Brak oznak fermentacji.

Znajdziecie wszystko o metodach warzenia piwa, jak uzyskać najlepszą warkę oraz odpowiedni smak domowego piwka.

Autor tematu
EnJoy89
2
Posty: 2
Rejestracja: czwartek, 8 gru 2016, 12:57
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)

Post autor: EnJoy89 »

To moje drugie piwko bo pierwsze nie wyszło :/ A więc. Kupiłem u jednego Pana słód Coopers. Zrobiłem wszystko wg jego zastosowań i brak jakich kolwiek oznak fermentacji. A więc udałem się do niego i kupiłem drugą puszkę. Zastosowałem się do tego filmiku https://youtu.be/uK-m2I8RNmc. Wszystko ładnie zrobione, pojemnik ładnie wyczyszczony i zamknięty. Dziś rano patrzę a woda w rurce fermentacyjnej lekko ruszyła.
Obrazek

Z drugiej strony jest jakby wyżej (było na połowie).Czyli fermentacja zaczyna coś działać czy jeszcze nic niewiadomo? Po jakim czasie powinna się zacząć fermentacja?

Pozdrawiam
alembiki
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2367
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Brak oznak fermentacji.

Post autor: Kamal »

Wyznacznikiem fermentacji jest cukromierz. :-)
Mierzysz poziom Blg na początku, i za dzień, dwa i wtedy widzisz czy nastaw pracuje (Fermentacja ruszyła). I czy już koniec.
K.
Obrazek
Awatar użytkownika

Roten
20
Posty: 22
Rejestracja: środa, 3 cze 2015, 11:15
Krótko o sobie: Cham i prostak.
Ulubiony Alkohol: Tani dobry i mocny
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 5 razy
Re: Brak oznak fermentacji.

Post autor: Roten »

Jak jest piana to znaczy że ruszyło.
syf,kiła i mogiła.

Saccharomyces
Re: Brak oznak fermentacji.

Post autor: Saccharomyces »

Kamal pisze:Wyznacznikiem fermentacji jest cukromierz. :-)
Jak jak lubię takie wymądrzanie......Równie dobrze można by napisać, że obserwacja mikroskopem rozwoju drożdży.

Może i cukromierz jest jakimś wyznacznikiem postępu fermentacji, ale do stwierdzenia czy nastaw wystartował w zupełności wystarczy obserwowanie CO2.

Jeśli zbiornik szczelny to rurka "ma pracować" i tyle.
Zmiany poziomu w rurce nie świadczą zupełnie o niczym.

M
Awatar użytkownika

ramzol
1300
Posty: 1312
Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę.
Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: poznań
Podziękował: 157 razy
Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Brak oznak fermentacji.

Post autor: ramzol »

Gorzej jak do wiadra/balonu wlezie coś co zacznie produkować jakikolwiek inny gaz http://alkohole-domowe.com/forum/nastaw ... t7198.html. Wtedy rurka będzie pracować a fermentacji nie będzie. Nim się spostrzeżemy nastaw będzie do wylania.
Zmiana poziomu cieczy w rurce świadczy o zmianie ciśnienia w balonie. W piwnicy można to zaobserwować dość często pomimo braku jakiejkolwiek fermentacji. Wystarczy zmiana temperatury. Dlatego zgadzam się z @Kamal, cukromierz to podstawa, a wyznacznikiem jest spadek Blg a nie cukromierz :evil:

W rurkę lej dużo mniej wody bo przy otwieraniu wieka zasysa do środka. Można syfa jakiego capnąć. Drożdżaki w większości potrzebują trochę czasu na rozruch do 48h. Jeżeli nie dawałeś piro i temperatura nie przekraczała 30'C to powinno się rozbrykać.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Brak oznak fermentacji.

Post autor: rozrywek »

Po jakim czasie powinna się zacząć fermentacja?
A praktycznie natychmiast po zadaniu grzybków.
Jedyna różnica polega na tym że chcielibyśmy aby po wlaniu matki, natychmiast w beczce, balonie, pojemniku fermentacyjnym zrobił się wir. Dać należy grzybkom czas na rozmnożenie się, dostosowanie do nowego środowiska, na drugi dzień, jeśli nic się nie dzieje martwmy się.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............

Saccharomyces
Re: Brak oznak fermentacji.

Post autor: Saccharomyces »

ramzol pisze:Gorzej jak do wiadra/balonu wlezie coś co zacznie produkować jakikolwiek inny gaz
chyba fosgen
Awatar użytkownika

robert4you
950
Posty: 951
Rejestracja: środa, 30 mar 2016, 18:43
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Brak oznak fermentacji.

