Torfowanie wody do domowej whisky.

Pomysły na poprawę smaku bimbru, przepisy smakowe, domowe sposoby na wyrób markowych wódek...

Autor tematu
markus383
150
Posty: 186
Rejestracja: wtorek, 24 sty 2012, 10:59
Ulubiony Alkohol: piwo(szczególnie porter), whisky,
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: mazowsze
Podziękował: 41 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy

Post autor: markus383 »

Witajcie o tak nietypowej godzinie :)
Siedzę sobie w pracy i czytam o destylarni Bowmore i nagle wpadł mi do głowy pomysł odnośnie "torfowania" wody do produkcji whisky w domu.
Kiedys(2-3 lata temu) kiedy hodowałem w akwarium pielegniczki robiłem specjalnie wodę pod nie. Wodę robiłem w następujący sposób: miałem ok. 1-1,5 metrowa rurę taka do ścieków, z jednej strony rury bylo sitko a nad sitkiem warstwa włókniny i rura wypełniona była torfem o pH ok 3,5. Od góry lałem wodę kranowa i taki wkład ładnie ja barwil i zmiękczał. Pomyślałem, ze taka wodę można wykorzystać do zacierania jęczmienia i podbić torfowiec trunku.
Ktoś może stosuje taki sposób? A jeśli nikt to może ktoś spróbować i podzielić się wynikami. Ja niestety na razie teoretyzuję ponieważ nie posiadam jeszcze kolumny. Zacierałbym w pojemniku fermentacyjnym.

Pozdrawiam,
Mateusz :)
promocja
Awatar użytkownika

panta_rei
550
Posty: 566
Rejestracja: sobota, 6 paź 2012, 19:33
Krótko o sobie: Robię najlepszą pieprzówkę po tej stronie Wisły ;-)
Ulubiony Alkohol: Moja osobista nalewka agrestowa ;-)
Lokalizacja: Braniewo
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 44 razy
Re: Torfowanie wody do domowej whisky.

Post autor: panta_rei »

Ale aromaty i smaki torfowe nie pochodzą od torfu, a od produktów spalania torfu. Spróbuj porównać zapach drewna z zapachem dymu ;-)
Pozdrawiam, Sławomir
Awatar użytkownika

bohema.zaba
100
Posty: 125
Rejestracja: piątek, 23 wrz 2011, 20:38
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Jack Daniel's
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 17 razy
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Torfowanie wody do domowej whisky.

Post autor: bohema.zaba »

Dokładnie to, wędzenia słodu dymem torfowym.

misiek35
100
Posty: 132
Rejestracja: środa, 25 sty 2012, 20:10
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Torfowanie wody do domowej whisky.

Post autor: misiek35 »

Akurat Bowmore to moja ulubiona łyski, potwierdzam to co piszą poprzednicy, tu są filmy jak powstaje:
https://www.youtube.com/watch?v=L-OX8K21sKM
https://www.youtube.com/watch?v=79XDcXZ82b0

Autor tematu
markus383
150
Posty: 186
Rejestracja: wtorek, 24 sty 2012, 10:59
Ulubiony Alkohol: piwo(szczególnie porter), whisky,
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: mazowsze
Podziękował: 41 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Torfowanie wody do domowej whisky.

Post autor: markus383 »

Zapomniałem o tym temacie :/ ale juz sobie przypomniałem :)
Do jednej z moich pierwszych prób destylacyjnych użyłbym właśnie slodu wedzonego(Castlemalt), do fermentora wlalbym właśnie wodę przepuszczona przez armate(żeby otrzymać efekt wody przepływającej przez torfowiska - podobne do tej jakiej używają producenci whisky), drożdży do whisky i destylat dojrzewałby sobie w stężeniu 55% w bance 5 litrowej z płatkami debowymi po sherry lub słodkim, białym winie(juz od dłuższego czasu maceruję płatki dębowe i uczyniły to wino ciekawszym). Chciałbym ta banke zakopać pod ziemią na mojej działce na pół roku lub rok, podobnie jak w temacie "Projekt gleba"(mam nadzieje, ze nie przekręciłem nazwy tematu).
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Torfowanie wody do domowej whisky.

