Zaciery są z pszenicy, kukurydzy, żyta i jęczmienia w różnych proporcjach, robię tak żeby mieć na jeden wsad do kega 30l, więc 22-25 litrów, próbowałem z różnymi gęstościami, od 14 do 19 Blg. Fermentuje to 8-10 dni, temperatury w okolicach 20 stopni C, do końca, tzn do ok 1 Blg. 3 razy fermentowałem w zacierze, raz odfiltrowałem zacier i fermentowałem brzeczkę. Do tej pory wszystko cacy.
Destyluję na prostym PS miedzianym z wypełnieniem miedzią, bez żadnych termometrów. Za 1 razem zrobiłem całą masę błędów, ale wydajność wyszła w miarę, z 24 litrów wyciągnąłem po dwukrotnej destylacji i rozcieńczeniu ok. 1.8 litra 45%, w wyniku błędów smakowo okropne, palące i wali typowym bimbrem. Potem postanowiłem zastosować się do wskazówek z forum i wydajność spadła dramatycznie:
- pierwsza destylacja, pierwsze 150ml podpałki weg
- odbieram wszystko aż będzie szło ok. 20%, zwykle ok. 2,5-2,8 litra, towar ma ok. 40%, rozcieńczam do ok. 15% (żeby zakryć grzałkę w kegu)
- druga destylacja, pierwsze 100ml weg
- odbieram na smak i zapach, do ok. 35-40%, zwykle 1,2-1,5 litra, po rozcieńczeniu do 45% ledwo dochodzi do 2 litrów
- reszta weg