Post autor: robert4you »

Nawdychałeś się fosgenu ?


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
************************************************************************

Saccharomyces
Re: Brak oznak fermentacji.

Post autor: Saccharomyces »

@EnJoy89, jak tam ? ruszyło ?

M
Awatar użytkownika

ramzol
1300
Posty: 1312
Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę.
Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: poznań
Podziękował: 157 razy
Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Brak oznak fermentacji.

Post autor: ramzol »

Saccharomyces pisze:
ramzol pisze:Gorzej jak do wiadra/balonu wlezie coś co zacznie produkować jakikolwiek inny gaz
chyba fosgen
Miałem 2 przypadki w których nastaw został zakażony. W obydwu drożdżaki nie ruszyły cukru a praca rurki wskazywała na rozpoczęcie fermentacji. Jeden i drugi nastaw ratowałem przez podanie nowych drożdżaków. Pomijam już szczelność 33l fermentatorów.
Jak na pewno wiesz do powstania wyżej wymienionego gazu nie potrzeba ani drożdży ani bakterii (https://pl.wikipedia.org/wiki/Fosgen) Jeżeli możesz napisz co ten post miał wnieść do tematu bo o nabijanie licznika Cie posądzać nie będę.
Saccharomyces pisze:...
Może i cukromierz jest jakimś wyznacznikiem postępu fermentacji, ale do stwierdzenia czy nastaw wystartował w zupełności wystarczy obserwowanie CO2.

Jeśli zbiornik szczelny to rurka "ma pracować" i tyle.
Zmiany poziomu w rurce nie świadczą zupełnie o niczym.

M
Opisz jeszcze sposób w jaki obserwujesz CO2 bo to też ciekawie brzmi ("... Zmiany poziomu w rurce nie świadczą zupełnie o niczym.") a z tego co mi wiadomo to bezbarwny gaz jest.

Z wyrazami szacunku :mrgreen: ramol

Ps. Ponoć "Fosgen" miałeś mieć na imię ale moderator się nie zgodził ;) .
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.

Saccharomyces
Re: Brak oznak fermentacji.

Post autor: Saccharomyces »

ramzol pisze: W obydwu drożdżaki nie ruszyły cukru
a skąd to wiesz ?? pytałeś je ? spławikiem cukier zmierzyłeś ? No chyba, że faktycznie dysponujesz sporymi zasobami pomiarowymi w jakimś instytucie.
ramzol pisze:a praca rurki wskazywała na rozpoczęcie fermentacji.
Skoro tak twierdzisz, to zapewne wiesz co za gaz się wytwarzał i z jakich reakcji ?



Wracając do tematu, to polecanie komuś po krótkim czasie od nastawienia, mierzenia ilości cukru i na tej podstawie wnioskowania czy wystartowało jest nie tylko śmieszne, ale grozi zarażeniem....

M

Autor tematu
EnJoy89
2
Posty: 2
Rejestracja: czwartek, 8 gru 2016, 12:57
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Re: Brak oznak fermentacji.

Post autor: EnJoy89 »

Cześć. Nie spodziewałem się takieg zamieszania! Dzięki :)

Saccharomyces pisze:@EnJoy89, jak tam ? ruszyło ?

M
Tak ruszylo, bulgota do tego stopnia że dziewczynie to przeszkadza :D Pierwsze piwko popsułem. Przyznaję się. Wiem gdzie zrobiłem błąd i wiem już jak robić aby było dobrze.
Awatar użytkownika

ramzol
1300
Posty: 1312
Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę.
Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: poznań
Podziękował: 157 razy
Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Brak oznak fermentacji.

Post autor: ramzol »

Saccharomyces pisze:
ramzol pisze: W obydwu drożdżaki nie ruszyły cukru
a skąd to wiesz ?? pytałeś je ? spławikiem cukier zmierzyłeś ? No chyba, że faktycznie dysponujesz sporymi zasobami pomiarowymi w jakimś instytucie.
ramzol pisze:a praca rurki wskazywała na rozpoczęcie fermentacji.
Skoro tak twierdzisz, to zapewne wiesz co za gaz się wytwarzał i z jakich reakcji ?

Wracając do tematu, to polecanie komuś po krótkim czasie od nastawienia, mierzenia ilości cukru i na tej podstawie wnioskowania czy wystartowało jest nie tylko śmieszne, ale grozi zarażeniem....

M
Dziękuje za udzielenie wyczerpujących odpowiedzi na pytania zadane w poście wyżej. Śmiało możesz zostać przedstawicielem obecnie rządzącej partii :D Nie rozmawiam z grzybami( nie wiem czy wiesz ale jest to raczej nie możliwe nawet porządna obserwacja CO2 nie pomoże :evil: ), opierałem się na pomiarze. Jak zapewne wiesz grzybki w odpowiednich warunkach szamają od 1,5-3 i więcej blg na dobę. Nawet biowinowski cukromierz wyłapie taką zmianę przy odgazowanej próbce i 20'C. Zakażone nastawy mierzyłem po 48h od zadania drożdży wcześniej nie mam zwyczaju tego sprawdzać. Turbo grzybki w temp 24'C wpierdzielają sporo. Jeżeli blg nie spadło znaczy, że fermentacji nie ma https://pl.wikipedia.org/wiki/Fermentacja_alkoholowa.
Jak twierdzisz
Saccharomyces pisze:
Kamal pisze:Wyznacznikiem fermentacji jest cukromierz. :-)
Jak jak lubię takie wymądrzanie......Równie dobrze można by napisać, że obserwacja mikroskopem rozwoju drożdży.

Może i cukromierz jest jakimś wyznacznikiem postępu fermentacji, ale do stwierdzenia czy nastaw wystartował w zupełności wystarczy obserwowanie CO2.

Jeśli zbiornik szczelny to rurka "ma pracować" i tyle.

Zmiany poziomu w rurce nie świadczą zupełnie o niczym.

M

Ja wiem z doświadczenia, że nie zawsze tak jest. Praca rurki, prychanie, bulgotanie, itp to jest zmiana poziomu cieczy. Powodowana jest ciśnieniem gazu, który jest w fermentatorze. Pisząc w ten sposób zaprzeczasz sam sobie. Co gorsza nie chcesz się do tego przyznać tworząc nic nie wnoszące posty.
Proponuje zajrzeć na http://siedestyluje.pl/ zrobisz tam karierę ;)
Odnośnie gazów jakie wytwarzały bakterie, to nie mam pojęcia i nigdzie tego nie napisałem. Nie posiadam tak wspaniałych zdolności jak Ty i tak na dobrą sprawę to mnie to nawet nie interesowało.
Wracając do tematu, to polecanie komuś po krótkim czasie od nastawienia, mierzenia ilości cukru i na tej podstawie wnioskowania czy wystartowało jest nie tylko śmieszne, ale grozi zarażeniem....
Tak, polecam pomiar Blg "spławikiem" w celu zweryfikowania startu i postępu fermentacji i jej zatrzymania, jak większość szanujących się użytkowników tego forum
By uniknąć zakażenia wystarczy zachować podstawy higieny a próbkę po pomiarze wylać do zlewu.
EnJoy89 pisze:...
Tak ruszylo, bulgota do tego stopnia że dziewczynie to przeszkadza :D Pierwsze piwko popsułem. Przyznaję się. Wiem gdzie zrobiłem błąd i wiem już jak robić aby było dobrze.
No to się pochwal coś spartolił ;)
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.

kosiniak
10
Posty: 14
Rejestracja: czwartek, 22 gru 2016, 20:00
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Brak oznak fermentacji.

Post autor: kosiniak »

Mam za sobą prawie sto warek piwa. Tylko raz drożdże mi nie wystartowały i to z mojej winy ( nawadniane w zbyt gorącej wodzie) Po pierwsze, w jakiej temperaturze stoi baniak z piwem. Po drugie jakie drożdże (suche czy płynne) uwadniane czy sypałeś do brzeczki? Jeśli płynne ile miałeś brzeczki i czy robiłeś starter. Jakie blg początkowe. Czy napowietrzyłeś brzeczkę przed zadaniem drożdży? A w skrócie...jeśli po 3 dobach rurka nie bulka(a pojemnik szczelny) to dopiero zaczynaj się martwić. Czasem starczy zamieszać pojemnikiem, podnieść temp o kilka stopni i grzybki biorą się do pracy.
Aha filmy polecam z vloga Tomka Kopyry https://www.youtube.com/watch?v=enwMen8DKE4...ten wskazany przez ciebie jest mocno...nieprecyzyjny. Zamiast piro proponuję używać nadwęglanu sodu do odkażania sprzętu. Jest równie skuteczny ale bezpieczniejszy...efekty użycia to woda utleniona i kamien jak w czajniku(ilości niezauważalne) nie wymaga płukania.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Warzenie Piwa”