Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
-
- Posty: 2379
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 629 razy
- Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Emiel Regis.
Sądząc po treści Twojej wypowiedzi to ja Cię rozbawiłem. Nie bardzo wiem czym. Może mam kiepskie poczucie humoru lub jestem za tępy. Ale wracając do Twojego postu mam prośbę - przeczytaj jeszcze raz to co napisałem i porównaj z Twoją wypowiedzią. Przeczytaj też to co napisał Aronia.
A do bardziej doświadczonych niż ja kolegów mam pytanie.
Podgrzewam nastaw pełną mocą do chwili gdy na najniższym termometrze w kolumnie zacznie się wzrost temperatury. Moim zdaniem w tym momencie w kotle ma miejsce burzliwe wrzenie podczas którego uwalniają się wszystkie frakcje i idą w "rurę" w proporcjach takich jak w nastawie lub bardzo zbliżonych. I pogony wrzące np. powyżej 90C też tam są w tym momencie. Czy dobrze mi się wydaje?
Sądząc po treści Twojej wypowiedzi to ja Cię rozbawiłem. Nie bardzo wiem czym. Może mam kiepskie poczucie humoru lub jestem za tępy. Ale wracając do Twojego postu mam prośbę - przeczytaj jeszcze raz to co napisałem i porównaj z Twoją wypowiedzią. Przeczytaj też to co napisał Aronia.
A do bardziej doświadczonych niż ja kolegów mam pytanie.
Podgrzewam nastaw pełną mocą do chwili gdy na najniższym termometrze w kolumnie zacznie się wzrost temperatury. Moim zdaniem w tym momencie w kotle ma miejsce burzliwe wrzenie podczas którego uwalniają się wszystkie frakcje i idą w "rurę" w proporcjach takich jak w nastawie lub bardzo zbliżonych. I pogony wrzące np. powyżej 90C też tam są w tym momencie. Czy dobrze mi się wydaje?
-
- Posty: 1498
- Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
- Status Alkoholowy: Producent Wódek
- Lokalizacja: Podkarpackie
- Podziękował: 87 razy
- Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
1. Tak wtedy cała zawartość kotła wrze.
2. Skład par różni się od składu cieczy pod względem zawartości % poszczególnych związków co można zaobserwować nawet na wykresie krążącym po forum dotyczącym układu alkohol etylowy - woda.
3. Nie wyklucza to jednak tego, że w pewnym stopniu każdy ze związków odparowuje, bo dla każdej pary związków które tworzą ze sobą roztwór można narysować taki wykres(rybkę destylacyjną).
4. To że dany związek odparowuje czy też nie nie zależy tylko i wyłącznie od temperatury: istotna jest też np. jego lotność w danych warunkach np. przy pewnych stężeniach związek jest bardziej lotny od etanolu przy innych mniej co przekłada się na to, że jego stężenie zamiast maleć wzrasta i na odwrót.
2. Skład par różni się od składu cieczy pod względem zawartości % poszczególnych związków co można zaobserwować nawet na wykresie krążącym po forum dotyczącym układu alkohol etylowy - woda.
3. Nie wyklucza to jednak tego, że w pewnym stopniu każdy ze związków odparowuje, bo dla każdej pary związków które tworzą ze sobą roztwór można narysować taki wykres(rybkę destylacyjną).
4. To że dany związek odparowuje czy też nie nie zależy tylko i wyłącznie od temperatury: istotna jest też np. jego lotność w danych warunkach np. przy pewnych stężeniach związek jest bardziej lotny od etanolu przy innych mniej co przekłada się na to, że jego stężenie zamiast maleć wzrasta i na odwrót.
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Powtarzam ponownie; wróć za jakiś czas do tego tematu a pewnie zrozumiesz o co mi chodzi.
Co zaś do postu kol. aronia, to nie bardzo widzę podobieństwo, ten post właściwie zaprzeczył Twoim obserwacjom, przypominam że pisałeś;
Naprawdę nie jest moją intencją 'darcie łacha' z kogokolwiek, jednak na niektóre wpisy trzeba reagować choćby dyskretnie, są one delikatnie pisząc, błędne.
Młodzi ludzie to czytają i bezrefleksyjnie biorą za pewnik, nie o to tu chodzi.
Np. mając w kotle 50% i 60cm kolumnę miedzianą wypełnioną na 50cm sprężynkami stalowymi, grzeję na początku z mocą 1600W i odbieram przez połowę procesu stężenie ok. 80% gdzie pogony w klasycznym rozumieniu nie mają prawa się pojawić.
Jeśli zrobiłbym to samo z wsadem 10% to i tak przez chwilę odbierałbym dobry trunek, jednak w tym stężeniu i przyłożonej mocy pogony pojawiłyby się na odbiorze dosyć szybko.
Celowo przypomniałem o miedzianej kolumnie. Miedź to idealny materiał na takie zabawy bez wymuszonego refluksu, przewodzi ciepło na tyle dobrze, że potrafi wygenerować bez żadnego wspomagania kilka półek teoretycznych.
Udało Ci się poprawić moje samopoczucie, ale nie jesteś jedynym Nie znam Twojego poczucia humoru, a sądząc po dotychczasowych forumowych publikacjach, nie wydajesz się być tępakiem.Szlumf pisze:Emiel Regis.
Sądząc po treści Twojej wypowiedzi to ja Cię rozbawiłem. Nie bardzo wiem czym. Może mam kiepskie poczucie humoru lub jestem za tępy.
Przeczytałem i ... nie chcę prowokować sprzeczki.Szlumf pisze: Ale wracając do Twojego postu mam prośbę - przeczytaj jeszcze raz to co napisałem i porównaj z Twoją wypowiedzią. Przeczytaj też to co napisał Aronia.
Powtarzam ponownie; wróć za jakiś czas do tego tematu a pewnie zrozumiesz o co mi chodzi.
Co zaś do postu kol. aronia, to nie bardzo widzę podobieństwo, ten post właściwie zaprzeczył Twoim obserwacjom, przypominam że pisałeś;
W tej sytuacji pogony nie miały prawa się znaleźć na szczycie kolumny przy tej mocy grzania.Szlumf pisze:W następnych uzyskałem przedgon przy mocy 220W ale kapał w tempie 1 kropla na 2-3sek więc za wolno. Podwyższanie mocy nawet o 1% skutkowało mętnieniem czyli pojawiło się pogony więc i serce.
