glowy to naczynie fermentacyjne,
w ktorym byla wczesniej kiszona kapucha. Coz, strzal kula w plot.

Pozdrawiam :) Calyx