Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

Wstępna obróbka zacierów i redestylacja z wykorzystaniem podstawowych metod kociołkowych.

Autor tematu
Bimbromir
10
Posty: 10
Rejestracja: czwartek, 4 wrz 2008, 18:27
Otrzymał podziękowanie: 1 raz

Post autor: Bimbromir »

Mam takie pytanie: czy podczas drugiej destylacji bimbru np: z 1litra bimbru destylującego się drugi raz ile wyjdzie destylatu, proszę o odpowiedz.
Użytkownik zbanowany od 16.VIII.2009r.
promocja
Awatar użytkownika

Qba
700
Posty: 700
Rejestracja: wtorek, 26 sie 2008, 19:17
Krótko o sobie: Mówię mało, myślę dużo, czasem coś odpędzę, czasem coś wypiję.
Ulubiony Alkohol: Wino z własnnej winnicy. Bimber tatusia.
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Bydgoszcz
Podziękował: 138 razy
Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Kontakt:
Re: bimbromir destylacja bimbru

Post autor: Qba »

Witam, żeby to lepiej opisać to może zacznę od początku (według własnych doświadczeń):

- mamy 10 kilo cukru na zacier, to nam daje (teoretycznie po zwykłej destylacji) około 10 litrów destylatu ok 50%-ego

- potem te 10 litrów jeszcze raz destylujemy i dostajemy ok 5 litrów ok 60-75%-ego destylatu no i kilka litrów berbeluchy którą zwykle się wylewa bo śmierdzi :)

tak przynajmniej było u mnie na klasycznej aparaturze :)

starczy taka odpowiedź czy dopisać coś jeszcze?
Alkohole-domowe.com - Przepisy, wiedza, forum
Alkohole-domowe.pl - Zakupy, asortyment, zaopatrzenie

Autor tematu
Bimbromir
10
Posty: 10
Rejestracja: czwartek, 4 wrz 2008, 18:27
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: bimbromir destylacja bimbru

Post autor: Bimbromir »

a berbelucha to co zostanie w kańce czy ostatki destylatu
Użytkownik zbanowany od 16.VIII.2009r.
Awatar użytkownika

Qba
700
Posty: 700
Rejestracja: wtorek, 26 sie 2008, 19:17
Krótko o sobie: Mówię mało, myślę dużo, czasem coś odpędzę, czasem coś wypiję.
Ulubiony Alkohol: Wino z własnnej winnicy. Bimber tatusia.
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Bydgoszcz
Podziękował: 138 razy
Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Kontakt:
Re: bimbromir destylacja bimbru

Post autor: Qba »

To co zostaje w kace to wydestylowany do cna zacier:)

Berbelucha natomiast to potoczna nazwa końcowego destylatu który prawdopodobni e ma więcej zanieczyszczeń niż wody i alkoholu razem wziętych, ma kwaśny smak co tylko to potwierdza. Nie opłaca się go łączyć z całym destylatem gdyż tylko psuje walory a alkoholu wnosi nie wiele.
Alkohole-domowe.com - Przepisy, wiedza, forum
Alkohole-domowe.pl - Zakupy, asortyment, zaopatrzenie
Awatar użytkownika

Juliusz
1050
Posty: 1066
Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
Ulubiony Alkohol: Whiskey.
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Australia
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: bimbromir destylacja bimbru

Post autor: Juliusz »

Bimbromir pisze:Mam takie pytanie czy podczas drugiej destylacji bimbru np: z 1litra bimbru destylującego się drugi raz ile wyjdze destylatu prosz o odpowiedz.
Dodam swoje 5 groszy.

