Kawały
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Okolice Tarnowa. Zapadła wiocha. Ławka przed spożywczo-monopolowym
"U Hanki".
Miejscowa elita odbija owocowe-mocne. Wszyscy ciągną z gwinta -...
jeden nie pije.
- Dlaczego nie pijesz? - pytają zdziwieni.
- Nie mogę. Hipnoza i kodowanie... - wyjaśnia abstynent.
Następnego dnia - na wielkim kacu - jeden z uczestników libacji
przychodzi do abstynenta:
- Słuchaj! Chciałbym się także zahipnotyzować i zakodować... Już
nie mogę tak dalej... Daj mi adres tego lekarza...
- Jakiego lekarza? To nasz kowal.
Facio podziękował i udał się do kowala:
- Chciałbym przestać pić... Podobno pomaga hipnoza i
kodowanie...proszę...
- Zdejmuj spodnie i wypnij się - odpowiada kowal.
Facio zdziwił się, ale zdejmuje spodnie i wypina się w stronę
kowala.
Ten przyciąga chłopa do siebie i w żelaznym uścisku dyma go przez
pół godziny.
Wreszcie kończy, podciąga spodnie i mówi:
- Wypijesz - całej wsi opowiem....
"U Hanki".
Miejscowa elita odbija owocowe-mocne. Wszyscy ciągną z gwinta -...
jeden nie pije.
- Dlaczego nie pijesz? - pytają zdziwieni.
- Nie mogę. Hipnoza i kodowanie... - wyjaśnia abstynent.
Następnego dnia - na wielkim kacu - jeden z uczestników libacji
przychodzi do abstynenta:
- Słuchaj! Chciałbym się także zahipnotyzować i zakodować... Już
nie mogę tak dalej... Daj mi adres tego lekarza...
- Jakiego lekarza? To nasz kowal.
Facio podziękował i udał się do kowala:
- Chciałbym przestać pić... Podobno pomaga hipnoza i
kodowanie...proszę...
- Zdejmuj spodnie i wypnij się - odpowiada kowal.
Facio zdziwił się, ale zdejmuje spodnie i wypina się w stronę
kowala.
Ten przyciąga chłopa do siebie i w żelaznym uścisku dyma go przez
pół godziny.
Wreszcie kończy, podciąga spodnie i mówi:
- Wypijesz - całej wsi opowiem....
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!
-
- Posty: 7300
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Kawały
Porównania społeczne...
Bogaty w stanie upojenia alkoholowego.........podchmielony
Biedny w stanie upojenia alkoholowego.........pijany jak świnia
Bogaty z bronią...............................dba o bezpieczeństwo
Biedny z bronią...............................bandyta
Bogaty ze zrobionym manicure..................playboy
Biedny ze zrobionym manicure..................pedał
Bogaty w agencji towarzyskiej.................szuka przyjemności
Biedny w agencji towarzyskiej.................szuka siostry
Bogaty czytający gazetę.......................intelektualista
Biedny czytający gazetę.......................bezrobotny szukający pracy
Bogaty biegnący...............................sportowiec
Biedny biegnący...............................złodziej
Bogaty ubrany na biało........................lekarz
Biedny ubrany na biało........................sprzedawca lodów
Bogaty z walizeczką...........................menedżer
Biedny z walizeczką...........................komiwojażer
Bogaty w stanie upojenia alkoholowego.........podchmielony
Biedny w stanie upojenia alkoholowego.........pijany jak świnia
Bogaty z bronią...............................dba o bezpieczeństwo
Biedny z bronią...............................bandyta
Bogaty ze zrobionym manicure..................playboy
Biedny ze zrobionym manicure..................pedał
Bogaty w agencji towarzyskiej.................szuka przyjemności
Biedny w agencji towarzyskiej.................szuka siostry
Bogaty czytający gazetę.......................intelektualista
Biedny czytający gazetę.......................bezrobotny szukający pracy
Bogaty biegnący...............................sportowiec
Biedny biegnący...............................złodziej
Bogaty ubrany na biało........................lekarz
Biedny ubrany na biało........................sprzedawca lodów
Bogaty z walizeczką...........................menedżer
Biedny z walizeczką...........................komiwojażer
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 19
- Rejestracja: piątek, 14 gru 2012, 23:34
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Kawały
Dwóch żuli siedzi pod sklepem i myślą jak się napić bo nie ma mamony.
Jeden mówi, ty na bocznice stoi cała cysterna alkoholu metylowego.
Drugi - to dawaj idziemy troszkę spuścimy.
Idą idą i nagle jeden mówi, Ty ale od metylowego się ślepnie.
Zapada cisza chwila rozmyślania i drugi mówi:
Ty, ale my już chyba wszystko widzieli!!!
Jeden mówi, ty na bocznice stoi cała cysterna alkoholu metylowego.
Drugi - to dawaj idziemy troszkę spuścimy.
Idą idą i nagle jeden mówi, Ty ale od metylowego się ślepnie.
Zapada cisza chwila rozmyślania i drugi mówi:
Ty, ale my już chyba wszystko widzieli!!!
-
- Posty: 103
- Rejestracja: wtorek, 1 maja 2012, 20:20
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Kawały
Była sobie pewna tirówka, a że już miała trochę lat i nie była za ładna to nikt jej nie chciał. Stała sobie tak biedna przy drodze i czekała, jednak nic z tego. Pewnego ranka podjeżdża samochód,a kierowca pyta się:
-Za pięć dych zrobisz wszystko?
Prostytutka uchachana odpowiada, że tak. Na to kierowca:
-Pakuj się jedziemy dom murować!
......................................................................................................
Uczelnia, wykład. Profesor próbuje bezskutecznie od długiego czasu wytłumaczyć, że alkohol jest zły. Mówi w końcu:
- Stawiamy dwa wiadra. W jednym woda, w drugim wódka. Podchodzi baran. Czego się napije?
Cała sala chórem: WODY!!! Profesor wzruszył się natychmiastowo i pyta:
- Tak! A dlaczego!?
- BO BARAN!!!
...........................................................................................................
Żona do męża wieczorem:
-Andrzej może byśmy dziś wyskoczyli razem do klubu 'Hot'?
na co mąż
-Nie chce mi się Alina!
-No Andrzej ty nigdy ze mną nigdzie nie chodzisz tylko z kolegami
......... Po namowach Andrzej się zgodził. Pojechali do klubu, w szatni od razu szatniarz:
-Dzień Dobry Panie Andrzeju
Maż tłumaczy się żonie że to kolega z podstawówki.
Barmanka podeszła i od razu:
-To co zawsze Panie Andrzeju?
Zona juz zdenerwowana robi wyrzuty mężowi aż tu nagle kobitka na scenie urządzała striptiz i został jej tylko stanik padło pytanie:
-Kto zdejmie stanik?!
cały klub krzyczy 'Andrzej!, Andrzej!, Andrzej'
żona nie wytrzymała wybiegła ten od razu za nią, wsiedli do taksówki i ta mu robi wyrzuty, krzyczy. Nagle obraca się taksówkarz i mówi :
-No Andrzej jeszcze tak brzydkiej i pyskatej kurwy nie wieźliśmy
............................................................................................................
Po mszy z kościoła wychodzą dwie staruszki i zaczynają rozmowę: -
-Pani, ta dzisiejsza młodzież taka niewychowana. A jak się ubierają, co
na głowach mają! Z jednej strony czerwone, z drugiej zielone.
Straszne! Na to druga:
-Pani, to jeszcze nic. Wczoraj wieczorem wracam od wnuczki, wchodzę do
windy, a tam para młodych. Ona mówi do niego: "Jak wykręcisz żarówkę,
to wezmę do buzi". Pani, SZKŁO ŻRĄ, SZKŁO ŻRĄ!!!
.......................................................................................................
Mąż wraca późno do domu. Żona leży już w łóżku, więc mąż szybko się rozbiera i przytula się do niej. A żona:
- Boli mnie głowa...
- Umówiłyście się dzisiaj, czy co?!
.........................................................................................................
Włazi krowa na drzewo, zając ją podpatrzył i krzyczy:
- ej, krowa, co Ty wyprawiasz?
- idę się śliwek najeść
- eee, głupia, przecież to wierzba!
- ale śliwki mam w reklamówce
.........................................................................................................
Podchodzi kolega do kolegi i pyta:
- Zgadzasz się na seks grupowy?
- A kto bierze udział?
- Ja, Ty i Twoja żona!
- Nie, nie zgadzam się.
- OK, to Ciebie skreślam z listy.
.........................................................................................................
-Za pięć dych zrobisz wszystko?
Prostytutka uchachana odpowiada, że tak. Na to kierowca:
-Pakuj się jedziemy dom murować!
......................................................................................................
Uczelnia, wykład. Profesor próbuje bezskutecznie od długiego czasu wytłumaczyć, że alkohol jest zły. Mówi w końcu:
- Stawiamy dwa wiadra. W jednym woda, w drugim wódka. Podchodzi baran. Czego się napije?
Cała sala chórem: WODY!!! Profesor wzruszył się natychmiastowo i pyta:
- Tak! A dlaczego!?
- BO BARAN!!!
...........................................................................................................
Żona do męża wieczorem:
-Andrzej może byśmy dziś wyskoczyli razem do klubu 'Hot'?
na co mąż
-Nie chce mi się Alina!
-No Andrzej ty nigdy ze mną nigdzie nie chodzisz tylko z kolegami
......... Po namowach Andrzej się zgodził. Pojechali do klubu, w szatni od razu szatniarz:
-Dzień Dobry Panie Andrzeju
Maż tłumaczy się żonie że to kolega z podstawówki.
Barmanka podeszła i od razu:
-To co zawsze Panie Andrzeju?
Zona juz zdenerwowana robi wyrzuty mężowi aż tu nagle kobitka na scenie urządzała striptiz i został jej tylko stanik padło pytanie:
-Kto zdejmie stanik?!
cały klub krzyczy 'Andrzej!, Andrzej!, Andrzej'
żona nie wytrzymała wybiegła ten od razu za nią, wsiedli do taksówki i ta mu robi wyrzuty, krzyczy. Nagle obraca się taksówkarz i mówi :
-No Andrzej jeszcze tak brzydkiej i pyskatej kurwy nie wieźliśmy
............................................................................................................
Po mszy z kościoła wychodzą dwie staruszki i zaczynają rozmowę: -
-Pani, ta dzisiejsza młodzież taka niewychowana. A jak się ubierają, co
na głowach mają! Z jednej strony czerwone, z drugiej zielone.
Straszne! Na to druga:
-Pani, to jeszcze nic. Wczoraj wieczorem wracam od wnuczki, wchodzę do
windy, a tam para młodych. Ona mówi do niego: "Jak wykręcisz żarówkę,
to wezmę do buzi". Pani, SZKŁO ŻRĄ, SZKŁO ŻRĄ!!!
.......................................................................................................
Mąż wraca późno do domu. Żona leży już w łóżku, więc mąż szybko się rozbiera i przytula się do niej. A żona:
- Boli mnie głowa...
