Śliwowica 2009 - 2024
-
- Posty: 113
- Rejestracja: niedziela, 14 cze 2015, 13:08
- Krótko o sobie: Abstynent hipokryta.
- Ulubiony Alkohol: Etylowy
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Dziupla
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Ja pokusiłem sie o fokera za 300zł, przynajmniej mam pewność że nie zawiedzie i starczy mi raczej do końca życia.
Straty przy grzaniu gazem będą na pewno większe bo którędyś musi wchodzić powietrze i wylatywać a ono raczej jest ciepłe (bynajmniej ja zrobiłem ''domek dla taboretu''). Niemniej jednak jeżeli ktoś robi smakówki i będzie chciał gotować gęste a płaszcza nie ma to raczej gaz wygrywa. Za niedługo będę testował patent z piaskiem tylko muszę znaleźć czysty niewzbogacony przez mojego kota. Najlepszy będzie chyba płukany (szary o konsystencji drobniuteńkiego żwirku).
Straty przy grzaniu gazem będą na pewno większe bo którędyś musi wchodzić powietrze i wylatywać a ono raczej jest ciepłe (bynajmniej ja zrobiłem ''domek dla taboretu''). Niemniej jednak jeżeli ktoś robi smakówki i będzie chciał gotować gęste a płaszcza nie ma to raczej gaz wygrywa. Za niedługo będę testował patent z piaskiem tylko muszę znaleźć czysty niewzbogacony przez mojego kota. Najlepszy będzie chyba płukany (szary o konsystencji drobniuteńkiego żwirku).
Jestem pesymistycznym optymistą z realistycznymi poglądami.
-
- Posty: 304
- Rejestracja: niedziela, 29 gru 2013, 16:40
- Podziękował: 89 razy
- Otrzymał podziękowanie: 42 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2016
Zastanawiam się jeszcze nad dolaniem do nastawu ok 1l spirytusu, wydajność się zwiększy ale czy nie stracę na aromacie zbyt wiele ???
Jestem już po pierwszym próbnym gotowaniu wg. metody Lesgo58 i powiem że efekty smakowe pozytywnie mnie zaskoczyły. Przepuściłem ok. 45l nastawu śliwkowego, otrzymałem ok 3,8l destylatu śliwkowego.Niestety w nastawie było ok. 30% śliwek słabo dojrzałych i czuć lekko taką "zieloną" śliwką. Ale powyższa metoda super w przypadku gdy ktoś dysponuję sprzętem typu aabratek. Z tego samego sortu mam niestety jeszcze ponad 60l nastawu. Dzisiaj poszło znów w beczki 150kg dojrzałych śliwek węgierek oby te dały ładny śliwkowy aromatlesgo58 pisze:Ja gdy gotowałem gęste, a chcąc destylować tylko na raz robiłem taki myk - na zbiornik zakładałem kawałek rury z pełnym wypełnieniem. Gotowałem nastaw tak długo przy zamkniętym odbiorze aż się cały przegotowywał. Umieszczenie termometru w długim porcie na głębokości sięgającej prawie do dna (ok.10cm) pomagało mi w ocenie stopnia rozgrzania wsadu. Gdy wsad był solidnie rozgrzany odbierałem przedgon w sposób kropelkowy do momentu aż czuć było tylko spirytus. Po czym wyłączałem sprzęt na ok pół godziny i podmieniałem rurę na pustą albo alembik i odbierałem metodą Pot-Stil'ową. Cierpliwym polecam tę metodę jako skuteczną i przynoszącą świetny efekt.
Zastanawiam się jeszcze nad dolaniem do nastawu ok 1l spirytusu, wydajność się zwiększy ale czy nie stracę na aromacie zbyt wiele ???
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2016
W/g mnie taki sposób jest lepszy dla aromatów niż dodawanie sacharozy na początku fermentacji.
O tym sposobie pisałem już w tym poście:
http://alkohole-domowe.com/forum/post11 ... ml#p118249
Powiem Ci tak - stosuję też podobną metodę i efekty też są bardzo dobre. Robię to tak - do beczki w której mam przefermentowany nastaw (zazwyczaj nastaw jest ortodoksyjny i zrobiony w ilości 40kg owoców) dolewam ok litra spirytusu. Staram się dodawać spirytus zrobiony z owoców. Najlepiej tych samych. Nie mam z tym problemu bo posiadam dużo spirytusu z różnych surowców. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie aby dać spirytus z cukrówki. Maceruję całość kilka dni i na rurki.Imbir pisze:...Zastanawiam się jeszcze nad dolaniem do nastawu ok 1l spirytusu, wydajność się zwiększy ale czy nie stracę na aromacie zbyt wiele ???
W/g mnie taki sposób jest lepszy dla aromatów niż dodawanie sacharozy na początku fermentacji.
O tym sposobie pisałem już w tym poście:
http://alkohole-domowe.com/forum/post11 ... ml#p118249
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 513
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2016
Grzejemy tym co komu wygodne i każdy ma swoje racje. Mój taboret zagotowuje keg 100l po równych 2 godzinach. Nie wiem czy to długo czy krótko ale mi wystarcza. W zime szybko nagrzewa zimny garaz i to jest duży plus. Odbieram szybko i na pełnej mocy grania leci mi Ok. 5l/h za pierwszym razem. Przypalają mi się tylko pożeczki, nic poza nimi. Myśle, że mod powinien wydzielić te pierdoły o grzaniu do tematu no. "Gaz kontra grzałki"
-
- Posty: 2
- Rejestracja: poniedziałek, 6 lip 2015, 11:22
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Re: Śliwowica 2009 - 2016
Witam, kolegów psotników.
Przyszedł czas na pierwszy post po kilku miesięcznej lekturze i po zakupie nietrafionego sprzętu, przed lekturą
Mam zestaw cieszący się nie ciekawą opinią typu ZP:
http://allegro.pl/destylator-17-l-3-ods ... 34445.html
Piszę w tym poście ponieważ po różnych eksperymentach na cukrówkach przyszedł czas na śliwowicę.
Rodzice mają spory sad śliwkowy więc towaru miałem do oporu. Beczek starczyło na przefermentowanie 150kg owocu z dodatkiem cukru (1kg na 10kg owocu).
Owoce w 90% wypestkowane, rozdrobnione mieszadłem i z dodatkiem drożdży AD Owocowe Turbo i pektolazy.
Przerabiało się to 2 tygodnie z zanurzaniem czapy co 2-3dni.
Zlałem co się dało z nad gęstwiny przez wężyk i odstawiłem do wyklarowania.
1.Potrzebuje porad, jak odcisnąć resztę dobra z pozostałej pulpy?
Pozostało mi tego około 90l, niestety nie posiadam prasy do owoców i obecnie średnio bym chciał ją kupować.
2. Co do samego procesu psocenia to do sprzętu dodałem termometr z sondą na szczycie kolumny (podziałka z dwoma miejscami po przecinku z odświeżaniem co 3s)
Kolumna ma 50cm i średnice (niestety) tylko 30mm wypełniłem to sprężynkami KO i Cu zatykając u dołu zmywakiem.
Potrzebuje porady co do odstojników i nie chodzi mi o ich wycięcie
Po rozgrzaniu i dwukrotnym zalaniu kolumny odbieram przedgon (ok 100ml, garnek 17l zalewam 11l) zlewam to co się nazbiera w odstojnikach i zaczynam odbierać gon głównym przy stabilnej temp 77,3°C. Psotka leci na poziomie 85-87% przy ciągłym pomiarze w papudze.
Co robić z tym co zlewam z odstojników podczas odbioru serca? Jak na razie zlewam z pogonami i dodaję do następnego gara. Mocy ma to ok 55-60%.
Przyszedł czas na pierwszy post po kilku miesięcznej lekturze i po zakupie nietrafionego sprzętu, przed lekturą
Mam zestaw cieszący się nie ciekawą opinią typu ZP:
http://allegro.pl/destylator-17-l-3-ods ... 34445.html
Piszę w tym poście ponieważ po różnych eksperymentach na cukrówkach przyszedł czas na śliwowicę.
Rodzice mają spory sad śliwkowy więc towaru miałem do oporu. Beczek starczyło na przefermentowanie 150kg owocu z dodatkiem cukru (1kg na 10kg owocu).