Druga destylacja wbrew pozorom nie zmniejsza ilości alkoholu aż tak znacznie jak sugeruje Qba. Załóżmy że używamy drożdży turbo, które są w stanie dać do 18% alkoholu (nawet 20% w dobrych warunkach). Mamy 25 litrów 18% zacieru - czyli jest tam 4.5 litra czystego alkoholu (100%). Takiego alkoholu nie można utrzymać chemicznie - maksimum może być ~95% czyli jest tam około 4.8 L 95% alkoholu. Z destylacji kotłowej (garnkowej) otrzymasz teoretycznie 9L ~50% wódki. W rzeczywistości będzie to około 8.5L bo są większe straty na fuzle, przedgon i pogon (przedgon, sam początek tego co wypływa, około 100-150ml wyrzuca się). Pogon (słabe zawartości alkoholu i dunder resztki w garnku) czasem dodaje się do nowego gotowania. Tak robi się przy produkcji rumu.
Przy drugiej destylacji są straty ale nie aż tak duże (mieszanka jest czyściejsza) jest zysk na jakości. Myślę (nie obliczałem), że powinno zostać 8L wódki 50%. Wszystko zależy od aparatu i szybkości destylacji.

W drugiej destylacji przedgon jest już bardzo mały np. 50ml. Pogon zaś - obniżenie zawartości alkoholu - następuje bardzo szybko i można go łatwiej kontrolować.

Destylacja alkoholu częściowo dotyka sztuki. Osobiste doświadczenie, cierpliwość vs. efektywność odgrywa tu ogromną rolę. Mniejsze ilości gotowanego zacieru powodują większe straty.

W/w wypowiedź nie jest stwierdzeniem naukowym lecz wynika z doświadczeń. Zawartość fuzli w dużej mierze zależy od rodzaju drożdży użytych do fermentacji, temperatury fermentacji i ilości fermentowanego zacieru. Wszystko to może powodować dyskusje, których nie da się kompletnie rozwiązać.

Druga destylacja da lepszą jakość i bez względu na jakieś straty ta jakość daje zadowolenie.

jules
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne

kedziorek91
50
Posty: 54
Rejestracja: poniedziałek, 7 gru 2009, 20:54
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
rektyfikacja

Post autor: kedziorek91 »

Czy przy rektyfikacji zalecane jest drugi "przerabianie"? Czy przy otrzymaniu wyższej wartości niż 90% zalecane jest rozcięczenie do 45% i ponowna przeróbka?
Awatar użytkownika

Moltus
30
Posty: 33
Rejestracja: niedziela, 22 lis 2009, 19:24
Krótko o sobie: Wporzo koleś
Ulubiony Alkohol: bez różnicy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Trójmiasto
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: rektyfikacja

Post autor: Moltus »

To zależy od jakości destylatu. Jeżeli coś smakuje, albo wali niemożebnie, to drugi raz do gara. KONIECZNIE PO ROZCIEŃCZENIU!
Awatar użytkownika

Calyx
1050
Posty: 1057
Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
Krótko o sobie: Hobbysta :)
Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Las nad Pilica
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: rektyfikacja

Post autor: Calyx »

Proponuję (i preferuję) podwójne psocenie. Zawsze :)
I to drugie po rozcieńczeniu. Zawsze :)
Nawet jeśli pierwszy raz poddajemy nastaw rektyfikacji,
to nie znaczy, że destylat jest czysty.
Powtórne przepsocenie zdecydowanie poprawi jego jakość.
Psoćmy 2 razy. (Albo nawet 3).

Pozdrawiam Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem :)
Awatar użytkownika

Qwet
50
Posty: 97
Rejestracja: poniedziałek, 2 mar 2009, 00:06
Ulubiony Alkohol: Redd's jabłkowy - moje nowe bożyszcze
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Gdzieś w okolicach Bydgoszczy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Kontakt:
Re: rektyfikacja

Post autor: Qwet »

A czy mając sprzęt bez kolumny rektyfikacyjnej (z kolby do chłodnicy tylko silikonowy wężyk) podwójne psocenie ma jakiś sens? Czasem destyluje w taki sposób aby uzyskać jak najwięcej alkoholu z zacieru, wtedy otrzymuję 45% po pierwszym przepsoceniu. Czy to też muszę rozcieńczać?
Przecier pomidorowy w cukrówce jest jak turbosprężarka w dieslu :)
Awatar użytkownika

mayor1986
50
Posty: 66
Rejestracja: czwartek, 28 sty 2010, 18:00
Krótko o sobie: Życiem kieruje równowaga... jak się starasz tak masz... nie idąc pod górę nigdy nie dojdziesz na szczyt!!
Ulubiony Alkohol: PCV - politechnical citrin vodka - zwana cytrynówką!!
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Łódź
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: rektyfikacja

Post autor: mayor1986 »

Według mojego skromnego zdania, przy normalnej destylacji bez kolumny też opłaca się powtórna przeróbka... przede wszystkim gdy wyrób śmierdzi za bardzo. A rozcieńczanie wodą do np. 20% pozwoli na mniejsze straty etanolu. Bo w kotle coś zostać musi, woda nie jest mieszaniną więc wrze w swojej jednej temperaturze, to pozwoli trochę ustabilizować proces i odbierać tylko (prawie) alkohol.

Szczerze mówiąc ciekaw jestem ile procent alko jest w wyczerpanym nastawie po gotowaniu... tak dokładnie dość w temp 20st. Bo sam nie sprawdzałem...
Nie ma dzieci w domu.. może napijemy się elgreya?..
Zdzichu nie piernicz tylko wyjmuj tą flache!!

pinn
1
Posty: 1
Rejestracja: środa, 21 paź 2009, 20:24
Re: rektyfikacja

Post autor: pinn »

Ja rektyfikuje raz, potem rozcieńczam do 50% iprzepuszczam przez węgiel.
Jeśli potrzebuje spirytus to ponownie rektyfikuje.
Po węglu jest efekt piorunujący.

Pozdr.
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5368
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 662 razy
Kontakt:
Re: rektyfikacja

Post autor: Zygmunt »

Qwet pisze:A czy mając sprzęt bez kolumny rektyfikacyjnej (z kolby do chłodnicy tylko silikonowy wężyk) podwójne psocenie ma jakiś sens?
Powiem tak- to psocenie raz nie ma sensu. Po pierwszym razie dostaje się wybitnie beznadziejną surówkę. Dopiero następne "razy" poprawiają ogólny smak i zpach. Dla mnie minimum to 2 razy, optimum 3-4.


Czasem destyluje w taki sposób aby uzyskać jak najwięcej alkoholu z zacieru, wtedy otrzymuję 45% po pierwszym przepsoceniu. Czy to też muszę rozcieńczać?
Warto, chociaż do 30%.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"

herram
10
Posty: 11
Rejestracja: niedziela, 1 lut 2009, 18:00
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bi

Post autor: herram »

Zgadzam się z tym co piszecie o dwu-a nawet trzy i czterokrotnym destylowaniu ,ale czy również owocówek?
Zrobiłem ostatnio śliwowicę,po pierwszym razie ma od 75 % do 65%.Na razie smak i aromat nie powala mnie na nogi.
Na to aby była super trzeba czasu/roczek/.
Moje pytanie do bardziej doświadczonych kolegów-czy mam ją puścić jeszcze raz na rurę? I jak rozcieńczyć,pół na pół?
Jechałem na krótkiej rurze /0,5m/z małym wypełnieniem. :help:
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7279
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1691 razy
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bi

Post autor: radius »