- Umówiłyście się dzisiaj, czy co?!
.........................................................................................................
Włazi krowa na drzewo, zając ją podpatrzył i krzyczy:
- ej, krowa, co Ty wyprawiasz?
- idę się śliwek najeść
- eee, głupia, przecież to wierzba!
- ale śliwki mam w reklamówce
.........................................................................................................
Podchodzi kolega do kolegi i pyta:
- Zgadzasz się na seks grupowy?
- A kto bierze udział?
- Ja, Ty i Twoja żona!
- Nie, nie zgadzam się.
- OK, to Ciebie skreślam z listy.
.........................................................................................................
http://www.youtube.com/watch?v=tDTQQWSmo8s&feature=related
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- Posty: 523
- Rejestracja: wtorek, 26 kwie 2011, 12:59
- Krótko o sobie: Jestem okropnym człowiekiem, tak mi kiedyś mawiali.
- Ulubiony Alkohol: Piwa
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Jedyna taka w Polsce...
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 62 razy
Re: Kawały
Siedzi krowa na gałęzi drzewa i czyta książkę. Pod drzewem, na trawie, pasie się jej cielątko.
Nagle na horyzoncie pojawia się ciemna, szybko zbliżająca się chmura. Z bliska okazuje się, że jest to stado 40-tu tysięcy kowadeł.
Jedno kowadło ze szpicy pyta krowę:
-Hej, krowo! Którędy do Maroka???
Krowa bez słowa wyciąga prawą rękę(?) i pokazuje w prawo.
Kowadła podziękowały i odleciały we wskazanym kierunku.
Po godzinie na horyzoncie majaczy kolejna ciemna chmura.
Okazuję się, że to też kowadła, następne 40 tysięcy.
Pierwsze z grupy pyta :
-Którędy, krowo, do Maroka???
Krowa bez namysłu wyciąga lewą rękę i pokazuje kierunek w lewą stronę.
Kowadła odlatują wg wskazań.
Mały cielak patrzy na to wszystko z zadartą głową i pyta:
-Mamo, a dlaczego pierwszej grupie pokazałaś, że Maroko jest w prawo, a drugiej grupie,że w lewo???
Krowa na to:
- A na ch.. tyle kowadeł w Maroku....
Nagle na horyzoncie pojawia się ciemna, szybko zbliżająca się chmura. Z bliska okazuje się, że jest to stado 40-tu tysięcy kowadeł.
Jedno kowadło ze szpicy pyta krowę:
-Hej, krowo! Którędy do Maroka???
Krowa bez słowa wyciąga prawą rękę(?) i pokazuje w prawo.
Kowadła podziękowały i odleciały we wskazanym kierunku.
Po godzinie na horyzoncie majaczy kolejna ciemna chmura.
Okazuję się, że to też kowadła, następne 40 tysięcy.
Pierwsze z grupy pyta :
-Którędy, krowo, do Maroka???
Krowa bez namysłu wyciąga lewą rękę i pokazuje kierunek w lewą stronę.
Kowadła odlatują wg wskazań.
Mały cielak patrzy na to wszystko z zadartą głową i pyta:
-Mamo, a dlaczego pierwszej grupie pokazałaś, że Maroko jest w prawo, a drugiej grupie,że w lewo???
Krowa na to:
- A na ch.. tyle kowadeł w Maroku....
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Kawały
Facet pzyjechał do lasu na polowanie i idzie do leśniczego po pozwolenie. Leśniczy bierze go na stronę i mówi:
- Wie pan co, tu już nie ma na co polować... zające pozdychały, lisy też pozdychały bo nie miały co jeść... Ale mogę panu dać pozwolenie na Cygana.
- Co na Cygana?!
- No tak na Cygana..
-- Gościu wziął zezwolenie i strzelbę, patrzy koło śmietnika kręci się cygan, facet myśli to jego chwila/ Wyciąga broń strzela w pysk cygana w śmietniku, Nagle zjawiajo się straż leśna oraz milicjanty, gościu wyciąga paszport polsatu oraz pozwolenie na polowanie i woła:
-Panowie mam papiery na Cygana!
-Tak...Ale nie przy paśniku!!
- Wie pan co, tu już nie ma na co polować... zające pozdychały, lisy też pozdychały bo nie miały co jeść... Ale mogę panu dać pozwolenie na Cygana.
- Co na Cygana?!
- No tak na Cygana..
-- Gościu wziął zezwolenie i strzelbę, patrzy koło śmietnika kręci się cygan, facet myśli to jego chwila/ Wyciąga broń strzela w pysk cygana w śmietniku, Nagle zjawiajo się straż leśna oraz milicjanty, gościu wyciąga paszport polsatu oraz pozwolenie na polowanie i woła:
-Panowie mam papiery na Cygana!
-Tak...Ale nie przy paśniku!!
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 2360
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Kawały
Stefan bije się z myślami: - Przecież nie jestem pierwszym lekarzem, który sypia ze swoją pacjentką, i po mnie też na pewno jakiś lekarz będzie sypiał ze swoją pacjentką, trochę uspokoił sumienie. Aż tu nagle głos ze środka: - No tak Stefan, ale Ty jesteś przecież weterynarzem.
Pewna kobieta przechodziła obok domu publicznego, gdzie odbywała się wyprzedaż sprzętów. Kupiła papugę w klatce, przyniosła ją do domu. Klatka była przykryta płachtą, którą kobieta podniosła.
- O, nowy burdel, nowa burdel-mama - odzywa się papuga.
Kobieta szybko zakryła z powrotem klatkę płachtą. Po jakimś czasie ze szkoły przychodzą córki i dopominają się, aby im pokazać papugę. Matka postanawia zaryzykować i odkrywa klatkę:
- O, nowy burdel, nowa burdel-mama i nowe panienki...
Klatka zostaje z powrotem zakryta. Przychodzi z pracy mąż i też chce widzieć papugę. Kobieta postanawia dać jej ostatnia szansę i odkrywa klatkę:
- O, nowy burdel, nowa burdel-mama, nowe panienki, tylko Zygmuś ten sam stary, wierny klient...
Pewna kobieta przechodziła obok domu publicznego, gdzie odbywała się wyprzedaż sprzętów. Kupiła papugę w klatce, przyniosła ją do domu. Klatka była przykryta płachtą, którą kobieta podniosła.
- O, nowy burdel, nowa burdel-mama - odzywa się papuga.
Kobieta szybko zakryła z powrotem klatkę płachtą. Po jakimś czasie ze szkoły przychodzą córki i dopominają się, aby im pokazać papugę. Matka postanawia zaryzykować i odkrywa klatkę:
- O, nowy burdel, nowa burdel-mama i nowe panienki...
Klatka zostaje z powrotem zakryta. Przychodzi z pracy mąż i też chce widzieć papugę. Kobieta postanawia dać jej ostatnia szansę i odkrywa klatkę:
- O, nowy burdel, nowa burdel-mama, nowe panienki, tylko Zygmuś ten sam stary, wierny klient...
-
- Posty: 12
- Rejestracja: czwartek, 26 gru 2013, 23:01
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) i ten opis pasuje chyba do mnie najbardziej :-)
- Status Alkoholowy: Producent Nalewek
- Lokalizacja: Połczyńskie Zdroje
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Kawały
Płynie kajakiem Kubuś Puchatek z Prosiaczkiem. Płyną... płyną... spoko machają wiosełkami... Nagle Kubuś Puchatek jak nie grzmotnie Prosiaczka przez łeb!!! Prosiaczek się odwraca biedny i pyta ale za co... dlaczego?! A na to Kubuś Puchatek:
- A bo wy świnie zawsze coś knujecie!
Wnuczek chce usiąść babci na kolana.
- Nie, nie, bo mnie nóżki bolą - mówi babcia.
- Dlaczego? - pyta wnuczek.
- A bo ja z dworca przyszłam na nogach.
- Oj, kłamiesz babciu. Tata mówi, że Cię diabli przynieśli.
Zastanawiali się na Ukrainie, co posadzić wokół Czarnobyla:
- Buraki.
- Nie, bo krowy pozdychają.
- No to może ziemniaki.
- Nie, bo się ludzi potruje.
- A to ch*j! Posadzimy tytoń, a na papierosach napiszemy - Minister Zdrowia ostrzega po raz ostatni.
Gadają dwie blondynki:
- Wiesz że prąd kopie?
- Naprawdę?! Mnie tylko przeleciał!
Rok 2010. Polska spełnia już wszystkie normy Unii Europejskiej. W sklepie mięsnym klient zwraca się do sprzedawcy:
– Kilo kaszanki proszę.
Ekspedient z pełną powagą:
– A z jaką grupą krwi?
- A bo wy świnie zawsze coś knujecie!
Wnuczek chce usiąść babci na kolana.
- Nie, nie, bo mnie nóżki bolą - mówi babcia.
- Dlaczego? - pyta wnuczek.
- A bo ja z dworca przyszłam na nogach.
- Oj, kłamiesz babciu. Tata mówi, że Cię diabli przynieśli.
Zastanawiali się na Ukrainie, co posadzić wokół Czarnobyla:
- Buraki.
- Nie, bo krowy pozdychają.
- No to może ziemniaki.
- Nie, bo się ludzi potruje.
- A to ch*j! Posadzimy tytoń, a na papierosach napiszemy - Minister Zdrowia ostrzega po raz ostatni.
Gadają dwie blondynki:
- Wiesz że prąd kopie?
- Naprawdę?! Mnie tylko przeleciał!
Rok 2010. Polska spełnia już wszystkie normy Unii Europejskiej. W sklepie mięsnym klient zwraca się do sprzedawcy:
– Kilo kaszanki proszę.
Ekspedient z pełną powagą:
– A z jaką grupą krwi?
Pozdrawiam
Mariusz
Mariusz
-
- Posty: 10
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 17:21
Re: Kawały
Facet postanowił wybrać się z żółwiem do kina. Trzyma zwierzątko pod pachą, podchodzi do kasjerki i prosi o bilet.
- Poproszę jeden normalny i jeden ulgowy, dla żółwia.
- Przykro mi, ale to nie jest zoo, nie może pan wejść z żółwiem!
- Ależ to mały żółw, zachowuje się cichutko, przecież nikomu nie będzie przeszkadzał.
- To porządne kino, proszę nie blokować kolejki!
- Ależ proszę pani, kupię dwa normalne...
- Nie i już. Następny!
Facet odszedł jak niepyszny, za zakrętem wsadził sobie żółwia w spodnie i po chwili wrócił do kasy - pod pachą nie miał już żółwia tylko pudełko z popcornem, w ręce kolę. Tym razem dostał normalny bilet bez większych problemów.
W środku seansu postanowił pozwolić biednemu zwierzęciu pooddychać trochę świeżym powietrzem - rozpiął więc rozporek,
aby żółw mógł w końcu wychylić szyję...
Rozmowa w tym samym rzędzie - kilka siedzeń dalej:
- Stary - widziałeś?
- Co?
- Ten facet tam - ma fiu1a na wierzchu!
- No i co z tego? To erotyczny film - ty też prawie masz.
- No... ale mój nie wpieprza popcornu!
- Poproszę jeden normalny i jeden ulgowy, dla żółwia.
- Przykro mi, ale to nie jest zoo, nie może pan wejść z żółwiem!
- Ależ to mały żółw, zachowuje się cichutko, przecież nikomu nie będzie przeszkadzał.
- To porządne kino, proszę nie blokować kolejki!
- Ależ proszę pani, kupię dwa normalne...
- Nie i już. Następny!
Facet odszedł jak niepyszny, za zakrętem wsadził sobie żółwia w spodnie i po chwili wrócił do kasy - pod pachą nie miał już żółwia tylko pudełko z popcornem, w ręce kolę. Tym razem dostał normalny bilet bez większych problemów.
W środku seansu postanowił pozwolić biednemu zwierzęciu pooddychać trochę świeżym powietrzem - rozpiął więc rozporek,
aby żółw mógł w końcu wychylić szyję...
Rozmowa w tym samym rzędzie - kilka siedzeń dalej:
- Stary - widziałeś?
- Co?
- Ten facet tam - ma fiu1a na wierzchu!
- No i co z tego? To erotyczny film - ty też prawie masz.
- No... ale mój nie wpieprza popcornu!
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Kawały
Ten kawał mnie rozłożył!
Cygan ożenił się z żydówką. Pewnego dnia przychodzi ich syn do matki i pyta:
- Mamo ja jestem bardziej żyd czy cygan?
- No pewnie, że żyd, więcej genów dziedziczy się po matce!
Poszedł do ojca:
- Tato ja jestem bardziej żyd czy cygan?
- No pewnie, że cygan, po ojcu!
Rodziców zastanowiło to jednak i pytają:
- A dlaczego chcesz wiedzieć kim jesteś bardziej?
- Bo jest laptop i nie wiem czy go zapierdolić, czy się o niego targować.
Cygan ożenił się z żydówką. Pewnego dnia przychodzi ich syn do matki i pyta:
- Mamo ja jestem bardziej żyd czy cygan?
- No pewnie, że żyd, więcej genów dziedziczy się po matce!
Poszedł do ojca:
- Tato ja jestem bardziej żyd czy cygan?
- No pewnie, że cygan, po ojcu!
Rodziców zastanowiło to jednak i pytają:
- A dlaczego chcesz wiedzieć kim jesteś bardziej?
- Bo jest laptop i nie wiem czy go zapierdolić, czy się o niego targować.
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!
-
- Posty: 12
- Rejestracja: wtorek, 29 maja 2012, 04:07
- Ulubiony Alkohol: pivo Fosters
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Bath, England
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Kawały
Turysta w Zakopanym wchodzi do knajpy, siada przy barze i pyta:
- Barman, co polecisz dziś do picia w ten deszczowy dzień?
- Ano, panocku, drink "Góracy"! Odpowiada barman.
- Jak to "Góracy", co to jest?!
Barman na to:
- Widzicie, biezemy sklanecke wina...no moze być dwie...góra cy i wlewamy do garnka. Potem biezemy sklanecke piwa...no może być dwie...góra cy i wlewamy do tego samego garnka.
Następnie sklanecke wódecki...moze dwie...góra cy i wlewamy do tego samego garnecka.
Na koniec biezemy sklanecke koniacku...no moze dwie...góra cy i wlewamy do garnecka.
Garnek stawiamy na ogniu i miesając, gzejemy cas jakiś. Później nalewamy i pijemy sklanecke... moze dwie...no góra cy. Po wypiciu wstajemy...robimy krocek...moze dwa...no, góra cy!
- Barman, co polecisz dziś do picia w ten deszczowy dzień?
- Ano, panocku, drink "Góracy"! Odpowiada barman.
- Jak to "Góracy", co to jest?!
Barman na to:
- Widzicie, biezemy sklanecke wina...no moze być dwie...góra cy i wlewamy do garnka. Potem biezemy sklanecke piwa...no może być dwie...góra cy i wlewamy do tego samego garnka.
Następnie sklanecke wódecki...moze dwie...góra cy i wlewamy do tego samego garnecka.
Na koniec biezemy sklanecke koniacku...no moze dwie...góra cy i wlewamy do garnecka.
Garnek stawiamy na ogniu i miesając, gzejemy cas jakiś. Później nalewamy i pijemy sklanecke... moze dwie...no góra cy. Po wypiciu wstajemy...robimy krocek...moze dwa...no, góra cy!
Re: Kawały
- Zięciu, zabij tę muchę, przecież ona zarazę przenosi!
- Niech się mamusia nie boi, mamusi nie podniesie!
Przychodzi klient do sklepu:
- Czy są lekkostrawne miotły?
- Lekkostrawne miotły? Nie rozumiem...
- Tu nie ma co rozumieć, po prostu... zakład przegrałem!
Mama zauważa, jak jej synek zaszywa sobie rozporek w spodniach.
- Jasiu, dlaczego to robisz?
- Po tym, jak wczoraj przyszczypnęłaś mi podbródek zasuwając kurtkę, wolę nie ryzykować...
- Co zrobić, aby zobaczyć gola reprezentacji Polski w piłce nożnej?
- ?
- Włączyć TVP Historia!!!
- Niech się mamusia nie boi, mamusi nie podniesie!
Przychodzi klient do sklepu:
- Czy są lekkostrawne miotły?
- Lekkostrawne miotły? Nie rozumiem...
- Tu nie ma co rozumieć, po prostu... zakład przegrałem!
Mama zauważa, jak jej synek zaszywa sobie rozporek w spodniach.
- Jasiu, dlaczego to robisz?
- Po tym, jak wczoraj przyszczypnęłaś mi podbródek zasuwając kurtkę, wolę nie ryzykować...
- Co zrobić, aby zobaczyć gola reprezentacji Polski w piłce nożnej?
- ?
- Włączyć TVP Historia!!!
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Kawały
Jadą dwie blondynki na rowerach. Nagle jedna zsiada i zaczyna spuszczać powietrze w obu kołach.
- Co robisz? - pyta druga.
- Spuszczam powietrze.
- A po co?
- Bo mam kierownicę za wysoko.
Na to ta druga nerwowo odkręca siodełko i zamienia je miejscem z kierownicą
- A Ty co robisz?
- Zawracam, nie będę jeździć z taką kretynką.
- Co robisz? - pyta druga.
- Spuszczam powietrze.
- A po co?
- Bo mam kierownicę za wysoko.
Na to ta druga nerwowo odkręca siodełko i zamienia je miejscem z kierownicą
- A Ty co robisz?
- Zawracam, nie będę jeździć z taką kretynką.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 1847
- Rejestracja: poniedziałek, 13 lip 2009, 11:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Nemiroff Smorodina
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: 3-city
- Podziękował: 127 razy
- Otrzymał podziękowanie: 204 razy
Re: Kawały
Wraca mąż do domu i zastaje w nim zapłakaną żonę, która pakuje w pośpiechu walizki.
- Co robisz?! - pyta.
- Odchodzę! Zdradziłeś mnie! - odpowiada żona i rzuca w niego plikiem zdjęć, na których widać jak uprawia on seks z kochanką. Mąż ze spokojem przegląda zdjęcia po czym zwraca się do żony:
- Kochanie, uspokój się! Wszystko się ułoży! Musimy tylko wyjaśnić kto te zdjęcia zrobił i dlaczego chce zniszczyć nasze małżeństwo.
Na to żona:
- No dobrze, ale daję ci czas do końca wakacji na wyjaśnienie tej sprawy.
- Co robisz?! - pyta.
- Odchodzę! Zdradziłeś mnie! - odpowiada żona i rzuca w niego plikiem zdjęć, na których widać jak uprawia on seks z kochanką. Mąż ze spokojem przegląda zdjęcia po czym zwraca się do żony:
- Kochanie, uspokój się! Wszystko się ułoży! Musimy tylko wyjaśnić kto te zdjęcia zrobił i dlaczego chce zniszczyć nasze małżeństwo.
Na to żona:
- No dobrze, ale daję ci czas do końca wakacji na wyjaśnienie tej sprawy.
"最不喜欢的粗鲁所持的以及各种各样的虚伪的混蛋。"
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
-
- Posty: 2680
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 307 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 103
- Rejestracja: wtorek, 1 maja 2012, 20:20
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Kawały
Na rozprawie rozwodowej:
- A pan jakie ma zastrzeżenia do żony?
- Panie sędzio ta cholerna baba żyć mi nie daje, ciągle czegoś chce!
- Prosimy o jakieś przykłady...
- Ależ bardzo proszę! W sobotę wpadli kumple na piwko.
Siedzimy na tarasie, gadamy, pijemy, słoneczko świeci bo lipiec gorący jak nie wiem, a ta jak nie zacznie znowu:
- wyrzuć choinkę i wyrzuć choinkę!
..........................................................................................
Przychodzi kobieta do lekarza, cala w siniakach...
Lekarz: - Co się pani stało?
Kobieta: - Panie doktorze, już nie wiem co mam dalej robić...
Za każdym razem kiedy mój mąż przychodzi do domu pijany, bije mnie.
Lekarz: - Hmm znam jeden absolutnie pewny i efektywny środek!
Jak kiedyS pani mąż przyjdzie pijany do domu, weźmie pani filiżankę herbaty rumiankowej i niech pani płucze gardło i płucze i płucze....
Dwa tygodnie później przychodzi znow lekarza i wygląda kwitnąco.
Kobieta: - Panie doktorze, wspaniała rada! Za każdym razem, kiedy mój mąż wtacza się do mieszkania, ja płucze gardło i on nic mi nie robi!
Lekarz: - Widzi pani - po prostu: trzymać pysk zamknięty.
..............................................................................................................
- Chodź ze mną pogratulować Stefanowi. Dziecko się mu urodziło.
- Tak? A co ma?
- Wyborową.
................................................................................................
Najnowocześniejszy bank świata, super kozacki sejf.
Właściciele postanowili przetestować zabezpieczenia.
W tym celu zaprosili najbardziej znanych złodziei świata: z Francji, Stanów, Niemiec i dwóch przypadkowych Polaków.
Dla każdej ekipy postanowili zgasić światło przed sejfem na pół minuty.
Jeżeli po zapaleniu światła sejf będzie otwarty, ekipa może zabrać zawartość.
Pierwsi próbują Francuzi, światło się zapala - nie udało się.
Następnie próbują Amerykanie, światło się zapala - nawet sprzętu nie zdążyli wyjąć.
Niemcy próbują, światło się zapala - nic...
Kolej na Polaków, światło gaśnie, mija pół minuty, próbują zapalić światło - nic.
Próbują po raz kolejny- nic. Z mroku słychać tylko cichy szept:
- K... Stefan, mamy tyle szmalu... na ch... ci jeszcze ta pieprzona żarówka?
.....................................................................................
Mistrz Polski w skokach spadochronowych wspomina swój "pierwszy raz":
- Wyskoczyłem z samolotu i poczułem się jak ptak...
