Srebrny osad

Jak zachować zdrowie podczas destylacji, jak zadbać o bezpieczeństwo pędzenia, dział dla tych którzy cenią sobie spokojne, bezpieczne bimbrownictwo...
Awatar użytkownika

Lootzek
850
Posty: 887
Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 97 razy
Otrzymał podziękowanie: 171 razy

Post autor: Lootzek »

Koledzy u których to wystąpiło, jakie macie wypełnienie ko nad tą miedzią, zmywaki czy sprężynki? Zauważyłem że na nowych zmywakach jest taki ciemny nalot, z początku myślałem że to smar, ale po bliższych oględzinach okazało się że to b. drobny pył metaliczny. Może w trakcie gonienia wypłukuje się on z wypełnienia i spływa na dół kolumny. Trudno się go pozbyć nawet intensywnie myjąc zmywaki przed użyciem. Możliwe że i na sprężynkach występuje taki "miał" poprodukcyjny?
promocja

eldier
750
Posty: 751
Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
Podziękował: 114 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Srebrny osad

Post autor: eldier »

Niestety Twoja teoria upadła, bo w poprzednim sprzęcie nad miedzią był tylko szklany deflagmator. Zresztą ta fotka, którą wrzuciłem jest ze starego sprzętu.
Awatar użytkownika

Lootzek
850
Posty: 887
Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 97 razy
Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Srebrny osad

Post autor: Lootzek »

Absolutnie nie byłem do niej mocno przywiązany ;) to była jedynie sugestia. Czyli wychodziłoby na to że dobrym tropem jest ten Emiela i zarzuca to cudo od strony zbiornika?

Autor tematu
darekint
30
Posty: 45
Rejestracja: sobota, 8 lis 2014, 06:52
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Srebrny osad

Post autor: darekint »

W poszukiwaniu źródła "tego srebrnego" wywaliłem zmywaki i na dole miałem ok.15cm siatki miedzianej a nad nią pusto, tak że to nie od zmywaków. Tak jak sugerował Emiel Regis że to od garnka chyba też nie, bo mój garnek oczywiście może być nie do końca nierdzewny ale widzę że ten problem występuje nie tylko u mnie ale u wielu osób.Oczywiście jakiś kwas zawarty w zbożu może rozkładać nam w minimalnym stopniu garnki i kumulować się odkładając na dole wypełnienia. Może to być jakaś reakcja elektrochemiczna na styku dwóch różnych metali (czy występuje to u kolegów którzy mają garnki i kolumny z kwasówki ?).Może to tylko od zboża? Niech wypowiedzą się koledzy którzy mają kolby i deflegmatory ze szkła. Czy u was to też to się pojawia? Czy są koledzy co mają garnki nierdzewne, miedziane kolumny i nigdy to im się nie pojawiło? Będzie wiadomo czy to bierze się z wsadu czy od sprzętu. Może wspólną siłą da się to zdiagnozować bo widzę że to nie tylko mój problem ale szerszy. No i na pewno lepiej mieć wypełnienie miedziane i to na wypełnieniu niż w destylacie.Szczególnie póki nie wiadomo co "to" jest,co to za zwierz i czy szkodliwy? Może nam się tylko coś przywiduje :D
Awatar użytkownika

Spiryt
250
Posty: 270
Rejestracja: sobota, 4 lip 2009, 11:45
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 79 razy
Re: Srebrny osad

Post autor: Spiryt »

Mam całą kolumnę z kwasówki, wypełnienie kwasowe(zmywaki)zbiornik kwasowy i nigdy nie miałem takich cudów.

