Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: rektyfikacja
Powiem tak- to psocenie raz nie ma sensu. Po pierwszym razie dostaje się wybitnie beznadziejną surówkę. Dopiero następne "razy" poprawiają ogólny smak i zpach. Dla mnie minimum to 2 razy, optimum 3-4.Qwet pisze:A czy mając sprzęt bez kolumny rektyfikacyjnej (z kolby do chłodnicy tylko silikonowy wężyk) podwójne psocenie ma jakiś sens?
Warto, chociaż do 30%.Czasem destyluje w taki sposób aby uzyskać jak najwięcej alkoholu z zacieru, wtedy otrzymuję 45% po pierwszym przepsoceniu. Czy to też muszę rozcieńczać?
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bi
Zgadzam się z tym co piszecie o dwu-a nawet trzy i czterokrotnym destylowaniu ,ale czy również owocówek?
Zrobiłem ostatnio śliwowicę,po pierwszym razie ma od 75 % do 65%.Na razie smak i aromat nie powala mnie na nogi.
Na to aby była super trzeba czasu/roczek/.
Moje pytanie do bardziej doświadczonych kolegów-czy mam ją puścić jeszcze raz na rurę? I jak rozcieńczyć,pół na pół?
Jechałem na krótkiej rurze /0,5m/z małym wypełnieniem.
Zrobiłem ostatnio śliwowicę,po pierwszym razie ma od 75 % do 65%.Na razie smak i aromat nie powala mnie na nogi.
Na to aby była super trzeba czasu/roczek/.
Moje pytanie do bardziej doświadczonych kolegów-czy mam ją puścić jeszcze raz na rurę? I jak rozcieńczyć,pół na pół?
Jechałem na krótkiej rurze /0,5m/z małym wypełnieniem.
-
- Posty: 7338
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bi
Jedź spokojnie drugi, a jak trzeba to i trzeci raz. Smak i zapach tylko może się poprawić i "nabrać rumieńców". Tak krótka rura i z niewielkim wypełnieniem to tylko taki lepszy deflegmator, więc spyrolu na tym nie zrobisz a więc i owocowy smaczek zostanie tam gdzie powinien zostać i dostanie się tam gdzie powinien się dostać Wiem z własnego doświadczenia A co do rozcieńczenia; to tylko rzecz gustu i wytrzymałości gardła i trzewi. Ja nie piję śliwowicy słabszej niż 50% bo tylko przy takiej mocy czuje się w ustach najlepszy smak nektaru
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bi
Witaj radius
Jestem już po drugim destylowaniu.Ze 100 ltr.nastawu dostałem w pierwszym urobku ok.11ltr.50-70%.
Drugi urobek to 85-70%,ale też klasa nieporównywalna.Zastanawiam się czy część nie puścić na rurę poraz trzeci.
Myślę że w sumie otrzymam ok.8-9 ltr 80%.
Stokrotne dzięki wszystkim za dobre porady.
pozdrawiam
Jestem już po drugim destylowaniu.Ze 100 ltr.nastawu dostałem w pierwszym urobku ok.11ltr.50-70%.
Drugi urobek to 85-70%,ale też klasa nieporównywalna.Zastanawiam się czy część nie puścić na rurę poraz trzeci.
Myślę że w sumie otrzymam ok.8-9 ltr 80%.
Stokrotne dzięki wszystkim za dobre porady.
pozdrawiam
-
- Posty: 157
- Rejestracja: niedziela, 7 lis 2010, 01:59
- Krótko o sobie: Dziękuje za to że są jeszcze psotnicy, którzy potrafią przekazać wiedzę potomnym. Pozdro dla Adminów i Braci psotniczej :-)
- Ulubiony Alkohol: Whisky, Piwo, Bimberek.
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Irlandia
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bi
Witam, czytałem sporo o tym że powinno się conajmniej 2 razy przepuścić przez rurki, ale powiem co ja zaobserwowałem u siebie.
Mam zwykły zestaw z Allegro http://allegro.pl/zestaw-destylacyjny-z ... 52383.html jestem z niego bardzo zadowolony.
Z nastawu 25 litrów otrzymałem cztery litry 70-60% destylatu, i litr 40%. Te cztery litry, a w zasadzie najpierw dwa ponieważ mam ''pot still'' garnek szybkowar nierdzewka 12 litrów, więc nastaw wchodzi na dwa razy do gotowania. Deflegmator z kolbą i ostojnik zapełniają się cieczą praktycznie przed koncem destylacji, wszystko jest pięknie zaizolowane przed wychłodzeniem, oprócz chłodniczki oczywiśćie. W miom wykonaniu
Stosuje jedynie bardzo ważną według mnie zasadę, słoiki z gotowym już destylatem tym 70-60% ok 2 litry, zostawiam na 24 godziny przykryte jedynie ściereczką lnianą lub cienką bawełnianą, byle nie koło kaloryfera, ja stawiam porostu na stole w kuchni, bądź w spiżarce jesli ktoś ma. Wierzcie mi, bimberek po pierwszym gotowaniu jest wręcz idealny jak na moje gusta . NIe mam porównania z destylatem po drugim gotowaniu uprzedzam.
Z pozostałym litrem 40% jak na razie jeszcze nic nie zrobiłem. Pewnie rozcieńczę jak się więcej uzbiera i zagotuje jeszcze raz. Nie wietrzę tego i nie nie piję bo uważam że nie warto, po pierwsze słaby, a po drugie zapach jak na Pogon przystało całkiem inny niż Gon, dla mnie nie do wypicia, jedynie do ponownego gotowania.
Polecam wypróbować, procenty nie uciekają w procesie wietrzenia bimberku, bez obaw, jedynie ulotne zapaszki których chcemy się pozbyć.
Pozdrawiam Lukstir
Mam zwykły zestaw z Allegro http://allegro.pl/zestaw-destylacyjny-z ... 52383.html jestem z niego bardzo zadowolony.
Z nastawu 25 litrów otrzymałem cztery litry 70-60% destylatu, i litr 40%. Te cztery litry, a w zasadzie najpierw dwa ponieważ mam ''pot still'' garnek szybkowar nierdzewka 12 litrów, więc nastaw wchodzi na dwa razy do gotowania. Deflegmator z kolbą i ostojnik zapełniają się cieczą praktycznie przed koncem destylacji, wszystko jest pięknie zaizolowane przed wychłodzeniem, oprócz chłodniczki oczywiśćie. W miom wykonaniu
Stosuje jedynie bardzo ważną według mnie zasadę, słoiki z gotowym już destylatem tym 70-60% ok 2 litry, zostawiam na 24 godziny przykryte jedynie ściereczką lnianą lub cienką bawełnianą, byle nie koło kaloryfera, ja stawiam porostu na stole w kuchni, bądź w spiżarce jesli ktoś ma. Wierzcie mi, bimberek po pierwszym gotowaniu jest wręcz idealny jak na moje gusta . NIe mam porównania z destylatem po drugim gotowaniu uprzedzam.
Z pozostałym litrem 40% jak na razie jeszcze nic nie zrobiłem. Pewnie rozcieńczę jak się więcej uzbiera i zagotuje jeszcze raz. Nie wietrzę tego i nie nie piję bo uważam że nie warto, po pierwsze słaby, a po drugie zapach jak na Pogon przystało całkiem inny niż Gon, dla mnie nie do wypicia, jedynie do ponownego gotowania.
Polecam wypróbować, procenty nie uciekają w procesie wietrzenia bimberku, bez obaw, jedynie ulotne zapaszki których chcemy się pozbyć.
Pozdrawiam Lukstir
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Psocić każdy może , trochę lepiej lub trochę gorzej...
Pozdrawiam serdecznie, Lukstir
Pozdrawiam serdecznie, Lukstir
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bi
Co do drugiego razu, zdecydowanie polecam a nawet zalecam.
Spróbuj, zapewne zweryfikujesz Swój pogląd.
Nie ważne czego dotyczy "psocenie" ale dwa razy to lepiej niż raz
Pozdrawiam
Calyx
Gustów nie wypada komentować a i dyskusja jest zbędna na ich temat.Lukstir pisze:... jest wręcz idealny jak na moje gusta . NIe mam porównania z destylatem po drugim gotowaniu...
Co do drugiego razu, zdecydowanie polecam a nawet zalecam.
Spróbuj, zapewne zweryfikujesz Swój pogląd.
Nie ważne czego dotyczy "psocenie" ale dwa razy to lepiej niż raz
Pozdrawiam
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bi
Zgadza się, pierwszy raz jechałem dwukrotnie śliwowicę /zresztą za Waszą namową/.
Jest jak pisze Calyx- jakość nieporównywalna. Dylemat teraz mam jak ją rozcieńczyć.
Może do 60% a może do 50%, bo grzać musi.
I jeszcze jedno czy mogę zmieszać 50% z 80% i dopiero rozcieńczać?
Czy też lepiej 50% zostawić a 80% rozcieńczyć np. do 50%?
pozdrawiam
Jest jak pisze Calyx- jakość nieporównywalna. Dylemat teraz mam jak ją rozcieńczyć.
Może do 60% a może do 50%, bo grzać musi.
I jeszcze jedno czy mogę zmieszać 50% z 80% i dopiero rozcieńczać?
Czy też lepiej 50% zostawić a 80% rozcieńczyć np. do 50%?
pozdrawiam
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bi
Polecam poszukiwania i eksperymentowanie.
Nie ma to jak własne kombinacje
Gdybym miał podjąć decyzję, to do siorbania ze stakanka zostawiłbym 50%,
zaś na dolewki do herbaty czy kawy to 80% jest very super.
Oczywiście zrobisz jak uważasz
Pozdrawiam Calyx
Nie ma to jak własne kombinacje
Gdybym miał podjąć decyzję, to do siorbania ze stakanka zostawiłbym 50%,
zaś na dolewki do herbaty czy kawy to 80% jest very super.
Oczywiście zrobisz jak uważasz
Pozdrawiam Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bi
Spróbuj Stroha`80 z mlekiem i toffi. Wymiata:)
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 1
- Rejestracja: wtorek, 23 paź 2012, 00:53
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru
Witam wszystkich forumowiczów.
