Rowerzyści i samochodziarze - o co chodzi ?
Regulamin forum
W tym dziale można rozmawiać na luzie o wielu tematach.
Obowiązuje zakaz poruszania tematów POLITYCZNYCH. Tematy takie będą kasowane lub moderowane.
W tym dziale można rozmawiać na luzie o wielu tematach.
Obowiązuje zakaz poruszania tematów POLITYCZNYCH. Tematy takie będą kasowane lub moderowane.
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Moskwa... tam wiadomo gorzej niż u nas, to niestety jest brak pewnej kultury, u nas najpierw auta były na talony, a jak już się je miało, to też służyło najczęściej na specjalne okazje bo paliwo było też reglamentowane. (To chyba dlatego tak kochamy auta z silnikami diesla - bo to paliwo było łatwe do zdobycia w pobliżu jednostek wojskowych, firm budowlanych, transportowych, kolei i generalnie wszędzie tam gdzie państwówka używała sprzętu z takimi silnikami). Wtedy generalnie na ulicach nie było za dużego ruchu to i nie było problemu. Tam na wschodzie było podobnie, a później zostaliśmy spuszczenie ze smyczy bez odpowiednich przepisów (chociaż i tak w pierwszym okresie mówiło się że jak policjant budował dom to był kierowany do służby w drogówce). Ale spoko teraz wydaje się że jest nieco lepiej w stolicy przejście na pasach bez świateł już nie graniczy z cudem i trzeba uważać tylko na idiotów, jazda rowerem też jest łatwiejsza - mowa o jedni, gdzie ścieżki nie są dostępne. Miałem kiedyś tak że korek więc wolno przy prawej między chodnikiem i autami... no i burak widzi to w lusterku więc przy najbliższej okazji rysuje swoje prawie nowe alufelgi o krawężnik, a gość z tyłu widzi to i mi zostawia miejsce żebym mógł gościa ominąć z lewej .
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett