Otóż kierując się budową mojej aparatury, to przede wszystkim chciałem aby była prosta konstrukcja, bez zbędnych łączeń, bez wodnego chłodzenia. Po prostu najprostsza konstrukcja, później mnie ktoś z tego forum naprowadził właśnie na spiral still i stwierdziłem że to również bardzo prosta konstrukcja. Jednak wgłębiając się w temat to ktoś opisywał, że metoda jest skuteczna jedynie przy stałej temperaturze, czyli grzałka na prąd z regulacją temperatury, a więc coś nie dla mnie. Więc pomyślałem że gdyby tak zrobić sobie z dwie spirale wstępne przed chłodnicą, to wtedy już ta stała temperatura nie miała by takiego wielkiego znaczenia. Jeśli chodzi o budowę z tych rurek, to po prostu wolałbym już stworzyć jakąś kolumnę na bazie rurek miedzianych, jednak ja jak na razie dążę do jak najprostszych konstrukcji. Zresztą i tak muszę wybrać się po ten zepsuty szybkowar, bo jak na razie to psocę na czajniku, teraz to już nie mam co psocić, bo mój pierwszy Grunwaldzki nastaw dopiero się tworzy
Wiem że i tak będę kombinował ze sprzętem, tylko zastanawiam się właśnie nad dodaniem tych kilku zwojów, lub kupieniem po prostu deflegmatora. Z tym że te zwoje były łatwiejsze do zrobienia a biorąc to na logikę to mniej więcej to samo co deflegmator. Tylko właśnie ta zmienna temperatura powoduje że obawiam się tego, iż taki spiral still u mnie się nie sprawdzi.