Naprawdę nie jest moją intencją 'darcie łacha' z kogokolwiek, jednak na niektóre wpisy trzeba reagować choćby dyskretnie, są one delikatnie pisząc, błędne.
Młodzi ludzie to czytają i bezrefleksyjnie biorą za pewnik, nie o to tu chodzi.
To nie jest takie proste, bo zależy na czym działasz i jakie jest stężenie % w kotle.Szlumf pisze:A do bardziej doświadczonych niż ja kolegów mam pytanie.
Podgrzewam nastaw pełną mocą do chwili gdy na najniższym termometrze w kolumnie zacznie się wzrost temperatury. Moim zdaniem w tym momencie w kotle ma miejsce burzliwe wrzenie podczas którego uwalniają się wszystkie frakcje i idą w "rurę" w proporcjach takich jak w nastawie lub bardzo zbliżonych. I pogony wrzące np. powyżej 90C też tam są w tym momencie. Czy dobrze mi się wydaje?
Np. mając w kotle 50% i 60cm kolumnę miedzianą wypełnioną na 50cm sprężynkami stalowymi, grzeję na początku z mocą 1600W i odbieram przez połowę procesu stężenie ok. 80% gdzie pogony w klasycznym rozumieniu nie mają prawa się pojawić.
Jeśli zrobiłbym to samo z wsadem 10% to i tak przez chwilę odbierałbym dobry trunek, jednak w tym stężeniu i przyłożonej mocy pogony pojawiłyby się na odbiorze dosyć szybko.
Celowo przypomniałem o miedzianej kolumnie. Miedź to idealny materiał na takie zabawy bez wymuszonego refluksu, przewodzi ciepło na tyle dobrze, że potrafi wygenerować bez żadnego wspomagania kilka półek teoretycznych.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Zastanówmy się może najpierw wspólnie czym jest odstojnik. W moich oczach odstojnik to zwyczajnie drugi zbiornik. Jego zawartość ogrzewana jest jednak nie prądem czy gazem, a oparami pochodzącymi z kotła głównego. Dzięki temu następuje częściowe odparowanie jego zawartości. Można więc w uproszczeniu powiedzieć, że prowadzimy dwa gotowania w czasie trwania jednego przebiegu.
Teraz bufor. Jakby nie patrzeć też jest to drugi zbiornik, również ogrzewany wyłącznie parami pochodzącymi z kotła głównego. Popraw mnie jeśli w którymś miejscu się mylę.
Główna różnica między nimi to umiejscowienie. Odstojnik znajduje się za rurą z wypełnieniem, a bufor przed nią. Zawartość odstojnika ogrzewana jest wstępnie oczyszczonymi parami, a bufora tymi przed oczyszczeniem.
Dostrzegam tu pewne analogie i stąd pytania, czy nie ma ich przypadkiem więcej.
Ten drugi to zapewne ja. Cieszy mnie, że przyczyniłem się do poprawy Twojego nastoju. Choć nie rozumiem tonu wypowiedzi w której to okazujesz.Emiel Regis pisze:Udało Ci się poprawić moje samopoczucie, ale nie jesteś jedynym
Zastanówmy się może najpierw wspólnie czym jest odstojnik. W moich oczach odstojnik to zwyczajnie drugi zbiornik. Jego zawartość ogrzewana jest jednak nie prądem czy gazem, a oparami pochodzącymi z kotła głównego. Dzięki temu następuje częściowe odparowanie jego zawartości. Można więc w uproszczeniu powiedzieć, że prowadzimy dwa gotowania w czasie trwania jednego przebiegu.
Teraz bufor. Jakby nie patrzeć też jest to drugi zbiornik, również ogrzewany wyłącznie parami pochodzącymi z kotła głównego. Popraw mnie jeśli w którymś miejscu się mylę.
Główna różnica między nimi to umiejscowienie. Odstojnik znajduje się za rurą z wypełnieniem, a bufor przed nią. Zawartość odstojnika ogrzewana jest wstępnie oczyszczonymi parami, a bufora tymi przed oczyszczeniem.
Dostrzegam tu pewne analogie i stąd pytania, czy nie ma ich przypadkiem więcej.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 2557
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 297 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Działanie bufora jest bardziej zbliżone do półki, mamy reflux, którego w odstoiniku nie ma. Ciekaw jestem jak by się taki bufor zachowywał gdyby zorganizować go jako dwie trzy pułki fizyczne.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 5374
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 664 razy
- Kontakt:
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Eh.
Niestety, nie możemy. Wg. Twojej teorii odstojnik byłby traktowany jako kolejna półka-a tak nie jest, co- żeby daleko nie szukać- potwierdza doświadczenie z szeregowo podączonymi odstojnikami. Rozkład % nijak nie pokrywa się z wart. % z półek teoretycznych.W moich oczach odstojnik to zwyczajnie drugi zbiornik. Jego zawartość ogrzewana jest jednak nie prądem czy gazem, a oparami pochodzącymi z kotła głównego. Dzięki temu następuje częściowe odparowanie jego zawartości. Można więc w uproszczeniu powiedzieć, że prowadzimy dwa gotowania w czasie trwania jednego przebiegu.
Bufor nie jest odstojnikiem ani drugim zbiornikiem! W przeciwieństwei jednak do odstojnika w pewnych kategoriach może być traktowany jak półka. Raz- do odstojnika wpada górą rozgrzana para, ale wypada również górą (przy okazji poddgrzewając lekko zawartość). Nie ma tu tej wymiany para- ciecz, jaka ma miejsce w buforze, czy w wypełnieniu. Dwa- flegma zgromadzona w odsojniku nijak nie wraca do kotła, w buforze wprost przeciwnie.Teraz bufor. Jakby nie patrzeć też jest to drugi zbiornik, również ogrzewany wyłącznie parami pochodzącymi z kotła głównego.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Patrzę na odstojnik z innej perspektywy. Nie jako na półkę, tylko jak na cały zbiornik przeznaczony do drugiej destylacji (prostej). W pewnym sensie jego zawartość, pomimo tego że zmienia się w każdej chwili, po zsumowaniu byłaby niczym innym jak surówką. Inaczej, odstojnik daje w mojej ocenie to samo, co druga destylacja surówki bez rozcieńczania jej wodą i nie jest dla mnie istotne czy odstojnik spełnia funkcję kilku półek na raz, czy też ułamka jednej. Szukam tylko prostych analogii jak i różnic. Swoją drogą zawartość bufora podobnie jak i odstojnika również zmienia się w czasie. Czy w takim razie spełnia on funkcję jednej półki, ułamka czy też kilku na raz (zarówno pod kątem stężenia alkoholu jak i wysokości słupa cieczy)? Może jest to dynamiczne i zmienia się w czasie (tak jak rozciągają się odległości między półkami teoretycznymi wraz ze spadkiem stężenia alkoholu)?
