Strona 1 z 1

Poszukuję gospodarstwa.

: poniedziałek, 9 sty 2017, 23:44
autor: Szlumf
Syn zamierza uciec z korporacji i przerzucić się na pszczelarstwo. Poszukuje w tym celu paru hektarów ziemi rolnej. Lokalizacja dowolna. Chce się załapać na "młodego rolnika" więc najlepiej o wielkości zbliżonej do wielkości średniego gospodarstwa w danym województwie lub z możliwością dokupienia czy wydzierżawienia brakującej do średniej w okolicy. Może być goła ale lepiej z siedliskiem.
Koledzy jeżeli wiecie o czyś odpowiednim w swojej okolicy dajcie znać na PW.

Re: Poszukuję gospodarstwa.

: poniedziałek, 9 sty 2017, 23:53
autor: Dave
Teoretycznie jeśli syn nie jest rolnikiem to ziemi rolnej nie kupi zgodnie z ustawą o obrocie ziemią rolną

Re: Poszukuję gospodarstwa.

: wtorek, 10 sty 2017, 00:12
autor: Szlumf
Jest w trakcie kursu w Pszczelej Woli i niedługo będzie miał uprawnienia.

Re: Poszukuję gospodarstwa.

: wtorek, 10 sty 2017, 07:06
autor: Lis098
@Szlumf to ty chyba w lotka wygrałeś. Respect

:D

Re: Poszukuję gospodarstwa.

: wtorek, 10 sty 2017, 08:03
autor: rastro
Nawet jak ju z zrobi te uprawnienia rolnicze (sic!), to też nici z tego bo żeby kupić grunt trzeba przynajmniej 5 lat mieszkać na terenie gminy, w której ta ziemia miała by być kupiona. A to też nic pewnego bo jak już ktoś chcę sprzedać to pierwszeństwo w zakupie ma ANR. Tak to sobie nasi włodarze wymyślili żeby "Niemiec" ziemi nie wykupił, a w praktyce utrudnia życie nam Polakom i zalatuje mi to próbą nacjonalizacji gruntów rolnych, ale to już jest poza tematem. (To tyle przepisy, ale ponoć ANR najczęściej wydaje zgodę na transakcję - haczyk pewnie jest taki że jak grunt jest gdzieś w okolicach dużego miasta i interesuje się nim developer to rolnik zgody a sprzedaż nie dostanie, odkupi to ANR, zrobi się plan zagospodarowania i... ach Ci nasi włodarze.

Re: Poszukuję gospodarstwa.

: wtorek, 10 sty 2017, 08:43
autor: Doody
Szlumf pisze:Syn zamierza uciec z korporacji i przerzucić się na pszczelarstwo.
Musi więc mieć bardzo dużą pasiekę aby z tego wyżyć. Koło mnie siedzi w pracy kolega, który ma 100 rodzin pszczelich. Pracuje normalnie zawodowo a pszczelarstwo traktuje hobbystycznie bo twierdzi, że to za mała ilość aby z tego się utrzymać. W tym roku miał ponad 1400l miodu co przy cenach 28PLN/l (średnio w zależności od rodzaju miodu) daje 39 000 PLN brutto... Wydatki związane z karmieniem pszczół, robieniem ramek bez pracy własnej wyniosły go około 20 000... Pewnie trzeba mieć z 500 uli, żeby normalnie funkcjonować.

Re: Poszukuję gospodarstwa.

: wtorek, 10 sty 2017, 09:57
autor: Szlumf
Rasto.
Jak wiadomo "Polak potrafi". Te poronione przepisy są już podobno powszechnie omijane i to zgodnie z prawem. Ryzyko wg fachowców nie przekracza 5%.
Doody.
Też mu mówię, że z tego nie wyżyje. Syn jednak twierdzi, że to kwestia marketingu i profilu produkcji. Miód można sprzedać po 10zł/kg w skupie ale też po 100zł/kg przetworzony w nieco mniej tradycyjną formę. Ponadto pszczółki robią nie tylko miód.

Re: Poszukuję gospodarstwa.