Post autor: radius »

Ciekawy temat i rezultaty zacierania oraz fermentacja na wodzie torfowej również mogą być ciekawe. Przecież wiadomo, że woda to jeden podstawowych czynników mających wpływ na efekt końcowy.
Destylarnie whisky mają swoje ujęcia wody i nie użyją innej, aby smak wyrobu był powtarzalny i jedyny dla danego produktu.
panta_rei pisze:aromaty i smaki torfowe nie pochodzą od torfu, a od produktów spalania torfu.
OK, ale dlaczego nie spróbować zacierania i fermentacji właśnie na takiej wodzie? Można spróbować zatrzeć "czysty" słód jak i wędzony i zobaczyć co wyjdzie, a i dojrzewanie takiego destylatu w beczce czy ze szczapami dębowymi może w późniejszym terminie dać fajne smaczki :)
Może "wyprodukujemy" nowy, polski gatunek whisky :D
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2360
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Torfowanie wody do domowej whisky.

Post autor: Kamal »

Obrazek
Awatar użytkownika

michalbe
30
Posty: 30
Rejestracja: niedziela, 31 maja 2015, 05:20
Podziękował: 1 raz
Re: Torfowanie wody do domowej whisky.

Post autor: michalbe »

Kamal pisze:Polska whisky już jest. :-)
http://www4.rp.pl/artykul/1177476-Polsk ... w-USA.html
Tak, kupiłem 4 butelki w dniu premiery prosto z destylarni, jedną na testy i 3 jako 'inwestycja', która już powoli zaczyna zyskiwać na wartości (cena u Kozubów to 140PLN za butlę i są one już niedostępne, dziś w Alkoholach Świata widziałem butelkę za 250), ale jak dla mnie to whisky jest niepijalne. Wyraźnie czuć młodość i świeżą beczkę i obok Szkockich Singli wstyd to postawić (mimo bardzo fajnej i designerskiej butelki i etykiety). Liczę na to że za 5-8 lat Kozubowie wypuszczą coś dostatecznie ciekawego żeby miało wartość konsumpcyjną, która w moim odczuciu jest ważniejsza niż wartość kolekcjonerska.
Awatar użytkownika

panta_rei
550
Posty: 566
Rejestracja: sobota, 6 paź 2012, 19:33
Krótko o sobie: Robię najlepszą pieprzówkę po tej stronie Wisły ;-)
Ulubiony Alkohol: Moja osobista nalewka agrestowa ;-)
Lokalizacja: Braniewo
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 44 razy
Re: Torfowanie wody do domowej whisky.

Post autor: panta_rei »

Wszystkie trunki Kozubów, jakie próbowałem zajeżdżają przedgonem, no może Starkus z forumowej akcji był niezły, ale reszta...
Pozdrawiam, Sławomir
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Torfowanie wody do domowej whisky.

Post autor: lesgo58 »

Też mam to samo odczucie. Ale odnoszę też wrażenie, że niepotrzebnie porównujemy Kozubę do innych.
Co do Starkusa to mi też smakował tamten rozlewany na forum. Zostało mi jeszcze z tego rozlewania około 0,5 litra i od czasu do czasu go próbuję. Odnoszę wrażenie że zyskuje. Zmienia się też jego posmak. Tak jakby go czymś zaprawiali. A przez to leżenia tak jakby się jeszcze dodatkowo "przegryzał".
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Lootzek
850
Posty: 887
Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 97 razy
Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Torfowanie wody do domowej whisky.

