Strona 1 z 1

Historia mego życia i pytanie filozoficzne o aabratka oczywiście :)

: poniedziałek, 6 lis 2017, 17:37
autor: fiader
Dawno temu byłem sobie jeszcze małym leszczem, miałem naście lat.
Nie wiem jak to się stało, ale piłem wódkę z sąsiadem (wiem, wiem - patologia), wódki było mało, rok był jakoś w okolicach 1988, nie było sklepów na każdym rogu. Była lodówka, a w lodówce był płyn w butelce po mleku. Sąsiad zaordynował aby płyn pić. Do tej pory pamiętam ochydny smak tego "czegoś".
Minęło lat 20, przez te lata nawet nie spojrzałem na domowe woroby spirytusowe. Pamiętałem.Aż jakieś 4 lata temu spożyłem takowy wyrób. Ze strachem i obawą. Okazał się być całkiem ok.
I tak co roku ktoś gdzieś częstował, aż i mnie chęć napadła zrobić swój wyrób. Problem w tym, że żaden z częstujących nie był producentem. Pomysł odłożyłem na półkę.
Aż do września tego roku. Byłem na urlopie. W okolicach Zamościa. Znowu mnie tam poczęstowano. Było tego dużo, a rano głowa nie bolała.
Wróciłem z urlopu, wraz z żoną poszliśmy do znajomych. Okazało się, że znajomek z podkarpacia przywiózł cudny napój.
Dłużej już nie mogłem czekać, tym bardziej że ponownie nic mi nie było po spożyciu. Wklepałem adres pomarańczowego serwisu z różnymi rzeczami, wpisałem w wyszukiwarkę magiczne słowo i ukazało się kilka stron z wynikami. Najtańszy za 160 zł i darmową wysyłką.
No cóż, pamiętałem dokładnie jak wyglądał sprzęt 30 lat temu, więc ten obecny za 160 wydawał mi się szczytem techniki. Pooglądałem jednak droższe. Za stówkę więcej jest sprzet z odstojnikiem. Lepszy czyli. Oglądam dalej. Są z dwoma odstojnikami, są z filtrem węglowym. Głowa pęka, oglądam dalej, jakieś kolumny z odstojnikami.
Za 500 jest z trzema odstojnikami, filtrem węglowym, termometrem, chłodnicą-Full wypas.
Podoba mi się, pewnie go wezmę, tym bardziej że wygląda na dość solidny.
Patrze jednak dalej, w opisach pojawiają się refluxy, zimne palce, kolumny smaków. Cena już też się robi duża. Zaczynalem od 160 jestem zaś już przy 800 zł.
Pomijam całkiem sprzęt działający na prąd, tylko gaz się liczy-tak to zapamiętałem. Tylko gaz.
Wracam do tego za 500, czytam opis-jest super. Wezmę go.Wpadnę tylko na jakieś forum, aby na chińskie G nie trafić i poczytać jakieś przepisy, opinie itd. Wpadłem, czytam, czytam i dobrze wiecie co wyczytałem :)
Aabratek jest git. No to wracam na pomarańczową stronę i znajduję aabratek za jakieś 800 zł. I czytam forum. To nie będzie to, brakuje jakiś dziwnych sprężynek, druciaków z lidla i jakiś innych kosmicznych wynalazków. Czytam dalej forum, keg 30 to mało, zawsze mało. Musi być 50.Znalazłem i taki. Cena jakieś 1100, forum jednak mówi, że muszą być sprężynki.
Szukam dalej.
I wiecie co? Zdziczałem. Całkiem.Ja wiem co ja chcę, ale nie wiem co jest optymalne i w dobrej cenie.
Chcę raz w miesiącu spędzić kilka godzin w kuchni patrząc jak kropelki wpadają do butelki. Chcę aby to były dobre kropelki i aby produkcja była nieskomplikowana. Muszę kupić na allegro, bo bywają tam raty 0%.No i wybrałem 2. Który wziąć? Pomóżcie, bo dziczeję. A może żaden z tych? Wątpie abym chciał to rozbudować kiedyś, ale nie zarzekam się. Nigdy nie tworzyłem sam, więc doświadczenia zero. Wprawdzie piwo robiłem ( z brewkitów ) i wino, ale to w zasadzie to się samo robi przecież.

Link allegro http://allegro.pl/zestaw-aabratek-keg-5 ... 33178.html
Link archiwum http://archi.inosak.org/imgdb/item6756033178_1.html

link allegro: http://allegro.pl/destylator-aabratek-5 ... 57328.html
link archiwum http://archi.inosak.org/imgdb/item6768357328_1.html

Cóż zatem począć, skoro pić się chce? To jest filozoficzne pytanie właśnie.
Który brać mam?
Sorry za długi tekst, ale tak wyszło :)

Re: Historia mego życia i pytanie filozoficzne o aabratka oczywiście :)

: poniedziałek, 6 lis 2017, 19:34
autor: zielonka
Oba bardzo do siebie zbliżone żeby nie powiedzieć identyczne. Oba niezłe na początek. Więc bierz ten tańszy, ale... skoro brałeś pod uwagę ten droższy to dopytaj u Power Tee o koszt zamontowania OLM. Pewnie nie weźmie więcej niż 200 więc w pieniądzach za droższy sprzęt będziesz miał jeszcze OLM a to fajna rzecz. Widać że sporo poczytałeś więc wiesz o co chodzi.
Poproś o takie skonfigurowanie sprzętu żebyś mógł w przyszłości zamontować bufor.
Powodzenia.
P.S. No i oczywiście 50l. Nie dlatego żebyś robił więcej tylko dlatego żeby komfortowo i rzadko.

Re: Historia mego życia i pytanie filozoficzne o aabratka oczywiście :)

: poniedziałek, 6 lis 2017, 21:06
autor: Searcher
Oba są dobre :) można też dogadać się ze sprzedawcą żeby zrobił wedle Twojego życzenia i wystawił. Jeśli masz budżet, fajnie mieć wlew dodatkowy w kegu, natomiast za zbędne uważam sprężynki. Określ się, czy chcesz na wypasie, czy ma być tanio i też dobrze. Łatwiej będzie coś podpowiedzieć.

Re: Historia mego życia i pytanie filozoficzne o aabratka oczywiście :)

: poniedziałek, 6 lis 2017, 22:02
autor: fiader
Okazało się, że umknął mi temat miedzianych wynalazków.
Jeszcze taki wpadł mi do wyboru:
allegro http://allegro.pl/destylator-miedziany- ... 71786.html
archiwum http://archi.inosak.org/imgdb/item7032671786_1.html

No cóż, czeka mnie zatem jeszcze z tydzień czytania :)

Re: Historia mego życia i pytanie filozoficzne o aabratka oczywiście :)

: poniedziałek, 6 lis 2017, 22:51
autor: rosjan
I może nawet i więcej, zależy jak w to wsiąkniesz :D
Na Twoim miejscu wybrałbym tańszego aabratka z 50 l kotłem. A jak zaczniesz wsiąkać, to wtedy go ocieplisz, dorzucisz OLM, potem bufor, może zmienisz głowicę na UFO, itd.
Wszystko są to opcje, bez których i tak zrobisz świetny destylat. :P
Powodzenia

Re: Historia mego życia i pytanie filozoficzne o aabratka oczywiście :)

: wtorek, 7 lis 2017, 16:42
autor: zielonka
No i się porobiło - mógł kolega już cukier nastawiać a tu nagle czerwony metal zawrócił mu w głowie. Otóż drogi kolego pozostań przy swoim pierwszym wyborze i bez kłopotu zrobisz dobry trunek. Jak zaczniesz roztrząsać co lepsze, KO czy miedź to nie skończysz czytać i pytać do 2020 tego. Powiem Ci w skrócie -miedź kosztuje drożej bo za te same pieniądze masz mniejszy przekrój rury(wydajność a więc Twój czas) i pojemność kotła (ilość procesów- to również Twój czas). Ponadto wokół tej miedzi jest sporo kontrowersji. Sam sprzedawca w swojej ofercie pisze że kwasy z nastawu zeżarłyby zbiornik gdyby był z miedzi, to po Co masz się zastanawiać czy aby nie zeżrą Ci rury. Pewnie nie zeżrą.
Dodaj moduł OLM do tego pierwszego wyboru od Power Tee i zaczynaj zabawę - jak przemyślisz że jednak potrzebna Ci miedź żeby ocieplić chałupę (bo nie wolno kolumny ocieplać jak ostatnio podał jeden z producentów) to aparat z KO spokojnie sprzedasz i kupisz sobie tę miedź. Z miedziakiem będzie gorzej bo takich maluchów mało kto szuka.
Tak więc polecam KO, zbiornik 50l i OLM - to minimum komfortu na start. Zapytaj jeszcze forumowych producentów co w Twoich pieniądzach Ci zaoferują bo jest u nas paru co w podobnej kwocie może nawet lepszy sprzęcior złożą. A święta za pasem.

Re: Historia mego życia i pytanie filozoficzne o aabratka oczywiście :)

: wtorek, 7 lis 2017, 17:25
autor: redhot
Zainteresuj się miedziakami. Mają fajne grzałki do gęstego i dają w mojej opinii lepszy jakościwo destylat bez posmaków. Moi stalowi znajomi po spróbowaniu wyrobów w większości zmienili na miedź albo dodali solidne miedziane filtry które jednak są obsługowe. Zaraz przyleci Zielonka i zacznie sie uzewnętrzniac, że zzieleniejszesz ale spokojnie, to taki forumowy błazen. Jak miedziany alembik był do wygrania to mało sie nie ze*rał żeby go zdobyć.

O, edyta: przyleciał w trakcie pisania postu :lol:

Re: Historia mego życia i pytanie filozoficzne o aabratka oczywiście :)

: wtorek, 7 lis 2017, 17:41
autor: Searcher
Odpuść sobie miedź, jest dla ludzi, którzy dokładnie wiedza dlaczego właśnie miedź, a nie KO. Jak napisał zielonka, KO szybko sprzedaż w razie gdybyś zmienił zdanie, miedziaka już nie.

Re: Historia mego życia i pytanie filozoficzne o aabratka oczywiście :)

: wtorek, 7 lis 2017, 18:24
autor: Szlumf
redhot pisze:Zainteresuj się miedziakami. Mają fajne grzałki do gęstego..................
Zapewne jesteś właścicielem takiego sprzętu. Czy destylowałeś na nim zacier kukurydziany bez filtrowania? Napisz coś więcej. Jakie gęstwy robiłeś? Czy wiesz może jakie maja obciążenie powierzchniowe grzałki w tym sprzęcie?

Re: Historia mego życia i pytanie filozoficzne o aabratka oczywiście :)

: wtorek, 7 lis 2017, 18:33
autor: Doody
Podepnę się do pytania poprzednika dodając pytanie o zacier żytni.

Re: Historia mego życia i pytanie filozoficzne o aabratka oczywiście :)

: wtorek, 7 lis 2017, 18:43
autor: fiader
No i ja już czytam o tej miedzi. Chłonę wiedzę, czytam, analizuję i jeszcze nie wiem.
Jednakowoż coś wybiorę na pewno, cenne rady zastosuję i spożywać będę.
Nie wiem jak to się stało, że temat miedziany mi umknął. Teraz nadrabiam z całych sił.
Także zakup w czasie odłożony o jakieś 120 godzin i 15 minut, tyle czasu zamierzam spędzić jeszcze na lekturze stron różnych. Trza do pracy jeszcze łazić i spać, więc myślę, że te 120 i 1/4 godziny będzie akurat :)
Tak czy siak dzięki za rady, każdemu oczywiście.
:)

Re: Historia mego życia i pytanie filozoficzne o aabratka oczywiście :)

: wtorek, 7 lis 2017, 19:45
autor: rastro
Dla mnie czy to KO czy miedziak to bez większej różnicy, ale 8W/cm² to zdecydowanie nie jest grzałka ULWD, taka co ma 4W/cm² jest raczej tylko LWD, ale to tylko moje zdanie.

Re: Historia mego życia i pytanie filozoficzne o aabratka oczywiście :)

: wtorek, 7 lis 2017, 20:17
autor: DragonSoldier
Jak widzisz bracie, zdania są podzielone i ilu ludzi tyle opinii. Ja uważam, że najlepiej zacząć od czegoś prostego w obsłudze, a w miarę doskonalenia warsztatu i kunsztu "psotniczego" rozwijać "park maszyn" ;)

znajomek z Podkarpacia :P

Re: Historia mego życia i pytanie filozoficzne o aabratka oczywiście :)

: środa, 8 lis 2017, 08:30
autor: redhot
Szlumf pisze:
redhot pisze:Zainteresuj się miedziakami. Mają fajne grzałki do gęstego..................
Zapewne jesteś właścicielem takiego sprzętu. Czy destylowałeś na nim zacier kukurydziany bez filtrowania? Napisz coś więcej. Jakie gęstwy robiłeś? Czy wiesz może jakie maja obciążenie powierzchniowe grzałki w tym sprzęcie?
Kukurydzy nie gotowałem bo bourbon nie mój klimat, ale notorycznie gotuję zaciery na słodzie wędzonym bez filtracji. Mój kolega gotuje natomiast na nich owoce ściaga tylko kożuch, który wypływa po fermentacji i resztę wlewa bez krępacji do środka.

Re: Historia mego życia i pytanie filozoficzne o aabratka oczywiście :)

: środa, 8 lis 2017, 11:47
autor: wawaldek11
Wydaje mi się, że kożuch wypływa w czasie fermentacji. Po zakończonej tonie. Tak się działo w moich nastawach.

Re: Historia mego życia i pytanie filozoficzne o aabratka oczywiście :)

: poniedziałek, 27 lis 2017, 19:39
autor: fiader
Wybór padł na miedź.
Poczytałem dużo, popytałem właścicieli miedzianych rzeczy. Popytałem właścicieli rzeczy stalowych. Zdecydowałem się na miedź, a czy to dobry wybór? Mam nadzieję, że tak. Zresztą, jak mawiają starożytni indianie: za późno :)
Tak postanowiłem.
Korzystając z rat 0% zamówiłem miedziany wynalazek, a konkretnie kolumnę rektyfikacyjna Premium. Przyszło niedawno, zostało złożone i czeka na dziewiczy rejs.
Drożdże już pracują.
Za dotychczasowe rady dziękuję wszystkim i zamierzam się cieszyć nabytkiem:)
howgh!

Re: RE: Re: Historia mego życia i pytanie filozoficzne o aabratka oczywiście :)

: poniedziałek, 27 lis 2017, 23:03
autor: doncarlito206
Daj znac jak zrobisz pierwszy towares:) ja też się zastanawiałem nad premium ale wziąłem basic i jestem mega zadowolony:) trzymaj się tylko dokładnie instrukcji, a nie powinieneś mieć problemów;)

Wysłane z mojego VKY-L09 przy użyciu Tapatalka

Re: Historia mego życia i pytanie filozoficzne o aabratka oczywiście :)

: czwartek, 7 gru 2017, 09:03
autor: MecenasAlkoś
Powiem tak: to forum jest jak kopalnia z niekończącym się wydobyciem. Ja już klikałem "Kup teraz" ale zajrzałem tutaj i minął prawie miesiąc zanim doszło do zakupu.
Sprzęt zamówiony czekam, aż dotrze do mnie, ale ja dalej wolne chwile poświęcam na zgłębianie wiedzy, po to aby uniknąć błędów świerzaka. Wszystkie procesy opisane, problemy opisywane i rozwiązywane z wielu perspektyw, skarbnica wiedzy.
Życzę Ci żebyś był zadowolony ze swojego wyboru!

