Trójniak "panieński".
-
- Posty: 41
- Rejestracja: poniedziałek, 12 paź 2015, 17:19
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 10 razy
Re: Trójniak "panieński".
Mam kolejne info w temacie. Na szyjce balonu znalazłem niewielką nierówność (niedoróbka szklarska), przez którą ulatnia się CO2 zamiast przez rurkę. Jak mała dziurka w oponie. Ja to mam szczęście.. Po zatkaniu jej nastaw bulgoce! Czyli wszystko gra. Pytanie techniczne w związku z tym. Czy miał ktoś podobny przypadek i czym to można trwale uszczelnić bo zakładam że w dłuższej perspektywie może to byc przyczyna zakażenia miodu jakimś gównem.
-
- Posty: 7334
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Trójniak "panieński".
Tym - http://allegro.pl/silikon-uszczelniacz- ... 49291.htmlRysiu pisze: czym to można trwale uszczelnić...
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
-
- Posty: 751
- Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
- Podziękował: 114 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Trójniak "panieński".
Nie wiem jak w Twoim przypadku, bo nigdy nie robiłem bez mieszania, ale robiąc tradycyjnie też wyniósłbym do chłodniejszego, żeby spokojniej pracowały tym bardziej, że g995 ma tolerancje z tego co pamiętam do 9*C.
Ale u Ciebie nie chodzi mi o drożdże, ale jak niska temp wpłynie na rozpuszczanie miodu.
Pewnie Wald coś Ci podpowie, bo on stosuje taką metodę
Ale u Ciebie nie chodzi mi o drożdże, ale jak niska temp wpłynie na rozpuszczanie miodu.
Pewnie Wald coś Ci podpowie, bo on stosuje taką metodę
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Trójniak "panieński".
Wydaje mi się że i tak dużo dodałeś tej pożywki na starcie. Mówią, że do miodów pożywka i drożdże razy dwa i z tego co mi sie wydaje to dodawana jest w całości.
Zostawił bym ten miodek w piwnicy i co tydzień albo nawet dwa mierzył Blg.
Zostawił bym ten miodek w piwnicy i co tydzień albo nawet dwa mierzył Blg.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Trójniak "panieński".
O temperaturze fermentacji było: http://alkohole-domowe.com/forum/temper ... t2901.html . Dla tego nastawu najlepsza to 18oC puki drożdże nie "dojdą" do dna. Potem 12-15oC już do końca. 21 i 15oC może być skoro takie warunki masz.
O nieszczelnych rurkach wstyd mi było pisać, tyle tego było.
A co do rozpuszczania miodu, to przy minimalnej aktywności drożdży może się nie udać i stanie nastaw w połowie. Restart (IMHO) będzie cięższy nie przy tradycyjnej metodzie. Rysiowi w 21oC wymiesza się to wszystko zanim drożdże dobrze dobiorą się cukru.
Sorki, mijasz się z prawdą, to było zupełnie co innego. Moja metoda pozwala od początku fermentować "na zimno", a składniki są dokładnie wymieszane. Ale nie o tym.eldier pisze:Pewnie Wald coś Ci podpowie, bo on stosuje taką metodę
O temperaturze fermentacji było: http://alkohole-domowe.com/forum/temper ... t2901.html . Dla tego nastawu najlepsza to 18oC puki drożdże nie "dojdą" do dna. Potem 12-15oC już do końca. 21 i 15oC może być skoro takie warunki masz.
O nieszczelnych rurkach wstyd mi było pisać, tyle tego było.
A co do rozpuszczania miodu, to przy minimalnej aktywności drożdży może się nie udać i stanie nastaw w połowie. Restart (IMHO) będzie cięższy nie przy tradycyjnej metodzie. Rysiowi w 21oC wymiesza się to wszystko zanim drożdże dobrze dobiorą się cukru.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 41
- Rejestracja: poniedziałek, 12 paź 2015, 17:19
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 10 razy
Re: Trójniak "panieński".
Status miodu niepodległościowego na dzień dzisiejszy:
Minęło około 48 h i drożdże szaleją. Zjadły lekko ponad połowę miodu i nic nie wskazuje na to żeby to się miało zmienić. Rurka pracuje solidnie. Jeden pierd na 1/2 sekundy. Miód znika w tempie około 0.4l dziennie.
Nie wiem na ile to wynika z przerobu drożdży a ile z dyfuzji. W wolnej chwili wrzucę fotkę.
Metoda wygląda na dosyć skuteczną.
Minęło około 48 h i drożdże szaleją. Zjadły lekko ponad połowę miodu i nic nie wskazuje na to żeby to się miało zmienić. Rurka pracuje solidnie. Jeden pierd na 1/2 sekundy. Miód znika w tempie około 0.4l dziennie.
Nie wiem na ile to wynika z przerobu drożdży a ile z dyfuzji. W wolnej chwili wrzucę fotkę.
Metoda wygląda na dosyć skuteczną.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Trójniak "panieński".
Ani przerób, ani dyfuzja, te byłyby dużo wolniejsze. Zapewne oba te zjawiska mają tam miejsce, jednak drożdże mieszają tam najmocniej. Tak jak przewidziałem.
Metoda jest o tyle bezpieczna, że gdyby drożdżom miało być gorzej, czyli za słodko, osłabną i przestaną mieszać w balonie. Jednym słowem nie ma obaw o przesłodzenie nastawu, takie samoistne dodawanie miodu w mniejszych dawkach.Wald pisze: Rysiowi w 21oC wymiesza się to wszystko zanim drożdże dobrze dobiorą się cukru.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 41
- Rejestracja: poniedziałek, 12 paź 2015, 17:19
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 10 razy
Re: Trójniak "panieński".
Witam,
Status po 9 dniach:
CO2 uwalnia się coraz wolniej. Średnio raz na minute.
Poziom miodu na dnie praktycznie się nie zmienia.
Czy w związku z powyższym coś powinienem teraz zadziałać (np dodać pożywki) czy zostawić na kilka tyg i poczekać? Jeśli miód pozostanie to w jaki sposób zlewać osad z dna?
Status po 9 dniach:
CO2 uwalnia się coraz wolniej. Średnio raz na minute.
Poziom miodu na dnie praktycznie się nie zmienia.
Czy w związku z powyższym coś powinienem teraz zadziałać (np dodać pożywki) czy zostawić na kilka tyg i poczekać? Jeśli miód pozostanie to w jaki sposób zlewać osad z dna?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Trójniak "panieński".
Na Dionizosa, czy jak kto woli Bachusa, to ma dziewiątą dobę. Nit Ci nie mówił, że miody są dla cierpliwych? Nie czytałeś tego tutaj, na stronach AD? Powinieneś więcej, ale przeczytaj choć ten jeden temat: http://alkohole-domowe.com/forum/pierws ... t2603.html . Wiele Ci się rozjaśni.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 41
- Rejestracja: poniedziałek, 12 paź 2015, 17:19
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 10 razy
Re: Trójniak "panieński".
Na Swaroga! czytałem już wcześniej ten post. Wiem że miody są dla cierpliwych dlatego nic w balonie już nie miąchałem. Oglądam tylko z zewnątrz co się tam dzieje. Moje pytanie wynikają z wcześniejszych doświadczeń (nędznych) i z tego, że nie ma wiele opisów procesu robienia miodu metodą "na lenia". Pytałem trochę na wyrost ale też w jednym z wątków komuś miód przefermentował w dwa tygodnie. U mnie się na to nie zapowiada
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Trójniak "panieński".
Wiem, wiem, to by Ci się podobało, taka fermentacja: https://www.youtube.com/watch?v=ggJVbXtW2rA .
Ale z reguły jest albo szybko, albo dobrze.
Ale z reguły jest albo szybko, albo dobrze.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 389
- Rejestracja: środa, 2 kwie 2014, 08:19
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Lokalizacja: Warszawa/Praga Płd.
- Podziękował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 307 razy
Re: Trójniak "panieński".
Jeśli była bardzo mocna i trafiła do odpowiednio przygotowanej brzeczki,
to w trzy tygodnie jest w stanie przerobić cały miód.
Dwa tygodnie to imho zbyt krótki okres czasu, więc jeśli się komuś udało, to miał naprawdę szczęście.
Na ten moment wynieś to do pomieszczenia o stałej temperaturze (idealna to ok. 18 °C) i zostaw tak jak jest.
Blg zmierz dopiero gdy cały miód się rozpuści, wtedy będziesz mógł ocenić pracę drożdży.
Inaczej fermentują nastawy małe, a inaczej duże.
Drożdże piekarskie są dla piekarzy;
dla miodosytników są drożdże do miodów pitnych lub winiarskie (malaga).
W tej metodzie dużo zależy od MD.Rysiu pisze:Pytałem trochę na wyrost ale też w jednym z wątków komuś miód przefermentował w dwa tygodnie. U mnie się na to nie zapowiada
Jeśli była bardzo mocna i trafiła do odpowiednio przygotowanej brzeczki,
to w trzy tygodnie jest w stanie przerobić cały miód.
Dwa tygodnie to imho zbyt krótki okres czasu, więc jeśli się komuś udało, to miał naprawdę szczęście.
Na ten moment wynieś to do pomieszczenia o stałej temperaturze (idealna to ok. 18 °C) i zostaw tak jak jest.
Blg zmierz dopiero gdy cały miód się rozpuści, wtedy będziesz mógł ocenić pracę drożdży.
Inaczej fermentują nastawy małe, a inaczej duże.
Drożdże piekarskie są dla piekarzy;
dla miodosytników są drożdże do miodów pitnych lub winiarskie (malaga).
Prawdziwi twardziele piją naftę.
https://stop447.info/
#NieDlaRoszczeń
https://stop447.info/
#NieDlaRoszczeń
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Trójniak "panieński".
Podobnie fermentował mój mieszany trójniak panieński, ale na drożdżach winiarskich odpowiednio wcześniej rozkręconych.Wald pisze:Wiem, wiem, to by Ci się podobało, taka fermentacja: https://www.youtube.com/watch?v=ggJVbXtW2rA .
Ale z reguły jest albo szybko, albo dobrze.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Re: Trójniak "panieński".
Witam nastawiłem również trójniaka w niedziele i martwiła mnie powolna fermentacja, ale z tego co czytam tak ma być prawda li to? Bo w porównaniu z winami prawie nie robi bul-bul-bul i się zmartwiłem ponieważ już zacząłem odejmować dni od tych 18 miesięcy
Po pierwsze nie będę hipokrytą każdemu do życia potrzebne jest żyto...
-
- Posty: 41
- Rejestracja: poniedziałek, 12 paź 2015, 17:19
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 10 razy
Re: Trójniak "panieński".
Witam, wszystkich. Dziś mijają dwa tygodnie od nastawienia trójniaka. Status jest niepokojący.
Miód na dnie - ale ok czekam cierpliwie. Tym bardziej, że zostało go już naprawdę niewiele.
Fermentacja ciągle trwa choć spowalnia. Jedno pierdnięcie na minutę.
To co niepokoi to pojawienie się niezidentyfikowanej formy życia, która niestety przypomina pleśń. Tak tak mam już w tej kwestii pewne doświadczenia. Fotki tego czegoś zamieszczam poniżej. Od razu odpowiadam na potencjalne pytania:
Nie nie otwierałem baniaka od momentu nastawienia
Miód nie był sycony
Wody w rurce nigdy nie zabrakło
Niczego tam w międzyczasie nie dorzucałem
Balon był dezynfekowany pirosiarczynem
Miód pochodzi z pewnego źródła (mojego) i w zadnym słoiku nic się do tej pory z nim nie stało. 100% polski patriotyczny miód.
Te białe plamki pojawiły się jakiś tydzień temu i od tamtej pory jest ich więcej, zaczynają tworzyć kożuch.
Pytanie do ekspertów co to za gówno?
Miód na dnie - ale ok czekam cierpliwie. Tym bardziej, że zostało go już naprawdę niewiele.
Fermentacja ciągle trwa choć spowalnia. Jedno pierdnięcie na minutę.
To co niepokoi to pojawienie się niezidentyfikowanej formy życia, która niestety przypomina pleśń. Tak tak mam już w tej kwestii pewne doświadczenia. Fotki tego czegoś zamieszczam poniżej. Od razu odpowiadam na potencjalne pytania:
Nie nie otwierałem baniaka od momentu nastawienia
Miód nie był sycony
Wody w rurce nigdy nie zabrakło
Niczego tam w międzyczasie nie dorzucałem
Balon był dezynfekowany pirosiarczynem
Miód pochodzi z pewnego źródła (mojego) i w zadnym słoiku nic się do tej pory z nim nie stało. 100% polski patriotyczny miód.
Te białe plamki pojawiły się jakiś tydzień temu i od tamtej pory jest ich więcej, zaczynają tworzyć kożuch.
Pytanie do ekspertów co to za gówno?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Trójniak "panieński".
http://alkohole-domowe.com/forum/post11 ... ml#p116918 ,
http://alkohole-domowe.com/forum/post11 ... ml#p116918 ,
http://alkohole-domowe.com/forum/post71419.html#p71419 ,
http://alkohole-domowe.com/forum/post88489.html#p88489 .
Najczęściej jest to brak tlenu w nastawie. Pewnie woda była gotowana do rozpuszczenia miodu.sajko pisze: martwiła mnie powolna fermentacja
Nie wygląda to dobrze. Zdjęcia mało wyraźne, ale niepokoją te duże bąble. Przypomina to śluzowatość w górnej warstwie. Z postów poniżej, wynika że to jakieś zakażenie nastawu:Rysiu pisze:Pytanie do ekspertów co to za gówno?
http://alkohole-domowe.com/forum/post11 ... ml#p116918 ,
http://alkohole-domowe.com/forum/post11 ... ml#p116918 ,
http://alkohole-domowe.com/forum/post71419.html#p71419 ,
http://alkohole-domowe.com/forum/post88489.html#p88489 .
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Trójniak "panieński".
Czego używasz do mierzenia Blg?? Może tu tkwi problem. Jeżeli robiłeś pomiar.
Zaraziłem czymś podobnym swojego trójniaka w tym roku, na początku była galareta a później kożuch z bąblami. Wyglądało to bardzo podobnie w początkowej fazie. Moim błędem było nieodkażenie miernika i wlanie z powrotem do balonu miodu z menzurki. Trójniak stanął na 20blg, po restarcie doszedł do 15 i w takim stanie trafił na rurki. Dobrze, że miodek był odzyskany z odsklepin bo strata 45l mogła zaboleć.
Dodam jeszcze że paskudztwa łapie jak jest ciepło w piwnicy powyżej 16'C. Obecnie mam 8-12 i jakoś wiszniak już po pierwszym zlaniu
Zaraziłem czymś podobnym swojego trójniaka w tym roku, na początku była galareta a później kożuch z bąblami. Wyglądało to bardzo podobnie w początkowej fazie. Moim błędem było nieodkażenie miernika i wlanie z powrotem do balonu miodu z menzurki. Trójniak stanął na 20blg, po restarcie doszedł do 15 i w takim stanie trafił na rurki. Dobrze, że miodek był odzyskany z odsklepin bo strata 45l mogła zaboleć.
Dodam jeszcze że paskudztwa łapie jak jest ciepło w piwnicy powyżej 16'C. Obecnie mam 8-12 i jakoś wiszniak już po pierwszym zlaniu
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Trójniak "panieński".
Przefermentuje, wolniej, dużo wolniej, ale da radę. Tlen jest konieczny do rozmnażania drożdży. Poczytaj: http://alkohole-domowe.com/forum/krasna ... t5557.html - co prawda tam jest półtorak, ale też na gotowanej wodzie.sajko pisze:Przegotowałem wodę
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Re: Trójniak "panieński".
Czyli mam rozumieć że w przyszłości używać niegotowanej wody czy też istnieje sposób żeby po przegotowaniu napowietrzyć wodę? W sumie wszystkie wina robiłem na niegotowanej wodzie, ale teraz dałem się podkusić
Po pierwsze nie będę hipokrytą każdemu do życia potrzebne jest żyto...
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Trójniak "panieński".
Twój sposób pozwalał na użycie samej kranówki, ale czasem trzeba np. rozpuścić miód skrystalizowany.
Miód rozpuszczaj w minimalnej ilości wody, podgrzewając tylko do momentu rozpuszczenia. Potem uzupełnij resztę "surową" do planowanej ilości. Po gotowaniu można napowietrzyć: http://alkohole-domowe.com/forum/downlo ... hp?id=5912 , albo przelewając kilkanaście razy z wysokości 1 metra. Chodzi o to, by brzeczka jak najmocniej się spieniła.
Miód rozpuszczaj w minimalnej ilości wody, podgrzewając tylko do momentu rozpuszczenia. Potem uzupełnij resztę "surową" do planowanej ilości. Po gotowaniu można napowietrzyć: http://alkohole-domowe.com/forum/downlo ... hp?id=5912 , albo przelewając kilkanaście razy z wysokości 1 metra. Chodzi o to, by brzeczka jak najmocniej się spieniła.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Trójniak "panieński".
Zajrzyj tam , jest tam tabela pokazująca wpływ temp na miodek a dokładnie na enzymy w nim zawarte. http://www.pasieka.rostkowski.info/pytania.html
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
Re: Trójniak "panieński".
O proszę bardzo pomocne informacje, wygląda na to że najkorzystniejszy, najzdrowszy i najbardziej efektywny okres na miody pitne to lato i jak zwykle na wszystko co dobre trzeba czekać. Trzeba będzie zamówić miód na pniu u pszczelarza.
Po pierwsze nie będę hipokrytą każdemu do życia potrzebne jest żyto...
-
- Posty: 41
- Rejestracja: poniedziałek, 12 paź 2015, 17:19
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 10 razy
Re: Trójniak "panieński".
Witam,
Minęły prawie 4 tygodnie od nastawienia trójniaka. Choć się na to nie zapowiadało to jednak cały miód rozpuścił się. Na dnie pozostała gruba warstwa martwych drożdży więc nastaw zlałem. To coś co rosło na powierzchni zniknęło. Wygląda że wysoki poziom alkoholu zapobiegł rozwojowi. Może też był to biały osad, który w pierwszej fazie osadzał się na ściankach balonu bo tego też teraz nie widziałem.
Przy okazji zlewania zmierzyłem BLG. Było na poziomie 7. Początkowo z tego co pamiętam było 38. Ktos powie ile jest tam alkoholu? Bo z mojej tabeli (poniżej) wynika jakaś bzdura.
Smak miodu jest tym razem dobry. Lekko wytrawny, nie mdli, czuć alkohol. Zapowiada się więc dobrze. Całość wrzucam teraz do piwnicy i przypomnę sobie o nim za kilka miesięcy.
Poniżej fotka. Po prawej sycony czwórniak, po lewej niesycony trójniak. Czemu taka różnica w barwie?
Mam jeszcze pytanie dodatkowe. Chciałby zrobić teraz trójniaka (tą samą metodą) ale z jakimś dodatkiem do smaku. Co polecacie? Płatki dębowe, malinę, imbir? Co daje dobry rezultat (wiem, że to kwestia smaku ale na tym etapie chcę poeksperymentować) i jest stosunkowo łatwo dostępne?
Pozdrawiam
Minęły prawie 4 tygodnie od nastawienia trójniaka. Choć się na to nie zapowiadało to jednak cały miód rozpuścił się. Na dnie pozostała gruba warstwa martwych drożdży więc nastaw zlałem. To coś co rosło na powierzchni zniknęło. Wygląda że wysoki poziom alkoholu zapobiegł rozwojowi. Może też był to biały osad, który w pierwszej fazie osadzał się na ściankach balonu bo tego też teraz nie widziałem.
Przy okazji zlewania zmierzyłem BLG. Było na poziomie 7. Początkowo z tego co pamiętam było 38. Ktos powie ile jest tam alkoholu? Bo z mojej tabeli (poniżej) wynika jakaś bzdura.
Smak miodu jest tym razem dobry. Lekko wytrawny, nie mdli, czuć alkohol. Zapowiada się więc dobrze. Całość wrzucam teraz do piwnicy i przypomnę sobie o nim za kilka miesięcy.
Poniżej fotka. Po prawej sycony czwórniak, po lewej niesycony trójniak. Czemu taka różnica w barwie?
Mam jeszcze pytanie dodatkowe. Chciałby zrobić teraz trójniaka (tą samą metodą) ale z jakimś dodatkiem do smaku. Co polecacie? Płatki dębowe, malinę, imbir? Co daje dobry rezultat (wiem, że to kwestia smaku ale na tym etapie chcę poeksperymentować) i jest stosunkowo łatwo dostępne?
Pozdrawiam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
-
- Posty: 751
- Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
- Podziękował: 114 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Trójniak "panieński".
@ramzol musisz jeszcze poczytać o obliczeniach
W przypadku miodów poprawki na niecukry nie uwzględniamy, a jeśli nawet to odejmujesz ją od końcowego i początkowego pomiaru, a więc wychodzi na 0 - co nie oznacza, że wynik Twoich obliczeń jest zły
Jest za to poprawka na alkohol.
Przyjmijmy Twoje 18%, poprawka na alko w takim wypadku wynosi około 6blg.
Poza tym lepiej jest blg przeliczyć na g/l, bo daje to dużo bardziej wiarygodne wyniki:
38blg~443g/l
7blg+6blg~137g/l
Obliczamy ile cukru zostało przerobione: 443-137=306.
Wynik dzielimy przez 17 i wychodzi idealnie 18%
W przypadku miodów poprawki na niecukry nie uwzględniamy, a jeśli nawet to odejmujesz ją od końcowego i początkowego pomiaru, a więc wychodzi na 0 - co nie oznacza, że wynik Twoich obliczeń jest zły
Jest za to poprawka na alkohol.
Przyjmijmy Twoje 18%, poprawka na alko w takim wypadku wynosi około 6blg.
Poza tym lepiej jest blg przeliczyć na g/l, bo daje to dużo bardziej wiarygodne wyniki:
38blg~443g/l
7blg+6blg~137g/l
Obliczamy ile cukru zostało przerobione: 443-137=306.
Wynik dzielimy przez 17 i wychodzi idealnie 18%
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Trójniak "panieński".
A no właśnie dla tego, że jeden sycony, drugi nie. Sycenie zawsze zmienia barwę. Ilość miodu ma drugorzędny wpływ.Rysiu pisze:Po prawej sycony czwórniak, po lewej niesycony trójniak. Czemu taka różnica w barwie?
Zapoznaj się z tym, a w zasadzie od tego powinno się zaczynać: http://alkohole-domowe.com/forum/post50270.html#p50270 . Są i przepisy.Rysiu pisze: Co polecacie? Płatki dębowe, malinę, imbir? Co daje dobry rezultat?
Jeden i drugi jest jeszcze dalece nie gotowy. O ile czwórniak prawdopodobnie zakończył fermentację, to trójniak na cichej jeszcze dochodzi. Pomnij jeszcze o dojrzewaniu, no i klarowanie dopiero rusza. Do piwnicy dziada możesz wynieść, dwa miesiące spokoju też się przyda. Tak ze dwa, trzy obciągi jeszcze przed nimi.Rysiu pisze:Myślałem że po dwóch miesiącach można zakorkować dziada i będzie spokój.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Trójniak "panieński".
Drogi Tomaszu jakoż że jestem zupełnie inny niż 90% z was. W nosie mam obliczenia i uważam że poprawka "4" jest złotym środkiem. Dla mnie nie ważne czy miód kolegi będzie miał 18% czy 17.6592 % i nie ważne co mówią obliczenia. Natura i drożdżaki ... Ważne żeby % pasował do całej reszty i dobrze w tym duecie smakował.
Jak sam dobrze wiesz żeby obliczenia były dobre należy bardzo mocno przyłożyć się do pomiarów. Ba, należy mieć do tego odpowiedni (nie tani) cukromierz, pomijam temperaturę i odgazowanie próbki bo to na pewno miało miejsce Pomiar 38 Blg to pewnie na oko był
Tak, że obliczenia obliczeniami, poprawki poprawkami ale jestem w stanie założyć się o dobrą butelczynę że ten miodek 18% nie ma
Co do nie cukrów w miodzie to nie wiedziałem, przyznaje Dodam, że nie wiele na ten temat czytałem. A moje podniebienie nie cukrów nie wykrywa
Z wyrazami szacunku Wujek Ram(z)ol
Edit: miodki czwórniak (po 3 zlaniu jeszcze zrzucił)i dwójniak (ciągle robi i pomału zrzuca po 2 zlaniu) nie sycone, wyraźnie widać, który ma więcej miodu. Oba miody zrobione na lipowym. Fotka poniżej z błyskiem
Jak sam dobrze wiesz żeby obliczenia były dobre należy bardzo mocno przyłożyć się do pomiarów. Ba, należy mieć do tego odpowiedni (nie tani) cukromierz, pomijam temperaturę i odgazowanie próbki bo to na pewno miało miejsce Pomiar 38 Blg to pewnie na oko był
Tak, że obliczenia obliczeniami, poprawki poprawkami ale jestem w stanie założyć się o dobrą butelczynę że ten miodek 18% nie ma
Co do nie cukrów w miodzie to nie wiedziałem, przyznaje Dodam, że nie wiele na ten temat czytałem. A moje podniebienie nie cukrów nie wykrywa
Z wyrazami szacunku Wujek Ram(z)ol
Edit: miodki czwórniak (po 3 zlaniu jeszcze zrzucił)i dwójniak (ciągle robi i pomału zrzuca po 2 zlaniu) nie sycone, wyraźnie widać, który ma więcej miodu. Oba miody zrobione na lipowym. Fotka poniżej z błyskiem
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Trójniak "panieński".
Czwórniak z maja 2014 dwójniak coś wcześniej, musiał bym poszukać. W dwójniaku widać ciągnący się "osad" na dnie. Dlatego twierdze że pracuje. Zostało 3literki, odpadło ze 250ml gęstego reszta 0,65l została wychlana po odstaniu. Miodek wstawiony na partyzanta, czyli tak jak lubię
Potrzeba matką wynalazku a korki nie tylko się wpycha
Potrzeba matką wynalazku a korki nie tylko się wpycha
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Trójniak "panieński".
Korek to korek, ma być szczelny. Widać, że nie czytasz forum dla poznania dziedziny. Oprócz korków masz tu inny sposób na braki w sprzęcie: http://alkohole-domowe.com/forum/post10 ... ml#p104710 .Rysiu pisze:to tak też się da ten korek założyć ????
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!