Witam
Pozwalam sobie podpiąć pod ten temat, gdyż chciałbym otrzymać wasze opinie co do prowadzenia procesu na kolumnie kołpakowej. W szczególności chodzi mi o temperaturę nad OLM.
Po 2 x godzinnej stabilizacji kolumny i odebraniu przedgonów z jeziorka przyszedłem ( po 15 minutowej stabilizacji) do odbioru gonu z OLM.
Temperatura w kotle była około 93°C, moc grzania 2kW I odbiór 35 ml na minutę.
Temperatura nad OLM wynosiła 76,49 stopni Celsjusza. Papuga pokazywała 92%.
Po uzbieraniu około półtora litra temperatura nad OLM podniosła się na 76,59 st. C i była stabilna ok. godziny.
Przy tej temperaturze uzbierałem jeszcze ponad 2 l Gonu o tej samej mocy.
Obserwuję ten fenomen przy gotowaniu surówki i nastawu. Czy są to różne alkohole które odparowują inaczej, w zbliżonych choć różnych temperaturach ?
Nie wyczułem żadnej różnicy w zapachu I też nie wiem czy smakowo zauważyłbym cokolwiek innego.
Pogony odbierałem do 250 ml-wych butelek I jest ich ponad 15.
Co myślicie o tych temperaturach ?
temperatura na kolumnie.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: temperatura na kolumnie.
Oczywiście wielkość tej temperatury nie ma bezpośredniego przełożenia na moc destylatu. Ponieważ jest wyżej od punktu odbioru, ale w pewnych sytuacjach może być pomocna przy ocenie postępującej destylacji.
To nie jest żaden fenomen tylko konsekwencja ubywania alkoholu w kotle. Podobnie jak przy kolumnie wypełnionej. Jesli zmienisz prędkość odbioru (wrócisz do poprzedniego RR) to temperatura wróci do poprzedniego wskazania. Jeśli tego nie zrobisz to temperatura powoli bądź szybciej (w zależności od wielkości refluksu) będzie rosła a tym samym moc odbieranego destylatu będzie maleć.rosjan pisze: Obserwuję ten fenomen przy gotowaniu surówki i nastawu. Czy są to różne alkohole które odparowują inaczej, w zbliżonych choć różnych temperaturach ?
Oczywiście wielkość tej temperatury nie ma bezpośredniego przełożenia na moc destylatu. Ponieważ jest wyżej od punktu odbioru, ale w pewnych sytuacjach może być pomocna przy ocenie postępującej destylacji.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 37
- Rejestracja: środa, 2 sty 2019, 22:54
- Krótko o sobie: Jak łatwo jest rozbudzić w człowieku pragnienie i jak trudno je potem zaspokoić.
A. Sołżenicyn - Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Jarosław
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: temperatura na kolumnie.
Ja dojechałem na mojej głowicy do 90 st. i zakończyłem produkcję, tak od ~85 st. zaczęło kapać powoli. Ale mam wrażenie że mój urobek pachnie lekko spirytusem kamforowym:)
Te 92 stopnie osiągasz na baniaku czy na głowicy?bogdan pisze:Ja mam wypełnienia ca 120 cm. Zimnymi palcami mogę całkowicie zatrzymać odbiór, oczywiście tego nie robię, chyba że napoczątku aby zwilżyć wypełnienie.
Pisałem, że temperatura później spada, o odbiór jest cały czas taki sam. Jak już moc zacieru znacznie spadnie, zaczyna się wzrost temperatury na głowicy, ja dojeżdżam do 92st.C i kończę. Końcówkę psoty bacznie wącham, by oddzielić pogon do dalszego użycia, jest go zwykle niewiele.
Ja dojechałem na mojej głowicy do 90 st. i zakończyłem produkcję, tak od ~85 st. zaczęło kapać powoli. Ale mam wrażenie że mój urobek pachnie lekko spirytusem kamforowym:)