- Taki wolny? - przerywa jeden ze słuchaczy.
- Nie, po prostu leciałem i srałem...
....................................................................................
- Coś ty najlepszego zrobił! - wita żona męża wracającego z pracy.
- Gosposia złożyła wymówienie, bo podobno ordynarnie nawymyślałeś jej przez telefon...
- A to nie byłaś ty?!
.............................................................................
- Kochanie. Jubiler już był zamknięty. Ale kupiłem Ci jogurt.
.............................................................................
- Panie doktorze, kilka tygodni temu przespałem się z żoną przyjaciela i mam z tym teraz problem ...
- To niech pan idzie do psychologa ... On panu poradzi.
- Do psychologa? Z syfilisem?!
..............................................................................
Idzie facet brzegiem Wisły.
Widzi faceta klęczącego i pijącego wodę z rzeki.
Spacerowicz woła:
- Co pan robi? Niech pan nie pije! Otruje się pan, chemikalia i odpadki!
- Was? Ich verstehe nicht!
- Powoli, bo zimna.
- A pan jakie ma zastrzeżenia do żony?
- Panie sędzio ta cholerna baba żyć mi nie daje, ciągle czegoś chce!
- Prosimy o jakieś przykłady...
- Ależ bardzo proszę! W sobotę wpadli kumple na piwko.
Siedzimy na tarasie, gadamy, pijemy, słoneczko świeci bo lipiec gorący jak nie wiem, a ta jak nie zacznie znowu:
- wyrzuć choinkę i wyrzuć choinkę!
..........................................................................................
Przychodzi kobieta do lekarza, cala w siniakach...
Lekarz: - Co się pani stało?
Kobieta: - Panie doktorze, już nie wiem co mam dalej robić...
Za każdym razem kiedy mój mąż przychodzi do domu pijany, bije mnie.
Lekarz: - Hmm znam jeden absolutnie pewny i efektywny środek!
Jak kiedyS pani mąż przyjdzie pijany do domu, weźmie pani filiżankę herbaty rumiankowej i niech pani płucze gardło i płucze i płucze....
Dwa tygodnie później przychodzi znow lekarza i wygląda kwitnąco.
Kobieta: - Panie doktorze, wspaniała rada! Za każdym razem, kiedy mój mąż wtacza się do mieszkania, ja płucze gardło i on nic mi nie robi!
Lekarz: - Widzi pani - po prostu: trzymać pysk zamknięty.
..............................................................................................................
- Chodź ze mną pogratulować Stefanowi. Dziecko się mu urodziło.
- Tak? A co ma?
- Wyborową.
................................................................................................
Najnowocześniejszy bank świata, super kozacki sejf.
Właściciele postanowili przetestować zabezpieczenia.
W tym celu zaprosili najbardziej znanych złodziei świata: z Francji, Stanów, Niemiec i dwóch przypadkowych Polaków.
Dla każdej ekipy postanowili zgasić światło przed sejfem na pół minuty.
Jeżeli po zapaleniu światła sejf będzie otwarty, ekipa może zabrać zawartość.
Pierwsi próbują Francuzi, światło się zapala - nie udało się.
Następnie próbują Amerykanie, światło się zapala - nawet sprzętu nie zdążyli wyjąć.
Niemcy próbują, światło się zapala - nic...
Kolej na Polaków, światło gaśnie, mija pół minuty, próbują zapalić światło - nic.
Próbują po raz kolejny- nic. Z mroku słychać tylko cichy szept:
- K... Stefan, mamy tyle szmalu... na ch... ci jeszcze ta pieprzona żarówka?
.....................................................................................
Mistrz Polski w skokach spadochronowych wspomina swój "pierwszy raz":
- Wyskoczyłem z samolotu i poczułem się jak ptak...
- Taki wolny? - przerywa jeden ze słuchaczy.
- Nie, po prostu leciałem i srałem...
....................................................................................
- Coś ty najlepszego zrobił! - wita żona męża wracającego z pracy.
- Gosposia złożyła wymówienie, bo podobno ordynarnie nawymyślałeś jej przez telefon...
- A to nie byłaś ty?!
.............................................................................
- Kochanie. Jubiler już był zamknięty. Ale kupiłem Ci jogurt.
.............................................................................
- Panie doktorze, kilka tygodni temu przespałem się z żoną przyjaciela i mam z tym teraz problem ...
- To niech pan idzie do psychologa ... On panu poradzi.
- Do psychologa? Z syfilisem?!
..............................................................................
Idzie facet brzegiem Wisły.
Widzi faceta klęczącego i pijącego wodę z rzeki.
Spacerowicz woła:
- Co pan robi? Niech pan nie pije! Otruje się pan, chemikalia i odpadki!
- Was? Ich verstehe nicht!
- Powoli, bo zimna.
http://www.youtube.com/watch?v=tDTQQWSmo8s&feature=related
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- Posty: 50
- Rejestracja: poniedziałek, 15 wrz 2014, 10:12
- Krótko o sobie: Bronie się przed alkoholem z całych sił, tylko ja słabiutki jestem
- Ulubiony Alkohol: Na myszach pędzone
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Śląsk
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Kawały
Mąż do żony, po kilku godzinach kłótni:
- Ok, mogę się z Tobą zgodzić, ale to nic nie da.
- Dlaczego?
- Oboje będziemy wtedy w błędzie...
Wpada żona prezesa do jego gabinetu, a tam prezes siedzi za biurkiem, a spod biurka wystaje
para damskich nóg.
- A co tu się, do cholery, wyrabia?!
- Cichooo... To Cyganka. Kamienie nerkowe usuwa...
Siedzi dwóch gości w barze, w pewnym momencie jeden poszedł do kibla. Wraca z niewyraźną miną i zagaja:
- Stary, dziwna sprawa, mam niebieskie pręgi na wacku.
- Nic się nie przejmuj. Ja kiedyś miałem czerwone, poszedłem do lekarza i za 50 dych usunął.
Facet poszedł do lekarza. Po obejrzeniu problemu lekarz mówi:
- Mogę to usunąć, ale będzie kosztowało 1000 zł.
- Jak to? Kumpel był u pana z czerwonymi pręgami i usunął mu je pan za 50 zł.
- No tak, ale żylaki to nie szminka.
- Ok, mogę się z Tobą zgodzić, ale to nic nie da.
- Dlaczego?
- Oboje będziemy wtedy w błędzie...
Wpada żona prezesa do jego gabinetu, a tam prezes siedzi za biurkiem, a spod biurka wystaje
para damskich nóg.
- A co tu się, do cholery, wyrabia?!
- Cichooo... To Cyganka. Kamienie nerkowe usuwa...
Siedzi dwóch gości w barze, w pewnym momencie jeden poszedł do kibla. Wraca z niewyraźną miną i zagaja:
- Stary, dziwna sprawa, mam niebieskie pręgi na wacku.
- Nic się nie przejmuj. Ja kiedyś miałem czerwone, poszedłem do lekarza i za 50 dych usunął.
Facet poszedł do lekarza. Po obejrzeniu problemu lekarz mówi:
- Mogę to usunąć, ale będzie kosztowało 1000 zł.
- Jak to? Kumpel był u pana z czerwonymi pręgami i usunął mu je pan za 50 zł.
- No tak, ale żylaki to nie szminka.
-
- Posty: 447
- Rejestracja: niedziela, 12 sty 2014, 18:21
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
-
- Posty: 74
- Rejestracja: niedziela, 15 mar 2015, 23:15
- Krótko o sobie: Adres BitMessage: BM-2cXXZ6g6xhfqMaNwCV68oLeuSZQsRQaVun
- Podziękował: 22 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Kawały
Ojciec Jasia postanowił zrobić wino. Kiedy miał już gotową matkę drożdżową i moszcz, wlał je do balonu i zatkał korkiem z rurką fermentacyjną, po czym na chwilę wyszedł. Nagle Jaś przychodzi do mamy i mówi:
-Mamo, w naszym domu jest pan prezydent!
-Niemożliwe, Jasiu. Gdzie go widziałeś?
-W kuchni, stoi na krześle i robi "bul bul bul".
-Mamo, w naszym domu jest pan prezydent!
-Niemożliwe, Jasiu. Gdzie go widziałeś?
-W kuchni, stoi na krześle i robi "bul bul bul".
Wczoraj Moskwa, dziś Bruksela
Suwerenność nam odbiera!
Suwerenność nam odbiera!
-
- Posty: 2680
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 307 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
Re: Kawały
Wchodzi Amerykanin do baru w Polsce i mówi:
- Słyszałem, że wy, Polacy to jesteście straszni pijacy. Założę się o 500 dolarów, że żaden z was nie wypije litra wódki jednym haustem.
W barze cisza.
Każdy boi się podjąć zakład.
Jeden gościu nawet wyszedł.
Mija kilka minut, wraca ten sam gościu, podchodzi do Amerykanina i mówi:
- Czy twój zakład jest wciąż aktualny?
- Tak. Kelner! Litr wódki podaj!
Gościu wziął głęboki oddech i fruuu... z litra wódki została pusta butelka.
Amerykanin stoi jak wryty, wypłaca 500 dolarów i mówi:
- Jeśli nie miałbyś nic przeciwko, mógłbym wiedzieć, gdzie wyszedłeś kilka minut wcześniej?
- A, poszedłem do baru obok sprawdzić, czy mi się uda.
- Słyszałem, że wy, Polacy to jesteście straszni pijacy. Założę się o 500 dolarów, że żaden z was nie wypije litra wódki jednym haustem.
W barze cisza.
Każdy boi się podjąć zakład.
Jeden gościu nawet wyszedł.
Mija kilka minut, wraca ten sam gościu, podchodzi do Amerykanina i mówi:
- Czy twój zakład jest wciąż aktualny?
- Tak. Kelner! Litr wódki podaj!
Gościu wziął głęboki oddech i fruuu... z litra wódki została pusta butelka.
Amerykanin stoi jak wryty, wypłaca 500 dolarów i mówi:
- Jeśli nie miałbyś nic przeciwko, mógłbym wiedzieć, gdzie wyszedłeś kilka minut wcześniej?
- A, poszedłem do baru obok sprawdzić, czy mi się uda.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
- Posty: 7300
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Kawały
- Żona ma urodziny i nie wiem jaki zrobić jej prezent...
- Może przyjdź do domu trzeźwy...
- Nie przesadzajmy. To nie jest okrągła rocznica!
Mąż wraca nad ranem do domu i tłumaczy żonie:
- Urządziliśmy sobie konkurs, kto więcej wypije.
- I kto był drugi?
- Pijemy dzisiaj?
- A co, masz urodziny?
- Nie, wódkę
- Może przyjdź do domu trzeźwy...
- Nie przesadzajmy. To nie jest okrągła rocznica!
Mąż wraca nad ranem do domu i tłumaczy żonie:
- Urządziliśmy sobie konkurs, kto więcej wypije.
- I kto był drugi?
- Pijemy dzisiaj?
- A co, masz urodziny?
- Nie, wódkę
SPIRITUS FLAT UBI VULT