Trójniak wiśniak niesycony

Najdawniej znane, o wspaniałej tradycji, doskonałe napoje winne:)

Rusin
200
Posty: 249
Rejestracja: sobota, 31 sie 2013, 18:55
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Kalisz
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy

Post autor: Rusin »

Panowie pisząc 25% soku z wiśni mówicie o całej objętości czy 25% wody zastąpić sokiem? Można dać kompot i czy z owocami?
In vino veritas, in aqua sanitas
promocja

premier078
2
Posty: 3
Rejestracja: poniedziałek, 10 wrz 2012, 01:10
Podziękował: 3 razy
Re: Trójniak wiśniak niesycony

Post autor: premier078 »

Przez pierwsze 2-3 tygodnie brzeczka przechodzi fermentację burzliwą, o czym świadczy duża ilość wydzielającej się piany. Dalej następuje fermentacja spokojna około 5-6 tygodni. Po tym czasie brzeczkę obciągamy znad osadu. Gąsiorek myjemy i suszymy. Jeszcze raz wlewamy do niego brzeczkę, zatykamy korkiem z rurką fermentacyjną i czekamy stosowną ilość czasu. Dojrzewanie tak przygotowanego trójniaka trwa około 1 roku. Po tym czasie wykształci się w nim odpowiedni bukiet zapachowy, a i napój nabierze odpowiedniej mocy. To czy miód pitny jest już dojrzały możemy sprawdzić pobierając jego próbę z gąsiora i zostawiając ją w temperaturze pokojowej. Jeżeli po 2 dniach zmętnieje to znaczy, że jest jeszcze niedojrzały.
Ostatnio zmieniony wtorek, 17 gru 2013, 07:12 przez gr000by, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: konieczne poprawki

sztender
250
Posty: 282
Rejestracja: piątek, 8 lut 2013, 19:51
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Podziękował: 16 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Kontakt:
Re: Trójniak wiśniak niesycony

Post autor: sztender »

Rusin pisze:Można dać kompot i czy z owocami?
Cytat z Ciesielskiego.
Sposób wyrabiania miodów owocowych jest bardzo rozmaity; jedni zalewają owoce brzeczką
ugotowaną, inni miodem już wyfermentowanym, inni znowu wrzucają owoce, lub wlewają
wyduszony sok z nich do brzeczki miodowej w czasie gotowania, inni znowu zalewają
owoce surową patoką i t. p. Wszystkie te drogi prowadzą wprawdzie do celu, to jest do otrzymania miodu owocowego.

Wygląda, że obojętne kiedy, jak i co dodasz. Ja używam soków. Każda z tych metod ma wady i zalety. Raczej odradza się używanie całych owoców. Tak jak przy winach. Pamiętać musisz, że kompot będzie miał inny smak niż tłoczony sok.
Rusin pisze:Panowie pisząc 25% soku z wiśni mówicie o całej objętości czy 25% wody zastąpić sokiem?
[...] ogólną regułę można przyjąć, że do brzeczki dwójniaka jest najlepiej
dodawać jedną piątą część soku, to jest na 100 lit rów dwójniaka 20 litrów soku,
można atoli ilość soku przy słodkich i mało aromatycznych owocach znacznie
podwyższyć, a przy owocach kwaśnych i silnie aromatycznych zmniejszyć.

Ja liczę jak Ciesielski na nastaw. I 25% w tym wiśniaku wydaje się być za dużo. W jabłku dałem 17% i wygląda, że idealnie.
http://latawce.phorum.pl

Rusin
200
Posty: 249
Rejestracja: sobota, 31 sie 2013, 18:55
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Kalisz
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Trójniak wiśniak niesycony

Post autor: Rusin »

A czy taki wiśniak lepiej zrobić trójniak czy czwórniak?
In vino veritas, in aqua sanitas

sztender
250
Posty: 282
Rejestracja: piątek, 8 lut 2013, 19:51
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Podziękował: 16 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Kontakt:
Re: Trójniak wiśniak niesycony

Post autor: sztender »

Tu musi wypowiedzieć się manowar i gr000by. Obaj robili czwórniaki i trójniaki. manowar i z wiśnią ("Dla porównania mój pierwszy miód - czwórniak wiśniak - 2,5 roczny z którego zadowolony jestem bardzo - smak wytrawnej wiśni w czekoladzie") i z jabłkiem. Ja nie miałem okazji próbować domowej roboty czwórniaków. Piłem jakiś kupny i porażka.
http://latawce.phorum.pl
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Trójniak wiśniak niesycony

Post autor: gr000by »

Czwórniak prawidłowo przeprowadzony ZAWSZE będzie (pół)wytrawny na koniec. Można go domiodzić do półsłodkiego po wybiciu drożdży. W czwórniaku przez to bardzo dobrze przebijają się wszystkie chciane i niechciane smaki. Trójniak przez swoją słodycz (chociaż można go tak poprowadzić, by na koniec był półwytrawny, półsłodki czy słodki) zamaskuje nieco wad smakowych. Mocniejsze są w nim również smaki pochodzące od miodu. Czy wstawisz trójniaka czy czwórniaka, to zależy tylko od twoich preferencji smakowych - wydaje mi się, że wiśnie bez problemu wpasują się zarówno w miód półwytrawny, jak i słodki.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

manowar
950
Posty: 972
Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 213 razy
Kontakt:
Re: Trójniak wiśniak niesycony

Post autor: manowar »

Rusin pisze:A czy taki wiśniak lepiej zrobić trójniak czy czwórniak?
Mam trójniak i czwórniaka wiśniowego - mam też różne inne trójniaczki i czwórniaczki. Kilka moich obserwacji natury ogólnej - mam nadzieję, że ci pomogą w podjęciu decyzji. Żaden z moich miodów nie jest konsumowany przed odstaniem roku - po tym czasie czwórniaki bywają już całkiem smaczne (np czarnobeziak) inne wymagają jeszcze dojrzewania - trójniaki są generalnie jeszcze niepijalne. Mimo, że schodzą do 7/8 blg i słodycz powinna maskować różne niedoskonałości to po roku trójniaki są po prostu niesmaczne. Moc miodu - czwórniaczek powinien mieć jakieś 12% - to jest wartość alkoholu którą lubię - trójniaczki siłą rzeczy będą mocniejsze - ja za tym nie przepadam. Tego nie czuć jak się pije, ale swoje robią i naprawdę czasem trudno wstać. Końcowy smak - czasem czwórniaczkom zdarza się odfermentować za bardzo - były miody, które dosładzałem dla smaku. Z trójniakami nie ma tego problemu - raczej bywa, że staną w okolicach 12 blg - co nie jest dobre.

Podsumowując - masz trzy kwestie do rozważenia:
1. czas - by cieszyć się czwórniakiem potrzeba mniej czasu zarówno na jego produkcję jak i na osiągnięcie pożądanych efektów smakowych
2. moc - trójniak będzie mocniejszy - by alkohol się nie wybijał potrzeba dłuższego czasu leżakowania
3. słodycz końcowa - czwórniak będzie półwytrawny (zawsze można go domiodzić by był słodszy), trójniaka się nie dofermentuje bardziej

Ostatnia kwestia to owoce, których się używa. Myślę, że np. przy głogu, tarninie, dzikiej róży - ze względu na specyficzny cierpki smak owoców lepiej będzie służyć miód słodszy finalnie. Jabłczak też mam wrażenie, że byłby lepszy jako trójniak.
Czarnobeziak bardziej podchodził mi wytrawniejszy - lekko domiodzony czwórniak.
Z wiśniowym to trójniak jest dla mnie ciut za słodki - ale ja generalnie jeśli chodzi o wina to piję tylko wytrawne - czwórniak dla mnie lepszy.

Jakbym miał radzić - robiłbym czwórniaka z górnego blg - okolice 28. Dałbym mu 12 miesięcy na fermentację i klarowanie (3-4 obciągi) i zostawił na kolejne 12 miesięcy w celu dojrzewania - na koniec podjąłbym decyzję czy domiodzić czy nie.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!

https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Trójniak wiśniak niesycony

Post autor: Wald »

Sama prawda o miodach. :poklon; W skrócie, wpierw sam zaplanuj co chcesz zrobić, uzyskać, a dopiero potem bierz się za gromadzenie składników. Zawsze to podkreślam, nie ma jednej i doskonałej receptury, bo różne są smaki i preferencje. Jasno i wyraźnie kolega napisał też o podstawowej zasadzie przy wyrobie miodów, trzeba mnóstwo cierpliwości i samozaparcia żeby doczekać do chwili, kiedy miód jest gotowy. Miody są pijalne i smaczne na każdym etapie wytwarzania, ale nie znaczy to, żeby pomijać bardzo ważny etap dojrzewania.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!

sztender
250
Posty: 282
Rejestracja: piątek, 8 lut 2013, 19:51
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Podziękował: 16 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Kontakt:
Re: Trójniak wiśniak niesycony

Post autor: sztender »

Wald pisze:Miody są pijalne i smaczne na każdym etapie wytwarzania
Amen :respect: Mnie smakowała surowa brzeczka "jabcoka".
http://latawce.phorum.pl
Awatar użytkownika

manowar
950
Posty: 972
Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 213 razy
Kontakt:
Re: Trójniak wiśniak niesycony

Post autor: manowar »

Tu mamy z Waldem różne doświadczenia :D.
Ze sztanderem zgadzam się w 100% - surowa brzeczka jest mniam - wiśniaka wymiata po prostu :D
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!

https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe

sztender
250
Posty: 282
Rejestracja: piątek, 8 lut 2013, 19:51
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Podziękował: 16 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Kontakt:
Re: Trójniak wiśniak niesycony

Post autor: sztender »

Z okazji Świąt upuszczono próbkę. Całkiem klarowna, smaczna acz dziwna. Wiśni nadal deko za dużo, nadal deko mdła, deko kompotowa. Pożyjemy zobaczymy. Za dwa, trzy lata będzie oki choć myślę, że za dużo tej dziwnej wiśni będzie. Od zeszłych świąt nabrał ogłady i delikatności.
http://latawce.phorum.pl

temerenomine
5
Posty: 8
Rejestracja: poniedziałek, 5 paź 2020, 17:57
Krótko o sobie: Eksperymentator, kombinator, posiadacz prostej kolumny.
Ulubiony Alkohol: Burbon
Status Alkoholowy: Producent Bimberku
Re: Trójniak wiśniak niesycony

Post autor: temerenomine »

I jak wyszedł ten miodek finalnie?
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3834
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Trójniak wiśniak niesycony

Post autor: Doody »

Ostatni wpis był ponad 7 lat temu... Raczej kolega nie odpowie. Archeolog z Ciebie niezły :D
Pozdrawiam
Darek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miody Pitne”