Trójniak jabłczak

Najdawniej znane, o wspaniałej tradycji, doskonałe napoje winne:)

krzysiek23
10
Posty: 16
Rejestracja: niedziela, 15 wrz 2013, 13:23
Podziękował: 3 razy

Post autor: krzysiek23 »

Ja zrobiłem czwórniaka z sokiem z jabłek i wyszedł wytrawny i tez chciałbym go domiodzić. I teraz moje pytanie. Kiedy i w jaki sposób?
alembiki
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Trójniak jabłczak

Post autor: gr000by »

Najlepiej po ubiciu drożdży - czy to pirosiarczynem, stoperem fermentacji (sorbinian + pirosiarczyn) lub po krótkiej pasteryzacji. Inaczej drożdże przerobią miód i nic z tego nie będzie. Ilość miodu musisz sam trafić, zależy to tylko od tego czy wolisz miody półwytrawne/półsłodkie/słodkie.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.

krzysiek23
10
Posty: 16
Rejestracja: niedziela, 15 wrz 2013, 13:23
Podziękował: 3 razy
Re: Trójniak jabłczak

Post autor: krzysiek23 »

Moje drożdże zjadły już prawie cały cukier. Jak na weekend wrócę do domu to pewnie już mało co będzie chodził, więc dodałbym piro i miodu. Tylko ile odczekać po dodaniu piro, żeby dodać miód. I jak to zrobić? Rozcieńczyć miód z wodą czy sam miód dodawać do balonu? Obecnie poziom BLG wynosi 2 i wino jest wytrawne, a chciałbym żeby bardziej półsłodkie było.
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Trójniak jabłczak

Post autor: gr000by »

Pierwsza rzecz - nie oceniaj miodu zaraz po fermentacji. Jeżeli jest poprawnie zrobiony, to jak się ułoży i dojrzeje to całkowicie zmieni smak, zawsze na plus. Miód jak już to rozpuszczasz w części nastawu (możesz lekko podgrzewać podczas rozpuszczania) i dodajesz do całości (po ostudzeniu). Na początek celuj w 4-6BLG po domiodzeniu. Ale ile odczekać po dodaniu piro tego nie wiem, bo nie stosuję tego zabiegu - albo szybko pasteryzuję (czwórniak), albo robię nastawy tak, by nie dofermentowały do końca (trójniaki).
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.

Autor tematu
sztender
250
Posty: 282
Rejestracja: piątek, 8 lut 2013, 19:51
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Podziękował: 16 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Kontakt:
Re: Trójniak jabłczak

Post autor: sztender »

Zlany drugi raz dwa tygodnie temu (bo nie klarował). Dziś "podejrzany" i drugie zlewanie pomogło. Klaruje już całkiem względnie. Test smaku mnie bardzo cieszy. Zatrzymało się zanikanie jabłka i mam wrażenie, że jest z grubsza na poprzednim poziomie. Co mnie bardzo cieszy.
http://latawce.phorum.pl

Autor tematu
sztender
250
Posty: 282
Rejestracja: piątek, 8 lut 2013, 19:51
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Podziękował: 16 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Kontakt:
Re: Trójniak jabłczak

Post autor: sztender »

Wątek o jabłczaku, to tu wrzucę małą recenzję. Kolega gr000by zdecydował się poddać trunki "krytyce" to i krytykę otrzymał (w końcu nie jesteśmy tu dla przyjemności). Uprzedzam uczciwie, że moja opinia może być krzywdzącą. Do tej pory miody których próbowałem z ŁKW były "wysokich lotów", to i oczekiwania co do miodu mam wysokie. Na koniec żeby nie było rozumiem i orientuję się, że to młode miody i powinny "wydobrzeć".
To tak: klarowny, delikatne kłaczki osadu na dnie butelki. Otwieramy korek i hm ..., słaby aromat miodu, w tle mała "mysza"? Goryczka, smak jabłka słaby i coś jeszcze znajomy zapach (myśl, jakaś przyprawa). Pisał o smakach orzechowych w wątku i po zastanowieniu coś w tym stylu faktycznie jest. Konsultacja z wytwórcą w celu przekazania wrażeń i bingo, jabłka to sok z kartonów plus goździki, cynamon. Drugi kieliszek: lepiej znacznie lepiej czyli mały "oddech" pomógł, zniknęło wrażenie "myszy". Zapach miodu i jabłka nadal znikomy, gorycz obecna, kwasowość/słodycz oki. Smak, lepiej niż za pierwszym razem. Wnioski: miód nie powala, przyczyn porażki upatruję w składnikach, sok z kartonu, goździki (mogły dać gorycz, jak i sok mielony/tłoczony z pestkami, bo nie obstawiam żeby pozbyli się gniazd nasiennych). Pozostaje poczekać na opinię Wald'a.
http://latawce.phorum.pl

Autor tematu
sztender
250
Posty: 282
Rejestracja: piątek, 8 lut 2013, 19:51
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Podziękował: 16 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Kontakt:
Re: Trójniak jabłczak

Post autor: sztender »

Nadal mętny, choć sporo osadu w balonie. Małą próbkę pobrano. Wiśnia się nie umywa, zapowiada się wręcz genialnie. Zobaczymy wersję finalną, ale na tym etapie genialny. Jak za rok dwa jabłko nie "zakombinuje" będzie świetny.
http://latawce.phorum.pl

Autor tematu
sztender
250
Posty: 282
Rejestracja: piątek, 8 lut 2013, 19:51
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Podziękował: 16 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Kontakt:
Re: Trójniak jabłczak

Post autor: sztender »

W końcu względnie klarowny. Jabłuszko ładnie wtopiło się w miód. Trochę mocny, będzie musiał jeszcze się układać. Deko delikatnej goryczy gdzieś w tle, takiej "ogryzkowej", mimo pozbawienia jabłek gniazd nasiennych. Ale generalnie miód świetny. Na każdym etapie testów paszczowych dobry i nie inaczej tym razem. Pije się go z dużą przyjemnością.
http://latawce.phorum.pl
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Trójniak jabłczak

Post autor: Wald »

gr000by pisze:jabłczak łatwo przechodzi drożdżami i ciężko oddaje ten zapach.
To fakt, sztender nie uniknął tego. Pewnie rodzaj użytych drożdży też zrobił co swoje.
Nie jest jednak źle, bo po wietrzeniu tzw. mysi posmak znika. Stał w kieliszku około godziny. Miód wyraźnie owocowy, ale mało kto zgadnie, że to jabłko. Ogólnie kolejny dobry miód do popijania w zimowe wieczorki.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miody Pitne”