No proszę, z tego akurat nie zdawałem sobie sprawy. Czy całkowite napełnienie bufora następuje w momencie zalewania kolumny, czy też jest to proces rozciągnięty w czasie? Interesuje mnie głównie w którym momencie procesu rozpoczyna się przelewanie zawartości bufora do zbiornika.Zygmunt pisze: Dwa- flegma zgromadzona w odstojniku nijak nie wraca do kotła, w buforze wprost przeciwnie.
Ostatnio zmieniony piątek, 9 maja 2014, 19:32 przez Trener, łącznie zmieniany 3 razy.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Przelewanie się zawartości bufora jest ciągłe. To jest dosłownie jak półka fizyczna. Inaczej by nie występowało na początku wzmocnienie jego zawartości i utrzymywanie tego stanu przez prawie całą rektyfikację.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu - Posty: 77
- Rejestracja: niedziela, 26 lut 2012, 19:06
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) JAK ŚPIĘ
- Ulubiony Alkohol: CZYSTA najlepsza a z pigwą jeszcze lepsza
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 22 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Bufor zawsze zasila zbiornik ze wsadem! Bufor działo non-stop! Zbiornik natomiast nie daje już rady (nie jest już tak wydolny) z brakiem procentowości, a bufor dalej działa (z biegiem czasu bardziej) by trzymać stałą odbioru, lecz jest stale zasilany ze zbiornika.
Im większy przypał, tym bardziej zajebiste wspomnienia!
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Jak już pisałem nie chcę sprzeczki, ale z drugiej strony nie sposób reagować na pewne wpisy, mogące namieszać innym w głowach.
Jeśli chcesz o tym pogadać to zadaj pytania w odpowiednim temacie. Ten jest o buforze, który z odstojnikiem ma tyle wspólnego, co wypasiony pot still z kolumną. Wyglądają podobnie, działają inaczej.
Starałem się delikatnie, żartobliwie, ale widać nie tędy droga.
Ton wypowiedzi miał być żartobliwy, ale sugerujący chwilę zastanowienia piszącym głupoty, a czytającym spojrzenie z przymrużeniem oka na pewne 'mądrości'.Trener pisze:Cieszy mnie, że przyczyniłem się do poprawy Twojego nastoju. Choć nie rozumiem tonu wypowiedzi w której to okazujesz.
Jak już pisałem nie chcę sprzeczki, ale z drugiej strony nie sposób reagować na pewne wpisy, mogące namieszać innym w głowach.
Jeśli tego nie wiesz to poświęć chwilę na literaturę fachową. W tej chwili miesza Ci się wszystko razem, a swoje domysły opisujesz jako pewnik.Trener pisze:Zastanówmy się może najpierw wspólnie czym jest odstojnik.
Jeśli chcesz o tym pogadać to zadaj pytania w odpowiednim temacie. Ten jest o buforze, który z odstojnikiem ma tyle wspólnego, co wypasiony pot still z kolumną. Wyglądają podobnie, działają inaczej.
Naprawdę tracę cierpliwość, przestań dekorować ten temat takimi rewelacjami. Czy Ty widzisz to co piszesz?Trener pisze:Inaczej, odstojnik daje w mojej ocenie to samo, co druga destylacja surówki bez rozcieńczania jej wodą i nie jest dla mnie istotne czy odstojnik spełnia funkcję kilku półek na raz, czy też ułamka jednej.
Starałem się delikatnie, żartobliwie, ale widać nie tędy droga.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
To tyle z mojej strony. Też nie chcę sprzeczki, a ewentualne wiadomości tego typu proponuję przenieść na PW.
A wyszedł arogancki i protekcjonalny. Nawet w tym cytacie, zwrot "piszącym głupoty" jednoznacznie sugeruje, że masz monopol na wiedzę, a cała reszta pisze 'mądrości'. Co więcej w żaden sposób nie starasz się ich merytorycznie 'prostować', a jedynie wyśmiewasz.Emiel Regis pisze:Ton wypowiedzi miał być żartobliwy, ale sugerujący chwilę zastanowienia piszącym głupoty, a czytającym spojrzenie z przymrużeniem oka na pewne 'mądrości'.
Za pewnik uznaję tylko śmierć.Emiel Regis pisze:swoje domysły opisujesz jako pewnik.
Owszem widzę i zdaję sobie sprawe, że ciężko jest zrozumieć czyjś tok rozumowania, tym bardziej jeśli jest całkowicie odmienny od sposobu postrzegania drugiej osoby. Czasem ciężko przekazać myśli w zrozumiały sposób poprzez tak ograniczone medium jakim są słowa.Emiel Regis pisze:Czy Ty widzisz to co piszesz?
To tyle z mojej strony. Też nie chcę sprzeczki, a ewentualne wiadomości tego typu proponuję przenieść na PW.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Głupoty zawsze będą głupotami, niezależnie od tego kto je pisze. Wybacz, ale to Twoja reakcja wskazuje na przekonanie o monopolu na wiedzę, inaczej nie reagowałbyś w ten sposób na zwrócenie uwagi i jasne wskazanie gdzie tkwią błędy http://alkohole-domowe.com/forum/post10 ... ml#p101260
Co do merytorycznych odpowiedzi to padło ich kilka, wystarczająco aby uciąć dyskusję już jakiś czas temu.