Post autor: Lootzek »

Tak pośrednio w temacie - lesgo58, trunek nie musi być niczym zaprawiany by zmieniał smak już po zdjęciu znad dębu, po zlaniu do butelek. Nie wiem czy robiłeś już zbożówki jak zapowiadałeś, jeśli nie, z pewnością sam to zauważysz kiedy zrobisz. Ja wyczuwałem gigantyczną różnicę między burbonkiem zabutelkowanym 3 miesiące wcześniej, 6 miesięcznym i takim prawie rocznym. Niestety, nic nie przetrwało dłużej, tak smakował gościom, że wysuszyli zapas do końca... Chlip... :cry:
Awatar użytkownika

michalbe
30
Posty: 30
Rejestracja: niedziela, 31 maja 2015, 05:20
Podziękował: 1 raz
Re: Torfowanie wody do domowej whisky.

Post autor: michalbe »

Looztek, czyli wbrew powszechnej opinii chcesz powiedziec ze Whisky jednak dojrzewa poza beczką?
Awatar użytkownika

Lootzek
850
Posty: 887
Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 97 razy
Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Torfowanie wody do domowej whisky.

Post autor: Lootzek »

Musielibyśmy na początek zdefiniować pojęcie dojrzewania :bezradny:

Na podstawie własnych obserwacji chcę jedynie powiedzieć że smak trunku z pewnością zmienia się nawet podczas przechowywania w szkle. Nie tyczy się to jedynie zbożówek, owocówki zachowują się podobnie, choć przyznaję że różnica jest mniej wyczuwalna. Z początku wyraźnie daje się wyłapać bimbrowate nuty, trunek trąci mało szlachetnie świeżyzną. Po upływie czasu wszystko to zaczyna się wygładzać, smaki harmonizować a to co wcześniej podjeżdżało bimbrem, zaczyna smakować i pachnieć jak należy. Może jest to zasługa kontaktu z powietrzem w trakcie filtrowania (Wald mnie przeklnie, ale filtruję smakówki po dębieniu dokładnie wbrew jego opisowi), może zachodzą tam jakieś powolne reakcje między zawartymi w roztworze substancjami, dość że efekt jest jak opisałem, zauważalny. Ot przykład niedawny - przedestylowałem jednokrotnie nastaw z winogron, nic szczególnego, ma służyć jako % dodatek (by w ogóle zakryło grzałki) do nieudanego wina które ma mi podrzucić kolega w celu termouszlachetnienia. 84% urobek rozcieńczyłem do około 60%, zlałem do słoja i tak stoi koło miesiąca bez żadnej ingerencji z mojej strony. Przez ten krótki czas, ze średnio pachnącej cieczy, zrobiło się coś, co coraz poważniej rozważam jako materiał do poddania zadębieniu na sympatyczny winiak. Podobne odczucia miałem co do próbki tegorocznego single malta od radiusa. Świeży "z kapci nie wyrywał", spróbowany jakieś trzy miesiące później był zupełnie inny, a cały czas stał w tej samej buteleczce.
Awatar użytkownika

arbaletnik
400
Posty: 414
Rejestracja: środa, 29 sty 2014, 10:57
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: podlaskie
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 103 razy
Re: Torfowanie wody do domowej whisky.

Post autor: arbaletnik »

Dziękuję za ten opis, przypomnienie tego co robiłem, robię i będę robić dopóki nie kupię beczki albo glinianego gosiąrka.Mało tego robią tak wszyscy, którzy są w mojej sytuacji...może 90% członków forum. Sprawa jest oczywista,poparta doświadczeniem każdego z nas. Najważniejszy jest w tym chyba kontakt z powietrzem.Już podczas odpędu nie używam rurek sylikonowych, tylko pozwalam żeby strużka destylatu spokojnie rozpływała się po nierdzewnym lejku, a potem już tylko czas i wietrzenie co jakiś czas. Nie mniej w planach mam zakup beczki, też ze względu na materiał, z którego jest wykonana, co wiele wnosi do końcowego efektu.
Gdy wszyscy myślimy tak samo, nikt nie myśli. W.Lipman
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Torfowanie wody do domowej whisky.

Post autor: lesgo58 »

Lootzek pisze:Musielibyśmy na początek zdefiniować pojęcie dojrzewania :bezradny:

Na podstawie własnych obserwacji chcę jedynie powiedzieć że smak trunku z pewnością zmienia się nawet podczas przechowywania w szkle. Nie tyczy się to jedynie zbożówek, owocówki zachowują się podobnie, choć przyznaję że różnica jest mniej wyczuwalna.
Poczyniłem podobne obserwacje. Zresztą chyba gdzieś już na ten temat pisałem. Uściśliłbym od siebie, że największą różnicę odczuwa się w pierwszym roku. Z tym, że ja pędzę odrzucając dosyć restrykcyjnie przedgony i pogony. Dlatego u mnie trunki są pijalne prawie od razu. Oczywiście po czasie (powyżej nawet 2 lat) nabierają takiej ogłady i słodyczy (oczywiście poza innymi walorami), że aż zostałem posądzony o dosładzanie destylatów. Tak jest u mnie z owocówkami.
Co do zbożówek to jeszcze nie mam nic do powiedzenia, bo dopiero mam pierwsze próbki, które mają dopiero 2-3 miesiące. Mam dwa rodzaje. Pierwszy to typowy destylat, i drugi to spirytus 90%. W planach mam zrobienie jeszcze jednym sposobem. Odpęd na alembiku i doczyszczanie na półkowej.
Zaciery są robione dwoma sposobami. Zacierane słodem lub enzymami. Bo jeszcze nie wiem w którym kierunku pójdę.
Beczka czeka na jeden z nich.
Moim - jak na razie zdecydowanym faworytem jest żytniówka zacierana słodem pilzneńskim.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Lootzek
850
Posty: 887
Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 97 razy
Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Torfowanie wody do domowej whisky.

Post autor: Lootzek »

Ten destylat gronowy, a wcześniej rum, zrobiłem podobnie - destylacja na lekkim refluksie (20 cm rura + głowica) i ostre cięcia. To chyba i mój smak ;) Czytasz mi chyba w myślach, bo nie dalej jak wczoraj szukałem żyta i słodu, jak tylko uporam się z remontem, może na wiosnę, właśnie taką rye whisky planuję zrobić :D Podzieliłbyś się swoim przepisem?
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Torfowanie wody do domowej whisky.

Post autor: lesgo58 »

Najprostszy z najprostszych. To dopiero pierwsze próby. A dlatego z żyta, bo onegdaj kupiłem dobrą odmianę żyta i czekało na swoją kolej aż 2 lata. Dodatkowo mam sporo słodu pilzneńskiego kupionego do warzenia piwa. Więc dlaczego by nie skorzystać z takiej okazji i nie zacierać słodem.
Na 3,5 kg żyta był 1kg słodu. Fermentacja przy pomocy drożdży DistillaMax DS plus aktivit.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

Autor tematu
markus383
150
Posty: 186
Rejestracja: wtorek, 24 sty 2012, 10:59
Ulubiony Alkohol: piwo(szczególnie porter), whisky,
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: mazowsze
Podziękował: 41 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Torfowanie wody do domowej whisky.

Post autor: markus383 »

Witam.
Dziś próbowałem zatrzeć słód Pale Ale 7kg w ok. 20L wody. Zacieranie odbyło się w wodzie osmotycznej(miernik TDS = 10ppm). Niestety nie udało mi się zmajstrować porządnej "armaty torfowej", a to co zrobiłem przeciekało wszędzie, tylko nie tam gdzie powinno ;) Moim pierwszym hobby jest hodowla krewetek i do uzdatniania wody używam między innymi specyfiku Shrimp Nature Fulvo. Zawiera on naturalne kwasy fulvowe i humusowe, więc jest namiastką torfu(w załączniku zdjęcie potwierdzające jego możliwości). Słód wrzuciłem w temperaturze 70-71*C. Po wrzuceniu temperatura spadła do ok. 63*C. Woda momentalnie stała się słodkawa, więc pomimo tak drastycznego spadku temperatury jestem dobrej myśli :) Teraz fermentor ocieplony ekranem zagrzejnikowym(sreberko od zewnątrz) i przykryty kocem stoi spokojnie i czeka na próbę płynem Lugola.
Trzymajcie kciuki ;) :)

Mam nadzieję, że pierwsze zacieranie dobrze pójdzie :)

Obrazek
Ostatnio zmieniony czwartek, 18 lut 2016, 20:01 przez markus383, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2360
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Torfowanie wody do domowej whisky.

Post autor: Kamal »

Opisz efekty po destylacji. Możesz zrobisz przełom w dziedzinie whisky. :-)
K.
Obrazek

Autor tematu
markus383
150
Posty: 186
Rejestracja: wtorek, 24 sty 2012, 10:59
Ulubiony Alkohol: piwo(szczególnie porter), whisky,
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: mazowsze
Podziękował: 41 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Torfowanie wody do domowej whisky.

Post autor: markus383 »

Mam jeszcze jedno prostackie pytanie.
Kupiłem płyn Lugola w aptece i jest koloru ciemnego sam w sobie. Pobrałem kilka mililitrów z "zacieru", wkroplilem na talerzyk, dałem dwie krople i płyn jest dalej takiego samego koloru jak na początku. Nie zmienia barwy. Pytam, ponieważ na ogół spotkałem się z płynem żółtego koloru i ten zmieniał kolor po dodaniu do zacieru. Możecie mi podpowiedzieć? Możliwe, że zacier nie wyszedł :/ Od dodania słodów minęła godzina a fermentor dalej trzymam w kocu :)
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2360
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Torfowanie wody do domowej whisky.

Post autor: Kamal »

Skoro pisałeś, że zacier zrobił się słodki, to znaczy, że skrobia się scukrza. ;)
K.
Obrazek

Autor tematu
markus383
150
Posty: 186
Rejestracja: wtorek, 24 sty 2012, 10:59
Ulubiony Alkohol: piwo(szczególnie porter), whisky,
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: mazowsze
Podziękował: 41 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Torfowanie wody do domowej whisky.

Post autor: markus383 »

Dzięki Kamal :)

Na jednym z forów wyczytałem, aby porównać wynik próby jodowej wykonanej na skrobi(mące) ziemniaczanej i na zacierze. Tak zrobiłem i ja. Wyszło następująco:
- kolor czystego wskaźnika - bursztynowy
- kolor zakroplonego zacieru - bursztynowy(brak zmiany koloru)
- kolor zakroplonej skrobi - bardzo ciemny niebieski lub czarny

W związku z tym chyba skrobia u mnie została już przerobiona?
Wiercę ten temat tak, ponieważ niedługo pora iść spać i nie wiem co robić? Zostawić w kocu do jutra do ~21.00, czy może chłodzić i rozsypać drożdże, żeby powoli zaczęło fermentować?
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Torfowanie wody do domowej whisky.

Post autor: radius »

SPIRITUS FLAT UBI VULT

Autor tematu
markus383
150
Posty: 186
Rejestracja: wtorek, 24 sty 2012, 10:59
Ulubiony Alkohol: piwo(szczególnie porter), whisky,
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: mazowsze
Podziękował: 41 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Torfowanie wody do domowej whisky.

Post autor: markus383 »

Dzięki za linka.
U mnie jest podobnie. Lece z chlodzeniem i drożdżami :)

EDIT 19.02.2016 poranek:
Temperatura 32*C
Wsypałem drożdże, niestety nie miałem czasu sprawdzać blg. Zacier u góry ładnie wyklarowany i pięknie widać kolorek wody :)

Autor tematu
markus383
150
Posty: 186
Rejestracja: wtorek, 24 sty 2012, 10:59
Ulubiony Alkohol: piwo(szczególnie porter), whisky,
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: mazowsze
Podziękował: 41 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Torfowanie wody do domowej whisky.

Post autor: markus383 »

Dziś czapa ze śruty opadła całkowicie i powoli czas zabierać się za filtrację :)
Myślicie, że przez "sracz-wężyk" dam radę? Chciałbym jutro przefiltrować, ponieważ mam luźniejszą pierwszą część dnia, ale mam tylko ten wężyk lub może jakoś przez sitko z założoną gazą i lejek? Drugi sposób na pewno będzie uciążliwy. Będę starał się zlewać znad dna, żeby nie przelać drożdży do klarowania ;)

boxer1981228
1000
Posty: 1029
Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Naas
Podziękował: 256 razy
Otrzymał podziękowanie: 179 razy
Re: Torfowanie wody do domowej whisky.

Post autor: boxer1981228 »

Przez sracz wężyk to przy wysładzaniu, śrutę po fermentacji się odciska na przykład w takim worku:
http://www.bimberhobby.pl/product.php?id_product=57

Autor tematu
markus383
150
Posty: 186
Rejestracja: wtorek, 24 sty 2012, 10:59
Ulubiony Alkohol: piwo(szczególnie porter), whisky,
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: mazowsze
Podziękował: 41 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Torfowanie wody do domowej whisky.

Post autor: markus383 »

No właśnie tu jest problem, bo nie mam wora :/ Będę musiał chyba poświęcić jakiś t-shirt ;)
Awatar użytkownika

przemu87
50
Posty: 76
Rejestracja: piątek, 14 lis 2014, 04:29
Krótko o sobie: Jestem jaki jestem i nikt tego nie zmieni!
Ulubiony Alkohol: własny :-)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Gidle
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Torfowanie wody do domowej whisky.

Post autor: przemu87 »

Przez t-shirt zapewniam cię że nic nie zrobisz z zacierem. Ewentualnie możesz spróbować z jaką firanką, a najlepiej wstrzymać się te 2 dni, zamówić worek i dopiero jazda.
NIE TEN PRZYJACIEL, CO CIĘ NIESIE Z KNAJPY DO DOMU, A TEN CO CZOŁGA SIE RAZEM Z TOBĄ

Autor tematu
markus383
150
Posty: 186
Rejestracja: wtorek, 24 sty 2012, 10:59
Ulubiony Alkohol: piwo(szczególnie porter), whisky,
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: mazowsze
Podziękował: 41 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Torfowanie wody do domowej whisky.

Post autor: markus383 »

Dzięki za podpowiedzi :)
Mam jeden sklep w okolicy oferujący wory do kręcenia. Jest to np. worek z poniższego linku. Sądzicie, że mógłby być?
http://win-wiecz.bazarek.pl/opis/3166038/worek-filtracyjny-12l.html

W treści opisu jest mowa tylko o moszczu, a przez moszcz rozumiem tylko owoce, ale do śruty też byłby dobry.
Jeśli okazałoby się, że będzie w porządku to jutro rano jadę kupić i wleję płyn do balonu i będę czekał na sklarowanie.
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2360
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Torfowanie wody do domowej whisky.

Post autor: Kamal »

Nada się ten worek. ;)
K.
Obrazek
Awatar użytkownika

Bubo-bubo
100
Posty: 113
Rejestracja: niedziela, 14 cze 2015, 13:08
Krótko o sobie: Abstynent hipokryta.
Ulubiony Alkohol: Etylowy
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Dziupla
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Torfowanie wody do domowej whisky.

Post autor: Bubo-bubo »

Dzisiaj akurat dostałem worki takie jak z linku boxera. :)
Taki stożkowy też miałem i porównując to..... życzę powodzenia. Robotę zrobisz, ale mając 1/2 fermentatora w pulpie to u mnie było przy dobrych warunkach i wstępnej zabawie sitkami jakieś 2h.
Teraz mam te dwa worki jeden do ''ziarna'' a drugi do ''wina'' i patrząc na rozmiary oczek ten do ziarna starczy już w zupełności, drugi to gruba agrowłóknina, najprawdopodobniej dorwali jakąś geowłókninę taką jak pod drogi idzie i z tego szyją. No ale wielkość worka pozwala na wlanie całego fermentatora (podczas dolewania jak będzie spływać to akurat cała pulpa się zmieści). Nie wiem jak sprawdzą się w boju , z tego co widzę na pewno mnie nie zawiodą. Doczepić można by było się tylko do uszów które są zrobione z paska tej geowłókniny i jest ona w połowie rozcięta, no i końcówki nici które wystają mogą się zacząć po jakimś czasie pruć. Niemniej jednak polecam!
Jestem pesymistycznym optymistą z realistycznymi poglądami.

Autor tematu
markus383
150
Posty: 186
Rejestracja: wtorek, 24 sty 2012, 10:59
Ulubiony Alkohol: piwo(szczególnie porter), whisky,
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: mazowsze
Podziękował: 41 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Torfowanie wody do domowej whisky.

Post autor: markus383 »

Kupiłem filtr stożkowy i już filtruje. Nie leci szybko, ale strużka jest regularna. Co chwilę trzeba wywalić słód.
Tak wygląda w kieliszku:

Obrazek

Chyba jeszcze trzeba wyklarować ;)

Chyba destylowanie znów przeciągnie się o tydzień. Jak myślicie? Może nadaje się na grzałkę?

Smak kwaśny, zapach "chlebkowy", lekko piwny ;)
Awatar użytkownika

Roger
250
Posty: 253
Rejestracja: środa, 14 wrz 2011, 12:14
Krótko o sobie: ... to co mnie interesuje to ŻYCIE... i wszystko co z nim związane aby było lepsze i przyjemniejsze ;)
Ulubiony Alkohol: no troszkę ich jest ... :> ;)
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: W-wa & Lubuskie
Podziękował: 7 razy
Otrzymał podziękowanie: 42 razy
Re: Torfowanie wody do domowej whisky.

Post autor: Roger »

Na grzałki i tak będziesz grzał mała mocą ... spoko nic się nie przypali ;)
Pozdrawiam

Robert ;)
-----------------------------------
˙˙˙˙˙˙ ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ ǝz ɐpoʞzs ˙˙˙˙˙˙˙ ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ
oj ciężko jest lekko żyć :(

Autor tematu
markus383
150
Posty: 186
Rejestracja: wtorek, 24 sty 2012, 10:59
Ulubiony Alkohol: piwo(szczególnie porter), whisky,
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: mazowsze
Podziękował: 41 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Torfowanie wody do domowej whisky.

Post autor: markus383 »

Oki ;)
Na razie odfiltrowało 10L i jakoś leci kropla po kropli :) Następnym razem spróbuję sracz wężyka i wysładzania. Ciekaw jestem prędkości filtrowania drugim sposobem ;)
Awatar użytkownika

Bubo-bubo
100
Posty: 113
Rejestracja: niedziela, 14 cze 2015, 13:08
Krótko o sobie: Abstynent hipokryta.
Ulubiony Alkohol: Etylowy
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Dziupla
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Torfowanie wody do domowej whisky.

Post autor: Bubo-bubo »

@markus383 coś ubzdurałem sobie że ty owoce filtrujesz mniejsza z tym.
Najwygodniej przy ziarnie poczekać aż wstępnie się wyklaruje, z góry ściągnąć klarowną część, te z dołu z ziarnem przez jakieś grubsze sito przecedzić i ziarno wycisnąć osobno w worku, gdyby końcówka z tym co odciśnięte z ziarna była mętna to przez ten worek przefiltrować lub jak jest czas pozwolić żeby sobie odstało.
Taka klarowność jaką masz u mnie spokojnie wystarcza, niekiedy jest mętniejsze i jest ok. (grzeję na kuchence).
Wysładzając fermentujesz bez ziarna więc możesz mieć mniej aromatów, jak wysładzałem to zacier po fermentacji był jeszcze troszkę mętny (raczej to były drożdże w większości).
Co do prędkości wysładzania to cały fermentator z ziarnem po ułożeniu się złoża to przy czystym jęczmieniu, bez niespodzianek jakieś 30-50 min. lepiej żeby w miarę wolno leciało to lepiej się ziarn wypłucze. Mieszanki z jęczmieniem są bardziej problematyczne bo filtracja lubi stanąć, a najgorsze z kukurydzą chyba, zawsze mi stanęło.
Jestem pesymistycznym optymistą z realistycznymi poglądami.

Autor tematu
markus383
150
Posty: 186
Rejestracja: wtorek, 24 sty 2012, 10:59
Ulubiony Alkohol: piwo(szczególnie porter), whisky,
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: mazowsze
Podziękował: 41 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Torfowanie wody do domowej whisky.

Post autor: markus383 »

Za jakieś dwa miesiące może będę robił torfówkę(30-45ppm, 6kg-trochę mniej słodu tym razem) to wtedy spróbuję na sracz wężyku i miękkiej wodzie(10ppm miernikiem TDS) i zobaczę jak będzie wyglądała filtracja, ponieważ nie ukrywam, że trochę zależy mi na czasie. Chociaż czuję, że będę robił za miesiąc, bo strasznie ciekawy jestem efektu :)

Mam już 11L płynu :P Co raz więcej. Teraz sprawdzę rano.
Awatar użytkownika

Bubo-bubo
100
Posty: 113
Rejestracja: niedziela, 14 cze 2015, 13:08
Krótko o sobie: Abstynent hipokryta.
Ulubiony Alkohol: Etylowy
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Dziupla
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Torfowanie wody do domowej whisky.

Post autor: Bubo-bubo »

Zawsze można jeszcze przez pończochę puścić, robiłem tak ze śliwowicą jak nie miałem sił dłużej jej wyciskać, poziom odfiltrowania wystarczył i nic się nie przypaliło choć było trochę mętnawe. Worek filtracyjny co jakiś czas dobrze jest przepłukać z osadu na ściankach, wtedy szybciej leci.
Jestem pesymistycznym optymistą z realistycznymi poglądami.

Autor tematu
markus383
150
Posty: 186
Rejestracja: wtorek, 24 sty 2012, 10:59
Ulubiony Alkohol: piwo(szczególnie porter), whisky,
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: mazowsze
Podziękował: 41 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Torfowanie wody do domowej whisky.

Post autor: markus383 »

Marnie wyszło jeśli chodzi o wydajność:
- 100ml(90%) rozpałki i przedgonu
- 820ml(60%) serca
- 60ml(40%) czegoś
- 800ml pogonow odbieranych od 30% do 20%

Zapach świetny, słodko, miodowo, chlebkowy ;) Jakość dla mnie superowa, niestety mało wyszło(z 7kg słodu Pale Ale) :/
Nie wiem co zrobić z tymi 60ml czegoś - zapach ładny, ale czy wlać do serduszka? Chciałbym teraz zaprawić płatkami moczonymi w białym słodkim winie. Co myślicie?

Pozdrawiam :)

Poprawka : Pisane na telefonie ze słownikiem :/
Ostatnio zmieniony sobota, 27 lut 2016, 20:23 przez markus383, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2360
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Torfowanie wody do domowej whisky.

Post autor: Kamal »

No to tak, to "coś" użyj do nowego zacieru. Dodasz jak będziesz destylować.
Chyba moczonymi? Robiłem to z dębem. Tylko ja tego dęba użyłem do rumu s paneli. I uwaga u mnie się to przedębiło trochę... Ponieważ kolor daje delikatnie, a aromat dębu jest mocno wyczuwalny. Więc lepiej kontroluj proces. Nie patrz na kolor. :-)
Ja moczyłem w winie białym słodkim, nie tanim, i ciekawymo smaku. Ponieważ to wino powstaje wówczas tylko wtedy, gdy winogrona pokryją się pieśnią. I dzięki temu winogrona tracą cześć wody, ale cukier się zagęszcza. I powstaje dość ciekawe wino. :-)
K.
Obrazek
Awatar użytkownika

klepa
350
Posty: 397
Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 10:03
Podziękował: 86 razy
Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Re: Torfowanie wody do domowej whisky.

Post autor: klepa »

A cóż to za winogrona i jeszcze osobliwsza pleśń, co wodę wyciąga, a nie cukier? Ja moczę w czerwonym, też nie tanim, ale ja to ze wsi jestem ;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Przepisy smakowe”