Owoce w 90% wypestkowane, rozdrobnione mieszadłem i z dodatkiem drożdży AD Owocowe Turbo i pektolazy.
Przerabiało się to 2 tygodnie z zanurzaniem czapy co 2-3dni.
Zlałem co się dało z nad gęstwiny przez wężyk i odstawiłem do wyklarowania.
1.Potrzebuje porad, jak odcisnąć resztę dobra z pozostałej pulpy?
Pozostało mi tego około 90l, niestety nie posiadam prasy do owoców i obecnie średnio bym chciał ją kupować.
2. Co do samego procesu psocenia to do sprzętu dodałem termometr z sondą na szczycie kolumny (podziałka z dwoma miejscami po przecinku z odświeżaniem co 3s)
Kolumna ma 50cm i średnice (niestety) tylko 30mm wypełniłem to sprężynkami KO i Cu zatykając u dołu zmywakiem.
Potrzebuje porady co do odstojników i nie chodzi mi o ich wycięcie
Po rozgrzaniu i dwukrotnym zalaniu kolumny odbieram przedgon (ok 100ml, garnek 17l zalewam 11l) zlewam to co się nazbiera w odstojnikach i zaczynam odbierać gon głównym przy stabilnej temp 77,3°C. Psotka leci na poziomie 85-87% przy ciągłym pomiarze w papudze.
Co robić z tym co zlewam z odstojników podczas odbioru serca? Jak na razie zlewam z pogonami i dodaję do następnego gara. Mocy ma to ok 55-60%.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2016
Możesz tez przepuścić przez rurki. Uzyskasz wódeczkę ponalewkową. Swego rodzaju Geist.Toldi1929 pisze:Wyobraźmy sobie taką sytuację - kumpel ma ok 70 kg węgierek, zasypał je ok 20 kg cukru i robi sobie soczek. Jak już sobie ten abstynent jeden ten soczek zleje, chce Wam dać pozostałe śliwki. Co byście z tym zrobili? Wyrzucić przecież szkoda.
Ostatnio zmieniony sobota, 10 wrz 2016, 11:24 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2016
@tomhas odpowiadałem na post kol. Toldi1929. W międzyczasie pojawił się spózniony, bo czekający w poczekalni do zatwierdzenia post kol. ksadaj.
I stąd to całe zamieszanie i nieporozumienie. Chyba nasi modowie są zalatani...
W każdym bądz razie mój post poprawiłem dodając odpowiedni cytat.
I stąd to całe zamieszanie i nieporozumienie. Chyba nasi modowie są zalatani...
W każdym bądz razie mój post poprawiłem dodając odpowiedni cytat.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2016
Faktycznie...
Czasami człowieka ogarnia pomroczność jasna... - czyta jedno - a wyobraża sobie coś innego.
Czasami człowieka ogarnia pomroczność jasna... - czyta jedno - a wyobraża sobie coś innego.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 304
- Rejestracja: niedziela, 29 gru 2013, 16:40
- Podziękował: 89 razy
- Otrzymał podziękowanie: 42 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2016
Siema. jestem po przepuszczeniu ok.100li nastawu śliwkowego (standard 10kg /1kg cukru/1 litr/ dodatkowo ok. 1 sipirytusu na 50l nastawu) Udoiłem ok 8-8.5 l super aromatycznego destylatu śliwkowego o mocy ok. 60-65%... czy jest sens pędzić to drugi raz... chodzi mi o to czy nie stracę aromatu i smaku śliwki ? Destylowałem na aabratku w formie pot-stilla czyli 30cm miedzi i pusta rura ok 80cm... ?
-
- Posty: 5
- Rejestracja: środa, 27 lip 2016, 12:34
Re: Śliwowica 2009 - 2016
Witam
Panowie do oceny mój pomysł na nastaw
100kg węgierki (całe do beki razem z pestkami)
Zalewam gorącą wodą tak ze 3cm ponda śliwki + pektenol (i tłukę takim tłuczkiem jak by)
Po jednym dniu
Mieszam mieszadłem do farb (zaostrzone) i dodaje 10 kg cukru i dodaję drożdże winiarskie
beczkę dopełniam do pełna wodą (beczka ma około 200l)
Po 3 dniach
Dodaję 5 kg cukru
I to będzie stało, aż przestaną pracować drożdże i opadnie wszystko
Pozdrawiam
Panowie do oceny mój pomysł na nastaw
100kg węgierki (całe do beki razem z pestkami)
Zalewam gorącą wodą tak ze 3cm ponda śliwki + pektenol (i tłukę takim tłuczkiem jak by)
Po jednym dniu
Mieszam mieszadłem do farb (zaostrzone) i dodaje 10 kg cukru i dodaję drożdże winiarskie
beczkę dopełniam do pełna wodą (beczka ma około 200l)
Po 3 dniach
Dodaję 5 kg cukru
I to będzie stało, aż przestaną pracować drożdże i opadnie wszystko
Pozdrawiam
-
- Posty: 45
- Rejestracja: środa, 3 lut 2016, 15:01
- Ulubiony Alkohol: Rum
- Status Alkoholowy: Zaciermistrz
- Lokalizacja: Białystok
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 22 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2016
Wszystko dobrze, cukier w górnej granicy, ale można zaakceptować. Natomiast absolutnie nie dodawaj tyle wody - a najlepiej wcale. Ja gdy robię nastaw, nie dodaję prawie wcale wody (tylko ten litr, dwa w których sparzałem owoce) , pod koniec fermentacji całość ma konsystencję płynną, z osadem i kożuchem ze skórek. Na początku oczywiście brak wody stanowi pewne utrudnienie - trudno mieszać, całość idzie do góry jak ciasto drożdżowe, ale w ostatecznym rachunku jest to najkorzystniejsze wyjście. Depolimeraza pektolityczna w przeciągu kilku godzin spowoduje rozluźnienie konsystencji, a po dniu, dwóch - solidne oddzielenie soku od miąższu.
Bardzo ważne, aby raz czy dwa w ciągu dnia zatapiać powstającą czapę. Jako, że jest w niej mniej alkoholu niż w cieczy i może czasami mieć kontakt z powietrzem jest ona zazwyczaj pierwszym ogniskiem zakażenia nastawu. Ponadto dobrze, aby płyn miał kontakt ze skórkami i miąższem w trakcie fermentacji - daje to pełniejszy smak destylatu.
Mam nadzieję, że pomogłem. Pozdrawiam!
Bardzo ważne, aby raz czy dwa w ciągu dnia zatapiać powstającą czapę. Jako, że jest w niej mniej alkoholu niż w cieczy i może czasami mieć kontakt z powietrzem jest ona zazwyczaj pierwszym ogniskiem zakażenia nastawu. Ponadto dobrze, aby płyn miał kontakt ze skórkami i miąższem w trakcie fermentacji - daje to pełniejszy smak destylatu.
Mam nadzieję, że pomogłem. Pozdrawiam!
Qui bibit, sanctus est.
-
- Posty: 2
- Rejestracja: poniedziałek, 6 lip 2015, 11:22
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Re: Śliwowica 2009 - 2016
Popieram kolegę kubafant co do wody. Właśnie jestem w trakcie przepuszczania podobnej ilości nastawu przez rurki i wody dodawałem tylko tyle co do rozrobienia cukru, czyli 1l na 10kg owocu. Faktycznie nastaw jest gęsty ale z czasem się oddziela płynne od gęstego. Polecam na koniec gęste przecisnąć jakąś prasą bo dużo zacieru można zmarnować. Mi z 150kg śliwek wyszło 120l nastawu.
-
- Posty: 751
- Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
- Podziękował: 114 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2016
W mojej mirabelkowicy w tym roku nie było żadnego dodatku wody. Wodę postanowiłem zastąpić resztką soku jabłkowo-gruszkowego z worka próżniowego - około 2l. Tak tylko, żeby było coś rzadkiego na początek. Ze śliwek zrobiłem tradycyjnie jednolitą papkę przy pomocy mieszadła i wiertarki oraz dodałem 10ml pektopolu. Po 2 tyg fermentacji odcisnąłem przez worek do zacierów i dodałem 3kg glukozy. Z nastawu składającego się z około 35-40kg śliwek otrzymałem ponad 30l nastawu oraz około 6-7l wytłoków, głównie pestki. Teraz czekam
-
- Posty: 304
- Rejestracja: niedziela, 29 gru 2013, 16:40
- Podziękował: 89 razy
- Otrzymał podziękowanie: 42 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2016
No dobra Panowie, 100l. nastawu śliwkowego poszło na rury, do kega lałem ok. 48l, a żeby się nie pieniło dawałem antypiany i zwiernik jako pierwszy żebym widział co się dzieje, poszło ładnie bez komplikacji. Destylat wydaje mi się że wyszedł cudowny, ładny zapach, a moc ok 65% całościowo. Nie będę tego drugi raz puszczał bo nie zdążę po pierwsze, po drugie zostało już tylko 5l . Ale spokojnie 250l nastawu jeszcze czeka w kolejce. Myślę jeszcze nastawić z 120l i tu moje pytanie bo brakło mi drożdży winnych i dałem coś taiego https://www.google.pl/url?sa=i&rct=j&q= ... 57&cad=rjt . Fermentacja jest bardzoooo burzliwa, nastaw mocno się pieni po zatopieniu "czapy"... nie zeżrą mi dobroci te drożdże, co wpływa na różnice odmian drożdży w nastawie oprócz mocy procentowe, mi głownie zależy na wydobyciu jak najwięcej smaku i aromatu z owoców... jak chyba większości z nas
Re: Śliwowica 2009 - 2016
Moje pytanie dotyczy właśnie tej czapy, mianowicie:
W nastawie śliwkowym, całość rozdrobnionych owoców wypłynęła na powierzchnię i utworzyła się tzw. "czapa". Jak mam je zatapiać, skoro mam 54 l balon z wąskim wlewem? Jest to dla mnie spory problem, gdyż mieszanie całym balonem, może doprowadzić do pęknięcia szkła.
Dziękuję za sugestie. Pozdrawiam
Witam.kubafant pisze: Bardzo ważne, aby raz czy dwa w ciągu dnia zatapiać powstającą czapę. Jako, że jest w niej mniej alkoholu niż w cieczy i może czasami mieć kontakt z powietrzem jest ona zazwyczaj pierwszym ogniskiem zakażenia nastawu.
Moje pytanie dotyczy właśnie tej czapy, mianowicie:
W nastawie śliwkowym, całość rozdrobnionych owoców wypłynęła na powierzchnię i utworzyła się tzw. "czapa". Jak mam je zatapiać, skoro mam 54 l balon z wąskim wlewem? Jest to dla mnie spory problem, gdyż mieszanie całym balonem, może doprowadzić do pęknięcia szkła.
Dziękuję za sugestie. Pozdrawiam
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2016
Sugestie są trzy.
Pierwsza - jeśli nastaw był zatknięty od samego początku korkiem z rurką fermentacyjną, to nie masz się co martwić tylko czekać na koniec fermentacji.
Druga - jeśli jednak korka nie było, a masz obawy przed zamieszaniem kręcąc całym balonem to pozostaje modlitwa, Ale przed modlitwą zatkaj jednak ten balon. Jeśli jest jeszcze fermentacja burzliwa to może nie jest jeszcze za pózno.
Trzecia i najważniejsza. Niestety w tym momencie nie do zastosowania to należało przed zabraniem się do rzeczy "przekartkować" internet w poszukiwaniu wskazówek w jaki sposób fermentować nastaw aby go nie schrzanić...
Pierwsza - jeśli nastaw był zatknięty od samego początku korkiem z rurką fermentacyjną, to nie masz się co martwić tylko czekać na koniec fermentacji.
Druga - jeśli jednak korka nie było, a masz obawy przed zamieszaniem kręcąc całym balonem to pozostaje modlitwa, Ale przed modlitwą zatkaj jednak ten balon. Jeśli jest jeszcze fermentacja burzliwa to może nie jest jeszcze za pózno.
Trzecia i najważniejsza. Niestety w tym momencie nie do zastosowania to należało przed zabraniem się do rzeczy "przekartkować" internet w poszukiwaniu wskazówek w jaki sposób fermentować nastaw aby go nie schrzanić...
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Re: Śliwowica 2009 - 2016
Nastaw był zatknięty od samego początku korkiem i rurką, z tym, że wczoraj pobierałem próbkę moszczu pipetką do zbadania Blg. Oczywiście zdaję sobie sprawę i przyznaję, że nie przekartkowałem internetu i to tylko i wyłącznie moja wina. Szukam teraz pomocy w temacie i proszę o odrobinę wyrozumiałości.
Apropo-defacto Blg spadło z 24 do 7 w tydzień - wynik z wczoraj. Pozdrawiam
Apropo-defacto Blg spadło z 24 do 7 w tydzień - wynik z wczoraj. Pozdrawiam
-
- Posty: 8
- Rejestracja: poniedziałek, 29 lut 2016, 12:20
Re: Śliwowica 2009 - 2016
Witam, panowie nastawiłem 20 kg śliwek zalałem 30L wody dodałem pektopol. Na drugi dzień dałem drożdże turbo fruit i 2 kg cukru, nastaw ładnie pracował, po 3 dniach ponownie 2 kg cukru. Po ok tygodniu nastaw się uspokoił, ale stwierdziłem, że dałem za mało cukru i postanowiłem dać jeszcze 2 kg nie wiedząc czy drożdże jeszcze dadzą radę to przerobić. I moje obawy się sprawdziły blg zatrzymało się na 5. Czy mogę to przedestylować z takim blg czy dodać jeszcze drożdży ? Są to moje pierwsze owoce do tej pory robiłem kilka cukrówek i nie miałem nigdy takiego problemu.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2016
Za dużo wody i cukru.
Nie oglądaj się na nic tylko dawaj na rurki, bo Ci się w końcu popsuje od tego kombinowania.
Nie oglądaj się na nic tylko dawaj na rurki, bo Ci się w końcu popsuje od tego kombinowania.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Re: Śliwowica 2009 - 2016
Gdy chcemy uzyskać dobrą, o dobrym, śliwkowym smaku śliwek psotę (nie piszę o śliwowicy), ile można dodać maksymalnie cukru i wody na 20 kg. tych owoców ? Czy jest jakiś złoty środek?
Pozdrawiam
To może ustalmy pewien konsensus, gdyż mnie ta sprawa również bardzo interesuje.lesgo58 pisze:Za dużo wody i cukru.
Gdy chcemy uzyskać dobrą, o dobrym, śliwkowym smaku śliwek psotę (nie piszę o śliwowicy), ile można dodać maksymalnie cukru i wody na 20 kg. tych owoców ? Czy jest jakiś złoty środek?
Pozdrawiam
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2016
Tu nie ma co ustalać. Tytuł tematu jest jednoznaczny. "...Śliwowica..."
Jeśli ktoś tutaj pisze to musi sobie zdawać sprawę, że receptura na Śliwowicę jest w zasadzie jedna. I dawno ustalona. A w tym temacie co jakiś czas jest przypominana. Czyli: śliwki, drożdże (dzikie albo dedykowane do wyboru), w nadzwyczajnym wypadku przy małej ilości owoców dodatek cukru w ilości minimalnej(ok.1kg na 10 kg owoców). Woda jest całkowicie zbędna. Wystarczy dodać pektopolu i uzyskamy bardzo luzny nastaw. A po fermentacji destylacja prosta.
Wszelkie odstępstwa są zazwyczaj wytykane.
Dlatego jedynym konsensusem może być założenie nowego tematu w którym będziemy dopuszczać wszelkie odstępstwa dotyczące dodatku dowolnej ilości cukru, wody czy też cokolwiek innego.
Kolega chmurekxxl dąży do maksymalizacji procentów przy dużym udziale wody. To co uzyska to będzie co najwyżej duch buraka cukrowego o aromacie śliwkowym. Nie mówię, że będzie to zła wódka, ale nie będzie to Śliwowica.
Jeśli ktoś tutaj pisze to musi sobie zdawać sprawę, że receptura na Śliwowicę jest w zasadzie jedna. I dawno ustalona. A w tym temacie co jakiś czas jest przypominana. Czyli: śliwki, drożdże (dzikie albo dedykowane do wyboru), w nadzwyczajnym wypadku przy małej ilości owoców dodatek cukru w ilości minimalnej(ok.1kg na 10 kg owoców). Woda jest całkowicie zbędna. Wystarczy dodać pektopolu i uzyskamy bardzo luzny nastaw. A po fermentacji destylacja prosta.
Wszelkie odstępstwa są zazwyczaj wytykane.
Dlatego jedynym konsensusem może być założenie nowego tematu w którym będziemy dopuszczać wszelkie odstępstwa dotyczące dodatku dowolnej ilości cukru, wody czy też cokolwiek innego.
Kolega chmurekxxl dąży do maksymalizacji procentów przy dużym udziale wody. To co uzyska to będzie co najwyżej duch buraka cukrowego o aromacie śliwkowym. Nie mówię, że będzie to zła wódka, ale nie będzie to Śliwowica.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 8
- Rejestracja: poniedziałek, 29 lut 2016, 12:20
Re: Śliwowica 2009 - 2016
śam jestem ciekaw czy wogóle coś z tego wyjdzie, ale jak to się mówi człowiek uczy się na błędach,
jeszcze jedno pytanie destylować z wypełnieniem czy bez (mam zmywaki)? Ostatnio wyczytałem na forum, że niektórzy nie usuwają wypełnienia przy obróbce owoców i już sam zgłupiałem.
jeszcze jedno pytanie destylować z wypełnieniem czy bez (mam zmywaki)? Ostatnio wyczytałem na forum, że niektórzy nie usuwają wypełnienia przy obróbce owoców i już sam zgłupiałem.
-
- Posty: 33
- Rejestracja: piątek, 24 lip 2009, 15:17
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2016
Niezadowolenie jest oznaką ambicji. Jest paliwem, które podtrzymuje ogień.
kijem od miotły możesz to zamieszać nawet. A tak na poważnie - ja używam takie normalne plastikowe mieszadło. Wkładam go wąską stroną i się ładnie miesza.defacto pisze: Witam.
Moje pytanie dotyczy właśnie tej czapy, mianowicie:
W nastawie śliwkowym, całość rozdrobnionych owoców wypłynęła na powierzchnię i utworzyła się tzw. "czapa". Jak mam je zatapiać, skoro mam 54 l balon z wąskim wlewem? Jest to dla mnie spory problem, gdyż mieszanie całym balonem, może doprowadzić do pęknięcia szkła.
Dziękuję za sugestie. Pozdrawiam
Niezadowolenie jest oznaką ambicji. Jest paliwem, które podtrzymuje ogień.
-
- Posty: 6
- Rejestracja: czwartek, 1 wrz 2016, 16:51
- Krótko o sobie: Piję towarzysko
- Ulubiony Alkohol: Bimberek
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: mazowieckie
- Podziękował: 1 raz
Re: Śliwowica 2009 - 2016
Witam wszystkich.
Mój przepis
55 kg śliwek węgierek
13 kg cukru
43 l. wody
drożdże turbo fruit -BIOWIN 4 paczki
pożywka dla drożdży 4 paczki.
Całość w beczce 120 l
Pestki wydrylowane, rozciapciane mieszadłem z wiertarką, codziennie mieszam grabiami ogrodniczymi ze stali kupionymi w obi za 14 zł.
Nie miałem wiedzy więc taki skład stworzyłem, co z tego wyjdzie nie wiem.
Gotowanie będzie elektryczne w kegu 50 L kolumna 150 cm wypełniona 20 cm miedzią .
Myślę że zaryzykuję i wszystko razem wygotuję z pulpą ( mam nadzieję ze nie przypalę grzałek).
Czy ktoś z was robił w ten sposób czy z tego składu wyczuję jakikolwiek smak śliwek? Wiem że źle zrobiłem, ale dopiero teraz po przeczytaniu wszystkich postów z tego działu więcej się dowiedziałem. Zawsze była robiona cukrówka towar ze śliwek będzie robiony pierwszy raz tylko się zastanawiam czy nie popsułem tych śliwek dużą ilością cukru i wody, ciekawy jestem czy te śliwki będą chociaż trochę wyczuwalne.
Proszę o komentarze doświadczonych kolegów.
Mój przepis
55 kg śliwek węgierek
13 kg cukru
43 l. wody
drożdże turbo fruit -BIOWIN 4 paczki
pożywka dla drożdży 4 paczki.
Całość w beczce 120 l
Pestki wydrylowane, rozciapciane mieszadłem z wiertarką, codziennie mieszam grabiami ogrodniczymi ze stali kupionymi w obi za 14 zł.
Nie miałem wiedzy więc taki skład stworzyłem, co z tego wyjdzie nie wiem.
Gotowanie będzie elektryczne w kegu 50 L kolumna 150 cm wypełniona 20 cm miedzią .
Myślę że zaryzykuję i wszystko razem wygotuję z pulpą ( mam nadzieję ze nie przypalę grzałek).
Czy ktoś z was robił w ten sposób czy z tego składu wyczuję jakikolwiek smak śliwek? Wiem że źle zrobiłem, ale dopiero teraz po przeczytaniu wszystkich postów z tego działu więcej się dowiedziałem. Zawsze była robiona cukrówka towar ze śliwek będzie robiony pierwszy raz tylko się zastanawiam czy nie popsułem tych śliwek dużą ilością cukru i wody, ciekawy jestem czy te śliwki będą chociaż trochę wyczuwalne.
Proszę o komentarze doświadczonych kolegów.
-
- Posty: 6
- Rejestracja: czwartek, 1 wrz 2016, 16:51
- Krótko o sobie: Piję towarzysko
- Ulubiony Alkohol: Bimberek
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: mazowieckie
- Podziękował: 1 raz
-
- Posty: 137
- Rejestracja: niedziela, 10 sie 2014, 10:53
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2016
Co do smaku to śliwowica to to nie będzie ale śliwką trąci Za rok zrobisz jeszcze raz to już będziesz wiedział.
Raczej się nie uda. W zeszłym roku gotowałem tylko taką jakby miazgę która przeleciała przez worek filtracyjny i grzałkę przypaliłemmarcinek652 pisze: Myślę że zaryzykuję i wszystko razem wygotuję z pulpą ( mam nadzieję ze nie przypalę grzałek).
Co do smaku to śliwowica to to nie będzie ale śliwką trąci Za rok zrobisz jeszcze raz to już będziesz wiedział.
-
- Posty: 139
- Rejestracja: czwartek, 1 gru 2011, 13:04
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2016
Czyli co, filtrować aż do samego płynu?
Jestem na etapie końca fermentacji, płynu 1/3 - 1/4 nastawu
a reszta płyn z drobinkami śliwki.
Niestety nie mam płaszcza wodnego ani bełkotki (ani dostępu do takiego) stąd problem gęstego towaru.
Jak radzicie w tym przypadku to ugryźć?
Jestem na etapie końca fermentacji, płynu 1/3 - 1/4 nastawu
a reszta płyn z drobinkami śliwki.
Niestety nie mam płaszcza wodnego ani bełkotki (ani dostępu do takiego) stąd problem gęstego towaru.
Jak radzicie w tym przypadku to ugryźć?
Woxy
-
- Posty: 277
- Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
- Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: oklice W-wy
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2016
Nie przefiltrujesz tego, to jest niewykonalne, za dużo pektyn. Ja mam specjalny worek nylonowy do prasy koszowej i też nic z tego nie wychodzi. Poradziłem sobie kupując drugi KEG i wstawiając go w duży aluminiowy gar. Wszystko grzałem na taborecie gazowym. Komfortowe to to nie jest w porównaniu z grzałkami elektrycznymi, ale swoje zadanie spełnia.
Pozdrawiam,
Duch Wina
Pozdrawiam,
Duch Wina
-
- Posty: 2382
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 630 razy
- Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2016
Ja ściągam rzadkie z nad osadu. Reszta do podwójnego worka filtracyjnego z siatek przeciw owadom i wieszam na noc do obcieknięcia. To co zostaje w worku wyciskam, w zależności od ilości, albo prasą albo międląc i skręcając worek. Łączę wszystko razem i mam dość rzadki mus. Grzeję albo łącząc szeregowo 2 grzałki 2000W i trzecia z regulatora na max 500W albo podpinam 3 grzałki 2000W pod regulator i nie przekraczam 25% nastawu mocy. Tylko przy regulatorze wskazany watomierz przed regulatorem. Takie podłączenie daje przy moich grzałkach około 4W/cm2 grzałki. Po gotowaniu grzałki są pokryte łatwo zmywalnym osadem a w destylacie nie czuć spalenizny. Tylko czasem głęboko w tle pojawiają się powidła.