Śrutownik/gniotownik.
-
Autor tematu - Posty: 126
- Rejestracja: wtorek, 20 sie 2013, 18:58
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Przymierzam się do rozpoczęcia przygody z warzeniem piwa w domu. Nie wiem, czy pogrążę się w wir tego hobby, więc zastanawiam się nad kupnem śrutownika. Jakby kupić ten za 250zł, który jest jednym z tańszych to zwróciłby się po przemieleniu 300kg, czyli po wypiciu 1200 litrów piwa. I teraz pytanie jaki będzie jego stan po tych 300kg? Zaletą jest to że możemy na świeżo mielić słód, a wadą właśnie cena i sama praca. Co o tym sądzicie? Jakie posiadacie śrutowniki? Czy gra warta świeczki?
-
- Posty: 972
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 213 razy
- Kontakt:
Re: Śrutownik/gniotownik.
Jak nie jesteś pewny czy będziesz robił piwo to nie kupuj śrutownika - przy zamówieniu każdy sklep ma opcję śrutowania za 40 - 60gr / kg.
Jak się wciągniesz to poszukasz i coś okazyjnie trafisz. Przystawkę Zelmera mam i jakoś z nią walczę. Fajne to bo samo mieli, ale robi to masakrycznie wolno. Ja śrutuję po 10kg i wiem, że żeby to miało jakiś sens muszę się do tego zabrać na dzień przed zacieraniem.
Jak się wciągniesz to poszukasz i coś okazyjnie trafisz. Przystawkę Zelmera mam i jakoś z nią walczę. Fajne to bo samo mieli, ale robi to masakrycznie wolno. Ja śrutuję po 10kg i wiem, że żeby to miało jakiś sens muszę się do tego zabrać na dzień przed zacieraniem.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
Autor tematu - Posty: 126
- Rejestracja: wtorek, 20 sie 2013, 18:58
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 15 razy
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Śrutownik/gniotownik.
9 miesięcy miałem śrutowany pilzneński Weyermanna w 25kg oryginalnym worku - nic mu się nie stało, stał w suchym i przewiewnym miejscu, nienasłoneczniony. Słody pakowane w mniejsze opakowania leżą maksymalnie pół roku, bo szybciej je zużywam (zwykle kupuję porcję na konkretną warkę lub dwie).
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
Autor tematu - Posty: 126
- Rejestracja: wtorek, 20 sie 2013, 18:58
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Śrutownik/gniotownik.
Czyli miesiąc lub dwa nie zaszkodzą nawet po otwarciu worka? Tak w ogóle to te worki są szczelne?
Policzyłem sobie, że w przeciągu następnych 20 lat zapłacę mniej więcej 2000zł na śrutowanie sklepowe. Otrzymuje gotową śrutę, nie babram się, sprzęt nie zawala i nie muszę się martwić o to jak jest słód ześrutowany. No właśnie! Czy aby na pewno nie muszę się martwić? Czy zdarza się, że sklep źle ześrutował słód?
Policzyłem sobie, że w przeciągu następnych 20 lat zapłacę mniej więcej 2000zł na śrutowanie sklepowe. Otrzymuje gotową śrutę, nie babram się, sprzęt nie zawala i nie muszę się martwić o to jak jest słód ześrutowany. No właśnie! Czy aby na pewno nie muszę się martwić? Czy zdarza się, że sklep źle ześrutował słód?
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Śrutownik/gniotownik.
Nie powinno zaszkodzić jak nie dopuścisz szkodników do otwartego worka ze słodem i będzie on stał w suchym pomieszczeniu. Nie zdarzyło mi się jeszcze złe śrutowanie, jak już to można mówić o zbyt grubym/drobnym śrutowaniu, pierwsze spowoduje spadek wydajności warzelni, a drugie bardzo utrudni filtrację i wysładzanie, dlatego warto precyzować przy zamówieniu jak ma być ześrutowany słód lub na czym się filtruje i wysładza.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 7333
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Śrutownik/gniotownik.
U mnie leżał pomieszany pilzneński z wędzonym prawie rok. Przesypałem słody po otwarciu opakowań do plastikowej beczki i tak sobie czekały w suchym miejscu na czas zacierania. Nic nie straciły na wartości i zacier na whisky własnie sobie fermentujegrzesiekpioro pisze:ile może leżeć ześrutowany słód?
SPIRITUS FLAT UBI VULT