Autor tematu
darekint
30
Posty: 45
Rejestracja: sobota, 8 lis 2014, 06:52
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Srebrny osad

Post autor: darekint »

O! i jest już następny punkt do zaczepienia. Spiryt a miałeś na dole kolumny miedz? No i domyślam się po stażu i aktywności że przerobiłeś różne wsady.
Awatar użytkownika

ta_moko
500
Posty: 535
Rejestracja: piątek, 7 gru 2012, 21:23
Lokalizacja: Południe kraju
Podziękował: 45 razy
Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Srebrny osad

Post autor: ta_moko »

Kolumna Cu, zbiornik KO, wypelnienie sprężynki KO, bez katalizatora Cu - problem nie wystepuje.
Pot still Cu, zbiornik KO, wypelnienie sprężynki Cu - problem nie wystepuje.
Alkoholu tak naprawdę boją się tylko ludzie, którzy mają coś złego do ukrycia... Ludziom pięknym od wewnątrz alkohol nie szkodzi... - Piotr Skrzynecki
Awatar użytkownika

Spiryt
250
Posty: 270
Rejestracja: sobota, 4 lip 2009, 11:45
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 79 razy
Re: Srebrny osad

Post autor: Spiryt »

Nie robiłem nigdy zbożówek, przy cukrówkach i owocówkach nigdy nic takiego nie występowało. Miedz włożyłem raz dla próby ale nic nie pomagało więc wyrzuciłem i nie wracałem do miedzi.

Stawiałbym na to co napisał Lootzek. Należało by wziąć próbkę tych sprężynek i wypłukać w przedgonach. Może w drucie występuje jakiś metal który w fazie produkcji nie związał się na stałe lub też jakieś tlenki metali które alkohol wypłukuje.

eldier
750
Posty: 751
Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
Podziękował: 114 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Srebrny osad

Post autor: eldier »

Ale tak jak pisałem u mnie ten nalot występuje tylko przy zbożówkach. Przy owocach miedź tylko czernieje, co jest normalne.
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Srebrny osad

Post autor: Emiel Regis »

Spiryt pisze:Mam całą kolumnę z kwasówki, wypełnienie kwasowe(zmywaki)zbiornik kwasowy i nigdy nie miałem takich cudów.
U mnie zbiornik to keg, kolumna miedź, a w zbiorniku przy odpędzie gęstego zawsze miedziana rura.
Problem nigdy nie występował, dopóki nie włożyłem tej marketowej miski pod kolumnę.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Awatar użytkownika

soltys
100
Posty: 138
Rejestracja: sobota, 9 lut 2013, 13:10
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: woj. Podkarpackie
Podziękował: 33 razy
Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Srebrny osad

Post autor: soltys »

Nie wiem czy wniosę coś do tematu ale ja miałem ten srebrny nalot za starych czasów gdy śmigałem na cynowanej kanie na mleko, która była już mocno rdzewiejąca od wewnątrz. Miałem miedzianą kolumnę + sprężynki miedziane (to właśnie na nich osadzało się to srebrne coś) od dołu i plipkowe KO ponad nimi. Wtedy tłumaczyłem sobie to kwaśnym środowiskiem i reagującą cyną ale może trop prowadzi do tej 'gołej' stali? Pamiętam, że nalot ten zaczął pojawiać się w miarę przybywania ognisk rdzy wewnątrz kanki.
Jeżeli spożywamy alkohol - nie pijemy

woxy
100
Posty: 139
Rejestracja: czwartek, 1 gru 2011, 13:04
Podziękował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Srebrny osad

Post autor: woxy »

To pewnie chodzi o coś tego typu jak tu:
https://www.stilldragon.org/discussion/ ... actions/p1

Obrazek
Woxy
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Srebrny osad

Post autor: gr000by »

Jakby ktoś miał więcej tego osadu to mógłbym spróbować wykonać samodzielnie analizę chemiczną, w celu ustalenia składu, lub chociażby metalu/metali wchodzących w jego skład i dopiero wtedy można byłoby łatwiej wyłapać źródło tego osadu.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.

