Likier truskawkowy- Mazurski świt

[teofil20]

Bardzo smaczny, prawdziwie leśny trunek, osobiście sprawdzony:)

1 kg dojrzałych czystych truskawek
garść poziomek
3/4 l wody
1kg cukru
1 l spirytusu 90<
1/2 szklanki brandy

Truskawki i poziomki dokładnie przebrać, usunąć szypułki i lekko rozgnieść. Przełożyć do czystego wyparzonego dużego słoja lub małego gąsiorka, zalać spirytusem i 1 szklanką wody, szczelnie zamknąć, odstawić na tydzień, co 2 dni potrząsać gąsiorkiem. Po upływie tego czasu zlać płyn znad owoców do innego słoja (również wyparzonego) i wstawić do lodówki lub w inne ciemne i chłodne miejsce. Owoce natomiast zasypać cukrem i dobrze wymieszać, najlepiej potrząsając gąsiorkiem. Otwór zamknąć, najlepiej kilkakrotnie złożoną gazą i pozostawić, o ile to możliwe na słońcu i w cieple do czasu, aż cukier się całkiem rozpuści, przy czym codziennie trzeba gąsiorkiem potrząsać, by wszystkie owoce równomiernie puszczały sok. Zazwyczaj proces ten trwa 2-3 tygodnie (zależy to od owoców i od pogody). Syrop cukrowy należy zlać przez bibułkowy filtr lub sito i połączyć z ekstraktem spirytusowym, dodać brandy. Pozostałe owoce przelać 1 szklanką przegotowanej ciepłej wody i dobrze potrząsać, a powstałe "popłuczyny" przelać przez filtr do reszty nalewki. Czynność należy powtórzyć. Gotowy likier należy przelać do opróżnionego gąsiorka i odstawić na 2-3 tygodnie do sklarowania, po czym znów przez filtr przelać do wyparzonych butelek lub karafek.

Polecam zrobić ten trunek choć już kończy się sezon na truskawki.
ps. mała rada, cukier z truskawkami nie bardzo chce się rozpuszczać to po około 2 tygodniach leżenia wystarczy dodać szklankę wody i zagotować całość jak na powidła. Następnie dodać jeszcze raz szklankę wody rozmieszać i na sitko z gazą do zlania syropu. Można to raz jeszcze przelać szklaną wody. Wychodzi i tak dość mocne.

Smacznego!