Strona 1 z 2

Nalewka malinowa

: czwartek, 30 paź 2008, 15:39
autor: Winiak
źródło: http://www.abcgospodyni.pl/nalewki.html

Wsypać świeże i czyste maliny do butli, zalać je spirytusem 70 % tak, by były tylko przykryte i postawić na słońcu na 3-4 dni. Zlać spirytus i zaprawić, dodając na każde 0,5 l płynu - 0,25 l wody i 18 dag cukru (cukier rozpuścic wcześniej w gorącej wodzie). Jest to doskonałe lekarstwo na przeziębienie.

Re: Nalewka malinowa

: piątek, 6 mar 2009, 23:41
autor: KGB - pasjonat
Nalewka malinowa


Przepis na: 2 l

Składniki:

3 kg dojrzałych malin,
1 l spirytusu o mocy 95%, 1 kg cukru.


1. 1,5 kg malin przebrać, opłukać szybko na sicie i wsypać do gąsiora, następnie zalać spirytusem. Owoce można nieco ugnieść, by były całkowicie przykryte spirytusem. Gąsiorek pozostawić w cieniu w pokojowej
temperaturze na 24 godz.

2. Zlać spirytus z malin i zalac nim następnie 1,5 kg świeżych, przebranych i opłukanych malin, zostawiając
je w pokojowej temp. ponownie na 24 godz.

3. Po powtórnym zlaniu spirytusu przefiltrować przez bibule.

4. Zrobić syrop cukrowy, rozpuszczając l kg cukru w 420 ml wody. Zagrzać wodę w garnku, wsypać cukier, a po rozprowadzeniu doprowadzić zawartość do wrzenia, po czym gotować 10 min.

5. Do ciepłego jeszcze syropu wlac powoli spirytus, dobrze wymieszać, rozlać do butelek i pozostawić na 6 miesięcy do dojrzewania.

Re: Nalewka malinowa

: sobota, 2 sty 2010, 19:13
autor: arturo278
Witam robiłem malinówkę z podobnego przepisu tylko dodałem kilka goździków. Zaniosłem na degustacje do kolegi o.7l po smakowaniu musiałem iść do domu po kolejną porcję :) .

Re: Nalewka malinowa

: niedziela, 21 lut 2010, 18:55
autor: Kobi_89
Pewnego ranka, ok. godz. 4, wstałem z uczuciem suchości w ustach i lekkim szumem głowy. Czym prędzej chciałem zaspokoić moje pragnienie. A, że jak to na kacu lubię pić jakieś soczki udałem się do spiżarni. Oczom moim ukazało się ok. 30 buteleczek z czerwoną zawartością. Po rozcieńczeniu zawartości jednej z nich z wodą, przystapiłem do łapczywej konsumpcji. Po pierwszym łyku mnie zatkało. Czegoś tak dobrego nigdy w ustach nie miałem! A domowe i nie tylko soczki piję od małego. Dokończyłem pić i poszedłem dalej spać. Do dziś zostały mi 2 buteleczki 330ml bardzo aromatycznego syropu malinowego. Zastanawiam się jak go wykorzystać. Najprostszym rozwiązaniem będzie rozmieszanie go ze spirytusem, jednak wydaje mi się to zbyt banalne. ;) . Zastanawiałem się co może się komponować z malinami i projektując smak w wyobraźni wymyśliłem sobie taki przepis:

2 buteleczki syropu malinowego (660 ml)
0,8 l spirytusu
15 ziaren czarnego pieprzu
4 goździki
1 g dębu mocno palonego
pół laski wanilii
woda do rozcieńczenia

Wszystko oprócz syropu ląduje w spirytusie na 2-3 tygodnie. Dąb o ile mnie nie pokusi poleży dłużej. Do tak przygotowanego alkoholu dodaję syrop i wodę do obj. 2l.

Zaznaczam, że jeszcze tego nei próbowałem, a piszę dlatego, bo może ktoś robił podobny trunek, albo widzi w przepisie coś co może się nie zgrać, lub też zaproponuje dodanie innego składnika który korzystnie wpłynie na smak.

Edit: Znalazłem w barku na dnie flaszki ok. 100-150 rumu bermund. Po skosztowaniu uważam, ze jego dodatek da bardzo przyjemną nutę nalewce. Zmniejszę tylko chyba ilość pieprzu do 10 ziaren. Zaczynam to tworzyć w tym tygodniu.

Re: Nalewka malinowa

: czwartek, 9 lut 2012, 00:17
autor: Partyzant
Mój przepis na przeziębienie


1 litr psotki 50%
1 kg miodu naturalnego ( nie sklepowy )
1 kg malin
1 cytryna

Wszystko razem zmieszać, cytrynę wycisnąć i wrzucić do środka. Kiedy maliny stracą kolor to oddzielam od owoców do butelek.
Kiedy czuje że mnie łamie to biorę, moją dawką to pół szklanki przed snem, z rana następne pół, aż przejdzie, jeśli w południe trzeba się leczyć to też.

Odpukać ale jak na razie tej zimy jestem bardzo zdrowy, nawet byłem w bliskim kontakcie z chorymi i nic mi nie przeszło... Trzeba uważać aby po tym nie jeździć :mrgreen: samochodem

Re: Nalewka malinowa

: poniedziałek, 26 mar 2012, 10:50
autor: bormarek
W zeszłym roku nastawiłem malinóweczkę skład troszkę kombinowany:
1. litr spirytusu rozcięczonego 0.25 litra rakiji gronowej
2. około 4 kg malin w 4 zmianach
3. przy zlewaniu dosłodzone odrobiną brązowego cukru

Całość została przygotowana troszkę jak ratafia, dodawałem nowe zmiany malin w miarę pojawiania się coraz późniejszych słodszych malin: zlewając odciskając i dodając nową zmianę. Wyszło magicznie zwłaszcza ze wczoraj znalazła się ostatnia flaszeczka która dojrzewała od zlania w listopadzie. Wcześniejsze nie dotrwały do świat.

Polecam
Pozdrawiam Marek

Re: Nalewka malinowa

: poniedziałek, 26 mar 2012, 12:38
autor: lesgo58
Nie wiem z jakich malin przygotowujecie.Ale ja mam to szczęście mieszkać blisko lasu i w zeszłym roku zaprzęgłem rodzinkę do zbierania malin w lesie.
No i z tego materiału przygotowałem nelewkę.
Powiem jedno - wyszło cudo.
Zachęcam wszystkich w miarę możliwości - zbierajcie maliny leśne.
P.S. Jedyna wada - trzeba bardzo szybko wracać do domu i je przyrządzić.Bo jak przekroczymy 2 godziny to w kobiałce mamy tylko zupęJjeśli maliny były czyste to nie szkodzi .Ale jeśli wymagaja przepłukania to już osobna historia...

Re: Nalewka malinowa

: poniedziałek, 26 mar 2012, 14:03
autor: pokrec
Jak są czyste, to można od razu, w lesie pakować do słoja z odpowiednim "rozpuszczalnikiem". A jak sa mniej czyste, to logistyka sie robi niesympatyczna, bo trzeba by je najpierw przepłukać. Może kanister z wodą i jakis durszlak - jak minie godzina - na durszlak urobek, polać litrem, dwoma wody - i do słoja.
Ja zrobiłem malinówkę tak, że zalałem ok. 2 kilo malin w słoju na 2 tyg. spirytusem, żeby je przykryło, potem zlałem nalew i zasypałem maliny kilogramem cukru. Poczekałem aż się cukier rozpuści i połaczyłem taki syrop z nalewem. Nie powiem, smakuje jak malinowy syropek "z prądem", ale żeby to było jakoś specjalnie aromatyczne? Nie powiedziałbym... Maliny były takie zwyczajne, ogrodowe. Może to właśnie dlatego?

Re: Nalewka malinowa

: poniedziałek, 26 mar 2012, 21:27
autor: eeic39
Sorki, może dostanę ostrzeżenie, ale muszę bo się normalnie uduszę.

KU........WA MAĆ!!! Dzisiaj, dwa litry malinowej dobroci w słoju, wyślizgnęły mi się z rąk i jak nie pieprznęły o posadzkę. Tylko brzdęk tłuczonego szkła i czerwoność wokół. Sąsiedzi poznali cały repertuar mojej łaciny stosowanej.

JEEEZUUUUU jak to boli!!!!

Pozdrawiam i przepraszam.

Re: Nalewka malinowa

: poniedziałek, 26 mar 2012, 22:47
autor: klodek4
Na szczęście, nie pękaj, myślę że wielu z nas się to już przytrafiło, i fakt faktem - boli :!:

MALINÓWKA

: niedziela, 15 wrz 2013, 20:10
autor: mirko
CZEŚĆ
Czy możecie Panowie wżucić przepis na malinówke.
Mam troche malin do zerwania.
Zgóry dziękuję. :poklon;

Re: MALINÓWKA

: niedziela, 15 wrz 2013, 22:40
autor: olo 69
Świeże maliny zasypuję małą ilością cukru, około 100 gram na kilogram, potrząsam, nie miażdżę malin. Po godzinie jak cukier się rozpuści zalewam spirytusem 60-65% w ilości około 0,5 litra na kg. Po dniu, góra dwóch zlewam przez pieluchę tetrową, lekko wyciskam. Koryguję cukier do smaku.
Gdy trzymałem dłużej maliny na spirytusie, to uwidaczniała się lekka goryczka z pestek. Dlatego zlewam tak szybko.

Re: MALINÓWKA

: niedziela, 15 wrz 2013, 22:52
autor: gr000by
Dla odmiany mój przepis.
Świeże maliny wrzucić do słoja, wlać tyle spirytusu 60-70%, by tylko przykryć nim owoce. Odstawić na tydzień. Po tygodniu zlać nalew alkoholowy i zasypać maliny cukrem, około 0,5kg na 1kg owoców i dobrze wstrząsnąć, żeby cukier oblepił owoce. Po tygodniu (wstrząsać słojem co jakiś czas tak, by rozpuścić cały cukier) odcisnąć maliny przez tetrę, syrop cukrowy i nalew alkoholowy połączyć. Dosłodzić/dospirytusić do smaku wg. własnego gustu. Można też część cukru zastąpić miodem - wychodzi bimbrozja :D.

Re: MALINÓWKA

: poniedziałek, 16 wrz 2013, 19:24
autor: tata1959
Robię podobnie jak Gr000by tylko z tą różnicą, że nie przejmuję się obiegową opinią o wprowadzaniu gorzkich posmaków przez pestki i maceruję 1-2 miesiące. Jak zapomnę zlać to i 3 postoi.
W ub. roku na próbę zalałem maliny nalewką na liściach maliny (tak jak się robi smorodinówkę). Uważam, że wyszła ciekawsza niż z samych malin.

Re: Nalewka malinowa

: piątek, 13 cze 2014, 11:08
autor: waz_2000
Czy robił ktoś tę nalewkę z jasnej odmiany zwanej poranna roda? Te maliny są prawie żółte...

Re: Nalewka malinowa

: niedziela, 31 sie 2014, 21:36
autor: K-Zaq
Dzisiaj zalane dwulitrową mieszanką spirytusu i wódki (średnia wart. alko ~60%) 2kg maliny Polka. Poczekam dwa tygodnie, zleję i potem cukier do owoców wg. proporcji gr00bego ;)

Re: Nalewka malinowa

: wtorek, 2 wrz 2014, 12:23
autor: eldier
Jeżeli komuś zależy na bardzo intensywnym aromacie i smaku malinowym, to można tym samym nalewem zalać dwie porcje malin.
Najpierw tygodniowa maceracja owoców zalanych około 1-2cm ponad warstwę owoców, następnie zlanie płynu do słoika i dorzucenie malin, tak żeby były poniżej 1-2cm nalewu. Pozostałe maliny proponuje pozostawić w słoiku na 24h, na spodzie zbierze się jeszcze sporo "soczku", najlepiej od razu dodać do drugiego słoika. Dalej tak jak gr000by pisał - cukier na owoce.
Z drugim słojem postąpić tak samo jak z pierwszym. Ostrożnie z cukrem, najlepiej dosłodzić otrzymanym syropem na małej ilości, bo jak się przedobrzy to się już nie cofnie. Ja zalewałem 70%, ale nie pamiętam ile wyszło na koniec, a zapomniałem zapisać. Moja jest bardzo, bardzo malinowa, nie za mocna, jednak przyjemnie grzeje, delikatnie słodka, bardzo smakuje mojej LP, mimo że alkohol użyty do jej produkcji nie był jakiejś super czystości - niestety za prosty sprzęt, a ona jest na to wyczulona ;)

Pozdrawiam

Re: Nalewka malinowa

: piątek, 5 wrz 2014, 16:26
autor: gr000by
W tym roku maliny po 1,5-miesiąca moczenia ich w 70% alkoholu przecisnąłem bezpośrednio przez prasę do owoców (worek Biowin). W porównaniu do metody z zasypywaniem cukrem, uzyskałem dużo klarowniejszą nalewkę, o znacznie ciemniejszym kolorze. Uzysk soku z alkoholem również jest większy niż przy zasypywaniu cukrem i czekaniu. Podobnie postąpiłem z czarną porzeczką (po podgrzaniu owoców z nalewu wraz z cukrem i miodem) i jestem bardzo zadowolony z takiej obróbki. Jak ktoś ma jeszcze możliwość - może porównać obie metody, ja zostanę przy prasie :D. Jak będę miał możliwość (zakupię swoją prasę), to za rok przetestuję ją na kolejnych owocach.

Re: Nalewka malinowa

: niedziela, 7 wrz 2014, 11:23
autor: sunlounger
Czy zlewanie nalewu alkoholowego powinien odbywać się koniecznie przez pieluchę tetrową czy gaza jałowa wchodzi również w rachubę. Jestem totalnym amatorem, jeśli chodzi o produkcję nalewki - będę miał do dyspozycji ok 2kg malin - bardzo dojrzałych. Ile muszę zakupić spirytusu rektyfikowanego, by sporządzić nalewkę z takiej ilości malin?

Re: Nalewka malinowa

: niedziela, 7 wrz 2014, 11:55
autor: aronia
Lepiej mieć spirytusu na zapas - najwyżej Ci zostanie na później, ale 1l powinien być aż nadto.

Re: Nalewka malinowa

: niedziela, 7 wrz 2014, 12:21
autor: sunlounger
A w jakim słoju powinienem trzymać maliny - zwykły, duży słoik z nakrętką czy słoik z uszczelką?

Re: Nalewka malinowa

: poniedziałek, 8 wrz 2014, 11:59
autor: rastahnu
sunlounger pisze:A w jakim słoju powinienem trzymać maliny - zwykły, duży słoik z nakrętką czy słoik z uszczelką?
Możesz Kolego trzymać w słoiku z nakrętką i z uszczelką. Również w zakorkowanym gąsiorku lub innym szklanym naczyniu :ok:

Re: Nalewka malinowa

: środa, 26 sie 2015, 21:10
autor: Wysu80
W tamtym roku zalewałem pierw spirytem, po zlaniu dopiero zasypywałem cukrem czekałem aż soki puści, łączyłem oba płyny ewentualnie dosładzałem. W tym roku zrobiłem odwrotnie pierw cukier teraz zalane są sprytem. Aż sam jestem ciekaw, która będzie lepsza. Aczkolwiek mogę mięć problem z porównaniem bo troszkę inne proporcje w tym roku - w tamtym według żonki była za słodka. Zobaczymy....

Re: Nalewka malinowa

: piątek, 28 sie 2015, 21:50
autor: grzesieksz7
Ja wolę najpierw zalewać alkoholem, później to zlać i zasypać cukrem, w takiej kolejności owoce stają się twarde i świetne do jedzenia, wiśnie są identyczne jak te w czekoladkach, w kolejności odwrotnej owoce stają się bardzo miękkie, niewygodnie się je spożywa ;)

Re: Nalewka malinowa

: piątek, 28 sie 2015, 23:41
autor: k.kolumb
Robię nalewkę na malinach od 1492 roku, zawsze wg. tego samego przepisu, czyli na czuja - wychodzi dobrze, czasem nawet bardzo dobrze. Czyli : zalewam maliny spirytem 60 %, muszą utonąć, czekam 3 miesiące, zlewam , zasypuję cukrem, znowu trzy miechy (trzy miechy nie wyrok), zlewam, mieszam obydwie porcje, znowu troszku poczekać, filtrować itd.
Owoców nie wyciskam, żona musi coś w zimę jeść. A czasem wrzucić coś trzeba do lodów, budyniu, pieczeni, herbaty etc.
Według mnie - najlepsze maliny są te jesienne.

Re: Nalewka malinowa

: sobota, 29 sie 2015, 07:49
autor: grzesieksz7
Najlepsze maliny są leśne :p Długo robisz te nalewki, ale po nicku tego można się spodziewać ;)

Re: Nalewka malinowa

: wtorek, 1 wrz 2015, 07:34
autor: k.kolumb
Oj, długo! Jak jeździłem do kolegi na plantację (miał malin ze 20 ha) to zabierałem słoje i trochę gorzały aby owoc zabezpieczyć przed pleśnią. Bo kiedyś po 2-3 godzinach pleśń się pojawiła i poniosłem straty.
Inna sprawa: dziwię się jak ludzie stosują spiryt 96% do nalewek.
Latoś leśnej maliny u mnie prawie nie ma, wszystko uschło.

Re: Nalewka malinowa

: wtorek, 1 wrz 2015, 22:11
autor: Azbest123
Bardzo boli w tym roku bo maliny teraz w skupie są 10 złoty+ za kilo . Myślałem w tym roku o nalewce malinowej albo winie ale bardzo szkoda ,zrobię sobie wino z winogron a nalewkę odpuszczę .

Re: Nalewka malinowa

: czwartek, 4 sty 2018, 07:21
autor: mat.82
Ja nie dodaję w ogóle cukru do tej nalewki. Robię z malin mrożonych, zalewam je 65-70% alkoholem na około tydzień a po tym czasie odcedzam i ponownie zalewam alkoholem o mocy ok. 30% na kolejny tydzień, owoce prawie całkiem się rozpadają. Po drugiej maceracji odciskam je przez pończoszkę żony;-) łączę obydwa nalewy i odstawiam do sklarowania. Po trzech, czterech miesiącach nalewka jest wyśmienita.

Re: Nalewka malinowa

: czwartek, 4 sty 2018, 09:32
autor: Riddick
k.kolumb pisze: Inna sprawa: dziwię się jak ludzie stosują spiryt 96% do nalewek.
Ja bym się nie dziwował, wiadomo wysoka moc szybko konserwuje owoc i zmniejsza ekstrakcje dobroci.
Jednak widziałem przepisy pana Hieronima Błażejaka mistrza nalewkarskiego gdzie stosuje on spiryt 96%.
Podejrzewam że moc alkoholu jakim zalewa sie owoc jest silnie związana z tym do czego będziemy dalej potrzebować odpadki.
Dajmy na to ja z rozlazłych owoców zrobiłem dżemik ( zblendowałem z cukrem żelującym ) natomiast ładnie zakonserwowane owoce można użyć do wypieków jako dekoracja.

Co zauważyłem porównując rozmaite przepisy, iż tam gdzie stosuje się mocniejszy alkohol dodaje się więcej owoców niż w przepisach z słabszym trunkiem. Wcześniej zasypuje się owoc cukrem, lub syropem cukrowym.

Na koniec kilka rad pana Hieronima
- Spirytus rozrabiać z sokiem brzozowym
- Nie bać się robić nalewek ze spadów nawet kilkudniowych.
- Nie bój się eksperymentować modyfikuj przepisy szukaj nowych smaków.
- Pierwsza degustacja po 1/2 roku.

Re: Nalewka malinowa

: piątek, 5 sty 2018, 00:20
autor: Przemo0331
Ja w 2017 zrobiłem destylat z malin po prasie +cukier (100kg malin +20kg cukru). Destylacja na 4 półkach w granicach 80%. Taki destylat po rozcieńczeniu do 50% leżał w gliniaku 4 miesiące. We wrześniu kupiłem 6 kilogramów malin i dodałem do destylatu. Po półtora miesiąca odlałem a maliny 1kg cukru zasypane i syrop dodany do całości. Po 10 dniach zlanie z nad osadu. Teraz czekam bo na razie jeszcze ostrawy smak.
Dam znać co z tego wyjdzie w marcu.

Re: Nalewka malinowa

: piątek, 5 sty 2018, 11:30
autor: sargas
Ciekawa konstrukcja. Robiłem i destylaty i nalewki i likiery z malin i wszystko jest pyszne. Maliny zawsze zalewam alkoholem i odstawiam na 2 miesiące. Następnie zlewam i to co zostaje zasypuje cukrem na 1-2 tygodnie po zlaniu sprawdzam moc ewentualnie dolewam spirytusu lub nie. To co zostanie można ewentualnie dodać do cukrowego nastawu i pomimo drenażu nadal odda smak maliny.

Re: Nalewka malinowa

: poniedziałek, 8 sty 2018, 17:59
autor: zając_poziomka
Bardzo lubię malinówkę. To moja druga, zaraz po czarnej porzeczce, ulubiona nalewka.
Rok temu maliny zblendowałem, dodałem do tego galaretkę i położyłem na biszkopcie. Wyszło bardzo dobre ciasto.
Obecnie chciałem odzyskać jak najwięcej dobroci, więc po odlaniu alkoholu z owoców, odcisnąłem je w prasie, a dopiero później zasypałem cukrem.
Jak się rozpuścił, odcisnąłem je ponownie i wymieszałem wszystkie płyny. Nalewka jest doskonała, nie za słodka i nic się nie marnuje.

Re: Nalewka malinowa

: środa, 27 cze 2018, 08:20
autor: Searcher
Panowie, zastanawiam się nad użyciem naturalnego soku malinowego tłoczonego na zimno, bez dodatków, zamiast owoców? Robił ktoś coś takiego? Ma to sens? Pasteryzowany niestety...

Re: Nalewka malinowa

: środa, 27 cze 2018, 08:49
autor: masterpaw2
Jeśli dysponujesz takim sokiem, nic nie stoi na przeszkodzie aby spróbować, tylko na początek zrób próbę na niewielkiej ilości. W ubiegłym roku robiłem coś takiego z tym, że na własnoręcznie pozyskanym soku z aronii, i wyszło :ok:

Re: Nalewka malinowa

: środa, 27 cze 2018, 09:18
autor: dzozef
Panowie, zastanawiam się nad użyciem naturalnego soku malinowego tłoczonego na zimno, bez dodatków, zamiast owoców?
Tylko czy to dalej będzie nalewka malinowa? Czy już drink z sokiem malinowym? :scratch:

Re: Nalewka malinowa

: środa, 27 cze 2018, 09:32
autor: Searcher
Gdybym miał świeży sok, niepasteryzowany, to powinno być super, ale jakby nie patrzeć pasteryzacja powoduje zmiany i tu niestety widzę problem... także jednak pozostanę przy owocach.

Re: Nalewka malinowa

: środa, 27 cze 2018, 10:41
autor: wawaldek11
Searcher pisze:Panowie, zastanawiam się nad użyciem naturalnego soku malinowego tłoczonego na zimno, bez dodatków, zamiast owoców? Robił ktoś coś takiego? Ma to sens? Pasteryzowany niestety...
Sens na pewno ma - poznawczy - i trunek powinien być pijalny.
Robiłem nalewki z soków z tłoczni Maurera - brzoskwiniową, czereśniową, śliwkową i gruszkową. Nic się nie zmarnowało i z ciekawością je spożywam. Ale to nie to samo co ze świeżych owoców. Możesz sobie wyobrazić jakie owoce idą do tłoczenia - mimo zapewnień producenta trafiają się owoce przypadkowe - niedojrzałe, nadgnite. I one obniżają jakość soku i zarazem nalewki. Najbardziej czułem zgniliznę w śliwkowym soku, ale może przewrażliwiony jestem :mrgreen:
Gdy sami robimy nalewkę z owoców, to wybieramy ładne, dojrzałe, zdrowe, pachnące i nalewka jest super!

Re: Nalewka malinowa

: poniedziałek, 27 sie 2018, 21:31
autor: adamus1
Jak wyklarować nalewkę ? Mam pyszniutką naleweczkę malinową. Zawsze u góry tworzy się "galareta". Próbowałem używać sita albo szmaty, ale szybko się zapycha i leci tylko po kropli.

Re: Nalewka malinowa

: poniedziałek, 27 sie 2018, 22:53
autor: manowar
Mi przy galarecie w aroniowej na soku pomógł pektoenzym - kilka kropli i galaretka się rozpuściła.