Jedź spokojnie drugi, a jak trzeba to i trzeci raz. Smak i zapach tylko może się poprawić i "nabrać rumieńców". Tak krótka rura i z niewielkim wypełnieniem to tylko taki lepszy deflegmator, więc spyrolu na tym nie zrobisz a więc i owocowy smaczek zostanie tam gdzie powinien zostać i dostanie się tam gdzie powinien się dostać ;P Wiem z własnego doświadczenia :ok: A co do rozcieńczenia; to tylko rzecz gustu i wytrzymałości gardła i trzewi. Ja nie piję śliwowicy słabszej niż 50% bo tylko przy takiej mocy czuje się w ustach najlepszy smak nektaru :odlot:
SPIRITUS FLAT UBI VULT

herram
10
Posty: 11
Rejestracja: niedziela, 1 lut 2009, 18:00
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bi

Post autor: herram »

Witaj radius
Jestem już po drugim destylowaniu.Ze 100 ltr.nastawu dostałem w pierwszym urobku ok.11ltr.50-70%.
Drugi urobek to 85-70%,ale też klasa nieporównywalna.Zastanawiam się czy część nie puścić na rurę poraz trzeci.
Myślę że w sumie otrzymam ok.8-9 ltr :odlot: 80%.
Stokrotne dzięki wszystkim za dobre porady.
pozdrawiam
Awatar użytkownika

Lukstir
150
Posty: 157
Rejestracja: niedziela, 7 lis 2010, 01:59
Krótko o sobie: Dziękuje za to że są jeszcze psotnicy, którzy potrafią przekazać wiedzę potomnym. Pozdro dla Adminów i Braci psotniczej :-)
Ulubiony Alkohol: Whisky, Piwo, Bimberek.
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Irlandia
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bi

Post autor: Lukstir »

Witam, czytałem sporo o tym że powinno się conajmniej 2 razy przepuścić przez rurki, ale powiem co ja zaobserwowałem u siebie.
Mam zwykły zestaw z Allegro http://allegro.pl/zestaw-destylacyjny-z ... 52383.html jestem z niego bardzo zadowolony.

Z nastawu 25 litrów otrzymałem cztery litry 70-60% destylatu, i litr 40%. Te cztery litry, a w zasadzie najpierw dwa ponieważ mam ''pot still'' garnek szybkowar nierdzewka 12 litrów, więc nastaw wchodzi na dwa razy do gotowania. Deflegmator z kolbą i ostojnik zapełniają się cieczą praktycznie przed koncem destylacji, wszystko jest pięknie zaizolowane przed wychłodzeniem, oprócz chłodniczki oczywiśćie. W miom wykonaniu
Stosuje jedynie bardzo ważną według mnie zasadę, słoiki z gotowym już destylatem tym 70-60% ok 2 litry, zostawiam na 24 godziny przykryte jedynie ściereczką lnianą lub cienką bawełnianą, byle nie koło kaloryfera, ja stawiam porostu na stole w kuchni, bądź w spiżarce jesli ktoś ma. Wierzcie mi, bimberek po pierwszym gotowaniu jest wręcz idealny jak na moje gusta :ok: . NIe mam porównania z destylatem po drugim gotowaniu uprzedzam.
Z pozostałym litrem 40% jak na razie jeszcze nic nie zrobiłem. Pewnie rozcieńczę jak się więcej uzbiera i zagotuje jeszcze raz. Nie wietrzę tego i nie nie piję bo uważam że nie warto, po pierwsze słaby, a po drugie zapach jak na Pogon przystało :( całkiem inny niż Gon, dla mnie nie do wypicia, jedynie do ponownego gotowania.
Polecam wypróbować, procenty nie uciekają w procesie wietrzenia bimberku, bez obaw, jedynie ulotne zapaszki których chcemy się pozbyć.
Pozdrawiam Lukstir
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Psocić każdy może ;-), trochę lepiej lub trochę gorzej... :ok:
Pozdrawiam serdecznie, Lukstir
Awatar użytkownika

Calyx
1050
Posty: 1057
Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
Krótko o sobie: Hobbysta :)
Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Las nad Pilica
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bi

Post autor: Calyx »

Lukstir pisze:... jest wręcz idealny jak na moje gusta :ok: . NIe mam porównania z destylatem po drugim gotowaniu...
Gustów nie wypada komentować a i dyskusja jest zbędna na ich temat.

Co do drugiego razu, zdecydowanie polecam a nawet zalecam.
Spróbuj, zapewne zweryfikujesz Swój pogląd.
Nie ważne czego dotyczy "psocenie" :) ale dwa razy to lepiej niż raz :)

Pozdrawiam
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem :)

herram
10
Posty: 11
Rejestracja: niedziela, 1 lut 2009, 18:00
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bi

Post autor: herram »

Zgadza się, pierwszy raz jechałem dwukrotnie śliwowicę /zresztą za Waszą namową/.
Jest jak pisze Calyx- :ok: jakość nieporównywalna. Dylemat teraz mam jak ją rozcieńczyć.
Może do 60% a może do 50%, bo grzać musi.
I jeszcze jedno czy mogę zmieszać 50% z 80% i dopiero rozcieńczać?
Czy też lepiej 50% zostawić a 80% rozcieńczyć np. do 50%?
pozdrawiam :poklon;
Awatar użytkownika

Calyx
1050
Posty: 1057
Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
Krótko o sobie: Hobbysta :)
Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Las nad Pilica
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bi

Post autor: Calyx »

Polecam poszukiwania i eksperymentowanie.
Nie ma to jak własne kombinacje :)

Gdybym miał podjąć decyzję, to do siorbania ze stakanka zostawiłbym 50%,
zaś na dolewki do herbaty czy kawy to 80% jest very super.
Oczywiście zrobisz jak uważasz :)

Pozdrawiam Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem :)

herram
10
Posty: 11
Rejestracja: niedziela, 1 lut 2009, 18:00
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bi

Post autor: herram »

...wiesz że o tej 80-tce tak nie pomyślałem,a kiedyś z Austrii woziłem 80% Stroha właśnie do herbatki.
Dz.b za podpowiedż. :idea:
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5368
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 662 razy
Kontakt:
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bi

Post autor: Zygmunt »

Spróbuj Stroha`80 z mlekiem i toffi. Wymiata:)
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

Parapolito
1
Posty: 1
Rejestracja: wtorek, 23 paź 2012, 00:53
Lokalizacja: Warszawa
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

Post autor: Parapolito »

Witam wszystkich forumowiczów.

Podepnę się pod temat. Chciałem poprosić o dokładniejszy opis procesu wielokrotnej destylacji ponieważ jestem jeszcze początkującym.

Czy jeśli dajmy na to, chcę destylować 3-4 razy destylat. To za pierwszą, drugą i trzecią destylacją oddziela się za każdym razem przedgon i pogon?

Oraz nie jestem pewny czy dobrze zrozumiałem z poprzednich postów, rozcieńcza się po każdej destylacji wodą do 50%? Czy lepiej np. do 30%?
Awatar użytkownika

Teroon
150
Posty: 188
Rejestracja: wtorek, 16 mar 2010, 12:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: GIN
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Trójmiasto
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

Post autor: Teroon »

Parapolito pisze:
Czy jeśli dajmy na to, chcę destylować 3-4 razy destylat. To za pierwszą, drugą i trzecią destylacją oddziela się za każdym razem przedgon i pogon?
Jeśli chcesz uzyskać czyściochę to jak najbardziej. Jeśli robisz smakówkę to przy drugiej destylacji postępujesz ostrożniej - większa tolerancja.
Parapolito pisze:Oraz nie jestem pewny czy dobrze zrozumiałem z poprzednich postów, rozcieńcza się po każdej destylacji wodą do 50%? Czy lepiej np. do 30%?
Do 50% to moim zdaniem absolutne minimum. Im bardziej rozcieńczysz, tym czystszy alkohol otrzymasz. Oczywiście do pewnego stopnia. Poniżej 30 - 25 % nie widzę sensu rozcieńczać - nie czuję dużej różnicy na przykład przy rozcieńczeniu do 35% i 25%. No i im bardziej rozcieńczysz, tym dłużej zajmie destylacja.

arkadiuszcz
50
Posty: 74
Rejestracja: czwartek, 1 mar 2012, 23:55
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

Post autor: arkadiuszcz »

Ja destyluje 3 razy, sprzęt to szybkowar, szklany deflegmator ze szklanym wypełnieniem, plus w wolne miejsce u góry deflegmatora dołożone druciki miedziane, aż po samą szyjkę, do tego szklana chłodnica. Na nastaw mam 25 litrową beczkę, a szybkowar ma 12 litrów, więc przepuszczam to na trzy razy, za każdym razem dolewając do nastawu pogon z wcześniejszej destylacji, potem surówkę rozcieńczam do +-40% i z powrotem do gara, a do trzeciej destylacji rozcieńczam do 30%. Przy destylacji nastawu za każdym razem odlewam pierwsze +-35ml z każdej porcji nastawu, a przy drugiej destylacji zbieram to co na początku wykapie do kieliszków, i wylewam aż nie będzie miało zapachu rozpuszczalnika (nieraz i 3 x 35ml). Surówkę odbieram do momentu aż to co wykapie będzie miało tylko 20%, przy drugiej destylacji do 45%, a przy trzeciej tylko do 50-55%(w zależności od zapachu).

Pakulek
50
Posty: 77
Rejestracja: niedziela, 16 wrz 2012, 17:34
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

Post autor: Pakulek »

Mógłby ktoś bardziej doświadczony wypowiedzieć się, do jakiej mocy rozrabiać spirytus przy założeniu, że destylujemy tylko dwa razy.
Trochę mi powyższe posty namieszały w głowie a innych tematów o tym zagadnieniu nie znalazłem. :D
Każda prawda przechodzi przez trzy etapy: najpierw jest wyśmiewana, potem zaprzeczana, a na końcu uważana za oczywistą.
Arthur Schopenhauer
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

Post autor: Wald »

Pakulek pisze: innych tematów o tym zagadnieniu nie znalazłem. :D
Bo nie szukałeś :!:
http://alkohole-domowe.com/forum/druga- ... t1467.html
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!

Pakulek
50
Posty: 77
Rejestracja: niedziela, 16 wrz 2012, 17:34
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

Post autor: Pakulek »

Czytałem to kolego @Wald :)

Byłem przekonany, że tam mowa o pot stillowym destylowaniu i przy rektyfikacji jest troszkę inaczej. Skoro mówisz, że nie ma różnicy do biorę to co tam pisze do serca ;)
Każda prawda przechodzi przez trzy etapy: najpierw jest wyśmiewana, potem zaprzeczana, a na końcu uważana za oczywistą.
Arthur Schopenhauer

piotrekx94
10
Posty: 15
Rejestracja: środa, 3 lip 2013, 16:41
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

Post autor: piotrekx94 »

Panowie. Za mną pierwsza destylacja (przez własną aparaturę). Wyszło mi 2,5L alkoholu (około 60-70%). Chce to poddać drugiej destylacji. Moje pytanie jest taki. Czy mam do tego 2,5 L dodać 2,5 L wody i to przedestylować i ściągnąć 2,5 L, czy mam wyciągnąć już więcej? Pytam, bo trunek gotowy ma mieć 40% a nie 60% (nie chce mi się pić takiego mocnego).

antyklina
50
Posty: 60
Rejestracja: wtorek, 9 sie 2011, 15:06
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

Post autor: antyklina »

Witam. Do 2 destylacji rozcieńczasz do 30%, czyli jak dodasz 2,5l wody to będzie mniej więcej ok. Za 2 razem masz ściągnąć mniej, tzn. produkt będze leciał mocniejszy dlatego szybciej wyciągniesz upragnione %. Zakładając że po 2 destylacji psota będzie miała średnio 80% a nie 60, to wyjdzie tego ok 2l. Za 2 razem nie idziesz na ilość tylko kierujesz się głównie wskazaniami alkoholomierza, smakiem i zapachem. I tak po odlaniu przedgonu, ciągniesz proces do do powiedzmy 70,60% wedle uznania a resztę zbierasz osobno jako pogon do następnego razu. Otrzymany produkt powiedzmy 80% (zależy od sprzętu itd.) rozrób sobie z wodą niskozmineralizowaną (np. żywiec zdrój) do takiej mocy jaka Ci pasuje.

piotrekx94
10
Posty: 15
Rejestracja: środa, 3 lip 2013, 16:41
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

Post autor: piotrekx94 »

Ok. Czyli z wyciągnę 2L tego co będę mógł rozrobić z wodą + coś mniej procentowego (w okolicach 60%)? Niestety nie mam alkoholomierza, więc chciałbym wiedzieć na oko (wiadomo, na smak też można, ale lepiej, jak będę miał pewną ilość, którą zostawię i z reszta pomyślę). Chyba, ze lepiej mi kupić alkoholomierz (niby nie mam zamiaru robić więcej bimbru, ale skoro jest niezbędny)
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

Post autor: Pretender »

Przelicz sobie urobek na 100% alkohol. Wtedy bedziesz wiedział ile masz otrzymać.
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7279
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1691 razy
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

Post autor: radius »

Jeśli nie masz zamiaru kupować alkoholomierza (ciekawe jak zmierzysz te swoje 40% ?) to odbieraj urobek do małych, 200 ml buteleczek. Potem każdą zapraw wodą w stosunku 50/50 i smakuj produkt. To co ci będzie odpowiadać zostaw do konsumpcji, a całą resztę - :womit: - do ponownego przerobu :ok:
SPIRITUS FLAT UBI VULT

piotrekx94
10
Posty: 15
Rejestracja: środa, 3 lip 2013, 16:41
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

Post autor: piotrekx94 »

Jednak kupiłem alkoholomierz:) czyli wszystko co zostało z 2 destylacji moge rozwodnić i przedestylować jeszcze raz?

SADEK@
1
Posty: 1
Rejestracja: wtorek, 16 mar 2010, 08:30
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

Post autor: SADEK@ »

Witam, mam takie pytanie odnośnie drugiej destylacji przykładowo mam 5 l ok 52% psoty chcę przedestylować drugi raz, trzeba ją rozcieńczyć przed gotowaniem bo rozumiem ze przy takiej mocy cos może pierdyknąć i stąd moje pytanie ile ma mieć % wsad do drugiej destylacji?
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

Post autor: Pretender »

Pierdyknąć nie pierdyknie. Rozcieńcz do max 20.

mirek109
300
Posty: 324
Rejestracja: sobota, 22 wrz 2012, 18:23
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

Post autor: mirek109 »

I ja podepnę się - opiszę mój proces psocenia pot-still

Podczas pierwszego psocenia - 50 ml do buteleczki - rozpałka,
następnie zbieram wszystko do temperatury 96C
Do następnego psocenia rozrabiam ile urobku/tyle wody,
drugie psocenie zbieram do temp. 90C
Znowu rozrabiam w stosunku ile urobku tyle wody.
Trzecie psocenie - zbieram do 90C i to bez mieszania idzie do następnego powolnego psocenia.

Tu zbieram sprawdzając procent co pół litra - jak dojdę poniżej 60% to wyłączam i to co w garnku to dolewam do następnego pierwszego "gotowania"

Jaka jest opinia "starych" Psotników?

..
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

Post autor: Pretender »

A temperaturę to kolega mierzy gdzie? Na prostym aparacie psociłbym tak, zresztą sam tak robię, pierwsze gotowanie jak leci, do samego końca aby odebrać cały alkohol. Drugie już z podziałem, przedgony wg własnego gustu out, serducho do temperatury 96 lub nawet krócej do 95 w kotle. Dalej pogony.

Ps.
Nie jestem starym psotnikiem ;)

mario_sss
5
Posty: 6
Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2016, 19:46
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

Post autor: mario_sss »

Witam,

To mój drugi wątek na forum (po przywitaniu się) więc proszę o wyrozumiałość :)

Mam małą wątpliwość co do drugiej (kolejnej) destylacji na moim sprzęcie.
Mam miedziany mikro pot-still na 30 litrowym kegu z grzałką w środku. Z pierwszej destylacji uzyskałem ok 5l 60% śliwowicy i chciałbym ją przedestylować po raz drugi, jednak to tylko 5 litrów... nawet jeśli rozcieńczę to do ok 30% to będzie tylko ok 10 litrów płynu a to chyba nawet nie przykryje grzałki w kegu, która znajduje się dość wysoko...
Czy można dolać więcej wody i rozcieńczyć jeszcze bardziej przed druga destylacją? Nie wpłynie to negatywnie na smak/jakoś destylatu? Jest jakaś granica jak bardzo można rozcieńczyć przed destylacją?

Ew, czy jest sens poczekać i zmieszać z innym destylatem np. z jabłek lub z samego cukru i wtedy przedestylować większą ilość, czy takie mieszanie to raczej psucie roboty i nie warto...?

Pozdrawiam ;)
Awatar użytkownika

zielonka
900
Posty: 902
Rejestracja: czwartek, 22 lis 2012, 16:41
Krótko o sobie: niecierpliwy kombinator
Ulubiony Alkohol: whisky
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

Post autor: zielonka »

Jeszcze jeden powód aby olać miedź i te zasrane pot stille , po co bawić się pot stillem jak ma sie ochotę na spiryt ?
a jak nie to to dlaczego nie smakuje to co wyleciało za pierwszym razem ? śliwki mają mieć smak śliwek a jak zrobisz drugi lub trzeci raz to znaczy że powinieneś był kupić kolumnę a nie jakieś mikro coś tam z drogiego materiału któro robi Twoje kubki smakowe w ....wariata.
Ludu mój przejrzyj na oczy i zaprawdę powiadam wam ostanie się ino stainless steel.
A kto pije z mikro pot stilla ten błogosławion na wieki bowiem męczeńską smiercią on z tego świata zejść zamierza.

P.S.
Aż żal dupe ściska że ktoś wam to powciskał.
Chciałbym lubić to co zrobię i robić to co lubię
Awatar użytkownika

kmarian
700
Posty: 744
Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
Ulubiony Alkohol: swój
Lokalizacja: Beskid Niski
Podziękował: 94 razy
Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

Post autor: kmarian »

@mario_sss

Kolega zielonka ma po części rację. Jeśli chcesz alkohol o mocy 90 - 96% to stosuj kolumnę.
Śliwowica, jest trunkiem smakowym. Jeżeli ta o mocy 60% jest niepijalna, to możesz ją oczyszczać powtórnymi destylacjami, wcześniej rozcieńczając wodą (czasem jest to konieczne). Musisz jednak pogodzić się z faktem, że niewiele walorów smakowych śliwki pozostanie w destylacie.

Jeżeli zaś, chcesz zachować smak śliwowicy, a jedynie o wyższej zawartości alkoholu to nie mieszaj z żadnym innym wynalazkiem (choćby był jabłkowy).
Kup garnek ciśnieniowy około 10 - 17 litrów , zamontuj na nim swojego mikro pot-stilla i grzej na gazie lub płycie indukcyjnej. Moim zdaniem warto.
Sam niedawno nabyłem zbiornik 15 litrów i grzeję "smakówki" na gazie. Keg przyda Ci się do większych ilości i innych celów.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Destylacja i rektyfikacja metodą pot still”