Słodkawy spirytus

Porywanie cieczy z kotła, dziwny smak i zapach destylatu oraz wszelkie inne problemy związane z destylacją...

Autor tematu
mirzareba
2
Posty: 4
Rejestracja: środa, 4 wrz 2013, 20:00

Post autor: mirzareba »

Szanowni Panowie, jestem początkującym psotnikiem i pierwszy raz zadaję pytanie na tym forum. Często natomiast czytałem tu o różnych problemach i sposobach ich rozwiązywania doradzanych przez ludzi znających się na rzeczy. Liczę więc na to, że na problem który przedstawię również znajdzie się jakaś rada.
Trzykrotnie przeprowadzałem podwójną rektyfikację spirytusu na kolumnie typu AABRATEK fi 63 mm o wysokości 150 cm w tym 30cm katalizatora ze sprężynek miedzianych, pozostała część kolumny wypełniona sprężynkami ze stali nierdzewnej. Uzyskiwałem z 1 kg cukru spirytus w ilości ok 0,5 litra i o mocy powyżej 95%, pięknie daje się rozcieńczać z woda w każdej proporcji bez mętnienia. Zacier przygotowałem z cukru zgodnie z przepisem podanym na opakowaniu drożdży. Stężenie cukru w gotowym zacierze poddawanym rektyfikacji -5 stopni Ballinga. Alkoholomierz używany do pomiaru kalibrowałem na spirytusie "sklepowym".
Niestety smak psoty jest lekko słodkawy. Co ciekawe, po drugiej rektyfikacji woda która wylewam z kega jest w zasadzie czysta i ma normalny smak. Podczas ostatniej rektyfikacji bardzo wolno odebrałem 0,6 l przedgonu. Temperatura na szczycie kolumny była utrzymywana na 78,2 st C, przy skoku na 78,3 zatrzymywałem odbiór. Odbiór podzieliłem na dwa etapy i uzyskany wyrób zlewałem do osobnych naczyń. W obydwu naczyniach smak wyczuwalnie słodki. Dodam, że do przygotowania zacieru dwukrotnie używałem drożdży gorzelniczych T-3 Black Bull 18% i raz Spirit Ferm T3, wszystko z podobnymi efektami.
Czy ktoś z panów miał podobny problem? Czy ktoś wie jak to rozwiązać?
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 18 lis 2013, 19:30 przez gr000by, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: konieczne poprawki
koncentraty wina

Perszing1800
30
Posty: 30
Rejestracja: czwartek, 20 sty 2011, 00:09
Krótko o sobie: Ufam tylko sobie;)
Ulubiony Alkohol: Moja;)
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Słodkawy spirytus

Post autor: Perszing1800 »

Witam
Nic nie mówisz o termometrze w wypełnieniu, więc zakładam że go tam nie masz, a to oznacza że podczas skoku temperatury na głowicy, masz już pogony w destylacie.
Nie ma czasu na reakcję.
Gdzie umieścić sondę termometru masz opisane na forum, ja mam jakieś ~50cm licząc od dołu.

Autor tematu
mirzareba
2
Posty: 4
Rejestracja: środa, 4 wrz 2013, 20:00
Re: Słodkawy spirytus

Post autor: mirzareba »

Dziękuję za zainteresowanie.
Na zestawie s zamontowane trzy precyzyjne termometry:
- na kegu
- w połowie kolumny
- na górze kolumny
Prawdą jest, że podczas rektyfikacji na środkowym termometrze temperatura skoczyła dwa lub trzy razy do wysokości 78,6 st C. Myślisz, że to na aż tak duże znaczenie?

andrea
200
Posty: 206
Rejestracja: wtorek, 28 lut 2012, 07:13
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Słodkawy spirytus

Post autor: andrea »

Słodkawy urobek to raczej zaleta niż wada. Wg. mnie na to w największym stopniu mają drożdże. T3 Spiritfermu dają właśnie taki smak. Próbuj zmieniać drożdże, aż dopasujesz takie jaki Ci odpowiadają. Sprawdź na wodzie cukromierz, powinno pokazać 0.
Ja odbieram wg. wskazań dolnego termometru zamontowanego w kolumnie. Do ilu % rozcieńczałeś do drugiej destylacji?
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Słodkawy spirytus

Post autor: lesgo58 »

@mirzareba
A w czym Ci przeszkadza ta słodycz?
U mnie spirytus który otrzymuję i po rozcieńczeniu ma taki słodkawy POSMAK - nie smak. Jest on bardzo delikatny i raczej przejawia się w tym, że wódka jest łagodna. Nie podejrzewam, że jest to wada rektyfikacji. A już na pewno fermentacji czy drożdży.
Po dobrze przeprowadzonej rektyfikacji wszystkie te wady raczej zostają wyeliminowane.
Skok który zaobserwowałeś w dolnej części kolumny i to tylko rzędu 0,3*C raczej nie powinien mieć aż tak wielkiego znaczącego wpływu na jakość.
Ostatnio zmieniony wtorek, 19 lis 2013, 18:20 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

soltys
100
Posty: 138
Rejestracja: sobota, 9 lut 2013, 13:10
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: woj. Podkarpackie
Podziękował: 33 razy
Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Słodkawy spirytus

Post autor: soltys »

Dobry czysty spirytus ma taki właśnie słodkawy smak! W porównaniu ze sklepowym, zamiast ostrości czujesz tą przyjemną słodycz i jest to zaleta spirytusu a nie jego wada.
Jeżeli spożywamy alkohol - nie pijemy

andrea
200
Posty: 206
Rejestracja: wtorek, 28 lut 2012, 07:13
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Słodkawy spirytus

Post autor: andrea »

@lesgo58
Wg,. tego co napisałeś z każdego rodzaju drożdży orzymujemy jadnakowy smak destylatu?.
Nie jest to prawdą.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Słodkawy spirytus

Post autor: lesgo58 »

@andrea
Ja pisałem o rektyfikacji i to rektyfikacji 2,5. Czyli tak naprawdę trzykrotnie gotowanej. Konia z rzędem temu kto rozpozna w teście w ciemno różnice w smaku między różnymi spirytusami, otrzymanymi z różnych nastawów.
Nie przeczę, że mogą się różnić jakimiś tam niuansami, ale dla nas zwykłych śmiertelników raczej nie do wychwycenia.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

andrea
200
Posty: 206
Rejestracja: wtorek, 28 lut 2012, 07:13
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 16 razy
/Re: Słodkawy spirytus

Post autor: andrea »

@lesgo58
I tu się z Tobą zgadzam. Różnice po trzeciej destylacji są minimalne. Uznałem, że dwie wystarczą pod warunkiem, że rygorystycznie pilnuje się poszczególnych frakcji i drugi raz rozcieńcza sie do 20-30‰ max. Spirytusu takiego używam do nalewek. Jak planuję na czystą lub na czerwoną Finlandię, to robię trzeci przebieg.

Autor tematu
mirzareba
2
Posty: 4
Rejestracja: środa, 4 wrz 2013, 20:00
Re: Słodkawy spirytus

Post autor: mirzareba »

@andrea
Do drugiej rektyfikacji rektyfikacji rozcieńczałem spirytus do ok 20 %. Czy trzecia rektyfikacja rzeczywiście na jeszcze istotne znaczenie? Czy jest zauważalna różnica między efektami drugiej i trzeciej rektyfikacji.


@lesgo58
W zasadzie nie mogę powiedzieć, że ten lekko słodki smak dyskwalifikuje spirytus. Do sporządzenia nalewek, czy whisky z zaprawki to w ogóle nie przeszkadza. Natomiast do spożywania pod czystą postacią rozcieńczoną jedynie wodą wolałbym żeby słodkawy smak był niewyczuwalny. Zakupiłem teraz drożdże Alkotec 48 więc można będzie porównać efekty, być może też skuszę się na przeprowadzenie trzeciej rektyfikacji.

andrea
200
Posty: 206
Rejestracja: wtorek, 28 lut 2012, 07:13
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Słodkawy spirytus

Post autor: andrea »

Wywołałeś mnie do tablicy, więc odpowiadam jak ja robię powtórzę. Do nalewek destyluję dwa razy, do białych wódek trzy. Najlepiej, jak przedestylujesz trzeci raz i porównasz, czy tego potrzebujesz.. Wszystko zależy do tego, jak prowadzisz destylację. Ja już za pierwszym razem staram się robić jak najczystszy. Lepiej wątpliwą setkę przeznaczyć do powtórnej destylacji niż do konsumpcji.
Wykorzystuję sterownik, więc automat sam kontroluje temperatury i przełącza elektrozawory odbioru.
Kieruj się wskazaniami dolnego termometru, przynajmniej przy drugiej destylacji i wszystko będzie Ok. Im więcej będziesz destylował, tym więcej wiedzy nabędziesz.

Muminek-M1
20
Posty: 25
Rejestracja: niedziela, 22 lis 2015, 16:24
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Piwo Żywiec i własny wyrób
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 22 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Słodkawy spirytus

Post autor: Muminek-M1 »

Witam. Nie wiem ile w tym prawdy, ale od właściciela sklepu z artykułami do produkcji alkoholi i win (mojego dostawcy) dowiedziałem się że ten słodkawy posmak to nic innego jak związki amylowe (przyznam że sam do końca nie wiem co to jest) i jest ich na tyle mało że są zupełnie nie szkodliwe. Dowiedziałem się również jak się ich pozbyć. Otóż; po pierwszym gotowaniu destylat rozcieńczamy do 50% i zaczynamy drugie gotowanie. odbieramy przedgony i zatrzymujemy proces. Następnie wsad rozcieńczamy do 20% i dalej już normalna procedura. Podobno efekt jest super. Jeszcze nie zdążyłem sprawdzić czy to działa ale kusi mnie sprawdzić tą metodę. Pozdrawiam
Awatar użytkownika

mshpl
30
Posty: 33
Rejestracja: piątek, 24 lip 2009, 15:17
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Słodkawy spirytus

Post autor: mshpl »

To jest tak zwana metoda na 2.5 szerzej opisana przez kol. Lesgo58. Jesli dobrze pamiętam.

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Niezadowolenie jest oznaką ambicji. Jest paliwem, które podtrzymuje ogień.

zielik93
50
Posty: 93
Rejestracja: czwartek, 30 lip 2015, 20:44
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: ziemia łódzka
Podziękował: 20 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Słodkawy spirytus

Post autor: zielik93 »

Mirzareba na jakim sprzęcie gotujesz ?
Wódka jak wódka smakuje jednakowo, czyli wspaniale
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Słodkawy spirytus

Post autor: lesgo58 »

Muminek-M1 pisze:...Podobno efekt jest super. Jeszcze nie zdążyłem sprawdzić czy to działa ale kusi mnie sprawdzić tą metodę. Pozdrawiam
Będziesz pan zadowolony...
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Słodkawy spirytus

Post autor: Trener »

Choćby nie wiem ile razy rektyfikować, to na naszych sprzętach (a przynajmniej na moim) i tak pozostanie posmak surowca użytego do sporządzenia nastawu. Jak dla mnie, jest to zaleta. Ostatnio rektyfikowałem 60 litrów nastawu z podrabianego miodu (przerobionego przez pszczoły cukru) od kolegi Ramzola. Po jednym przebiegu i rozcieńczeniu, wyszła tak dobra miodowa wódeczka, że palce lizać :) Żadna sklepowa wóda, obojętnie jaką chemią traktowana nie ma przy niej szans.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Słodkawy spirytus

Post autor: lesgo58 »

@Trener
:ok:
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
ODPOWIEDZ

Wróć do „Problemy destylacyjne”