Serdecznie witam wszystkich kolegów, jestem nowym użytkownikiem forum, ale bardzo się cieszę, że dołączyłem do tego grona amatorów własnych trunków. A teraz do rzeczy: wczoraj z kumplem zrobiliśmy pierwszy w życiu nastaw ze śliwek do późniejszej destylacji, a mianowicie mieliśmy 60kg węgierek słodziutkich, śliwki delikatnie opłukaliśmy i wrzucaliśmy do beczki następnie miesząjąc wiertarką z założonym mieszadłem rozdrobniliśmy w porcjach po 15kg. Każdorazowo po wymieszaniu danej porcji wybieraliśmy ręcznie pestki i do kosza (choć założenie było takie żeby mimo wszystko jakiś % pestek zostawić w nastawie). Następnie wzięliśmy dwie beczki po 60L i do każdej wsypaliśmy rozdrobione 30kg śliwek i 10L wody wymieszanej z 4kg cukru oraz dwiema małymi paczkami drożdży winnych z pożywką. Niestety nie posiadamy dekli do beczek dlatego wieka okręciliśmy gazą. Dzisiaj zaglądając do beczek zauważyłem, że cześć śliwek stworzyła na powierzchni pewien rodzaj kożucha który już dwa razy mieszałem jak sie przypatruje nastawowi widzę, że zachowuje się tak jakby delikatnie się gotował mianowicie coraz widać jakieś gazy przedostające się przez gesty kożuch.
Planujemy następnie odcedzić śliwki, dodać jeszcze trochę cukru i dać do balonów do fermentacji przez jakiś czas.
Moje pytanie:
Co koledzy sądzicie o naszym pomyśle i czy ta droga jest słuszna/ ewentualnie proszę o jakieś wskazówki ile czasu trzymać jeszcze trzymać nastaw i kolejne kroki z nim związane.
Dzięki wielkie wszystkim za odpowiedź.
śliwowica prośba o radę
-
Autor tematu - Posty: 8
- Rejestracja: niedziela, 26 lip 2015, 18:38
- Krótko o sobie: ....
- Ulubiony Alkohol: Każdy zrobiony nie przez konsorcjum
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 2 razy
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 29 sie 2016, 20:48 przez Wald, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Konieczne poprawki.
Powód: Konieczne poprawki.
-
- Posty: 2896
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: śliwowica prośba o radę
Cukru już wystarczy - chyba, że chcecie mieć bimberek z posmakiem śliwek.
Kożuch trzeba systematycznie zatapiać - jeśli można, to i dwa razy dziennie.
Beczki można przykryć np. niezbyt mocno zawiązaną folia - CO2 wypchnie się przez nieszczelności bez problemu.
Fermentowałbym do końca - aż opadną owoce i ustanie fermentacja - w beczkach.
Jeśli Wasza aparatura pozwoli, to gotowałbym gęste bez odcedzania. Jeśli nie , to odcedzałbym bezpośrednio przed destylacją. Na czym będzie destylacja?
Nic nie piszesz o poziomie cukru. Więc należy kupić cukromierz i korzystać z niego.
Kożuch trzeba systematycznie zatapiać - jeśli można, to i dwa razy dziennie.
Beczki można przykryć np. niezbyt mocno zawiązaną folia - CO2 wypchnie się przez nieszczelności bez problemu.
Fermentowałbym do końca - aż opadną owoce i ustanie fermentacja - w beczkach.
Jeśli Wasza aparatura pozwoli, to gotowałbym gęste bez odcedzania. Jeśli nie , to odcedzałbym bezpośrednio przed destylacją. Na czym będzie destylacja?
Nic nie piszesz o poziomie cukru. Więc należy kupić cukromierz i korzystać z niego.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 304
- Rejestracja: niedziela, 29 gru 2013, 16:40
- Podziękował: 89 razy
- Otrzymał podziękowanie: 42 razy
Re: śliwowica prośba o radę
Z cukrem nie przesadzaj, wody ja nie dałem wcale, a tak w ogóle to tu http://alkohole-domowe.com/forum/sliwow ... 7-880.html masz całą encyklopedie wiedzy o śliwowicy, przeczytaj od dech do dechy i wszystkiego się dowiesz
-
Autor tematu - Posty: 8
- Rejestracja: niedziela, 26 lip 2015, 18:38
- Krótko o sobie: ....
- Ulubiony Alkohol: Każdy zrobiony nie przez konsorcjum
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 2 razy
Re: śliwowica prośba o radę
Na poczatku dzieku za odpowiedz. Niestety moj temat byl dosc dlugo akceptowany przez moderatora stad z obawy przed zepsuciem nastawu zaczalem dzialac. Wiec odcedzilem sliwki i przelalem do balonow z korkami i rurkami fermentacyjnymi. Powiem szczerze ze pracuje bardzo ladnie jak przestanie zapewne pojdzie do dalszej obrobki dam znac jaki efekt.
Kolego Imbir dzieki za podrzucenie linka do tematu ale zeby go przeczytac od dechy do dechy mozna utracic cierpliwosc, niestety ale jest duzo postow ktore calkowicie odbiegaja od tematu i odcedzic je od wartosciowych nie jest latwo, choc przyznaje ze jest tam tez sporo wiedzy. Niestety nie znalazlem odpowiedzi na swoje pytania.
Kolego Imbir dzieki za podrzucenie linka do tematu ale zeby go przeczytac od dechy do dechy mozna utracic cierpliwosc, niestety ale jest duzo postow ktore calkowicie odbiegaja od tematu i odcedzic je od wartosciowych nie jest latwo, choc przyznaje ze jest tam tez sporo wiedzy. Niestety nie znalazlem odpowiedzi na swoje pytania.