Ps. Temat będzie dziś wieczorem, a najpóźniej jutro czyszczony z niepotrzebnej pisaniny i teorii niewiele mających wspólnego z tytułem. Skasowane posty będą dostępne w śmietniku na wypadek gdyby autor któregoś z nich chciał coś skopiować i kontynuować dyskusję w innym temacie.
Spójrz na moje wcześniejsze posty. Dałem Ci szansę dyskretnie wycofać się i przemyśleć jeszcze raz to co już napisałeś. Po co to kontynuujesz i do czego ma to zmierzać?Trener pisze: A wyszedł arogancki i protekcjonalny. Nawet w tym cytacie, zwrot "piszącym głupoty" jednoznacznie sugeruje, że masz monopol na wiedzę, a cała reszta pisze 'mądrości'. Co więcej w żaden sposób nie starasz się ich merytorycznie 'prostować', a jedynie wyśmiewasz.
Głupoty zawsze będą głupotami, niezależnie od tego kto je pisze. Wybacz, ale to Twoja reakcja wskazuje na przekonanie o monopolu na wiedzę, inaczej nie reagowałbyś w ten sposób na zwrócenie uwagi i jasne wskazanie gdzie tkwią błędy http://alkohole-domowe.com/forum/post10 ... ml#p101260
Co do merytorycznych odpowiedzi to padło ich kilka, wystarczająco aby uciąć dyskusję już jakiś czas temu.
Dlatego, żeby między innymi udowodnić Ci jaki ze mnie arogancki s...n, proponuję Ci żebyś przesłał mi na pv nr. tel, a ja zadzwonię z Francji na swój koszt i postaram się wyjaśnić Ci dlaczego przyparty do muru pewne rzeczy nazywam wprost głupotami, nawet jeśli piszą je osoby nie mające w zwyczaju wypisywać głupot na co dzień.Trener pisze:Owszem widzę i zdaję sobie sprawe, że ciężko jest zrozumieć czyjś tok rozumowania, tym bardziej jeśli jest całkowicie odmienny od sposobu postrzegania drugiej osoby. Czasem ciężko przekazać myśli w zrozumiały sposób poprzez tak ograniczone medium jakim są słowa.
To tyle z mojej strony. Też nie chcę sprzeczki, a ewentualne wiadomości tego typu proponuję przenieść na PW.
Ps. Temat będzie dziś wieczorem, a najpóźniej jutro czyszczony z niepotrzebnej pisaniny i teorii niewiele mających wspólnego z tytułem. Skasowane posty będą dostępne w śmietniku na wypadek gdyby autor któregoś z nich chciał coś skopiować i kontynuować dyskusję w innym temacie.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Kasuj co uważasz. Nie musisz dzwonić, wystarczy że napiszesz na pw. Będzie taniej, wydajniej, pozwoli na przemyślenia i ewentualną dalszą dyskusję tym razem na spokojnie.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Miało być na tel. ale skoro mam pisać to wysyłam na ogólny, może ktoś jeszcze skorzysta z tych wyjaśnień. Spróbuję trzymać się ściśle tematu, coby nie zastać znów posądzonym o niecne przymioty charakteru
Nie bardzo wiem od czego zacząć, posłużę się cytatami;
Frakcje lekkie nie krążą w układzie tylko zastają na szczycie kolumny.
Jeśli zaś chodzi o to, czy nie zostają uwięzione w buforze podczas odparowywania z kotła, to przypominam że trwa w nim proces ciągły, szczególnie podczas stabilizacji, kiedy frakcje o różnych temp wrzenia ulegają podziałowi, niezależnie od tego czy dzieje się to za pomocą półek teoretycznych, czy rzeczywistej. Bufor jest ogrzewany przez kocioł, w którym niezależnie od stężenia alkoholu, temp. i tak będzie wyższa od temp. wrzenia azeotropu. Gdyby bufor ogrzewać temp. np. 78* to możliwe że separacja przedgonów byłaby utrudniona, tak jednak nie jest.
Gdyby słowa zawarte w cytacie były zasadne, wtedy używanie kolumn półkowych nie miałoby sensu- destylat byłby zanieczyszczony przedgonami.
Opisałem to powyżej, ale przypomnę; kocioł podgrzewany z mocą powyżej punktu zalania produkuje kiepską surówkę, która zostaje 'wyrzucona' na szczyt kolumny i tylko dzięki skraplaczowi i odpowietrzeniu nie kończy na suficie.
Ta sama surówka po wyłączeniu/zmniejszeniu grzania spływa w dół nawilżając wypełnienie i ląduje w buforze. Dopiero stabilizacja i ciągła wymiana para-ciecz powoduje stopniowe oczyszczanie się zawartości bufora, wzbogacając jego zawartość coraz bogatszą flegmą spływającą z kolumny.
Nie jest to więc jedna i ta sama ciecz zmieniająca swój wygląd z powodu 'ruchów konwencyjnych cząsteczek'.
Jak już wspominałem, zmiana temp. powoduje odparowania przedgonów, nie pozostają one 'niewidoczne' w buforze.
Bufor to półka rzeczywista, choć właściwsze określenie to multipółka- w jego odcinku z wypełnieniem następuje wstępna rektyfikacja, a głęboka pojemność 'jeziorka' powoduje efekt 'pułapki' na pogony. Nie jest on ogrzewany tylko parami przez niego przepływającymi, ale też energią kotła. Jest to jakby wycinek kolumny, działający identycznie, a różniący się tylko dodatkiem w postaci zbiornika na wysokoprocentową flegmę z kolumny, w wyniku czego kolumna nad nim nie jest zasilana bezpośrednio oparami z kotła, co już na starcie powoduje jej wydajniejszą pracę.
Mam nadziej że choć trochę rozjaśniłem sytuację.
Nie bardzo wiem od czego zacząć, posłużę się cytatami;
O ile w trakcie zalewania rzeczywiście w buforze można znaleźć kiepską surówkę spływającą z zalanej kolumny, to zaraz po tym następuje długa stabilizacja, gdzie cały alkohol wyprodukowany przez kolumnę wraca do kotła przez bufor, napełniając go coraz czystszym rektyfikatem.Trener pisze:Przeczytałem cały temat o buforze na białym forum i nadal nurtuje mnie jedna kwestia.
Jeśli dobrze rozumiem zasadę działania, to bufor (w pewnym stopniu) ma własności analogiczne do zwykłego odstojnika stosowanego w pot-stillu. Na samym początku skraplają się w nim również frakcje lekkie (przedgony), a dopiero później etanol. W pot-stillu, przedgony za sprawą wzrostu temperatury par podawanych z kotła (coraz więcej pary wodnej, a mniej etanolu), odparowują z odstojnika w trakcie destylacji (dlatego przed odbiorem serca, warto odstojnik opróżniać).
Jednak z bufora nie ściągamy skroplonych w nim częściowo frakcji lekkich. Liczymy na to, że opuszczą go w czasie trwania stabilizacji?... Czy w trakcie stabilizacji (bez względu na to czy wcześniej zalewaliśmy kolumnę, czy też nie), temperatura par ogrzewających bufor będzie wystarczająca, by odparować z niego cały przedgon? Chyba nie, ponieważ bufor w pierwszej fazie działania akumuluje alkohol. Czy w takim razie część przedgonu skroplonego w stabilizatorze, nie będzie uwalniała się w trakcie rektyfikacji, obniżając jakość serca (choćby to miało nastąpić nawet pod koniec procesu, gdy stabilizator kończy akumulację "procentów", a zaczyna je oddawać wypełnieniu)?
Frakcje lekkie nie krążą w układzie tylko zastają na szczycie kolumny.
Jeśli zaś chodzi o to, czy nie zostają uwięzione w buforze podczas odparowywania z kotła, to przypominam że trwa w nim proces ciągły, szczególnie podczas stabilizacji, kiedy frakcje o różnych temp wrzenia ulegają podziałowi, niezależnie od tego czy dzieje się to za pomocą półek teoretycznych, czy rzeczywistej. Bufor jest ogrzewany przez kocioł, w którym niezależnie od stężenia alkoholu, temp. i tak będzie wyższa od temp. wrzenia azeotropu. Gdyby bufor ogrzewać temp. np. 78* to możliwe że separacja przedgonów byłaby utrudniona, tak jednak nie jest.
Gdyby słowa zawarte w cytacie były zasadne, wtedy używanie kolumn półkowych nie miałoby sensu- destylat byłby zanieczyszczony przedgonami.
Trener pisze:Szlumf, a jak długo stabilizowałeś kolumnę? Ewentualnie po jakim czasie "mleko" zanikało? Pytam, bo poza odparowaniem mlecznej cieczy, widzę jeszcze jeden możliwy powód jej zniknięcia. Na początku pracy bufor jest jeszcze stosunkowo zimny, dlatego może tworzyć się widoczna granica między skroplonymi w nim cieczami o różnej gęstości. Jednak w wyniku wzrostu temperatury, dochodzi do ruchów konwekcyjnych cząsteczek cieczy powodując ich mieszanie i zanik wcześniejszej granicy. Innymi słowy przedgon cały czas jest w buforze, tylko go już nie widać.
Opisałem to powyżej, ale przypomnę; kocioł podgrzewany z mocą powyżej punktu zalania produkuje kiepską surówkę, która zostaje 'wyrzucona' na szczyt kolumny i tylko dzięki skraplaczowi i odpowietrzeniu nie kończy na suficie.
Ta sama surówka po wyłączeniu/zmniejszeniu grzania spływa w dół nawilżając wypełnienie i ląduje w buforze. Dopiero stabilizacja i ciągła wymiana para-ciecz powoduje stopniowe oczyszczanie się zawartości bufora, wzbogacając jego zawartość coraz bogatszą flegmą spływającą z kolumny.
Nie jest to więc jedna i ta sama ciecz zmieniająca swój wygląd z powodu 'ruchów konwencyjnych cząsteczek'.
Jak już wspominałem, zmiana temp. powoduje odparowania przedgonów, nie pozostają one 'niewidoczne' w buforze.
Odstojnik, inaczej osadnik, to urządzenie mające na celu oczyszczenie grawitacyjne par alkoholu. Przydaje się w sytuacji np grzania nad ogniem lub na kuchni węglowej, bądź też kiepskiej obsługi sprzętu- nie ma możliwości precyzyjnej regulacji bądź też operator nie umie z niej korzystać. W wyniku zbyt mocnego grzania z kotła zostają porwane zanieczyszczenia i 'cięższe' frakcje, odstojnik jest bezpiecznikiem pozwalającym je zatrzymać, bez niego znalazłyby się w urobku. W jakimś stopniu w odstojniku osadza się też woda, co powoduje lekkie wzbogacenie w % par przez niego przepływających.Trener pisze: Zastanówmy się może najpierw wspólnie czym jest odstojnik. W moich oczach odstojnik to zwyczajnie drugi zbiornik. Jego zawartość ogrzewana jest jednak nie prądem czy gazem, a oparami pochodzącymi z kotła głównego. Dzięki temu następuje częściowe odparowanie jego zawartości. Można więc w uproszczeniu powiedzieć, że prowadzimy dwa gotowania w czasie trwania jednego przebiegu.
Teraz bufor. Jakby nie patrzeć też jest to drugi zbiornik, również ogrzewany wyłącznie parami pochodzącymi z kotła głównego. Popraw mnie jeśli w którymś miejscu się mylę.
Główna różnica między nimi to umiejscowienie. Odstojnik znajduje się za rurą z wypełnieniem, a bufor przed nią. Zawartość odstojnika ogrzewana jest wstępnie oczyszczonymi parami, a bufora tymi przed oczyszczeniem.
Dostrzegam tu pewne analogie i stąd pytania, czy nie ma ich przypadkiem więcej.
Bufor to półka rzeczywista, choć właściwsze określenie to multipółka- w jego odcinku z wypełnieniem następuje wstępna rektyfikacja, a głęboka pojemność 'jeziorka' powoduje efekt 'pułapki' na pogony. Nie jest on ogrzewany tylko parami przez niego przepływającymi, ale też energią kotła. Jest to jakby wycinek kolumny, działający identycznie, a różniący się tylko dodatkiem w postaci zbiornika na wysokoprocentową flegmę z kolumny, w wyniku czego kolumna nad nim nie jest zasilana bezpośrednio oparami z kotła, co już na starcie powoduje jej wydajniejszą pracę.
Zawartość dobrze działającego odstojnika/osadnika to woda z zanieczyszczeniami i nikłą zawartością%, żeby tak jednak się stało trzeba go dobrze skonstruować i obsługiwać. Jest tyle różnych rodzajów wynalazków w formie odstojnika z różnymi wariacjami 'na temat', że nie sposób przyjąć wspólnego mianownika dla wszystkich razem.Trener pisze:Patrzę na odstojnik z innej perspektywy. Nie jako na półkę, tylko jak na cały zbiornik przeznaczony do drugiej destylacji (prostej). W pewnym sensie jego zawartość, pomimo tego że zmienia się w każdej chwili, po zsumowaniu byłaby niczym innym jak surówką. Inaczej, odstojnik daje w mojej ocenie to samo, co druga destylacja surówki bez rozcieńczania jej wodą i nie jest dla mnie istotne czy odstojnik spełnia funkcję kilku półek na raz, czy też ułamka jednej. Szukam tylko prostych analogii jak i różnic. Swoją drogą zawartość bufora podobnie jak i odstojnika również zmienia się w czasie. Czy w takim razie spełnia on funkcję jednej półki, ułamka czy też kilku na raz (zarówno pod kątem stężenia alkoholu jak i wysokości słupa cieczy)? Może jest to dynamiczne i zmienia się w czasie (tak jak rozciągają się odległości między półkami teoretycznymi wraz ze spadkiem stężenia alkoholu)?
Mam nadziej że choć trochę rozjaśniłem sytuację.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Ja dostrzegam bardzo dużą i zasadniczą różnicę między tym postem a postem napisanym 2 strony wcześniej. Tak mało potrzeba i nie byłoby tego całego zamieszania i niepotrzebnych zgrzytów.
Ale lepiej później niż wcale...
Ale lepiej później niż wcale...
Ostatnio zmieniony niedziela, 11 maja 2014, 15:49 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 4904
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Chłopaki, panowie. Nie drapcie się niepotrzebnie. Zaśmieca się temat i tyle. Odstojnik jako wynalazek sam w sobie ma minimalny sens jedynie przy najprostszym sprzęcie. Przy kolumnach,ewentualnie urządzeniach kolumnopodobnych działanie odstojnika jest bezzasadne. Nie bardzo również chwytam mieszanie pojęć półka teoretyczna a odstojnik. Wynika że półka z rzeczywistej staje się faktycznie teoretyczna. Sorry Trener, ale tutaj niestety jesteś w błędzie.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
@Emiel Regis dziękuję za wyjaśnienia. Choć trzeba przyznać, że charakter miewasz ciężki...
@lesgo58 lepiej bym tego nie ujął
@rozrywek zgadzam się, że odstojnik w kolumnie to nieporozumienie. W punktach:
- kolumna rektyfikacyjna to rozwinięcie destylatora
- bufor to ulepszenie kolumny rektyfikacyjnej
- odstojnik to ulepszenie destylatora
- bufor i odstojnik ogrzewane są oparami
Stąd pytanie o analogie i różnice. Dodanie odstojnika do kolumny rektyfikacyjnej nawet mi przez myśl nie przeszło
@lesgo58 lepiej bym tego nie ujął
@rozrywek zgadzam się, że odstojnik w kolumnie to nieporozumienie. W punktach:
- kolumna rektyfikacyjna to rozwinięcie destylatora
- bufor to ulepszenie kolumny rektyfikacyjnej
- odstojnik to ulepszenie destylatora
- bufor i odstojnik ogrzewane są oparami
Stąd pytanie o analogie i różnice. Dodanie odstojnika do kolumny rektyfikacyjnej nawet mi przez myśl nie przeszło
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 379
- Rejestracja: poniedziałek, 26 lis 2012, 11:16
- Ulubiony Alkohol: S.W.Ó.J.
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Gród Kraka
- Podziękował: 47 razy
- Otrzymał podziękowanie: 53 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Nie mam bufora, ale zastanawia mnie jedna rzecz. Czy ktoś z Was koledzy używał bufora przy kolumnie w trybie PS? Chodzi mi o to, czy bufor w tym trybie pracy także odciągnie pogony (do wyższej temperatury w kegu), przez co urobek z PSa będzie większy. Normalnie pogony zaczynam odbierać gdy w kegu mam ok. 96*C (miedz 20cm i KO 50cm).
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
To zależy jak prowadzisz destylację?
Na szybko, czy z refluksem?
Jeśli zastosujesz pod koniec refluks to spokojnie w buforze zbierze się pogon, którego przy umiejętnej destylacji można zatrzymać.
Jeśli destylujesz na szybko - bez refluksu to bufor pracuje jakby go nie było.
Na szybko, czy z refluksem?
Jeśli zastosujesz pod koniec refluks to spokojnie w buforze zbierze się pogon, którego przy umiejętnej destylacji można zatrzymać.
Jeśli destylujesz na szybko - bez refluksu to bufor pracuje jakby go nie było.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 485
- Rejestracja: czwartek, 20 sie 2009, 21:18
- Podziękował: 137 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Serwus, też nurtuje mnie pytanie, jak poradzi sobie bufor (czekam na niego) w trybie "pracy kolumny jako PS"? Wydaje mi się, że stabilizator zawsze będzie starał się pracować zgodnie z funkcją do jakiej został zaprojektowany (zawsze pracuje w trybie refluksu), bez względu na to jak pracuje kolumna (PS lub REK).
My możemy wyposażyć "kolumnę wewnętrzną bufora" w wypełnienie KO lub CU, lub zostawić ja PUSTĄ i tym sposobem regulować (chyba?) procentowość jaką produkować będzie bufor.
Też liczę na większy urobek w trybie PS.
Temat ciekawy.
My możemy wyposażyć "kolumnę wewnętrzną bufora" w wypełnienie KO lub CU, lub zostawić ja PUSTĄ i tym sposobem regulować (chyba?) procentowość jaką produkować będzie bufor.
Też liczę na większy urobek w trybie PS.
Temat ciekawy.
Ostatnio zmieniony środa, 21 maja 2014, 20:29 przez gary1966, łącznie zmieniany 1 raz.
https://www.youtube.com/watch?v=Kuv7n0x3hko
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Bufor (pusty) jako półka rzeczywista powinien się doskonale sprawdzić, o wiele bardziej niż zwykła półka rzeczywista.
Niebawem dojdzie nowa kolumna, będę realizował z jej pomocą projekt kolumny półkowo- zasypowej, której półki będą przypominały obecny kształt bufora.
Niebawem dojdzie nowa kolumna, będę realizował z jej pomocą projekt kolumny półkowo- zasypowej, której półki będą przypominały obecny kształt bufora.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 7298
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Szanowni koledzy.
Jak niektórzy pamiętają, pisałem kiedyś, że świerzbią mnie ręce jak dłuższy czas nic nie "dłubię", więc wziąłem się do roboty i wydłubałem sobie bufor do mojej kolumny
- rura zewnętrzna - fi 139,7
- rura wewnętrzna - fi 63,5
- wysokość bufora - 220 mm
- pojemność - ok. 1,3 litra
Bufor posiada wizjer co by nie było nudno podczas destylacji i mufkę 1/4 cala pod zaworek opróżniający. Bufor mocowany jest do zbiornika z szerokim wlewem zrobionym z wywijki 139,7 mm.
Jak się sprawdzi w działaniu, postaram się opisać w niedalekiej przyszłości. Będę go chciał wypróbować również przy destylacji smakówek, pasuje także do mojego zbiornika z płaszczem więc nie będzie problemów
Jak niektórzy pamiętają, pisałem kiedyś, że świerzbią mnie ręce jak dłuższy czas nic nie "dłubię", więc wziąłem się do roboty i wydłubałem sobie bufor do mojej kolumny
- rura zewnętrzna - fi 139,7
- rura wewnętrzna - fi 63,5
- wysokość bufora - 220 mm
- pojemność - ok. 1,3 litra
Bufor posiada wizjer co by nie było nudno podczas destylacji i mufkę 1/4 cala pod zaworek opróżniający. Bufor mocowany jest do zbiornika z szerokim wlewem zrobionym z wywijki 139,7 mm.
Jak się sprawdzi w działaniu, postaram się opisać w niedalekiej przyszłości. Będę go chciał wypróbować również przy destylacji smakówek, pasuje także do mojego zbiornika z płaszczem więc nie będzie problemów
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 485
- Rejestracja: czwartek, 20 sie 2009, 21:18
- Podziękował: 137 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Tylko wizjer daje radość szczególnie w końcówce, przecież każdy chłop lubi popatrzeć , a dzieje się .
Nawet po skoku temperatury o 1 stopień, pomiar 20 cm nad buforem, leciał dobry towar - tempo od początku do końca bez korekcji, a wsadem były pogony różnej maści. Mój bufor "by Akas" ma pojemność 2 l, rury te same, nierozbieralny, mocowanie góra/dól przez SMS, zasyp od dołu.
Będzie, na pewno, kolega zadowolony ze swojego cacka.
Bufor to podstawowy element domowego zestawu hobbystycznego. Polecam .
No, ale właśnie "N I C" się nie dzieje nuda,..., nuda jak w polskim filmie.radius pisze:Bufor posiada wizjer co by nie było nudno podczas destylacji
Tylko wizjer daje radość szczególnie w końcówce, przecież każdy chłop lubi popatrzeć , a dzieje się .
Nawet po skoku temperatury o 1 stopień, pomiar 20 cm nad buforem, leciał dobry towar - tempo od początku do końca bez korekcji, a wsadem były pogony różnej maści. Mój bufor "by Akas" ma pojemność 2 l, rury te same, nierozbieralny, mocowanie góra/dól przez SMS, zasyp od dołu.
Będzie, na pewno, kolega zadowolony ze swojego cacka.
Bufor to podstawowy element domowego zestawu hobbystycznego. Polecam .
https://www.youtube.com/watch?v=Kuv7n0x3hko
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
-
- Posty: 485
- Rejestracja: czwartek, 20 sie 2009, 21:18
- Podziękował: 137 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
A oto już ocieplony, mimo iż jest dokręcany to kega przez SMS posiada dogrzewane przez pary dno .
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
https://www.youtube.com/watch?v=Kuv7n0x3hko
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Ja stosuję taką sama zasadę jak pomiar temp. w kegu.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 2379
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 629 razy
- Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
W swoim pierwszym buforze miałem w pokrywie i pomiar nad lustrem cieczy. W drugim mam w dnie i pomiar cieczy. Dla mnie jest to lepsze rozwiązanie bo obserwując początek wrzenia (jeszcze nie burzliwego) mam przybliżony pogląd na max % jaki osiągnął bufor.
-
- Posty: 50
- Rejestracja: środa, 22 paź 2008, 23:27
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Otrzymał podziękowanie: 103 razy
- Kontakt:
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Zgadzam się z @Szlumf .
Na początku wstawiałem gniazda w połowie buforów, później na górze, teraz wstawiam z powrotem w połowie, lub trochę niżej.
Zrobiłem też wersję z gniazdem wykonanym z długiej zaślepionej od dołu rurki, w której sonda nurkuje na dowolną głębokość.
Należy pamiętać, że pomiar w tempr. w buforze nie jest konieczny dla prawidłowego prowadzenia procesu.
Wziernik w buforze służy głównie do wykrywania awarii tzw. dolnego zalania kolumny, które może pojawić się z powodu:
- silnego spienienia wsadu podczas gotowania ( dodatki owocowe itp.)
- zbyt dużej jego ilości
- wlania do kega osadów drożdżowych
- wzrostu napięcia na sieci pod koniec destylacji ( szczególnie gdy pracujemy blisko progu zalania)
Bufor wówczas zapełnia się mleczną burzliwą pianą.
Dolne zalania są słabo znane i opisane na forum. W praktyce jest to częsta awaria. Można było jej się domyślać po niestabilnej temperaturze w dolnej części kolumny i zalepieniu najniżej warstwy wypełnienia. Z wziernikiem jest prościej.
Na początku wstawiałem gniazda w połowie buforów, później na górze, teraz wstawiam z powrotem w połowie, lub trochę niżej.
Zrobiłem też wersję z gniazdem wykonanym z długiej zaślepionej od dołu rurki, w której sonda nurkuje na dowolną głębokość.
Należy pamiętać, że pomiar w tempr. w buforze nie jest konieczny dla prawidłowego prowadzenia procesu.
Wziernik w buforze służy głównie do wykrywania awarii tzw. dolnego zalania kolumny, które może pojawić się z powodu:
- silnego spienienia wsadu podczas gotowania ( dodatki owocowe itp.)
- zbyt dużej jego ilości
- wlania do kega osadów drożdżowych
- wzrostu napięcia na sieci pod koniec destylacji ( szczególnie gdy pracujemy blisko progu zalania)
Bufor wówczas zapełnia się mleczną burzliwą pianą.
Dolne zalania są słabo znane i opisane na forum. W praktyce jest to częsta awaria. Można było jej się domyślać po niestabilnej temperaturze w dolnej części kolumny i zalepieniu najniżej warstwy wypełnienia. Z wziernikiem jest prościej.
-
- Posty: 104
- Rejestracja: czwartek, 11 lip 2013, 09:59
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Na konkurencyjnym forum poszukaj moich postów , jest tam temat o buforze i cała fotorelacja z budowy bufora o pojemności 1,2l którego całkowita cena ze spawaniem zamyka się w max 170zł. Wszystko z gotowych elementów. Roboty jest max na 15 minut pilnikiem i wiertarką.
Nie wiem czy można odnosić się do konkurencyjnego forum ale nie mam już tych fotek a wiele one pokazują konstrukcyjnie.
Do oceny zostawiam to Moderatorom.
Nie wiem czy można odnosić się do konkurencyjnego forum ale nie mam już tych fotek a wiele one pokazują konstrukcyjnie.
Do oceny zostawiam to Moderatorom.
-
- Posty: 1498
- Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
- Status Alkoholowy: Producent Wódek
- Lokalizacja: Podkarpackie
- Podziękował: 87 razy
- Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
No i w końcu i mi udało się dokończyć bufor - tworzył się on w mękach i bólach. Na początek może zdjęcia:
P.S. Chciałbym podziękować lesgo58 i herbata666 za materiały, a Szlumf-owi za chęci.
Pierwsze testy: z ogrzewaniem zawartości bufora nie było żadnego problemu, a odkąd wziął się do pracy wszystko było widać w wizjerze. Zdecydowanie przyśpieszył on prędkość odbioru - przy 99 w kegu stopniach nadal prędkość odbioru przekraczała 1,5l/h przy stabilnych temperaturach - wcześniejsze redukcje były na tyle minimalne, że sama zmiana przepływu związana z nagrzewaniem zaworka utrzymywała temperaturę na stabilnym poziomie do około 97,5 stopnia - czasem nawet sam odkręcałem, żeby podnieść prędkość.
Trochę detali na temat materiałów: rura wewnętrzna 70mm - 15 cm, zewnętrzna 139,7mm, dennica 76mm, pojemność bufora 1,5l - po otwarciu zaworka w buforze bez przechylania wylewa się 1l. Z założenia bufor od złącza do połączenia z kolumną miał mieć 20 cm - niestety przekroczone o 1 cm(ale zyskałem 10cm po założeniu modułu OVM - wykorzystanie rury która miała być wewnętrzna w buforze). Przez obniżenie dna zewnętrznego zbiornika mam zamiar poprawić ogrzewanie bufora przez keg. Łączny koszt ze spawaniem na chwilę obecną nie przekroczył 300 zł - nie uwzględniam wypełnienia.
P.S. Chciałbym podziękować lesgo58 i herbata666 za materiały, a Szlumf-owi za chęci.
Pierwsze testy: z ogrzewaniem zawartości bufora nie było żadnego problemu, a odkąd wziął się do pracy wszystko było widać w wizjerze. Zdecydowanie przyśpieszył on prędkość odbioru - przy 99 w kegu stopniach nadal prędkość odbioru przekraczała 1,5l/h przy stabilnych temperaturach - wcześniejsze redukcje były na tyle minimalne, że sama zmiana przepływu związana z nagrzewaniem zaworka utrzymywała temperaturę na stabilnym poziomie do około 97,5 stopnia - czasem nawet sam odkręcałem, żeby podnieść prędkość.
-
- Posty: 104
- Rejestracja: czwartek, 11 lip 2013, 09:59
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Przez przypadek znalazłem foty z budowy bufora.
Fotki po spawaniu i wstępnym czyszczeniu , a przed trawieniem i pasywacją.
Do dziś od tamtego czasu brał udział w około 12-15 gotowaniach i mogę jednym słowem określić jego działanie- FENOMENALNE.
POLECAM
Fotki po spawaniu i wstępnym czyszczeniu , a przed trawieniem i pasywacją.
Do dziś od tamtego czasu brał udział w około 12-15 gotowaniach i mogę jednym słowem określić jego działanie- FENOMENALNE.
POLECAM
-
- Posty: 485
- Rejestracja: czwartek, 20 sie 2009, 21:18
- Podziękował: 137 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny
Serwus, bardzo ładnie zrobione jak na przysłowiowe "15 min".
Dołożył bym wizjer. Dwa razy, widziałem w nim jak "piana spirytusowa" wydobywała się z kolumny wewnętrznej bufora. Było to przy rektyfikacji źle odgazowanego nastawu (pomógł Espumisan), a w drugim "dolnym zalaniu" za dużo wlałem do kega. Nastawy przy obróbce z refluksem są bardziej kapryśne niż surówka czy pogony, szczególnie te po drożdżach typu "pure".
Dołożył bym wizjer. Dwa razy, widziałem w nim jak "piana spirytusowa" wydobywała się z kolumny wewnętrznej bufora. Było to przy rektyfikacji źle odgazowanego nastawu (pomógł Espumisan), a w drugim "dolnym zalaniu" za dużo wlałem do kega. Nastawy przy obróbce z refluksem są bardziej kapryśne niż surówka czy pogony, szczególnie te po drożdżach typu "pure".
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 25 sie 2014, 12:57 przez gary1966, łącznie zmieniany 1 raz.
https://www.youtube.com/watch?v=Kuv7n0x3hko
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA