Jestem ciekawy jak często wam sie śni bimber. Natrafiłem przypadkiem na sennik.
Sen o bimbrze
Bimber - śnić o bimbrze
widzieć we śnie - wizyta ulubionej ciotki
pić go - wielkie szczęście
Jak by nie było to bimber wróży same dobre zdarzenia
Co o tym sadzicie ?
Sennik
Regulamin forum
W tym dziale można rozmawiać na luzie o wielu tematach.
Obowiązuje zakaz poruszania tematów POLITYCZNYCH. Tematy takie będą kasowane lub moderowane.
W tym dziale można rozmawiać na luzie o wielu tematach.
Obowiązuje zakaz poruszania tematów POLITYCZNYCH. Tematy takie będą kasowane lub moderowane.
-
- Posty: 228
- Rejestracja: sobota, 11 paź 2008, 21:16
- Krótko o sobie: Cicha woda... ;P
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 13 razy
- Kontakt:
Re: Sennik
Bimberek może mi się i nie śnił, ale poszukiwania tajnej jego receptury... KGB, Mima, Qba, Kucyk śniliście mi się dziś... KGB jako dziadek o lasce... Mima jako policjant..., Qba, ja i Kucyk szukaliśmy w jakiś jaskiniach tej tajnej receptury... Oczywiście w najciekawszym momencie nastąpiła pobudka.... Zabrakło Juliusza...może w następnym śnie...
Ewidentnie zabardzo się przejmuje tym forum...
Ewidentnie zabardzo się przejmuje tym forum...
Pozdrawiam Aga
-
- Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Sennik
Aby ten post poprawnie dotarł do Poprawnych adresatów proszę zwrócić uwagę na używaną miejscami Wielką literę. Taki ekscentryzm=dziwactwo.
Wielką literą zwracam się do Znakomitej Większości użytkowników forum (zakładając, że jest nas np. 200, dużą literą zwracam się do hm... kto wie?195 z Was, a was, ilu tam was jest, igonruję i walę małą - a co tam 'wszystko co małe do was należy!' (śpiewaj na melodię, "Wszystko co nasze...").
No to ja też mam sen.
Opowiadam Wam, Czcigodni - Czcigdoni czyli Wy.
Miam sen, w którym w czasie mojego urlopu spotykam Grono, które nazywam używając dużej litey.
Są tam Wszyscy, cała Granda Psociarzy.
Gadaliśmy sobie jak prawdziwi, starzy, amatorzy bimbrowania/psocenia - trochę o deperelach, trochę o poezji ale najwięcej tośmy chleli bo... była tam balia bimbru!
W tym śnie, była jedna, definitywna zasada: tenże bimber w balii, można było nabierać i pić tylko z butów . Pod-k-k-k-reślam (trochę się jąkam) z butów/pantofli/szpilek, bo zakazane było aby ktoś w gumiakach wszedł do Naszej Piwnicznej Izby. (Buty/pantofle/szpilki z szacunku dla Właściciela piwnicy, oraz Przyjaciół wystawiających tam puzony, saksofony, organy, bimbrofory i inne instrumenta, należało wysuszyć w suchym piasku aby nie zanieczyszczać atmosfery - to po staropolsku.
Trampki czy pepegi były darowane ale nie wolno było mieć, nawet białych, gumiaków, takich co to na żaglówkach się używa, w mleczarniach czy w rzeźni. Ktoś... (nie wspomnę Kto bo naraziłbym Go na potarganie tych Jego długich kudłów - a czesanie po pijaku nie jest proste) wymusił na Nas tą bucią, cha! butną! zasadę mówiąc, że nawet i białe gumiaki* mogą być upaprane w ekskrementach, robastwie czy w małych, rozgnieciowych ślimakach. Twierdził, że decyzja gdzie takie gumiaki bywają, nie zależy od inteletku gumiaków (IQ 2 x gumiak > IQ 1 x gumiak > ID dany właściciel gumiaków) - o tym decyduje właściciel danych gumiaków. Argument w nawiasie był nie do zbicia.
Co dziwne to był to tylko sen... ale teraz już myślę, że sny mogą Nam podpowiedzeć wiele prawdy.
Sen był wyjątkowo miły. Było czysto, Ludzie mieli chumor i panowała ogólna aura błyskotliwości inteletku; śmieliśmy się wzajemnie z siebie aż do łez.
Już jestem pewny, że to sen proroczy w całej krasie i jakoś tak czuję intuicyjnie, że i WY też tak myślicie;
* gumiak - ubiór nogi odporny na świnstwo takie jak: błoto, gówno, glista ludzka, sparciała opona motocyklowa, ludzka flegma - ale te się jednak do gumy przyklejają.
Juliusz
Wielką literą zwracam się do Znakomitej Większości użytkowników forum (zakładając, że jest nas np. 200, dużą literą zwracam się do hm... kto wie?195 z Was, a was, ilu tam was jest, igonruję i walę małą - a co tam 'wszystko co małe do was należy!' (śpiewaj na melodię, "Wszystko co nasze...").
No to ja też mam sen.
Opowiadam Wam, Czcigodni - Czcigdoni czyli Wy.
Miam sen, w którym w czasie mojego urlopu spotykam Grono, które nazywam używając dużej litey.
Są tam Wszyscy, cała Granda Psociarzy.
Gadaliśmy sobie jak prawdziwi, starzy, amatorzy bimbrowania/psocenia - trochę o deperelach, trochę o poezji ale najwięcej tośmy chleli bo... była tam balia bimbru!
W tym śnie, była jedna, definitywna zasada: tenże bimber w balii, można było nabierać i pić tylko z butów . Pod-k-k-k-reślam (trochę się jąkam) z butów/pantofli/szpilek, bo zakazane było aby ktoś w gumiakach wszedł do Naszej Piwnicznej Izby. (Buty/pantofle/szpilki z szacunku dla Właściciela piwnicy, oraz Przyjaciół wystawiających tam puzony, saksofony, organy, bimbrofory i inne instrumenta, należało wysuszyć w suchym piasku aby nie zanieczyszczać atmosfery - to po staropolsku.
Trampki czy pepegi były darowane ale nie wolno było mieć, nawet białych, gumiaków, takich co to na żaglówkach się używa, w mleczarniach czy w rzeźni. Ktoś... (nie wspomnę Kto bo naraziłbym Go na potarganie tych Jego długich kudłów - a czesanie po pijaku nie jest proste) wymusił na Nas tą bucią, cha! butną! zasadę mówiąc, że nawet i białe gumiaki* mogą być upaprane w ekskrementach, robastwie czy w małych, rozgnieciowych ślimakach. Twierdził, że decyzja gdzie takie gumiaki bywają, nie zależy od inteletku gumiaków (IQ 2 x gumiak > IQ 1 x gumiak > ID dany właściciel gumiaków) - o tym decyduje właściciel danych gumiaków. Argument w nawiasie był nie do zbicia.
Co dziwne to był to tylko sen... ale teraz już myślę, że sny mogą Nam podpowiedzeć wiele prawdy.
Sen był wyjątkowo miły. Było czysto, Ludzie mieli chumor i panowała ogólna aura błyskotliwości inteletku; śmieliśmy się wzajemnie z siebie aż do łez.
Już jestem pewny, że to sen proroczy w całej krasie i jakoś tak czuję intuicyjnie, że i WY też tak myślicie;
* gumiak - ubiór nogi odporny na świnstwo takie jak: błoto, gówno, glista ludzka, sparciała opona motocyklowa, ludzka flegma - ale te się jednak do gumy przyklejają.
Juliusz
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
-
- Posty: 509
- Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
- Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Sennik
pozdrawiam Bogdan
Wam się śni bimber, a ja hole*a zasnąć nie mogę. Trzy razy(conajmniej) kompa wyłączam po to by po chwili znowu odpalić, bo na coś czekam, bo coś się przypomniało!!
A jak już w końcu zasnę, to po chwili budzę się i znowu bimberek, destylat, psota, zacierek itd itp.
Nie wiem, czy nie należałoby dla takich jak otworzyć klubu dla uzależnionych w rodzaju
AB lub AD lub AP co?????
pozdrawiam Bogdan
A jak już w końcu zasnę, to po chwili budzę się i znowu bimberek, destylat, psota, zacierek itd itp.
Nie wiem, czy nie należałoby dla takich jak otworzyć klubu dla uzależnionych w rodzaju
AB lub AD lub AP co?????
pozdrawiam Bogdan
pozdrawiam Bogdan
-
- Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Sennik
Nie jesteś sam. Witaj w klubie. I pamiętaj, że jak Ty tam piszesz to jakiś 'maniak' zaraz czyta i odpowiada
... dlatego te miłe sny mamy tak rzadko... ja jak przysnę nad klawiaturą to tylko KOSZMARY!!! o nieskończenie rosnącej ilości anonimowych forumowiczów kradnących innym repytację dla siebie Koszmary.
Juliusz
... dlatego te miłe sny mamy tak rzadko... ja jak przysnę nad klawiaturą to tylko KOSZMARY!!! o nieskończenie rosnącej ilości anonimowych forumowiczów kradnących innym repytację dla siebie Koszmary.
Juliusz
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Sennik
Pamiętacie, drodzy Pedzibracia temat Pierwsze kroki w sztuce pędzenia...
Był tam Kolega MWmarcino, co o mało nie kopnął w kalendarz na wrzody żołądkowe, i przez to nie mógł stawiać tych pierwszych kroków, a jako, że zbliżało się jego weselicho (23.05.2009r.), to zapytał:
Hehehehehe pozdrawiam, Janek!
Był tam Kolega MWmarcino, co o mało nie kopnął w kalendarz na wrzody żołądkowe, i przez to nie mógł stawiać tych pierwszych kroków, a jako, że zbliżało się jego weselicho (23.05.2009r.), to zapytał:
Na pytanie odpowiedział, a jakże, Mima:MWmarcino pisze:Panowie mam pytanie czy ktoś byłby chętny zrobić mi na wesele które odbędzie się w maju około 10L psoty? Ja do tego czasu sztuki pędzenia na pewno nie opanuję a z drugiej strony nie chcę żeby się goście potruli Myślcie koledzy
W moim dzisiejszym śnie zobaczyłem to wesele: W głębi, w drugiej kance dojrzewa absynt na ziołach....mima pisze:Hahahaha!
Specjalnie dla Ciebie odłożę tyle ile trzeba. Będziesz zadowolony.
Hehehehehe pozdrawiam, Janek!
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.