Re: Historia mego życia i pytanie filozoficzne o aabratka oczywiście :)

: czwartek, 7 gru 2017, 12:05
autor: masterpaw2
MecenasAlkoś pisze: Sprzęt zamówiony czekam, aż dotrze do mnie
Noooooooooooo kolego, brawo.
Pochwal się, cóż tam zamówiłeś? Chyba nam się to należy ;) :D

Re: Historia mego życia i pytanie filozoficzne o aabratka oczywiście :)

: czwartek, 7 gru 2017, 13:32
autor: MecenasAlkoś
No oczywiście, że się należy!
Gdyby nie Wy to ja bym się bujał z jakimiś odstojnikami, zimnymi palcami i cholera wie co jeszcze... :respect:

No ale chciałem poczekać, aż dostanę sprzęt, coś pójdzie na rurki i dopiero chciałem się "wyświetlić" :roll:

Może tak być czy mam śpiewać bo jak nie to guma i wąskie drzwi ?:) :smiech:

Re: Historia mego życia i pytanie filozoficzne o aabratka oczywiście :)

: czwartek, 7 gru 2017, 13:43
autor: masterpaw2
Skoro już "tyle" z Tobą przeszliśmy, to wytrzymamy jeszcze trochę :D
Przygotowałeś się chociaż na przyjęcie nowego domownika? Chodzi mi o to, czy nastaw już pracuje?

Re: Historia mego życia i pytanie filozoficzne o aabratka oczywiście :)

: czwartek, 7 gru 2017, 14:53
autor: fiader
Uuuuu, dyskusja trwa w najlepsze widzę.
Elegancko.
Ja np. dziś odbędę dziewiczy rejs.
Jeszcze godzina z hakiem w pracy, a później będę skraplał. Doczekać się nie mogę, dziwne. Przecież nie jestem już dzieckiem :shock:

Re: Historia mego życia i pytanie filozoficzne o aabratka oczywiście :)

: czwartek, 7 gru 2017, 15:09
autor: MecenasAlkoś
Nawet dwa;)
Jednemu mija dzisiaj dwa tygodnie na drożdżach Turbo Star 48 - nastaw pięknie się wyklarował natomiast żadnych pomiarów nie robiłem jeszcze bo jestem poza domem a graty typu cukromierz, alkoholomierz dojechały jak mnie już nie było. Ojciec mówi, że jest ekstraklasa i na smak zawartość alkoholu jest wysoka bo mówi że próbował i jest mocniejsze niż wino, które posiada (15%) a trochę w swoim życiu napsocił dobroci więc myślę, że mogę mu wierzyć. Drugi nastaw powstał w niedziele na drożdżach Spirit Ferm T3 i z relacji telefonicznej wynika, że jeszcze pracują. Oba stoją w temperaturze 23'C oba z 6 kg cukru zrobione wg zaleceń na opakowaniu.
Czekają 8-) 8-) 8-)

A ja wciąż :read:

Re: Historia mego życia i pytanie filozoficzne o aabratka oczywiście :)

: czwartek, 7 gru 2017, 16:11
autor: masterpaw2
Alkoś, nie wiem jakiej pojemności zbiornik zamówiłeś, ale pamiętaj aby wielkości nastawów dopasowywać do rozmiarów kociołka.
I tak, dla kega 30l wsad 25/27l, dla kega 50l wsad 45/47l. Mowa oczywiście o już sklarowanym nastawie, na odpady musisz liczyć jakieś 2l, jak dojdziesz do wprawy, to i mniej.
BLG startowe dla cukrówki najlepiej w granicach 23/24.

Re: Historia mego życia i pytanie filozoficzne o aabratka oczywiście :)

: czwartek, 7 gru 2017, 17:29
autor: MecenasAlkoś
masterpaw2 pisze:I tak, dla kega 30l wsad 25/27l, dla kega 50l wsad 45/47l. Mowa oczywiście o już sklarowanym nastawie, na odpady musisz liczyć jakieś 2l, jak dojdziesz do wprawy, to i mniej.
BLG startowe dla cukrówki najlepiej w granicach 23/24.
Zgadza się wszystko, nastawy 25 litrowe :ok: Ponieważ zbiorniczek będzie 30 litrowy :D
O BLG oczywiście pamiętałem ale nie zmierzyłem bo nie miałem czym, ale teraz przy kolejnym nastawie już będzie wszystko jak w AD księdze zapisano :poklon;