: wtorek, 10 sty 2017, 10:53
autor: Doody
Szlumf pisze: Ponadto pszczółki robią nie tylko miód.
To prawda, ale z pyłku, propolisu, pierzgi i wosku też ciężko wyżyć ;)

Re: Poszukuję gospodarstwa.

: wtorek, 10 sty 2017, 11:27
autor: 275synio
Nie ma problemu, z zakupem ziemi. Czy to ziemia rolna, czy działka budowlana i nikr nie patrzy na jakieś uprawnienia rolnicze... Jedynym mankamentem jest to, że średnie gospodarstwo, to dziś 10,6ha dla wymaganej dotacji... A dla pasieki to jest zbyteczne, wystarczyło by siedlisko 1ha na kujawach i masz wszystko. Ile tam jest rzepaku itd... Bardziej bym myslał na olaniu dofinansowania, niż zakupem 10ha za 600000zł... Powodzenia w projekcie.

PS. Jak się uda, to zapraszam z ulami do mnie w maliny, 8ha, więc będą miały co robić.

Re: Poszukuję gospodarstwa.

: wtorek, 10 sty 2017, 11:30
autor: Dave
Szlumf pisze: Jak wiadomo "Polak potrafi". Te poronione przepisy są już podobno powszechnie omijane i to zgodnie z prawem. Ryzyko wg fachowców nie przekracza 5%.
Temat jest mi dobrze znany, nie ma mowy o powszechnym omijaniu przepisów, jest co prawda kilka możliwości "nabycia" gruntu rolnego ale jeśli chcemy aby ziemia należała do nas pełnoprawne sposób jest tylko jeden i nie da się nabyć każdej wybranej przez siebie ziemi

Re: Poszukuję gospodarstwa.II

: wtorek, 10 sty 2017, 14:37
autor: Karwi
Jeśli kupuje całe gospodarstwo to uprawnienia nie są potrzebne. Koło mnie jest fajny nowy maly domek i 30 arów ziemi. Budynek gospodarczy. Niestety więcej ziemi nie ma.

Re: Poszukuję gospodarstwa.

: wtorek, 10 sty 2017, 15:49
autor: wawaldek11
A związki wyznaniowe nie są czasem zwolnione z kryteriów przy zakupie ziemi?
Założy związek i hulaj dusza....

Re: Poszukuję gospodarstwa.

: wtorek, 10 sty 2017, 15:53
autor: rastro
Niby tak, ale jednak trzeba znaleźć coś przynajmniej 100 wyznawców - tutaj jest kłopot, można by było próbować znaleźć 100 zainteresowanych zakupem działek, ale wtedy trzeba dobrego prawnika do spisania intercyzy, bo jak sekta zacznie tracić wiarę to zaczną się kłopoty.

Re: Poszukuję gospodarstwa.

: wtorek, 10 sty 2017, 16:40
autor: zielonka
Ponadto pszczółki robią nie tylko miód.
Wystarczy miód i talent kolegi Szlumf a rysuje mi się piękna miodem i spirytusem usłana historia.
Toż z miodku można tyle cudnych trunków uwarzyć namoczyć czy nastawić że daj boże.
Podobnież rolnik już może swoje produkty sprzedawać bez łaski więc.... ?
Czyżby pojawiła się furtka do legalnej produkcji alkoholu ?

Re: Poszukuję gospodarstwa.

: wtorek, 10 sty 2017, 17:09
autor: Zygmunt
Nie, alkohol jest wyłączony. Dalej trzeba przejść "normalną" ścieżkę. Ta ustawa to w ogóle duży bubel, bo ogranicza sprzedaż tylko do konsumentów, czyli odpada sprzedaż np. do sklepów, czy restauracji.

Re: Poszukuję gospodarstwa.

: wtorek, 10 sty 2017, 17:13
autor: rastro
Właśnie, a normalna ścieżka, to ścieżka zdrowia... i do tego wcale nie tania, wymiarowanie zbiorników, składy celne... no i zwrot inwestycji w przypadku miodku może się zacząć za minimum 10 lat.

Re: Poszukuję gospodarstwa.

: wtorek, 10 sty 2017, 17:39
autor: zielonka
eeeh czyli mogło być pięknie a wyszło szydło z worka ?

Re: Poszukuję gospodarstwa.

: wtorek, 10 sty 2017, 17:43
autor: JanOkowita
Szlumf pisze:Syn zamierza uciec z korporacji i przerzucić się na pszczelarstwo.
Nie wiem ile lat ma Twój syn ani jakie doświadczenie w pracy poza korporacją (czyli np. "na swoim"), ale jeśli jest to decyzja na zasadzie "znudziło mi się i wymyśliłem sobie piękny i spokojny biznes" to niech lepiej dobrze przemyśli podjęcie ostatecznej decyzji. Sam przepracowałem w korporacjach 25 lat i mógłbym sporo opowiedzieć o problemach od których człowiek się uwalnia jak też o tych, które potem napotyka.

Re: Poszukuję gospodarstwa.

: wtorek, 10 sty 2017, 22:42
autor: ramzol
Doody pisze:
Szlumf pisze:Syn zamierza uciec z korporacji i przerzucić się na pszczelarstwo.
Musi więc mieć bardzo dużą pasiekę aby z tego wyżyć. Koło mnie siedzi w pracy kolega, który ma 100 rodzin pszczelich. Pracuje normalnie zawodowo a pszczelarstwo traktuje hobbystycznie bo twierdzi, że to za mała ilość aby z tego się utrzymać. W tym roku miał ponad 1400l miodu co przy cenach 28PLN/l (średnio w zależności od rodzaju miodu) daje 39 000 PLN brutto... Wydatki związane z karmieniem pszczół, robieniem ramek bez pracy własnej wyniosły go około 20 000... Pewnie trzeba mieć z 500 uli, żeby normalnie funkcjonować.
100 rodzin traktuje jako hobby :shock: dlatego wychodzi, że sezonowo z ula wyciąga 14l miodu. W wielkopolsce z 40 rodzin tyle targają, ja w zeszłym roku miałem wyższą średnia z rzepaku i sadu :evil: a mam stacjonarną hobbistyczną pasiekę. Sprzedać połowę i na to samo wyjdzie ;) koszty będą mniejsze, czasu i pieniędzy zostanie dużo więcej.

Jak to dobrze ugryźć to można z tego całą rodzinę utrzymać, mówię o wujkach i ciociach (http://www.apiart.pl/ Spory sklep stacjonarny w Czmoniu i pasieka też spora) Wszystko zależy od odpowiedniego podejścia.
@Szlumf proponował bym rozwinąć to jak się da bez zakupu ziemi i ustawić się na wędrówki za kwiatkami. Lekki korpusowy ul, bus z przyczepką, tata do pomocy i za 3 lata 50 pni będziecie wozić ;) Wystarczy kawałek dachu i dobra piła. Powodzenia i trzymam :ok:

Re: Poszukuję gospodarstwa.

: środa, 11 sty 2017, 23:00
autor: Przemo0331
Kolego Ramzol, gratuluję wyniku bo ja w poprzednim roku miałem 10 L z rodziny. W Wielkopolsce targają hektolitry miodu tylko jego jakość jest mizerna i na badaniu przewodności spadziowy wychodzi gorzej jak dobry wielokwiatowy. A to ma wpływ na cenę bo można kupić miód za 15zł 1l i za 40. Ja sprzedaje w tej drugiej cenie i nie narzekam na brak chętnych.
Szlumf - jeśli twój syn nie ma jeszcze doświadczenia w pszczelarstwie niech kupi kilka Uli na początek do lasu stacjonarnie jeden rok, następnie może dokupić następne rodziny i zacząć bawić się w objazdy. Meritum mojego posta to: Niechaj się przekona hobbystycznie o procesie i zyskach, o loteryjnym uzysku miodu. Ja też pracuje w korporacji i nam pasiekę ale wiem że to nie może być jedyne źródło dochodów. Ach jak by u nas można swoje trunki sprzedawać....

Re: Poszukuję gospodarstwa.

: czwartek, 12 sty 2017, 04:44
autor: leon24_36
Doody pisze:
Szlumf pisze:Syn zamierza uciec z korporacji i przerzucić się na pszczelarstwo.
Musi więc mieć bardzo dużą pasiekę aby z tego wyżyć. Koło mnie siedzi w pracy kolega, który ma 100 rodzin pszczelich. Pracuje normalnie zawodowo a pszczelarstwo traktuje hobbystycznie bo twierdzi, że to za mała ilość aby z tego się utrzymać.
Problem kolegi leży w "hobbistycznie" czyli 8 godzin (lub więcej) w pracy powrót i ewentualne podstawowe oporządzenie uli i brak czasu na czerpanie garściami z pszczelarstwa, które daje nie tylko miód, pierzgę i propolis. Pszczelarstwo nie można sprowadzać tak jak i naszego hobby do podstawowych pojęć danego tematu czyli pszczelarstwo - produkcja miodu, psocenie - pędzenie bimbru wieczorami. Szlumf wyraźnie napisał "porzucić korporację i zająć się" czyli oddać się tylko pszczelarstwu. Większość dużych pasiek utrzymuje się nie tylko z miodu ale również z hodowli matek (unasiennionych i nieunasiennionych), odkładów, suszu a w sezonie "martwym" produkcją węzy z wosku którego i tak mają pod dostatkiem (odsklepiny, wymiany ramek) ale są to najczęściej pasieki rodzinne gdzie każdy ma swoją rolę i wszyscy pracują jak "pszczółki" dla dobra rodziny i rodzinnego interesu.
Szlumf jak Twój syn ma taki plan i trochę odłożonego grosza oraz wiedzę lub kogś kto mu w tym pomoże to tylko go dopinguj :respect:

Pozdrawiam

Re: Poszukuję gospodarstwa.

: czwartek, 12 sty 2017, 10:14
autor: Karwi
Ja też kibicuję. Zwłaszcza że chcę się zająć pszczelarstwem. Pszczółek nigdy za mało.

Nawet mogę coś poszukać.
Tak jak mówię koło mnie są zabudowania na sprzedaż. Nowe wybudowane kilka lat temu. Właściciel zmarł a jego żona poszła do miasta

Re: Poszukuję gospodarstwa.

: czwartek, 12 sty 2017, 12:02
autor: Szlumf
Syn zaczął w 2015r od 4 uli. Obecnie u mnie stoi 10 i to max na tej działce. W tym roku dojdzie jeszcze co najmniej 30szt na które już ma zaklepane lokalizacje.
I on i ja ciągle się uczymy. Niestety często na własnych błędach. Mentorów też ma ale przekonałem się, że podobnie jak w naszym hobby, każdy wie swoje i często ich opinie są sprzeczne.
Syn ma też kilka mniej lub bardziej zwariowanych pomysłów jak z tego wyżyć. Jeżeli choć część z nich zrealizuje to myślę, że będzie dobrze.
I jeszcze pewne uściślenie. Syn ma jakieś środki własne ale docelowo zamierza rozwijać się w oparciu o fundusze unijne. Ani on ani ja nie wygraliśmy w totka więc koledzy weźcie to pod uwagę w swoich ewentualnych propozycjach. A najlepiej przed wysłaniem do mnie PW sprawdźcie po ile można najtaniej kupić ziemię rolną kiepskiej klasy w waszej okolicy.
Nie interesuje nas ziemia w cenie za 1m2 działek budowlanych w Podkowie Leśnej (ekskluzywna sypialnia Warszawy).

Re: Poszukuję gospodarstwa.

: środa, 1 lut 2017, 10:51
autor: michal278
Mój znajomy żyje z uli, posiada 100 rodzinną pasiekę. Koszt samej pracowni: wirówka, prasa i kilka drobiazgów to koło 10tys. Sprzedaje miód przez kilka osób. Miód jest chroniony znakiem pochodzenia. Zyski nie są duże. Myślę że 1/3 korporacyjnych. Wystarczy też że ktoś kiedyś użył pestycydów i mu padło 5 rodzin. Ciężki kawałek chleba. O zakupie ziemi, to życzę szczęścia, chyba że jest rolnikiem i mieszka 5 lat w gminie gdzie chce kupić ziemię. A i jeszcze jedno po zakupie przez 10lat musi być ona używana na cele rolne inaczej sprzedaż jest unieważniona i ARIMR odkupuje od sprzedawcy za grosze.