Alkohole-Domowe.com

Witam, czy jest możliwość wykonania takowej beczki w domu ?

Jeśli masz odpowiednie maszyny, lub masz do takowych dostęp, odpowiednią wiedzę i umiejętności, a przy tym odpowiednie, sezonowane drewno, to pokuszę się o stwierdzenie że jest możliwym wykonanie pojemnika beczkopodobnego- o kształcie walca.
Beczki nie zrobisz, do jej wykonania potrzebna jest prasa do nakładania obręczy.

Gdybyś jednak miał to wszystko o czym pisałem, to nie zadawałbyś takich pytań tylko siedział w warsztacie i dłubał

Moja rada- poświęć ten czas, który straciłbyś na eksperymenty z niewiadomym rezultatem, zarób trochę grosza w sposób zgodny z Twoimi predyspozycjami i doświadczeniem, a potem daj zarobić innym- kup sobie beczkę zrobioną przez kogoś, kto robi je na co dzień.

Pytam poprostu z Ciekawości ...
a co do sprzętu to po mojemu wystarczy pila tarczowa i heblarka
Ale raczej zrobię tak jak mówisz

kamil.ww pisze: a co do sprzętu to po mojemu wystarczy pila tarczowa i heblarka

ADAM - to Ty ???, Adam Słodowy ???- niech mnie kule biją - witaj w klubie.

Piła tarczowa i heblarka? http://www.youtube.com/watch?v=8eK03rf4r2o do dzieła kowboju .

cafekot pisze: ADAM - to Ty ???, Adam Słodowy ???- niech mnie kule biją - witaj w klubie.

Nie to nie Adam .

kamil.ww pisze:a co do sprzętu to po mojemu wystarczy pila tarczowa i heblarka

Tu ma koleś parę narzędzi więcej: ścisk, młotek, giętarkę, piłę tarczową, ściągarkę z liną stalową, garnek z ogniem, dobijak i jakąś ślifierkę
http://www.youtube.com/watch?v=KZw9vJLPmn4
Ale jak zrobisz pochwal się, bo będzie się czym chwalić.

kamil.ww pisze:

cafekot pisze: ADAM - to Ty ???, Adam Słodowy ???- niech mnie kule biją - witaj w klubie.

Nie to nie Adam .

To McGyver

Co się nabijacie! ; D poprostu chciałem się zapytać! czy jest możliwość i czy ktoś próbował zrobić!
a wy sobie jaja robicie:D

Nie jaja tylko beka:-)

W temacie beczek chciałbym się podzielić moimi ambiwalentnymi odczuciami ... nie wierzę, że użyłem tego słowa

A więc zakupiłem nową beczkę wypaloną pod śliwowicę i po 2 latach leżakowania trunek jest genialny, ale coraz bardziej przesuwa się jego smak od śliwowicy w kierunku whisky/burbona. Kolor jest ciemnobursztynowy. Mi to bardzo pasuje, ale niektórzy twierdzą że smak jest za bardzo ekstraktywny. Moja żona popełnia wręcz zbrodnię z tą smakotą bo robi z tego drinki z colą i tylko mlaska, bo twierdzi że wyprodukowałem Jacka Danielsa. Trunek, który leżakuje w szkle z drzazgami dębowymi jest bardziej "sliwowicowy".

Do czego jednak zmierzam? Ano do tego, że "jeśli wyprodukujesz" nową beczkę to musisz się liczyć z tym, że świeże drewno będzie oddawało bardzo dużo serca do trunku. Dopiero po kilku napełnieniach leżakowanie będzie bez przegłębiania smaku. W takim razie równie dobrze zamiast nowej, możesz kupić beczkę używaną, najlepiej po winie. Możesz też zastosować zwykłe drzazgi dębowe, ważne jest żeby zamknąć balon korkiem z korka - dzięki temu trunek będzie oddychał.

Przy okazji, w moich warunkach po 2 latach w beczce dawka dla aniołów wyniosła tylko 3%.

No to tylko pozazdrościć aniołków, że takie litościwe są. Co do leżakowania w beczce to zamierzam popełnić, ale najpierw śliwki, i dopiero kukurydzianka by Gr000by, którą zaleję beczuszkę.

Ja skłaniam się na razie ku starzeniu w szkle z dębem. Nie mam jeszcze na tyle dużej produkcji, by inwestować w beczkę, a wymiana dębu ze szkła jest dużo łatwiejsze niż całej beczki. Ale obserwuję temat o własnej beczce i staram się być możliwie ma bierząco w kwestii dębu.

Kolego grOOby i w moim przypadku wymiana wszystkich szklanych gąsiorków na beczki było by kosztowne i mało praktyczne, ale warto mieć chociaż jedną beczułkę 4-5 litrową która wspaniale prezentuje się na gościnnym stole lub pod pachą wkraczającego na imprezę.
Polecam z własnego doświadczenia szczególnie w tym drugim przypadku.

cyt. "ale warto mieć chociaż jedną beczułkę 4-5 litrową która wspaniale prezentuje się na gościnnym stole lub pod pachą wkraczającego na imprezę"

Jak długo trzeba trzymać beczkę pod pachą?

Po wejściu na imprezę niedługo, gdyż imprezowicze chętnie nas wyręczą w postawieniu beczki na stole. Hehe

No i ja się przemogłem i bekę kupiłem- 10l. W zasadzie droższa od beczki będzie jej wysyłka zagramanicę...

A gdyby dać tokarzowi kawał wyselekcjonowanego dębu żeby wytoczył środek, zostawił powiedzmy 25 mm ścianki i zostawił dno, po prostu wytoczył z klocka tak jakby naczynie zostało by dorobić jakiś dekiel, jakoś to uszczelnić i beczka gotowa. Co o tym myślicie?

Myślimy że to se ne da.
Poczytaj trochę m.in o sposobie ułożenia klepek w beczkach, zrozumiesz o co chodzi.
Poza tym taki klocek będzie pękać, a pamiętaj też że trzeba dorobić dekiel.

@ guru114. Koszt takiego kawałka dębu będzie większy niż beczki... Poszukaj na YT jak facet toczy żyrandole z drzewa i ile czasu nu to zajmuje. Tak jak piszesz robi się bębny, tylko wtedy przygotowuje się specjalnie pieniek, w zależności od wielkości schnie on nawet kilka lat specjalnie zamknięty i owinięty w mokre szmaty.

michal278 pisze:@ guru114. Koszt takiego kawałka dębu będzie większy niż beczki... Poszukaj na YT jak facet toczy żyrandole z drzewa i ile czasu nu to zajmuje. Tak jak piszesz robi się bębny, tylko wtedy przygotowuje się specjalnie pieniek, w zależności od wielkości schnie on nawet kilka lat specjalnie zamknięty i owinięty w mokre szmaty.

Pewnie oglądałeś program "Jak to jest zrobione ?" na Discovery jak kitajce robili bębny z drzewa które leży w wodzie xxx lat bez obrazy.. ale może masz racje, możne pękać to drzewo chyba ze robić już z suchego kombinuje jak mogę...

Witam, jako stolarz powiem wam, że z jednego kawałka drewna niemożliwe jest zrobienie beczki. Poza tym wysuszenie kloca dębowego o tak dużej średnicy trwałoby niewyobrażalnie długo(poza tym popęka).
Nowicjuszom polecam zrobić beczki proste a nie takie pękate.

Z tego co mi wiadomo, to nasi dziadowie tworzyli beczki, dzieszki, maślniczki, wiaderka itd z pojedyńczych deseczek. Nie wiem jak to wyglądało, ale pewnie najpierw tworzyli deseczki takie same, dno i wtedy nabijali na to obręcze metalowe, czy też sznury. Z całego kawałka na pewno nie.
Taka beczka nie pękała, jeśli była dobrze zrobiona, to nie przeciekała. Mam kilka takich staroci, w wolnym czasie mogę porobić zdjęcia.

Budowa cebra czy maselnicy jest oparta na kształcie walca lub lekkiego stożka, jest to łatwe do wykonania. Prostym przykładem jest właśnie wiaderko z klepek, deseczki u góry są odrobinę szersze niż na dole, dno wiadra ma wtedy mniejszą średnicę niż góra. Beczka ma specyficzny kształt i ciężko jest określić profil klepki. Kiedyś miałem szablon do klepek w ręku, ale niestety nie mogłem go skopiować.

Ale temat się rozrósł,pomysły że ho, ho, skąd wytrzasnąć kawałek wyselekcjowanego odleżanego dębu?, jak wielki musi być pieniek, aby opłacało się zrobić większą beczkę, czyli wydłubać w nim dziurę, tą techniką to można zrobić kajak Amazońskich Indian, poza tym, to ogromna strata materiału. Chyba że wydziubane kawałki posłużą za chipsy dębowe, dobra ponabijaliśmy się, autorze tematu, a ja doceniam chęć spróbowania czegoś samemu, co prawda narobisz się i nie będzie ci się to opłacało, ale próbuj.
Tylko na wszelki wypadek wstaw gotową beczkę w inną, większą, na wypadek wszelki jakby ci się twoja na poszczególne klepki rozeszła.

Cena takiego kloca dębu wysezonowanego kilka lat to z 2 beczki.

Trochę po fakcie ale może komuś się przyda ja swoją wykonałem i całkiem nieźle wyszło
https://www.youtube.com/watch?v=KZw9vJLPmn4 duża
https://www.youtube.com/watch?v=5D37RmP6YeM mała
a z braku wszystkich narzedzi korzystałem też :
https://www.youtube.com/watch?v=PXg9alk00nU

Konkretna jest.

Hmm, głęboka wypowiedź