Autor tematu
darekint
30
Posty: 45
Rejestracja: sobota, 8 lis 2014, 06:52
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Srebrny osad

Post autor: darekint »

Czytam ten link od @woxy i jadę teraz surówkę z ŁKZJ. Lektura uświadomiła mi że moja kolumna bardzo się elektryzowała i przy każdym dotknięciu kopała. Dzisiaj ją uziemiłem, zobaczymy jakie efekty będą w środku po zakończonym procesie. Chłopaki piszą tam o elektrolizie i jeżeli dobrze zrozumiałem może zachodzić pomiędzy stalą a miedzią a nawet pomiędzy dwoma gatunkami miedzi a kwaśne środowisko tylko wzmaga proces. A jako że czasu dzisiaj mam dużo to może doczytam czy rozwiązali ten problem. Może ktoś z dobrym lengłydżem by przeczytał ten link?

Po wczorajszej destylacji nie pojawiła się ta srebrna substancja. Nie wiem czy to zasługa uziemienia czy tego że destylowałem surówkę a nie zbożowy nastaw? Jako że czaję się do zacierania to jak zgromadzę enzymy, ph-metry itp to dopiszę swoje spostrzeżenia. Chłopaki od kangurów nie rozwiązali zagadki ale najwięcej głosów krążyło wkoło elektrolizy ze źródłem napięcia pochodzącym od upływności grzałek czy elektroniki sterującej (ja grzeje na gazie) ale były podejrzenia o to że w kwaśnym środowisku wypłukuje się z aparatury. Może pochodzić z odżywek do drożdży, zanieczyszczonego zboża. Oczywiście mogłem coś pokręcić lub źle zrozumieć :smiech: .

woxy
100
Posty: 139
Rejestracja: czwartek, 1 gru 2011, 13:04
Podziękował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Srebrny osad

Post autor: woxy »

Swego czasu czytałem wątek o tej srebrzance na wspomnianym wyżej forum.
I tak na mój gust to temat elektrolizy w kwaśnym środowisku do mnie przemawia.
Patrząc na fotki z tamtego forum, widać że miedź oprócz czernienia jest jakby taka matowa,
jakby porowata na powierzchni.
Ja robię wszystko z SS, mam nadzieję że takie coś nie będzie miało miejsca.
Woxy

Autor tematu
darekint
30
Posty: 45
Rejestracja: sobota, 8 lis 2014, 06:52
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Srebrny osad

Post autor: darekint »

Wczoraj destylowałem nastaw ze starych dżemów i srebrny osad nie wystąpił. Czekam jeszcze na zboże, gdyby osad nie wystąpił, zagadka być może byłaby rozwiązana.

Autor tematu
darekint
30
Posty: 45
Rejestracja: sobota, 8 lis 2014, 06:52
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Srebrny osad

Post autor: darekint »

Niestety uziemienie nie pomogło. Po wczorajszej destylacji zacieru srebrna substancja pojawiła się na początku wypełnienia.
Tak się zastanawiam bo skoro w owocowych tego nie ma tylko w zbożu i jedna z teorii to że zbożowe bardziej kwaśne i powodują powstawanie tej substancji. Właśnie dochodzi mi kompotówka i jak by po fermentacji dodać kwasku żeby zobaczyć czy pojawi się osad? Nie wpłynie to na smak destylatu?
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Srebrny osad

Post autor: gr000by »

Jak dodasz kwasku cytrynowego to nie wpłynie to na smak destylatu.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Srebrny osad

Post autor: lesgo58 »

gr000by pisze:Jakby ktoś miał więcej tego osadu to mógłbym spróbować wykonać samodzielnie analizę chemiczną, w celu ustalenia składu, lub chociażby metalu/metali wchodzących w jego skład i dopiero wtedy można byłoby łatwiej wyłapać źródło tego osadu.
Właśnie dzisiaj i mnie dopadła ta przypadłość z nalotem. Jest mazisty i ma kolor przyciemnionego srebra. Identycznie jak na zdjęciach powyżej. Powstało w trakcie destylacji zacieru kukurydzianego. Poprzednio przy owocówkach tego zjawiska nie było.
Konfiguracja sprzętu to - zbiornik KO i alembik.

Tej mazi mam sporo. Więc jeśli gr000by byłbyś chętny i miał możliwości do przebadania to Ci mogę podesłać próbkę.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Srebrny osad

Post autor: gr000by »

Im więcej tym lepiej. Zajmę się nią w wolnej chwili...
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Srebrny osad

Post autor: lesgo58 »

A propos postu @woxy
http://alkohole-domowe.com/forum/post12 ... ml#p120879
i przykładu z forum Still Dragona. Czytał ktoś ten wątek? Co oni piszą na ten temat? Bo u mnie z angielskim jako tako nie za bardzo. A translator to o kant ... można rozbić.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

woxy
100
Posty: 139
Rejestracja: czwartek, 1 gru 2011, 13:04
Podziękował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Srebrny osad

Post autor: woxy »

Dawno tego nie czytałem, ale przejrzałem co tam nowego w temacie.

Na ile dobrze zrozumiałem z tego co wyczytałem to stawiają na cynk ze zbóż używanych do zacierów.
Z kolei jeden koleś wspomina historię pewnej fabryki tabletek.
Przez 12m-cy działała dobrze, potem nagle woda miała taki srebrny nalot.
Okazało się, że dostawca wody wymieniał stare rury i włożył tam rury ocynkowane.
Gdy sprawdzali te rury, to w niektórych miejscach powłoka cynku spadła z 5mm do 1-2mm,
a w niektórych miejscach całkowicie została wymyta.
Prawdopodobnie chodziło o to, że ocynkowane rury słabo radziły sobie z wodą z Gangesu,
który to niby ma pH 4.9-5.1 i wymywany cynk szedł do aparatury w fabryce.

Z kolei inny gość po przeczytaniu powyższego przypomniał sobie że w swojej aparaturze stosował kilka ocynkowanych fittingów, przez czas do póki nie zdobył nierdzewnych.

Suma sumarum, proponują sprawdzić swoją wodę, czy nie pogorszyła się może np. z podobnych względów jak powyżej (wymiana rur itd.)
No i dodatkowo sprawdzić czy nie ma upływu prądu. Czyli odłączyć od grzałki przewód neutralny i uziemienia a pozostawić fazowy. Napełnić sprzęt i włączyć zasilanie. NIE DOTYKAĆ SPRZĘTU.
Wziąć miernik, ustawić pomiar napięcia i sprawdzić czy jest jakieś napięcie pomiędzy grzałką a odpiętym przewodem neutralnym i uziemienia. To samo zmierzyć dla prądu.
Obydwa pomiary powinny wynosić 0 Volt i 0 Amper.
Jeśli wartości będą zerowe (chyba tu jest błąd i powinno być "jeśli wartości nie będą zerowe") to sprawa jest rozwiązana, masz upływ prądu i następuje tak zwana korozja galwaniczna.
Woxy
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Srebrny osad

Post autor: lesgo58 »

Dzięki Woxy.
Akurat u mnie nie ma problemu ani z wodą ani z uziemnieniem. To co opisywałem nastąpiło w domu u kolegi, który pożyczył ode mnie alembik. On ma inną wodę (z wodociągów). No i nie wiadomo jak tam u niego z instalacją. Muszę teraz przeprowadzić próby u mnie. Dotychczas nie robiłem jeszcze zbożówek. Co jednak się w najbliższym czasie zmieni. Będzie okazja do bezpośredniego porównania.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

seneka
700
Posty: 718
Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
Podziękował: 100 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Srebrny osad

Post autor: seneka »

Jak Ty żeś się Leszku tyle czasu przed enzymami i zacieraniem uchował? :D
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA

A@H@K
50
Posty: 50
Rejestracja: poniedziałek, 29 cze 2015, 09:49
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Passport Scotch whisky
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Srebrny osad

Post autor: A@H@K »

Zauważyłem po ostatniej destylacji te srebrne kropelki... Fakt przyczyną może być cynk tylko czy w życie czy w wodzie? Na to pytanie odpowiedź otrzymam po następnym psoceniu. Teraz woda była z domu z instalacją stalową ocynkowaną, a następny będzie z instalacji miedzianej z tym samym żytem.

