Rum - produkcja metodą dundrową
-
- Posty: 5
- Rejestracja: środa, 12 sie 2015, 15:41
- Podziękował: 1 raz
Nastaw sklarowany, puszczony przez rurki. Aromat powiem wam że zupełnie co innego niż na cukrze... fantastyczne! Teraz pytanie, myślicie żeby destylować drugi raz? Czy może poprostu wlać pogony do następnego nastawu (oczywiście na dundrze) a serce niech leży w zapomnieniu na rok jeśli cierpliwości starczy. Trzecia opcja, eksperymentalna, słyszałem o destylowani po raz drugi (wódki) ale po macerowaniu owocami np.truskawkami, może rum macerować śliwkami i wtedy przedestylować? Ktoś próbował?
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Ja 3 razy robiłem rum. Pierwszym razem zrobiłem jak należny, płatki dębowe średnio opiekane około 1 gram /litr, ale było tego niewiele i bardzo dawno.
Drugi raz dodałem śliwkę, goździk, cynamon, chyba jeszcze figę - cynamonu dałem za dużo, i wyszedł rum cynamonowy.
Trzeci raz - znów zrobiłem jak należy, lecz podkusiło mnie i po roku leżakowania, do całego nastawy dodałem zaprawkę rumową - mój totalny błąd, dałem zaprawkę do całego rumu.
Tych błędów już nigdy nie popełnię i Tobie nie radzę.
Po macerowaniu na owocach i dębie, jest dobre do wypicia. Jeżeli przedestylujesz jeszcze raz, nie zostanie w destylacie śladu po dobroci. Jeśli coś wyczujesz to wartości śladowe. (W ten sposób robi się absynt i dobrze mu tak).
Jeśli chcesz eksperymentować, bo nie wytrzymasz (ja to rozumiem ), eksperymentuj na małych ilościach.
Oczywiście dziel się z nami, z prób wynikami.
Dobrze radzi kolega koli_7, puść przez rurki drugi raz.Zolocinski pisze:... ale po macerowaniu owocami np.truskawkami, może rum macerować śliwkami i wtedy przedestylować? Ktoś próbował?
Ja 3 razy robiłem rum. Pierwszym razem zrobiłem jak należny, płatki dębowe średnio opiekane około 1 gram /litr, ale było tego niewiele i bardzo dawno.
Drugi raz dodałem śliwkę, goździk, cynamon, chyba jeszcze figę - cynamonu dałem za dużo, i wyszedł rum cynamonowy.
Trzeci raz - znów zrobiłem jak należy, lecz podkusiło mnie i po roku leżakowania, do całego nastawy dodałem zaprawkę rumową - mój totalny błąd, dałem zaprawkę do całego rumu.
Tych błędów już nigdy nie popełnię i Tobie nie radzę.
Po macerowaniu na owocach i dębie, jest dobre do wypicia. Jeżeli przedestylujesz jeszcze raz, nie zostanie w destylacie śladu po dobroci. Jeśli coś wyczujesz to wartości śladowe. (W ten sposób robi się absynt i dobrze mu tak).
Jeśli chcesz eksperymentować, bo nie wytrzymasz (ja to rozumiem ), eksperymentuj na małych ilościach.
Oczywiście dziel się z nami, z prób wynikami.
-
- Posty: 751
- Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
- Podziękował: 114 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Ja nie wiem, czy u Was jest coś nie tak z organoleptyką? Jakie śladowe ilości? Mogę się zgodzić jedynie z tym, że aromat osłabnie, ale nie że zostaną ilości śladowe.
W absyncie po destylacji aromat anyżu rozchodził się po całym pomieszczeniu. Reszta po lekkim powąchaniu. W sumie zostawiłem sobie próbkę czystego, bo jednak druga maceracja sporo zmienia. Jutro jak odnajdę flaszeczkę to dam znać jak tam.
Trochę offtopowo, ale rumu jeszcze nie robiłem
W absyncie po destylacji aromat anyżu rozchodził się po całym pomieszczeniu. Reszta po lekkim powąchaniu. W sumie zostawiłem sobie próbkę czystego, bo jednak druga maceracja sporo zmienia. Jutro jak odnajdę flaszeczkę to dam znać jak tam.
Trochę offtopowo, ale rumu jeszcze nie robiłem
-
- Posty: 5
- Rejestracja: środa, 12 sie 2015, 15:41
- Podziękował: 1 raz
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Przykro mi ze próbka mi się nie dostanie (do elit się nie zaliczam).
Wiem, co ci chodzi po głowie. Mnie nie udało się uzyskać aromatycznego rumu białego, przez destylację spiced rumu.
Podoba mi się jednak Twoje podejście. Mamy podobny charakter, jak nie sprawdzę to nie wierzę. Ostatnio sprawdzałem, (sprawdzony już przez wielu naszych kolegów) przepis ŁKZWJ.
Jednego jednak się trzymaj - próby, wynalazki - na małych ilościach.
Wiem, co ci chodzi po głowie. Mnie nie udało się uzyskać aromatycznego rumu białego, przez destylację spiced rumu.
Podoba mi się jednak Twoje podejście. Mamy podobny charakter, jak nie sprawdzę to nie wierzę. Ostatnio sprawdzałem, (sprawdzony już przez wielu naszych kolegów) przepis ŁKZWJ.
Jednego jednak się trzymaj - próby, wynalazki - na małych ilościach.
-
- Posty: 45
- Rejestracja: środa, 3 lut 2016, 15:01
- Ulubiony Alkohol: Rum
- Status Alkoholowy: Zaciermistrz
- Lokalizacja: Białystok
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 22 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Koledzy, dwa tygodnie temu destylowałem nastaw na dundrze, w tym tygodniu przychodzi czas na kolejny - tym razem na dundrze "wtórego rzutu" - to znaczy dwa razy już używanym
Co zauważyłem w porównaniu do mojej cachacy - ten rum jest zdecydowanie bardziej intensywny w smaku. Ponieważ jest dwa razy młodszy od niej (2 tygodnie vs 4 tygodnie), przegrywa. Natomiast 5l zadałem opalanymi szczapkami dębowymi i zapieczętowałem. Zobaczymy za pół roku co z tego wyniknie
Co zauważyłem w porównaniu do mojej cachacy - ten rum jest zdecydowanie bardziej intensywny w smaku. Ponieważ jest dwa razy młodszy od niej (2 tygodnie vs 4 tygodnie), przegrywa. Natomiast 5l zadałem opalanymi szczapkami dębowymi i zapieczętowałem. Zobaczymy za pół roku co z tego wyniknie
Qui bibit, sanctus est.
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Kolego koli_7, nie wytrzymałem, z gwinta dzioba zamoczyłem, mocny trunek . Zaraz też nalałem troszkę do kieliszka i dodałem kostkę lodu. Wąchałem i kosztowałem.
Nie przypomina rumu Bacardi, nie można tez porównać z moim rumem. Delikatny, zharmonizowany smak i zapach, charakterystyczny dla rumu "HAVANA CLUB ANEJO 3 ANOS". Uważam, że Twój jest bardziej aromatyczny, w/g mnie lepszy.
Nie będę się rozwodził co w nim wyczuwam, żeby głupot nie pisać. Ciekawi mnie, co z niego będzie za rok .
Dzięki za próbkę, wiem jaki można zrobić, więc spróbuję i ja. Proszę o przepis.
Poczta polska jest taka jaka jest. Dziś odebrałem przesyłkę z poczty. "Paczkonosze" nie oszczędzają naszych przesyłek, uszkodzona nakrętka spowodowała wyciek, na szczęście niewielki (mocno walnęła na beton - chyba). Trzeba bardziej zabezpieczać szyjkę i nakrętkę, na przyszłość też się do tego zastosuję.koli_7 pisze:Też się piszę na próbkę, zrewanżuję się swoją.
Kolego koli_7, nie wytrzymałem, z gwinta dzioba zamoczyłem, mocny trunek . Zaraz też nalałem troszkę do kieliszka i dodałem kostkę lodu. Wąchałem i kosztowałem.
Nie przypomina rumu Bacardi, nie można tez porównać z moim rumem. Delikatny, zharmonizowany smak i zapach, charakterystyczny dla rumu "HAVANA CLUB ANEJO 3 ANOS". Uważam, że Twój jest bardziej aromatyczny, w/g mnie lepszy.
Nie będę się rozwodził co w nim wyczuwam, żeby głupot nie pisać. Ciekawi mnie, co z niego będzie za rok .
Dzięki za próbkę, wiem jaki można zrobić, więc spróbuję i ja. Proszę o przepis.
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Do nastawów dawałem przegotowane rodzynki, suszone śliwki (eko) oraz daktyle w celu pożywki dla bayanusów.
Pierwsze pędzenie to strip z odbiorem przedgonów - ok 250 ml z 30l nastawu do 100C w kegu. Drugie pędzenie ok 50-cio procentowej surówki odebrałem 1,2l śmierdzącego przedgonu i parę mniejszych buteleczek wczesnego serca zostawiłem do drugiej surówki.
Serce starałem się odbierać do 85C w głowicy - jak temperatura rosła to spowalniałem tempo odbioru . Odbierałem tak do 97C w kegu ponieważ później temperatura gwałtownie rosła. Rum rozcieńczony do ok 77% trafił do beczki od magasa, po miesiącu dowiedziałem się że jest to za duże stężenie wtedy rozcieńczyłem do 55% i zostawiłem tak jeszcze na ponad 2 miesiące. Potem parę miesięcy na klarowanie i do buteleczek.
Rum z melasy z akcji forumowej ( wielkie dzięki dla wawaldek11 za melasę). Pierwsze nastawy z samej malesy. Cały dunder wykorzystywałem do kolejnych nastawów, stopniowo dodając coraz więcej demerary, ostatni nastaw sam dunder + demerara.kmarian pisze:koli_7 pisze: Dzięki za próbkę, wiem jaki można zrobić, więc spróbuję i ja. Proszę o przepis.
Do nastawów dawałem przegotowane rodzynki, suszone śliwki (eko) oraz daktyle w celu pożywki dla bayanusów.
Pierwsze pędzenie to strip z odbiorem przedgonów - ok 250 ml z 30l nastawu do 100C w kegu. Drugie pędzenie ok 50-cio procentowej surówki odebrałem 1,2l śmierdzącego przedgonu i parę mniejszych buteleczek wczesnego serca zostawiłem do drugiej surówki.
Serce starałem się odbierać do 85C w głowicy - jak temperatura rosła to spowalniałem tempo odbioru . Odbierałem tak do 97C w kegu ponieważ później temperatura gwałtownie rosła. Rum rozcieńczony do ok 77% trafił do beczki od magasa, po miesiącu dowiedziałem się że jest to za duże stężenie wtedy rozcieńczyłem do 55% i zostawiłem tak jeszcze na ponad 2 miesiące. Potem parę miesięcy na klarowanie i do buteleczek.
-
- Posty: 110
- Rejestracja: czwartek, 14 sie 2014, 09:34
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Znowu popróbowałem swojego pierwszego w tzw cuba libre, jestem mega zadowolony jest super, nie wiem czy wytrzymam trzymać go rok . Mam nadzieje, że ten dundrowy będzie jeszcze lepszy. Ponadto smaki cały czas się zmieniają, jeden jest ostrzejszy, drugi łagodnieje, ale teraz zaczyna przeważać smak kakao.
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Pytanie mam odnośnie dundru - ile razy maks go używać? Skończyła mi się melasa i trzeba posiłkować się cukrem. Nastawy robiłem takie trochę z czapy:
1) 5l melasy Glinojeck + 3kg cukru trzcinowego (BLG=18) drożde Safspirit malt bo Bayanusy nie ruszyły... Dałem też trochę enzymu scukrzającego. BLG końcowe 6
2) 5l melasy + ~5l wody + 1kg cukru (BLG=23) Drożdże Cobra rum bo poprzednie nie ruszyły. BLG końcowe ~10
3) Dunder + cukier (w planach) na 25 BLG lub więcej?
4) i kolejne 3/4 dundru, 1/2, 1/4 ...? Dobrze kombinuję? Lubię te ciężkie posmaki...
Na razie mam 6l rumu 64% z dwóch destylacji i ze 4 litry przed i pogonów
1) 5l melasy Glinojeck + 3kg cukru trzcinowego (BLG=18) drożde Safspirit malt bo Bayanusy nie ruszyły... Dałem też trochę enzymu scukrzającego. BLG końcowe 6
2) 5l melasy + ~5l wody + 1kg cukru (BLG=23) Drożdże Cobra rum bo poprzednie nie ruszyły. BLG końcowe ~10
3) Dunder + cukier (w planach) na 25 BLG lub więcej?
4) i kolejne 3/4 dundru, 1/2, 1/4 ...? Dobrze kombinuję? Lubię te ciężkie posmaki...
Na razie mam 6l rumu 64% z dwóch destylacji i ze 4 litry przed i pogonów
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Dzięki Kamanl. Z tego co piszesz wnioskuję, że nie ma górnego ograniczenia na użycie dundru. Na razie dodaję po 5 kg cukru trzcinowego do dundru. Trzeci przebieg kończy właśnie fermentować, brix na poziomie 13.
Smak i zapach destylatu z drugiego przebiegu zdecydowanie wyraźniejszy, swoje też dodają przed- i pogony. Kolejną rzeczą, nad którą teraz medytuję to temat starzenia. Część rumu chcę zostawić białego ale tak czy siak będę miał tego finalnie pewnie pod 30l. No i odwieczne pytanie, czy beczka, czy szczapki... No normalnie "Osiołkowi w żloby dano"...
//edyta
Ciekawy sposób starzenia: https://inuakena.com/misc/solera-aging-rum-at-home/
Smak i zapach destylatu z drugiego przebiegu zdecydowanie wyraźniejszy, swoje też dodają przed- i pogony. Kolejną rzeczą, nad którą teraz medytuję to temat starzenia. Część rumu chcę zostawić białego ale tak czy siak będę miał tego finalnie pewnie pod 30l. No i odwieczne pytanie, czy beczka, czy szczapki... No normalnie "Osiołkowi w żloby dano"...
//edyta
Ciekawy sposób starzenia: https://inuakena.com/misc/solera-aging-rum-at-home/
-
- Posty: 110
- Rejestracja: czwartek, 14 sie 2014, 09:34
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Udało mi się przedestylować po raz pierwszy kolejne 50l nastawu, w 25 litrach dundru rozcieńczyłem 4kg melasy i 4kg cukru, rozlałem na dwa wiadra ze starymi drożdżami i uzupełniłem wodą, blg wyszło 20 i 22. Czekam jak drożdże rozpoczną pracę, dam znać o postępach. Niepokoi mnie fakt, że kończy mi się melasa :/ Z mojej pierwszej destylacji rumu, zostało mi już tylko niecałe 0.7 l, ale rum jest przepyszny. Nie wiem czy wystoi u mnie rok
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Jeszcze można kupic melasę w dobrej cenie: http://stalowkasklep.pl/melasa-z-trzcin ... p-798.html
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Ja wczoraj przedestylowałem rum #4. Rozpuściłem cukier trzcinowy w dundrze i chyba za chwilę pójdę to zmieszać z gęstwą. Powiedzcie mi czy tak jak przy piwie do 5ciu razy gęstwa czy nie przejmować się za bardzo i wykorzystywać póki nie padną ?
scrabie - może faktycznie za duże blg. Ja intencjonalnie trzymam niskie - teraz mam w okolicy 25 ale melasa się skończyła i dodaję cukier. Jak jeden nastaw ci ruszył to pobierz jego część i dodaj do drugiego.
scrabie - może faktycznie za duże blg. Ja intencjonalnie trzymam niskie - teraz mam w okolicy 25 ale melasa się skończyła i dodaję cukier. Jak jeden nastaw ci ruszył to pobierz jego część i dodaj do drugiego.
-
- Posty: 1190
- Rejestracja: niedziela, 4 lip 2010, 19:13
- Krótko o sobie: Tester eksperymentator ...............
- Ulubiony Alkohol: swój własny .............................
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 140 razy
- Kontakt:
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Mam na stanie jeszcze jedno wiaderko i trochę drugiego melasy trzcinowej z Waldkowej akcji. Osoby zainteresowane zapraszam na priv. Odbiór wyłącznie osobisty.
Pozdrawiam
Kula
www.StalowkaSklep.pl - destylatory, kotły z płaszczem, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory
Kula
www.StalowkaSklep.pl - destylatory, kotły z płaszczem, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory
-
- Posty: 110
- Rejestracja: czwartek, 14 sie 2014, 09:34
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Mój Rum po mimo kilku restartów ( cobra rum, bajanusy, a na koniec kilka śliwek z nastawu na sliwowice) nadal nie pracuje, tylko stoi na 15 Blg, a na powierzchni, ukazała się dziwna piana. wie Ktoś o co chodzi?
https://zapodaj.net/f9c80675585ce.jpg.html
https://zapodaj.net/f9c80675585ce.jpg.html
-
- Posty: 2384
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 631 razy
- Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Smak jest kwestią indywidualnych odczuć. Jednak, jak czytam to coraz więcej osób robi różne nastawy na piekarniczych. Ja też jak mi się nie spieszy. Rum z melasy "Glinojeck" na dedykowanych mi nie ruszył Bayanusy miały duże kłopoty a "Wyborowe" z Biedry prawie natychmiast zabrały się do pracy .Kamal pisze: Dawka piekarniczych wpłynie na smak. Ale cóż masz do stracenia?
-
- Posty: 485
- Rejestracja: czwartek, 20 sie 2009, 21:18
- Podziękował: 138 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Serwus,
ja sposobem kolegi bnp z piwo.org. drożdże Bayanus rozsypałem na pianie, która utworzyła się przy intensywnym napowietrzaniu nastawu, drożdże namnażają się na pianie i kolonizują nastaw.
Dodałem też pożywkę dla drożdży Activit.
http://www.piwo.org/topic/12026-jak-prz ... e-do-risa/
ja sposobem kolegi bnp z piwo.org. drożdże Bayanus rozsypałem na pianie, która utworzyła się przy intensywnym napowietrzaniu nastawu, drożdże namnażają się na pianie i kolonizują nastaw.
Dodałem też pożywkę dla drożdży Activit.
http://www.piwo.org/topic/12026-jak-prz ... e-do-risa/
https://www.youtube.com/watch?v=Kuv7n0x3hko
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
-
- Posty: 485
- Rejestracja: czwartek, 20 sie 2009, 21:18
- Podziękował: 138 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Wstyd się przyznać ale dopiero zacząłem przerabiać "melasę z akcji".
Nastaw to woda, 3 kg cukru trzcinowego dopełniony melasą do 28 blg, stanęło na 8, w smaku kwaśny, czuć procenty, aromat czekolada +kawa. Zapowiada się fajna destylacja.
Następne nastawy na dundrze.
Nastaw to woda, 3 kg cukru trzcinowego dopełniony melasą do 28 blg, stanęło na 8, w smaku kwaśny, czuć procenty, aromat czekolada +kawa. Zapowiada się fajna destylacja.
Następne nastawy na dundrze.
https://www.youtube.com/watch?v=Kuv7n0x3hko
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Żaden wstyd - tylko szkoda, że tego roczku nie można zaliczyć do okresu leżakowania trunku
Z glinojeckiej melasy mam surówkę z ubiegłego roku i świeżą - wczorajszą, przedwczorajszą i przed... przed.. z trzech wiader.
Mam odczucie, że moja melasa była "przypalona" nastaw tak mi pachniał. Podobnie z surówką, która dla mnie pachnie przypaloną kawą. Zobaczę jak będzie po drugim razie.
Wcześniej robiłem rum z suchej melasy i z mikroorganizmów - aromaty całkiem inne i dla moich zmysłów przyjemniejsze. Jedynie "kozia" dała gorszy destylat, ale za to czeka w kozie na drugi raz
Z glinojeckiej melasy mam surówkę z ubiegłego roku i świeżą - wczorajszą, przedwczorajszą i przed... przed.. z trzech wiader.
Mam odczucie, że moja melasa była "przypalona" nastaw tak mi pachniał. Podobnie z surówką, która dla mnie pachnie przypaloną kawą. Zobaczę jak będzie po drugim razie.
Wcześniej robiłem rum z suchej melasy i z mikroorganizmów - aromaty całkiem inne i dla moich zmysłów przyjemniejsze. Jedynie "kozia" dała gorszy destylat, ale za to czeka w kozie na drugi raz
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek