Strułem się samogonem ale nie wiem dlaczego
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Strułem się samogonem ale nie wiem dlaczego
Szczerze mówiąc, to stwierdzenie "po własnym kaca nie ma" jest na wyrost. Mi się zdarzało czasem wypić szklankę (250 ml) na wieczór z sąsiadem i następnego ranka nic, innym razem już po 200 ml. tego samego, następnego ranka czułem się niezbyt dobrze. Nie, żeby mnie wyżymało jak szmatę, ale ból głowy i dolegliwości żołądkowe dawały o sobie znać.
Różnie bywa. Czasem uwalę się dość solidnie i rano budzę się rześki, czasem nie tak znowu solidnie i mam skasowany następny dzień.
Dlatego nie lubię wypić za dużo. 100 ml. pod dobry film i dość. Wolę smak.
Choć jeszcze się nie zdarzyło, żebym po 250 ml. sklepowej czyściochy następnego ranka wstał bezproblemowo.
@Zygmunt: a co ma do rzeczy data? Ważne, że temat się zgadza. Ktoś będzie szukał i trafi na zylion tematów w temacie?
Różnie bywa. Czasem uwalę się dość solidnie i rano budzę się rześki, czasem nie tak znowu solidnie i mam skasowany następny dzień.
Dlatego nie lubię wypić za dużo. 100 ml. pod dobry film i dość. Wolę smak.
Choć jeszcze się nie zdarzyło, żebym po 250 ml. sklepowej czyściochy następnego ranka wstał bezproblemowo.
@Zygmunt: a co ma do rzeczy data? Ważne, że temat się zgadza. Ktoś będzie szukał i trafi na zylion tematów w temacie?
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
Re: Strułem się samogonem ale nie wiem dlaczego
Witam. Założyciel tematu żyje i ma się dobrze . Dopracowałem trochę detali i ogólnie jestem zadowolony z otrzymanych destylatów. Zauważyłem, że podstawowym czynnikiem decydującym o jakości trunku jest czas jaki jest mu dany aby sobie postał (min. 1 miesiąc) choć jest to trudne do realizacji . Jedyna rzecz, którą chciałbym jeszcze dopracować, to delikatne palenie w przełyku podczas picia, choć trunek ogólnie po odstaniu wydaje się być bardzo łagodny. Nie zauważyłem większej różnicy czy nastaw zdążył się sklarować czy nie. Ogólna moc otrzymanego destylatu waha się w granicach 40-45% i taką zostawiam. Może cyklicznie popełniam jakiś błąd ale nie mam pomysłu co jeszcze zmienić. A może rzeczywiście to te silikonowe wężyki?
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Strułem się samogonem ale nie wiem dlaczego
Kolego Świerzak, trochę późno ale podłączę się do tematu.
Wężyki jeśli naprawdę są silikonowe nie mają żadnego wpływu na smak trunku. Nie zgodzę się też z przedmówcami, iż nieopróżnienie odstojnika (w tym przypadku drugiego deflegmatora) może mieć wpływ na to strucie. Mam całkiem podobny sprzęt którym robię wyłącznie owocówki. Jedyne różnice to zamiast kanki - 9L szybkowar ze stali INOX, a zamiast drugiego deflegmatora - typowy odstojnik. Oczywiście poza szybkowarem wszystko szklane.
Generalnie w owocówkach nie odbieram nawet przedgonu gdyż jego większość skrapla się w odstojniku. Sam odstojnik opróżniam dopiero wtedy gdy ten jest nieco bardziej niż w połowie pełny ponieważ dopiero wtedy psuje się nieco smak destylatu. Odbiór kończę gdy woltaż spada do 45-50%. Resztę traktuję jak pogon. W sumie po zmieszaniu całego urobku wychodzi około 70%.
Jestem na 99,9% pewien, że przyczyną Twojego strucia jest owa "nierdzewna" kanka. Zamień ją na coś pewniejszego, a Twój problem zniknie raz na zawsze.
Wężyki jeśli naprawdę są silikonowe nie mają żadnego wpływu na smak trunku. Nie zgodzę się też z przedmówcami, iż nieopróżnienie odstojnika (w tym przypadku drugiego deflegmatora) może mieć wpływ na to strucie. Mam całkiem podobny sprzęt którym robię wyłącznie owocówki. Jedyne różnice to zamiast kanki - 9L szybkowar ze stali INOX, a zamiast drugiego deflegmatora - typowy odstojnik. Oczywiście poza szybkowarem wszystko szklane.
Generalnie w owocówkach nie odbieram nawet przedgonu gdyż jego większość skrapla się w odstojniku. Sam odstojnik opróżniam dopiero wtedy gdy ten jest nieco bardziej niż w połowie pełny ponieważ dopiero wtedy psuje się nieco smak destylatu. Odbiór kończę gdy woltaż spada do 45-50%. Resztę traktuję jak pogon. W sumie po zmieszaniu całego urobku wychodzi około 70%.
Jestem na 99,9% pewien, że przyczyną Twojego strucia jest owa "nierdzewna" kanka. Zamień ją na coś pewniejszego, a Twój problem zniknie raz na zawsze.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
Re: Strułem się samogonem ale nie wiem dlaczego
Hej.
Chciałem się pochwali tym że wczoraj pierwszy raz miałem przyjemność skosztować swojego wyrobu. Wino z ryżu wyszło niedobre więc je przepędziłem. Bałem się kaca na następny dzień, ale miło mnie zaskoczyło, że nic nie ma. O wiele gorzej się czuje po wódce. Także produkcja alkoholu będzie szła pełną parą.
Chciałem się pochwali tym że wczoraj pierwszy raz miałem przyjemność skosztować swojego wyrobu. Wino z ryżu wyszło niedobre więc je przepędziłem. Bałem się kaca na następny dzień, ale miło mnie zaskoczyło, że nic nie ma. O wiele gorzej się czuje po wódce. Także produkcja alkoholu będzie szła pełną parą.
-
- Posty: 194
- Rejestracja: czwartek, 11 lip 2013, 18:09
- Ulubiony Alkohol: śliwowica, piwo, nalewki
- Lokalizacja: Łącko
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
-
- Posty: 887
- Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
- Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 97 razy
- Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Strułem się samogonem ale nie wiem dlaczego
Najgorsze to są miksy Panowie, niezależnie co się wprowadza, sklepową czy własną .
Wysuszyliśmy z kolegą 0,7 mojej psotnej "łiski" i następnego dnia jakby nigdy nic obaj udaliśmy się do pracy, czas jakiś później wypiłem najpierw piwo sztuk 2, potem w/w rudą na myszach w ilości może 100 ml i następnego dnia musiałem sprawdzać w dokumentach jak się nazywam.. Na "skutki dnia po" ma wpływ zbyt duża ilość czynników żeby obwiniać tylko jeden z nich .
Wysuszyliśmy z kolegą 0,7 mojej psotnej "łiski" i następnego dnia jakby nigdy nic obaj udaliśmy się do pracy, czas jakiś później wypiłem najpierw piwo sztuk 2, potem w/w rudą na myszach w ilości może 100 ml i następnego dnia musiałem sprawdzać w dokumentach jak się nazywam.. Na "skutki dnia po" ma wpływ zbyt duża ilość czynników żeby obwiniać tylko jeden z nich .