Podepnę się pod temat. Chciałem poprosić o dokładniejszy opis procesu wielokrotnej destylacji ponieważ jestem jeszcze początkującym.
Czy jeśli dajmy na to, chcę destylować 3-4 razy destylat. To za pierwszą, drugą i trzecią destylacją oddziela się za każdym razem przedgon i pogon?
Oraz nie jestem pewny czy dobrze zrozumiałem z poprzednich postów, rozcieńcza się po każdej destylacji wodą do 50%? Czy lepiej np. do 30%?
Podepnę się pod temat. Chciałem poprosić o dokładniejszy opis procesu wielokrotnej destylacji ponieważ jestem jeszcze początkującym.
Czy jeśli dajmy na to, chcę destylować 3-4 razy destylat. To za pierwszą, drugą i trzecią destylacją oddziela się za każdym razem przedgon i pogon?
Oraz nie jestem pewny czy dobrze zrozumiałem z poprzednich postów, rozcieńcza się po każdej destylacji wodą do 50%? Czy lepiej np. do 30%?
-
- Posty: 188
- Rejestracja: wtorek, 16 mar 2010, 12:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: GIN
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Trójmiasto
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru
Jeśli chcesz uzyskać czyściochę to jak najbardziej. Jeśli robisz smakówkę to przy drugiej destylacji postępujesz ostrożniej - większa tolerancja.Parapolito pisze:
Czy jeśli dajmy na to, chcę destylować 3-4 razy destylat. To za pierwszą, drugą i trzecią destylacją oddziela się za każdym razem przedgon i pogon?
Do 50% to moim zdaniem absolutne minimum. Im bardziej rozcieńczysz, tym czystszy alkohol otrzymasz. Oczywiście do pewnego stopnia. Poniżej 30 - 25 % nie widzę sensu rozcieńczać - nie czuję dużej różnicy na przykład przy rozcieńczeniu do 35% i 25%. No i im bardziej rozcieńczysz, tym dłużej zajmie destylacja.Parapolito pisze:Oraz nie jestem pewny czy dobrze zrozumiałem z poprzednich postów, rozcieńcza się po każdej destylacji wodą do 50%? Czy lepiej np. do 30%?
-
- Posty: 74
- Rejestracja: czwartek, 1 mar 2012, 23:55
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru
Ja destyluje 3 razy, sprzęt to szybkowar, szklany deflegmator ze szklanym wypełnieniem, plus w wolne miejsce u góry deflegmatora dołożone druciki miedziane, aż po samą szyjkę, do tego szklana chłodnica. Na nastaw mam 25 litrową beczkę, a szybkowar ma 12 litrów, więc przepuszczam to na trzy razy, za każdym razem dolewając do nastawu pogon z wcześniejszej destylacji, potem surówkę rozcieńczam do +-40% i z powrotem do gara, a do trzeciej destylacji rozcieńczam do 30%. Przy destylacji nastawu za każdym razem odlewam pierwsze +-35ml z każdej porcji nastawu, a przy drugiej destylacji zbieram to co na początku wykapie do kieliszków, i wylewam aż nie będzie miało zapachu rozpuszczalnika (nieraz i 3 x 35ml). Surówkę odbieram do momentu aż to co wykapie będzie miało tylko 20%, przy drugiej destylacji do 45%, a przy trzeciej tylko do 50-55%(w zależności od zapachu).
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru
Mógłby ktoś bardziej doświadczony wypowiedzieć się, do jakiej mocy rozrabiać spirytus przy założeniu, że destylujemy tylko dwa razy.
Trochę mi powyższe posty namieszały w głowie a innych tematów o tym zagadnieniu nie znalazłem.
Trochę mi powyższe posty namieszały w głowie a innych tematów o tym zagadnieniu nie znalazłem.
Każda prawda przechodzi przez trzy etapy: najpierw jest wyśmiewana, potem zaprzeczana, a na końcu uważana za oczywistą.
Arthur Schopenhauer
Arthur Schopenhauer
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru
http://alkohole-domowe.com/forum/druga- ... t1467.html
Bo nie szukałeśPakulek pisze: innych tematów o tym zagadnieniu nie znalazłem.
http://alkohole-domowe.com/forum/druga- ... t1467.html
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru
Czytałem to kolego @Wald
Byłem przekonany, że tam mowa o pot stillowym destylowaniu i przy rektyfikacji jest troszkę inaczej. Skoro mówisz, że nie ma różnicy do biorę to co tam pisze do serca
Byłem przekonany, że tam mowa o pot stillowym destylowaniu i przy rektyfikacji jest troszkę inaczej. Skoro mówisz, że nie ma różnicy do biorę to co tam pisze do serca
Każda prawda przechodzi przez trzy etapy: najpierw jest wyśmiewana, potem zaprzeczana, a na końcu uważana za oczywistą.
Arthur Schopenhauer
Arthur Schopenhauer
-
- Posty: 15
- Rejestracja: środa, 3 lip 2013, 16:41
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru
Panowie. Za mną pierwsza destylacja (przez własną aparaturę). Wyszło mi 2,5L alkoholu (około 60-70%). Chce to poddać drugiej destylacji. Moje pytanie jest taki. Czy mam do tego 2,5 L dodać 2,5 L wody i to przedestylować i ściągnąć 2,5 L, czy mam wyciągnąć już więcej? Pytam, bo trunek gotowy ma mieć 40% a nie 60% (nie chce mi się pić takiego mocnego).
-
- Posty: 60
- Rejestracja: wtorek, 9 sie 2011, 15:06
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru
Witam. Do 2 destylacji rozcieńczasz do 30%, czyli jak dodasz 2,5l wody to będzie mniej więcej ok. Za 2 razem masz ściągnąć mniej, tzn. produkt będze leciał mocniejszy dlatego szybciej wyciągniesz upragnione %. Zakładając że po 2 destylacji psota będzie miała średnio 80% a nie 60, to wyjdzie tego ok 2l. Za 2 razem nie idziesz na ilość tylko kierujesz się głównie wskazaniami alkoholomierza, smakiem i zapachem. I tak po odlaniu przedgonu, ciągniesz proces do do powiedzmy 70,60% wedle uznania a resztę zbierasz osobno jako pogon do następnego razu. Otrzymany produkt powiedzmy 80% (zależy od sprzętu itd.) rozrób sobie z wodą niskozmineralizowaną (np. żywiec zdrój) do takiej mocy jaka Ci pasuje.
-
- Posty: 15
- Rejestracja: środa, 3 lip 2013, 16:41
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru
Ok. Czyli z wyciągnę 2L tego co będę mógł rozrobić z wodą + coś mniej procentowego (w okolicach 60%)? Niestety nie mam alkoholomierza, więc chciałbym wiedzieć na oko (wiadomo, na smak też można, ale lepiej, jak będę miał pewną ilość, którą zostawię i z reszta pomyślę). Chyba, ze lepiej mi kupić alkoholomierz (niby nie mam zamiaru robić więcej bimbru, ale skoro jest niezbędny)
-
- Posty: 7338
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru
Jeśli nie masz zamiaru kupować alkoholomierza (ciekawe jak zmierzysz te swoje 40% ?) to odbieraj urobek do małych, 200 ml buteleczek. Potem każdą zapraw wodą w stosunku 50/50 i smakuj produkt. To co ci będzie odpowiadać zostaw do konsumpcji, a całą resztę - - do ponownego przerobu
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 15
- Rejestracja: środa, 3 lip 2013, 16:41
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru
Witam, mam takie pytanie odnośnie drugiej destylacji przykładowo mam 5 l ok 52% psoty chcę przedestylować drugi raz, trzeba ją rozcieńczyć przed gotowaniem bo rozumiem ze przy takiej mocy cos może pierdyknąć i stąd moje pytanie ile ma mieć % wsad do drugiej destylacji?
-
- Posty: 324
- Rejestracja: sobota, 22 wrz 2012, 18:23
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru
I ja podepnę się - opiszę mój proces psocenia pot-still
Podczas pierwszego psocenia - 50 ml do buteleczki - rozpałka,
następnie zbieram wszystko do temperatury 96C
Do następnego psocenia rozrabiam ile urobku/tyle wody,
drugie psocenie zbieram do temp. 90C
Znowu rozrabiam w stosunku ile urobku tyle wody.
Trzecie psocenie - zbieram do 90C i to bez mieszania idzie do następnego powolnego psocenia.
Tu zbieram sprawdzając procent co pół litra - jak dojdę poniżej 60% to wyłączam i to co w garnku to dolewam do następnego pierwszego "gotowania"
Jaka jest opinia "starych" Psotników?
..
Podczas pierwszego psocenia - 50 ml do buteleczki - rozpałka,
następnie zbieram wszystko do temperatury 96C
Do następnego psocenia rozrabiam ile urobku/tyle wody,
drugie psocenie zbieram do temp. 90C
Znowu rozrabiam w stosunku ile urobku tyle wody.
Trzecie psocenie - zbieram do 90C i to bez mieszania idzie do następnego powolnego psocenia.
Tu zbieram sprawdzając procent co pół litra - jak dojdę poniżej 60% to wyłączam i to co w garnku to dolewam do następnego pierwszego "gotowania"
Jaka jest opinia "starych" Psotników?
..
-
- Posty: 2993
- Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centrum
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru
A temperaturę to kolega mierzy gdzie? Na prostym aparacie psociłbym tak, zresztą sam tak robię, pierwsze gotowanie jak leci, do samego końca aby odebrać cały alkohol. Drugie już z podziałem, przedgony wg własnego gustu out, serducho do temperatury 96 lub nawet krócej do 95 w kotle. Dalej pogony.
Ps.
Nie jestem starym psotnikiem
Ps.
Nie jestem starym psotnikiem
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru
Witam,
To mój drugi wątek na forum (po przywitaniu się) więc proszę o wyrozumiałość
Mam małą wątpliwość co do drugiej (kolejnej) destylacji na moim sprzęcie.
Mam miedziany mikro pot-still na 30 litrowym kegu z grzałką w środku. Z pierwszej destylacji uzyskałem ok 5l 60% śliwowicy i chciałbym ją przedestylować po raz drugi, jednak to tylko 5 litrów... nawet jeśli rozcieńczę to do ok 30% to będzie tylko ok 10 litrów płynu a to chyba nawet nie przykryje grzałki w kegu, która znajduje się dość wysoko...
Czy można dolać więcej wody i rozcieńczyć jeszcze bardziej przed druga destylacją? Nie wpłynie to negatywnie na smak/jakoś destylatu? Jest jakaś granica jak bardzo można rozcieńczyć przed destylacją?
Ew, czy jest sens poczekać i zmieszać z innym destylatem np. z jabłek lub z samego cukru i wtedy przedestylować większą ilość, czy takie mieszanie to raczej psucie roboty i nie warto...?
Pozdrawiam
To mój drugi wątek na forum (po przywitaniu się) więc proszę o wyrozumiałość
Mam małą wątpliwość co do drugiej (kolejnej) destylacji na moim sprzęcie.
Mam miedziany mikro pot-still na 30 litrowym kegu z grzałką w środku. Z pierwszej destylacji uzyskałem ok 5l 60% śliwowicy i chciałbym ją przedestylować po raz drugi, jednak to tylko 5 litrów... nawet jeśli rozcieńczę to do ok 30% to będzie tylko ok 10 litrów płynu a to chyba nawet nie przykryje grzałki w kegu, która znajduje się dość wysoko...
Czy można dolać więcej wody i rozcieńczyć jeszcze bardziej przed druga destylacją? Nie wpłynie to negatywnie na smak/jakoś destylatu? Jest jakaś granica jak bardzo można rozcieńczyć przed destylacją?
Ew, czy jest sens poczekać i zmieszać z innym destylatem np. z jabłek lub z samego cukru i wtedy przedestylować większą ilość, czy takie mieszanie to raczej psucie roboty i nie warto...?
Pozdrawiam
-
- Posty: 963
- Rejestracja: czwartek, 22 lis 2012, 16:41
- Krótko o sobie: niecierpliwy kombinator
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 84 razy
- Otrzymał podziękowanie: 248 razy
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru
Jeszcze jeden powód aby olać miedź i te zasrane pot stille , po co bawić się pot stillem jak ma sie ochotę na spiryt ?
a jak nie to to dlaczego nie smakuje to co wyleciało za pierwszym razem ? śliwki mają mieć smak śliwek a jak zrobisz drugi lub trzeci raz to znaczy że powinieneś był kupić kolumnę a nie jakieś mikro coś tam z drogiego materiału któro robi Twoje kubki smakowe w ....wariata.
Ludu mój przejrzyj na oczy i zaprawdę powiadam wam ostanie się ino stainless steel.
A kto pije z mikro pot stilla ten błogosławion na wieki bowiem męczeńską smiercią on z tego świata zejść zamierza.
P.S.
Aż żal dupe ściska że ktoś wam to powciskał.
a jak nie to to dlaczego nie smakuje to co wyleciało za pierwszym razem ? śliwki mają mieć smak śliwek a jak zrobisz drugi lub trzeci raz to znaczy że powinieneś był kupić kolumnę a nie jakieś mikro coś tam z drogiego materiału któro robi Twoje kubki smakowe w ....wariata.
Ludu mój przejrzyj na oczy i zaprawdę powiadam wam ostanie się ino stainless steel.
A kto pije z mikro pot stilla ten błogosławion na wieki bowiem męczeńską smiercią on z tego świata zejść zamierza.
P.S.
Aż żal dupe ściska że ktoś wam to powciskał.
Chciałbym lubić to co zrobię i robić to co lubię
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru
@mario_sss
Kolega zielonka ma po części rację. Jeśli chcesz alkohol o mocy 90 - 96% to stosuj kolumnę.
Śliwowica, jest trunkiem smakowym. Jeżeli ta o mocy 60% jest niepijalna, to możesz ją oczyszczać powtórnymi destylacjami, wcześniej rozcieńczając wodą (czasem jest to konieczne). Musisz jednak pogodzić się z faktem, że niewiele walorów smakowych śliwki pozostanie w destylacie.
Jeżeli zaś, chcesz zachować smak śliwowicy, a jedynie o wyższej zawartości alkoholu to nie mieszaj z żadnym innym wynalazkiem (choćby był jabłkowy).
Kup garnek ciśnieniowy około 10 - 17 litrów , zamontuj na nim swojego mikro pot-stilla i grzej na gazie lub płycie indukcyjnej. Moim zdaniem warto.
Sam niedawno nabyłem zbiornik 15 litrów i grzeję "smakówki" na gazie. Keg przyda Ci się do większych ilości i innych celów.
Kolega zielonka ma po części rację. Jeśli chcesz alkohol o mocy 90 - 96% to stosuj kolumnę.
Śliwowica, jest trunkiem smakowym. Jeżeli ta o mocy 60% jest niepijalna, to możesz ją oczyszczać powtórnymi destylacjami, wcześniej rozcieńczając wodą (czasem jest to konieczne). Musisz jednak pogodzić się z faktem, że niewiele walorów smakowych śliwki pozostanie w destylacie.
Jeżeli zaś, chcesz zachować smak śliwowicy, a jedynie o wyższej zawartości alkoholu to nie mieszaj z żadnym innym wynalazkiem (choćby był jabłkowy).
Kup garnek ciśnieniowy około 10 - 17 litrów , zamontuj na nim swojego mikro pot-stilla i grzej na gazie lub płycie indukcyjnej. Moim zdaniem warto.
Sam niedawno nabyłem zbiornik 15 litrów i grzeję "smakówki" na gazie. Keg przyda Ci się do większych ilości i innych celów.
-
- Posty: 7338
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru
@zielonka, czegoś ty się nachlał przed napisaniem tego posta? A jak coś bierzesz, to zmień dostawcę bo chyba twój umysł zaczyna szwankować
@kmarian, przecież kolega chce tylko rozcieńczyć urobek do drugiej destylacji i w dalszym ciągu uzyskać destylat smakowy a nie coś mocniejszego.
Coście się tak uparli z zielonką na tą kolumnę
Gdzie kolega napisał, że chce uzyskać spiryt, bo jakoś z jego postu to nie wynika?zielonka pisze:po co bawić się pot stillem jak ma sie ochotę na spiryt ?
I będą miały.zielonka pisze:śliwki mają mieć smak śliwek...
Bzdura do kwadratuzielonka pisze:...jak zrobisz drugi lub trzeci raz to znaczy że powinieneś był kupić kolumnę
Powiedz to producentom whiskyzielonka pisze:Ludu mój przejrzyj na oczy i zaprawdę powiadam wam ostanie się ino stainless steel.
Jakoś Wyspy Brytyjskie jeszcze nie ostały się bezludne a i ludzie w innych krajach, destylujący w miedzianych aparatach, mają się dobrzezielonka pisze: kto pije z mikro pot stilla ten błogosławion na wieki bowiem męczeńską smiercią on z tego świata zejść zamierza.
@zielonka, żyjesz jeszcze?zielonka pisze: Już wolałbym na ZP te śliwki zrobić z rurką pełną zmywaków miedzianych
@kmarian, przecież kolega chce tylko rozcieńczyć urobek do drugiej destylacji i w dalszym ciągu uzyskać destylat smakowy a nie coś mocniejszego.
Coście się tak uparli z zielonką na tą kolumnę
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 963
- Rejestracja: czwartek, 22 lis 2012, 16:41
- Krótko o sobie: niecierpliwy kombinator
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 84 razy
- Otrzymał podziękowanie: 248 razy
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru
Cośmy się uparli ? ano to że lepsza rurka zakończona nawet ZP niż spiralka bez niczego.
Tylko tyle i aż tyle. CCC - czyli nie dość że taniej jest mieć KO to jeszcze szersze spektrum prac na tym da się zrobić.
Pozdrawiam -zwłaszcza Wyspy.
Albowiem kto cały czas wstecz się ogląda temu nie dane będzie pić ambrozji ze zdroju absolutu.
P.S.
Jakby policzyć spacje to pewnie gdzieś ze dwie dałem. PRZEPRASZAM WSZYSTKICH
Tylko tyle i aż tyle. CCC - czyli nie dość że taniej jest mieć KO to jeszcze szersze spektrum prac na tym da się zrobić.
Pozdrawiam -zwłaszcza Wyspy.
Albowiem kto cały czas wstecz się ogląda temu nie dane będzie pić ambrozji ze zdroju absolutu.
P.S.
Jakby policzyć spacje to pewnie gdzieś ze dwie dałem. PRZEPRASZAM WSZYSTKICH
Chciałbym lubić to co zrobię i robić to co lubię
-
- Posty: 7338
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru
Bezsensowny bełkotzielonka pisze:lepsza rurka zakończona nawet ZP niż spiralka bez niczego.
W dalszym ciągu bezsensowny bełkotzielonka pisze:CCC - czyli nie dość że taniej jest mieć KO to jeszcze szersze spektrum prac na tym da się zrobić.
Bezsensowny bełkot po raz trzecizielonka pisze:Albowiem kto cały czas wstecz się ogląda temu nie dane będzie pić ambrozji ze zdroju absolutu.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 963
- Rejestracja: czwartek, 22 lis 2012, 16:41
- Krótko o sobie: niecierpliwy kombinator
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 84 razy
- Otrzymał podziękowanie: 248 razy
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru
Podziwiam wprost bezgranicznie SENSOWNY I MERYTORYCZNY odzew.
Dzięki kolego radius.
Tekst poniższy powstał specjalnie dla mało rozumiejących.
No cóż miałem nadzieję że dość łatwo jest zrozumieć co jest czym w moim tekście.
Okazuje się jednak że czy to z racji wieku czy też wpływu produktów wykonanych miedzianymi blachami rozumienie prostych tekstów jest u niektórych mocno ograniczone.Przetłumaczę więc z polskiego na wasze
„lepsza rurka zakończona nawet ZP niż spiralka bez niczego”
Przewaga rurki z wypełnieniem nad pustą jest powszechnie znana i jeśli muszę to tłumaczyć oznacza to uwstecznienie lub brak logiki u piszących iż jest to bełkot.
Zakończenie kolumny(rurki ) dowolną głowicą(może być i ZP byle bez odstojników) pozwala w dużym stopniu na wyznaczenie poziomu refluksu i odbieranie takiego produktu jaki nam się podoba.
Mając taki sprzęt to operator decyduje co zrobi a mozliwości ma bardzo szerokie – na pewno większe niż posiadacz nawet i porządnego deflegmatora.
„CCC - czyli nie dość że taniej jest mieć KO to jeszcze szersze spektrum prac na tym da się zrobić.”
O spektrum było wyżej a CCC?
Cena Czyni Cuda – sprzęt z KO jest tańszy od miedzianego i pozbawiony jego wad.
Natomiast dość łatwo uzupełnić go w zalety (rzadko potrzebne) miedzi.
Parę zmywaków miedzianych załatwia dobrą katalizę i zawsze można je wywalić w cholerę. (zalecam jak najczęściej)
I wreszcie
„Albowiem kto cały czas wstecz się ogląda temu nie dane będzie pić ambrozji ze zdroju absolutu.”
Myślą przewodnią powyższego tekstu jest uznanie miedzi za materiał przestarzały i gorszy od KO a produkty wytworzone za jej pomocą mogą być o niebo lepsze gdyby powstały nie w starych pozieleniałych od środka zbiornikach a w czystych od czegokolwiek z KO.
Pozdrawiam
Dzięki kolego radius.
Tekst poniższy powstał specjalnie dla mało rozumiejących.
No cóż miałem nadzieję że dość łatwo jest zrozumieć co jest czym w moim tekście.
Okazuje się jednak że czy to z racji wieku czy też wpływu produktów wykonanych miedzianymi blachami rozumienie prostych tekstów jest u niektórych mocno ograniczone.Przetłumaczę więc z polskiego na wasze
„lepsza rurka zakończona nawet ZP niż spiralka bez niczego”
Przewaga rurki z wypełnieniem nad pustą jest powszechnie znana i jeśli muszę to tłumaczyć oznacza to uwstecznienie lub brak logiki u piszących iż jest to bełkot.
Zakończenie kolumny(rurki ) dowolną głowicą(może być i ZP byle bez odstojników) pozwala w dużym stopniu na wyznaczenie poziomu refluksu i odbieranie takiego produktu jaki nam się podoba.
Mając taki sprzęt to operator decyduje co zrobi a mozliwości ma bardzo szerokie – na pewno większe niż posiadacz nawet i porządnego deflegmatora.
„CCC - czyli nie dość że taniej jest mieć KO to jeszcze szersze spektrum prac na tym da się zrobić.”
O spektrum było wyżej a CCC?
Cena Czyni Cuda – sprzęt z KO jest tańszy od miedzianego i pozbawiony jego wad.
Natomiast dość łatwo uzupełnić go w zalety (rzadko potrzebne) miedzi.
Parę zmywaków miedzianych załatwia dobrą katalizę i zawsze można je wywalić w cholerę. (zalecam jak najczęściej)
I wreszcie
„Albowiem kto cały czas wstecz się ogląda temu nie dane będzie pić ambrozji ze zdroju absolutu.”
Myślą przewodnią powyższego tekstu jest uznanie miedzi za materiał przestarzały i gorszy od KO a produkty wytworzone za jej pomocą mogą być o niebo lepsze gdyby powstały nie w starych pozieleniałych od środka zbiornikach a w czystych od czegokolwiek z KO.
Pozdrawiam
Chciałbym lubić to co zrobię i robić to co lubię
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru
Panowie, dzięki za odzew, ale w sumie to nadal się nie dowiedziałem...
Czy można przesadzić z rozcieńczaniem przed drugą destylacją? Ma to jakiś znaczący wpływ na to co wypłynie z rurek...?
Generalnie z tego co rozumiem na chłopski rozum to alkohol pójdzie w rurki jako pierwszy, a nadwyżka wody zostanie w kegu ile by jej nie było, tak? Czy się mylę?
Pewnie sam się przekonam najlepszą metodą (czyli metodą prób i błędów ) albo po prostu na przyszłość postaram się produkować więcej lub łączyć destylaty przed druga destylacją, np 2 ze śliwek, lub 2 cukrówki...
PS. To jest mój pierwszy sprzęt, a ta śliwowica to pierwsza robota pot-stilla kupiłem z myślą o owocówkach z racji dostępu do darmowych owoców (jabłka, śliwki, gruszki), no i może czasem pobawić się w cukrówki. Kto wie, może kiedyś zamienię na kolumnę z prawdziwego zdarzenia
O miedzi słyszałem same dobre rzeczy i to z kilku źródeł, podobnie jak o ponownej destylacji, więc może coś w tym jest...
Pozdrawiam
Czy można przesadzić z rozcieńczaniem przed drugą destylacją? Ma to jakiś znaczący wpływ na to co wypłynie z rurek...?
Generalnie z tego co rozumiem na chłopski rozum to alkohol pójdzie w rurki jako pierwszy, a nadwyżka wody zostanie w kegu ile by jej nie było, tak? Czy się mylę?
Pewnie sam się przekonam najlepszą metodą (czyli metodą prób i błędów ) albo po prostu na przyszłość postaram się produkować więcej lub łączyć destylaty przed druga destylacją, np 2 ze śliwek, lub 2 cukrówki...
PS. To jest mój pierwszy sprzęt, a ta śliwowica to pierwsza robota pot-stilla kupiłem z myślą o owocówkach z racji dostępu do darmowych owoców (jabłka, śliwki, gruszki), no i może czasem pobawić się w cukrówki. Kto wie, może kiedyś zamienię na kolumnę z prawdziwego zdarzenia
O miedzi słyszałem same dobre rzeczy i to z kilku źródeł, podobnie jak o ponownej destylacji, więc może coś w tym jest...
Pozdrawiam
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru
Kolego mario_sss
Moja poprzednia odpowiedź, z soboty, 29 października, była wypowiedzią dość wyczerpującą. Nie znając Twoich intencji, odpowiedziałem alternatywnie. Z Twojego postu wynika, że chcesz destylować jeszcze raz, nie piszesz jednak dlaczego. Nie miałbyś dylematu gdybyś miał więcej surówki.
Moje pytanie brzmi: Co chcesz zmienić w swojej śliwowicy drugą destylacją? (zawartość alkoholu, pozbyć się niechcianych zapachów i smaków czy zaś kieruje tobą jakaś inna potrzeba).
Precyzyjnie zadane pytanie wygeneruje w miarę precyzyjną odpowiedź.
Twój dylemat to ilość destylatu i/lub minimalna ilość płynu jaką możesz grzać w swoim kegu. W mojej poprzedniej wypowiedzi, opisałem jak to sobie ułatwiłem.
Materiał z jakiego wykonany masz swój sprzęt, nie ma najmniejszego znaczenia. Szkło tez jest dobre.
Moja poprzednia odpowiedź, z soboty, 29 października, była wypowiedzią dość wyczerpującą. Nie znając Twoich intencji, odpowiedziałem alternatywnie. Z Twojego postu wynika, że chcesz destylować jeszcze raz, nie piszesz jednak dlaczego. Nie miałbyś dylematu gdybyś miał więcej surówki.
Moje pytanie brzmi: Co chcesz zmienić w swojej śliwowicy drugą destylacją? (zawartość alkoholu, pozbyć się niechcianych zapachów i smaków czy zaś kieruje tobą jakaś inna potrzeba).
Precyzyjnie zadane pytanie wygeneruje w miarę precyzyjną odpowiedź.
Twój dylemat to ilość destylatu i/lub minimalna ilość płynu jaką możesz grzać w swoim kegu. W mojej poprzedniej wypowiedzi, opisałem jak to sobie ułatwiłem.
Materiał z jakiego wykonany masz swój sprzęt, nie ma najmniejszego znaczenia. Szkło tez jest dobre.
Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru
kolego @radius dzięki, chyba tak własnie zrobię.
@kmarian masz rację, chyba nie sprecyzowałem. Generalnie to moja pierwsza śliwowica, więc może sam jeszcze nie wiem jak być powinna generalnie poprawić smak, choć i tak nie jest najgorszy... No i może dla bezpieczeństwa...? Przedestylujemy, potniemy na frakcje i odlejemy to co niedobre (metanol) to chyba będzie czyściej i bezpieczniej niż gdyby tego nei robić, no i zawsze będę miał porównanie czy to miało sens. Rozumiem że destylujemy ponownie dla poprawy smaku, ale czy ponowna destylacja może podnieść ilość % ? Tego nie wiem
Powstała jeszcze jedna niejasność, bo różni ludzie różnie piszą... czy ponowna destylacja owocówki, zabija również smak/zapach owoców? To raczej dla mnie niepożądane i chyba kłóci się z samą ideą owocówek... a z tego co czytam jakoś wszyscy zalecają ponowną destylację...?
Rzeczywiście moim problemem jest mała ilość destylatu... na przyszłość trzeba będzie produkować więcej
Pozdrawiam.
@kmarian masz rację, chyba nie sprecyzowałem. Generalnie to moja pierwsza śliwowica, więc może sam jeszcze nie wiem jak być powinna generalnie poprawić smak, choć i tak nie jest najgorszy... No i może dla bezpieczeństwa...? Przedestylujemy, potniemy na frakcje i odlejemy to co niedobre (metanol) to chyba będzie czyściej i bezpieczniej niż gdyby tego nei robić, no i zawsze będę miał porównanie czy to miało sens. Rozumiem że destylujemy ponownie dla poprawy smaku, ale czy ponowna destylacja może podnieść ilość % ? Tego nie wiem
Powstała jeszcze jedna niejasność, bo różni ludzie różnie piszą... czy ponowna destylacja owocówki, zabija również smak/zapach owoców? To raczej dla mnie niepożądane i chyba kłóci się z samą ideą owocówek... a z tego co czytam jakoś wszyscy zalecają ponowną destylację...?
Rzeczywiście moim problemem jest mała ilość destylatu... na przyszłość trzeba będzie produkować więcej
Pozdrawiam.