Wysłane z mojego ALCATEL ONE TOUCH 7041D przy użyciu Tapatalka

Autor tematu
darekint
30
Posty: 45
Rejestracja: sobota, 8 lis 2014, 06:52
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Srebrny osad

Post autor: darekint »

U mnie teoria z elektrolizą upadła bo grzeję na gazie i całą instalację uziemiłem. Garnek mam niby ze stali szlachetnej f-my Tadar ale w jednej części przy dnie zauważyłem takie czarne kropki jak by igłą po nakłuwać więc może to z garnka. Kol. Groooby deklarowałeś analizę, mam odłożonych kilka siatek miedzianych z wypełnienia pokrytych tą substancją. Podaj adres na PW to wyślę.
Dodam że do zacierania i rozrabiania surówki używam wody źródlanej z marketu.

A@H@K
50
Posty: 50
Rejestracja: poniedziałek, 29 cze 2015, 09:49
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Passport Scotch whisky
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Srebrny osad

Post autor: A@H@K »

Wczoraj gotowałem żytko z przepisu Calyxa... Nastaw na wodzie z domu z instalacją miedzianą zabezpieczoną filtrem http://www.bwt.pl/pl/Produkty/Strony/pr ... WTGROUP%29 oraz stacją http://www.bwt.pl/pl/Produkty/Strony/pr ... WTGROUP%29
Srebrny osad też się pojawił, a więc uważam, że nie ma on nic wspólnego z cynkiem z rur ocynkowanych.
Nastawy cukrowe i owocowe nie "wytrącają sreberka" co jeszcze bardziej przemawia za tym, że osad ten pochodzi z ziarna.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Srebrny osad

Post autor: lesgo58 »

Oczywiście, że pochodzi z nastawu. U mnie wszystko jest albo z KO albo z miedzi.
Ostatnio pędziłem zbożówki tylko na sprzęcie w całości z KO. Tak z ciekawości i dla sprawdzenia pewnych wątpliwości. Nie było grama miedzi. Oczywiście osadu nigdzie nie było. Nie wiem czy jest się z czego cieszyć? Ciekawi mnie z kolei gdzie "zniknął" ten osad srebrzysty? Przedtem osadzał się na wszystkim co było miedziane. A teraz? Czyżby kończył w destylacie? Na ile jest on szkodliwy?
To by tylko potwierdzało teorię o dobroczynnym wpływie miedzi.
mam jeszcze pytanie jak pozbyć się tego osadu z powierzchni miedzi. Sposoby, o których tu piszemy - czyli kwasek i perhydrol nie działają. Próbowałem robić to mechanicznie trąc zmywakiem - bez efektu. Czyżby trzeba stosować jakiś środków bardziej agresywnych?
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

A@H@K
50
Posty: 50
Rejestracja: poniedziałek, 29 cze 2015, 09:49
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Passport Scotch whisky
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Srebrny osad

Post autor: A@H@K »

lesgo58 pisze:jak pozbyć się tego osadu z powierzchni miedzi. Sposoby, o których tu piszemy - czyli kwasek i perhydrol nie działają.
:shock: Osad ten u mnie jest w postaci kropelek i nigdy nie miałem z nim większego problemu działając kwaskiem cytrynowym + woda utleniona. :ok: Na fotkach widać jak to sreberko unosi się na powierzchni oraz jeszcze nie do końca czyste sprężynki - po lewej od góry w słoiku.
Niestety fotek z przed czyszczenia nie zrobiłem... ;/
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

Bubo-bubo
100
Posty: 113
Rejestracja: niedziela, 14 cze 2015, 13:08
Krótko o sobie: Abstynent hipokryta.
Ulubiony Alkohol: Etylowy
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Dziupla
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Srebrny osad

Post autor: Bubo-bubo »

Witajcie,
U mnie też niekiedy osad ten występuje, ale tylko przy pierwszej destylacji. Robię z owoców i ziarna. Mam zawór spustowy mosiężny ocynkowany, ale jeżeli by to szkodziło to przy drugim gonieniu było by coś zapewne widać na wypełnieniu, a u mnie jest wtedy czyściutkie.
Jestem pesymistycznym optymistą z realistycznymi poglądami.

imar42
50
Posty: 73
Rejestracja: piątek, 29 kwie 2016, 17:10
Krótko o sobie: Empatia - to dar czy przekleństwo?
Ulubiony Alkohol: Teraz już tylko własny
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Olsztyn
Podziękował: 14 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Srebrny osad

Post autor: imar42 »

Temat dawno zapomniany. Podobna historia przydarzyła się i u mnie. Dotychczas na tym samym sprzęcie gotowałem cukrówki, cukier inwertowany, glukozówki, ŁKZWJ i tego zjawiska nie stwierdziłem. Ostatnio (pierwszy raz w życiu) gotowałem 30 litrów (prawie)ortodoksyjnego nastawu jabłkowego. "Prawie", bo do 55 kg jabłek dodałem 3 kg cukru i 5 litrów wody. Fermentowałem z miazgą i po odcedzeniu zostało mi 35 litrów mętnego wina. Podczas przelewania do pojemników transportowych wylało mi się około 5 litrów i zostało mi tyle, aby pod korek napełnić 30 litrowego petainera. Po gotowaniu, podczas opróżniania zbiornika do mumina za pomoca pompki - zauważyłem pod koniec tej operacji, że woda zrobiła się szara, a na powierzchni niewielkiej kałuży w zbiorniku unosi się taki właśnie srebrzysto-szary osad. Sam dunder miał jeszcze bardzo przyjemny zapach i był bardzo kwaśny. Wówczas z pośpiechu zignorowałem, choć odnotowałem w pamięci ten fakt. W katalizatorze mam zawsze około 20 cm sprężynek miedzianych. Nie wiem jak teraz wyglądają same sprężynki. W rurze leżą na podparciu od Plipka i po opłukaniu na samym podparciu nie stwierdziłem żadnych przebarwień. Po rozkręceniu kolumny bez odwracania postawiłem każdy z trzech elementów w wannie i płukałem. Nie wiem czy woda popłuczna zmieniła zabarwienie. Po wszystkim w wannie nie stwierdziłem śladu srebrzystego osadu.
Wnioski:
Brak mi sugestii, ale mam wrażenie, że grzałki zmieniły kolor na bardziej szary, bo przedtem wyglądały tak jak standardowe grzałki lekko pokryte kamieniem kotłowym - czyli były jakby lekko piaskowego koloru. Nic innego mi dotychczas nie przychodzi do głowy.
Głowica: Aabratek 60,3mm
Kolumna: 35cm + 45cm + 55cm SMS + OVM
Wypełnienie: Sprężynki pryzmatyczne KO
Zbiornik: 66 litrów
Grzałki: 500W + 1000W + 2000W

cybkryst
50
Posty: 56
Rejestracja: niedziela, 11 wrz 2016, 22:34
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Bez akcyzy
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Galway- Irlandia
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Srebrny osad

Post autor: cybkryst »

Ja się z tym spotkałem poraz kolejny przy destylacji rumu robionego metodą dundrową. Wcześniej występował przy zbożu , owocach i to na innym sprzęcie ale zawsze na katalizatorze miedzianym. Teraz był rum i inny sprzęt. Dodam że nigdy tego nie miałem przy cukrówce.
Szkoda, że nie zostało to rozwiązane, co to faktycznie jest.

kwik44
1250
Posty: 1258
Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Srebrny osad

Post autor: kwik44 »

W zacierach jest tego zdecydowanie więcej. A już szczególnie w tych gdzie nie wysładzam. Dunder zdaje się promować występowanie tego efektu. Jest mnóstwo podobnych postów np. na homedistiller. Ludzie piszą o tym jako o oleju. Rozwiązanie: kąpiel w kwasku lub się nie przejmować ;)
Awatar użytkownika

freek
150
Posty: 197
Rejestracja: niedziela, 3 wrz 2017, 16:10
Krótko o sobie: By żyć, trza pić :-)
Ulubiony Alkohol: Własny, domowy, nie za słaby.
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Południe
Podziękował: 18 razy
Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Re: Srebrny osad

Post autor: freek »

Noi jak koledzy, nie wiecie może czy problem się rozwiązał? Co to takiego? I czy wykazuje jakąś szkodliwość?
Może kolega gr000by rozwiązał sprawę jeżeli robił badania tylko zapomniało się mu napisać?
Chyba ze kolega lesgo58 dostał odpowiedź od gr000by'ego i coś w temacie napisze?
U mnie pojawiło sie to przy cukrowce przy pierwszym razie na pot stillu miedzianym ze spiralą jako skraplaczem (ZP). Zbiornik- keg z nierdzewki. Chodzi mi głównie o to czy to nie jest szkodliwe w destylacie o ile w ogóle do niego się przedostaje.(?)
Jakby ktoś miał wiedzę na ten temat to proszę o info.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika

Skir
1500
Posty: 1548
Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
Podziękował: 210 razy
Otrzymał podziękowanie: 353 razy
Re: Srebrny osad

Post autor: Skir »

Wracam do tematu, bo mnie intryguje. Właściwie nie został wyjaśniony. Wiadomo, że:
- nie ma wpływu na to sprzęt (@goral bagienny miał to samo na alembiku, co ja w KEGu);
- problem czasem u mnie występował, teraz zauważyłem, bo najmocniej przy życie;
- u kolegi @górala problem pojawił się przy zakupionych jabłkach, więc nie tylko zboża;
- zjawisko występuje bez względu na obecność bakterii mlekowych w zacierze (zapach rzygowin);
- po raz kolejny udowodnione pozytywne działanie miedzi wyłapującej co co szłoby z parami do góry i w efekcie do naszego organizmu.
Pytania:
- podstawowe: co to qrna jest?
- czy powstanie "srebrolu" na miedzi ma związek z tzw. "żółtanolem"? Zapach "żółtanolu" w moim przypadku jest taki sam, jak czyszczące się sprężynki w słoiku.
- zmiana śruty (przedtem "swoja" teraz dostałem "dla piekarni") - czyżby jakieś środki chemiczne wchodzące w reakcję z miedzią?
I love the smell of bimber in the morning.

Szlumf
2000
Posty: 2379
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Srebrny osad

Post autor: Szlumf »

Skir pisze:...............
- po raz kolejny udowodnione pozytywne działanie miedzi wyłapującej co co szłoby z parami do góry i w efekcie do naszego organizmu.
.............................
Skoro nie wiadomo co to jest to też nie wiadomo jak działa na organizm. Od paru lat nie stosuję nigdzie miedzi i nigdy takich "srebroli" nie miałem. Miedź odstawiłem po uzyskaniu klasycznego "żółtanolu".
Awatar użytkownika

Skir
1500
Posty: 1548
Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
Podziękował: 210 razy
Otrzymał podziękowanie: 353 razy
Re: Srebrny osad

Post autor: Skir »

@Szlumf w sumie to mój żóltanol prawdopodobnie nie jest klasyczny i powstał z powodu dymu z grzałki (zamiast dwie po 30% mocy jedna wcale, a druga na maxa, awaria, przebicie, zniszczenie grzałki). Do tej pory, mimo ton zboża, nie miałem takiego przypadku.
Sugeruję się tym, że raczej nie mam zamiaru wchłaniać "srebrolu". Nie wygląda na zgrupowanie bojowe witaminek
I love the smell of bimber in the morning.
Awatar użytkownika

Kòpôcz
1050
Posty: 1051
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Srebrny osad

Post autor: Kòpôcz »

@Skir,
Grzałki to BYĆ MOŻE JEDNA Z KILKU przyczyn żoltanolu i srebrzanki:
- metaliczne syfy, aż do czarnego mam na odpędzie zboża ZAWSZE. Do tego są one tłustawe. Szybko się nauczyłem, że do odpędu tylko Liebig (wyciorem w środku łatwo go doczyścic) i kapanie przez filtr do kawy (wyłapuje niemal wszystko z tej metaliczno-tłustej brei). Rurę PS też po moczeniu w kwasku i nadwęglanie traktuję wyciorem do butelek. Gotuję w płaszczu, więc to nie grzałki. Na słodzie też to jest. Wyżej ktoś wspominał o jakichś olejkach w ziarnie. Wydaje mi się (ale muszę jeszcze kilka razy poobserwować) że pojawia się to w okolicach 95-96°C w kegu.
- żółtanol czasem mam, bieleje po kilku dniach oczekiwania w baniaku na drugą gonitwę.
- na dół wkładam jeden/dwa zmywaki - trochę zatrzymują, też są zasyfione, ale to głównie miedź lepi do siebie ten osad.
- generalnie elementy sprzętu do odpędu długo utrzymują swój specyficzny aromat, także keg.
Widziałem zdjęcia kołpaków po odpędzie pszenżyta - wyglądały jak oblepione lawą wulkaniczną. Być może to właśnie efekt aktywności miedzi, ale skoro reszta komercyjnego świata nas nie zatruła, to jest to raczej objaw dobroczynnego wpływu miedzi. Dla nas to trochę kłopot - do alembika w dużej destylarni po prostu się wchodzi i go czyści, u nas trudniej. U mnie to zjawisko miało wpływ na skonfigurowanie/rozbudowanie sprzętu pod zboża:
- miedź musi być;
- shotgun jest bardzo fajny, ale czyszczenie go (mojego) jest trudne. Powróciłem do Liebiga przy odpędzie gęstego;
- żadnego odpędu na głowicy kolumny - tego syfu bez mechanicznej ingerencji nie usuwa ani kwasek, ani jego mieszanina z nadwęglanem, ani nawet wodorotlenek sodu (ług sodowy),
- odpęd przez filtr do kawy;
- zestaw czyszczący to dwa wyciory - mały do Liebiga i wycior do butelek jeśli odpędzam z rurą/deflegmatorem PS. Jeszcze nie potrafię ocenić która surówka lepsza - czy ta z Liebigiem przykręcony bezpośrednio do kotła, czy ta na pełnym PS.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
Awatar użytkownika

ZiemniakPyrka
100
Posty: 131
Rejestracja: wtorek, 12 sty 2021, 14:37
Ulubiony Alkohol: Ziemniaczany - własny
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 18 razy
Re: Srebrny osad

Post autor: ZiemniakPyrka »

Ten srebrny nalot na miedzi może być olejami fuzlowymi wymieszanymi z jeszcze innymi składnikami :scratch: Odpęd robię na 3 półkach i głowicy Thor, najbardziej zabrudzona jest najniższa półka (porównanie do lawy celne :ok: ), na 3 jest już czysty spirytus.

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Srebrny osad

Post autor: wawaldek11 »

Od wielu lat gdybamy co to za srebrny osad?
Nie mamy wśród znajomych chemika, który podjąłby się analizy tego szlamu? Prawdopodobnie nic by to nie zmieniło, ale zaspokoiłoby ciekawość :)
Przecież mamy "środki płatnicze" na takie badanie :mrgreen:
Już chyba o moim przypadku pisałem, ale w skrócie: przy odpędzie na spiralstillu zacieru słodowego na koji tego szlamu było tak dużo, że przy drugim wsadzie na nieczyszczonym (leń) sprzęcie kolorek pokazał się w destylacie. Po prostu już zabrudzona miedź nie zatrzymała tego i nawet po Liebigu było brązowawe. Stopień zabrudzenia był widoczny na wężykach silikonowych - im dalej od kotła tym mniej. Przy kolejnych gotowaniach na czyszczonym każdorazowo sprzęcie tego zjawiska już nie było.

P.S.
Wynalazłem chemika, ale nie odbiera telefonu i nie wiem czy się podejmie :scratch:
Ostatnio zmieniony piątek, 18 lut 2022, 12:12 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam,
Waldek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zdrowie i Bezpieczeństwo”