Strona 3 z 4

Re: Beczka autorskiej Starki

: wtorek, 17 mar 2015, 18:22
autor: daath1
Czytanie czytaniem, ale nie ma to jak praktyka :klaszcze: . Dzięki, powiem tylko, że nie zamierzam przechowywać beczki z destylatem żytnim w piwnicy :) . Oczywiście będę kontrolował co jakiś czas, co się z nim dzieje i nie pozwolę by aniołki wypiły zbyt wiele :) .

Re: Beczka autorskiej Starki

: wtorek, 17 mar 2015, 18:56
autor: olo 69
wawaldek11 pisze:że z beczki przetrzymywanej w wilgotnym środowisku ubywa więcej alkoholu(spada moc), a w suchym wody i tym samym wzrasta moc trunku.
Waldku i to może być to, ze nie zauważyłem spadku procent. W beczce trunku mi na pewno ubyło. Myślałem, że część wciągnęła beczka. Wlewałem trunek 50%. Przy najbliższej okazji sprawdzę, czy aby procenty nie wzrosły.

Re: Beczka autorskiej Starki

: wtorek, 17 mar 2015, 20:44
autor: Kamal
wawaldek11 pisze:Gdzieś przeczytałem, że z beczki przetrzymywanej w wilgotnym środowisku ubywa więcej alkoholu(spada moc), a w suchym wody i tym samym wzrasta moc trunku. Ilościowo też ubywa.
Nie wiem czy takie uproszczenie potwierdza się w Waszych doświadczeniach?
Tak podobno było z rumem na statkach. :-) Dlatego ktoś wprowadził grog. :-)
K.

Re: Beczka autorskiej Starki

: środa, 18 mar 2015, 05:58
autor: radius
No właśnie, tylko podobno ;) I nie dlatego zaczęto na statkach wydzielać marynarzom dzienną porcję mocniejszego alkoholu (wcześniej piwa) w postaci grogu. Wystarczy trochę poszperać w historii :)

Re: Beczka autorskiej Starki

: środa, 18 mar 2015, 07:46
autor: Kamal
Apropos historii, to nie tylko rum i piwo gościło na statkach. Wszystko szło o cenę alkoholu. :-)
K.

Re: Beczka autorskiej Starki

: środa, 18 mar 2015, 08:27
autor: euphorbia1
Alkohol nie był rozdawany z powodu kiepskiej wody? Może to był najprostszy sposób zapobiegania kłopotom żołądkowym i pacyfikowaniu kiepskich nastrojów.
Wiecie dlaczego marynarka angielska była lepsza od francuskiej / w dawnych czasach /

Re: Beczka autorskiej Starki

: środa, 18 mar 2015, 13:22
autor: wawaldek11
Czyżby dlatego, że marynarze dostawali codziennie porcję brandy?

Re: Beczka autorskiej Starki

: środa, 18 mar 2015, 22:12
autor: darekint
Jeżeli chodzi o wilgotność to ta na statkach jest raczej duża, a rozcieńczali bo po pierwsze że pijany żeglarz to żadne ręce na pokładzie a po drugie zapobiegało to możliwości magazynowania alkoholu przez żeglarzy żeby potem urżnąć się dawką zbieraną z kilku dni. Taki rozcieńczony trunek po prostu im kisł i nie dało się tego odkładać. W marynarce JKM oficjalny przydział alkoholu zniesiono chyba w latach 70tych ubiegłego wieku tak że najdłużej ze wszystkich. Alkohol łagodził też monotonię długich rejsów.

Re: Beczka autorskiej Starki

: sobota, 21 mar 2015, 14:12
autor: olo 69
wawaldek11 pisze:Gdzieś przeczytałem, że z beczki przetrzymywanej w wilgotnym środowisku ubywa więcej alkoholu(spada moc), a w suchym wody i tym samym wzrasta moc trunku. Ilościowo też ubywa.
Nie wiem czy takie uproszczenie potwierdza się w Waszych doświadczeniach?
U mnie się nie potwierdziło. Beczka stoi 14 miesięcy w domu na strychu. Pomieszczenie suche, a latem dosyć gorące. Trunek wlany miał 50%. Dzisiaj po 14 miesiącach ma 46%. Tak, że voltaż trunku spadł. Moje anioły jednak trochę trunku upijają :cry2:

Re: Beczka autorskiej Starki

: sobota, 21 mar 2015, 18:00
autor: szfagir
wawaldek11 pisze:Gdzieś przeczytałem, że z beczki przetrzymywanej w wilgotnym środowisku ubywa więcej alkoholu(spada moc), a w suchym wody i tym samym wzrasta moc trunku. Ilościowo też ubywa.
Nie wiem czy takie uproszczenie potwierdza się w Waszych doświadczeniach?
Zgadzam się ze stwierdzeniem, że w suchym moc rośnie.
2013-09-29 beczka napełniona do objętości 5,5L trunkiem o mocy 59%.
2015-03-21 zlałem 2,3L gęstego płynu o mocy 76%.
Trochę mnie to zdziwiło o mocy powinno ubyć, ale sięgnąłem kalkulatorka i po skomplikowanych obliczeniach stwierdziłem, ze doleje ok 1,2L wody. Z rachunków wyszło, że powinienem otrzymać 3,5L okowity o mocy ok 50%. Zatem odczekałem chwilę i dokonałem pomiaru. Wskaźnik pokazał 52%. Jutro dalej będę rozcieńczał aby otrzymać ok 40%. Mam nadzieję, że alkoholomierz dobrze pokazuje zawartość % w trunkach a'la whisky.
Jeśli zatem wierzyć temu co sie w beczce działo to u mnie anioły były dobre i zostawiły trochę % dla mnie. :) Beczka stoi w ciepłym miejscu, w pokoju na szafie z ubraniami.

Re: Beczka autorskiej Starki

: niedziela, 22 mar 2015, 20:19
autor: gr000by
Alkoholomierz w trunkach dębionych ma zaniżone wskazania przez ekstrakt z dębu, przez co pokazuje wynik o kilka % niższy niż w rzeczywistości. Jak rozcieńczysz taką esencję do wskazania 40% to faktycznie będzie to 42-44%, zależnie od zawartości dobra wyciągniętego z drewna.

Re: Beczka autorskiej Starki

: piątek, 27 mar 2015, 22:32
autor: gr000by
Dzisiaj i ja popełniłem coś co można będzie kiedyś nazwać starką. Ponieważ mój plan z dębieniem w dużym balonie szklanym nie wypalił (otwór nie był na tyle szeroki, żeby swobodnie wyciągać szczapy z balonu), zrobiłem to po staremu ;). Do czterech słojów 4,25l wsadziłem po ok. 1l dębu własnoręcznie pieczonego (raczej mocno i bardzo mocno, niż średnio), do jednego z nich dołożyłem 2 szczapy średnio pieczone moczone we własnym winie gronowym oraz w butelce 1l włożyłem 2 pieczone szczapy czereśniowe i 2 kłosy pszenicy wąsatej. 25l 60% surówki żytniej rozrobiłem z 8l wody kranowej do ok. 46%. W smaku przypomina ostrą żytnią sklepową, więc nie jest źle, myślałem że będzie gorzej - za to zapach powala, 100% żyta :D. Słoje z dębem i butelkę napełniłem przygotowaną żytniówką, po około 2 tygodniach uzupełnię braki płynu (dąb nie był moczony) i zostawię w spokoju do września. Wtedy nastąpi zlanie ich zawartości i wlanie kolejnej porcji żytniówki na kolejne pół roku. Po połączeniu całości za rok i delikatnym doprawieniu miodem pitnym i miodem gniazdowym, jeżeli nie będę usatysfakcjonowany uzyskanym efektem, to wrzucę kilka szczap na kolejne miesiące w jakimś dużym, szklanym pojemniku.

Re: Beczka autorskiej Starki

: wtorek, 12 maja 2015, 09:22
autor: meleństwo
Panowie, szukam i szukam, czytam i nie wiem... Mam beczkę nową , dębową i od 2 miesięcy zalaną winem wytrawnym. Czciałem ją zalać destylatem zbożowym ale nie umiem znaleźć przepisu i cały czas nie wiem czy na kolumnie aabrateka jestem w stanie zrobić taki destylat. Help ! Bo starka się sama nie zrobi ...

Re: Beczka autorskiej Starki

: wtorek, 12 maja 2015, 18:56
autor: radius
@maleństwo, a poczytaj sobie ten temat;
http://alkohole-domowe.com/forum/sposob ... t9301.html

Re: Beczka autorskiej Starki

: środa, 13 maja 2015, 10:57
autor: meleństwo
@radius - dzięki, mam już wyobrażenie co i jak. Czy możecie polecić jakiś przepis na destylat zbożowy ?

Re: Beczka autorskiej Starki

: środa, 13 maja 2015, 12:53
autor: michal278
Masz albo do wyboru z zacieraniem zboża przy użyciu enzymów lub słodu lub bez zacierania z dodatkiem cukru tylko wtedy będzie pseudo starka.

Re: Beczka autorskiej Starki

: poniedziałek, 6 lip 2015, 20:58
autor: gr000by
Ale się narobiło :odlot: . Chciałem zostawić szczapy zalane na 6 miesięcy - po 3 musiałem zlać trunek, bo osiągnął kolor zbliżony do Coca-Coli :odlot:. Nie spodziewałem się, że aż tak solidnie upiekłem szczapy, przez co muszę skrócić czas dębienia drugiej porcji do 2-4 tygodni, żeby rozcieńczyć ekstremalnie mocno zadębioną pierwszą porcję, chociaż na mój gust nie jest ona przedębiona. Trunek złagodzę nieco miodem pitnym (doleję około 0,5 l miodu pitnego), niewielkim dodatkiem miodu (1-2 łyżeczki na całość - około 30 l) oraz niewielką ilością cukru topionego i cukru karmelizowanego. Całość po rozrobieniu przechowam 2-4 tygodnie w szklanym balonie w celu lekkiego ułożenia trunku do oceny przed butelkowaniem - tak jakby co, czy nie będzie potrzebował drobnej korekty.

Re: Beczka autorskiej Starki

: sobota, 1 sie 2015, 08:31
autor: gr000by
Druga porcja surówki dębiła się 2 tygodnie, a na koniec jeszcze przepłukałem każdą porcję szczap przez zalanie na 15-20 minut świeżą surówką. Po zmieszaniu wszystkich porcji surówki żytniej, dodaniu pewnej ilości destylatów owocowych i miodu pitnego trójniaka, odstawiłem na kilka dni całość do zrzucenia resztek pozostałości dębu, po czym przefiltrowałem całość przez watę, uzyskując około 27-28 litrów kryształowo klarownej starki, na moje oko odpowiednika starki 40-60 letniej. Jeszcze jest dość świeża, powinna poleżakować w szkle kilka miesięcy przed właściwą oceną. W zapachu słodka, dębowa, czuć zbożową lekkość. W smaku mocno dębowa, ale bez przesady, słodkawa, pełna, treściwa, na pierwszym planie czuć wanilię, następnie żyto i karmel. Po leżakowaniu powinna być jeszcze lepsza :odlot:.

Re: Beczka autorskiej Starki

: czwartek, 5 sty 2017, 12:22
autor: czaras3
I co dalej?

Re: Beczka autorskiej Starki

: czwartek, 5 sty 2017, 16:22
autor: 275synio
Jak co teraz...
Teraz po półtora roku leżakowania, smakuje jak starka stu letnia!

Re: Beczka autorskiej Starki

: czwartek, 5 sty 2017, 18:51
autor: wawaldek11
Starka jak sama nazwa wskazuje musi być stara!
A to co my robimy nazywam od dziś młódką ;)
Zdanie zmienię może za dziesięć lat.

Re: Beczka autorskiej Starki

: czwartek, 5 sty 2017, 22:37
autor: michal278
I Wawald tutaj trafiłeś w sedno. Niestety czasu nie oszukasz.

Re: Beczka autorskiej Starki

: wtorek, 17 kwie 2018, 20:40
autor: maniek86
Ośmieliłem się zatrzeć mąke żytnia 5 kg i kukurydzę 1.5 kg w celu zrobienia starki. Wiem w oryginale nie ma kukurydzy :scratch: Zapach z fermentatora przez pierwsze 24h fajny zbożowy, miodowy, siano i trochę jakby czarna czekolada albo palony słód. Po 48h to jest tragednia, pierwsze co zrobiłem rano to wietrzyłem kuchnię. Smród kiszonki i ścieków jest mega intensywny. Podobny problem miałem z zacierem z ryżu ale ten po kilkunastu godzinach zatraciło przykry zapach a i destylat wyszedł delikatny-whiskey. Mam nadzieję że z tym zacierem będzie podobnie.
Kolejna starka już jest w planach ale będzie 50/50 mąka ze słodem żytnim :love:

Re: Beczka autorskiej Starki

: wtorek, 17 kwie 2018, 21:28
autor: kwik44
Boś nie zakwasił...

Re: Beczka autorskiej Starki

: wtorek, 17 kwie 2018, 22:44
autor: maniek86
kwik44 pisze:Boś nie zakwasił...
Żur sam się zakwasza, jak by tak podtrzymać trochę dłużej po skończonej fermentacji..? Może coś z tego będzie?
Jak zakwaszałeś? Zakwasem jak na żur, kwaskiem cytrynowym, cytryną ? Jakie proporcje i jaki efekt końcowy?

Re: Beczka autorskiej Starki

: środa, 18 kwie 2018, 08:11
autor: kwik44
Ja różnie zakwaszam, ale ostatnio kwasem siarkowym i/lub dundrem (nawet takim z kożuszkiem, intencjonalnie), zależy czy i jak bardzo estrowy zacier chcę mieć. Najlepiej użyć dundru. Po gotowaniu ci zostanie. Weź z góry, tej najrzadszej części tak z 10-20% objętości kolejnego zacieru. I dodaj po zacieraniu. Wtedy ominiesz ten etap pH w którym tworzą się bakterie dające właśnie rzygowinowy zapach. To co masz potrzymaj do tygodnia, lub bardziej precyzyjnie mówiąc ze 3-4 dni po zakończeniu fermentacji (różne drożdże różnie cukier jedzą) i destyluj. Trochę tego zapachu powinno zejść. W beczce będzie miało czas dojrzeć i zginie (no po roku w beczce mój się zatracił :D ).

Re: Beczka autorskiej Starki

: środa, 18 kwie 2018, 11:24
autor: maniek86
Dziś rano przykrego zapachu praktycznie brak, wraca powoli do takiego jaki miał w pierwszej dobie fermentacji. Jeśli mi nie podejdzie to przerobie to na spirytus.
Następnym razem spróbuje zakwasić dundrem, choć przyznam że chciałbym osiągnąć smaki owocowe. Tylko ten kożuszek jakiś mnie odpycha :silent: Może zrobię jeden zacier i dam taki kożuch.
Nie mam możliwości narazie używać beczek, destylatu trzymam w 4.5 litrowych damach zatkane korkiem i leżakowane jak wino.

Re: Beczka autorskiej Starki

: środa, 18 kwie 2018, 11:34
autor: kwik44
:D No trzeba być odważnym na kożuszek ;) Smaki owocowe są wynikiem estrów. Jak potrzymasz zacier kilka dni po fermentacji kwasy też się utworzą. Co powinno dać w rezultacie estry. Ile - nie wiem... Bakterie kwasu mlekowego startują zwykle wtedy gdy drożdże kończą i dojadają niefermentowalne cukry.
Można robić jeszcze inaczej. Zrobić stripping zacieru, ale taki literalnie do zera, a nawet dalej, bez cięcia frakcji (to ważne). I taki odpęd zmieszać z zakażonym dundrem i dopiero wtedy destylować. Kwas siarkowy katalizuje powstawanie estrów. Miedź natomiast jest potrzebna do wychwycenia siarki z zacieru i też katalizuje powstawanie estrów. Z tego co czytałem i w zacierze i w parach dobrze jest miedź mieć ;)

Re: Beczka autorskiej Starki

: czwartek, 19 kwie 2018, 10:34
autor: maniek86
Kwik44 próbowałaś zakwaszać czy infekować zacier z mąki pszennej?Dls mnie opcje są dwie zakwasić zakwasem pszenicznym albo żytnim.
Mam zakwas żytni na chleb ma około 3 miesięcy, wczoraj dałem część do większego słoja i zacząłem namnażać. Zaryzykuję i poczekam na ten sławny kożuch zobaczymy co wyjdzie :ok:

Re: Beczka autorskiej Starki

: czwartek, 19 kwie 2018, 14:24
autor: kwik44
Pszennej nie. Ale zasady są podobne jak i przy życie. Ja i zakwaszałem i infekowałem. Na białym masz całą relację w temacie Sour mash.

Re: Beczka autorskiej Starki

: sobota, 21 kwie 2018, 22:09
autor: michal278
Mnie interesują nuty bananowe. Może gdzieś ściąga jakie estry co dają?

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

Beczka autorskiej Starki

: niedziela, 22 kwie 2018, 07:59
autor: kwik44
We wspomnianym temacie masz linka do rozpiski estrów. I tu looknij teżObrazek

Re: Beczka autorskiej Starki

: niedziela, 22 kwie 2018, 09:53
autor: michal278
Śliczne dzięki.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

Re: Beczka autorskiej Starki

: niedziela, 22 kwie 2018, 10:57
autor: maniek86
Pszenną myślałem zrobić na zakwasie żytnim i do tego dodać może ser pleśniowy..? Sam destylat z pszenicy jest słodki ale taki jak by bez ciała- moje odczucia smakowe. Pomyślałem żeby może go trochę podkręcić.
Wczoraj na półkowej pogoniłem zacier o którym pisałem wcześniej tj żytni.Przetrzymany dwa dni po skończeniu fermentacji, brak zapachu czy smaku kiszonki. Wręcz przeciwnie zapach zielonych owoców, taki jak by moczony groch i trochę siana, smak pieprzny. Zapodałem do tego dębu i śliwkę opaloną palnikiem. Za sześć miesiecy zobaczę co z tego wyszło.

Re: Beczka autorskiej Starki

: czwartek, 21 maja 2020, 20:34
autor: Kamal
Taką notkę, znalazłem w artykule. :)
„(…) Brałem ślub w mundurze, w
szaserach z błękitnymi lampasami.
Na tę uroczystość babcia Antosia
przywiozła 200-letnią starkę z
Hryszkowszczyzny. Była gęsta jak
oliwa. Po jednym kieliszku nawet
największy ponurak odzyskiwał
humor. Ale po dwóch kieliszkach
starka szła w nogi i trudno już było
wstać od stołu”.
Ciekawe czy rzeczywiście to by było 200 lat? Chyba, że to solera.
Z bloga kolegi Czajkusa :)
K.

Re: Beczka autorskiej Starki

: czwartek, 21 maja 2020, 20:43
autor: Doody
Ciekawe ile musiałaby mieć beczka pojemności i jaka musiałaby być wilgotność pomieszczenia aby po 200 latach coś zostało w beczce. Ale zdarzały się tak stare wina, które miały konsystencję oliwy lub galaretki i właśnie tak podobno "szły" w nogi. Bardziej pasuje to do do opisu właśnie bardzo starego wina.

Re: Beczka autorskiej Starki

: czwartek, 21 maja 2020, 22:33
autor: Kamal
Podejrzewam, że to było metodą Solera, ale ta gęstość tu nie pasuje już. No chyba, że tylko daninę dla aniołów uzupełniano. Co jeszcze ciekawe, przecież po takim czasie to kurcze tylko deska by była.
K.

Re: Beczka autorskiej Starki

: piątek, 22 maja 2020, 10:34
autor: kwik44
Nie będzie deska. Taniny się rozkładają. Weź koniak. Kilka lat temu czytałem o takim, do którego dodawano destylat wlany do beczki w czasach Napoleona. Ale tam leją w beczki kilkaset/kilka tysięcy litrów. Jedyny problem to fakt, że nikt nie wie jak to smakuje. Partie schodzą na pniu jako lokata kapitału :(

Z lektury BoW tak mi wychodzi, że przy bardzo długim leżakowaniu whisky uzyskuje się coś na kształt "whisky wina". Wpływ beczki jest tak duży, że zatraca się charakter whisky, a zaczyna dominować właśnie wino. Nie miałem okazji pić nic starszego niż 25 lat więc się nie wypowiem.

Ja teraz robię z moją starką coś a'la Solera. Odbieram 1 kamionkę żyta na rok, maksimum dwie i dolewam do pełna świeżego destylatu. Gdzieś czytałem, że do 1/3 rocznie można odebrać. W jakichś starych przepisach, nie wiem czy nie u Czajkusa.

Re: Beczka autorskiej Starki

: piątek, 22 maja 2020, 18:45
autor: Kamal
Piłem 30 letnią starkę, i jeszcze nie było to przedębione.
Dla przykładu chodzi o cachaçe
Widziałem z 225 litrów zostało 12 po 18 latach
Więc te 200 lat mi nie daje spokoju, bo nawet z cysterny by mało było. A beczka już by się rozleciała.
Może liczyli też lata w szkle...
K.

Re: Beczka autorskiej Starki

: piątek, 22 maja 2020, 22:28
autor: kwik44
W poprawnych warunkach dola dla aniołów to ok 1-2% rocznie. A Starkę Szczecińską lali o ile pamiętam w beki 1000l. W większej beczce przedębienia nie będzie. Nie ma z czego. Raczej zakładałbym jakiegoś Solera.