Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Moja była dosyć szczelna, niestety po roku zauważyłem lekki przeciek przy kranie. Trochę taśmy teflonowej i po sprawie jak już pisałem. Po wylaniu pierwszej wody było pełno jakby pyłu węglowego. Przy okazji mogę powiedzieć, że przez nie cały rok aniołki z beczki 17l zalanej 15l wypiły ok. 5 litrów wina. Pozostałe wino mimo swojej niskiej jakości też zyskało. Aż się zdziwiłem.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 718
- Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
- Podziękował: 100 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Miałem zdać relację jak już będę szczęśliwym posiadaczem węgierskiej beczki. Niestety zamówiłem mocno wypalaną i dlatego prezent przyjedzie do mnie po świętach albo w nowym roku. Terminy mają kosmiczne ale tłumaczą to ilością zamówień i nietypowym wypaleniem. Hobby które mocno uczy cierpliwości
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Dzień dobry Paniom (czy są tu takowe ?) i Panom.
Aż strach pomyśleć czy dobrze i w dobrym miejscu zadam pierwsze pytania.
Mój staż w produkcji napitków wszelakich, to kilka lat domowego winiarstwa. Finał zawsze był taki, że sam wypijałem to co Bóg dał.
Po 4 dniowej lekturze forum stwierdziłem, że za słaby jestem w teorii i praktyce na "psocenie". No i czasu mało, praca i tak dalej.
Ale czynię pierwsze kroki, trochę od d...py strony : pozyskałem surówkę gorzelniczą z kukurydzy chyba, w ilości 15 l, i zamierzam ją przetrzymać w dębowej beczułce jak najdłużej. Plan mam taki : kupiłem już 2 beczki 5 i 10 l , wypalone jak na mocne destylaty (marzy mi się starka), następnie ... i tu mam problem.
Doczytałem, że do starzenia używa się beczek po innych alkoholach, głównie winach. Ale też były wypowiedzi - tak je zrozumiałem, że można wlać surówkę do beczki , bez przygotowania jej winem przez kilka miesięcy. Pomijam sprawę uszczelniania wodą beczki nowej.
Taki cytat :"Polecam na rok zalać winem i dopiero potem wlewać alko"
1. pytanie: jakie wino wytrawne czy raczej słodsze? kupiłem w biedzie jakieś włoskie czerwone stołowe, ale można je też wypić
2. pytanie: czy warto beczkę "brudzić" tym winem, a może rzeczywiście surówka do beczek i "zapomnieć na ... ile lat? Z tej mniejszej dolewałbym do większej (gdy coś odparuje).
3. pytanie: posiadam coś w rodzaju nalewki na głogu, procent nieznany - w smaku może 30%, ładny kolor - może tym czymś potraktować wstępnie mniejszą beczkę? a do większej wino.
to na tyle, z góry dziękuję za pomoc w ustaleniu właściwej koncepcji.
pozdr
Aż strach pomyśleć czy dobrze i w dobrym miejscu zadam pierwsze pytania.
Mój staż w produkcji napitków wszelakich, to kilka lat domowego winiarstwa. Finał zawsze był taki, że sam wypijałem to co Bóg dał.
Po 4 dniowej lekturze forum stwierdziłem, że za słaby jestem w teorii i praktyce na "psocenie". No i czasu mało, praca i tak dalej.
Ale czynię pierwsze kroki, trochę od d...py strony : pozyskałem surówkę gorzelniczą z kukurydzy chyba, w ilości 15 l, i zamierzam ją przetrzymać w dębowej beczułce jak najdłużej. Plan mam taki : kupiłem już 2 beczki 5 i 10 l , wypalone jak na mocne destylaty (marzy mi się starka), następnie ... i tu mam problem.
Doczytałem, że do starzenia używa się beczek po innych alkoholach, głównie winach. Ale też były wypowiedzi - tak je zrozumiałem, że można wlać surówkę do beczki , bez przygotowania jej winem przez kilka miesięcy. Pomijam sprawę uszczelniania wodą beczki nowej.
Taki cytat :"Polecam na rok zalać winem i dopiero potem wlewać alko"
1. pytanie: jakie wino wytrawne czy raczej słodsze? kupiłem w biedzie jakieś włoskie czerwone stołowe, ale można je też wypić
2. pytanie: czy warto beczkę "brudzić" tym winem, a może rzeczywiście surówka do beczek i "zapomnieć na ... ile lat? Z tej mniejszej dolewałbym do większej (gdy coś odparuje).
3. pytanie: posiadam coś w rodzaju nalewki na głogu, procent nieznany - w smaku może 30%, ładny kolor - może tym czymś potraktować wstępnie mniejszą beczkę? a do większej wino.
to na tyle, z góry dziękuję za pomoc w ustaleniu właściwej koncepcji.
pozdr
-
- Posty: 3
- Rejestracja: niedziela, 15 sty 2017, 13:30
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: piwo, wino wóda nie trapi cię nuda...
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Dziwną rzecz spotkałem na popularnym serwisie aukcyjnym All... facet sprzedaje beczki po renowacji i na końcu aukcji dodał napis, że do przechowywania destylatów nie można używać beczek bez przeprowadzonej renowacji? ktoś wie dlaczego? i jeśli wie to się podzieli. Przecież o to chodzi żeby destylat nabierał tego co pozostało w beczce...
tak planowałem kupić beczkę z toskani i zalać destylatem czysto jęczmiennym alby wyszła taka ala whisky posmakiem.
tak planowałem kupić beczkę z toskani i zalać destylatem czysto jęczmiennym alby wyszła taka ala whisky posmakiem.
-
- Posty: 1259
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Beczka, w której przechowywano długo wino powinna być oczyszczona. Zawsze jest jakiś szlam, skrystalizowany kwas winowy, etc. Otwierasz, czyścisz szlam, zdzierasz lekko wierzchnią warstwę, wypalasz i jest gotowe. "Łyse" posmaki są z tego co wino pozostawiło w drewnie, a nie z tego co zostało w beczce.
-
- Posty: 59
- Rejestracja: wtorek, 2 gru 2014, 01:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wszystko co świt swój, z ziemi bierze.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: południowy wschód PL
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Kolega seneka25 jeszcze nie opisał beczki od Borosa, to ja podzielę się pierwszymi wrażeniami. Na beczkę 30l czekałem 5 tygodni, bo pod zamówienie: korpus dębowy, dekle z czereśni i morwy. Trochę długo, ale jak się okazało było warto. Na wiosnę spotkałem się z panem Marcinem i oglądałem różne ich beczki- moja była również bardzo zwarta i drewno ma małe przyrosty. Beczkę odebrałem po 3 tygodniach od produkcji, zalałem wodą i czekałem jak będzie ciekła- a tu nic. Po czym drugie płukanie 6 godzin, woda za każdym razem zimna. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony, teraz spróbowałem śliwowicy po równym miesiącu i jest bardzo in plus. Uwydatniły się zapachy węgierki i słodkawy smak, a tak bardzo bałem się 4 półek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 59
- Rejestracja: wtorek, 2 gru 2014, 01:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wszystko co świt swój, z ziemi bierze.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: południowy wschód PL
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
-
- Posty: 718
- Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
- Podziękował: 100 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Nie doczkaliście sie opisu bo ja od 23 listopada nie doczekałem się beczki. Mam ją otrzymać pod koniec miesiąca. Na ten temat tyle bo musiał bym firmie zrobić potężną antyreklamę. Co do beczki jak ją dostanę to opiszę moje wrażenia.
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA
-
- Posty: 3809
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Z tego co pamiętam odradza się smarowania beczki czymkolwiek co mogłoby uszczelnić pory w drewnie. Beczka musi swobodnie oddychać. Szkoci z racji swego skąpstwa próbowali na wszelkie sposoby pozbyć się "doli aniołów" smarując beczki różnego typu szczeliwami i przynosiło to tylko nieudany wyrób.Przemo0331 pisze: Dodam że nie jest niczym impregnowana i myślę ją pociągnąć delikatnie olejem jadalny.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 59
- Rejestracja: wtorek, 2 gru 2014, 01:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wszystko co świt swój, z ziemi bierze.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: południowy wschód PL
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Ok. Nie będę nic robił, niech będzie surowa.
Korzystając z przerwy w destylacjach wpadłem na pomysł przygotowania kolejnej beczki pod pszeniczniaka. Pragnę zalać beczkę winem czerwonym ze Słowacji, sprzedawane w pięcio litrowych gąsiorach.Czy ktoś już próbował czymś takim zalewać ? Nie chcę zepsuć nowej beczki.
Korzystając z przerwy w destylacjach wpadłem na pomysł przygotowania kolejnej beczki pod pszeniczniaka. Pragnę zalać beczkę winem czerwonym ze Słowacji, sprzedawane w pięcio litrowych gąsiorach.Czy ktoś już próbował czymś takim zalewać ? Nie chcę zepsuć nowej beczki.
