Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli
-
- Posty: 1186
- Rejestracja: niedziela, 4 lip 2010, 19:13
- Krótko o sobie: Tester eksperymentator ...............
- Ulubiony Alkohol: swój własny .............................
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 140 razy
- Kontakt:
Zastosowałeś rzadko spotykane rozwiązanie w płaszczu. Zazwyczaj robi się płaszcz olejowy otwarty czyli bezciśnieniowy. Tu jak zrozumiałem jest olej + płaszcz zamknięty czyli płaszcz ciśnieniowy. Jak dużą poduszkę zostawiłeś na olej?? Tak małe ciśnienie wskazuje, że poduszka jest spora. Obstawiam powyżej 2L. Dużo się pomyliłem??
Nigdy nie pracowałem takim układzie.
P.S.
Przyszła mi do głowy jeszcze jedna możliwość. Delikatne podciśnienie w temperaturze pokojowej i mniejsze ciśnienie po rozgrzaniu.
Nigdy nie pracowałem takim układzie.
P.S.
Przyszła mi do głowy jeszcze jedna możliwość. Delikatne podciśnienie w temperaturze pokojowej i mniejsze ciśnienie po rozgrzaniu.
Pozdrawiam
Kula
www.StalowkaSklep.pl - destylatory, kotły z płaszczem, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory
Kula
www.StalowkaSklep.pl - destylatory, kotły z płaszczem, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli
Nie mam żadnego doświadczenia w grzaniu za pomocą oleju, ale jakoś mam wątpliwości. Z racji tego, że przez nieodpowiednią kontrolę grzania (gdzieś o tym czytałem) możemy nieopatrznie uzyskać dużo większą temperaturą jak 110ºC. A to już krok do niekontrolowanych przypaleń. Zwłaszcza bardzo gęstych wsadów. Te wysokie temperatury uzyskujemy na początku - przy rozgrzewaniu. A jak wiadomo wtedy wsad jest jeszcze jest bardzo gęsty. Nie wiem jaka może być ta graniczna "bezpieczna" temperatura, ale warto wziąć to pod uwagę. Remedium na te niedogodności powinno być mieszadło.
Moje medium to woda, a mimo to zauważam na wysokości poduszki powietrznej ślady mikroprzypaleń. Są organoleptycznie nieodczuwalne, ale są widoczne w postaci odbarwienia powierzchni kega. Temperatura płaszcza nigdy u mnie nie przekroczyła 110ºC.
Moje medium to woda, a mimo to zauważam na wysokości poduszki powietrznej ślady mikroprzypaleń. Są organoleptycznie nieodczuwalne, ale są widoczne w postaci odbarwienia powierzchni kega. Temperatura płaszcza nigdy u mnie nie przekroczyła 110ºC.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu - Posty: 485
- Rejestracja: czwartek, 20 sie 2009, 21:18
- Podziękował: 138 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli
@Kula, poduszka bez ciśnieniowa azotu i co2 ma w płaszczu ok 3- 4 l.
Planowałem nie przekraczać ciśnienia 1 bar.
Zastanawia mnie jedna rzecz, że przy rozgrzewaniu mocą 6 kW, manometr pokazuje ok 0,8-0,9 bara a temperatura w płaszczu stoi jak wryta na 133,27*C, przy przejściu na moc procesową (ok 3400 W) jest ok 120*C a ciśnienie spada do ok 0,0-0,2 bara.
Chyba, że te 133, 27*C to maksymalny zakres czujki sterownika, który posiadam. Przy następnej rektyfikacji sprawdzę na innym sterowniku gdzie max to na pewno 150*C.
@lesgo58, przy destylacji cydru, strasznie mętnego ale nie gestego, na początku grzałem z mocą 6kW, gdy temperatura w punkcie pomiaru (środek płaszcza) przekroczyła 120*C przeszedłem na 3 kW a w czasie procesu na 1,5 kW przy temperaturze w punkcie pomiaru nie przekraczającym 100*C.
W czasie mycia kociołka zauważyłem tylko lekki osad wokół gdzie sięgał wsad, który usunąłem za pomocą pędzla i wody.
Mam owoce ponalewkowe bardzo gęste.
Jaką mocą rozgrzewać i jakiej temperatury w płaszczu nie przekraczać?
lesgo58, napisał, że nie przekracza 110*C w płaszczu wodnym.
Do poczytania na temat olejów silikonowych:
http://www.silikonypolskie.pl/teksty_pl ... 1b_jpg.jpg
Planowałem nie przekraczać ciśnienia 1 bar.
Zastanawia mnie jedna rzecz, że przy rozgrzewaniu mocą 6 kW, manometr pokazuje ok 0,8-0,9 bara a temperatura w płaszczu stoi jak wryta na 133,27*C, przy przejściu na moc procesową (ok 3400 W) jest ok 120*C a ciśnienie spada do ok 0,0-0,2 bara.
Chyba, że te 133, 27*C to maksymalny zakres czujki sterownika, który posiadam. Przy następnej rektyfikacji sprawdzę na innym sterowniku gdzie max to na pewno 150*C.
@lesgo58, przy destylacji cydru, strasznie mętnego ale nie gestego, na początku grzałem z mocą 6kW, gdy temperatura w punkcie pomiaru (środek płaszcza) przekroczyła 120*C przeszedłem na 3 kW a w czasie procesu na 1,5 kW przy temperaturze w punkcie pomiaru nie przekraczającym 100*C.
W czasie mycia kociołka zauważyłem tylko lekki osad wokół gdzie sięgał wsad, który usunąłem za pomocą pędzla i wody.
Mam owoce ponalewkowe bardzo gęste.
Jaką mocą rozgrzewać i jakiej temperatury w płaszczu nie przekraczać?
lesgo58, napisał, że nie przekracza 110*C w płaszczu wodnym.
Do poczytania na temat olejów silikonowych:
http://www.silikonypolskie.pl/teksty_pl ... 1b_jpg.jpg
https://www.youtube.com/watch?v=Kuv7n0x3hko
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli
@gary1966
Czy te przebarwienia wynikają z mikro przypaleń, czy też z przebarwień samych w sobie (gotowałem różne różniste wsady) to nie wiem. występują powyżej linii płynu. W miejscu gdzie gromadzi się poduszka powietrza i par. Są w każdym bądź razie trudne, jeśli nie niemożliwe do usunięcia. Mnie te przebarwienia nie przeszkadzają.
Teoretycznie nawet wysoka temperatura w płaszczu (piszesz o 133ºC) nie powinna mieć wpływu na przypalenia. Jeśli oczywiście nie występują jakieś błędy konstrukcyjne. Poczekajmy - może wypowiedzą się inni.
Czy te przebarwienia wynikają z mikro przypaleń, czy też z przebarwień samych w sobie (gotowałem różne różniste wsady) to nie wiem. występują powyżej linii płynu. W miejscu gdzie gromadzi się poduszka powietrza i par. Są w każdym bądź razie trudne, jeśli nie niemożliwe do usunięcia. Mnie te przebarwienia nie przeszkadzają.
Teoretycznie nawet wysoka temperatura w płaszczu (piszesz o 133ºC) nie powinna mieć wpływu na przypalenia. Jeśli oczywiście nie występują jakieś błędy konstrukcyjne. Poczekajmy - może wypowiedzą się inni.
Ostatnio zmieniony sobota, 26 gru 2015, 11:39 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 1186
- Rejestracja: niedziela, 4 lip 2010, 19:13
- Krótko o sobie: Tester eksperymentator ...............
- Ulubiony Alkohol: swój własny .............................
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 140 razy
- Kontakt:
Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli
EDYTA
Ja używałem dedykowanego oleju grzewczego.
Obawiam się, że dla 6kW temperatura podczas rozgrzewania jest większa niż 133C. Ja przy grzaniu mniejszą mocą miałem około 140C. Jak dla mnie przy temperaturze wsadu powyżej 50C powinno się znacznie zmniejszyć moc grzania aby temperatura w płaszczu była niższa.gary1966 pisze:@Kula, poduszka bez ciśnieniowa azotu i co2 ma w płaszczu ok 3- 4 l.
Planowałem nie przekraczać ciśnienia 1 bar.
Zastanawia mnie jedna rzecz, że przy rozgrzewaniu mocą 6 kW, manometr pokazuje ok 0,8-0,9 bara a temperatura w płaszczu stoi jak wryta na 133,27*C, przy przejściu na moc procesową (ok 3400 W) jest ok 120*C a ciśnienie spada do ok 0,0-0,2 bara.
Chyba, że te 133, 27*C to maksymalny zakres czujki sterownika, który posiadam. Przy następnej rektyfikacji sprawdzę na innym sterowniku gdzie max to na pewno 150*C.
EDYTA
Ja używałem dedykowanego oleju grzewczego.
Pozdrawiam
Kula
www.StalowkaSklep.pl - destylatory, kotły z płaszczem, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory
Kula
www.StalowkaSklep.pl - destylatory, kotły z płaszczem, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory
-
- Posty: 751
- Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
- Podziękował: 114 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli
Po raz kolejny jako znawca wszystkiego się wypowiem
Odnośnie gotowania bardzo gęstych wsadów, to nawet w wypadku płaszcza wodnego potrafią pojawić się delikatne przypalenia, chociaż ja bym to bardziej nazwał - przywarcia, które ciężko usunąć ciśnieniem wody.
Gotowałem wytłoki z jabłek, nie były to może trociny, ale dość suche - odciskane w worku do zacierów, następnie na 3/4 fermentatora dodane 2l wody i 1kg cukru.
Rozgrzewanie płaszcza 6kw, następnie 4kw dopóki temp wsadu nie wzrosła do jakiś 50 stopni, dalsze rozgrzewanie i temp robocza do końca - 2kW.
Pod koniec procesu ciśnienie w płaszczu dochodziło do 2 barów.
Zresztą z gęstą pulpą mirabelkową też przywarło...
Odnośnie gotowania bardzo gęstych wsadów, to nawet w wypadku płaszcza wodnego potrafią pojawić się delikatne przypalenia, chociaż ja bym to bardziej nazwał - przywarcia, które ciężko usunąć ciśnieniem wody.
Gotowałem wytłoki z jabłek, nie były to może trociny, ale dość suche - odciskane w worku do zacierów, następnie na 3/4 fermentatora dodane 2l wody i 1kg cukru.
Rozgrzewanie płaszcza 6kw, następnie 4kw dopóki temp wsadu nie wzrosła do jakiś 50 stopni, dalsze rozgrzewanie i temp robocza do końca - 2kW.
Pod koniec procesu ciśnienie w płaszczu dochodziło do 2 barów.
Czyli sugerujesz, że w zbiorniku którego używam są błędy konstrukcyjne? 2 bary to ledwie ze 120 stopni, gdzie tam do 133ºC, moim zdaniem przy gęstych wsadach przypalenia gwarantowane.lesgo58 pisze: Teoretycznie nawet wysoka temperatura w płaszczu (piszesz o 133ºC) nie powinna mieć wpływu na przypalenia. Jeśli oczywiście nie występują jakieś błędy konstrukcyjne.
Zresztą z gęstą pulpą mirabelkową też przywarło...
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli
Przez błąd konstrukcyjny miałem na myśli złe umiejscowienie grzałki. Zbyt bliskie ścianki zbiornika, albo - co też może być prawdopodobne - grzałka może dotykać tejże ścianki.
Ależ jakże bym śmiał.eldier pisze: Czyli sugerujesz, że w zbiorniku którego używam są błędy konstrukcyjne?
Przez błąd konstrukcyjny miałem na myśli złe umiejscowienie grzałki. Zbyt bliskie ścianki zbiornika, albo - co też może być prawdopodobne - grzałka może dotykać tejże ścianki.
Myślę że każdy głos w dyskusji się liczy. A już od takich osób jak się deklarujesz to nawet podwójnie.Po raz kolejny jako znawca wszystkiego się wypowiem
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 234
- Rejestracja: niedziela, 28 paź 2012, 15:50
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whiski i Sliwowica
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Norynberga/Zywiec
- Podziękował: 93 razy
- Otrzymał podziękowanie: 34 razy
- Kontakt:
Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli
Muszę też potwiedzic opinię kolegów przypala się też w płaszczu .
Gotowałem pigwe bardzo gęste najpierw płaszcz wypełniony wodą chwyciło dno kega. Wymieniem medium grzewcze na olej spożywczy to byly oklejone nawet boki gęstym ale szlo wyczyscic.
Nastawu bylo ok 200 l a keg 30 l mialem dosyć czasu na eksperymenty najlepiej wyszlo grzejąc bardzo wolno jedną grzalką kosztem czasu do pierwszych kropli 2.5 h.
Gotowałem pigwe bardzo gęste najpierw płaszcz wypełniony wodą chwyciło dno kega. Wymieniem medium grzewcze na olej spożywczy to byly oklejone nawet boki gęstym ale szlo wyczyscic.
Nastawu bylo ok 200 l a keg 30 l mialem dosyć czasu na eksperymenty najlepiej wyszlo grzejąc bardzo wolno jedną grzalką kosztem czasu do pierwszych kropli 2.5 h.
-
- Posty: 125
- Rejestracja: piątek, 23 wrz 2011, 20:38
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Jack Daniel's
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 17 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli
,@eldier, doczytaj o rozprężaniu cieczy, wody (Twój płaszcz), oleju silikonowego (płaszcz Kolegi gary) i wyjaśni Ci się temperatura i ciśnienie w płaszczu.
Ja w swojej karierze, 3lata pracy na zbiorniku z płaszczem zalanym wodą nie spotkałem się z przypaleniem wsadu. Jako że mój płaszcz miał kominek, który robił za poduszkę, to nie było miejsca gdzie była by poduszka tak jak u kolegi Lesgo58, gdzie wsad ma kontakt z poduszką gzie następowały mikro przypalenia. Ale zaobserwowałem ciemne plamy w zbiorniku nawet na suficie zbiornika, podejrzewam że te plamy to skarmelizowane resztki cukrów z naszych nastawów i zacierów.
Ja w swojej karierze, 3lata pracy na zbiorniku z płaszczem zalanym wodą nie spotkałem się z przypaleniem wsadu. Jako że mój płaszcz miał kominek, który robił za poduszkę, to nie było miejsca gdzie była by poduszka tak jak u kolegi Lesgo58, gdzie wsad ma kontakt z poduszką gzie następowały mikro przypalenia. Ale zaobserwowałem ciemne plamy w zbiorniku nawet na suficie zbiornika, podejrzewam że te plamy to skarmelizowane resztki cukrów z naszych nastawów i zacierów.
-
- Posty: 751
- Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
- Podziękował: 114 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli
Co mi się wyjaśni bo nie rozumiem? Ja podałem te 2 bary tylko jako odniesienie do temperatury w płaszczu, ponieważ nie posiadam tam termometru.
Może jeszcze dodaj z jaką mocą pracowałeś? 400W czy może mniej?
Jakbym miał tyle czasu to wolałbym to wszystko odcisnąć i gotować tylko rzadkie, poszło by kilka razy szybciej... Ale widocznie Ty masz czas, żeby jeden zbiornik gotować 1-2 dni... A nie jednak nie, nie masz tego czasu, przynajmniej coś tak wspominałeś
Drogi kolego, proponuje zapoznać się z innymi moimi postami, może zauważysz, że występuje w nich duża doza ironii i dystansu do samego siebiebohema.zaba pisze: Jako znawca wszystkiego, doczytaj o rozprężaniu cieczy, wody (Twój płaszcz), olej silikonowy (płaszcz Kolegi gary) i wyjaśni Ci się temperatura i ciśnienie w płaszczu.
Co mi się wyjaśni bo nie rozumiem? Ja podałem te 2 bary tylko jako odniesienie do temperatury w płaszczu, ponieważ nie posiadam tam termometru.
To ciekawe, bo ja właśnie dokładnie w tym samym zbiorniku się z tym spotkałembohema.zaba pisze: Ja w swojej karierze, 3lata pracy na zbiorniku z płaszczem zalanym wodą nie spotkałem się z przypaleniem wsadu.
Może jeszcze dodaj z jaką mocą pracowałeś? 400W czy może mniej?
Jakbym miał tyle czasu to wolałbym to wszystko odcisnąć i gotować tylko rzadkie, poszło by kilka razy szybciej... Ale widocznie Ty masz czas, żeby jeden zbiornik gotować 1-2 dni... A nie jednak nie, nie masz tego czasu, przynajmniej coś tak wspominałeś
-
- Posty: 125
- Rejestracja: piątek, 23 wrz 2011, 20:38
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Jack Daniel's
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 17 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli
Rozgrzewanie zawsze było na 6kWh, co do procesu to też schodziłem do wspomnianych 400W przy destylacjach prostych. Najwyższe ciśnienia i temperatury występują właśnie podczas rozgrzewania wsadu i to w tym okresie następowało by przypalenie, co skutkowało by podłym destylatem. Dodam od siebie że podczas procesu 24h u mnie nie występowało przypalenie...
eldier pisze:
Może jeszcze dodaj z jaką mocą pracowałeś? 400W czy może mniej?
Jakbym miał tyle czasu to wolałbym to wszystko odcisnąć i gotować tylko rzadkie, poszło by kilka razy szybciej... Ale widocznie Ty masz czas, żeby jeden zbiornik gotować 1-2 dni... A nie jednak nie, nie masz tego czasu, przynajmniej coś tak wspominałeś
Rozgrzewanie zawsze było na 6kWh, co do procesu to też schodziłem do wspomnianych 400W przy destylacjach prostych. Najwyższe ciśnienia i temperatury występują właśnie podczas rozgrzewania wsadu i to w tym okresie następowało by przypalenie, co skutkowało by podłym destylatem. Dodam od siebie że podczas procesu 24h u mnie nie występowało przypalenie...
-
Autor tematu - Posty: 485
- Rejestracja: czwartek, 20 sie 2009, 21:18
- Podziękował: 138 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli
Dziękuje kolegom za cenne uwagi.
Wczoraj do kociołka poszły gęste odpady ponalewkowe.
Nie było ich dużo, około 15l, zamieszałem je parę razy do temperatury par w kotle 60*C.
Gdy pierwsze opary pojawiły się w głowicy obniżyłem moc grzania z 3 kW na 2 kW.
Maksymalna temperatura w płaszczu to 103*C przy ciśnieniu 0,5 bara.
Dzisiaj rano opróżniłem kocioł z gęstej masy i wyczyściłem przywarcia, które pojawiły się od strony grzałek na wysokości gdzie sięgała owocowa pulpa, dno gładkie jak pupcia niemowlęcia.
Wrzenie w kotle zaczyna się wokół płaszcza dotyczy to nastawów jak i gęstych wsadów, dlatego najlepszym rozwiązaniem jest jednak mieszadło, może udałoby się uniknąć przywarć, a na pewno skróciłoby zabawę.
Wczoraj do kociołka poszły gęste odpady ponalewkowe.
Nie było ich dużo, około 15l, zamieszałem je parę razy do temperatury par w kotle 60*C.
Gdy pierwsze opary pojawiły się w głowicy obniżyłem moc grzania z 3 kW na 2 kW.
Maksymalna temperatura w płaszczu to 103*C przy ciśnieniu 0,5 bara.
Dzisiaj rano opróżniłem kocioł z gęstej masy i wyczyściłem przywarcia, które pojawiły się od strony grzałek na wysokości gdzie sięgała owocowa pulpa, dno gładkie jak pupcia niemowlęcia.
Wrzenie w kotle zaczyna się wokół płaszcza dotyczy to nastawów jak i gęstych wsadów, dlatego najlepszym rozwiązaniem jest jednak mieszadło, może udałoby się uniknąć przywarć, a na pewno skróciłoby zabawę.
https://www.youtube.com/watch?v=Kuv7n0x3hko
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
-
Autor tematu - Posty: 485
- Rejestracja: czwartek, 20 sie 2009, 21:18
- Podziękował: 138 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli
Serwus, teraz będę się "asić"* moim nowym mieszadłem by akas.
Pomysł konstrukcji a' la parasol zamieścił na forum kolega arbaletnik.
Mieszadło montowane przez przejściówkę szerokie gardło/SMS104, centralnie: Mieszadło montowane z boku: Dane znamionowe jednostki napędowej: Pierwsze, udane testy na gotującej wodzie już za mną.
Głównie będzie stosowane do owoców, przy rozgrzewaniu, ziarna jakoś mnie nie kręcą, no może kukurydza.
Sprzedawca motoreduktora zapewnił mnie, iż może on się rozgrzać w czsie pracy nawet do 80*C. * "asić"się - chwalić się, od słowa Astuz z tali kart do skata
Pomysł konstrukcji a' la parasol zamieścił na forum kolega arbaletnik.
Mieszadło montowane przez przejściówkę szerokie gardło/SMS104, centralnie: Mieszadło montowane z boku: Dane znamionowe jednostki napędowej: Pierwsze, udane testy na gotującej wodzie już za mną.
Głównie będzie stosowane do owoców, przy rozgrzewaniu, ziarna jakoś mnie nie kręcą, no może kukurydza.
Sprzedawca motoreduktora zapewnił mnie, iż może on się rozgrzać w czsie pracy nawet do 80*C. * "asić"się - chwalić się, od słowa Astuz z tali kart do skata
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
https://www.youtube.com/watch?v=Kuv7n0x3hko
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
-
- Posty: 1108
- Rejestracja: sobota, 3 lis 2012, 19:39
- Krótko o sobie: Domowy konstruktor, różnych nietypowych destylatorów.
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Centrum, Warszawa
- Podziękował: 169 razy
- Otrzymał podziękowanie: 497 razy
-
- Posty: 73
- Rejestracja: niedziela, 15 sty 2017, 12:45
- Krótko o sobie: W podstawówce Ojciec pokazał mi diodę led, tranzystor no i zbudowałem multiwibrator, a potem to już jakoś poszło.
- Ulubiony Alkohol: Bushmills Black Bush, Glenfiddich 12YO, dobra śliwowica.
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
-
Autor tematu - Posty: 485
- Rejestracja: czwartek, 20 sie 2009, 21:18
- Podziękował: 138 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli
Oczywiście centralne mocowanie mieszadła jest na pewno skuteczniejsze, lecz ja jeszcze tego nie wypróbowałem
Jak najbardziej ma sens.Cielak pisze: czy tak zamontowana mieszadło (z boku) ma jakiś sens (spełnia swoje zadanie? )
Oczywiście centralne mocowanie mieszadła jest na pewno skuteczniejsze, lecz ja jeszcze tego nie wypróbowałem
https://www.youtube.com/watch?v=Kuv7n0x3hko
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli
Ale gotowałeś jakieś gęstwiny z bocznym mieszadłem czy tylko na razie gdybasz? Czy dobrze rozumiem że kwestia nie testowania dotyczyła centralnego montażu?gary1966 pisze:
Jak najbardziej ma sens.
Oczywiście centralne mocowanie mieszadła jest na pewno skuteczniejsze, lecz ja jeszcze tego nie wypróbowałem
-
Autor tematu - Posty: 485
- Rejestracja: czwartek, 20 sie 2009, 21:18
- Podziękował: 138 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli
Gotowałem gęste nastawy owocowe oraz ponalewkowe, wspomagałem się odpowiednią temperaturą w płaszczu, zero przypaleń.
Przywarcia były ale łatwe do usunięcia.
Centralnego mocowania mieszadła nie testowałem.
Przywarcia były ale łatwe do usunięcia.
Centralnego mocowania mieszadła nie testowałem.
https://www.youtube.com/watch?v=Kuv7n0x3hko
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
-
- Posty: 1108
- Rejestracja: sobota, 3 lis 2012, 19:39
- Krótko o sobie: Domowy konstruktor, różnych nietypowych destylatorów.
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Centrum, Warszawa
- Podziękował: 169 razy
- Otrzymał podziękowanie: 497 razy
Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli
Na obecną chwilę, każdy kto planuje pracę na gęstych wsadach typu pulpy (bardzo geste pulp) czy zboża powinien od razu zaplanować mocowanie i umiejscowienie mieszadła, dodatkowo oczywiście musimy myśleć tylko o zbiorniku w płaszczu. Wszyscy którzy piszą że da się gotować zboża wraz z młótem bez centralnie zamontowanego mieszadła (które dosłownie powinno ciągnie się po dnie), nie mieli okazji takowego procesu robić. Żadne grzałki o niskim rozłożeniu watów nic tu nie pomogą tylko płaszcz i mieszadło centralne pełzające po dnie .
[linia][/linia][i]Pozdrawiamy
SztukaDestylacji
SztukaDestylacji
-
- Posty: 7298
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli
No, ja gotuję gęste wsady, np. żyto, w zbiorniku z płaszczem bez mieszadła i jak do tej pory nie mam z ty żadnych problemów z tym, że płaszcz rozgrzewam grzałkami 3 x 1,4 kW a cały proces prowadzę na jednej grzałce "skręconej" na regulatorze do ok. 1 kW
Wylewając resztki młóta po procesie, zboże nawet nie jest przyklejone do dna
Wylewając resztki młóta po procesie, zboże nawet nie jest przyklejone do dna
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 1108
- Rejestracja: sobota, 3 lis 2012, 19:39
- Krótko o sobie: Domowy konstruktor, różnych nietypowych destylatorów.
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Centrum, Warszawa
- Podziękował: 169 razy
- Otrzymał podziękowanie: 497 razy
-
- Posty: 2896
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli
Ja również w płaszczu bez mieszadła gotuję bezproblemowo gęste zbożowe i owocowe.Kocioł "lekkociśnieniowy" od Starowara (z niby bełkotką) wypełniony wodą. Maksymalne ciśnienie ustala siła sprężyny zaworu zwrotnego, przez który para ma iść do wsadu. Rozgrzewanie 3 x 1,5 kW (realne 3,6 kW), a gotowanie ok. 500W - spiralstill,
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 7298
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli
@herbata666, płaszcz mam zalany wodą. Oczywiście nie do pełna, tylko z kilkulitrową poduszką powietrzną. Dodatkowo przy wzroście ciśnienia do ok. 0,7 bara, upuszczam zaworem bezpieczeństwa ciśnienie do zera i przełączam się na grzanie już tylko jeną grzałką.
W efekcie ciśnienie w czasie procesu oscyluje wokół wartości ok. 0,8 bara i wsad nigdy nie przywarł do dna. No chyba, że pozostawię nie opróżniony kociołek do całkowitego wystygnięcie, to wygotowane młóto lekko oklei dno, ale wystarczy woda i gąbka żeby je "odkleić"
W efekcie ciśnienie w czasie procesu oscyluje wokół wartości ok. 0,8 bara i wsad nigdy nie przywarł do dna. No chyba, że pozostawię nie opróżniony kociołek do całkowitego wystygnięcie, to wygotowane młóto lekko oklei dno, ale wystarczy woda i gąbka żeby je "odkleić"
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 212
- Rejestracja: piątek, 27 sty 2017, 15:54
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli
W tym momencie kilkaset procesów za mną na płaszczu z olejem i zero przypaleń, z którymi nie poradziła sobie woda.
Drugi zbiornik mam z z grzałkami z niską gęstością i wiadomo że gęstej kaszy tam nie wleję ale zacier na młótówkę bez problemu. Też woda pomaga. W kadzi zaciernej natomiast mam mieszadło z łańcuchem (jak w czeskich browarach) i uważam, że takie rozwiązanie do destylacji się nie nadaje.
A myślałem, żeś fachowiec. A jednak sprzedawca, nie fachowiec.herbata666 pisze:. Wszyscy którzy piszą że da się gotować zboża wraz z młótem bez centralnie zamontowanego mieszadła (które dosłownie powinno ciągnie się po dnie), nie mieli okazji takowego procesu robić. Żadne grzałki o niskim rozłożeniu watów nic tu nie pomogą tylko płaszcz i mieszadło centralne pełzające po dnie .
W tym momencie kilkaset procesów za mną na płaszczu z olejem i zero przypaleń, z którymi nie poradziła sobie woda.
Drugi zbiornik mam z z grzałkami z niską gęstością i wiadomo że gęstej kaszy tam nie wleję ale zacier na młótówkę bez problemu. Też woda pomaga. W kadzi zaciernej natomiast mam mieszadło z łańcuchem (jak w czeskich browarach) i uważam, że takie rozwiązanie do destylacji się nie nadaje.
-
- Posty: 1108
- Rejestracja: sobota, 3 lis 2012, 19:39
- Krótko o sobie: Domowy konstruktor, różnych nietypowych destylatorów.
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Centrum, Warszawa
- Podziękował: 169 razy
- Otrzymał podziękowanie: 497 razy
Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli
Nie komentuję prywatnych wycieczek, a opinie kolegi są jak by to powiedzieć troszkę stronnicze i mało realne (czyżby to jakiś producent był za tym nickiem). Rok czasu masz sprzęt a już kilkaset procesów ?? to chyba cała wioska i sklepowe czerwone twarze cały czas na bani chodzą. Widzę że ze mnie to mały producent destylatorów a z kolegi wielki wioskowy bimbrownik.
A co do płaszczów Kolegi radiusa i wawaldek11 to zgodzę się, że jeżeli używamy wody i temperatura w płaszczu dochodzi nam do maksymalnie 110C (a dużo częściej do 105-106C) to przypalenia zdarzają się dużo rzadziej, w dodatku rozgrzewamy niższą mocą, niektórzy jeszcze mieszają ręcznie podczas rozgrzewania wsadu, wtedy jak najbardziej możemy ustrzec się przypaleń. Tylko ja jako producent troszkę inaczej na to patrzę, ponieważ płaszcze mam tylko bezciśnieniowe, zalewane tylko olejem i tam temperatura bez mieszadła mogła by dojść do 150C spokojnie i nie ma szansy żeby się nie zrobiło ciasto na dnie zbiornika bez użycia mieszadła.
A co do płaszczów Kolegi radiusa i wawaldek11 to zgodzę się, że jeżeli używamy wody i temperatura w płaszczu dochodzi nam do maksymalnie 110C (a dużo częściej do 105-106C) to przypalenia zdarzają się dużo rzadziej, w dodatku rozgrzewamy niższą mocą, niektórzy jeszcze mieszają ręcznie podczas rozgrzewania wsadu, wtedy jak najbardziej możemy ustrzec się przypaleń. Tylko ja jako producent troszkę inaczej na to patrzę, ponieważ płaszcze mam tylko bezciśnieniowe, zalewane tylko olejem i tam temperatura bez mieszadła mogła by dojść do 150C spokojnie i nie ma szansy żeby się nie zrobiło ciasto na dnie zbiornika bez użycia mieszadła.
[linia][/linia][i]Pozdrawiamy
SztukaDestylacji
SztukaDestylacji
-
- Posty: 212
- Rejestracja: piątek, 27 sty 2017, 15:54
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli
[quoter]Rok czasu masz sprzęt a już kilkaset procesów ??[/quote]
Ilość moich procesów jest na pewno większa od Twoich, z tego co piszesz wynika że oscyluje w okolicy zera. Ciasto na dnie zbiornika? Jak? Z czego? Wylewałeś kiedyś młóto z płaszcza? Widziałeś jego konsystencję po gotowaniu? Może zrobić Ci zdjęcie, żebyś wiedział o czym piszesz? Mój płaszcz nigdy nie osiągnął też 150 stopni. Kilku forumowych kolegów piło moje wyroby i mogą potwierdzić, że spalenizny tam nie czuć.
Dziękuję, wywieszę sobie na drzwiach od stodoły.a z kolegi wielki wioskowy bimbrownik
Masz mnie, opierdzielam beczki na bokuczyżby to jakiś producent był za tym nickiem
[quoter]Rok czasu masz sprzęt a już kilkaset procesów ??[/quote]
Ilość moich procesów jest na pewno większa od Twoich, z tego co piszesz wynika że oscyluje w okolicy zera. Ciasto na dnie zbiornika? Jak? Z czego? Wylewałeś kiedyś młóto z płaszcza? Widziałeś jego konsystencję po gotowaniu? Może zrobić Ci zdjęcie, żebyś wiedział o czym piszesz? Mój płaszcz nigdy nie osiągnął też 150 stopni. Kilku forumowych kolegów piło moje wyroby i mogą potwierdzić, że spalenizny tam nie czuć.
-
- Posty: 1108
- Rejestracja: sobota, 3 lis 2012, 19:39
- Krótko o sobie: Domowy konstruktor, różnych nietypowych destylatorów.
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Centrum, Warszawa
- Podziękował: 169 razy
- Otrzymał podziękowanie: 497 razy
-
- Posty: 212
- Rejestracja: piątek, 27 sty 2017, 15:54
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli
Taki termometr, sonda włożona luźno we wlew płaszcza.
http://allegro.pl/bezprzewodowy-termome ... 22101.html
Maksymalna temperatura jaką tam widziałem to 115C. Olej mobiltherm 600.
http://allegro.pl/bezprzewodowy-termome ... 22101.html
Maksymalna temperatura jaką tam widziałem to 115C. Olej mobiltherm 600.
-
Autor tematu - Posty: 485
- Rejestracja: czwartek, 20 sie 2009, 21:18
- Podziękował: 138 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli
Serwus, będąc ostatnio w Ikei zakupiłem za 49,99 w promocji miskę(?) którą w godzinę przerobiłem na lej/wlew pasujący pod szerokie gardło mojego kociołka by akas. Wystarczyło wywiercić otwory oraz wyciąć cześć dna michy
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
https://www.youtube.com/watch?v=Kuv7n0x3hko
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli
Gary ja mam taką prośbę... masz jeszcze te zdjęcia z pierwszej strony? (Zdjęcia w temacie to te same co w załącznikach?) Rozumiem, że czerwony płaszczyk to nawiązanie do czerwonego oleju w płaszczu? Czy docelowo ocieplałeś swój kociołek jakąś izolacją? Bez izolacji to chyba straty ciepła są kosmiczne...
Ostatnio zmieniony piątek, 29 mar 2019, 07:14 przez .Gacek, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam Gacek.
-
Autor tematu - Posty: 485
- Rejestracja: czwartek, 20 sie 2009, 21:18
- Podziękował: 138 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli
@Gacek, tak masz rację straty są. Kociołek jest nie ocieplony i tak pozostanie, takiego go lubię.
Olej silikonowy który jest w płaszczu jest bezbarwny.
Czerwona Lolla to nazwa mojej kolumny, czerwona bo takiego koloru ma ubranko
PS "Lolla" pochodzi od piosenki Marleny Dietrich, którą śpiewała w filmie Błękitny Anioł: Ja jestem szykowna Lola, każdy facet kocha mnie
Olej silikonowy który jest w płaszczu jest bezbarwny.
Czerwona Lolla to nazwa mojej kolumny, czerwona bo takiego koloru ma ubranko
PS "Lolla" pochodzi od piosenki Marleny Dietrich, którą śpiewała w filmie Błękitny Anioł: Ja jestem szykowna Lola, każdy facet kocha mnie
Ostatnio zmieniony piątek, 29 mar 2019, 19:23 przez gary1966, łącznie zmieniany 1 raz.
https://www.youtube.com/watch?v=Kuv7n0x3hko
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli
Do brzegu... Twój kocioł jest wykonany w elektropolerze i wcale się nie dziwię że nie jest zaizolowany paskudną karimatą czy czarno-szarym armaflexem. Wiem, że tutaj też liczy się aspekt estetyczny i kocioł cieszy oko. Właśnie sprawiłem sobie podobny garnuszek ale bez takich wodotrysków jak polerka, więc mój będzie się nazywał "Black Sabath" albo "Dirty Diana" ☺ Czy gotowałeś już z mieszadłem umieszczonym centralnie? W sumie nie mam konkretnych pytań ale może jest coś co każdy amator powinien wiedzieć...
Czytając to wyobraziłem sobie jak Ty to piszesz i jednocześnie nucisz pod nosem... ☺ niestety to nie mój gust ale jutro z ciekawości odsłucham ten utwór.gary1966 pisze: Ja jestem szykowna Lola, każdy facet kocha mnie
Do brzegu... Twój kocioł jest wykonany w elektropolerze i wcale się nie dziwię że nie jest zaizolowany paskudną karimatą czy czarno-szarym armaflexem. Wiem, że tutaj też liczy się aspekt estetyczny i kocioł cieszy oko. Właśnie sprawiłem sobie podobny garnuszek ale bez takich wodotrysków jak polerka, więc mój będzie się nazywał "Black Sabath" albo "Dirty Diana" ☺ Czy gotowałeś już z mieszadłem umieszczonym centralnie? W sumie nie mam konkretnych pytań ale może jest coś co każdy amator powinien wiedzieć...
Ostatnio zmieniony piątek, 29 mar 2019, 22:58 przez .Gacek, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam Gacek.
-
Autor tematu - Posty: 485
- Rejestracja: czwartek, 20 sie 2009, 21:18
- Podziękował: 138 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli
Miłość do Marleny zaszczepił we mnie Pan Stanisław Janicki i jego program "W starym kinie", ale to dawne czasy i to se ne vrati.
"Centralnie z mieszadłem" to jutro będzie premiera.
Już wiem, że błąd zrobiłem bo miałem najpierw zamontować mieszadło a później powinien iść wsad, którym są gęste brzoskwinki z pestkami, one to nie pozwoliły mi na maksymalne rozłożenie mieszadła tak aby było jak najbliżej dna kociołka ale o przypalenie się nie boje bo rozgrzewam powoli na 2 kW, a w czasie procesu nie przekraczam temperatury w płaszczu 103*C.
Nastaw pachnie mocno brzoskwiniowo-migdałowo, wlałem do niego 1 l 50%, dawno miał być przerobiony, chory kręgosłup pokrzyżował plany różnych projektów.
Pozdrawiam.
"Centralnie z mieszadłem" to jutro będzie premiera.
Już wiem, że błąd zrobiłem bo miałem najpierw zamontować mieszadło a później powinien iść wsad, którym są gęste brzoskwinki z pestkami, one to nie pozwoliły mi na maksymalne rozłożenie mieszadła tak aby było jak najbliżej dna kociołka ale o przypalenie się nie boje bo rozgrzewam powoli na 2 kW, a w czasie procesu nie przekraczam temperatury w płaszczu 103*C.
Nastaw pachnie mocno brzoskwiniowo-migdałowo, wlałem do niego 1 l 50%, dawno miał być przerobiony, chory kręgosłup pokrzyżował plany różnych projektów.
Pozdrawiam.
https://www.youtube.com/watch?v=Kuv7n0x3hko
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA