Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

Wstępna obróbka zacierów i redestylacja z wykorzystaniem podstawowych metod kociołkowych.
Awatar użytkownika

kmarian
700
Posty: 744
Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
Ulubiony Alkohol: swój
Lokalizacja: Beskid Niski
Podziękował: 94 razy
Otrzymał podziękowanie: 97 razy

Post autor: kmarian »

Śliwowica ma być dobra - smaczna, ma Tobie i innym smakować :twisted:

Jeżeli nie odebrałeś przedgonu, to koniecznie w drugiej destylacji trzeba to zrobić, odciąć trzeba także pogon.
Pędząc drugi raz bez rozcieńczania, zachowałbyś większość walorów smakowych śliwowicy, uzyskałbyś wyższą moc destylatu - ponad 80%, oraz mniejszą jego ilość. :cry2:
Rozcieńczając do np.12%, uzyskałbyś po destylacji podobną moc (około 60%) i ilość destylatu, natomiast czystość byłaby lepsza.

Proponowane przez kolegę radius'a 20% (wsadu będzie 15 litrów) umożliwi Ci destylację w swoim sprzęcie. Destylat zachowa sporo walorów smakowych charakterystycznych dla śliwowicy i będzie dobrze oczyszczony no i procent urobku się zwiększy.
Druga destylacja na pot-stillu, bezapelacyjnie ma sens.
Jeszcze jeden skrót :evil: TCM - trening czyni mistrzem :D

p.s.
W przyszłości często spotkasz się z małymi ilościami destylatu z "pierwszego tłoczenia" jednak o ciekawie zapowiadającym się smaku. Pomyśl, jak wykonasz drugą destylację? Czy nie warto, do Twojego mikro pot-stilla nabyć mniejszego zbiornika (ogrzewanego gazem lub na płycie)?
promocja

dzzd1
10
Posty: 15
Rejestracja: poniedziałek, 22 lis 2010, 19:41
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

Post autor: dzzd1 »

Opiszę prostą metodę otrzymania dobrej "smakówki" na "aparacie" z tureckiego szybkowara i chińskiej chłodnicy
( może też być kana do mleka i rurka w korycie).

Nie będę wdawał się w teoretyczne rozważania powiem tylko, że metoda ta oparta jest na zależności
współczynnika rektyfikacji dla alkoholu izoamylwego (on tu nam najbardziej bruździ) od stężenia surowca w zbiorniku.

A teraz opis zrozumiały nawet dla Dzieci Neostrady (Dziecko Neostrady nie ma wieku).

Mamy w zbiorniku 10l nastawu o mocy 10%:

1.Oddestyluwujemy 1l surówki (można niewielki przedgon) - jest to przy tych
parametrach mniej więcej połowa alkoholu znajdującego się w naszym nastawie.
Jednocześnie zabieramy ze zbiornika do 90%
alkoholu izoamylowego (zgodnie ze współczynnikiem rektyfikacji).
Moc tego powinna wynosić powyżej 50%.

2.Odpędzamy resztę do drugiego naczynia do momentu aż zacznie kapać 10% (poniżej to pogony).
Powinniśmy mieć tego ok. 1,5l mocy 25-30% ale z niewielką zaw. alk. izoamylowegono i bez przedgonów.

3.Wzmacniamy urobek z punktu "1" destylując go bez rozcieńcznia (!) do momentu aż zacznie kapać ok.40%.

4.Jeżeli to co otrzymaliśmy ma ok. 80%
przystępujemy do końcowej destylacji.
Po odebraniu przedgonu (ok.3% obj.) gonimy do 80% mocy kapania (reszta pogony).
Tu uwaga: należy sprawdzać smakowo najlepiej już od 85%.!

Jeżeli pierwsze wzmocnienie nie osiągnie 80% należy je powtórzyć (jeszcze
raz przedestylować) przed destylacją końcową.

5.Mieszamy 1,5l z pierwszej dest. z tym co uzyskaliśmy z końcowej.

I to wszystko.

Jeżeli gonimy na otwartym ogniu warto przemyśleć zabezpieczenie się przed zapaleniem urobku.
I jeszcze dla "szybkowarowców": prawie pusty szybkowar może się przewrócić
pod ciężarem chłodnicy,należy też nie dopuścić do całkowitego wygotowania płynu.

mario_sss
5
Posty: 6
Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2016, 19:46
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

Post autor: mario_sss »

Wielkie dzięki za konkrety, o to mi właśnie chodziło. Rozcieńczę na tyle aby przykryć grzałkę i przedestyluję ponownie na pot-stillu.
kmarian pisze: Jeżeli nie odebrałeś przedgonu, to koniecznie w drugiej destylacji trzeba to zrobić, odciąć trzeba także pogon.
Oczywiście odebrałem za pierwszy razem, ok 100ml przedgonu o mocy ok 70% (pójdzie do płynu do spryskiwaczy), i coś ok 500ml pogonu o mocy ok 30% (połączę z gonem właściwym przed drugą robotą). Przy drugiej robocie zrobię podobnie tylko pewnie z większą tolerancją, tj. odleję mniej (50ml) przedgonu (do spryskiwacza) i pogon od momentu jak moc tego co kapie zacznie gwałtownie spadać (pogon zachowam i doleję do jakiejś innej roboty w przyszłości... może do cukrówki).
kmarian pisze: Rozcieńczając do np.12%, uzyskałbyś po destylacji podobną moc (około 60%) i ilość destylatu, natomiast czystość byłaby lepsza.
Przez "czystość byłaby lepsza" rozumiem że destylat będzie czystszy czyli mniej śliwkowy...?


PS.
O rozbudowie sprzętu pomyślę w przyszłości w zależności od efektów ;)
Dzięki!
Awatar użytkownika

kmarian
700
Posty: 744
Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
Ulubiony Alkohol: swój
Lokalizacja: Beskid Niski
Podziękował: 94 razy
Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

Post autor: kmarian »

"Przez "czystość byłaby lepsza" rozumiem ...", przede wszystkim, destylat oczyszczony będzie ze składników niepożądanych, które pozostaną w kotle. Ze smutkiem przyznać trzeba, że nieco smaków pożądanych tez tam zostanie.

Wlej do kega wody tyle by przykryła grzałki, następnie wlej surówkę. Będziesz pewny, że pod koniec gotowania grzałki zostaną pod powierzchnią płynu.

Czekam na wynik. Myślę, że podzielisz się spostrzeżeniami. :twisted:

mario_sss
5
Posty: 6
Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2016, 19:46
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

Post autor: mario_sss »

Dzięki za pomoc.

@kmarian
śliwowica nadal czeka w słoikach, jak przerobię to na pewno się podzielę ;).

Dziś przedestylowałem coś ok 26 litrów nastawu z gruszek i wyszło mi ok 3 litrów destylatu, na destylację czeka podobna ilość nastawu z jabłek i wynik będzie pewnie podobny (o ile znów nie przypalę jak za pierwszym razem) ... więc jeśli faktycznie w przyszłości będę chciał destylować podwójnie to będę musiał skorzystać z Twojej rady @kmarian i dokupić sprzęt. Póki co chyba pojedyncza destylacja będzie musiała wystarczyć...

Jakoś nie wyczytałem wcześniej o tym na forum, a zdawać by się mogło, że to powszechny problem. Już nawet nie mówię o problemie z przykryciem grzałki małą ilością destylatu, ale chyba nawet jak ktoś ma kolumnę podgrzewaną gazem czy tez z płaszczem wodnym/olejowym to średnio się chyba opłaca ją odpalać dla takich małych ilości...
Zastanawiam się jak to robią inni psotnicy... Korzystacie z 2 kotłów w zależności od ilości wsadu czy coś...?

Może dość banalne te moje problemy... jeśli tak to sorry, ale nie mam nawet kogo podpytać o takie szczegóły... pozostaje mi tylko forum i żmudna nauka na własnych błędach ;)

Pozdrawiam
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

Post autor: lesgo58 »

mario_sss pisze:...Dziś przedestylowałem coś ok 26 litrów nastawu z gruszek i wyszło mi ok 3 litrów destylatu, na destylację czeka podobna ilość nastawu z jabłek i wynik będzie pewnie podobny.... Póki co chyba pojedyncza destylacja będzie musiała wystarczyć...
Mniemam po ilości otrzymanego z 26l nastawu destylatu, że robiłeś tzw. ortodoxa. No chyba, że się mylę i gdzieś na jakimś etapie popełniłeś błąd. Bo 3 litry destylatu (jesli to oczywiście nie jest ilość przeliczona na 100% spirytus?) jest trochę mało.
Ale ja nie o tym. To tylko tak na marginesie.
Sprawa z nastawami o małej mocy jest bardzo łatwo do opanowania. Przede wszystkim pierwszą decyzją powinna być akceptacja na tylko jednokrotne gotowanie. W tym przypadku przykładasz się do dokładnego odbioru przedgonu i reszta na alkoholomierz.
O drugim gotowaniu zapomnij i ciesz się tym co uzyskałeś. Gwarantuję, że z efektów będziesz zadowolony i zapomnisz o drugim gotowaniu.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

soed
2
Posty: 2
Rejestracja: niedziela, 2 paź 2016, 17:40
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

Post autor: soed »

Witam, pędze pierwszy raz, cukrowka 45l wody 15kg cukru drożdże Black Label. Po pierwszym pędzeniu 14l 62%. Moj sprzęt to pottstill od Zygmunta. Teraz drugie pędzenie , rozcieńczylem do 35%. I mam pytanie w kotle temperatura 84.6° C zaczeło lecieć i leci a temperatura na szczycie kolumny 76.7°, pierwszy litr zleciał, podnisła się do 77.5°C i cały czas taka jest. Już 4 litry nakapało. Temperatura w kotle teraz 86.5°C a na szczycie nic się nie zmienia, czy to dobrze?

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

soed
2
Posty: 2
Rejestracja: niedziela, 2 paź 2016, 17:40
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

Post autor: soed »

ObrazekObrazek Jeszcze zdjecia zapomniałem.

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

michu1978
50
Posty: 53
Rejestracja: czwartek, 4 lut 2010, 21:53
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

Post autor: michu1978 »

Witam
za bardzo nie mogę znaleźć na forum opisu z destylacją starych nalewek. Wczoraj zrobiłem pierwszą destylację swojego zacieru. Dziś planuje zrobić druga destylację, ale znajomy mi dziś rano podrzucił kilka litrów starych nalewek (gł. z bzu i jakieś inne smakowe).
i czy te nalewki mogę połączyć i urobkiem z pierwszej destylacji, czy je oddzielnie destylować?
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

Post autor: Zygmunt »

Ze starych nalewek wychodzą bardzo ciekawe destylaty. Najlepiej podzielić je surowcami, a gotowe destylaty ewentualnie ze sobą łączyć już po destylacji. Wlewając wszystko do kotła dostaniesz po prostu miks rożnych smaków, a to, czy wyjdzie dobry będzie loterią. Jeżeli masz ich za mało, żeby np. zakryć grzałki- rozcieńcz wodą.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
ODPOWIEDZ

Wróć do „Destylacja i rektyfikacja metodą pot still”