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Ja zalewałem winem z biedronki, tym Roso z 5l baniaków i winko nawet nabrało jakości. Po tym destylat winny nabrał ładnego opalizującego koloru. Więc na pewno warto. Kol. Seneka proponuje Ci zrobić coś Ala Sherry. Ja bym dodał jeszcze oprocz spirytu trochę dobrych jakościowo rodzynek.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 59
- Rejestracja: wtorek, 2 gru 2014, 01:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wszystko co świt swój, z ziemi bierze.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: południowy wschód PL
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
-
- Posty: 718
- Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
- Podziękował: 100 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Z tego co pisałeś przygotowujesz beczkę pod zboże. Moja rada dotyczyla właśnie tego. A jak wyjdzie Ci po czasie z sikacza zacny trunek, w co wątpię to i żona będzie zadowolona jakie to szlachetne wino uczyniłeś .
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA
-
- Posty: 718
- Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
- Podziękował: 100 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Beczka ma 20 litrów i jest mocno wypalana. Ze środka unosił się przyjemny aromat. Beczka została wstępnie przepłukana i zalana wodą. Wieczorem sprawdzę czy cieknie. Na pierszy rzut oka wygląda solidnie. Aha beczka jest natarta jakimś olejem, najprawdopodobniej lnianym. Ustalę to z producentem. Chciałem czystą no ale... Przepraszam za jakoś zdjęć, ale nie mam ani sprzętu, ani umiejętności. Jeżeli ktoś ma pytania to chętnie w miarę mojej wiedzy na nie odpowiem.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA
-
- Posty: 59
- Rejestracja: wtorek, 2 gru 2014, 01:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wszystko co świt swój, z ziemi bierze.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: południowy wschód PL
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
-
- Posty: 718
- Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
- Podziękował: 100 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Beczka zalana wodą koło godziny 12 i jestem bardzo miło zaskoczony. Zero przecieków, nawet mikro przecieków nie zauważyłem. Woda pro forma zostaje do jutra rana, potem zalewam swojskim winem wzmocnionym do 20-25 % i zapominam o niej przez pół roku.
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA
-
- Posty: 48
- Rejestracja: poniedziałek, 29 lut 2016, 20:22
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Witam.
Takie cudo wpadło mi w rączki.
Wychodząc z pracy (Londyn) na koszu do śmieci na wyciągnięcie ręki stała taka beczuszka nawet nie musiałem się schylać długo nie zastanawiając się pyk do plecaczka w domu udało mi się znaleźć info na temat samego kranika i najprawdopodobniej beczka albo sam kranik pochodzi z końca XIX albo początku XX wieku beczka wygląda na lakierowaną zewnątrz i tutaj panowie i panie pytanie czy można ją jakoś dopracować odremontować tak, aby nalać trunek czy raczej zostawić ją jako dekoracja?
Pozdrawiam.
Takie cudo wpadło mi w rączki.
Wychodząc z pracy (Londyn) na koszu do śmieci na wyciągnięcie ręki stała taka beczuszka nawet nie musiałem się schylać długo nie zastanawiając się pyk do plecaczka w domu udało mi się znaleźć info na temat samego kranika i najprawdopodobniej beczka albo sam kranik pochodzi z końca XIX albo początku XX wieku beczka wygląda na lakierowaną zewnątrz i tutaj panowie i panie pytanie czy można ją jakoś dopracować odremontować tak, aby nalać trunek czy raczej zostawić ją jako dekoracja?
Pozdrawiam.
-
- Posty: 4912
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 845 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Bardzo fajne znalezisko, ciekawe jak w środku, może się okazać przydatne, jak nie, to w każdym razie zarąbista ozdoba. Postaraj się zbadać od wewnątrz wizualnie, jak i organoleptycznie.
Jakby się okazała czysta w środku i zdatna do użytku, to do przechowywania niezbyt (lakier), ale na imprezę jako bajer jak znalazł. W każdym razie gratuluję znaleziska.
A co do Londynu, to polecam Portobello Market w weekend, można wyczesać niezłe perełki.
Chyba że tam bywasz, to w takim razie nie było tematu
Jakby się okazała czysta w środku i zdatna do użytku, to do przechowywania niezbyt (lakier), ale na imprezę jako bajer jak znalazł. W każdym razie gratuluję znaleziska.
A co do Londynu, to polecam Portobello Market w weekend, można wyczesać niezłe perełki.
Chyba że tam bywasz, to w takim razie nie było tematu
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 392
- Rejestracja: poniedziałek, 8 gru 2014, 16:59
- Krótko o sobie: Drożdże to najlepszy przyjaciel człowieka. Od niedawna członek Mensy polska.
- Ulubiony Alkohol: Własne piwo w szczególności AIPA, American Wheat, Sour Ale. SM Whisky.
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Łódzkie
- Podziękował: 44 razy
- Otrzymał podziękowanie: 165 razy
- Kontakt:
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Panowie i Panie, spotkałem się ostatnio z ciekawym procesem starzenia destylatu. Mianowicie, do rozcieńczonego do max 60% destylatu dajemy kostki dębowe średnio lub mocno opiekane a następnie przez 24 godz. trzymamy w b. ciepłym miejscu po tym czasie na 24 godz przenosimy do b. zimnego miejsca(np. zamrażarka). Proces powtarzamy czterokrotnie. Rzekomo daje nam to efekt 4 letniego leżakowania w beczce dębowej. Na ile jest to prawdziwe, nie wiem.
AlkoCalc Web - https://alko-calc.netlify.app
-
- Posty: 392
- Rejestracja: poniedziałek, 8 gru 2014, 16:59
- Krótko o sobie: Drożdże to najlepszy przyjaciel człowieka. Od niedawna członek Mensy polska.
- Ulubiony Alkohol: Własne piwo w szczególności AIPA, American Wheat, Sour Ale. SM Whisky.
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Łódzkie
- Podziękował: 44 razy
- Otrzymał podziękowanie: 165 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 48
- Rejestracja: poniedziałek, 29 lut 2016, 20:22
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
@rozrywek
Beczka w środku raczej ok zapach ze środka to tektura i korek.
A co do Portobello Market sprawdzę na pewno, bo jak na razie to nie mam czasu nawet wybrać się na car boot, a mam duży 25 min metrem ode mnie na Vauxhallu podobno można wszystko dostać.
Pozdrawiam.
Beczka w środku raczej ok zapach ze środka to tektura i korek.
A co do Portobello Market sprawdzę na pewno, bo jak na razie to nie mam czasu nawet wybrać się na car boot, a mam duży 25 min metrem ode mnie na Vauxhallu podobno można wszystko dostać.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 1259
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Takie naprzemienne zwiększanie i zmniejszanie temperatury zwiększy penetrację dębu przez alkohol. Dzięki temu szybciej wyciągnie smaki z czerwonej warstwy. Dlatego Amerykanie rotują beczki w magazynach, bo te z wyższej warstwy dojrzewają szybciej właśnie ze względu na większe dobowe zmiany temperatur. Natomiast nie nazwałbym tego starzeniem, które jest procesem dużo bardziej skomplikowanym i znacznie bardziej czasochłonnym. Podobny efekt można uzyskać zmieniając periodycznie ciśnienie. Ktoś już o tym na forum pisał. Były też linki do firmy amerykańskiej, która sprzedaje taką kukurydziankę.
Ja trzymałem w szkle trunki z kostkami i/lub szczapami, ale niestety, nijak się to ma do trunku z beczki...
Ja trzymałem w szkle trunki z kostkami i/lub szczapami, ale niestety, nijak się to ma do trunku z beczki...
-
- Posty: 59
- Rejestracja: wtorek, 2 gru 2014, 01:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wszystko co świt swój, z ziemi bierze.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: południowy wschód PL
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
@Jozzek666 Moim skromnym zdaniem w dojrzewaniu destylatu drewno i reakcje z tlenem są ważne. A takimi sztuczkami z temperaturą tylko poprawiasz penetrację drewna. Która skutkuje szybszym wypłukaniem tanin i goryczkawo cierpki posmak.
Próbowałem z podgrzewaniem i zamrażaniem - jak kolega wcześnie i wspomniał ni jak ma się to do destylatu z beczki.
Jeśli masz nową małą beczkę, a chcesz dłużej destylat potrzymać jak 3 miesiące i nie przedębic, wystarczy szpunt podwinąć bawełną, tak aby zmniejszyć ciśnienie w beczce i przenikanie do i z drewna.
A tu taki mały off. Właśnie zalałem nowa beczkę 30l w całości dąb, czerwonym winkiem z szlachetnych winogron czerwonych. Kolega bardzo mocne zrobił, będzie z 16-18% mieć. I po 5 miesiącach wywalam winko i zalewamy pszeniczniakiem.
Próbowałem z podgrzewaniem i zamrażaniem - jak kolega wcześnie i wspomniał ni jak ma się to do destylatu z beczki.
Jeśli masz nową małą beczkę, a chcesz dłużej destylat potrzymać jak 3 miesiące i nie przedębic, wystarczy szpunt podwinąć bawełną, tak aby zmniejszyć ciśnienie w beczce i przenikanie do i z drewna.
A tu taki mały off. Właśnie zalałem nowa beczkę 30l w całości dąb, czerwonym winkiem z szlachetnych winogron czerwonych. Kolega bardzo mocne zrobił, będzie z 16-18% mieć. I po 5 miesiącach wywalam winko i zalewamy pszeniczniakiem.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Witam, mając w perspektywie leżakowanie trunku w beczce dębowej, jakie są wasze doświadczenia odnośnie odcinania przedgonów? Dotychczas robiłem to na krótkiej kolumnie w kolejności krótka stabilizacja, odcięcie przedgonu, odbiór serca - byłem zadowolony z rezultatów, jednak zastanawiam się, czy przy odbiorze przedgonu klasycznie (jak np. przy użyciu alembika) czyli odlaniu pierwszych kilkuset ml z nastawu/zacieru bez stabilizacji nie zebrać części późnego przedgonu do późniejszej decyzji co do mieszania z sercem. Wiem, że pogon z czasem się ułoży i da w rezultacie głębszy smak, pytanie czy to samo tyczy się późnego przedgonu?
-
- Posty: 1259
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Hmm, pytanie zasadnicze w jakim czasie zamierzasz starzyć trunek? 10, 20, 30, więcej lat? Ogólna zasada mówi więcej "przedgonu" tym dłuższe starzenie. Ale nie jest tak prosto. Dasz za dużo i zepsujesz wszystko. To samo jest z pogonem. Wydaje mi się (ja tak robię), że na nasze warunki nie ma co szaleć z zawartością przedgonu w destylacie. Jak już, to lepiej dofermentować zacier dłużej, np 4-5 dni w sumie (żeby zaczęła się również fermentacja mlekowa. Ale nie za długo bo będzie cuchnęło i zepsuje destylat!), ale ciąć przedgon i pogon ostro. Wtedy jest szansa na więcej estrów i "lepsze" smaki w destylacie. Z tego co pisali na BoW, o ile pamiętam, przy 15letniej whisky 75% smaku trunku to beczka. Im starsza whisky tym większe znaczenie ma beczka i to czym była wcześniej nasiąknięta.
Więc... Na koniec tego przydługiego wywodu - nie dodawaj przedgonu (szczególnie po stabilizacji) do destylatu, którego byś normalnie, bez obrzydzenia, nie wypił Z pogonem jest różnie - można mniej restrykcyjnie ciąć jeśli chcesz np. więcej dymnych posmaków. Ale zasada ta sama. Dasz za dużo i zepsujesz...
Więc... Na koniec tego przydługiego wywodu - nie dodawaj przedgonu (szczególnie po stabilizacji) do destylatu, którego byś normalnie, bez obrzydzenia, nie wypił Z pogonem jest różnie - można mniej restrykcyjnie ciąć jeśli chcesz np. więcej dymnych posmaków. Ale zasada ta sama. Dasz za dużo i zepsujesz...
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Przedgony to zapachy kwiatowe, rzekłbym nuty muszkatowe, pogon to oleiste. Wnętrze opalonej beczki działa jak wegiel aktywny i czym dłużej jest % w beczce tym więcej z niego wyciąga aromatu i smaku. Mi się zdaje że lepiej przeciągnąć serce w obie strony niż ostro ciąć. Ewentualnie napijemy wtedy upragnionego trunku nie za 5 a za 20 lat. Wszystko kwestia ile możemy czasu strzeć w beczce.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 392
- Rejestracja: poniedziałek, 8 gru 2014, 16:59
- Krótko o sobie: Drożdże to najlepszy przyjaciel człowieka. Od niedawna członek Mensy polska.
- Ulubiony Alkohol: Własne piwo w szczególności AIPA, American Wheat, Sour Ale. SM Whisky.
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Łódzkie
- Podziękował: 44 razy
- Otrzymał podziękowanie: 165 razy
- Kontakt: